Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.09.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Oni wszystko widzą, lecz udają ślepych, ale dzięki temu żyje im się lepiej.
    11 punktów
  2. Włączam ciszę na pełny ekran i siadam z nią. Myślę o nas i o tym, co zostanie, kiedy świat wyloguje się z własnej iluzji. I wtedy: Twoje słowa - espresso w żyłach, które na języku zostawia spokój. Twoje dłonie - róża wiatrów, nawigacja, której nie trzeba aktualizować, prowadzi mnie prosto do brzegu. I wystarczy mi już jedna chwila, gdy twój śmiech rozjaśnia powietrze i rozsypuje zmrok. Chcę tu być, w szczelinie między dotykiem a oddechem, gdzie miłość jest jedynym kodem, który przetrwa restart świata.
    9 punktów
  3. idąc myślę gdzie idę przecież tu nie ma drogowskazów jest tylko nadzieja wiatr drzewa czasem ptak zaśpiewa idę myśląc co jest grane przecież ta droga nie jest szczera ale i tak się uśmiecham bo wiem że na końcu ujrzę prawdę która nie musi boleć może być ciekawa i tego się trzymam
    6 punktów
  4. Decyzja Męczy ta pogoń Buduje cisza Polecam się bogom Niech Olimp usłyszy Drażni ta chwiejność Już dawno zbrzydła Niech czarty ją zgarną Ja lecę na skrzydłach Solidna przystań Przy czarnej wodzie Chcesz to pozostań Nie chcesz to odejdź Marek Thomanek 08.09.2025
    6 punktów
  5. Być może, to tekst powtórkowy? ♫♫♫♫♫♫♫♫♫♫♫ spójrzmy wszyscy ile dziwów zgromadzonych jest tu wokół można spojrzeć raz a dobrze lub radować się po trochu *~<:~) listek tuli śmieszną żabkę by za bardzo nie przemokła w jej serduszku jest odwaga tak jak stała sobie poszła a ślimaczek co ma rogi szuka sera na swej drodze ja mu z domku wnet przyniosę smakołykiem go wspomogę motylkowi na skrzydełkach różne wzorki już porosły lubi psocić więc poplątał szarym kotkom długie wąsy spójrzmy wszyscy ile dziwów zgromadzonych jest tu wokół można spojrzeć raz a dobrze lub radować się po trochu granatowy twardy żuczek piasku liczy wciąż ziarenka tak się spocił że biednemu od tej pracy skórka zmiękła szyszka wisi gdzieś wysoko lecz się boi tak troszeczkę właśnie spada i rozmyśla może ktoś mnie złapać zechce kwiatek mały swoją wonią szarej myszce nosek tuli zapach jej się nie spodobał obrażona mknie do dziury spójrzmy wszyscy ile dziwów zgromadzonych jest tu wokół można spojrzeć raz a dobrze lub radować się po trochu złote rybki są zmęczone bo spełniają wciąż życzenia poprosiły czarodzieja w zwykłe śledzie je pozmieniał płacze konik na biegunach chcę pobiegać tak jak inne ktoś huśtawki mu odczepił teraz biega całkiem zwinnie muchomorek kropkowany dzisiaj biega roześmiany a krasnalek co w nim mieszka obijany jest o ściany spójrzmy wszyscy ile dziwów zgromadzonych jest tu wokół można spojrzeć raz a dobrze lub radować się po trochu przy jeżynach leży orzech co laskowym nazwać można wiewióreczka go ujrzała lecz nie zjadła bo ostrożna biała chmurka jest cukrowa watą słodką hen na niebie jak ją ładnie dziś poprosisz na patyczku da ci siebie oj mróweczka jest wesoła radosnego ma dziś dzióbka pyszny obiad dzisiaj zjadła ma więc siłę „motomrówka” spójrzmy wszyscy ile dziwów zgromadzonych jest tu wokół można spojrzeć raz a dobrze lub radować się po trochu (~:]<>~*
    6 punktów
  6. Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien Kości moje wypełniają się woskiem i winem Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce
    5 punktów
  7. Grzech I migrena kawa plus jedna tabletka półmrok kot za ciemno na papier płonie Australia myśliwi ratują zwierzęta w butach z kangura ech! przynajmniej wyznają zasadę zjem mięso które sam zabiję czy my naprawdę nie jesteśmy w stanie ugasić jednego pożaru przecież już nawet próbujemy powstrzymać zmianę klimatu Grzech II Mistrz świata wśród ludzi powiedział o sobie szachista gracz GO e-sportowiec AI bije ich wszystkich na głowę ten drugi przegrał z nią 5-0 ta nowsza w tym samym stosunku pobiła tą pierwszą prawie się nabrałem na gimnastycznego robota salta fiflaki szpagaty poczciwy algorytm ten mniej sprawia że nigdy nie pudłuje strzelając zawsze rozpoznając żywą istotę ciekawe jaki będzie następny Grzech III czy moglibyście nie zamieszczać reklam do tego co właśnie powiedziałem przynajmniej raz dziennie wyrażam zgodę na ten informacyjny szalet co rozsadza mi głowę zawód przyszłości - czyściciel zwojów mózgowych co z tego że za pomocą cyfr jesteśmy zapisani co z tego że kupują tryliard dodatkowych serwerów by to wszystko o nas gromadzić pozdrawiam Snowdena machając do niego na przystanku życia - wszystko mi jedno Grzech IV już od następnego poniedziałku zostanę wegańskim hipsterem 5.1 będę szejkował na almondowym mleku jagody goji i acai marynowane liście eukaliptusa przegryzając suszone mango i liczi wsmarowując w boskie ciało olej kokosowy a później dorzucę grosik w crowdfundingowej zbiórce na ratunek orangutana w brazylijskim lesie deszczowym Grzech V ostatni zawsze wojna zawsze walka przecież życie nie znosi próżni *gdzieś pod koniec 2019
    4 punkty
  8. Ci ze zgniłego zachodu zabronili wydobywać węgla To przez ślad sadzy Na wardze Ci z dzikiego wschodu zakręcili gaz gdy świt mruczał ogniem Wiadomo jak to na wojnie Tak mówią A czy kiedykolwiek Nas oszukano I uszy zalepiono kłamstwem Siedzimy po ciemku o chłodzie Pijąc beztłuszczowe mleko moralizowani przez celebryckie sumienia i salonowe mądrości Sytych oświeconych i ogrzanych Trzeba być wdzięcznym Za ocalenie To tylko cena postępu I nam jest gorzej tym ziemi lepiej A i dzieci w Afryce są podobno bardziej uśmiechnięte
    4 punkty
  9. siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    4 punkty
  10. na dobre słowo i na przekleństwo mogę spojrzeć miłosnym i nienawistnym wzrokiem nożem kroję chleb lecz jeśli trzeba ... użyję go inaczej nie zawaham się nigdy być człowiekiem
    3 punkty
  11. pusty plac zabaw po wrześniowej ulewie piłka w kałuży
    3 punkty
  12. w czerwonej kałuży słońce ciemnieje a czas zatacza koło na piersiach babilońskiej rzeźby z krwi kości madame kurwa i monsieur kloszard prosto z powieści Viktora Hugo zmaterializowali się w mieście nazywanym niegdyś małą Moskwą nie wiem czy z wyboru czy zabłądzili w Bogu którego w sile wieku nieznani sprawcy rozmienili na trzy osoby w objęciach obcych okien nie cichną szepty cięte gromem francuskiej namiętności i zwielokrotnione echem bólu istnienia na tle piękna porannej rosy można odejść od zmysłów na odległość smyczy
    3 punkty
  13. Autorzy: Michał Leszczyński plus AI. Na kanapie Pewien dżentelmen przysiadł się zrazu do tej niej tej jedynej, tej wybranej i zaraz jej naopowiada że nie wyobraża sobie przeżyć bez niej i bez nich nawiasem śpiewając jakież to bardzo niepoetyckie (wyobraźnia zawsze była tutaj prawdziwą królową) Dżentelmen był dżentelmenem co realnie się zowie dama mogła sobie pozostać wielce niezdobyta mogła się skrzywić oraz mogła nawet pomyśleć miała możliwość być ujętą w pas i w ładne słowa (dowolność zachowań bywa ujmującą kwestią) Nasz bohater namalował piękne ach obrazisko a dama miała miejsce wybrzmieć, mogła pasować było dla niej miejsce, by zapytać