Ranking
- w Odpowiedzi
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 8 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 8 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 8 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 8 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025 - 8 Października 2025
-
Wprowadź datę
05.09.2025 - 05.09.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2025 w Odpowiedzi
-
Historio: Lekceważona – jak sprzątaczka w salonie elit, Ignorowana – jak przydrożny słup, Zapomniana – jak zeszłoroczny śnieg, Manipulowana – jak nagłówki w wieczornych wiadomościach, Fałszowana – jak Mona Lisa z Wólki, Przepisana – jak CV egocentryka, Składana – jak puzzle z innego obrazka, Nielubiana – jak burżujka przez bolszewika, Wykorzystywana – jak chłop pańszczyźniany, Zeszmacona – jak obywatel Szmaciak, Poniżana - jak seksualna niewolnica, Pruta – jak stary sweter, Łatana – jak droga przed wyborami. A przecież nazywają Cię nauczycielką życia.12 punktów
-
Na fasadzie blady liść paproci, wątły i wykruszony, co wciąż jeszcze przywołuje, jak echo, zapach piekarni, stukot kopyt, śmiech dzieci gdzieś za straganem Teraz obok tylko cegła obdarta z imienia, dziury po kulach tworzą alfabet nie do przeczytania, a okna zieją czernią węglową wypalonych pokoi Jeszcze można dostrzec w zakamarkach ślad pędzla - złotą linię, która drży, jakby wstydziła się ruin, jakby broniła resztek dawnej niewinności I tylko wspomnienie łączy ornament i gruz, jakby oba należały do tej samej historii9 punktów
-
w pustej łusce naboju duch niespokojny niczym tchnienie tej krainy z ukrytą historią za bazaltowym czopem wulkanu gdzieś między pytaniami wycieka przez palce odległa rozpacz a światła latarni pełgają po ciemnozielonym lustrze Nysy Małej jak nanizane na nitki mgieł wspomnienia dusz które szukają wiatru do nieba kolistą ścieżką czyśćca dwójkami trójkami i czwórkami idą do światła obiecanego8 punktów
-
Historio Sprzed stu lat, z wczorajszego dnia, wpisujesz nas w swoje karty, a my ciągle tacy skomplikowani dla człowieka obok, jakby Boreasz cyklicznie owiewał pamięć. Wyziębiona jednak pamięta, zbiera łzy, osusza sól - gdyby można posypać nią oczy królów tej ziemi - niech trą powieki, do krwi - jej strumyki stają się potokami. Nad wodą fort z kamyków grzeje się w słońcu. Gwar, maluchy holują papierowe statki. W porcie z traw słychać żabi rechot. Historyjka jednego, bajkowego popołudnia. Jak dobrze, że kanonada kilometry stąd. sierpień, 20256 punktów
-
i nikt cię nie usłyszy, na rozwianych przestrzeniach - trwasz, pozornie stoicki spokój w tobie... nikt cię nie zawoła, stoisz na rozwidleniu bezradnie, przybierasz nienaganne miny - trwasz w morze rozległych zawinionych ciszy, w wąskie gardło niemego krzyku bezszelestnie brniesz, rozpadasz się jak popiół - trwasz I nikt cię nie usłyszy6 punktów
-
Jesteś Panie blisko bliżej niż sen zabawa jutro a ja ja często … szukam siebie nie jestem w tym sam kusi łatwa codzienność TAM Ciebie nie ma daj mi jeszcze raz odnaleźć Ciebie w Tobie zobaczyć siebie i zostać Jezu ufam Tobie 9.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki I śmierci Jezusa6 punktów
-
mam fryzurę na pazia jak konik dumnie chodzę po złotym wrzosie lśniąca na twoim grzbiecie gdy opieramy się o ciepło5 punktów
-
