Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.11.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. bezradność wsiadła do autobusu spojrzeniom niemo szepnęła przepraszam wydźwięk odmowy boleśnie ukłuł naturę znikąd z innego świata myśli tych pojawiły się tysiące setki rozwiązań banalnej sprawy wstała podeszła nieznany wątek stał się wytrychem i więcej znaczył niż sama wartość nie miała znaczenia padło dziękuję głos potem oniemiał walczę z patosu uwzniośleniem choć tym najprościej gest nacechować stopniuję ciemno ciemniej najciemniej do pustki mroku jak światło dodać
    6 punktów
  2. w wirującym kurzu miniatury myśli i uczuć zrobione z drzewa stoją w milczeniu wyblakłymi grzbietami i złotymi literami epatują wiedzą obiecując spełnienie a jednak nie odpowiadają na najważniejsze pytania (na stronie siedemnastej pajęczak jak mumia) Nefretete zaczarowana bibliotekarka kataloguje chaos szczupłymi palcami pieszcząc klawiaturę odchodzi tajemniczo pozostawiając dyskretny zapach Chanel
    4 punkty
  3. opustoszałe ulice starej dzielnicy kobieta równie podeszła w latach sprzedaje kwiaty na rynku szyldy zwisają tynk spada z odrapanej kamienicy balkony owinięte zieloną siatką zieją chłodem w tramwaju duszno i niezbyt tłoczno pies bez kagańca dyszy niemiłosiernie zmarnowany krótką smyczą brunetka w kusej spódnicy rozmawia za głośno pospiesznie narzucona koszula obciera spoconą szyję pierwszy dzień lata albo drugi czas szybko biegnie słucham smutnych pieśni i nie uśmiecham się już wcale
    3 punkty
  4. chcąc zyskać jakąkolwiek cyklikę prócz snu i jawy bicia serca i oddechów wyrabiają sobie rytm wypróżnień wyprowadzają psy dwa razy dziennie irytuje ich zwykła częstość zamknięta w nieregularnych interwałach i tak rytmicznie wraz z suwem kół zębatych lub drżeniem kryształków zmierzają do raju
    2 punkty
  5. pewnego dnia obudzimy się wiedząc że pozostałe sześć wymiarów jest w nas w każdym niewyobrażalnie małym kawałku i nic to nie zmieni bo co komu po świadomości co komu po matematyce i obaleniu dwutysiącletniej teorii geometrii kiedy zawirowania społeczne stworzą następnego Marksa albo rewolucję albo wojnę a teoria względności będzie tylko kolejną bombą i nic to nie zmieni że w dziesięciu wymiarach zmieścisz wszystko skorozabraknie ciebie z człowiekiem ginie jeden wszechświat albo podświat to takie niewymierne takie niezawarte takie niezdatne żeby to opisywać z człowiekiem ginie wszystko czego nie wytłumaczy czego nieoddanapiśmie niewyśpiewa a kiedy pozwolę wam poznać siebie to usłyszę opinię i zginę w waszych wymiarach więc pocoto idę na spacer pachnie deszcz
    2 punkty
  6. "OGRÓD" -22.02.2014r. RADOM. Nim świteź rozwiesi gęste firanki i złota pyłem przypruszy ziemię całą, w zapachu wonnej tak -kawy szklanki, rozkwitasz przy mnie konwalią białą. Poprzez przestrzenie przytulnych pomieszczeń swym ciepłym głosem -niczym poezja, przyzywasz melodią miłości mnie jeszcze i pachniesz słodko, jak świeża frezja. W natłoku zdarzeń barwnych, jak tęcza -wzburzoną rzeką, co szarpie do dna, w swych obowiązkach, jak sieć pajęcza, wciąż płyniesz zwiewnie, jak lilia wodna. Wieczorem, gdy ciemność zmierzchu zasłoną ogniste niebo skrzętnie zakrywa, i srebrem oczy nieba już płoną, Ty tulisz się do mnie, jak dalia wrażliwa. A nocą, gdy sen spowija Twe ciało i serce swym rytmem szepcze dwa słowa. Łagodnym wzrokiem otulam Cię całą, gdy kwitniesz w pościeli, jak róża pąsowa. W podróży życia różnymi krajami, na szczytach gór i dolin spodzie... jesteś wszystkimi tej ziemi kwiatami. jesteś -w mej Wyobraźni Ogrodzie.
