Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.04.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
śniłam o wiośnie. tak wysuszona, nikła... mało jej zostało. kilka zakochań, delikatnych słów, i ciepłych dłoni. uśmiechem obdarowywała mijane, jeszcze smutne oczy. tak krucha wtuliła się w miliony serc i w każdym drobinką siebie zakwitła (nie mów, że to niemożliwe, przecież czujesz). staję na palcach wyciągam po ciebie ręce błagam chcę ci podziękować, zanim przeminiesz, zanim cię zapomnimy z pierwszym letnim deszczem.9 punktów
-
nie opisuj ciszy słuchaj inteligencja sztuczna jest głucha na słowa z lekkim drżeniem odpowiada martwym sumieniem9 punktów
-
zatrzymaj mnie na bezdrożach gdzie nie wiesz co począć jak ruszyć usiądźmy razem w przestworzach niech nikt nie śmie ciszy zagłuszyć. zatrzymaj mnie w ślepej uliczce swych pragnień i wyobrażeń być może zostanę szczęśliwie zasiądę w krainie twych marzeń zatrzymaj mnie w swych ramionach choć płoche mam serce i ciało oswoić się pragnę na dobre niech będzie ci ciągle mnie mało zatrzymaj mnie w myślach chociażby na skraju wspomnienia smutnego bo zostać chcę w twej wyobraźni nie znajdę już miejsca lepszego lecz ty zatrzymać mnie nie chcesz oddalam się w mgliste przestrzenie i księżyc znów każde mi zasnąć pozostać twym urojeniem8 punktów
-
Alicji_Wysockiej a następnym razem nad ranem nim pobudka cię spotka znienacka opuszkami dotknij szczęścia niteczek niech spierścienią się złotem na palcach za dnia mogą ci potem magicznie swoim blaskiem przenikać do pióra i rozbłyskać rymami gwiaździście całe forum do snu utulać7 punktów
-
słońce leniwe przesuwa się nad parkiem od korony do korony smarując kolejno drzewa miodem aż sny nabrzmiałe zakręcone w słojach złocą żywicą konary a księżyc niebożę w niedzielne popołudnie o strukturze papieru śniadaniowego przetłuszczony nudą zlizuje smog z nieba do białej kości i pyta gdzie są te gwiazdy6 punktów
-
5 punktów
-
Blask Nocnego Potoku 1 Galopuje łania po chmurzystych polanach, gania za purpurowym krokusem. Tupie w drobne tafle wody, przeżuwa gałązkę na skrawku jeziora. 2 Przebiera stopy mrukliwego lisa, podpiera nimi zardzewiały wagon złota. Szyny zataczają uśmiech w martwej ranie, płyną w morzu rozżarzonego metalu. 3 Bure gwiazdy kołyszą swym blaskiem- kołyszą cichym potokiem ulic. Słońce chowa się za krakowską katedrą, księżyc marudnie ciska swym okiem. 4 Kreśli łania piórem – o nijakim atramencie. Kołacze do drzwi kamiennej chatki. Na dzwonku gryzmoli wyblakłe znaczki, mętnym obrusem niebo przewraca. 5 Lecz… Ucieka przed chłostą myśliwego, krzycząc: „Chyba coś mnie draśnęło, coś skruszyło me kości! O wielkie gwiazdy, o wielkie słońca! Przykryjcie mój krzyk, mój ból, wielką rozpacz... Przykryjcie!”4 punkty
-
Rozsypani w szerokości swoich ramion Wiatr wzbudza w nas Zakrętny zamęt Do góry się wznosząc Wirując I wyżej... Muska nas słońce ponad chmurami Jesteśmy Dotarliśmy Na białym dywanie Miękko i cicho ... Biało Niebiesko3 punkty
-
umierają Wszechświaty we mnie rodzi się bunt i rozdziwienie Jestem w tamasowym śnie - nie nie myśl że świat się zmieni walczysz z jaskinią cieni… tyle ksiąg wiedzy tajemnej zogniskowanej w stwierdzenie: wiem, że nic nie wiem, ta ignorancja rodzi cierpienie3 punkty
-
pamiętasz ten dzień byłeś wspaniały wszyscy cię... podziwiali a ty ty szczęśliwy ci sami ludzie kilka dni później potraktowali cię tak jak Jego dla Jezusa człowieka Niedziela Palmowa była cudownym dniem cieszył się naszym szczęściem widział nas nie tylko w niebie słyszał okrzyki witaj Królu chociaż jako Bóg wiedział że... podzielał naszą radość zawsze raduje Go nasz widok w świetle prawdy Jezu ufam Tobie 4.2025 andrew Niedziela Palmowa, dzień Pański3 punkty
-
ciała krągłe, kobiety o szerokich biodrach obeznane z Freudem, z Pawlikowskiej duchem nie podchodzi do takich się z sercem na ręce bo serce to strasznie jest brzydkie i kruche kochanków Rimbauda - takich nie całować (nie mówię z autopsji - tak mi powiedziano) unikaj dziś takich z "duszą staroświecką" i takich co pragną (lub twierdzą że marzą) nie dawaj żyć żądzy żarzącej się w oku to bardzo stoickie - chuć złożyć w łańcuchy opanuj jagody i strój się w żałoby pilnuj co mówisz i zważaj na ruchy ..... .... ...... ...3 punkty
-
2 punkty
-
Znalazł na ziemi John ptaka, klęknął nad ptakiem, zapłakał. Wyjął telefon z kieszeni, cyk - zdjęcie ptaka na ziemi. Już je wysyła do sieci, zdjęcie po sieci już leci. Zaprzęga cuda techniki, serwery i satelity. Po chwili dodał pytanie: Dlaczego w takim ptak stanie? Stwierdził, że przecież nie co dzień znajduje ptaki w ogrodzie. I że nie żadne to żarty, bo ptak zupełnie jest martwy, i się nie rusza, nie śpiewa. Wygląda jakby spadł z drzewa. Biegnie pytanie po świecie, padło gdzie trzeba nareszcie. Pisze Japonka mu szczera: Wszystko, co żyje umiera, więc się nie przejmuj tym ptakiem, wszystkich nas losy jednakie, więc póki sprzyjają ci Nieba, to sam się ruszaj i śpiewaj.2 punkty
-
Było mu przeznaczone (może to być uznane wręcz za kategorię dużego niefartu), że nie umiał grzeszyć. Nie umiał więc nie grzeszył, co wydaje się być myślą z kategorii oczywistych. I dopiero wtedy zrobił się problem. Warszawa – Stegny, 13.04.2025r.2 punkty
-
Po śniegu szłam przez długi czas, A nie jestem silna ani postawna. Me ubranie przemoknięte, a zęby zaciśnięte, Szłam z trudem z daleka i od dawna. Wędrowałam przez urodzajne ziemie, Lecz wcześniej nie przyszłam do tego zakątka Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka! W zimnym podmuchu lękam się stać. Ten tnący wiatr jest okrutnym wrogiem. Nie czuję ręki, w mym głosie słychać jęki I minęło już, co w śmierci srogie, Bolą mnie bardzo me białe stópki, Wciąż jest ze mnie panna wiotka. Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka! Głos jej był głosem jaki mają kobiety, Gdy wyjawiają swych serc pragnienie. Weszła--weszła--i przez ogień fala przeszła Zgasły drżące płomienie. Nie zapłonęły już więcej w mym kominku Odkąd pobiegłem by ją spotkać, Przenieść przez próg i wpuścić do środka! od tłumacza: Przypomina się Samuel Taylor Coleridge, ta sama rodzina, tylko epokę później. I Mary: I have walked a great while over the snow, And I am not tall nor strong. My clothes are wet, and my teeth are set, And the way was hard and long. I have wandered over the fruitful earth, But I never came here before. Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door! The cutting wind is a cruel foe. I dare not stand in the blast. My hands are stone, and my voice a groan, And the worst of death is past. I am but a little maiden still, My little white feet are sore. Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door! Her voice was the voice that women have, Who plead for their heart's desire. She came--she came--and the quivering flame Sunk and died in the fire. It never was lit again on my hearth Since I hurried across the floor, To lift her over the threshold, and let her in at the door.2 punkty
-
Widziałam jak wczoraj deszcz Czule całował maki, Aż płatki się stuliły W omdlałym wstydzie jakimś. Tak mi się wydawało, Zaraz zemrą z pieszczoty Lecz każdy z nich się rozwił Jak roskraśniony motyl. Aż po tajemnic żądze Rozśmieliłam się grzesznie, Pragnęłam zostać makiem Gdybyś to ty... był deszczem.2 punkty
-
@Wochen Tylko najpierw trzeba zauważyć tego człowieka, który jest na wyciągnięcie ręki.2 punkty
-
@viola arvensis Tak, mnie pięć razy zatrzymał i wciąż się zastanawiam, czy chociaż jedna tak o mnie myślała. (literóweczka w trzecim od końca) . Pozdrawiam.2 punkty
-
ojciec czyta gazetę matka rozkłada rybie łuski na parapecie na szczęście drobnymi dłońmi złożonymi w skrzydła żurawia zbiera z podłogi okruszki chleba w kącie fruwa niedoczytany list wygląda jak origami składane milion razy z gazety wypadła czarna wstążka – znak, że zapomnieli zgasić światła na noc2 punkty
-
między zamglonym niebem a porankiem usiadłem przy moście Szabadság hid tramwaje wyłaniają się w słonecznym kolorze jest jeszcze dość wcześnie na pierwszy łyk tokaju mityczny turul nie odleciał i tej nocy cień skrzydeł zniknął na billboardzie chmur po zielonym zboczu czarny kot wspina się na miasto za moim plecakiem zostają mruczące mosty kamienny krzyż i Jezus idący po Dunaju zamykam oczy wdycham niebo myśli trzepoczą płetwą i toną wbrew rozumowi książkę z autografem autora odbiorę w paczkomacie2 punkty
-
dwa tysiąclecia nic się nie zmienia mentalność ludzka wciąż taka sama doznaje łaski płaszczem wyściela trzeba się zmienić - ukrzyżuj Pana tylko dekalog przykazań dziesięć jakże logicznych i oczywistych by pielgrzymować nam było lepiej dać siebie innym i to jest wszystko ... Pozdrawiam2 punkty
-
zbyt długie rękawy czasem przeszkadzają jak nazwy miast których nie znam zaczekam pod zielonym bzem na dojrzewanie dobrze że spojrzenia nie pytają o twarz gdybym przypadkiem zmądrzał przypomnij mi dlaczego noszę za duże buty i obiad zostawiam na jutro przed progiem pasowało wszystko nawet las za drzwiami2 punkty
-
Jesteś stojącym lustrem z drewnianą rzeźbioną ramą. Przeglądam się w nim często, wieczorami i rano. Poprawiam swoje myśli co rozsypały się burzą, związuję je spokojem i przystrajam różą. Usta barwię karminem żeby kobiecość odnaleźć, uśmiecham się do lustra i przeglądam się dalej. Co pokaże odbicie w tej nowej, zwiewnej sukience ? Nawet mi w niej do twarzy. Czuję, że pragnę więcej.2 punkty
-
Dobra godzina jest jasna i barwna Jak tęcza 🌈 i jak ona zachwyca Chcesz by trwała jak najdłużej Kojarzy się z miłym zapachem Nie z rozstaniem pożegnaniem Płaczem Lecz przeciwnie ze spotkaniem przytulaniem zaskoczeniem że aż tak tak mi było tego brak Zła godzina czarna jest i wszystko w niej na wspak Boję się jej i czuję jak się skrada Podchodzi do gardła zdradziecko I gasi oczu światło Odejść jest nierada odwrócić los Niełatwo A przecież,,nikt nie zna ścieżek gwiazd" Nie można przewidzieć jak potoczy się to czy tamto Choć plan był jasno określony Więc czy w niewiadomej w tym że los nieodgadniony jest szukać pociechy? Może tak i może wcale nie niestety tylko mieć odpowiednie nastawienie spojrzenie w dobrą stronę I niczego już nie rozważaj Bo to co nadejdzie stanie się wiadomym2 punkty
-
lubię podsłuchać ciszę w ogrodzie gdy się z ptakami droczy na co dzień z wiatrem flirtuje niby przypadkiem a wieczorami z świerszczem ma schadzkę gniewa się spokój trwa spór zawzięty czy ona łatwa czy on za święty?2 punkty
-
Między nami Sny to dopiero początek A ból to zaproszenie Do świata okrytego złą sławą Gdzie lęk nie jest niczym nowym A milczenie dławi krzyk Czy masz odwagę się obudzić?2 punkty
-
jeden krzyk budzi śmiech inny jeden maluje białe bałwany na różowo ten głęboki zwiastuje nowe życie przeraźliwy gasi światło w tunelu za chwilę jest cichy jeden krzyk pełny łez w głębokich dolinach wołała echo wygina się ponad szczyty jeden z nich jest prawdziwy kolejny jest następny słyszysz? rozchodzi się mnogość we mgle2 punkty
-
weź mnie jak na poetę przystało niedosłownie w irracjonalność zdarzeń w pomieszanie zmysłów wejdź pod skórę pomiędzy żebra dotknij serca widzisz jak bije dla ciebie? strofami1 punkt
-
pewnym chociaż wysłużonym chyba golfem granatowym kawał świata do dziś oczy twoje mam nigdy wcześniej blisko ognia tak nie były gniew czy żal rzekę jak ta przekraczali wpław odważni dzieli pamięć kajak twarz do dziś oczy twoje znam śmierć za falą czerwień ze mną gniew czy żal wiosna prawie przyjacielu poznałam cię w rzeki biegu ślepy traf do dziś oczy w sobie mam czerwień jakby prosto z ognia czy już wyschły gniew i żal Subsaharyjczykowi z podróży na źdźbłach trawy1 punkt
-
kim godniej być poetą malarzem pisarzem czy rzeźbiarzem ktoremu z nich bliżej do teatru gdzie główną rolę gra los a może lepiej być nikim iść ciągle do przodu tylko dla siebie bo być kimś to nie tylko łatwe schody czasem to trudne drzwi1 punkt
-
ładne wszystkie wiosenne zakochania pełne czułości i westchnień zmywane bez opamiętania wraz z pierwszym letnim deszczem :))1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius teraz my należymy do elity warszawskiej:) kto tyle wie o Warszawie:) po zeszłorocznym występie prezydenta i Melonii, zrobili zieloną trawkę, wcześniej był piach rozdeptany przez ludzi:) chociaż park i tak jest w swojej prostocie najpiękniejszy na świecie:) pan prezydent się musiał dołożyć :)1 punkt
-
1 punkt
-
namiętność niczym butelka wódki pita zbyt szybko wyschła nasz czas na ziemi jest krótki pora nową otworzyć najwyższa pozdrawiam1 punkt
-
Tak była i to dość powszechna. Ja miałem papugi. W młodości bardzo. Można powiedzieć warszawska elita intelektualna lat 60tych, szczególnie ojciec. Ale potem większość z tych osób wyjechała za granicę, bo byli prześladowani przez komunę lub szukali lepszego miejsca na ziemi. I znajomości się rozpadły. Część potem po 1989 wróciła. A mamy koleżanki wszystkie wyjechały co do jednej i też się kontakt z czasem urwał.1 punkt
-
Lżyły baby wdowę w Sztumie, że tak skrycie działać umie. Nikt nie chodzi, głos dochodzi. Gwarka mam - odrzekła dumnie.1 punkt
-
1 punkt
-
postaraj się ciszę usłyszeć dość często chce coś powiedzieć a więc nie zgłuszaj jej krzykiem przesłanie ma jakieś dla ciebie :)1 punkt
-
Idąc szlakiem pokręconych dróg pośrodku unoszącego się kurzu i ostrych kamieni które kaleczą stopy. Opalona od słońca głowa potrzebuje odrobiny cienia. Gdzie go znaleźć skoro wokoło nic nie ma. Słowa rzucone na ziemię zamieniają się w pył. Unosząc się zasypują oczy i jak piasek wydzielają łzy. Wysuszone wspomnienia, nawet te które pamiętam najdłużej, zalegają po środku kamieni i kaleczą tak jak one. O wszystkim zapomnę. Wspomnienia zostawię pod stopami nie warte pamiętania, zostawię te które zechcę. Nazajutrz pył opadł oddycham ciężkim powietrzem chociaż słońce nie wyszło z za chmur. Na wschodzie i na zachodzie jest cień. Przeszłość została pod stopami przeszedłem po niej wiele razy. Nad brzegiem jeziora siedząc, w wodzie zamoczyłem nogi, skaleczone przez kamienie pomieszane z pyłem słów. To co spopielone zostało za mną woda tego nie wskrzesi. Pewien czas został zamknięty. Co będzie jutro brzeg jeziora pokaże.1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta I nie ma nic piękniejszego :) @Deonix_ Wasze wiersze to idealna kombinacja, skoro uważasz, że mój choć troszkę o Wasze zahacza, to nie pozostaje mi nic innego jak bardzo podziękować :) @ViennaP @Wochen @Sylwester_Lasota @Kwiatuszek @Domysły Monika @any woll @Leszczym @lena2_ @[email protected] dziękuję :)1 punkt
-
Nie chciałaś mnie Zaślepił cię jego przepychu blask A kiedy kopnął cię w (...) Ty chciałaś wrócić do mych łask. Ale wybacz mi Nie jestem twoim popychadłem Wbrew temu, co twierdzisz Nie jestem pustym dziwadłem. Jaka księżniczka, taki rycerz Widać musiałaś doświadczyć Tego, co zwiemy „upokorzeniem”, To dla ciebie nowe doświadczenie. Ja już nie chcę być tłamszony Przez ciebie ani przez żadną inną Nie igraj więc z miłością, Nie wmawiaj mi żeś niewinna. Prawdą jest, że mam trochę pogiętą zbroję Przez perturbacje życiowe, lecz Pod nią bije moje serce gorące Lecz nie ma w nim miejsca dla ciebie. Warszawa, 04.04.251 punkt
-
1 punkt
-
On miał usta karminowe I co powie i co powie On ma usta karminowe co jest naprawdę? że wstajesz z rana? na wierzchu mleka pływa śmietana? że chmury niebem płyną prawdziwe bez przechylania kto przeciwnikiem że chwast pierwiosnek ma wbudowany instruktaż wiosny? że jabłkiem rajski niesiony zapach w świecy przebije i śmierci plany? że kogoś oczy a gdy ich nie ma nie chcesz w to wierzyć bo przecież ufasz, a nawet kochasz cybernetyczny ukłon molocha1 punkt
-
@Deonix_ tak się właśnie zastanawiałam czy za bardzo się nie zamknęłam przy tym wierszu, ale wszystko po Twoim 'ale' i to, że jednak Cię zatrzymał, przekonuje mnie, że jest dobrze. Dziękuję bardzo za ten komentarz, pozdrawiam również :) @Waldemar_Talar_Talar dziękuję pięknie :) @Domysły Monika Moniko, jak czytam Twoje komentarze, to zaczynam lubić swoje wiersze trochę bardziej :) ja Ci nie mam czego wybaczać, za wszystko co napisałaś, dziękuję najmocniej :) Trzymaj się ciepło. @mariusz ziółkowski bardzo, bardzo dziękuję :) to dużo dla mnie znaczy. Pozdrawiam również. @andreas prawda. Dziękuję bardzo, że zajrzałeś, pozdrawiam serdecznie :) @MIROSŁAW C. @Leszczym dziękuję za ślad :)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne