Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kiedy mnie mniej jest To jest mnie więcej Więcej rozumiem I mocniej czuję Chowam się, zmykam Nik mnie nie widzi Lecz lepiej z sobą Się dogaduję. Gdy zamknę słowa W głowie na kluczyk To myśli płyną Wartością przednią Kiedy tak patrzę Nie komentuję Refleksje kwitną Wcale nie więdną. Potrafię sprawić By mniej mnie było Chociaż przybywa Codzień wszystkiego Karmię spokojem I akceptacją Własne przestrzenie Nie chcąc niczego. Jak to wyjaśnić Mniej więcej -nie wiem Niech się nade mną Zlituje ziemia Gdy wszyscy pragną Pogłosu, sławy Ja chcę spokoju I więcej cienia. W kubeczku kawy Mam na to przepis W cichej modlitwie W przyrody tchnieniach I odłączona Od zgiełku świata Pogrążam serce W tych ukojeniach.
    12 punktów
  2. zapomniałam brzmienie tamtych słów wyblakł dotyk ciepłych dłoni i dziś nie widzę obok twojego cienia dla ciebie zniknęłam pomiędzy palcami czasu który spędziliśmy osobno drżenie powietrza mówiło że to tylko wypadek przy pracy który jednak twa zbyt długo dziś już trudno odnaleźć tamte ścieżki zapuściłam korzenie w innym sercu a wyrwanie ich byłoby zbyt bolesne może jutro może kiedyś może nigdy
    9 punktów
  3. uczepiłem się miłości jak szalony i nie puszczę z każdej strony barwą tęczy niebo gra struny prężą się nutami namiętności nie odpuszczę bom szalony no i czuję jeszcze takt a więc tańczę pięciolinią zawieszony lekkodusznie most zwodzony z walcem jestem za pan brat
    7 punktów
  4. dedykuję Starcowi Bywa, że uda złapać szczęście i człek się czuje w niebo wzięty, a świat wygląda zaraz piękniej, jest kolorowy jakby lepszy. Lecz z czasem wszystko powszednie, aż w końcu szczęście nam doskwiera. A człek szczęśliwy wcale nie jest, bo szczęście pryska sobie nieraz. Więc jeszcze chwilę na myślenie; czy my umiemy pielęgnować, to nasze szczęścia wciąż doceniać podziwiać stale czar i powab?
    6 punktów
  5. Szpury w śniygu, ziosna i żniwowanie w lato, bo jasiań łu noju zawdy przychodziuła chibko. Grózki, Siostra i Matulka śwanto, to jek lelijo, nelki i zonenblumy z łogródka. Warnijoki mojó -spsik nie łoddoło. Do jeleni strzelać nie będę" oznajmia Steinbeck na polowaniu. A potem nad Jeziorem Mokrym spotka się z Małłkiem, porozmawia z Newerlym. Może zajrzał do Kurhausu, piramidę w Rapie widział, o geniuszu z Ławic słyszał. Konferencja teherańska a potem Jałta ustanowiła nowy podział Prus Wschodnich. Część południową otrzymała Polska, północna wraz z Królewcem przypadła ZSRR. Stawka większa niż życie" i wieczory w Siedlisku". Trudne powojenne życie warmińskich autochtonów, rugowania i bilety bez powrotów. Używanie mowy nie było mile widziane, więc powolne jej umieranie. Każda droga ma znak zapytania. Słońce jeszcze zakwitnie jak wielki słonecznik. Nią biegnę, kocham, Warmia mną pochłania. Zniknę deszczem wraz z melodią świerszczy. szpury- tropy chibko- szybko Grózki- Dziadkowie lelijo- lilia nelki- goździki zonenblumy- słoneczniki spsik nie łoddoło- sen niemożliwy (Gwara warmińska)
    4 punkty
  6. miau zapraszam cię na dach z widokiem na wszechświat i jedyne o co proszę nie rozdrapuj mi nieba patrz gwiazdy świetliste oleandry niczym wizerunki bóstw nakładające się na siebie oczekiwania i nadzieje po drugiej stronie nocy gdzie jeszcze nie byłem miau miau (Lifting2025)
    3 punkty
  7. pozwolisz mi na jesień tego lata? mimo że wróciły bociany, a świat pachnie rabarbarem i czereśniami… pobędę jeszcze chwilę smutna, pod ciepłym kocem, ogrzeję zimne dłonie i stopy, dobrze? i proszę, nie mów: jak pięknie, nie mów: zobacz, przecież patrzę, do zatarcia w biel i widzę. nie podtykaj mi pod usta pysznych słów, nie proś, żebym spróbowała — ćwiczę język od dawna. zjadłam pierwszy dzień lata, potem kolejny, dziś kolejny. wiesz, bo za każdym razem trzymasz mi włosy po. i wiesz, że się staram, że mam apetyt i źrenice wiecznie rozszerzone, proszące. (pozwól mi na jesień tego lata)
    3 punkty
  8. do drzwi zapukała miłość otworzył jej smutek gdy go zobaczyła zapłakała więc ją przytulił a potem pocieszył mówiąc nie przejmuj się wieczorem mnie nie będzie będą gwiazdy oraz uśmiech księżyca ja pójdę do diabła on mnie rozumie lubi że mną rozmawiać nie płacze miłość bardzo się ucieszyła powiedziała dobrze poczekam więc ale jeżeli kłamiesz to wiedz że będziesz musiał mnie pokochać - pamiętaj
    3 punkty
  9. ogień zapatrzony w las płoną moje myśli artystka dotyka drzew stoję nie namalowany ludzką ręką
    3 punkty
  10. Gdy nadchodzi milknie świat, nie pyta, nie odpowiada, a słowa łamią się na krawędzi ust. Tylko ona zna ciężar wspomnień i trwa wiernie przy mnie, zbierając bezdomne myśli. A gdy milczy zbyt głośno, moje serce bije wolniej i wówczas musi wystarczyć mi modlitwa.
    3 punkty
  11. Pod niebem latają śmiercionośne drony a w nierozpoznanym do końca kosmosie szukamy bez sensu kolejnej czarnej dziury zawłaszczona prawda przez fejki i bzdury zdawkowe dialogi często przez smartfony to tego wieku najnowsze pokłosie Choć patrzysz na świat swoimi oczyma zamiast człowieka widzisz idealną AI zmęczony życiem myślisz nierzadko o końcu na razie czas pędzi do przodu jak ku słońcu a pewnie nikt nigdy go nie zatrzyma i masz teraz zmyślony nieboski raj
    3 punkty
  12. w halce wiatrem i deszczem zaplączę dzikie jeżyny i strumień wącham białą achilleę a tam pada tak pięknie odbijają się świetliki
    3 punkty
  13. ,,Krzyż Chrystusa chlubą chrześcijan,, list do Gal.6 krzyż widzimy Go często spuszczamy oczy budzi sumienie nawet jak…schowane nie sama śmierć jest chlubą a cel poświęcenie Jezusa przybliża niebo życie w godności Jezu ufam Tobie 7.2025 andrew Niedziela,dzień Pański
    3 punkty
  14. Mam wrażenie że każdego dnia za wcześnie chowa się w sobie dzień. Nie boję się wtedy dotykać gwiazd. Rozżarzone płoną w ciemnych korytarzach, niosą światło w dłoniach, tulą się. Czuję ten biały dywan, może błękitny tak bardzo pragnę zapatrzeć się jak kreślisz autoportret w otchłani.
    3 punkty
  15. ta młodsza ze stoiska mięsnego mówi, że wczoraj nazbierała ponad sto prawdziwków a ta starsza na to, że i ona się wybierze ta obsługiwana na stoisku mięsnym mówi, że chciałaby pięć plasterków łososiowej a ta obsługująca na to, że maszyna nie działa ta chudsza za kasą mówi, że po sklepie chodzi facet z dużą torbą a ta grubsza na to, że i ona się wybierze ta obsługiwana przy kasie mówi, że chciałaby zapłacić kartą a ta obsługująca na to, że maszyna nie działa ten niższy przed wejściem...
    2 punkty
  16. Znamienne są czyny w przestrzeniach dziejowych płynące po ścieżkach do gniazd utajnionych w tym szale błękitu przerosłe przez oczy powoje kart wpisów z sztambuchów wyrwanych. W oparach poranka śródpolne kompleksy tu lasów grądowych połacie mocarne tu wyżyn krajobraz wysoczyzn rozciętych przez wąską dolinę równiny dorzecznej. Na chełmskim księstewku mieszana osada granica od wieków na Litwie tu była i z pasem niczyim dolina Żółkiewki oddziela Rusinów od Polski właściwej. Tu boje zacięte król toczył Kazimierz tu Ludwik Węgierski przepędził Jerzego przyłączył do Polski Chełm z Rusią Halicką gdzie w szarży pokonał księcia litewskiego. Po śmierci Jagiełły znów nowe jest prawo z dwóch krajów zrównuje tu szlachtę na wieki a Gorzków umieszczon na rusi czerwonej tu wziął w krasnostawskim początek powiecie. Składając dziś dłonie rycerską pieśń niosę nade mną chorągwie łopoczą sztandary i pomna zasługi poprzednich pokoleń Maryja im darzy w gorzkowskiej powale.
    2 punkty
  17. noszę zapach groszku ciepłego kamyka mówię płatkami ścieżkami żółtym latem między gałązkami urocze małe gniazdko będę słodką morelą do oddychania
    2 punkty
  18. Rozrzucone pościele, kielich krwawego wina, wspomnienie twe na mym ciele ekstazy smak przypomina. Burza uczuć ucicha, wzrok szczęściem przepojony, serce z radością wdycha miłości zapach szalony Oczy twe rozpromienne, czule we mnie wpatrzone, mówią ze są niezmienne, wciąż mną zauroczone. Cisza nabrzmiala szeptem, przerwana namiętnym krzykiem wzięła nas w swe ramiona, chcąc być rozkoszy wspólnikiem... Przytul się do mnie, kochanie... W twoich objęciach chcę spać! na jawie śnić nieprzerwanie że miłość wciąż będzie trwać!
    2 punkty
  19. milczenie to nie wszystko milczenie to za mało (czasem po prostu brak słów) w milczeniu może tkwić upór i zakryta agresja (nie, bo nie!) milczenie jest nabrzmiałe milczenie jest bolesne milczenie to początek do oswobodzenia w ciszy
    2 punkty
  20. Z Tobą jest mi bosko, z Tobą jest mi cudownie Tak słodko całujesz i pieścisz mnie łagodnie I ciągle mam wrażenie, że to pierwszy raz robimy Choć tak długo się znamy, pragniemy i tęsknimy. Potrzebujesz czasu i więcej mojej cierpliwości A wtedy się rozbudzasz i kwitniesz z miłości Na co dzień się zamykasz, zamrażasz swe uczucia Bo od młodości nie miałaś miłości odczucia. Za każdym razem gdy kolejny raz się spotykamy Wszystko jest nowe, więc od początku zaczynamy. Muszę Cię ciągle odkrywać, szukać, modelować, To sama przyjemność - po swojemu zaprojektować. Dla mnie Jesteś dziewczynką, wprost niedotykaną I żeby coś osiągnąć, musisz być wycałowaną... Niby długo się znamy ale to wciąż zbyt mało Żeby rozwiązać rebus miłości, poznać Twoje ciało. Trudne to zadanie, ale to mnie wciąż przyciąga... Miłość jest sztuką, a szczęściem gdy się ją osiąga. Więc nie przejmuj się wiekiem, nie ważna jest uroda Bo jeśli będziesz kochana, będziesz długo młoda.
    2 punkty
  21. Tam, gdzie kłosy zawiązane wstęgą drogi, gdzie rumianki i maki prostują nogi, skowronek wprost z nieba rozsypuje dźwięki, a wiatr tańczy lekko w falbanach sukienki… Szło dziewczę szczęśliwe z rumieńcem na twarzy i z myślą, że dzisiaj pod lasem się zdarzy spotkanie z tym chłopcem, którego miłuje i który jej usta tak słodko całuje. Płynęła po drodze z kolorami lata. Ubrana w miłość, w nadzieję bogata. Bo chłopak obiecał, że uczucie trwałe i przed nimi razem miesiące wspaniałe. O kochaniu brzmiały naokoło dźwięki, wiatr z uczuciem tańczył w falbanach sukienki. Skowronek rozkosznie ucho nutą pieścił, każdy kłos na polu dotknięciem szeleścił. Gdy pod las dotarła w miłowaniu swoim, w objęciach chłopaka chciała się ukoić. Lecz on swoje serce do nóg innej rzucił, pod zieloną knieję nigdy już nie wrócił. Umilkł już skowronek pod niebem wysokim. Rumianki i maki też zamknęły oczy. Złote łany w polu, dawno pokoszone. Tylko dziewczę smutno patrzy w lasu stronę. Nie wypłakuj oczu, dziewczyno po polach, bo ta letnia miłość już dawno nie woła. Czasem tylko echo jego imię niesie, gdzie zgasła nadzieja przy zielonym lesie
    2 punkty
  22. Zapewne każdy skądś wyszedł, zostawił inne drzwi. Wstaw tu zaimek "ja" lub, jeśli wolisz, "my." A teraz jedziemy przez życie, nurkując w telefonach, zwalczając kaca przed "party," czytając o demonach I marząc o tym, że jest to - jedyny autobus Choć złudne to marzenia - za chwilę wsiądą oni: na jednym dworcu lepszość, na innym - doskonałość i nigdy nie będziesz pewien, czy twoja własna nieśmiałość - nie każe zostać ci tam, gdzie nie sprzedają miejscówek Choć zawsze można wysiąść, zakupić inny bilet Podobno "życie to podróż"? Zapewne. Tylko przejazdem. Przez smutne miasto: "Chwila" ...
    2 punkty
  23. @viola arvensis Jak Cię nie ma, to nie ma, ale jak już się pojawisz, to wiem dlaczego. Wywijasz piórem jak baletnica, do rytmu, do rymu, do gustu - oczywiście mojego, brawo! :)
    2 punkty
  24. ślicznie - zakończenie bo najważniejsze zgnieść własne ego utopić w kawie wszelkie problemy w cichej modlitwie zobaczyć niebo spróbować świat na lepszy zmienić :))
    2 punkty
  25. Wściekłe spektrum Dlaczego żeś bez przerwy taki rozgadany? Nie umiesz siedzieć cicho? Weźże chociaż spróbuj. Naprawdę nie rozumiem, skąd ten dziwny upór, Jak gdybyś chciał obwody we łbie mi przepalić. Nie słuchasz. Zamiast tego, coraz mocniej walisz, I drzesz się, jakbyś nie miał ani krzty rozumu. Mam dosyć, bo śród trzasków i nieznośnych szumów, Nie umiem najdrobniejszej w mózgu sprzęgnąć fali. A teraz jeszcze światłem chcesz manipulować? Nie krępuj się, och proszę! Pobaw się włącznikiem, I migaj, gaś, zapalaj - nigdy się nie cofaj, Aż do cna prześwietloną pozostawisz kliszę. Po wszystkim, zanim zacznę sklejać ją od nowa, Postaram się, by w ciemni wreszcie było ciszej. ---
    2 punkty
  26. @viola arvensis Tak, przeciążenie sensoryczne to bardzo duży problem dla osób w spektrum. Ciężko się pozbierać. Potrzebny jest najlepiej ciemny i przytulny pokój, a do tego cichy. @Dagna Po pierwsze, nie jestem na nic chory. Po drugie, jak tytuł zapewne sugeruje, tekst prezentuje przeciążenie sensoryczne w spektrum autyzmu, a to jest stan, w którym naprawdę bardzo ciężko pozbierać myśli, bo człowiek odczuwa np. jak każde kliknięcie myszki rozsadza głowę. Świat wtedy przytłacza i potrzeba dużo spokoju, by wrócić do równowagi. Nikogo o nic nie oskarżam, a że świat coraz bardziej się rozpędza i jest coraz bardziej głośny, to owszem, jest nie do zniesienia i jak zawsze mi to przeszkadzało i pisałem o tym, tak pisać nie przestanę.
    2 punkty
  27. chyba ciut zbladłam trochę mi słabo tak jakoś sprawnie słowem zaprzątasz chowam co widać popadam w popłoch byś nie zobaczył tego co w kątach w jednym ugołku mieszka nieśmiałość w tym po ukosie troszeczkę wstydu nie lubię sprzątać niech sobie będą nie znam luksusu tym bardziej wygód i cóż powiedzieć kiedy darujesz cuda upięte finezją zmyśleń tulę do siebie a lokatorów omiotę wzgardą do diabła wyślę
    2 punkty
  28. nie liczyłem na tyle aż szczęście chwyciłem więc mam tę chwilę w rękach cóż wariuje świat i ja już się nie lękam wiem to chciałem mieć już dziś tobie przysięgam choć czas droczy się wciąż a ty jeszcze w zakrętach
    2 punkty
  29. @Jacek_Suchowicz najpierw się pragnie, wkrótce żąda i wnet się stajesz roszczeniowy bo twój rachunek nie wychodzi nie wszystkie chcenia z sobą złożysz tutaj się puenta sama składa podobno cały w tym ambaras wcale nieważne ty czy ona w równaniu ma być dwoje naraz :)
    2 punkty
  30. Dziś rocznica śmierci Dziadka! Dziś rocznica śmierci Mamy! Różne ich miejsca, ich daty Lat dwadzieścia siedem dzieli. = Sens pewny! – znają anieli! Ilustrował grafiką „Świece i lilie” program „Imagine”, pod moje dyktando.
    2 punkty
  31. Człowiek? To nie brzmi dumnie. To brzmi jak błąd produkcji w fabryce gwiezdnego byle czego. W kosmicznym Excelu ktoś kliknął: Ctrl+C, Ctrl+V, i tak powstałeś – białkowy bug, czyli ty, który płaci kredyt na lodówkę, składki szkolne za dziecko, raty za samochód i jeszcze ten abonament na wodę, co leci z kranu. Masz mózg? Gratulacje – to biokisiel z błędami systemowymi. Co pięć minut aktualizuje ci humory: złość, apatia, poezja, głód, śmiech, pornografia i „czy to rak?” DNA? To jak instrukcja składania szafy z Ikei, napisana przez pijanego szympansa. Z błędami. W sanskrycie. Z częściami od innej szafy. I gwoździem, którego nie potrzebujesz, a którym się skaleczysz w bonusie. A ciało? To żart, stary. Siedzisz na dwóch kościach, które pierdzą, i masz brzuchowy worek, który ci rośnie od samego siedzenia. A układ trawienny? Trzymasz trzydzieści metrów fermentującego węża w środku brzucha który rządzi całym tobą. Dzięki wielkie, ewolucjo. A teraz najlepsze – ty, ten biologiczny robot z przeciekami z przodu i z tyłu, masz PRACOWAĆ, być KIMŚ, osiągać CELE, i w międzyczasie masz medytować, uczyć się, pracować, prać i sprzątać, uprawiać jogę, nie dotykać plastiku, jeść bio-jarmuż w szklanym słoiku, choć wszystko, co kupujesz, przychodzi w bąbelkowej folii. Ale czasem w nocy, kiedy świat śpi, w tych zgliszczach myśli, chciałbyś choć na chwilę poczuć spokój — taki prawdziwy, miękki jak oddech ukochanej osoby, który mówi: ''jesteś kimś więcej niż listą zadań na dziś, jesteś światłem które rozprasza mrok". W życiu to wyśnione "światło" jest tylko jego marną namiastką, tandetnym migotaniem. Ale i tak nic z tego, system ponad tobą czuwa. Pomylisz się – to płać ekstra ZUS. Nie ma darowania, urząd podatkowy czeka. Nawet za brudne auto. Złe spojrzenie? Mandat. Za spóźnienie? Mandat. Za gadanie? Mandat. Za oddychanie plastikiem – faktura, plus VAT. Musisz mieć pasję. Ale taką do wysyłki przez Allegro. Musisz być sobą – o ile mieścisz się w regulaminie. Musisz się rozwijać. Na własny koszt. Do końca życia. I codziennie aktualizować hasło do szczęścia. Kosmos cię stworzył z próżni, dał ci świadomość i kazał płacić za parking, prąd i gaz. Miłość? To biochemiczny trip, żebyś czasem nie uciekł z hodowli. Rodzina? To sitcom z aktorami, którzy nigdy nie dostali scenariusza. Sens życia? To PDF, który się nie otwiera. Bo to format nieobsługiwany przez twoje ciało. I tak się tu kręcisz – sapiący worek atomów, który rano smaruje chleb, wieczorem bolące nogi, a w środku krzyczy dumnie: „JESTEM KIMŚ!”, choć nawet nie pamiętasz, gdzie zostawiłeś klucze od domu. A potem umierasz. Po wszystkim, po tej całej operze z pierdzeniem i fakturami, umierasz jak telewizor po burzy: czerwone światełko, koniec sygnału. Więc klikaj, sapiens, w reklamy i linki, kopuluj, śmiej się i umieraj, bo jesteś królem... wśród cyfrowego śmiecia. Śnij dalej, człowieku, żeś panem wszechświata, twórcą astronautów, wielkim poetą, inżynierem na budowie – a jesteś po prostu... zwykłą małpą bez wynagrodzenia na śmieciowym gwiezdnym etacie. Tak kończy się człowiek – od maszyny inny tylko tym, że go boli i się męczy. A ból? To systemowy błąd, którego nikt nie potrafi naprawić.
    1 punkt
  32. pięknie się pisał, aż się zawahał, przy trzecim wersie zgubił twój zapach. teraz pomiędzy świtem a trawą krzyczy do ciebie błagalne "halo". ty nie odpowiesz bo wpadłaś w chmury. (chcesz ją odnaleźć? to spójrz do góry) a on się boi wysoko mierzyć i ciągle marzy zamiast uwierzyć. tak cię nie dojrzy, nie zauważy i minie lato nim się odważy. lecz choćbyś miała czekać do września, warto to zrobić dla tego wiersza.
    1 punkt
  33. wakacyjna noc w namiocie cisza śpi cicho szumi las
    1 punkt
  34. @viola arvensis ha, ha, dziękuję bardzo za wiarę, doświadczenie mam dokładnie odwrotnie, rzeczy lepsze „piszą mi się całkowicie z biegu”, a …wybitną wyjątkowość ;), zostawiam tym, którzy mają parcie na szkło. Ja się tylko lubię pisaniem bawić 😁, pozdrawiam!
    1 punkt
  35. @Berenika97 Bo nasza historia jest piękna, ale bardzo trudna dzięki
    1 punkt
  36. Cała nasza miłość w separacji Cisza która nastała Mam zmylone kierunki Gdy patrze w lustro widzę kogoś innego Jakby mnie nie było Jakbym zawsze chcial tu być Poddaje się mimowolnie Czuje ze tracę nadzieje Teraz księżyc jest trującym sztyletem A słońce wypala mnie na wiór Więc wchodzę w cien Tam próbuje to wyprostować Poddaje się mimowolnie Ale jednemu pytaniu się nie poddam Czy to koniec? Powinienem oddać się sercu Przestać patrzeć a zacząć widzieć Gdy widzę je na dloni Nie pozwolić aby upadło Wiec jakoś próbuje sie utrzymać Wspominając dni najsłodszego czerwca Teraz wszystko jest inaczej Wszystko się zmieniło Nic nie będzie trwało wiecznie Nic, oprócz tego bólu Poddaje sie mimowolnie Ale jednemu się nie poddam Czy to koniec?
    1 punkt
  37. @Annna2@Annna2Wiersz wielowątkowy, przy każdym temacie - muszę się zatrzymać, wywołuje wiele refleksji. Jest tu historia i polityka, kultura i pamięć, tożsamość regionalna. I piękne metafory niosące nadzieje, końcowe wersy - cudne.
    1 punkt
  38. dla mnie to facet zapuszcza korzeń aby rozpulchnić kochany ugór tutaj kobieta (dziś wszystko może) serce zaorze zawsze bez trudu :)))
    1 punkt
  39. Szkolna ławka, piwne oczy, Któż me serce tak zaskoczył? Włosy ciemne, blada twarz Któż mą duszą wstrząsnął tak? Gdy na spacer Ją zabrałem, To ze szczęścia oniemiałem, Bo gdy swą podała dłoń, Moje serce wpadło doń. Szare mury, dużo dzieci, Świat się kręci, życie leci, Czas się rozstać, smutno nam, Gdzieś pracować, mieszkać tam; Śliczna była to dziewczyna, Uśmiech tak serdeczny miała Z wszystkich dziewcząt ta jedyna, Ciężki los i trudy życia znała. Życie biegnie a leci czas, Los rozrzucił wszystkich z nas Każdy poszedł swoją drogą, A po latach - rozstać się nie mogą. Ja Tę Panią mam od święta. Swoją miłość z dawnych lat, Przy mnie wciąż jest uśmiechnięta, Z nami młodość za pan brat. Lecz me serce wciąż pamięta Człowiek żyje, marzy, śni, Chciałby w życiu coś rozpętać, By do szkolnych wrócić dni....
    1 punkt
  40. @Alicja_Wysocka Pięć kątów Marty rozczarowany był Franco z Malty gabarytami mieszkanka Marty gdzie tak ciasne cztery kąty lecz jak piecyk szczęściem piąty bo i cieplutki i dość rozwarty Pozdrowionka Alicjo.
    1 punkt
  41. ma pani rację proszę pani sam chlebek człeka nie nasyci brzuszek pełniusi rozepchany duch zagłodzony tyci tyci zróbmy duchowi jakąś ucztę niech coś zobaczy i posłucha może wykrzesa jakiś uśmiech gdy go rozbawi scenka krótka
    1 punkt
  42. @Robert Witold Gorzkowski czułość i kruchość życia. Poezja
    1 punkt
  43. @sisy89 może. a jednak pamięć jest- bo przecież tu gumka myszka nie ma zastosowania, ładnie
    1 punkt
  44. @Dagna ale Ania ani ja w niczym nie wysławialiśmy Stauffenberga był uczestnikiem tych wydarzeń i to bez refleksyjnie co do jego postawy i człowieczeństwa odnotowaliśmy.
    1 punkt
  45. @Annna2 @Annna2 historia nie zawsze nam sprzyjała i nawet Niemcy mieli pod górkę co postępowi. Ciekawe jak by się historia potoczyła „gdyby Stauffenbergowi się udało?” Co by to znaczyło dla Warmii. Ważne pytania stawiasz Aniu. Każdy z nas piszący o swojej ziemi porusza takie sprawy. Nie każdemu to się podoba, ale dla nas jest to ważne. Serduszko za całość wiersza.
    1 punkt
  46. @Corleone 11 Oczywiście, że należy wiedzieć swoje sukcesy i cieszyć się nimi. Jest tylko jedno " ale" z energetycznego punktu widzenia. Nie można całej zasługi przypisywać sobie. To stwarza nadmierne potencjały. A nadmierny potencjał zawsze dąży do równowagi. Dlatego też tak ważne by dzielić się swoimi osiągnięciami z kimkolwiek. Wdzięczność... Ale Ty to wiesz przecież, Tu to wszystko wiesz:-) Pozdrawiam Cię serdecznie ☺️ @Corleone 11 * widzieć * Ty Ten mój pośpiech.
    1 punkt
  47. @Jacek_Suchowicz bo ja się lepię do czułych słówek działają na mnie jak muchołapka łakomstwo słowa nieopisane nienasycenie pazerność w smaczkach wciąż się zajadam skąd mi się wzięła ta fascynacja tkliwego jadła bądź trochę dalej bo się zarazisz przykra choroba i dokuczliwa :)
    1 punkt
  48. @Annna2Serduszko za pierwszą i ostatnią zwrotkę. Zdecydowanie wolę Twoje wiersze o Warmii.
    1 punkt
  49. po drugiej stronie brzegu świat ma kolor wczesnego poranka ze słońcem i kawą ci do twarzy teraz szukamy ciszy na skraju jeziora samotna plaża zanurzamy się w głębiny swoich myśli
    1 punkt
  50. @Annna2 no tak :) dzięki piękne za obecność i komentarz. @Dagna a dziękuję bardzo :) dobrego dnia @wierszyki cieszę się, dzięki za komentarz :) miło, że tak myślisz Alu, dziękuję pięknie, że zajrzałaś :) @Łukasz Jasiński dzięki :) @violetta no coś w tym jest. dziękuje za komentarz, dobrego dnia :) @Rafael Marius chyba nie chyba :) dobrze go czytasz, dziękuję. @andreas nie umiem obok Twoich limeryków przejść obojętnie, już o tym pisałam :) każdy chętnie czytam. Dziękuję bardzo Andrzeju, dobrego wieczoru :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...