wczoraj zgubił uśmiech dziś znalazł gruby sznur usiadł przy kominku patrzy w ogień szuka prawdy w nim czy wczoraj był człowiekiem a dzisiaj nie jest już nim czy warto szukać to co zgubił czy lepiej do piekła iść wczoraj znał uśmiech dziś poznaje łzy mało tego słyszy jak w oddali ujadają psy myśli znak to czy przestroga która zamyka lub otwiera mu do jutra drzwi5 punktów
-
W komuniźmie obsesją było mięso z niedoboru W kapitalizmie obsesją stał się tluszcz z nadmiaru Wielka historia to nie pokaz przed bezwstydną kamerą inscenizacja czy medialna scenografia To lustro Wielka historia to suma mrocznych gestów skali drobnych ruchów detali Odwieczne tropizmy skryte przez źrenicą dwuznacznego nieba odlewają jej czcionki Pozostaje tylko wierzyć w stół chirurgiczny na jakim przeżyje lub skona dyktator lub urodzi się jego następca A obok w stolarskim warsztacie miliony zer cierpliwie hebluja swe krzyże Podaż i brat jego - pobyt nadają wartość wiórom wystruganym w kształt ludzkich krucyfiksów frezowanych jak drzewce bezwietrznych chorągwi gdy zaduch historii wciąż wieje5 punktów
-
Był samoukiem, a nie samonieukiem, a to jest różnica. Zresztą diametralna i jaskrawa, a my lubimy takie i granice i różnice. Oniemiał parę osób i kilka chwil poziomem własnokształcenia i własnowiedzy. Były obszary, do których doszedł sam i tylko on. Mniemam jednak, że przy tej okazji powstało całe grono różnorodnych domniemań. Warszawa – Stegny, 05.09.2025r. Inspiracja – Poeta Jacek Suchowicz (poezja.org).5 punktów
-
w lesie nie ma zbytecznej zieleni brakuje tylko kilka wersów promieni słońca świat wędruje po drugiej stronie rzeki przez most turkoczą kolory aut we wszystkie odcienie prędkości cisza ukryta w kieszeni prawego brzegu przytula rozrzucone wiersze wędrowcy przysiedli na skraju kartki echo miasta wygasza zieleń wiatr porywa ptakom skrzydła4 punkty
-
Do kogo należy? Do Drohobycza, tego opisanego w prozie czy nieśmiertelnych grafikach. Ale do którego? Tego z monarchią II Rzeczpospolitej, czy współczesnego z Jałtą jako granicą. A co zrobić z fascynacją Schulza dworem Habsburgów? Jego wyobraźnią pochodzącą z "Króla Olch"? Bo można sprowadzić grafika tylko do prozy Holocaustu, bo getto też go definiuje. Czas tam jest spalonym słońcem, jak półnagie wychudzone ciała. Spojrzenia też są już cieniem, te nadmiernie okupowane skrawki zieleni. Z łat sklecone dachy nad głową, odpady też już zjedzone. Grafik odwrócony do historii społecznej, staroświecki zagubiony, a jednocześnie tak obecny w niej. Bo ludziom niezależnie od czasu, zdarza się po prostu żyć. - Inspiracją "Autoportret w bluzie zapiętej pod szyję". Bruno Schulz.3 punkty
-
Siedzialam na parapecie Wysoko Spojrzalam W dol Poczulam spokoj Nie strach Ze spadne Spokoj Czysty spokoj Moze juz odeszly Tamte mysli A moze jednak nie? Gdy patrze Tam W dol O skoczeniu Tam Na ziemie Moja glowa Pomysli3 punkty
-
Największy teatr świata "teatrum mendy" przedstawia zawstydzony dramat w jednym akcie pt. "Wieczór poetycki" Osoby: Spiker Hieronim Barszcz (Poeta) Młody Inteligent Randka Młodego Inteligenta Czas: niepożądany Miejsce: Rynek w Iławie Akt I: Spiker chciałbym powitać Państwo bardzo serdecznie na tegorocznej, XII edycji iławskiego wieczorku poetyckiego. w imieniu powiatowego domu kultury jak i naszego głównego sponsora: firmy "Drewnex" - producenta najlepszych europalet po tej stronie Dunajca... Sufler europalet i końskiej maści... Spiker ...i końskiej maści. dziękuję wszystkim za... Hieronim Barszcz (poetycko, ze zmrużonymi oczami) Kiedy wręczacie nagrody? Tłum (zaczyna bić histeryczne brawa, wstaje z krzeseł, zaczyna się rozbierać, gwizda, skanduje nacjonalistyczne przyśpiewki, panie wyrywają sobie włosy, panowie stają na głowie) Młody Inteligent to jest prawdziwa poezja.. apodyktyczny materializm... mówiłem ci że jestem oczytany Randka Młodego Inteligenta znasz Gałczyńskiego? Młody Inteligent (pije kawę z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną, truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) przecież wiesz że dopiero się tu przeprowadziłem, (pije kawę z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną, truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) z resztą, nie kabluję już od dawna Randka Młodego Inteligenta mój ojciec donosił nawet po śmierci, dwa dni po pogrzebie w dom sąsiada uderzył piorun... Młody Inteligent (pije z pustego kubka po kawie z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną, truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) bardzo mi przykro... jakie to freudowskie... Tłum (w szaleństwie poetyckiej mocy demontują państwo polskie, montują je na nowo, wykupują cały asortyment księgarni "Piórko" w Iławie, porzucają Boga, burzą bazylikę w Licheniu, wracają do Boga, odbudowywują bazylikę w Licheniu, po czym całość powtarzają jeszcze trzykrotnie) Hieronim Barszcz (ratuję swoją piersiówkę metodą usta-usta, wykrzykuje obelgi pod adresem spikera) Niech pana (sic!) dunder świśnie! Dunder (śwista) Spiker Dunder?! Dunder A ty co się gapisz jak sroka w grat? Dundera nigdy nie widziałeś? Sufler gnat... Tłum (poetycko odrzuca metafizykę, umiera, wraca do życia, prosi o bis, przekręca scenę o 270 stopni, tańczy kankana, polki tańczą polkę, polacy walą wódę) Kurtyna (została w Krakowie, korzysta z urlopu) Świat (wali się z posad)3 punkty
-
Nowy rok sezon samobójców oddech zagubiony w lesie zawieszona wola życia na uprzęży elektrycznego kabla w pętlicy napiętego paska do granic bólu do bram wieczności czas kąsa wszystkich tak samo ale zostawia różny ślad ugryzienia żelazem na skroni przyłożonej do tej jedynej prostej drogi wzdłuż piszczeli obu szyn3 punkty
-
Abyss Niebo bez dna, ziemia bez końca, człowiek bez granic. Otwórz oczy: gwiazdy świecą, piekło płonie. Tam, gdzie nie ma nic, jest wszystko. Ogarnij to „wszystko” ramionami, a zobaczysz, że nie masz nic — tylko ciemność, którą oddychasz. Otchłań wpatruje się w ciebie jak w czarne, tłuste bagno. Widzi swoje odbicie: złe, radośnie koszmarne, skrzywione uśmiechem. A ty… drżysz. Boisz się. Otchłań nie pożera, tylko czeka, aż sam w nią wskoczysz. A wtedy zrozumiesz: nie ciemność była twoim wrogiem, lecz własny cień. Cierpliwy i cichy jak sumienie, które nie prosi o rozgrzeszenie, lecz o odwagę, by spojrzeć na siebie. I zobaczyć, że skok nic ci nie da. Otchłań istnieje, dopóki się z nią mierzysz. Jesteś jej oddechem, dopóki w nią wierzysz.3 punkty
-
Nie pełzła, nie zakradała się — uderzyła jak fala, jak pocałunek. Noc spadła nagle. A ty? Stanąłeś przede mną, rzucając cień jak wyzwanie. Lekkie? Nie — nieodparte, Ciepłe? Nie — palące! Oplotły mój świat, gdy ściany runęły a powietrze się rozsuwało - twoje dłonie jak bluszcz. A we mnie — pękały tamy, wylewały rzeki, gubiłam się w tobie! Wszystko się zmieniło: Dotyk stał się iskrą, spojrzenie pożarem, cisza krzykiem. Świat się łamał, a my — staliśmy w jego środku, kpiliśmy z Chaosu. I co teraz? Teraz tylko ty i ja. Jesteśmy momentem. Nie ma jutra. Jest tylko płomień, którego nie zdoła ugasić czas. A wieczność? Jak przyjdzie - zostaniemy ogniem. Z inspiracji Migreny i jego utworu "Apokalipsa".2 punkty
