Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    912
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. Co ty pędraku nędzny wiesz, Ślepy wspinając się po słupie ? Tyle twojego, że resztki zjesz, A mnie od roku w krzyżach łupie. Na czym się lichy żuku znasz, Wsysając resztki białych kości ? Jak Syzyf kulę guana pchasz, A tam sąsiadka łóżko mości. Co ty prusaku z tego masz, Gdy ruszasz nocą sam na łowy ? Bo gdy ktoś w nocy z kotem śpi, Ty dźwigasz pancerz chitynowy. Czego ślimaku marny chcesz, Od świata uczepiony dna skorupy ? Zegar wybija: spiesz się, spiesz, Sadłem nie spływa z cienkiej zupy. Co ty szaraku w głowie masz, Gdy dajesz w rząd kapusty susa ? Przed lisem w poprzek pola gnasz, Kiedy poranek kryje cień wirusa. Dokąd człowieku śmieszny gnasz ? Przed cielcem padasz raz za razem. Lepiej ci będzie zasnąć raz, By zbudzić gadem albo płazem. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  2. "Różnorodność przeżyć nigdy nie zaszkodzi Pod warunkiem, że się człowiek przy tym Zbytnio nie zasmrodzi. A gdy i to nawet, to i tak nie szkodzi, Bo prawdę mówiąc, kogo to obchodzi."
  3. @Franek K premia została mu wypłacona za autorską koncepcję architektoniczną dot. zamiany bloku z jeziorem. Kwitowal osobiście, bez pomocy aststenta.
  4. Niestety całe życie potykam się o takich osobników ? Wystarczy posłuchać paru wystąpień tzw. Prezesów, a następnie zaglądnąć do rocznych raportów fin. i ostatni wers jest oczywisty.
  5. Zgraja dość sprytnych facetów, Od lat dziesiąt budzi się z rana, Ze śmiałym modus vivendi - Jak zjeść, Nie wchodząc na drzewo, banana. W nienagannych, w kant garniturach, W porozumieniu zawsze i wspólnie, Tworzą byty w przeróżnych strukturach - Nie w szczegółach, wyłącznie ogólnie. Zakreślają wielobarwne przyszłości, Tak, że znika szczegółów percepcja. Wznoszą gmachy światów abstrakcji, Niejasne - liczy się tylko koncepcja. Uzbrojeni w plik asystentek, Biust których przesłania sedno, Z rękawa sypią stos argumentów, Przy których drobne detale bledną. A jeśli znajdzie się jakiś szczególarz - Gość upierdliwy i maniakalny, Odchodzi z nosem na kwintę, Bo najważniejszy jest rys generalny. Gdy swój świat upiększą ideą, Sącząc w ciszy łyskacza 'na cicho', Po korektach w rzeczywistość ją wpina Tłum szarych istot, odzianych dość licho. Zaś licho nie śpi na świecie, Gdy faceci koncepcją go dręczą. Stąd szare masy projekt stosując, Klnąc jak szewc, z ideą się męczą. Na koniec jedna się kwestia narzuca, Co mnie świerzbi bardzo szczególnie - A gdzie kasa, co mechanizm oliwi ? U facetów, którzy życie całe ‘ogólnie’. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  6. @Gosława Oj nie, nie będzie już nigdy spokojna, Choćby w czort poszły śniegi i słoty, Choćby i dzisiaj zakwitły krokusy - od Kiedy niechcący wspominałaś klejnoty. ?
