-
Postów
276 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rafał Hille
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
przez przypadek dzwoni pani taka pani co sprzedaje to i tamto sprzedaje wygodne domy w wygodnych krajach dla ładnych i bogatych przez przypadek nie mam pieniędzy zabiera czas i kłamie że każdy marzy o takim domu na wypadek zarazy i podtopień wczesnym latem a tam ktoś czeka po drugiej stronie miasta wzywa telepatycznie telefonicznie tupie nogą wali o podłogę blachą cynkową i po ścianach rakietą tenisową czemu go jeszcze nie ma? może zaspał? może zasłabł? może zapomniał? może pomylił dzień może? deszcz ulica spóźniony przyśpieszam kroku biegnę w kałużach ulicznych oceanach szczęścia dla zielonych okrzemków dla ameb bosych pantofelków padam podcięty przez rozmoczoną śliwkę na główkę skaczę do kałuży do basenu ze śliwką co mieszka razem z zielonymi przyjaciółmi a tramwaj jedzie z daleka na nikogo nie czeka na człowieka z kałuży motorniczy wydmuchuje dym z papierosa bez filtra pięć centymetrów przed nosem drzwi zamyka radość wielka śmieją się wąsy motorniczego pana podróży naszego jedzie tramwaj po prostych szynach w deszczu dumnie dzwoni na pasażerów nie każdego zabiera tych co w kałuży legli mało są przebiegli a zwrotnicowy się zapomniał gdzie lewo gdzie prawo lewo prawo może w bok odskoczy tramwaj jak przejdzie w aptekę nie wjedzie a wjechał bez dzień dobry nic nie chciał kupić oprócz tony plastra na głowy i odcięte ręce i nogi kilograma morfiny na połamane kończyny moje miejsce w tramwaju zajął duch - pan się przesunie ja Siadam tu! - pan się przesunie nie widzi pan brzuchy! może dwa duchy! tramwaj jak w aptekę trzaśnie trupów jest osiemnaście a ptak strącił śliwkę i nie dowie się o tym jego rodzina poleciał zesłany na wszelki wypadek nikt go nie zauważył tak przez przypadek żyję przez panią co zły numer wybrała i sprzedawała domy wszystkim na wszelki wypadek żyje już tylko przez fioletowy przypadek
-
Freuda gwiazdki trzy
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rolek nie ma to jak reklama :)- 6 odpowiedzi
-
Freuda gwiazdki trzy
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rolek prawda?- 6 odpowiedzi
-
Coś jest bez sensu w obrazku za oknem, ale nie wiem czy to przez parę żuli ładujących amunicję do butelek, czy kota który łasi się do drzewa Dedykuję ci sen numer pięć tysięcy osiemnaście, daj mi za niego swoją książkę zrobioną z wydartymi obrazkami z gazet, nie jest nudna nikt takiej samej nie ma na świecie, na tym łez padole gdzie płaczą tylko bestie z czerwonymi oczyma i zespołem suchego oka Biorę podręcznik do patologii ciąży, ze środka wypadła kartka z wakacji z Wenecji, znów jest pod ciepłą wodą z mydłem i kawałkami turystów jedzących bułki z rybami, Zajrzałem do lustra, tam facet zagląda do lustra, Przerzucam odpowiedzialność za kontakt z Własnym Ciałem na nowego przyjaciela, - hej jak się masz? Zaczynam po amerykańskim – stul mordę – odpowiada po polsku bez akcentu Nad miastem znów smok pożera ludzi śpieszących do pracy w fabryce na nocną zmianę mordercy nawijają włosy przed snem w papiloty, klamki mają obok sprayu do włosów gliny owszem wpadają bez zapowiedzenia, obcięci na krótko i pchną dużo gorzej Zjadam cię na surowo po kawałku jak wąż – do siebie mówię Żaden wąż nie jest tak głupi żeby zeżreć własny ogon – odpowiada wąż – a człowiek Siada innemu człowiekowi bez majtek na twarzy nie pytając o zgodę Palę papierosa trzymając go palcami od nóg, nauczył mnie tego nauczyciel od zajęć praktyczno-technicznych oraz tego jak wbijać gwoździe tak samo jak oprawcy pod krzyżem czasami udaję łotra ale nie mam wtedy pod ręką gwoździ do końca każdej butelki mówię parę razy amen, ale nie pamiętam żadnej modlitwy, która by porywała ciało na kawałki tak dobrze jak spulchniarka gleby Kosiarka wymyśliła mi znów nowe imię, zaczyna się na literkę „N” Mózg kłamie gorzej od Freuda, ten bywał tylko szczery w toalecie gdzie knuł nowe finansowe wałki między bruzdami nieswojego mózgu
- 6 odpowiedzi
-
3
-
wyszliśmy z hotelupies chciał się bawić z kimkolwiekprzynieść patyk albo ugryźć tak na rozkazco to za pies? może wściekły?pytałaś gdy latały kamyki na plażymiędzy fokami w pasiatych kostiumachskomlał z radościnareszcie dwójka przyjaciółrazem damy radę zrobićwielką dziurę w ziemii fosę dla królowej mórzidź już powiedziałaśdo mnie, do psawziął to poważnie i poszedłw jego ślepiach ciągle byliśmy myi fruwające kamykii ty która nie lubisz psówaleja między wydmamisztywna królowa mórzz patykiem zamiast kręgosłupanad dziurą w piasku
-
tylko pies zna całą prawdę o wszystkich nocach i wieczorach nie zostawia się właściciela samego ze smyczą w zębach w środku miasta gdzie rządzą parszywe koty ten patyk przyniosę ci ja i pobiegniemy sprawdzić czy micha znowu pełna sam zrzucisz kolczatkę z mostu, masz racje niebieskooki czworonożni ludzie są pod ochroną pamiętasz gdy biegliśmy przez pole złapać słonce na gorącym uczynku? twój ogon w łanach zbóż powiewał jak zły roger na pirackim statku ty wiesz jak drgają wąsy wroga i swędzą kły nad tętnicami pijaka znów huk wiatru w środku nocy miesza pył ulic z cieniami na domach pomacham ci łapą ze spaceru na drugi koniec tęczy z mokrym nosem między palcami zawyjemy serenadę do markotnych chmur nad kominem a teraz chodźmy już szurnięty księżyc jest wysoko gdzieś czeka na nas puszka po coli parę murków do oszczania
-
@GrumpyElf przeczytałem go jeszcze raz, i jeszcze raz, cały ten tekst ma kilka wymiarów, pierwsze wersy odnoszą się do pamięci autobiograficznej, która kocha wypierać i zmieniać nasze wspomnienia, a jednak nie wszytkie znikają, dzieli je od przeszlych doświadczeń "cienki lód" - to jest znakomity pomysł, lód jest zimny, czasami się topi,a my wpadamy we wspomnienia od których cały czas tak niewiele nas dzieliło, pijemy szampana naszymi wspomnieniami które zostają tak zmienione przez nas samych, nieświadomie i teraz jesień, czas kolorów, odpuszczania wspomnień, melancholii.. tak widzę ten tekst, przep. że się rozpisałem ;)
-
@tetu żeby nie zostało że chcę jakieś stare skóry naciągać na młode kręgosłupy, tekst jest dobry, podoba mi się, tylko takie refleksje mnie naszły ;) @GrumpyElf odpuszczanie ma coś w sobie :)
-
ten tekst ma dobry i solidny kręgosłup, ja bym jednak, jeżeli coś można podpowiedzieć, naciągnął niego trochę skóry i mięsa, poprawił makijaż i ubrał
-
puste podwórko
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława dziekuję, pozdrawiam :) -
patrz to już jesień mole lecą kluczami do ciepłych szaf znów pająk potyka się o własne nogi został tylko on w środku sieci bez partnerki otrutej propagandą wakacyjnej przygody w tropikach pod piecem prawie ślepy sąsiad pisze list że żarówka 100 watowa to już nie ta sama żarówka co kiedyś światło gdzieś wycieka a rachunki rosną pokrzywione kręgosłupy z przypiętymi dziećmi przyniosą dziś ciężkie tornistry pełne czerwonych ze wstydu liści i znów pójdziemy po mieście speszeni sobą po mokrej kostce brukowej do najdalszego skrzyżowania i jeszcze dalej szukać trawy tnącej zmierzchem nasze ciała
-
wiem że pójdę do piekła przez poszepty Lucyfera na moim ramieniu nie segreguję śmieci śmieję się z praw kobiet do posiadania tylko jednego mężczyzny na własność wierzę że tamten złośliwie przestawia piłkę na boisku podkłada nogi zawodnikom drużyny narodowej życzę nagłej śmierci bliźnim moim śpiewającym piosenki pod oknem w środku nocy tylko po jednym piwie nie wiem kto będzie sądzony w pierwszej kolejności oprócz trzeźwych żywych i umarłych na choroby weneryczne czasami nieznośnie krzyczy gdyby było coś po życiu to wiedzieliby wszyscy całkiem za darmo bez opiumowych kadzidełek gumowych masek
-
gdy owczarek przyszedł po leniwego kota rozpostartego między wschodem a zachodem słońca miałem coś bardzo ważnego do roboty gdy przyszedł po parę wróbli które nie powiem dzieliły się ziarnem rozsypanym na podwórku nie pomogłem zapatrzony w kawałek sera zostało po nich parę piór i wydziobanych okruchów gdy przyszedł po leniwego psa nie zareagowałem w końcu kto się martwi leniwym psem gdy przyszedł po mnie zostałem sam nie było leniwego psa z wykałaczką pary przemądrzałych wróbli ani starego kota tylko ja ostre zęby coraz bliżej puste podwórko
-
krótka refleksja o poszukiwaniu harmonii
Rafał Hille odpowiedział(a) na GrumpyElf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@GrumpyElf podoba mi sie to z potworami, niezly wiersz -
@Rafał Hille dziekuje za komentarze, zastanowie sie co jednym z nich zrobię ;)
-
mówisz że czarne płyty grają trzaskami swoją muzykę tak my w ebonitowej ciemności obracamy spiralę dźwięków twoje soprany i mój bas pyta w ciemności czy lubisz ten ton pijany operator nastawi ramię gramofonu na nowy krążek znów będziemy sunąć w ciemnym rowku czekając na nowy kawałek w swoich skrętach zawirowani ciągle bliżej środka
-
dziękuję za komentarze
-
a co jeśli nic by nie było albo było po prostu nic nikt by nie wypełniał nicości niczym bo nie byłoby nikogo nie byłoby drutów kolczastych pasiaków bez kromki chleba zbłąkanych kul tnących na wylot mózgi pogrzebów bez żałobników roztrzaskanych o świcie samochodów okruchów serca na asfalcie odprysków słońca dla nielicznych i ciemnej próżni dla reszty jadowitego spojrzenia przez judasza nowych niespodzianek podkładanych świtem pod drzwiami
-
taksówkarz powiedział że lepsze jest CD od VHS znał się na narzędziach tortur i tych do dziur w ziemi niemieckie radio podświetlało mu wąsy w ciemności gdy nie wydał reszty przez chore zęby syknął że to na dym ulica smakowała proszkiem do prania i sobotnią ciasnotą w telewizorze przy pomocy windy wspiąłem się na szynach w mazi smarów przez betonowe warstwy pięter wędzonej kiełbasy bez chloru i marzeń lokatorów o wakacjach na Teneryfie z darmową wódką w wyszynk barze z dziesiątego piętra widać kilka pól za miastem i sprzedawców nie do końca słodkich gruszek przywieźli dziś kilka śmierci starą furgonetką i opowieść o płodzie znalezionym pod krzakiem czarnej porzeczki siadamy znów razem na tej samej narzucie skrzypi drewno rozchwianych nóg łóżka zróbmy to samo równanie bez kolorów w najprostszym działaniu arytmetycznym na chwilę przeźroczyści w grubym betonie jak kiedyś w sobotę
-
przede mną na pustej ulicy spadł wędkarski haczyk potoczył się brzęcząc metalicznie wprost pod moje nogi może to bóg schowany w krzakach sugerował że ma dla mnie całą wędkę a może wypadł z pyska sprytnej rybie z Centrali która postanowiła przeskoczyć kilka pięter ewolucji i zacząć latać po to by ocalić wolność tak potrzebą do życia wszystkim rybom po drugiej stronie mógł być też ktoś kto śledził co robię i czy dam się złapać na tak mało wyrafinowaną sztuczkę nigdy nie wiadomo czyje łapy trzymają kurczowo wędzidło marudząc na zanieczyszczenie środowiska metalami ciężkimi oraz ewidentne błędy i dziury w naszej rzeczywistości poszedłem dalej
-
fantasmagoria obcowania w okolicach trawnika
Rafał Hille opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nisko latający święci pańscy ustalili że "table vodka" robi się z tabletek produkowanych w barakach w dzikiej Afryce gdzie czarny żyje o kromce chleba bez kiełbasy żywieckiej z musztardą i że trawniki można już deptać do woli a nawet uprawiać seks z przygodnym nieznajomym bez żadnego istotnego zabezpieczenia bo w telewizji są lekarstwa na wszystko tylko trzeba uważać bo lek niewłaściwie używany zagraża zdrowiu i życiu teściowej nowy sakrament będzie się nazywać napojeniem chorych gdy łeb zakręca całą ziemię z zimnym kosmosem włącznie bez ciepłych zakąsek w dodatku pełnym ufoludków którzy muszą mieć zjazdy po czymś nieznanym ludzkiemu gatunkowi bo kto by chciał lecieć na planetę gdzie trzeba tyrać pół dnia na litr dobrej berbeluchy bez zagrychy i że małżeństwa kończą się w bólu egzystencjalnym kotle wypalania dwóch ciał ciał więc warto się nawadniać przedtem potem i w trakcie stosując jeden prosty trik bilokacji czyli jestem tu i tam nigdzie mnie nie ma a kto nie je i pije to siedzi i żyje gdy mrok już zbliża się między gazony pośród ptaków malujących ostatnie litery dnia na niebie zamyślonym nad nocą niech miedziaki lecą w niebo a świat zatańczy niech zły demiurg niech siedzi w domu sakrament pokuty odwołamy jutro jak zwykle o tej samej porze -
kłamstwo nieważkości
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję :)- 11 odpowiedzi
-
- rafał hille
- poezja
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
metafora o ptaku
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za komentarze :)- 3 odpowiedzi
-
- rafał hille rafał hille hille rafał
- poezja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
kłamstwo nieważkości
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pan Ropuch, cieszę się, że tekst działa ;)- 11 odpowiedzi
-
- rafał hille
- poezja
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
kłamstwo nieważkości
Rafał Hille odpowiedział(a) na Rafał Hille utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
opal i Deonix_ cieszę się, że tekst się spodobał- 11 odpowiedzi
-
- rafał hille
- poezja
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10