Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 9 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 9 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 9 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 9 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025
-
Wprowadź datę
17.05.2025 - 17.05.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.05.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Bądź mi zapachem lata i nutką nostalgii niewielką, kiedy się miało mało, lecz żyło się pięknie i prędko. Bądź mi dotykiem szorstkim, który załagodziła miłość i okryj drżące ciało, wsuwając się w nocną zażyłość. Bądź mi cichym szuraniem, które po wspomnieniach się snuje i źdźbłem, co kłuje w serce, bo wtedy pamiętam, że czuję.8 punktów
-
była w nas a my w niej w mijanych spojrzeniach w splocie ust w śmiechu dnia i w dłoniach na przemian chciałem ci dać całe jutro za chwilę spłonienia6 punktów
-
pójdziemy w nocną ciszę brachu pójdziemy w mgielne sady by szukać rajskich jabłek w piachu odsądzić cześć od zdrady będziemy nizać krasne głogi na srebrną nić poświaty i plątać naszym krokom drogi od szczęścia do utraty pójdziemy napić się za „ dzisiaj” nim kufel chłód przechyli - wzejdziemy młodą gwiazdą w świtach dla tej jedynej chwili pójdziemy a za nami już gdzieś runie całe miasto by każdy kto rozwiąże pieśń znów posiadł sny na własność4 punkty
-
wdycham mocny zapach pośród morza elektryzującej zieleni łagodny promień przebija się ptaki głośno i radośnie ćwierkają rozmyślam o ciepłych dniach w pastelowych sukienkach mnie i małych kawałkach truskawek pozostawią mi słodki smak4 punkty
-
3 punkty
-
w pstrokatej sukience z siniakami na rękach łakoma uśmiechów w oczach taka lekko smutna trochę jebnięta pyta zawadiacko czy to za darmo dzisiaj tak dziś wszystko za darmo na darmo więc bierz częstuj się na wykałaczki kęski czułości i marynowane słówka w plastiki na potem na jeden łyk marzenia3 punkty
-
In ninna nanna* Piovere, maggio, piovere ancora piove sopra mio citta, castango silenzioso come delicato respiro vento - vento, tranquillo, rabbia... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (maj 2025)3 punkty
-
Mów do mnie prosto A nie Czarny kot Puste wiadro I zakonnica Na targu staroci mnie opchną Mów do mnie prosto A nie Linia na dłoni drogę mi wskaże Lub utknę Zostanę Przepadnę Mów do mnie prosto A nie Rynna odpadnie Przez okno naleje Po mokrej podłodze Chodzić będę Mów do mnie prosto A nie Wymazane na ścianach Prosto Bez kierunku Dokąd zmierzać? Mów do mnie prosto A nie Biegniesz za mną Słowa w kieszeń Do dziś zarzekasz się Tu były Na pewno Mów do mnie prosto ...3 punkty
-
szybko żyjemy czas gonimy ale on ciągle przed nami niby jest tuż tuż już go mamy ale to tylko złudzenie szybko żyjemy dajemy rade jutro widzimy nie uciekamy ciągle gonimy kochając to co jest przed nami ''Wariaci'' szybko żyjemy przyśpieszamy czas się śmieje bawi się z nami a my udajemy że dobrze nam z tym ale po cichu przeklinamy3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
nadejdzie czas na ostatni świt gdy cisza będzie dusiła się w czterech ścianach które zmienią kolor na najciemniejszy jaki znam bez prześwitu jutra kiedyś zaszeleszczę pod czyimiś stopami3 punkty
-
właśnie wczoraj znalazłam pół myśli, całkiem nowej założyłam jej ładne okularki różowe. i tak się rozmarzyłam o niebieskich migdałach, że natchnienie do wierszy no wyobraź, dostałam! tylko brak mi, niestety mimo chęci najszczerszych, zielonego pojęcia przy pisaniu niewierszy.2 punkty
-
Biegnę Przeciskam się przez tunel Niebieski samochód Wsiadam, jadę Brak pobocza Droga pnie się stromo Pierwsza myśl Boję się, że spadnę Wokół Głęboko - puste nic Coś mnie w środku ściska Naprawdę Boję się, że spadnę Nagle spadam Samochód przodem w dół Wysiadam Zmiażdżony w pół Dookoła wielkie rury Myślę: krzyknę, zawołam Nikogo Biorę oddech Wstrząs Wszystko zblokowane Jakby ktoś moje ciało podmienił Z innym ciałem Krzyczeć chcę Mowa zawiązana Jakby knebel w ustach Lecz niczego tam nie miałam Ruszać ręką chcę Nie mam żadnej władzy Chcę wydostać się z tej skóry Ktoś głaz na mnie zostawił Tak się czuję Kiedy opowiadasz mi kłamstwa2 punkty
-
co by się stało, gdybym, zdeterminowany jak jasny gwint, postanowił spakować wszystkie swoje strony świata, dotyki, przytulenia, fragmenty widzianych przeze mnie osób, gdybym, najdosłowniej jak tylko się da, wydarł ze świata każdą powierzchnię, na której kiedykolwiek położyłem palec albo inną część ciała, wrzucił do nieogarnialnie wielkiej walizy stworzone przez siebie neologizmy typu harmidureń, zboczupiradło, ze wszystkiego, co dane mi było dotknąć, o czym pomyśleć, zdarł/zlizał naznaczoną mną politurę, uciekł zabierając zdjęcia i wspomnienia o sobie, zostawił kobiety z wyżartymi dziurami na policzkach i nieco poniżej, okaleczone z moich śladów trotuary, podłogi? co by było, jakbym ścisnął się w duchu do tego stopnia, by, zmieniony w grudkę gorącego bazaltu, zawarł w owym monolicie pamięć o chwilach, gdy byłem gderliwy, dąśliwy (dąsogenny?), rozgrymaszony albo cały w kolorowym nieładzie, gdybym wydrapał z ludzi obrazy mnie przybitego, przepitego, dupka, co mutuje w ateistę-teleewangelistę, lub mętnowzroką małpę rzygająca, jakby przechlała się ipekakuaną? pozornie: nie stałoby się za wiele. ot, ktoś krzyczałby jak wryty, cicho, w stuporze. coś, poddane terapii wrzennej, nigdy nie doszłoby do siebie. pozostało bolesne, wrażliwe, niepotrzebnie zmieszane z toksyczną materią. a w istocie... byłoby przyziemniej, bardziej ponuro. jakby do rozmnażalni smoków zakradł się truciciel, nakarmił młode zwierzęta mięsem, od którego by padły.2 punkty
-
weź mnie do poduszki, przeczytaj. dedykację zlizuj każdym językiem, aż zrozumiesz (kocham cię w esperanto, zatracam bezgłośnie). czytaj dotykami, strona po stronie, aż zrozumiesz (piekła nie ma, nie ma nieba). hulaj pomiędzy stronami, są twoje. rozumiesz? (dla ciebie jestem, dla ciebie).2 punkty
-
Autorzy: Tekst: Michał Leszczyński Rozmowa z AI: Krzysztof Czechowski Muza i głos: AI. Moja ja Ref. Wirują ściany wirują pejzaże wirują twarze świat ma mnie za dużą dziewczynę proszą o miłość i wręczają kochanie Tylko czasem – cóż – nie chcę tych ich róż Jestem ja wspaniałą tu i teraz kobietą roztaczam dziewczęcy czar aż miło zmieniłam małą podaż w duży popyt mężczyźni naokoło mnie licznie tańcują Facetów pojawia się tutaj więcej i więcej już sama nie wiem którego mam wybrać grają obok mnie herosów i grają nie siebie którego z nich mam najbardziej docenić? Wiotko bywam w wielu towarzystwach i łysy i włochaty do mnie się w pas kłania biedaczysko obsypuje mnie wyższą poezją bogacz stawia mi i wino i ładny samochód Ref. Wirują ściany wirują pejzaże wirują twarze świat ma mnie za dużą dziewczynę proszą o miłość i wręczają kochanie Tylko czasem – cóż – nie chcę tych ich róż Zaproszeń do tańca otrzymuję całe mnóstwo sieć przeciągle rozczula się mocno nade mną mam w sobie coś z Nany każdego uwodzę dla obytych ja mądra dla ładnych ja piękna Wydaje się że powinnam kochać kwiaty pragną ode mnie lekkości i barw motyla za dużo tych wiązanek i tamtych bzów wieczorem czuję często spore przesyty Wiem tutaj jeszcze jedno, bo domyślam się że ten najpiękniejszy nie zwróci się do mnie nie chce on ani natłoku ani silnej rywalizacji jaśnieję więc sobie wśród panów półśrodków Ref. Wirują ściany wirują pejzaże wirują twarze świat ma mnie za dużą dziewczynę proszą o miłość i wręczają kochanie Tylko czasem – cóż – nie chcę tych ich róż Rodzaj snu może się szybko nie skończyć dojrzewam i bardzo wspaniale się starzeję nie muszę martwić duszy brakiem biletów bywam więc miewam zazdrosne koleżanki O tęsknocie wiem bardzo niewiele niestety tyle co mi opowie niejeden ponoć dżentelmen przekonują mnie jak mogą toć korzystaj pani przecież na licytacji można aż tyle wygrać Zapytasz może dlaczego to napisałam po co jawi się półprawdą ta dziwna piosenka ona dla mnie stanowi jakby emocji wachlarz piosnka jest po to aby się nieco przewietrzyć Ref. Wirują ściany wirują pejzaże wirują twarze świat ma mnie za dużą dziewczynę proszą o miłość i wręczają kochanie Tylko czasem – cóż – nie chcę tych ich róż Młoda ja, moda i młoda ta piosenka Ach. Ach. Ach. Że ach ach. Że ach.2 punkty
-
jaki jest współczesny człowiek czy plącze się w kolorach tęczy chociaż dawno nie padał deszcz jaki jest teraz człowiek który kładzie czerwone dłonie pręży się jak orzeł na kotwicy ciasno nam w tym pokoju do którego prowadzi szeroka ulica jaki jest teraz przechodzień czy lekko podnosi z ziemi brukowane słowa odrywa grymas od twarzy rzuca się w ramiona dębu może szuka bursztynowej komnaty nad brzegiem morza chowa sie w cieniu skrzydeł czarnego anioła jaki jest teraz człowiek w lustrze w kałuży na tafli jeziora inny jest niech taki zostanie2 punkty
-
@violetta A zresztą: kołysanka to piosenka śpiewana dziecku przy usypianiu i niech pani zaśpiewa po włosku - jest płynna, melodyjna i spokojna, dlatego też: napisałem prostym, zrozumiałym i łatwym językiem, jeśli chodzi o rysunek ze słów - to nic innego jak kołysanka, wystarczy obrócić smartfon z układu pionowego na układ poziomowy, jak widać: szukacie - dziury w całym! Łukasz Jasiński2 punkty
-
@Łukasz Jasiński Szanowny Panie Łukaszu, Odnosząc się do Pana pytania – uważam, że wykształcenie i praca nie mają wpływu na wartość twórczości literackiej. Poezja nie opiera się na tytule ani zawodzie autora, lecz na emocjach, które z niej płyną, i na tym, jak łączy się ona z czytelnikami. Nie jest moją intencją poddawanie się analizie tego, co jest osobiste – dlatego pozwolę sobie nie odpowiadać na pytania o moje wykształcenie i pracę. Co do kwestii wiersza, zgadzam się, że w każdej twórczości może istnieć subiektywna interpretacja – także, jeśli chodzi o rymy i styl. Jestem otwarta na dyskusję, ale oczekuję, że będzie się ona odbywać w atmosferze wzajemnego szacunku. Żadne pytania dotyczące mojej osoby, które nie mają związku z twórczością, nie są mi szczególnie potrzebne w tej rozmowie. Będę wdzięczna za zachowanie granic, zarówno w kwestiach literackich, jak i prywatnych. Z poważaniem Alicja Wysocka Ps. Kaczka Dziwaczka (...)Raz poszła więc do fryzjera: "Poproszę o kilo sera!" Tuż obok była apteka: "Poproszę mleka pięć deka." Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. (...) Może pan chce porozmawiać z kaczką, dlaczego?2 punkty
-
@Łukasz Jasiński Kiedyś zapytał mnie pan, czy rym Policja - Alicja jest rymem żeńskim. Odpowiedziałam, że tak, zgodnie z prawdą. Dodam jeszcze, że to rym gramatyczny, rzeczownikowy, w mianowniku i liczbie pojedynczej. Takie rymowanie jest bardzo łatwe, zbyt łatwe i chlapie po uszach, sprawia, że bolą. Natomiast asonanse, wyciszają dokładne rymy, które aktualnie wychodzą z użytku i mody. Utrudniają pisanie, ale dzięki nim wiersz pisany asonansami staje się ciekawszy i piękniejszy. Wreszcie wtedy nie czepiają się poeci piszący wolne wiersze, ani ci, którzy wolą rym.2 punkty
