Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.02.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. to nie jest tak że zakochałam się tylko w Twoich oczach zakochałam się w Twoim uśmiechu w Twoim sercu w Twojej duszy i w Twoich niesfornych włosach ale od oczu wszystko się zaczęło
    8 punktów
  2. Nie wszystko co nas otacza jest słodkie i miłe zdarzają się pobocza które smutkiem pachną Nie wszystko co nas otacza nam smakuje jest na tak bywa tak że do drzwi smutek i żal puka Ale bywa też tak że wszystko cieszy - dni i noce są udane sny i marzenia są miłe a serce się raduje dlatego warto nie bać chwil które czasem są trudne po nich przyjdzie ulga która będzie na tak
    5 punktów
  3. może kiedyś się spotkamy z nadużytym słowem może zadasz mi pytanie a ja nie odpowiem może wspomnisz o mnie jeszcze choćby nad mym grobem i przeczytasz moje wiersze znajdziesz coś o sobie może zanim czas nas zetrze da nam chwilę pożyć nim uleci w letnim wietrze za bezkresne morze
    4 punkty
  4. mieszają się miejsca rozpływają krajobrazy last minute nastraja all inclusive rok temu meksyk się kleił do palców taco de harina spływało z piramid na paryż gdzie któregoś lata uroczyście chowałam do kieszeni wagabundy kasztany na szczęście by się kiedyś po angielsku jeszcze zmyć z londyńską mgłą na rozległy horyzont bajecznie rozmajaczonego zielenią hamburga a potem już tylko uwodził mnie oddech gorącego rzymu z miłości do fettuccine wrzucałam monety w fontannę di trevi żeby nie umrzeć i jeszcze tu wrócić na zmywak
    4 punkty
  5. na supełek z pętelką rozplątane myśli
    3 punkty
  6. 2 punkty
  7. w cyrku liczy się widowisko i rozsprzedane bilety to był czas kłamstwa o prawie brzydkie Czarnki i piękne Bochenki w służbie jego maleńkości przestała istnieć linearna historia naszego kraju kręcony chocholi taniec nakręcił autokrację a późniejsze powtarzanie w kółko wspaniałych opowieści oderwały chłopców od rzeczywistości za odpowiednią cenę pozwolisz sobie na więcej na wszystko dziś nie pomogą nawet wszechpolscy neonaziści śmierć zajrzała w prawe oczy i w kieszenie wypchane na lewo autodestrukcja rozpoczęta
    2 punkty
  8. nie zapisałam go ale widziałam i słyszałam dotykał mnie
    2 punkty
  9. @Leszczym piszę takim ciągiem myślowym, w ogóle niczego nie wklejam, nie publikuję, jak mi się coś nie ułoży w 10 minut, na kolanie i jak mi się samo, na nim nie wymości :) co nie zmienia faktu, że dla mnie samej temat podróży, w największym skrócie, jest nudny :P ale musiałam jakoś dojść, do tego zmywaka:P
    2 punkty
  10. 🧔 📐 Szlifierz kątowy choć trochę kiepski, szlifował stare i młode deski. Wprzódy do drewna czule przemawiał, później bzy bzy bzy każdą wygładzał. Razu pewnego ze sterty deska, w chatce szlifierza chciała zamieszkać. Kątem do niego poczuła mięte, uczucie w słojach mając zaklęte. Odrzucił miłość szlifierz kątowy, albowiem ujrzał obiekt już nowy. Wzgardzona deska za swą udrękę, urwała sękiem jemu szlifierkę.