  7. Toczą się wody Tybru wolno, łaskawie, Kości cezarów zmywając w niesławie. Niosą pytania, lecz nikt ich nie czeka I tak płynie od lat zieleni pełna rzeka. Końca dnia czekam, blasku klejnotów, Po których podąża wzrok, potem dłoń, i Pragnę patrzeć na trójkąt twych włosów. Na zapach czekam, wpatrując się w toń. Jeszcze wczoraj przecież nas nie było. Pomiędzy nami była tylko przestrzeń, Zimna, spragniona pieszczot skóra i Bezbarwne, spełnione dniem powietrze. A przecież między nami tylko słowa, Jak martwe liście spadające w ciszy. Krążą, nie znając sensu istnienia, tak Jak krzyk, którego nikt nie usłyszy. Nareszcie szarość kształtów nabrała, Krótko twój kolor rozpłomienił chwile, Które jak warkocz gwiazd spadających Mignęły, jak w tańcu splecione motyle. Dwie perły w pucharze - słodka nagroda Gron winnych sok wlałem w szklanice. Prosiłaś bym pierwszy wychylił toast, Więc wziąłem ich zapach w źrenice. Gdy wbijałem się w ciało okryte tuniką, Gdy kusiłaś oliwkowych półkul doliną, Przyjęłaś do siebie i byłaś Bereniką, Gdy w usta rozkosz to byłaś Mesaliną. A kiedy leżałaś spragniona, dysząca, W miłości do wczoraj bardzo samotna, Szepnęłaś nad ranem bym nie odchodził, Naga, choć cały czas tak wilgotna. Teraz gdy minie kolejna i pusta godzina Lecz nie zjawisz się wcale, pozostaną Usta miłością zbryzgane, a nad nimi Bezwolne i zielone wciąż fale... YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  8. Być względnie nie być, To pure nonsens pytanie, Bowiem dla człowieka być To przecież jego zadanie. Natomiast by nie być - tu Wypada jeszcze zbadać, Pytający musiałby być, Ażeby to pytanie zadać. A jeśli by nawet nie był - to Prawdziwe dziwy, nie mógłby Nigdy z pierwszej części Skorzystać alternatywy. Gdyby zaś nie mógł - psiakrew Problem pokręcony - to 'Nie być' musiałby istnieć Jako byt z góry określony. A zatem determinizm jak Wrzód cały pasztet zarasta, I cała kwestia zapętla się, Nabrzmiewa i nawarstwia. Będąc nie będę uzasadniał I nikomu wbijał do głowy, Że dalszy dowód i wierszyk Jest bezprzedmiotowy. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  9. @Tomasz Kucina Rozumiem, w każdym razie dyskusja pod utworem MMA przejdzie do historii najdłuższych i wielowatkowych na poezja.org. ? I to też jest jakaś wartość. Pozdrawiam i życzę udanego urlopu. ?
  10. ...słowem udajesz się na e-migrację wewnętrzną. Ale długo nie wytrzymasz ☺
  11. @Tomasz Kucina ..no tak , pomyliłem się i zamieniłem zwycięzcę z pokonanym : Łuk Konstantyna Wielkiego – łuk zbudowany w latach 312–315 dla uhonorowania dziesięciolecia sprawowania władzy przez cesarza Konstantyna oraz dla uczczenia jego zwycięstwa nad Maksencjuszem. . A w Pompejach byłem, utwór fajny.
  12. @huzarc no tak wyszło, ale nie było intencją.
  13. Otóż to ! Zwrot lingwistyczny poszerzający definicje aktywów na składniki majątku o takie które są "kontrolowane" przez podmiot , to zakała współczesnej księgowości i czysty komuno-socjalizm. Po prostu za cyferkami nie wiadomo co i ile jest kogo i można kręcić lody.
  14. ..no dobrze. Ale jakbyście mieli coś intrygującego, to podrzućcie (jak mówią : najlepsze na świecie są cudze pomysły i żony....)
  15. @Tomasz Kucina ...zadowolony. A swoją drogą , cała dyskusja rozpoczęła się od klatki MMA i za pomocą komety OUMUAMUA dolecieliśmy - poprzez uroczą dyskusję na temat wyceny aktywów w relacjach damsko-męskich - do Iwony oczekującej na walizkę z kontrabandą pod łukiem Tyberiusza. ps. A czasem nie łukiem Maksencjusza ? Z resztą, jeden zwariowany wariat wart drugiego.
  16. ...forsa z napadu na bank/bomba/trup (w ogólności to kawałek trupa ,bo cały nie wlezie) Na marginesie: już zamieściłem, możesz linkowac, jeśli taka wola.....
  17. Od rana coś dławik mnie dławi I myśli jak kurek zakręca, coś Wije się w głowie jak wij jakiś Lub napełniona wodą Drwęca. Tak bym się chwycił czegoś, no Sam nie wiem choćby i wiersza. Ale do łba nie chce zastukać ani Pomysł, ani i myśl najświeższa. Jednym słowem jakby czort jakiś W szarej masie zabił mi ćwieka. Względnie zasypał źródełko Lub wetknął na koniec rury fleka. Już byłem na dworze posłuchać Jak śnieg pod butami chrzęści, Ale nic nie pomogło - pomóżcie, Bo się rozłożę na proste części, Bo wezmę i zwinę się w struclę I leżał będę na boku jak struty. Niech się ktoś proszę zlituje i Niech pomysł rzuci na druty ! YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  18. {pod łukem Tyberiusza czeka na walizkę} ...rany boskie, a co jest w tej walizce ? ?
  19. @Tomasz Kucina tak, tak zaksięguje jak oczaruje...
  20. @valeria assetssy = aktywa (polish please....). Zawsze wg wartości księgowej netto albo według ceny godziwej, o ile się nie mylę. ? Zatem Valeria będzie księgową, a to pierwszorzędna fucha w firmie. Gratuluję. @Tomasz Kucina no właśnie nic nie zawinalem, bo gdyby tak było to nie było by mnie na tym forum. Ale na innym np. Romanum ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...