    1 punkt
  7. Waldkowi gonimy ciągle za nieuchwytnym a ono wciąż o krok przed nami toczymy wojny maleńkie bitwy i tylko czasem się zatrzymamy czy zatrzymamy czy ktoś nas wstrzyma abyśmy w mig złapali oddech zauważyli że idzie zima zasmakowali w kapuście modrej w barszczu czerwonym w smaku kiszonek i jedząc zraz albo schabowy coś popijając w wybornym gronie coś tam skończyli by coś odnowić jak z bicza strzelił przeleciał roczek nadzieję miał na lepsze jutro ale odłożył ważne na potem w gonitwie za czymś co było pustką być może jeszcze warto spróbować naprawić coś zmieniając w trudzie by w nowym roku zacząć od nowa a ważne sprawy niech zamknie grudzień
    1 punkt
  8. Pierwszej Miłości Zobaczyłam Cię w miejscu naszego dzieciństwa po latach – szmat czasu! Szmat losu i drogi! Popatrzyłeś mi w oczy – ten moment jak iskra zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi. Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie, spojrzałam, przejrzałam się w oczach głębokich, spojrzałam, ujrzałam swą duszę, istnienie, odbicie swoje, smutek, półrozpacz, półspokój… Spojrzałam w Twoje oczy jak w ciemne jeziora, w Twoją duszę i w moją – w szlify w jej krysztale, w odbicie tego czasu, co minął od wczoraj, kiedy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali. Rok 2003
    1 punkt
  9. od deski do de czytam gazetę gdzieś w niej tekst Wojtka jest więc wyrywam nim troglodyta wyrwie mi rękę z ręką czy bez niej lubi poczytać coraz to lepsze mamy nastroje coraz się bardziej zawęża przestrzeń więc nic nie wtrącam wciąż robię swoje zamiast jak wielu co by tu jeszcze patrzę na twarze inteligentne te w pustą w przestrzeń albo w co letsze w głowach nie tętnią myśli społeczne (mordercze też nie) na celi metrze kocham powietrze przy oknie sterczę stercza sąsiadów okute w trencze dzisiaj bezpiecznie wychodzę szczęściem wreszcie rozstanę się z peerelem
    1 punkt
  10. czasami myślę po prostu że cisza ta którą jesteś rozprasza zmęczenie trudno powiedzieć jeszcze trudniej opisać jak pełen treści bezgłośny jest przebieg mijają lata zbyt szybko stanowczo powinny wolniej jak pieszczota chwil opuszkami rozmarzać odkąd alejką ciszy dane było mi stąpać jesteś to najpiękniejsze słowo z wielu można je dotknąć przytulić być obok nieobecności na rozedrgane przekuć całuję ciszy zapleciony odgłos
    1 punkt
  11. zamykasz oczy mieszkasz w spelunie brzdęki butelek w szklankach trunek a koło Ciebie w smrodzie mieszkania w zmiętej pościeli nieopisana dziwna przypadłość czuć ból i radość kiedy dotknęło poranne światło niektóre razy same wyblakły innym czas zmienić opatrunek i można długo i bez końca w goryczy bólu i cierpieniach lecz potem krwawi mocno serce nieopisanych nic nie zmieni
    1 punkt
  12. Niewyraźnym świtem odwrócony księżyc chyba się dziś gniewa bo tak wolno zachodzi na czarnym niebie jak zawsze gasną gwiazdy niewyspany kot ziewa wraz z nocną strażą tramwaj jak łódka brodzi po cyfrach z rozkładu jazdy betonowe bloki jeszcze śpią otulone gęstą mgłą ptaków już nie słyszę odleciały w dalekie strony w szarość przemieniony oglądam mały świat znów o rok starszą twarzą koniec listopada blade słońce wiersz pisze z kropli deszczu strofy układa
    1 punkt
  13. Czytam bardzo wiele wierszy, którym naprawdę trudno zarzucić jakiekolwiek uchybienia, z wyjątkiem tego jednego zasadniczego, kiedy: ............................................................................................................................... Głuchym pogłosem polerują się wersy na najwyższy połysk Ceramiczne cudo - malowany dzbanek z utrąconym uchem zagarnia światło żeby je stracić Brzęczy szczerbata porcelana drętwo stuka fajans pęknięty gdy znów kryształ rozpryśnięty na dźwięki a serce dzwon postradał - Jak w kukułczym wołaniu po rannej rosie i pustym głosie lecz on nie śpiewa bo duszy nie ma - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Echo ukradło Prawdziwa wiedza to wiedza przeżyta, doświadczona. Wszystko inne grozi pustosłowiem - pisze śp. Ksiądz Profesor Józef Tischner w swoich przemyśleniach dotyczących mądrości ludzi gór. Z kolei ja (nieskromnie) dopowiem, iż nie tylko "wiedza". Także, czy może przede wszystkim - poezja, która jest solą i cukrem, pieprzem z goryczą, a na pewno - zaczynem (zakwasem)
    1 punkt
  14. każdy na orgu pisze wzniośle a mi wychodzą wciąż wiersze proste balon banałów rośnie duży wiersze pisane z potrzeby duszy lecz dość czytania bzdur i bajd i w komentarzach wychodzi Hyde potem przytrafia się taka chwila wzrusza się płacze zmienia w Jekilla po prostu piękne nic nie poradzę komu serducho lub podoba się ?
    1 punkt
  15. Znów serce zabiło tak mocno, radośnie wspomnienie wróciło jak fala przybojem, świat inny i my tak już bardziej doroślej po latach jak kiedyś los styka nas dwoje. Płynie tak swobodnie z tą nutką nostalgii. Podobaśki, z pozdrowieniem:))
    1 punkt
  16. Mnie się zdaje, że to nie jest dążenie do samorealizacji, a po prostu instynktowne dążenie do uporządkowania sobie życia, świata wokół, czasu, siebie samego, w ogóle wszystkiego. Gdybyśmy nie mieli skłonności do rytmu, systematyki, porządku, wyrównywania i szufladkowania, to bylibyśmy całkowicie zagubieni w świecie jak dziecko we mgle. :) Może ludzie starsi jeszcze silniej trzymają się utartych porządków, cykli i przyzwyczajeń, bo im się łatwiej gubić i dezorientować, niestety. Wiersz wolny należy do wierszy nieregularnych, należy też do nich wiersz biały, a także wiersz składający się z wielu regularnych segmentów, w których panują osobne reguły (te segmenty są połączone w jeden utwór na przykład tematycznie, a nie jednakową budową). Czyli mówiąc inaczej: wiersz nieregularny to szersze pojęcie niż wiesz wolny, który jest tylko jednym z gatunków wiersza nieregularnego.
    1 punkt
  17. Horyzont na wschodzie powoli jaśnieje, noc ciemna i cicha nieśpiesznie odchodzi, w oddali, za szosą stary kogut pieje, aż echo wokoło wszędzie się rozchodzi. Pajęczą sieć srebrem oplata poranek, zaspane przeciera zdrętwiała dłoń oczy, kot z łowów po cichu powraca na ganek, czymże nas świt ten, złocisty zaskoczy?
    1 punkt
  18. abra kadabra wiagra doszło do tego do tego doszło czary mary hokus pokus zablokowałem ci usta
    1 punkt
  19. JADerku, jeśli daje sobie radę z komputerem, to znaczy, że jest w stosownym wieku do nauki i w kolejnych wierszach będzie próbował łączyć w rymy różne części mowy. Na nic więcej nie narzekam :)
    1 punkt
  20. Jako senior Andrzej czuję się w obowiązku stanowczo zaprotestować przeciwko przedstawionemu w wierszu jak w komentarzu niejakiego Marcina K. nieprawdziwemu obrazowi rzekomego balu u mnie, którego to balu w rzeczywistości nie było, a nawet gdyby był, to z pewnością nie byłby obszczekiwany przez wychudzonego psa. bo nasz pies jest dobrze odżywiony a sąsiad swojego na zewnątrz nie wypuszcza. A posądzenie o bimber uważam za niedopuszczalną obrazę! Niniejszym domagam się odszczekania i przeprosin ;)))
    1 punkt
  21. Co do treści zarzutów generalnie nie mam, poza tym, że wyliczanką przesiąknięta trochę. Za to przymarudzę odnośnie gramatycznych rymów w układzie aabb, których nie znoszę i nieujednoliconej czcionki, choć fajnie, że polskie znaki diakrytyczne jednak się w tekście znalazły :) Pozdrawiam :))
    1 punkt
  22. Podobasię :)) Tylko "nie opisana" to tak celowo? Bo teoretycznie to się łącznie pisze :) Serdeczności :))
    1 punkt
  23. Czy warto wciąż o niej marzyć o tej co ciągle mnie unika po co naiwnie szukam twarzy która na imię ma miłość przecież nie każdy jest szczęśliwcem nie każdy musi być kochany los też rozdaje rolę singla wędrującego w puszczy marzeń czy warto wciąż o niej marzyć gdy suplementy wirtualne mają w ofercie mnóstwo zdarzeń na fejsie oraz instagramie tam zawsze proste zakończenie szybko powiedzieć możesz koniec klikasz nie mówiąc do widzenia przecież finałem jest Game ower czy warto wciąż o niej marzyć ciągle zadaję to pytanie czy ta prawdziwa wciąż istnieje czy warto życie tracić dla niej nie wiem lecz wierze że się dowiem dalej wytrwale szukam, szukam z wiekiem z tą wiarą coraz gorzej że ona do mnie też zapuka
    1 punkt
  24. Jesli chcemy by utwór był czytany pod dyktando, wtedy moim skromnym zdaniem musimy używać interpunkcji. Kazda kropka przecinek musi być w tym miejscu gdzie trzeba. W ten sposób prowadzimy czytelnika za rękę. Jesli zrezygnujemy z interpunkcji musimy sie liczyc tym ze wiersz nie zostanie zrozumiany lub może byc interpretowany na rozne sposoby. można szatkowac wiersz wersami i wtedy podobnie uzyskamy przerwy w miejscach oddechu lecz czasem zapis wygląda śmiesznie. Chyba szarobury pisal o autorce ktora zostawiala w wersie samo "i". Tak ja to rozume czasem staram się cxytac po kilka razy jeden wiersz z roznymi przystankami i czasem odkrywam calkowicie inne znaczenie. hawk
    1 punkt
  25. nad cierpliwość nie masz lepszej cnoty - nie zdycha, choćbyś (w)zdychał, z tęsknoty. ;) Pozdrawiam
    1 punkt
  26. zawsze się go bałaś tkał pajęczynę nad łóżkiem czaił się czatował a ty wciąż mówiłaś nie sprawy poszły w dobrym kierunku i w końcu wpadłaś w tą sieć i od tej pory i do tej pory uświadamiasz sobie dogłębnie że on nie jest taki straszny
    1 punkt
  27. Słusznie, nawet bardzo. Ale jeśli komentatorzy nie rozumieją, jest ich kilku czy kilkunastu, to mnie chce się beczeć, jest mi przykro, że nie potrafię do nich dotrzeć. Upatruję wtedy winy w sobie. Nigdy bym nie odpowiedziała - jeśli nie rozumiesz, to twój problem. a właśnie, że mój. Wtedy staram się postawić choćby mały drogowskaz, czy to źle? Serdeczności :)
    1 punkt
  28. - rozjaśniasz swą twarz uśmiechem po co? - niech mnie bierze ten esesman po co? - pragnę być jego suczynką po co? - myślisz że lepiej dziewczynką? *** - tylko on bije kobiety to co? - rękoma rozrywa płody to co? - oficerki ma skrwawione to co? - uwielbia też swoją żonę *** - a ja pragnę zrzucić pasiak i co? - latem pierś wypinać pełną i co? - żonka Niemca musi być mną i co? - pokryje ją piecowy miał. J. A. 2015 r.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...