oraz pobyć obok usiąść, odetchnąć oraz zobaczyć wspólny widnokrąg (złośliwy jak złośliwcy krzyczą to nie Picasso, to nie Modigliani, to nie Klimt) Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj Interlokutor roztoczył przed wybraną magię pejzaży widnokrąg nie był wcale żadnym ciemnokrągiem musi to być naprawdę przefajne ależ przeżycie zobaczyć siebie zwykłą na niezwykle cennym obrazie Bo to o to idzie gra i jemu i jego nowej muzie żeby siebie zwyczajnego móc gdzieś dostrzec dojrzeć na czymś niemałym i wielce wyjątkowym jesteś sobą, a błyszczysz jak złoto - oto duża wartość Zwykła dama uroczo spoglądała z obrazka muzą jest tylko z nazwy, trafiła się satysfakcja uśmiechnie się świetnie, lepiej gdy pokręci głową dla ładnego obrazu wszystko co jej - jest nadrzędne Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj W owej kawie lub herbacie lukier nieco przeszkadza jakież szlachetne, jakież dosadne, jakież palce i dłonie samotność rozbudziła w autorze obrazów romantyka realia zaś usiłują go z niego ustawicznie wygonić Samotność wyszła i owszem to i realiom za często się udaje słowa nazywają ułudę, a fakty robią swoje sypnę i solą, sypnę i solą, sypnę i solą zaboli, bo musi zaboleć, bo życie naprawdę boli, bo zabrali za wiele dróg ucieczki... Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj
    3 punkty
  14. Wiem, że przyjdziesz, tak jest zawsze. Coś się staje w sercu nagle. Dużo słońca, trochę deszczu, wór rozmyślań, przebłysk sensu. Wiem, że przyjdziesz, w świat swój zgarniesz. Przecież miłość nie zna stopu, a uczucia są z ukropu i jak śliwka w kompot wpadniesz. Wiem, że przyjdziesz, zawsze możesz. Pozamieniać w pędzle noże. Swoim łukiem zasiać tęczę i wyznawać wspólne serce. Wiem, że przyjdziesz, odpowiednio, bym wyznawał Ciebie jedną. Ale najpierw stań na drodze, tam gdzie weny szukać chodzę.
    3 punkty
  15. Rzeka życia tu zmienia nieco bieg zakole Elfów szczyt niezdobyty i to czego język Elfów nie opisze kant różnic w obyczajach różne poezje , choć nuty są takie same
    3 punkty
  16. W jej oczach śmierć, Przystanki krwią zlane. Pamięta na pamięć Wszelkie modlitwy małe. Puka w deskę brzozy, Stają na baczność kruki, Ciała ustawiają w pozy, A z dala słychać huki.
    3 punkty
  17. Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli. Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności. Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach. Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą. Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka. Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów. Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.
    3 punkty
  18. W szponach mroku krok po kroku do wyroku życie pisze mi żałobną pieśń od narodzin poprzez życie aż do roku w którym skończę swoje ciało nieść bez nadziei po kolei do niedzieli tydzień szczeka jak bezpański pies ci co byli a ich nie ma zapomnieli żeby być chociaż byle gdzieś komu w domu dane temu nikomu jak zjawa między ścianami trzymam się życia bez poziomu w konflikcie z własnymi cieniami kiedy niebyt byt własnej biedy uchronić chce przed troskami co stanie się ze mną teraz i wtedy gdy myśląc ucieknę przed myślami
    3 punkty
  19. Na nauce gitary się klaszcze i tupie. Rytm niesie się dalej. Flet też — usiłuje. Szarpnąć w strunę na czas. W punkt znaleźć się, tyle. By być wirtuozem reakcji właściwej. I było ich wielu. A jeden basista kochał kastaniety, nie dawał w pół gwizdka. Gdy inni czekali na życiowe solo, on przez cały występ zaskarbił serc grono.
    3 punkty
  20. Lato minęło w okamgnieniu. Za moment przyjdzie chłodna zmiana. Ogród w ostatnim letnim tchnieniu traci kolory w okamgnieniu. Przyroda odda się milczeniu. Przybędzie Pani Malowana, która przeminie w okamgnieniu. Po niej zaś przyjdzie mroźna zmiana. Pejzaż się zmienia w okamgnieniu. Nie wszystko mija bezpowrotnie. Nie można uciec przeznaczeniu. Aura się zmienia w okamgnieniu, świetlistość gaśnie w światłocieniu. Przyjąć należy najpokorniej, że wszystko mija w okamgnieniu. lecz animalia bezpowrotnie...
    2 punkty
  21. Czy wpół do pierwszej piszą się same wiersze? Cisza tak bardzo dziś krzyczy rozpacz uwięziona na smyczy Zimno, ogrzej moje dłonie, błękit tak pieści skronie. Wiatr wiosną pachnie jak bzy, mrugając zdoła wysuszyć łzy? I z zawiasów znów wyłamię serce, to, które mieściło się w Twojej ręce. Jak daleko jest do Nieba? Bądź, jak będzie trzeba.
    2 punkty
  22. niecierpliwią się dłonie gdy kładę na szali nasze oddechy otula nas różowa poświata rodzącego się dnia przebrzmiały nuty wczorajszych słów dziś między palcami płynie nowa melodia i drga wspomnienie ożywiając zapomniane wibracje
    2 punkty
  23. Jackowi Suchowiczowi z jesieni wzięłam barwę słowa, co w Twoim wierszu się zaklęła. ------------- a co ma kolor do miłości? zmarszczek nie czuje przecież serce, tylko się oczy czasem gubią we wzajemnościach wód z odmętem. zdarza się wpadnie jedno w drugie nie wiedzieć kiedy - i zatonie. czy to jest bieda czy to szczęście, ratować, rzucić się czy ponieść? możesz nie wiedzieć, nie słyszałeś - pasuje srebro do czerwieni. a ostatecznie gdy się wstydzisz, możesz na kamień je zamienić. ale czy warto? dobrze pomyśl i doceń smak rzadkości, cymes. bo żadne z wiersza o ludzieńkach, choć chciało kochać - już nie żyje.
    2 punkty
  24. Ona Po drodze tysiąc zdań marnuje, A na końcu jej: „Tak” wszystko puentuje. Idzie i szuka — daleko, na nowo, A potem odkrywa: "Wystarczyło słowo!" On Milczy godzinę, jakby świat miał czekać. A potem słowem potrafi urzekać. Czasami musi przebyć długą drogę, aby dojść do słowa, w którym miłość czasami się chowa.
    2 punkty
  25. @Zorya HolmesDziękuję za opinię. @Marek.zak1Bardzo dziękuję! :) Oczywiście będę się delektować wszystkim, co dobre. :)Pozdrawiam. ps. Wczoraj dotarła książka. Dziękuję. :))) @Jacek_Suchowicz A uciec przed tym trudno! sąsiad powiada: „telewizji nie chcę!” za to w Tik-Toku scrolluje do trzeciej @Migrena@huzarc@Leszczym@Wochen Bardzo dziękuję! :)
    2 punkty
  26. i tak będzie co jakiś czas w coś nas logują gry gospodarcze handel sumieniem a w zapowiedziach gierki wojenne w których się można do chmury przenieść ktoś proponuje wciąż jakieś gierki lecz każdy z nas ma komputerek z giga bitami szybkością wielką czy to co dobre sobie wybierze pozdrawiam
    2 punkty
  27. @Jacek_Suchowicz Patrzą przez palce na nieczystą grę, wygodniej żyć im w tej fałszywej mgle.
    2 punkty
  28. Konary drzewa rzucają cień ruchomy jest przestraszony
    2 punkty
  29. Płyną łzy (Jak ja i ty) A noc jest Pustką Która niczego Nie wyjaśni Nawet chłodu Twoich i moich rąk A dzień po nocy Nigdy nie będzie taki sam (Już nie wracam tam)
    2 punkty
  30. z nim zaczęłam swoje życie i zakończę gdy przyjdzie kres chociaż nie zawsze mi sprzyja ale to z nim uprawiam sens
    2 punkty
  31. Miał tupet fryzjer, aż ze wsi Kudły, gdy doń zawitał chłopaczek smukły z najznakomitszym afro. Do ucznia rzekł – idź, spław go, nie dla baranów mój talent twórczy. __ 16 września obchodzimy Światowy Dzień Fryzjera Kudły – wieś na Litwie Figaro – fryzjer
    1 punkt
  32. -Mistrzu, oczy zamykam, jeśli widzieć nie chcę, Co robić, kiedy mi się słuchania odechce? - Ucho nie ma zamknięcia, przynajmniej u ludzi, więc, gdy coś jednym wejdzie, zaraz wypuść drugim. Jest jeszcze inny sposób, który nawet wolę, myślę, jak będzie miło z Marysią wieczorem. Szczególnie przydatne na ważnych spotkaniach, konferencjach i podobnych spędach.
    1 punkt
  33. berberys w rubin zamienił zwykłą szatę płomień w ogrodzie
    1 punkt
  34. Fizyk z Olecka, ze średniej szkoły mówił o uczniach: "Co za matoły." Praw grawitacji nie pojęli. Wyzwanie Tik - Toka podjęli. Chcieli latać - spadli ze stodoły!
    1 punkt
  35. słodkim zapachem brytfanna pełna śliwek bułeczka czeka
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. że się do ciebie uśmiecham? nie wystarczy. bo znajdą się tacy co będą podejrzewać
    1 punkt
  38. 1 punkt
  39. @Pan Ropuch A to Ty :) No miło :) Tylko coś czuję, a im więcej tego słucham, to czuję jeszcze bardziej, że mi się za ten utwór oberwie :) Ale co tam, podobno jest w tym kraju wolność słowa i śpiewania :))
    1 punkt
  40. @BITTERSUITE Twój wiersz brzmi jak oczekiwanie na wyrok i egzekucję. Mało słów, a dużo ciszy i grozy między nimi.
    1 punkt
  41. @Berenika97 Mnie się afro ogromnie podoba i kiedyś bardzo chciałam takie loki, ale chłopak z rejestracji strasznie kręcił nosem, w rezultacie czego po prostu mnie nie zapisał. To był bardzo prestiżowy zakład, który ostatecznie był gwoździem do trumny korzystania z usług figaro. Dzięki za wizytę! Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach pocieszeniem dla rogacza! dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny! pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    1 punkt
  43. @FaLcorN Już idzie, by stanąć blisko, tam gdzie ją szukasz codziennie. Gorące serca, jeden promyk - to wszystko, co wam do szczęścia potrzeba.
    1 punkt
  44. @Berenika97 Triolet to klasyka, a klasyki nikt nie tyka, bo passe... Dziękuję za Komentarz i polubienie. Pozdrawiam!
    1 punkt
  45. Jesienią weźmiesz mnie za rękę, ścieżką pójdziemy Nad Reglami, zauważymy jak jest pięknie oczarowani kolorami. Słońce otuli nas promieniem niebo pochyli się mad nami. Szeptami ciszy odmienieni się przytulimy policzkami. Potem skradniemy pocałunki, szepniemy sobie słowo "Kocham". Zawstydzą się Czerwone Wierchy, zielenią schowa nas Roztoka. Szumem przywita nas Siklawa, Granaty granią swą zagrają. Mnich się zaduma - "Trudna sprawa, że tacy siwi – tak kochają..."
    1 punkt
  46. @piąteprzezdziesiąte ;) Życie! Dzięki :) @Marek.zak1 @Berenika97 @Rafael Marius @Czarek Płatak Podziękowania :)
    1 punkt
  47. @Czarek Płatak Tu można się wykoleić na zwrotnicach interpretacji - czyli tekst na bogato. Oklaski !
    1 punkt
  48. Witam - miło że ładnie i prosto - dziękuje - Pzdr.serdecznie. Witam - cieszy mnie że pozytywnie widzisz moje wiersze - dziękuje - Pzdr.uśmiechem. @Rafael Marius - @Andrzej P. Zajączkowski - @sisy89 @Czarek Płatak - @huzarc - miło że czytacie - dziękuje -
    1 punkt
  49. czwarta dwadzieścia jest nad ranem już w gardle suszy niesłychanie wszystko zamknięte szluga nie ma ale machorka jest do skręcenia :))
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...