    2 punkty
  11. doszło do awarii powstała zygota a było tak przyjemnie *** zostań nie wychodź jutro wezmę tabletkę
    2 punkty
  12. myślę o tobie w drobiazgach, co za moment zamienią się w całość myślę, że mógłbym nawet w stronę światła odwrócić się i upaść, aby mieć cię całą, myślę o tobie w tych wszystkich smakach co są zawsze słodkie, w odległościach, co są wciąż do pokonania jakby ich nie było tych myśli o tobie, to w snach przychodzisz jakbyś zostać miała, jakbyś mi mówiła: - Myśl o mnie - ja twoja kochana
    2 punkty
  13. Ciężkie jest życie ducha! Ręka przez wszystko przenika I ani pióra, ani pędzla Podnieść nie może I nic nie stworzy, nie namaluje Czas mu przez palce przeleci Choć będzie żyć wiecznie Ciężko być duchem Wszyscy wokół zapominają Przechodzą przez ciebie Nie widzą, nie słyszą Zajmują twoje miejsce przy stole Nie podniosą, gdy spadniesz Tylko podepczą Nie jest łatwo przemijać Jak łagodna bryza Nie móc się chwycić niczego Nie móc rozbić, roztrzaskać Poczuć traw pod stopami Ani zapłakać, ani się zaśmiać Tylko włóczyć się można Ciężko być duchem Zwłaszcza za życia
    2 punkty
  14. Zagonem rosły głowy kapusty stąd mamy brały śliczne pociechy jak babcię kocham szczera to prawda bywało bociek brzdąca przynosił W dzikiej Afryce dziatek bez liku stworzenia nazbyt tam pospolite duchy przynoszą je wczesnym rankiem wraz z biedą magią radośnie tańczą W raju nad Wisłą zachęty liczne plusy urlopy i cuda wianki w przedszkolach słychać wschodnie języki zachodni kryzys demograficzny
    1 punkt
  15. Płynie A lekko wśród alejek poznania i marzy że kiedyś szczęśliwa dopłynie nie ustaje sądząc że piekła tutaj nie ma jest tylko za plecami duża spalona ziemia która we wspomnieniach miesza się z rajem (gasi wodą przeszłość co pali jak gorący węgiel) Zwolni A na chwilę i spojrzy na ciebie i przez chwilę pomyśli tyś moim portem albo przyspieszy kroku w słusznej obawie iż widzi żeś portem wcale a wcale nie jest bez słów zawsze jest przeto niedogadanie (na spojrzenie nawet nie miałeś jak zareagować) Rejs A to sprawa idąca w długie lata mija więc co krok samotne żeglarki niektórym zazdrości lub nie chce podobieństw lśnią odbicia fal na mijanych twarzach mówią same za siebie te sole na rękach (zabiłyśmy ich - mężczyzn - bo byli bydlakami). Warszawa – Stegny, 29.02.2024r.
    1 punkt
  16. Zazwyczaj wrzucam rzeczy, które napisałem rok, czy dwa lata temu. Teraz wrzucam coś świeżego. Napisałem to dzisiaj. Z cyklu: Inspiracje formą (8 cykl) #67. Wiersz inspirowany: Magdalena Abakanowicz, Abakan (trójczęściowy) czarny, 1972 Na dnie pamiętniku Wzory słowa I melodii Tej powszechnej W swej teorii Zapamiętane Co z tych szczecin Będzie dobrane Miarą wszechrzeczy Na stosowanie I alegorie Marne dawanie Słuszne teorie Na te wiwaty I gromy słone Masz swe mandaty Tu zabielone Co tak odgarnąć Słowo i przestrzeń Jak chwilą wzgarnąć Moment rozgrzeszeń Na wyciągnięcie Chwili błękitu Masz swój zapisek Na dnie pamiętniku Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    1 punkt
  17. orkanem ognia stajesz pośród kwiecia halny w błyskawic pobrzask wrosły me sny uczysz pokory gdym uwikłana w niszczycielskich braw burzę filarem jesteś pochodnią cyklonu dojrzały mój kosmos hołubisz gdy ból ronię na glebę co pod kopułą raju skrzypi i nalewasz mi w skrzydła srebrzyste heksagramy sklepieniu wydarte
    1 punkt
  18. gdzieś za siódmą furtką za rzeką co pokorę ma wpisaną w swoją nazwę (Nysa Mała) tuż obok wielkiej kałuży która nigdy nie poddała się suszy a żaby często myliły ją ze stawem stoi niczym warownia wspomnień dawna świetlica wiejska z namalowanym na ścianie portalem w kolorze zsiadłego mleka tu za wcześniej sprzedaną makulaturę muskał nas orient a mnisi z Klasztoru Shaolin uczyli sztuk walki i równowagi między ciałem a duchem o czym opowiadają dziś stare wierzby co po seansie filmowym płakały jakby bardziej
    1 punkt
  19. to jest właśnie cisza którą potocznie zwą wodą na młyn wyobraźni czas w którym wiatr włada oceanem ja ciebie pamiętam znam tylko skąd i to wypełnia moją myśl
    1 punkt
  20. Nic nowego pod słońcem Mówił słusznie Kohelet Nic nowego aż słońce ziewa Słońce niezwyciężone* Nic nowego pod słońcem Lecz może pod Księżycem *Sol invictus - święto pogańskie obchodzone 25 grudnia