-
Nocą skradłem ogień ze szczytu olimpu by jęki ludzi wypłynęły z moich zmysłów na piętrzące się chłodne fałdy błękitu które wrócą z harpiami podczas przypływu Za tę zbrodnię sępy wzniosły mnie na kaukaz gdzie całymi dniami ogromny orzeł krąży wygrzebując ze skóry marskość mojej wątroby pod której ciężarem konam niczym Atlas Kilka aktów już minęło, znikły gdzieś jęki zostały okrzyki pogardy Melpomeny wzniecające w moim gardle tajfun płomieni zwieńczony wypaleniem w wątrobie setki głębin Może żywot orła skróci łuk Heraklesa bym mógł dzierżyć kamienny pierścień na ręce rozerwać ogniwa łańcuchów i ruszyć z miejsca nim Aetos wydziobie mi czerstwe serce2 punkty
-
Miesiąc wrzesień Pełen uniesień I jej rozpalone uda Istny żar tropików Ogród miłości Ogród namiętności (I jeszcze tylko jedno) Zbereźne myśli poety Kolejny raz niestety...2 punkty
-
@Nata_KrukBardzo dziękuję Twoja "Historio" jest wyśmienita! Niezła historia z tą historią. :)) @Rafael MariusBardzo dziękuję! :)2 punkty
-
I miał rację.... czaaasem ktoś jaaakieś wnioski wywlecze. @Berenika97... to przypadek... kolejny tytuł z historią. Cóż... U Ciebie absolutnie nie przeszkadza mi "wyliczanka", ktoś może tak to określi... Pierwszy i ostatni wers, łączy całość, że tak to określę, plus. ps. nie dasz mi się odezwać.. :)) ... tak.2 punkty
-
Czytam se ostatnią: gdy opieramy się O ciepło Paź we wrzosach, właśnie tego mi było trzeba🫠2 punkty
-
między polityką ideologiami wszelkimi racjami wyższego rzędu do tego stopnia dorosły jesteś by mierzyć siły w kroplach nie soplach aby wciąż jeszcze ostrzem wprost w skałę2 punkty
-
@Nata_Kruk Wiesz to coś rodzaju neologizmu na moją miarę generalnie, pt. Oniemieć kogoś :)) Dziękuję za uwagi i letnio ślę ukłony :) @Berenika97 Samouctwo to najlepsza jak dotąd forma kształcenia, no nie ma lepszej generalnie :)2 punkty
-
@Berenika97 Hegel powiedział kiedyś, że " jedyne czego uczy nas historia, to to, że niczego się z niej nie uczymy" Fantastycznie napisany wiersz Bereniko. Ponadczasowa dusza w nim ! Z apetytem przeczytałem.2 punkty
-
@Berenika97 Proszę, co za historia, a ja jej ufałem. Muszę się przyjrzeć JEJ i SOBIE. Może i ja taki jak ONA. Super, bardzo. Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia2 punkty
-
@Berenika97 i wraca do nas wciąż, czasem jako karykatura siebie samej, czasem jako znak rozumiany przez niewielu, ale to pamięć o niej świadczy o tym, że istniejemy. Ciekawe i twórcze. Pozdrawiam:)2 punkty
-
@Nata_KrukBardzo dziękuję! Cieszę się, że się podoba. :) @iwonaromaBardzo dziękuję! :))) @Marek.zak1Czyta się fajnie, nie wiem czemu, ale Marek zdobył moją sympatię, nawet mu kibicuję. A powinnam go potępiać. Muszę się nad tym zastanowić, czy ze mną jest coś nie tak. 🤔Teraz ma problem, bo zastępuje szefa a Rzesza domaga się kasy. :))) Pozdrawiam.2 punkty
-