-
@Łukasz Jasiński Panie Łukaszu, dzisiaj oraz świtach, są rymami asonansowymi, tak jak napisałam. Zacytowałam kursywą, co to są rymy asonansowe, powtórzę: assonance, z łac. assonare - "odbrzmiewać, współbrzmieć") - powtórzenie jednakowych samogłosek w wyrazach zajmujących ustaloną pozycję w obrębie wersu (w poezji) lub zdania. Nazywany rymem niepełnym, wykształcił się w liryce europejskiej przed rymem. (Wikipedia) Dzisiaj - świtach, są asonansowymi rymami paroksytonicznymi, inaczej zwane rymem żeńskim. Przytoczyłam tylko przykład świat - wiatr, jako przykład rymów również asonansowych - jednak oksytonicznych, zwanych też rymem męskim. Nie odniosłam się regionalizmów, nie o to chodziło.2 punkty
-
Jest rym asonansowy. Ostatnia sylaba ma wspólną samogłoskę a Rym asonansowy, nazywany też rymem niedokładnym, to rodzaj rymu, w którym nie wszystkie głoski współbrzmią, a jedynie samogłoski są takie same lub bardzo podobne. Rym asonansowy często występuje w poezji, np. "wiatr - świat"2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bardzo poruszający tekst. Tak, jak poprzedni rozmówca to zauważył - często ich niedoceniany, spychamy w kąt, a jak ważną rolę odgrywa w naszym życiu, ile pewności siebie dodaje i buduje naszą twardość, by stąpać po tym świecie wśród obcych.. Pozdrowienia.2 punkty
-
@Starzec Szkoda że nie ma cdn......zabrakło nadzieji ...była moc przeznaczenia....takie tam ludzie ''dopytania''...Starcze pozostały mi po Twojej Iskierce.Pozdrowienia..2 punkty
-
2 punkty
-
historia nasza nie świętość, linijki wierszy jak półnagie pręty i mgła zmilczeń pomiędzy nami, w umysłach chaos wciąż durnie się kłębi w niepewną chmurę biegniemy, marzenia wzniecamy pod powiekami, w sercach wielość jaskrawych promieni, tyle naszego, co tkwi między nami.2 punkty
-
1 punkt
-
Zapach miłości czy jesień większą nadzieją Droga pod górę czy schodzenie z niej cenniejsze Dostojny las czy kwitnący sad karmi wzrok Twarz śmierci czy ta smutna ma głębie Pisanie o życiu czy malowanie o nim godniejsze Smutek czy uśmiech zapala byłego iskierkę Płacz dziecka czy mogiła bardziej doskwiera Do nieba czy piekła bliżej komuś kto błądzi1 punkt
-
Nawet słynny Włoch - poeta, wzięty liryk, sam Petrarka, żeby Laurze swej dogodzić, pierwej wsadził coś do garnka. Aby zręczną puentę wpleść - Żeby ruchał, musi jeść1 punkt
-
@Rafael Marius patrząc na prognozy, to już w poniedziałek będzie cieplej, wybierz się na spacer, będzie zieleniej po deszczu.1 punkt
-
@Rafael Marius w fantazyjne kwiaty, ja dzisiaj w czapce i mitenkach chodziłam:) było słońce, troszkę ciepła:)nie ma co narzekać, cieszyć się, że jesteśmy:) Znam drzewka to z misiem, to ze słonikiem:) urocze są:)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym no nie wiem; za niedługo wejdą komputery kwantowe i już w ogóle nie będziemy potrzebni - jako twórcy.1 punkt
-
@Robert Witold Gorzkowski I tu jest chyba najpiękniejszy przykład adaptacji wiersza do melodii po prostu ideał i bez AI to były piękne czasy.1 punkt
-
Chwila prywaty się wdarła. Teraz się Pan chwali czy żali? Okoliczności nie zmieniają wartości tekstu :)1 punkt
-
Fajnie napisane, ja z drugiej strony Wisły, ale córka mieszkała na Ursynowie, wiec ją odwiedzałem. Mieszkanie jak budowane wtedy, a inne były rzadkością. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Łukasz Jasiński siedziałem sobie niedawno w Caffe Greco było naprawdę chłodno jak w Polsce i pod wpływem ducha naszych wieszczy pisałem wiersz nie po Włosku po Polsku ale włoskie słowa aż się cisnęły pod pióro ale się nie odważyłem więc miło mi było przeczytać ten obraz przez ciebie namalowany jedząc prażone kasztany (najlepsze przy hiszpańskich schodach) myślałem o wszechświecie.1 punkt
-
Czytając po włosku da się zrozumieć o co chodzi. Kiedyś się uczyłam włoskiego intensywnie.1 punkt
-
Niemowa obolałe kolana wystękały modlitwę, a leżenie krzyżem daremne w gwiazdach toczy się wojna dobrego co złem zgorzkniało zapodział gdzieś się róż co nosił okulary i słychać jęki bolesne, normalne w doczesności a wypatrując znaków w obłokach mówiąc inaczej w niebie wciąż zgadujemy na ślepo kto wygra bitwę tam mówi się: gdy trwoga to do Boga, zwątpienie przeczy a może trzeba stać w kolejce po błogosławieństw czas pukać do serca stwórcy i szukać łaski barw proszeniem zaśniedziałym co w ciszy trawi nas i wypatrując znaków okrytych płaszczem snów wiedząc że po pogodzie można spodziewać się burz a "łaska pańska na pstrym koniu jeździ" nie będę sprzeczać się z tym wysłucham szeptu ciszy ___________________________________________1 punkt
-
Ojcze a może tato nie to za ciepło a życie takie szorstkie pobujałbym się jeszcze na twojej stopie wtulony w ciepło twojej nogi pojeździłbym jeszcze na barana szarpiąc cię beztrosko za włosy tylko ty i ja umorusany gdy mnie karmiłeś upłakany jak popuściłem biegający z samochodzikiem na sznurku za Twoim cieniem za Twoim zapachem za Twoim ojcostwem i uwielbieniem gdybyś tylko zechciał podnieść mnie z podłogi zaspanego ze ściśniętym misiem w dłoni gdybyś tylko o mnie nie zapomniał gdybyś wszedł do mojego serca i mnie przytulił gdybyś umierał ze mną ze strachu gdybyś otworzył serce swojego pokoju i gdybym się ciebie tak bardzo nie bał przytulić tak bardzo bym Ciebie kochał tak bardzo jak ty teraz tego chcesz a ja kiedyś chciałem1 punkt
-
Kiedyś Ewaryst udał się do bankomatu Aby pobrać comiesięczną wypłatę Lecz jakież było jego zdziwienie, Kiedy bankomat „pożarł” mu kartę! Poszedł więc zaraz do okienka, Aby wyjaśnić sprawę całą, Lecz nasz bohater wyszedł wściekły, Cóż bowiem się okazało? Otóż pieniądze które zarabiał Harując w pocie czoła Były zwykłymi fałszywkami Ewaryst złapał więc doła. Nie mógł nic kupić za nie w sklepie, Nie mógł zapłacić rachunków, Nasz bohater musiał przywyknąć Do widoku pustej lodówki! Powoli wyłączano mu Wszelakie dobrodziejstwa: Ciepłą wodę, prąd i gaz Zalegał również z czynszem. Musiał również nauczyć się Obcować także z głodem Wystawił również w serwisie Anonse o sprzedaży mieszkania. Ale, nauczony doświadczeniem, Nie ufał klientowi, Postanowił więc kupić sobie Maszynę do sprawdzania banknotów. Sam udał się po pomoc Do noclegowni pobliskiej Która mieściła się Przy Ludnej na Powiślu. Nie pociągało go nigdy Picie alkoholu w ilościach dużych Ani styl życia bezdomnych (Skrycie nimi pogardzał). Dlatego było mu łatwiej Przełamać się, wstyd ukryć, Trzeba być trzeźwym na apelu, Inaczej cię wywalą stąd. Pobiera w kasie Zasiłek dla bezrobotnych Może to niedużo, ale NARESZCIE TO PRAWDZIWE PIENIĄDZE. Warszawa, 17 V 20251 punkt
-
Właściwie to zmiany mogą sobie być, byle nas rozwijały i zbytnio nie uszkadzały :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
@Dominika Moon Ego, lubi szukać kodu w prostym przekazie. "Prosto" - to być może nie leży w ludzkiej naturze. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne