Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.05.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. wiersz wiosenny nie tylko dla dzieci Pewien poważny tulipan stokrotki za nóżki chwyta i mówi, że będzie twardy targając wargą o wargi. Oj, nie są głupie stokrotki, już dawno zdążyły odkryć, że kasą potrząchnie przy tym, a kocha tylko językiem.
    12 punktów
  2. Chciałem autorzy: tekst Leszczym + muzyka Krzysztof Czechowski + AI. Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Chciałem od niej tylko tego żeby się we mnie wdała jak partnerka nie jak córka co zaznaczyć tutaj warto dla niej najwyraźniej było za słabo i gasło za nią choć przyiskrzyć miało za mało za ciasno i marne lato parzyły krzyki parzyły pokrzywy Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj no a potem zostałem wypretensjonowany za odmowę która odejściem się stała że co proszę, że ja taki niestały? zostały po nas skromne dwa regały (nie zliczysz tych papierzysk po naszym) Jest jeszcze dziesięć niewyjaśnialnych kłótni siedzę teraz we wspomnień ogromnej matni na młodość za późno na starość za wcześnie za dużo jest przeszłością na wymierne nowe szczęście (tylko amant wnosi w świat aż tyle zdziwień) Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Pora już kończyć schyłek pieśni się zbliża są emocje których i tak nie idzie opisać kręcisz się w kółko jak na placu cyrkowym gdy mówią wczoraj - słyszysz tylko skowyt Nawet ta piosenka jest jedynie jednostronna buzujące emocje też takimi niniejszym są gdybyś mógł usłyszeć relację drugiej strony od zgiełku mógłbyś zaledwie bardziej zwariować (prawdziwym szczęściem bywa niewiele wiedzieć) Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Nic nie słyszę nic nie słyszę i się cieszę i się cieszę na nieświadomce się przecież fajowo tańczy ta ramta ta tamta ta ramta ta tamta ole!
    8 punktów
  3. coraz więcej kolorów w objęciach mojej duszy igła zostawia ślad rozpaczy ustający bieg niepokalanych czerwonych krwinek musnęły skrzydła wszystko w tym ciele zaszło czernią zapisaną niezrozumiałymi słowami
    8 punktów
  4. zaburzone mam serce somnambóliczne rzuciłeś mi piachem w oczy i się wyrwało gdzieś byle dalej jeszcze zas(y)pana kładę dłoń na piersi uderzam fantomowe mam serce zaburzone
    7 punktów
  5. Nie pytaj co słychać u mnie Bo u mnie się nic nie zmieniło Te same upadki i wzloty Ta sama zgubiona miłość Czas stale ucieka tak samo Lecz wcale już za nim nie gonię A życie zadaje wciąż ciosy Przed nimi się dawno nie bronię Raz klęczę, raz wstaję, raz biegnę Raz leżę i nie drgnę czas długi I spala mnie własne cierpienie I łez oczyszczają mnie strugi Ja ciągle ta sama, niezmienna Dziewczynka z zapałką i mieczem Rozpalam ogniki nadziei Lecz otchłań przy nodze się wlecze Nie pytaj co słychać dziś u mnie Niezmiennie śpiew ptaków, szum wody Z naturą zbratana, nią żyję A innym spod nóg zbieram kłody. Nie pytaj, nie pytaj kochanie Bo czy ma to jakieś znaczenia Gdy jutro się zerwę jak listek Niczego w tym życiu nie zmieniam Lecz wszystko mnie zmienia na dobre Na lepsze, być może, któż powie Wciąż unieść się pragnę na wietrze Co słychać? Niech on ci odpowie.