    1 punkt
  21. jest tak blisko nie na wyciągnięcie dłoni jest tak blisko gdzie tęsknota boli bliżej już być nie można serce moje 6.3.2023
    1 punkt
  22. @Leszczym podziękowania:)
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. na rozstajnych drogach znaki tracą przekaz
    1 punkt
  25. @Somalija Przeciwnie, jesteśmy bardzo bogatym krajem w zasoby naturalne: mamy węgiel kamienny, węgiel brunatny, miedź, ołów, cynk, siarkę, wapń, granit, złoto, srebrno, gaz łupkowy i wiele, wiele i wiele nieodkrytych zasobów, nie wspominając już o Lasach Państwowych i runie leśnym i łownej zwierzynie, dodam jeszcze polskie zboże, które jest w magazynach - dziewięć milionów ton nadwyżki, otóż to: nadwyżki moglibyśmy eksportować i za tą kasę - budować drogi, metro, szpitale, koleje itp. itd. Jesteśmy krajem samowystarczalnym, a biedni jesteśmy w zasób ludzki - takich pani - ułomni intelektualnie, egoistyczni i narcystyczni - chorzy na dualizm psychofizyczny i psychosomatyczny - na rozdwojenie osobowości, jesteśmy żebrakami, którzy wyciągają ręce do Świętej Unii Europejskiej po kasę, osobiście: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie mam obowiązku brać odpowiedzialności za wybory innych osób, dwadzieścia procent Polaków głosowało przeciwko wstąpieniu do obozu koncentracyjnego - Świętej Unii Europejskiej, starożytni już wiedzieli o tym: to mniejszość ma rację, nigdy: większość, niedawno Korea Południowa dała kolejny kredyt na zakup uzbrojenia, dlaczego? Bo wie, iż jesteśmy wypłacalni, otóż to: z USA i Korei Południowej mamy zagwarantowane uzbrojenie, jeśli chodzi o mnie: żyję za 1500 zł miesięcznie i stosuję filozofię minimalizmu - moje życie - to mój wybór, pani pewnie by chciała, abym poszedł do pracy i spłacał cudzy dług i pozwolił na to, aby inny żyli moją pracą jak pasożyci, nieprawdaż? Mogę pracować tylko siedem godzin i na odpowiednim stanowisku - umowa o pracę na trzymiesięczny okres próbny, potem: na czas określony lub nieokreślony - niżej nie zejdę, oczywiście: wynagrodzenie - minimalne - zgodnie z Kodeksem Pracy, miałbym wtedy na rękę około 4000 zł miesięcznie, jeszcze raz dziękuję za rozmowę i miłych snów. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  26. Słońce umarło Księżyc umarł Dzień umarł Noc umarła Został tylko Cichy ptaków śpiew W wielkim lesie Chłodnym świtem A szaleństwo już dawno Osiągnęło swoje apogeum
    1 punkt
  27. jest zawsze z nami ciąży na ramieniu jak kot Garga baby Jagi
    1 punkt
  28. @iwonaroma Wowwww!!!!
    1 punkt
  29. Się zakręciłam z tymi plakatami. Tak mi coś właśnie nie pasowało właśnie tam. Mózg jest bardzo dziwnym narzędziem. Dzięki :) Również pozdrawiam.
    1 punkt
  30. w dzisiejszym świecie nie ma boga zapuścił włosy chleje wódę pod monopolowym bezdomnemu nikt nie czyni wyrzutów w dzisiejszym świecie nie ma diabła udał się na wakacje popełnione grzechy złamały mu serce temu, który niósł światło jakie to smutne w dzisiejszym świecie jesteśmy tylko my lepsi od boga gorsi od diabła złamaliśmy skrzydła aniołom odebraliśmy wiarę demonom autor
    1 punkt
  31. @emwoo no bo kto każe nie myśleć o sobie, kto głosi takie nauki? Z drugiej strony jak przeczytałam drugi raz i komentarz to fakt , nie dostrzegłam , że to satyra . Wzięłam dosłownie. Na moje usprawiedliwienie późno w nocy. Umysł nieco przyćmiony. Zły komentarz przyznaję i dobra satyra w punkt. Kredens pozdr także autora
    1 punkt
  32. @Natuskaa 🙂 Mój Corleone'owski odbiór Powyższego to "Owszem, owszem Ci sie po-Składanko-wało" 🙂 . Z małą uwagą: "afisz" i "plakat" to synonimy. Zatem wskazane jest poprawić równoważnik zdania "obdarte z plakatów afisze". Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
  33. Wypalam sobie oczy rozpaloną do białości kromką chleba, w zapętlonym na supeł gardle rodzi się krzyk, pierwotny. Umazany krwią tańczę na zgliszczach. Pośród wciąż na nowo odrastających spalonych drzew. Popiół wiruje wraz ze mną tworząc dziecinne obrazki do kolorowania. Tylko kredki strawił ogień, zrzucony z nieba posłuszną ręką. Pozostał cień przerażonych spojrzeń wyżarzony w asfalcie. Niemy ból półotwartych ust, w których nie zdążył narodzić się szept modlitwy. Do jakiegokolwiek boga, nawet głuchego jak detonacja.
    1 punkt
  34. Zimno mi przez Ciebie a spokoju już nie znam, czuję jak kochasz gdy spadam na jedwab. Spadam jak co noc, się już nie boje, w mych ukochanych dłoniach zniknę ze spokojem Zniknę w nich zaraz nawet gdy zaciśniesz pięści, parą ulatuje, samotność Twym smutkiem największym. Jak co noc zimno mnie budzi a wiatr owiewa skronie, znowu z rzęs przez policzki spadam na Twego jedwabiu dłonie. Jestem przy Tobie co noc bo ja jestem tą łzą, spadam znów bo tęsknisz za ciepłem mych rąk.
    1 punkt
  35. @[email protected] @Wiesław J.K. tak na co dzień, muszę się sporo pozastanawiać, czy jakiejś muszce nie przyłożyć, albo czy może darować życie komarowi i go nie trachnąć, w przelocie, no ale czego się nie robi, dla sztuki pięknej mięsa ;)
    1 punkt
  36. Osobie co wie o mnie wszystko
    1 punkt
  37. Tu coś boli tam coś kłuje Coś się zbiera aż wykluje Coś namnaża na potęgę Jak już raz się gdzieś dostało wgryza się wżera w ciało I przecina bólu wstęgę Już na mecie już dopadło Nie odpuści ci tak łatwo gwóźdź za gwoździem wbijać będzie Czy to covid czy cholera Może rak, też żniwo zbiera Tu i tam, właściwie wszędzie Czemuż mnie to trapi z rana Rzecz to przecież dobrze znana Na coś w końcu umrzeć trzeba Lecz ja bym wolała we śnie I bynajmniej nie boleśnie Niech to będzie wolą nieba
    1 punkt
  38. @Konrad Koper Wybaczyć sobie.Wybaczyć, że się „ wybaczyło”, chociaż nie powinno.Dobranoc.
    1 punkt
  39. Serce to dusza A dusza to serce I gdy otwiera się Przede mną To czuję chłód I uderzenia na skórę Bo czas jest moim katem A dzień zamienia się w noc
    1 punkt
  40. w takim świecie żyć nam przyszło gdzie dostawcy prawd zmyślonych zakrzywioną rzeczywistość naciągniętą z każdej strony
    1 punkt
  41. Łysemu nigdy włos z głowy nie spadnie
    1 punkt
  42. z pewnością kocha swoją piękną bestię jak nakręcona zabawka otoczona przez mróz i szumy tańczy w puchu z rozprutej pierzyny a jego siwe skronie wplecione w deseń czarodziejki drżą niczym pierwszy strach zaciśnięty w dłoni czego nazwać i zrozumieć nie umiem
    1 punkt
  43. Różę daje z uśmiechem, bombonierką i symboliczną wstążką.
    1 punkt
  44. Los i muza wzięli ślub.
    1 punkt
  45. Pragnienie wiary dziś? ' (...) I aby Bóg był dla nas wszystkich Nielimitowanym Gigabajtem ...'
    1 punkt
  46. ledwo słowa uwiły sobie gniazda w gardłach a nastał czas odlotu
    1 punkt
  47. jeszcze wczoraj szybowałaś nad łąką ćma stukająca o horyzont nie było w tobie lęku tylko światło zamglone oraz wiele pytań już nie przeminą z wiatrem w kierunku odpowiedzi
    1 punkt
  48. Chłopcy niekiedy lubią wrócić na start żeby znów dostać premię lub zaryzykować cios w ciemię albo przejęte przyjęcie na klatę. Warszawa – Stegny, 26.07.2023r.
    1 punkt
  49. wchodzę w cudzą skórę bez otwierania blizn naukowcy twierdzą, że za każdym razem coś zostawiam. w paru zostawiłem sarkazm w paru witkacego, który chciał przepić bukowskiego dobrze, że nie było z tego dzieci szkoda zepsuć kogoś kto jeszcze nie ma imienia skoro behawioryzm to śmierć, a matematyka to królowa nauk w pierwszym mam czarny pas w drugim same błędy w kodzie na końcu języka mam socjotechnikę i cwaniaka nie raz grał na werblach. mów co chcesz, ugrałem cię przypomniałem sobie, że mam serce i matematyka wygrała, bez końca zatracony zostawiałem ciebie tak żebyś myślała że ty stawiasz warunki po latach się dowiesz to altruistyczne akty niemytych dusz
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...