@Marek.zak1 w zasadzie nie o tym pisałam w wierszu, ale odpowiadając na pytanie czy łatwiej? Ogólnie rzecz biorąc teraz nam wszystkim jest łatwiej pod pewnymi względami np.pranie, jednorazowe pieluchy, rozrywka na zawołanie , aż do przesytu, każdy może się uczyć itd. prawie każdy ma samochód wyjazd za granicę? W czym problem? Po prostu jedziesz, lecisz za PRL-u, no raczej tak nie było. Pełne półki wszystkiego, ciuchy jakie chcesz. Pamiętam jak my marzyliśmy o prawdziwych dżinsach. Jest łatwiej, lepiej , ale z tym wszystkim ludzie stali się jakby bardziej sobie obcy i wrodzy, podzieleni i właśnie odgrodzeni od siebie czymś jakby niewidzialnym. Internetem. Ale życie jest nadal , trwa i trwać będzie Kredens pozdrawiam i dziękuję za czytanie i komentarz @wierszyki może jeszcze wprowadzą Dziękuję i pozdrawiam Kredens @Rafael Marius miłe wspomnienia z młodości, czy to było w Warszawie? Pozdrawiam serdecznie Kredens @Migrena dzięki za odpowiedź i pochwałę Pozdrawiam serdecznie Kredens @Alicja_Wysocka dziękuję za wierszowany komentarz Pozdrawiam serdecznie Kredens2 punkty
-
@Nata_Kruk Nata ! To tylko mi miło jest :) Dziękuję pięknie :) @Waldemar_Talar_Talar Też nie byłem. Tylko ten facet w windzie.... A resztę wymyśliłem :) Dziękuję. @iwonaroma No właśnie:) To tak jak się nieuk bierze za pisanie wierszy. Wiedziałem, że gdzieś dzwonią..... Już poprawiam. Dziękuję :)2 punkty
-
@Dagna :) bywa ;) @Wiesław J.K. ;) dzięki @Marek.zak1 :) tak może być :) choć właściciel pewnie wie, dlaczego jednemu wolność a drugiemu smycz :) Dzięki i również pozdrawiam @Jacek_Suchowicz :))) @Nata_Kruk :) Fakt, ludzie lubią psy ( i miejmy nadzieję, że psy lubią ludzi ;)). Hej i dziękuję @Leszczym @piąteprzezdziesiąte Dzięki:)2 punkty
-
uplatasz z deszczu tańcem piosenkę tysiące kropel przytulasz zwiewnie wciąż roztańczona magicznym miejscem wyśnione rytmy pląsasz najchętniej chociaż w kałużach czasem pokrętne dźwięki co ranią nawet wredniejsze narasta dźwięczny tuptania tętent błękitny diament wzmocni zapewne na rozedrganej jeżeli zechcesz chmury deszczowe tobie uległe sił ci dodadzą i rytmów jeszcze uparcie nucisz i to jest pewne choć czas upływa wolniej lub prędzej w chcianym ogrodzie marzeniem jesteś barwą malujesz to co zaczęte gdzie twoich śladów jest coraz więcej tam kwiaty tańczą w zaklęciu deszczem radośnie śpiewasz z nimi piosenkę na upragnionej zielonej ścieżce1 punkt
-
nie bójmy się marzyć ani śnić to wszystko to mocna nić która nie boi się wstydu ciemności oraz burz ozdobionych tęczą1 punkt
-
@Berenika97 Bereniko, Twój wiersz pokazuje historię jako istotę kruchą i jednocześnie potężną - wszyscy ją wykorzystują, a ona wciąż trwa. Bardzo mocne zestawienia, które działają jak lustro, bo od razu człowiek zaczyna myśleć o własnym stosunku do przeszłości. Dziękuję za ten ważny tekst.1 punkt
-
@Berenika97 :) Dziękuję @Naram-sin Słów 'grzeczny' 'niegrzeczny' użyłam nieco żartobliwie. Oczywiście, w stosunku do ludzi to może być mylące i krzywdzące. Zgadzam się, że zbytni konformizm odziera nas z wolności a to, czy się dostosować czy też nie wymaga od nas głębokiej rozwagi - na ile to jest dobro wspólne a na ile jesteśmy wykorzystywani przez innych. Ale zważ, że tu mowa o zwierzątkach:) One raczej głęboko nie rozważają, więc trzeba je obserwować i traktować tak, by nie pogryzły nas i innych :) (Swoją drogą niektórzy ludzie jak zwierzątka... jeszcze)1 punkt
-
@huzarcBardzo dziękuję! Jest to nauka, którą lubimy interpretować jak nam wygodnie. Zwłaszcza politycy. A przecież to jest nauka - określa niepodważalne fakty i bada wielość przyczyn i skutków tychże faktów.1 punkt
-
@Annna2 Historycznie Polska była monarchia, począwszy od tej znanej historii Polski rok 966 czyli w dziesiątym wieku, lecz II Rzeczpospolita nie była monarchią jak sugerujesz w swoim wierszu: "Tego z monarchią II Rzeczpospolitej," lecz była republiką. Szacunek dla Bruno Shultza jako artysty. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Leszczym Bo tak już bywa z ludźmi wyjątkowymi - rodzą pytania równie liczne, co fascynujące, niedowierzanie i inne wątpliwości. Właśnie przeczytałam książkę o samouku - chirurgu z XVIIIw.1 punkt
-
@Alicja_Wysocka ale ładnie nazmyślałaś a prawdę opowiedziałaś... Takie cuda można trafić tylko u Ciebie. Az zatęskniłam za moim ogrodem :)1 punkt
-
Nadciągają tyralierą, hurra! Głodni i spragnieni nauki, Tornistrami tłuką się po głowach. Gwiżdżą, piszczą — uszy więdną. Kluczem celuję w zamek, blady ze strachu, Podwoje szkoły otwieram, och! Teraz to się zacznie — horroru ekranizacja, Jak te bąble dadzą mi popalić, żywcem zjedzą. Schody drżą z przerażenia, Oj, zaraz dachówki spadną zemdlone, Szkła w oknach — trach! — pękają Od tych arii operowych: łiiiiiii. Ni „dzień dobry”, ni „pies cię lizał”, Zośka w progu za fartuch mnie łapie: „Proszę pana, tenisówki mi ukradli! Beeee, mama z domu mnie wygoni” Wytrzyj gila — nie, nie w rękaw! No i usmarkane dziecię jak malowane. Zgłoszenie przyjęte, referuję, Śledztwo ruszy pełną parą, moje słowo. Dorwę ja gangsterów i mafiozów W krótkich spodenkach i w sandałach. Za szelki ich capnę, za uszy wytargam, Przed trybunał poprowadzę Do pani dyrektor na dywanik. Chwytam miotłę i detektor rozrabiaków. Pik, pik, pik! mam was, łotry, zbójcy! W toalecie się bunkrują bohaterzy. Zaraz! przegapiłem uroczystą chwilę, Niech to licho, gnam co sił do pakamery. Pierwszy dzwonek niechaj zabrzmi. Do klas mi zmiatać, ananasy — tup, tup, tup! Jeszcze z wami się policzę, jakem woźny. Uff! wreszcie chwila wytchnienia i spokoju. Czekolady zjem tabliczkę z orzechami, A wy, urwipołcie, gryźcie tę od mnożenia...1 punkt
-
W sensie zdrowia w tym szczególnie zdrowia seksualnego, to szczególnie :-)) Nawet najlepszy rodzic nie zastąpi rówieśników i i ch wspólnego dochodzenia do różnego rodzaju życiowych prawd, i nie mam na myśli absolutnie tutaj zabawy w doktora, tylko takie wspólne pokonywanie także problemów. Trudno być samotnikiem i nie życzę to nikomu, bo sama nim raczej jestem. Dziękuje, pozdrawiam serdecznie :-)1 punkt
-
zacytuję... Był samoukiem, a nie samonieukiem, a to jest różnica, zresztą diametralna i jaskrawa, a my lubimy takie i granice, i różnice. Oniemiał.. parę osób i kilka chwil poziomem własnokształcenia i własnowiedzy. Były obszary, do których doszedł sam i tylko on. Mniemam jednak, że przy tej okazji powstało całe grono różnorodnych domniemań. Leszczym... interpunkcję można by uzupełnić, jeżeli ma być. Nie wiem, czy od.. zresztą.. można zaczynać zdanie, dałabym przecinek. Ma być... Oniemiał..(?) czy.. oniemiało parę osób... Fajnie ostatnie zdanie... :) Ty raczej nie jesteś.. samonieukiem... :)) Wersy u mnie przesunęły się, Ty masz większą czcionkę. Hej.. letnio, dzisiaj bardzo letnio.!!!1 punkt
-
1 punkt
-
@andrew Pięknie i odważnie pokazałeś swoją Ludzką Twarz Andrzeju.Taki ''pojedynek'' z Bogiem moim zdaniem CI wyszedł ........a wyszedł.Człowiek jest silny swych dążeniach..poszukiwaniach ..pozdrowienia z Wrocławia słonecznego1 punkt
-
@Ewelina płacz oczyszcza, fizycznie oczy, psychicznie duszę Pozdrawiam serdecznie Kredens1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jak to mawiał, towarzysz Stalin; Żołnierz radziecki walczy bohatersko i musi czasami trochę sobie poswawolić... Dziękuję bardzo za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne