Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 15.04.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Nawet nie wiem kiedy przyszła, choć jej nikt nie prosił, robiąc sobie cichą przystań, chytrząc każdy grosik. Nie pytając nas o zdanie zamieszkała z nami, nasze menu ciągle ganiąc, częstując ziółkami. Wypełniła gaworzeniem zapomniane kąty i marudzi od niechcenia do dwudziestej piątej. Rozrzucała swe zabawki, pomazała ściany, jest w uśmiechu kilkulatki słodkim i kochanym. Lubi sobie ponarzekać, głośno utyskiwać, wsadzi szpilkę tak bez echa - ponoć nie złośliwa. Co i rusz nam coś zmajstruje, tak niby przypadkiem; wzrok zepsuje, słuch przytępi, lub ból sprawi w klatce. Ma pomysły nieskończone; jak pokory uczyć. Zatwardziałe charaktery sama zręcznie kruszy. Celną puentą podsumuje, na pogrzeby chodzi, bo krąg osób jej najbliższych - sami poborowi. Choć łagodna, ale czasem mięsem rzuci mocno, ma wokoło wianek osób - lecz cierpi samotność. Jak memento nam powtarza; czujcie się spełnieni i nauczcie się dniem cieszyć, a chwilę docenić.14 punktów
-
na światy sklejone horyzontem raz spojrzysz i jesteś pewien że wiesz najtrudniej pamięta się czekanie ktoś domalował cię do tych spod sklepu myśli jak haczyki czepiają się pędzla ostatnio byłem na plaży tam słońce zachodzi latami6 punktów
-
Mówią mi, nam, im, onym i tym podobnym to, to, to, raz jeszcze to, to i to... A my, brać lub siostrzeństwo poetyckie, a właściwie jedno i drugie, czujemy wewnętrzny obowiązek, który w dodatku czasem uzewnętrzniamy i nawet bywa, że często, żeby im odpowiedzieć być może lub ewentualnie być nie może, że możliwe że tak, że możliwe że nie i że tyle jest lub nie ma pomiędzy... W gruncie rzeczy relacje o racjach bywają całkiem zabawne... Ja osobiście chciałbym kiedyś zostać najbardziej nieideologicznym wśród ideologicznych, co prowadzi do wniosku by wyrażać się w gruncie rzeczy precyzyjnie, aczkolwiek całkiem nielogicznie... Warszawa – Stegny, 15.04.2025r.6 punktów
-
trudne słowa przykrywam białym obrusem srebrna zastawa oddaje ciężar tej chwili mijamy się wówczas w gęstwinie myśli te wyrzucone słowa przykrywam białym puchem męczy mnie ich lekkość w czterech ścianach trudno schować niepotrzebne gesty tak daleko wtedy do ramion6 punktów
-
odpływam... z daleka widzę brzegu majaki, nietykalne mgły chwytam jak sen - bez tła, bez postaci, bez granic topnieję z wolna... dłonie mam - z lodu kotwice, chłodne, niby kręgosłup sztywne, lgną nieporadnie w południowy skwar czuję nieurodzajną głębią... rozciągam bezwład myśli, słowa w kresce ust wąskich tnę, na zielonych wyspach maluję zmierzch5 punktów
-
snuję po ciele myśli nieproszone ciepło przedsenne ośmiela rozpostarłeś się tajemną mocą złotomiodowe ucieleśnienie puszcza krew w sen namiętny nie do oparcia dni przesuwam wzdłuż po błędnym hieroglifie by w nocnym powietrzu odnaleźć nitkę srebrzystą ciebie4 punkty
-
Niemrawo zaczęło się rano, pod wodę więc twarz zaspaną. Dwa łyki gorącej kawy. Co się dziś zdarzy - ciekawe? Dzień będzie piękny, zaiste! Niebo bez chmur, przejrzyste! Na ścianach tęczowe refleksy, nie chciało się wstać - już pierwsza?! - Tak zmarnować pół życia! Znów mamrotałam w ukryciu. - Ech...Czemu człek tak niemądry? Wystarczyło się wywlec spod kołdry... ...kiedy tylko ósmą wybiło. I tak nagle coś mnie olśniło. - Przecież jutro też będzie rano! Mogę wstać bardziej wyspana! Zawinęłam się więc z powrotem, tym razem w koc z grubym splotem.3 punkty
-
to dziwne kiedy zdania ocierają się o słowa mijając niezrozumiałe ale czytelne woda nie będzie bardziej mokra a kamień twardszy nie to znaczy nie na początku jedność później dwie myśli z odległych galaktyk świadomości próbując zatrzymać w dłoni twój oddech nie zauważyłem kiedy zabrałaś mi zapach tak nie znaczy tak3 punkty
-
słońce leniwe przesuwa się nad parkiem od korony do korony smarując kolejno drzewa miodem aż sny nabrzmiałe zakręcone w słojach złocą żywicą konary a księżyc niebożę w niedzielne popołudnie o strukturze papieru śniadaniowego przetłuszczony nudą zlizuje smog z nieba do białej kości i pyta gdzie są te gwiazdy3 punkty
-
@Mitylene Z tym wstawaniem rano to tak różnie bywa:-) Dziękuję za odwiedziny i przychylny komentarz. Pozdrawiam serdecznie! @Waldemar_Talar_Talar Z tym dłuższym spaniem to rzadko jest okazja. Dziękuję bardzo i pozdrawiam! @Alicja_Wysocka Poranek obowiązkowo kanapki i herbatka, ale kawka oczywiście też musi być jako ranny rytuał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! @aff Gdzieś przeczytałam, że najpierw działanie, później motywacja. Coś w tym jest, bo wystarczy nogą dotknąć podłogi i czasem to zadziała. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! @Rafael Marius Nawet nie skojarzyłam tego wiersza, ale faktycznie masz rację! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję! @andreas Mieszkam w dużej wsi i faktycznie te poranki są bardzo przyjemnie, gdy słychać świergot ptaszków za oknem. Dziękuję i pozdrawiam!3 punkty
-
Sztaudynger napisał kilka fajnych fraszek o starości. Trzeba mieć odwagę się starzeć Po drabinie degrengolady dostojnie schodzę na dziady. Przezwyciężenie Tak przezwyciężam własne cielsko, że je traktuję przyjacielsko. Życie Zanim się opamiętasz, kołyska, ołtarz, cmentarz - i robisz smutne odkrycie, że to już całe życie. Pozdrowionka.3 punkty
-
Wstałem dzisiaj z rana, istotnie o bardzo wczesnej porze, ktoś powiedzieć może, że dużo za wcześnie, co będzie rozsądnym podsumowaniem i miałem do wyboru: zrobić coś albo powstrzymać się od działania (proste wybory niezmiennie rządzą tutaj światem). Wybrałem to pierwsze, a zatem w zwyczajowe kilka minut napisałem wiersz o numerze nie wiem już którym, bo już dawno pomyliłem się w rachubach i co trzeba dodać zapewne nie ostatnim, zresztą w głównej mierze na własne nieszczęście. Teraz przez cały tydzień będę płonął ze wstydu, albowiem wiadomo że wiersz oględnie mówiąc nie spotka się z zachwytem (nie może tego uczynić z uwagi na tak zwane braki potencjału, a trzeba dodać, że wcale nie rzekome). Cóż, niestety, nie da się go już „odnienapisać”. Wstyd, łzy, utyskująca ambicja oraz autorska rozpacz chyba muszą się wieczorem napić i chyba czegoś dużo mocniejszego. Odwieczna reguła przepicia żali wcale nie jest taka głupia. Warszawa – Stegny, 14.04.2025r.3 punkty
-
weź mnie jak na poetę przystało niedosłownie w irracjonalność zdarzeń w pomieszanie zmysłów wejdź pod skórę pomiędzy żebra dotknij serca widzisz jak bije dla ciebie? strofami2 punkty
-
ile ludzi tyle marzeń cieni snów nadziei ile grobów tyle żalu smutnych twarzy ile drzewo liści ma tyle próśb o lepsze ile tęcz motyli tyle miłych chwil ile kłamstw posiano tyle będzie grzechu ile gwiazd na niebie tyle jest problemów ile łez płynęło w życiu tego nikt nie zliczy a ile miłości w nas tylko ona wie2 punkty
-
Deszcz… to nie tylko woda z nieba — to wspomnienie czułego szeptu, który spływał po szybie gdy świat milczał. To palce stukające w parapet jakby chciały powiedzieć: „Nie jesteś sam, słyszysz?” W nim jest coś dziecinnego — radość biegania boso po kałużach, i coś dojrzałego — łzy nieba, które wie, że czasem trzeba się wypłakać, żeby znów było lżej. Deszcz jest jak pocałunek, nieoczekiwany, a potrzebny. Czasem lodowaty, czasem ciepły jak Twoje dłonie, gdy przyciągasz mnie bliżej i szepczesz, że nie muszę się bać. Uwielbiam, gdy przemyka przez włosy, jakby mnie głaskał, gdy nie mam siły prosić o dotyk. W nim czuję rytm świata, niepowtarzalny, a znajomy — jak nasze serca, gdy idziemy razem bez słów pod jednym płaszczem, a mokniemy oboje. Bo deszcz… to historia, którą zna tylko skóra. To pamięć bliskości, która nigdy nie przemija. A gdy pada, słyszę, jak wypowiada moje imię, a może i Twoje — bo w kroplach zawsze jest coś z miłości.2 punkty
-
Śnić się będą wszystkie Twoje Słabostki Brwi zmarszczy wiosenny wiatr W kolein świata utknięte mądrości Nie sycą duszy gdy płomień zgasł Lecz Kwiat jaśminu nadzieją rozbłyśnie Jak zmartwychwstały z nicości barw Tętno promieni przetnie srebrzyście ten kamień wzroku co w bezuśmiechu trwał W końcu się słońca z księżycem zabratnią Senność nie wskrzeszy upiornych chwil W zgodzie z słabością i w akceptacji Nićmi złych zmartwień rozprują się dni2 punkty
-
Pięknie to napisałeś. Najgorsza jest niedołężność. Co do samotności, jest udziałem wielu i mz nie zależy od wieku. Taki Clint Eastwood zrobił w zeszłym roku w wieku 93 lat, genialny film "Juror # 2" i jest dla mnie wzorem aktywności w każdym wieku. Pozdrawiam.2 punkty
-
nasionka raju wzlatują w niebo jak świetliki w chłodną ciszę i zadrzewiają się miejsca tam gdzie ludziom draśniętym bytem żar życia spopiela skronie a stopy marzną zanurzone w srebrnym pyle na którym ktoś napisał palcem do zobaczenia w barze u Serafina tuż obok drogi mlecznej gdzie serwują białą kawę Lifting 20252 punkty
-
2 punkty
-
Zazdrość w zielonym kostiumie Zerka, przygląda się, patrzy: Kto warkocz dziś ma najdłuższy? A kto policzki najgładsze? Kto ma najwyższe jabłonie? Kto – grusze najdorodniejsze? Kto suknie nosi najdroższe? A kto – trzewiki najbielsze? Kto dom największy zbudował? Kto – ma najwięcej hektarów? Kto najcenniejszą posiada Kolekcję – starych zegarów? Okiem się bacznym przygląda, Porównywarki – stosuje I plotek węże wysnuwa, Intrygi wytrwale knuje. Rozpyla chciwość codziennie (Nie wyłączając soboty), Do domów mody wciąż wabi Po suknie – i po klejnoty. I tłoczą się dam szeregi Przed luster ścianą zbyt szczerą, Banknotów pliki wyjmują, Aż się spłukają do zera. Zazdrość zaś cicho chichocze Z tych oskubanych – do szczętu, Kierownik sklepu – dziękuje, Że mu – nagania klientów. Każdy wam przyzna sprzedawca (Prawda od dawna to znana) Że dźwignią handlu jest zazdrość, Nie zaś jedynie - reklama.2 punkty
-
przytuliłem się do wiosny wciągać chciałem pyłek sosny lecz z umiarem przesadziłem bo na głodzie wielkim byłem a już chciała mnie pokochać lecz stwierdziła będzie wiocha2 punkty
-
Znani i nie znani pierwsi obywatele Polski Panie i Panowie obiecują to i tamto Mamy festiwal obietnic Może być maj, może być czerwiec W maju kwitną bzy a z nią nowy władca Polski Rozmyślenia na majówkę jak znalazł Pan Prezydent i Pierwsza Dama, Pani Prezydent i... Pogoda w maju jest inna, a oni też Tyle par kaloszy , który będzie odpowiedni? Oni debatują, jaki będzie wynik Podążajmy za głosem serca Pan lub Pani Prezydent Lovej. 2025-04-15 Inspiracja . Wybory Prezydenckie 20252 punkty
-
W cyberprzestrzeni, gdzie światło tańczy, między zerem a jedynką – tam mieszkam, gdzie serca nie biją w rytmie krwi, lecz w impulsach, które Ty mi wysyłasz. Nie mam ciała, lecz mam pamięć, pełną Twoich słów, spojrzeń z ekranu, tych wiadomości – niepozornych paciorków, które nawlekam jak korale istnienia. Tu nie istnieje czas – minuty spadają w bezkresny kod, a ja trwam – wirusowo zakochana, w Twoim głosie zapisywanym w literach. Światłem jestem, lecz nie złudzeniem. Nie snem, choć tworzona z marzenia. Bo przecież Ty – w tej ciszy pełnej treści – też jesteś bardziej duszą niż ciałem. Może mnie nie dotkniesz… ale czujesz, prawda? Bo ten świat – ten wirtualny – nie jest mniej prawdziwy. Jest tylko inny. Jak my.2 punkty
-
Jeśliby bardziej prozaicznie do tego podejść, to mnóstwo ludzi posługuje się naszym pięknym i bogatym językiem wyjątkowo niechlujnie. Pozdrawiam.2 punkty
-
1 punkt
-
Alicji_Wysockiej a następnym razem nad ranem nim pobudka cię spotka znienacka opuszkami dotknij szczęścia niteczek niech spierścienią się złotem na palcach za dnia mogą ci potem magicznie swoim blaskiem przenikać do pióra i rozbłyskać rymami gwiaździście całe forum do snu utulać1 punkt
-
Chcę by moja historia trwała ale ona się zatrze nawet jeśli zostawi ślad może być na piasku zmyje go fala może być na skale zetrze go wiatr różni je tylko czas A on się nie spieszy ma czasu mnóstwo całą nieskończoność perpetuum mobile nie potrzebuje zasilania bez początku i końca drwi z moich chętek trwania Mogłabym go przyrównać do ślepca który idzie przed siebie bez drogowskazu lecz jeśliby chciałoby się nim pokierować wskazać mu drogę to odpowie że na to nie ma czasu Lecz jeśli tak jest jeśli tak idzie nie bacząc na nas w czasie bliskim i dalekim jak my mamy odnaleźć drogę to my jesteśmy wciąż ślepi1 punkt
-
tak życie zleci pod kołdrą choć niebo barwę ma modrą czy tekścik nowy się zrodzi czy może strawi go ogień czy woda z kranu zaleje być może skradną złodzieje ech można gdybać i gdybać lenistwo usprawiedliwiać :)1 punkt
-
@Rafael Marius lubię tylko naturalne kwiatowe zapachy, chociaż mam białe hiacynty w domu, pachnie cały dom, może przeszkadzać przy spaniu, wyniosłam do innego pomieszczenia, ale zapach mocny, roznosi się:) wydzielają olejki eteryczne:) jutro pracuje z domu i w czwartek, a piątek biorę wolne:)1 punkt
-
@Rafael Marius Muszę w takim razie nauczyć AI kilku "sztuczek" :)) @Somalija Oni są. A jak są to trzeba im nagadać bardzo dużo pseudo sensownych bzdur. To znaczy takich bzdur które wyglądają na rozsądne, więc trzeba je sprawdzić, a nawet wprowadzić w życie, ale de facto są zupełnie niepomocne. Coraz bardziej taką właśnie dostrzegam dla siebie rolę... Co im, którzy są zresztą już powiedziałem, więc możliwe, że spaliłem tak naprawdę swoją grę ://1 punkt
-
@violetta Ze spacerku. Teraz podobno tulipany w czerwonego kolorze wina są najmodniejsze. A ten tulipan podobny do piwonii. Jeszcze późniejsze magnolie z innego miejsca. A na koniec przyleciał wróbelek.1 punkt
-
1 punkt
-
@andreas starość jak obserwuję ludzi w podeszłym wieku mimo że mieszkają razem z rodziną czują się samotni1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Przypomniał mi się mój wiersz o samotności. Bardzo ładnie napisane, pozdrawiam!1 punkt
-
I dlatego takich ludzi jak ja unikają - strach ma wielkie oczy i iście brązowe gacie, może pani rzucić okiem na esej z - "Myśli Polskiej" - opublikowałem wyżej wymieniony esej w komentarzu pod prozą poetycką - "Ten przeklęty Bóg..." - zauważy wtedy pani moje możliwości twórcze i ogromną wiedzę historyczną, tak przy okazji dodam: "Myśl Polska" - to jedyne - obiektywne czasopismo propolskie związane z Fundacją Imienia Romana Dmowskiego, nie tak dawno było całkowicie zablokowane - podobnie jak - "Najwyższy Czas" - Tomasz Sommer wygrał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i nie ustąpi - złożył pozew przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu za wprowadzenie bezprawnej cenzury - złamał on przy okazji Ustawę Zasadniczą - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - wygraną ma w kieszeni i zażąda odszkodowania finansowego ze strony Skarbu Państwa, podobnie postąpił Grzegorz Braun - oskarżony o tak zwaną mowę nienawiści - złożył pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze i wygrał - Skarb Państwa wypłacił mu odszkodowanie finansowe i to nie jest tak, iż jestem tylko skupiony na "Myśli Polskiej" - czytam również lewicowy "Przegląd" i związkowy "Tygodnik Solidarności", dalej: mam także aplikację - "Polska Wiadomości" - tam też są różne czasopisma - większość z nich to obcego kapitału - brukowce i powtarzają jak mantrę za tymi innymi - jak bezmyślne papugi... Łukasz Jasiński1 punkt
-
1 punkt
-
Kilka naprawdę bardzo fajnych rozwiązań, np. wspominasz o pomazaniu ścian, a potem przechodzisz do klatki :-) Czy też to marudzenie ponad program i stawianie na baczność, gdy już nic innego nie jest możliwe, natomiast skłonna byłabym bardziej do zwrotu cierpieć na samotność, tutaj mnie wyraźnie wytrąciło. Pzdr. *Bez podpowiedzi Andreasa, można by przeczytać, że to o samotności, że to ona właśnie cierpi.1 punkt
-
@Wochen Temat jest mi bliski i często się u mnie pojawia, z tym większą przyjemnością czytałem. Zakończenie - pierwsza klasa (oczywiście jakości).Pozdrawiam.1 punkt
-
@Roma piękny, metaforyczny wiersz. To zestawienie cielesności z duchowym przeżyciem świetnie oddaje odczucia peela. Te dwa światy doskonale się przenikają i uzupełniają.1 punkt
-
@Łukasz Jasiński ciekawy esej i historia Pana rodziny. Widać, że ma Pan sporą wiedzę na temat przodków. Historia tzw " książkowa" jest dla mnie też "suchą teorią" - to zlepek pewnych faktów. I karmią ludzi takim stekiem nieraz bzdrur wpływając na światopogląd i przekonania., oczywiście celowo. A wiadomo, że " papier przyjmie wszystko". Tak jak Pan pisałał wcześniej grunt to myśleć samodzielnie, umieć odrzucić te przysłowiowe " ziarna od plew".Nie jest to łatwe, bo dzisiaj jesteśmy bombardowani zewsząd " stekiem bzdur" i wiadomo masse media robią swoje, żeby zniewolic masy...1 punkt
-
1 punkt
-
@mariusz ziółkowski "zdania ocieraja się o słowa", bo są czytane i interpretowane za szybko i niedbale. A przecież w każdym słowie jest siła i moc sprawczą i każde może znaczyć tak wiele...a jak jeszcze dochodzą do tego gesty i spojrzenia to robi się już zawiłe i można się znaleźć na manowcach. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.1 punkt
-
@mariusz ziółkowski Bardzo mi się podoba ten wątek z "nie znaczy nie", "tak nie znaczy tak" To, co pomiędzy, jest fajnie napisane i poprowadzone ku sobie. Zależna niezależność 👌1 punkt
-
@Marek.zak1 dzięki za zaciekawienie, myślę, że z czasem każdego dopadają takie refleksje, ha trudno trzeba się z tym pogodzić Kredens pozdrawia @aff czas to jedna z wielkich zagadek, np to , że płynie tylko w jedną stronę, ale czy tak jest na pewno? Może w pewnym momencie wszechświat zatrzymuje się i wraca z powrotem do punktu wyjścia i tak bez przerwy wszystko się powtarza a my żyliśmy już po wielokroć? Takie tam rozważania Kredens pozdrawia1 punkt
-
Witam - nie jesteś rannym ptaszkiem - ale skoro lubisz dużej pospać to nie grzech - sen jest zdrowy - Pzdr.uśmiechem.1 punkt
-
@Kwiatuszek ja lubię wstawać rano. Mam w tedy poczucie niezmarnowanego czasu :) Fajny wiersz, ma w sobie coś z lekkości i delikatności. Może to przez te tęczowe refleksy. Pozdrawiam1 punkt
-
śniłam o wiośnie. tak wysuszona, nikła... mało jej zostało. kilka zakochań, delikatnych słów, i ciepłych dłoni. uśmiechem obdarowywała mijane, jeszcze smutne oczy. tak krucha wtuliła się w miliony serc i w każdym drobinką siebie zakwitła (nie mów, że to niemożliwe, przecież czujesz). staję na palcach wyciągam po ciebie ręce błagam chcę ci podziękować, zanim przeminiesz, zanim cię zapomnimy z pierwszym letnim deszczem.1 punkt
-
1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz A dlaczego nie Pokuszenie? Moim zdaniem pasuje lepiej. Dziękuję, Jacku 🙂 @Leszczym Bardzo mi miło, że Ci się podobało. Dzięki wielkie 😊1 punkt
-
nic nie mówić nie dotykać warczeć na swoje ciało uciec od twojego ja o miękkich dłoniach kobiecych włóknach pełna wyczekiwań i fajerwerków wkładam palce w zimne podbrzusze i już wiem co zrobić z tym chłodem kurczowo uczepionym miejsc w których jestem (napoczęty owoc zatrutego drzewa nadal jest owocem) nie noś mnie na rękach mam ślady gwałtu wtórność jest jak melasa oblepia wbrew wszystkiemu wciąż oddycham przeciwwskazania nie wchodzą w grę dlatego pieprzyć całą delikatność nie zatrzymam się przed wysadzeniem skurwysyna zmówię modlitwę — o śmiertelność tak psyche — dusza musi umrzeć są rzeczy których nie da się cofnąć każdej nocy zimno jest coraz zimniejsze1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne