Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    912
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. Dni piękność i nocy-rasowa blondynka, Późna celebrytka - wczesna pogodynka, Splendoru i sławy skosztować zachciała. Dlatego niezmiernie plan prosty obrała : Przywdziać lekkie tiule, plis, turkusiki. Włożyć koniecznie high-heels obcasiki. Przyozdobić głowę w modne koafiury. Na sukienkę cekiny i błyszczące skóry. Tusz, baza, korektor i puder się przydał. Niezbędne składniki by owoc się wydał. Do płatków różowych z laki dwa klipsy, Zaś końce paluszków zwieńczyły tipsy. Przez dzień cały się dziewczyna starała. Spocona jak Syzyf, swój plan wykonała. Przed wyjściem z domu raz nogi zgoliła, Gdyż pierwszej klasy to blondynka była. Zanim pod ścianką atmosfera zgęstniała Rzęsy choć sztuczne, jeszcze dokręcała. Aby look zwieńczeniem był onego dzieła, Przedziwnie się ciałem wzięła i wygięła. Wtem podstępnego losu struna zadrżała, Gdyż stało się to, czego nie przewidziała. Stanik był luźny, źle zszyty, przyciaśnie - Pierś się jej ‘wymskła’. I to lewa właśnie ! Spytacie się, śliniąc, co potem się działo ? Niektórym rzecz ujmując, mowę zabrało. To skandal ! Sodoma przed Dobranocką ! Już dzwonią posłowie na Nowogrodzką. W czerwień paski się mienią i wiadomości. Prokurator z nadzoru prowadzi czynności. Problemy z Donaldem odłożyć na potem ! Budzić Jarosława ! Budzić razem z kotem ! Zaś blondynka zniknęła błyskawicy lotem, Pierś kryjąc łabędzią przed fleszy łomotem. Więc tu pozwólcie, że uchylę wam rąbka, Była to pierś słuszna - a więc mała piątka. A serc pocieszyciel, rzekł w zrozumieniu, Tuląc biedactwo w łez słonym strumieniu: Oj, pachnie mi pasztet polityczną sprawą - Weź ty za tydzień, 'wymsknij' pierś prawą. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  2. @AOU Taż to panie jest szkandał - jak mawiają w Małopolsce.
  3. @fregamo punktem wyjścia jest film o tym samym tytule ale przede wszystkim standard bossa nova z tego filmu.
  4. Czerwona kula słońca opada bez litości YouTube - wersja dla leniuchów Dla zagasłych serc, od dawna bez miłości. Suchy piach skrzypi, palony słońcem od rana. Zasmucony gaśnie żar dnia z Copacabana. Milknie już nad falami okrzyk białej mewy Tęsknoty za ukochaną, podążają śpiewy. Ciepły wiatr z morza krople z liści strząsa, Nuta się sączy i z wiatrem śmiało pląsa. Zapach skóry faluje z rytmem zawrotnie, Lecz ta, której szuka, tańczy wciąż samotnie. Lśnią oczy i z oczu blask świec dociera, W dźwięku skąpana, nie jak w pianie Wenera. Umarłych, co więcej z życiem nie popłyną, Syrena nie wezwie jak wędrowca z oddali, Żal się rozlewa za tymi, co nigdy nie kochali I za statkami, co nigdy do portu nie zawiną. W rozpaczy za straconą, muzyka już zamiera. Kolor dnia wygląda, karnawał wolno wzbiera. Z porankiem się zmaga, lecz blednie Cefeusz, Pogrąża się w brzasku czarny, smutny Orfeusz.
  5. Lasy zielne, ciemne bory, Pełne miodu, mchu, zapachu kory Malin, jeżyn, starych drzew, Gdzie w koronach ptasi śpiew, Gdzie w koronach ptasi trel. Ale zgiełk się zacietrzewia, zda się, Nie jest to bynajmniej radio ptasie. W gęstwie leśnej brzmi harmider, Dręczy niczym tępy świder : Dudek kwili, brzęczy trzmiel, Lelek łka, gdy sroka kradnie, Dzięcioł puka, gdzie popadnie. Grzeją, w gniazdach stare sójki, Jajka prosto od kukułki. Nawet ćwirki giną w tłumie, 'Ale kto ich tam zrozumie ?' Z boku, z dala od gawiedzi, Na gałęzi puchacz siedzi, Cicho siedzi, popatruje, Wokół sowa polatuje. Słabszy ptak zaś respekt czuje, Wie, że zechce, zapoluje. Obraz wieńczy orzeł z góry, Krąży, piękny białopióry. Do tych borów wciąż jestem skory, Ech wy gaje, ach wy bory, Choć dziób głośno drą derkacze, Kiedyż w końcu was zobaczę ? YouTube - wersja dla leniuchów (z dźwiękiem w tle)
  6. Spytacie może, czemu ważni politycy Nie noszą powszechnie maseczek na ulicy? Rozwiewam, więc krążące w obiegu ploteczki: Gdy widzą z oddali z telewizji laseczki, Jak łatwe dziewczęta na Placu Pigalle, Pełnym kasztanów i kolorowych chust, Są zwarci i gotowi do otwarcia ust. YouTube - wersja dla leniuchów
  7. @Lidia Maria Concertina nie, to niewinny komentarz do porozumienia panów J.
  8. Zwarło się raz dwóch facetów, W uścisku niemalże śmiertelnym, W nienagannym smokingu był wyższy, Niższy w garniturze był miernym. Wyższy stosował uchwyt za gardło Dolny za jaja nie fair kleszcze, Zerkając wzajemnie myśleli, Co dałoby schwycić się jeszcze? Stojąc pogięci czas jakiś, Rzekł niższy, co wydawał się niemy: Jak dłużej się tak pościskamy, To wkrótce z pewnością runiemy. Zawrzyjmy, zatem kompromis, Co wobec i wszem ogłosimy, Że jak się za bardzo splątamy, Nawzajem odwrotnie schwycimy. Jak rzekli, tak skwapliwie zrobili. Lecz w trakcie zmian nie zważyli Że światło zagasło zdradziecko, Aż rękę i część ciała pomylili. A ponieważ : obaj byli sumienni I z uśmiechem jak dama od gronostaja, Sam się wyższy przykładnie zadusił, Sam sobie niższy ukręcił jaja. YouTube - wersja dla leniuchów
  9. Raz w wierszu o tytule 'Siwy dym', YouTube - wersja dla leniuchów Jak na złość nie pasował jeden rym. Więc do rymarza w te pędy z nim, Niech wytrymuje ten wers i rym. A na drzwiach kartka: ’Pisz na Krym, W potrzebie wytrymuje Stasiek Tym'. Patrzę: znajomy biegnie zdun, co Wielki na pracę wśród zdunów ma run. Lecz tak krzyczy, wąsa kręcąc sum: 'Lecę, bo mi się włamał jakiś hun !' Nie ulży duszy mój sąsiad żul, Zamówień na rymy ma cały już full. Nie poda mi ręki Marian mój teść, Za chwilę ciasto na piernik ma gnieść. Dzwonię do brata, bo brat to drwal, Lecz nie ma go, w lesie rąbie szmal. Chlipie w słuchawkę ze Stanów wuj, Gdyż złupił mu konto sieciowy zbój. Nie kiwnie palcem, w bramie stróż, Jak mu poradził na forach wróż. Podobnie dwie bramy dalej cieć, Też chciałby z tego, co nieco mieć. Do żony mówię: już wszystko wim: Po prostu i tak nie ma robić kim. Więc już nie gderaj, lej mi rum, To sam wytrymuję, ergo sum !
  10. Murzynek Bambo już wszędzie mieszka, Stąd może mieć frajdę królewna śnieżka, Może, gdyby wcześniej biedna wiedziała, Od mamy, co jej w młodości bajki czytała. YouTube - wersja dla leniuchów
  11. W upalne południe Wiecznego Miasta, YouTube - wersja dla leniuchów Po stopniach z marmuru gładkiego, Biała bryła gmachu chłodem witała Tam gablota, w niej portki Garibaldiego. Ucichł dźwięk trąbki, nie słychać: Do broni ! Upadłych królów świadek niemy, Opadł kurz bitew, nie dźwięczy brzęk szabli Bohatera, co nie dosiądzie już koni. Wiatr ciepły przenika z Forum Romanum, Słodko cierpki smak w ustach aronii, Bladoniebieski, drobny kawał sukna, Smużka historii pod szkłem jak na dłoni. Tkwią przez stulecia przykute do płótna, Jak zastygli w obrazach dragoni, Przed dotykiem zawarte, lecz żądne podziwu, Przedziwne di Giuseppe pantaloni.
  12. Father Punguenty

    (S)ex przestroga

    Gdy wiosna tryśnie, a blond dziewczę Zalotnie piersią przestrzeń tnie, To nie ulegnij chwili, zwolnij I zważ, co może potem zdarzyć się. Gdy cię już żądza w krzyżach łamie I ciemna siła ciągnie w las, pomnij: Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się, Po trzech kwartałach będzie kwas. YouTube - wersja dla leniuchów
  13. Father Punguenty

    Kwicoł

    Mawiał Kwicoł do zbója, Na różnie kręcąc prosiaka: Musi być panna 'garściejsa', Nie o wyglądzie wieszaka. Do Was, zatem się zwracam, Flakony, żyrafy, breloki: Jak będziecie 'garściejse', Chłopy pić więcej nie będą I nie pójdą więcej na boki. YouTube - wersja dla leniuchów
  14. @Henryk_Jakowiec ...że malarzem był pierdoła, A imię jego Rocky Balboa.
  15. Father Punguenty

    Przy Słowie III

    Rzecze handlarz na targu: lepszy wróbel w garści Niż kanarek, co pysznie żółci się na dachu. Lecz jedna rzecz się kryje za mądrością ludu, Co chętnie ujawniam, bez większego strachu: Jak się bliżej przyjrzeć, to kanarek jest dudkiem, A wróbel szybko zdycha i wędruje do piachu. YouTube - wersja dla leniuchów
  16. @Jacek_K ...jednak wróciłem do 'pyska'.
  17. Father Punguenty

    Przy słowie II

    Wypisał na murze gość anonimowy, Że ryba zwykle psuje się od głowy. Ale nie wiedział, pisząc mądrze, Że kto chce urwać głowę flądrze, Zwykle nie widzi, burząc układ kruchy, Że dół tej ryby, już obsiadły muchy. YouTube - wersja dla leniuchów
  18. Lisia Góra ? Tak gdzieś leży.... Tarnów ! Niech mi każdy wierzy. Więc o Lisiej ani słowa : Mam sentyment do Tarnowa. (* - ciąg dalszy nie nastąpi)
  19. @Henryk_Jakowiec ..konsekwentnie korzystam z pomysłu i zamieszczam 'na dziale'...
  20. Ów chciwy burmistrz, kawał drania, Z wężem wodnym już nie gania. Schnie kapusta, schną sałatki, Na rabatach schną też bratki. Jednym słowem : sucha dziura, Wszak w Poznaniu pękła rura.
  21. @Jacek_K ...jeszcze drobny szlif z cudzysłowiem i na tym koniec, no bo już muszę na skwer -:)
  22. @Jacek_K gramatura poprawna . 'Ę' uciekło (.....bo krew zalala). 'Ja' nie stryj , bo on już stary i już nigdzie nie 'pogna'.
  23. Gdzieś w telewizji usłyszałem, Że w Wieprzu pewien strażak żył, Pożarów nie gasił tylko ciągle pił. Cóż, rada strażaków się zebrała Sikawkę raz-dwa mu zablokowała. Słysząc to, miarka się przebrała, Aż mnie dosłownie krew zalała. Do sklepu już przez ulicę gnam, Bo sklep na rogu skweru mam, Furda klaksony, furda opon pisk, PIN daję, zielony klawisz cisnę i Małpkę w proteście, leję prosto w pysk! YouTube - wersja dla leniuchów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...