Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. A w co się zmienimy jak połączymy nasze DNA z innym 'odczłowieczym' ?
  2. @Gosława zastanawia mnie jedno : Czy ktokolwiek z naszych bakterio-wiruso-.....-logów w moim kraju wylał zawartość takiej buteleczki na szkiełko i pod mikroskop ? Ktoś wie ?
  3. Biegniemy na szczepienie, Biegniemy długim krokiem Krok wirus nam wydłuża Co gna i pędzi bokiem. Więc pędzimy jak wariat, Jak ćma, co w ogień leci. Nie wie poczwara biedna, Że wpadnie ślepa w sieci. Jak saper, czy wyleci na minie, Nie wiecie - ktoś chce lub nie : Nawet rok po kłuciu nie minie, A znajdziesz zet w Elgiebete. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  4. O trzeciej w rzece Ner Na amen trzasnął ster. Gdy szyper szedł na żer Pleśniowy żując ser. Niemały to był huk, Gdy ster się wygiął w łuk. Gdyż kiepski to był buk, Dziur pełen, sęków, luk. Choć szczupak tęgo drwi, Choć sandacz głośno kpi, Daremnie marszczyć brwi, Potrzeba zimnej krwi. Więc szyper krypę pcha, A pchając, głośno łka. Ach, w banku kredyt ma Na rok i sześć od sta. Pomylił się o włos, A teraz ster na stos. Cóż począć, taki los. Opróżnić przyjdzie trzos. Stąd w sercu zakłuł cierń, Z rozpaczy wyrżnął w pień, Aż mistrza ujrzał zen... Lecz tu się urwał sen. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  5. ...dobra, dobra: sąsiad z naprzeciwka ostatnio często na drzewo wychodzi i nie ma dnia, żeby nie spytał o świeżą dostawę bananów. ?
  6. Po drugiej dawce podanej domięśniowo Masz gen szympansa, więc koncertowo Z pogrubioną czaszką i miną nieśmiałą, Zatłuczesz pobratymca jesionową pałą. YouTube - wersja dla leniuchów
  7. Z początku istniało słowo. Lecz było ono kodowe. W mroku, na boku sterczało I nie zmieniało się w mowę. Choć wielu zachodzi w głowę I wiedzieć chętkę ma wilczą : Czy cztero czy ośmiobitowe ? Lecz święte księgi tu milczą. Jak stróż czekało skwapliwy. Dbało, by światłem nie smużyć. Aż znalazł się ktoś dociekliwy, Kto tego słowa chciał użyć. Raz użył, patrzył i zdębiał. Spełniło się, jak marzył skrycie : Postęp jak tryb się zazębiał I zakwitł świat w dobrobycie. A mędrzec obracał na stronę, Prześwietlał, zachodził w głowę : Im dłuższe było bitowe, Tym krótsze było mówione. Rzeczywistość obłęd tak dławił, Że wszechświat mocno znudzony Przemielił ludzkość, przetrawił I w pustek wydalił rejony. Krążą tam resztki zatarte, Gdzie próżnia z nicością się scala, Lecz słowo trzymało już wartę I tu się kończy, zaczyna rzecz cała. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  8. @Marek.zak1 Gdybym miał czas ?
  9. Co ty pędraku nędzny wiesz, Ślepy wspinając się po słupie ? Tyle twojego, że resztki zjesz, A mnie od roku w krzyżach łupie. Na czym się lichy żuku znasz, Wsysając resztki białych kości ? Jak Syzyf kulę guana pchasz, A tam sąsiadka łóżko mości. Co ty prusaku z tego masz, Gdy ruszasz nocą sam na łowy ? Bo gdy ktoś w nocy z kotem śpi, Ty dźwigasz pancerz chitynowy. Czego ślimaku marny chcesz, Od świata uczepiony dna skorupy ? Zegar wybija: spiesz się, spiesz, Sadłem nie spływa z cienkiej zupy. Co ty szaraku w głowie masz, Gdy dajesz w rząd kapusty susa ? Przed lisem w poprzek pola gnasz, Kiedy poranek kryje cień wirusa. Dokąd człowieku śmieszny gnasz ? Przed cielcem padasz raz za razem. Lepiej ci będzie zasnąć raz, By zbudzić gadem albo płazem. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  10. "Różnorodność przeżyć nigdy nie zaszkodzi Pod warunkiem, że się człowiek przy tym Zbytnio nie zasmrodzi. A gdy i to nawet, to i tak nie szkodzi, Bo prawdę mówiąc, kogo to obchodzi."
  11. @Franek K premia została mu wypłacona za autorską koncepcję architektoniczną dot. zamiany bloku z jeziorem. Kwitowal osobiście, bez pomocy aststenta.
  12. Niestety całe życie potykam się o takich osobników ? Wystarczy posłuchać paru wystąpień tzw. Prezesów, a następnie zaglądnąć do rocznych raportów fin. i ostatni wers jest oczywisty.
  13. Zgraja dość sprytnych facetów, Od lat dziesiąt budzi się z rana, Ze śmiałym modus vivendi - Jak zjeść, Nie wchodząc na drzewo, banana. W nienagannych, w kant garniturach, W porozumieniu zawsze i wspólnie, Tworzą byty w przeróżnych strukturach - Nie w szczegółach, wyłącznie ogólnie. Zakreślają wielobarwne przyszłości, Tak, że znika szczegółów percepcja. Wznoszą gmachy światów abstrakcji, Niejasne - liczy się tylko koncepcja. Uzbrojeni w plik asystentek, Biust których przesłania sedno, Z rękawa sypią stos argumentów, Przy których drobne detale bledną. A jeśli znajdzie się jakiś szczególarz - Gość upierdliwy i maniakalny, Odchodzi z nosem na kwintę, Bo najważniejszy jest rys generalny. Gdy swój świat upiększą ideą, Sącząc w ciszy łyskacza 'na cicho', Po korektach w rzeczywistość ją wpina Tłum szarych istot, odzianych dość licho. Zaś licho nie śpi na świecie, Gdy faceci koncepcją go dręczą. Stąd szare masy projekt stosując, Klnąc jak szewc, z ideą się męczą. Na koniec jedna się kwestia narzuca, Co mnie świerzbi bardzo szczególnie - A gdzie kasa, co mechanizm oliwi ? U facetów, którzy życie całe ‘ogólnie’. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  14. @Gosława Oj nie, nie będzie już nigdy spokojna, Choćby w czort poszły śniegi i słoty, Choćby i dzisiaj zakwitły krokusy - od Kiedy niechcący wspominałaś klejnoty. ?
  15. @Gosława i bardzo dobrze ☺
  16. @Gosława ....tak mi wpadło do głowy ?
  17. Toczą się wody Tybru wolno, łaskawie, Kości cezarów zmywając w niesławie. Niosą pytania, lecz nikt ich nie czeka I tak płynie od lat zieleni pełna rzeka. Końca dnia czekam, blasku klejnotów, Po których podąża wzrok, potem dłoń, i Pragnę patrzeć na trójkąt twych włosów. Na zapach czekam, wpatrując się w toń. Jeszcze wczoraj przecież nas nie było. Pomiędzy nami była tylko przestrzeń, Zimna, spragniona pieszczot skóra i Bezbarwne, spełnione dniem powietrze. A przecież między nami tylko słowa, Jak martwe liście spadające w ciszy. Krążą, nie znając sensu istnienia, tak Jak krzyk, którego nikt nie usłyszy. Nareszcie szarość kształtów nabrała, Krótko twój kolor rozpłomienił chwile, Które jak warkocz gwiazd spadających Mignęły, jak w tańcu splecione motyle. Dwie perły w pucharze - słodka nagroda Gron winnych sok wlałem w szklanice. Prosiłaś bym pierwszy wychylił toast, Więc wziąłem ich zapach w źrenice. Gdy wbijałem się w ciało okryte tuniką, Gdy kusiłaś oliwkowych półkul doliną, Przyjęłaś do siebie i byłaś Bereniką, Gdy w usta rozkosz to byłaś Mesaliną. A kiedy leżałaś spragniona, dysząca, W miłości do wczoraj bardzo samotna, Szepnęłaś nad ranem bym nie odchodził, Naga, choć cały czas tak wilgotna. Teraz gdy minie kolejna i pusta godzina Lecz nie zjawisz się wcale, pozostaną Usta miłością zbryzgane, a nad nimi Bezwolne i zielone wciąż fale... YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  18. Być względnie nie być, To pure nonsens pytanie, Bowiem dla człowieka być To przecież jego zadanie. Natomiast by nie być - tu Wypada jeszcze zbadać, Pytający musiałby być, Ażeby to pytanie zadać. A jeśli by nawet nie był - to Prawdziwe dziwy, nie mógłby Nigdy z pierwszej części Skorzystać alternatywy. Gdyby zaś nie mógł - psiakrew Problem pokręcony - to 'Nie być' musiałby istnieć Jako byt z góry określony. A zatem determinizm jak Wrzód cały pasztet zarasta, I cała kwestia zapętla się, Nabrzmiewa i nawarstwia. Będąc nie będę uzasadniał I nikomu wbijał do głowy, Że dalszy dowód i wierszyk Jest bezprzedmiotowy. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
  19. @Tomasz Kucina Rozumiem, w każdym razie dyskusja pod utworem MMA przejdzie do historii najdłuższych i wielowatkowych na poezja.org. ? I to też jest jakaś wartość. Pozdrawiam i życzę udanego urlopu. ?
  20. ...słowem udajesz się na e-migrację wewnętrzną. Ale długo nie wytrzymasz ☺
  21. ...przypomniał mi wycieczkę.
  22. @Tomasz Kucina ..no tak , pomyliłem się i zamieniłem zwycięzcę z pokonanym : Łuk Konstantyna Wielkiego – łuk zbudowany w latach 312–315 dla uhonorowania dziesięciolecia sprawowania władzy przez cesarza Konstantyna oraz dla uczczenia jego zwycięstwa nad Maksencjuszem. . A w Pompejach byłem, utwór fajny.
  23. @huzarc no tak wyszło, ale nie było intencją.
  24. Otóż to ! Zwrot lingwistyczny poszerzający definicje aktywów na składniki majątku o takie które są "kontrolowane" przez podmiot , to zakała współczesnej księgowości i czysty komuno-socjalizm. Po prostu za cyferkami nie wiadomo co i ile jest kogo i można kręcić lody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...