    5 punktów
  6. Rozprute zeszyty Wszetecznego morza ławicą srebrzyście, Spod niebios podwalin, gdzie piekło i czyściec, Dyktandem ciasnocząc sercowicz gorzkawy Tam sterczy i w tymże się pławi. I toczą się, toczą się, toczą się słowa. Na co dzień te same i ciągle od nowa. Zakrzepłe jaskółki przykute do myśli. Przecudnie się nimi bożyści. Przebiegły spiritus a dymi jak tytoń, Żonglować swawolnie już prawdą zabitą. Pojęcia, wyrazy, parole się pisze – Wsłuchajcie się w słowa hołysze. W Jerycho zatrąbi – zakładam na uszy Tłumiki kruchawe, bo nie chcę im służyć, Rozkładam na cząstki fonemy – tę wiedzę, Nie wiedząc co miałbym powiedzieć. I czytam w nić pereł, kołtunem spowity, Rozprute zeszyty. Marek Thomanek 22.08.2024
    5 punktów
  7. Wzięłam dwadzieścia kilogramów Myślę - wystarczy Poradzono mi Układać warstwami i solić Dokładnie ubijać Aby nie było powietrza A wierzch przykryć czymś ciężkim Codziennie dobijać Po okolo pięciu dniach otworzyć To po pięciu dniach przyszłam Z salaterką Ja na beczkę Beczka na mnie Ja do beczki A tam ... Skiszone pragnienia
    5 punktów
  8. czy nie banalny ten nasz jaśmin aż wstyd zaczynać o nim wiersz choć jakoś tęsknie dzisiaj zakwitł jakby sam w strofy chciał się wpleść w ów wyświechtany do cna temat bardziej niż róże albo bzy gdy pobłażliwie się uśmiechasz to twoje oczy mówią pisz byś z każdym słowem wonnej bieli mogła rozkwitnąć jeszcze raz lecz czy naprawdę chcesz rozgrzeszyć mój literacki marny smak
    4 punkty
  9. Cisza przybywa, w pokoju się gości Natłok myśli bez litości Czy to stara, nowa sprawa Nie jest ważna jej oprawa Lecz w niej pejzaż kreowany Pędzlem myśli malowany Tylko czemu znów coś złego? Wciąż żałujesz życia swego? W ciszy możesz mieć schronienie Z myśli stworzyć ukojenie Zatem czemu sam świadomie Wybierasz ich mroczniejszą stronę?
    3 punkty
  10. kiedy się maj rozmai a słowo nie wysłowi zanurzę się w naturze i zbiegnę ze swej głowy
    3 punkty
  11. Spoglądam przez okno i szukam nadziei. Niestety, zamknięte jest ono na szczerość. Liść spada i więdnie — nadzieja też spada, I spada ta miłość. Nie widzi jej niebo, Nie widzi jej świat, a ja — ślepy — również, Bo to tylko słowa. Słowa nie istnieją. Rozrywam te serca, wyrzucam do śmieci, Patrząc sobie w oczy... te oczy to niemoc.
    3 punkty
  12. wiosenne groby jaśnieją w słońcu kwiaty żywe dla zmarłych
    3 punkty
  13. jesienny wieczór na ławeczce przy grobie myśl zawraca czas
    3 punkty
  14. nie podlega przecenom nawet gdy kończy się sezon
    3 punkty
  15. Wyjątkowo Ci do twarzy z głupotkami, bo jak piegi dekorują owal duszy. Możesz wrzucać je w rozmowie i tonami, odlóż troski, bądź jak piórko, nic nie musisz. Wyjątkowo Ci do twarzy z uśmiechami. Zmarszczki gasną, kiedy w oku iskra świeci. Bądź radosna, świeża wiosną, z diabełkami. To wewnętrzne dziecko w sercu tak się cieszy.
    2 punkty
  16. Nie uczymy się od ptaków radości, choć w szczebiocie, tyle szczerej zachęty. My - gatunek naczelno-rozumny, każdy świt próbujemy rozpędzić. Proste słowa zastąpiło liczenie, nad uśmiechem prześcigają się racje. Mamy dusze zatrzaśnięte przed sobą, a niedosyt pozyskuje wyznawców.
    2 punkty
  17. Chodzę na spacer, bo muszę dbać o tuszę. Potem w barze lub pubie piję na duszę, piję na serce, a nie na głowę. I git. Wychodzą też ciekawostki, bo im lżejszy świat, tym bardziej podejrzany. Nie bój nic, albowiem mam jeszcze sporo tematów na następną opowieść. Warszawa – Stegny, 07.05.2025r.
    2 punkty
  18. Czerwienią wschodzi słońce zegar nieubłagalnie mierzy czas. Jego tykanie każdy słyszy, kto tylko patrzy w niebo. Ciężkie wahadło kołysze się, patrzę w niego bardzo długo. Ciągle tak samo, niezmiennie taki sam ruch. Stoję pod wschodzącym słońcem jego blask przenika mnie, sprawiając że moja postać miesza się z kolorem ziemi. Nikt nie wie do czego jestem zdolny, sam siebie powstrzymuję, moje myśli trzymam na smyczy. Zakułem w kajdany moje serce, niech bije wolniej i nie zrywa. Ciągle chce bić szybciej żaden koń go nie wyprzedzi. Posadziłem kwiaty po środku nieba. Rosną coraz szybciej i intensywnie pachną. Patrzcie i podziwiajcie nie są na sprzedaż. Niech zawsze będzie jasno, bo ja moje kwiaty hoduję. Niedługo będą sięgać ziemi a zapach poczują wszyscy. Będziemy chodzić po środku nich i odbijać się od stalowych łodyg. Odurzeni intensywnym zapachem jesteśmy ożywieni zapachem kwiatów.
    2 punkty
  19. Język mej Muzy milczy nieśmiały, Gdy pienia twej chwały zebrane wraz, Złotym swym piórem cię opisały, Nie szczędząc gładzonych przez Muzy fraz. W myślach twój, gdy inni kreślą słowa, Jak mnich niepiśmienny - Amen - wołam Na każdy hymn, który zdolna głowa, Ostrym piórem wyszlifować zdoła. Słysząc pochlebstwa mówię - tak było, - I do pochwał coś więcej dodaję: Lecz w myślach, w których do ciebie miłość, W pierwszym jest rzędzie, choć słów nie staje. Gdy inni, w szelestu słów podziwie, Ja, przez myśl głupią, mówię prawdziwie. I William: My tongue-tied Muse in manners holds her still, While comments of your praise richly compiled, Reserve thy character with golden quill, And precious phrase by all the Muses filed. I think good thoughts, whilst others write good words, And like unlettered clerk still cry 'Amen' To every hymn that able spirit affords, In polished form of well-refined pen. Hearing you praised, I say ''tis so, 'tis true,' And to the most of praise add something more; But that is in my thought, whose love to you, Though words come hindmost, holds his rank before. Then others, for the breath of words respect, Me for my dumb thoughts, speaking in effect.
    2 punkty
  20. za dużo słów wiersz mogę przeczytać albo i nie nie jest nachalny chowa się w tomiku na niszowej stronie w milczącym osobniku co słowa czasem wypuszcza jak świerszcze jak ptaki jak motyle jak wszystko co z tego świata ulatuje do wyższego
    2 punkty
  21. @Manek jest ładny zegarek słowami złożony wskazówki jak rymy pięknie ułożone biedaki akcenty są w ryzach trzymane i jeszcze jest sensem - dobrze napisane :))
    2 punkty
  22. @violetta dzięki :)) @viola arvensis od pewnego etapu istotne są fiołki :))
    2 punkty
  23. @Wiesław J.K. Trzeba wierzyć i działać, że zmienimy naszą planetę i ludzkość na lepszą. Może nie od razu na Raj, ale małymi krokami. Wystarczy, że każdy się będzie szanował i już wykonamy wielki krok naprzód. Również pozdrawiam serdecznie!
    2 punkty
  24. Niemoc przeokrutna dręczy serce moje Patrząc na Twe płótna na rysunków zwoje Oczy nadwyrężam i litery składam Cóż Tyś chciał przekazać i na płótnach zawarł. Stwory kolorowe błagają o życie Farby oblekają kształty przeobficie Pozy poronione budzą mnie o brzasku Jakby ktoś włosami otarł je na piasku. Precz majaczę cicho lesie wykrzywiony Daj odpocząć głowie niech nie biją dzwony Uszu nie rozrywa posępna muzyka Co nie daje zasnąć i mą ręką tyka. Każe mi bezwiednie iść przed dzieła Twoje I oddychać nimi i oglądać znoje Czemu mnie tak dręczysz diable rosochaty Wróć na połoniny w zakopiańskie chaty. Nie zaznam spokoju przy „Tworzeniu Świata” Przy „Rąbaniu Lasu” spazmatycznych czatach W pozornym chaosie groteskowe gesty Fantasmagoryczne demoniczne treści. Oczy me zamykam a tam znów projekcja Twoje zdjęcia pędzą niczym moc złowieszcza Na kolana padam a głowa już myli Co dziś było prawdą co pokusą chwili. "wiersz powstał na początku lat osiemdziesiątych"
    1 punkt
  25. Trzynastu się ściga a tylko dwaj liderzy kto w kłamstwo a kto w prawdę uwierzy wyborca kampanią jest już zmęczony komu zaufać w ten czas szalony wieści i plotki podaje cały świat czy będzie tylko czy aż na pięć lat dylemat jak bumerang wraca wart Pac pałaca a pałac Paca jednemu Trump rękę ściska drugiemu Unia bardziej bliska jeden to i owo cały czas obieca dla drugiego kampania to heca z deklaracji już papierowa wieża prędzej wybiorą nowego papieża kiedy wiatr rozwieje biały dym będziemy żyć dalej tylko z kim ? gdy usłyszymy Habemus Papam słowa u nas dalej będzie tak samo czy znów zaczniemy od nowa?
    1 punkt
  26. kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów nie upiększy tak kuchennego stołu jak najzwyklejsza kromka chleba w koszyku
    1 punkt
  27. Wiosna to jest wszystko piękne:)
    1 punkt
  28. Płyta „Flowermouth”, duetu No-Man z 1994 roku, to wydawnictwo o niebo lepsze od poprzedniego. O ile album „Loveblows & Lovecries”, był swojego rodzaju przedpolem, eksperymentem, to „Flowermouth” jest propozycją już przemyślaną pod każdym względem. Owszem, na pierwszym planie występuje mocny rytm, ale to już jest coś innego, nie tylko bezmyślne stukanie sampli. Ta płyta zawiera w sobie rocka progresywnego z domieszką dream-popu, ambientalnego minimalizmu i jazzu. Skład wykonawców jest dużo większy i iście gwiazdorski. Bo poza Bownessem i Wilsonem w nagraniu uczestniczyli min: Robert Fripp (lider King Crimson) – gitara, Mel Collins – saksofon tenorowy, flet, Ian Carr - trąbka, Ben Coleman – skrzypce, Richard Barbieri (Porcupine Tree, Japan, Jansen Barbieri Karn, Rain Tree Crow) – instr. klawiszowe, Lisa Gerrard (Dead Can Dance) – wokal, Silas Maitland - gitara basowa, Chris Maitland (Porcupine Tree, Kino, Blackfield) – instr. perkusyjne, Steve Jansen (Japan, Rain Tree Crow, Jansen Barbieri Karn, Nine Horses) – oprogramowanie perkusyjne. Efekt musi być i jest piorunujący!
    1 punkt
  29. Spójny wiersz, melodyjnie napisany, pozdr.
    1 punkt
  30. @Leszczym sam się bierz za gitarę gamoniu:)
    1 punkt
  31. Jak przedszkolaki, Wiem coś o tym.
    1 punkt
  32. Czyli deklaratywnie.
    1 punkt
  33. 1 Spragnione deszczu wysokie drzewo zwiesza omdlałe witki Witalisa 2 Żabim okiem spogląda w niebo niemal wyschły staw Witalisa 3 Błękitne niebo zaciąga się chmurami będzie ulewa Ajar41 4 Spadło niewiele kropel zieleń powoli znika Ajar41 5 Suchy wiatr wyje czy skarży się swej lirze wędrowny pieśniarz Witalisa 6 Wiatr zawodzi w kominie zamilkły skrzypce świerszcza Ajar 41 7 Jak dymne znaki unoszą się nad pustką tumany kurzu Witalisa 8 Pod baldachimem nocy zakwita róża ognia Witalisa (utsurizuke – powielenie nastroju w innym obrazie) Może ktoś zechciałby dodać kolejną strofę? – w pieśni wiązanej przeplatają się 5-7-5 oraz 7-7.
    1 punkt
  34. jak dla mnie to bardzo przemyślany i dopełniony wiersz, a przy tym odnajduję się w treści. Pozdrawiam ciepło :)
    1 punkt
  35. jedno ziarenko łzami nieba podlane kawałkiem chleba
    1 punkt
  36. Bardzo pomysłowo :), pozdrawiam.
    1 punkt
  37. brawa dla wokalistki :))
    1 punkt
  38. zakwitła lipa zapachniało herbatą dzieło natury
    1 punkt
  39. Biedne dusze w kajdanach betonu, Stawiane niejednokrotnie do pionu, Wpajany bezdenny kult posłuszeństwa, Dający posmak pustego zwycięstwa. Prowadzi to do wielkiej indolencji, W rozpoznaniu sensu egzystencji, Brną, lgną, idą, biegną… pielgrzymi absurdu, Do swego bezwartościowego brudu. Rączki, jak na zawołanie składają, Ile trzeba, tyle pieniędzy dają, Czarnym mafiozom - siedziba Watykan, Wyzyskujący każdego ponad stan. Wychowani pod nadzorem komuny, Zajmujący niewolnicze trybuny, Posiadający ten represyjny gen, Chcą bardzo zrzucić przebudzonych ze scen. Jednak, iskra pradawnej prawdy się tli, Sprawi, że ci źli będą głośno wyli, Czas zakończyć spustoszenie ludzkości, Rozpocząć przebudzenie z ciemności. Wyzbądźmy się kataklizmu systemu, Bo ten zaszkodził byciu człowieczemu, Metafizyczny bunt już się zaczyna, Oto jest - nasza szczęśliwa nowina! System - był, jest i będzie moim wrogiem, Nie pozwolę by był dalszym wymogiem, Ja, jako stara, światłoczuła dusza, Myślę, patrzę, aprobatę zagłuszam. Kochani wy moi, bracia i siostry, Wbijemy w ziemię niewdzięczne monstry, Nie siłą i dumą, którą ci lubią, Miłością i prawdą, którą ci gubią. Uśmiechem, empatią, wędrówką duszy, która pozbawia tych Ziemskich katuszy, Mistyczna prawda się zawsze obroni, Bo ta od zepsucia ciemnego stroni.
    1 punkt
  40. @iwonaroma "Pisarzowi rzecz się wtedy uda, gdy kropka zjawi się wcześniej niż nuda." - Sztaudynger
    1 punkt
  41. @Wiesław J.K. najlepiej: wiecznie!!! ;)
    1 punkt
  42. Nic co ludzkie Lżyj mnie, śmiało, (u)lżyj sobie, będę tarczą, proszę, celnie mierz, wrzuć w błoto, mieszaj z błotem, jestem ciotą, jestem pedziem. Hardo gardź mną, spluwaj na mnie, ścigaj, trop jak zwierzę dzikie, jakąś gałąź znajdź, latarnię, jestem obcy, jestem Żydem. Bij mnie, oddech wytłucz ze mnie, weź na buty, jestem brudny, a ty przecież nadczłowiekiem, ponad tak, że aż nieludzkim.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...