Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 9 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 9 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 9 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 9 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025
-
Wprowadź datę
13.04.2025 - 13.04.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.04.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
śniłam o wiośnie. tak wysuszona, nikła... mało jej zostało. kilka zakochań, delikatnych słów, i ciepłych dłoni. uśmiechem obdarowywała mijane, jeszcze smutne oczy. tak krucha wtuliła się w miliony serc i w każdym drobinką siebie zakwitła (nie mów, że to niemożliwe, przecież czujesz). staję na palcach wyciągam po ciebie ręce błagam chcę ci podziękować, zanim przeminiesz, zanim cię zapomnimy z pierwszym letnim deszczem.9 punktów
-
nie opisuj ciszy słuchaj inteligencja sztuczna jest głucha na słowa z lekkim drżeniem odpowiada martwym sumieniem9 punktów
-
zatrzymaj mnie na bezdrożach gdzie nie wiesz co począć jak ruszyć usiądźmy razem w przestworzach niech nikt nie śmie ciszy zagłuszyć. zatrzymaj mnie w ślepej uliczce swych pragnień i wyobrażeń być może zostanę szczęśliwie zasiądę w krainie twych marzeń zatrzymaj mnie w swych ramionach choć płoche mam serce i ciało oswoić się pragnę na dobre niech będzie ci ciągle mnie mało zatrzymaj mnie w myślach chociażby na skraju wspomnienia smutnego bo zostać chcę w twej wyobraźni nie znajdę już miejsca lepszego lecz ty zatrzymać mnie nie chcesz oddalam się w mgliste przestrzenie i księżyc znów każde mi zasnąć pozostać twym urojeniem8 punktów
-
Alicji_Wysockiej a następnym razem nad ranem nim pobudka cię spotka znienacka opuszkami dotknij szczęścia niteczek niech spierścienią się złotem na palcach za dnia mogą ci potem magicznie swoim blaskiem przenikać do pióra i rozbłyskać rymami gwiaździście całe forum do snu utulać7 punktów
-
słońce leniwe przesuwa się nad parkiem od korony do korony smarując kolejno drzewa miodem aż sny nabrzmiałe zakręcone w słojach złocą żywicą konary a księżyc niebożę w niedzielne popołudnie o strukturze papieru śniadaniowego przetłuszczony nudą zlizuje smog z nieba do białej kości i pyta gdzie są te gwiazdy6 punktów
-
5 punktów
-
Blask Nocnego Potoku 1 Galopuje łania po chmurzystych polanach, gania za purpurowym krokusem. Tupie w drobne tafle wody, przeżuwa gałązkę na skrawku jeziora. 2 Przebiera stopy mrukliwego lisa, podpiera nimi zardzewiały wagon złota. Szyny zataczają uśmiech w martwej ranie, płyną w morzu rozżarzonego metalu. 3 Bure gwiazdy kołyszą swym blaskiem- kołyszą cichym potokiem ulic. Słońce chowa się za krakowską katedrą, księżyc marudnie ciska swym okiem. 4 Kreśli łania piórem – o nijakim atramencie. Kołacze do drzwi kamiennej chatki. Na dzwonku gryzmoli wyblakłe znaczki, mętnym obrusem niebo przewraca. 5 Lecz… Ucieka przed chłostą myśliwego, krzycząc: „Chyba coś mnie draśnęło, coś skruszyło me kości! O wielkie gwiazdy, o wielkie słońca! Przykryjcie mój krzyk, mój ból, wielką rozpacz... Przykryjcie!”4 punkty
-
Rozsypani w szerokości swoich ramion Wiatr wzbudza w nas Zakrętny zamęt Do góry się wznosząc Wirując I wyżej... Muska nas słońce ponad chmurami Jesteśmy Dotarliśmy Na białym dywanie Miękko i cicho ... Biało Niebiesko3 punkty
-
umierają Wszechświaty we mnie rodzi się bunt i rozdziwienie Jestem w tamasowym śnie - nie nie myśl że świat się zmieni walczysz z jaskinią cieni… tyle ksiąg wiedzy tajemnej zogniskowanej w stwierdzenie: wiem, że nic nie wiem, ta ignorancja rodzi cierpienie3 punkty
-
pamiętasz ten dzień byłeś wspaniały wszyscy cię... podziwiali a ty ty szczęśliwy ci sami ludzie kilka dni później potraktowali cię tak jak Jego dla Jezusa człowieka Niedziela Palmowa była cudownym dniem cieszył się naszym szczęściem widział nas nie tylko w niebie słyszał okrzyki witaj Królu chociaż jako Bóg wiedział że... podzielał naszą radość zawsze raduje Go nasz widok w świetle prawdy Jezu ufam Tobie 4.2025 andrew Niedziela Palmowa, dzień Pański3 punkty
-
ciała krągłe, kobiety o szerokich biodrach obeznane z Freudem, z Pawlikowskiej duchem nie podchodzi do takich się z sercem na ręce bo serce to strasznie jest brzydkie i kruche kochanków Rimbauda - takich nie całować (nie mówię z autopsji - tak mi powiedziano) unikaj dziś takich z "duszą staroświecką" i takich co pragną (lub twierdzą że marzą) nie dawaj żyć żądzy żarzącej się w oku to bardzo stoickie - chuć złożyć w łańcuchy opanuj jagody i strój się w żałoby pilnuj co mówisz i zważaj na ruchy ..... .... ...... ...3 punkty
-
2 punkty
-
Znalazł na ziemi John ptaka, klęknął nad ptakiem, zapłakał. Wyjął telefon z kieszeni, cyk - zdjęcie ptaka na ziemi. Już je wysyła do sieci, zdjęcie po sieci już leci. Zaprzęga cuda techniki, serwery i satelity. Po chwili dodał pytanie: Dlaczego w takim ptak stanie? Stwierdził, że przecież nie co dzień znajduje ptaki w ogrodzie. I że nie żadne to żarty, bo ptak zupełnie jest martwy, i się nie rusza, nie śpiewa. Wygląda jakby spadł z drzewa. Biegnie pytanie po świecie, padło gdzie trzeba nareszcie. Pisze Japonka mu szczera: Wszystko, co żyje umiera, więc się nie przejmuj tym ptakiem, wszystkich nas losy jednakie, więc póki sprzyjają ci Nieba, to sam się ruszaj i śpiewaj.2 punkty
-
Było mu przeznaczone (może to być uznane wręcz za kategorię dużego niefartu), że nie umiał grzeszyć. Nie umiał więc nie grzeszył, co wydaje się być myślą z kategorii oczywistych. I dopiero wtedy zrobił się problem. Warszawa – Stegny, 13.04.2025r.2 punkty
-
Po śniegu szłam przez długi czas, A nie jestem silna ani postawna. Me ubranie przemoknięte, a zęby zaciśnięte, Szłam z trudem z daleka i od dawna. Wędrowałam przez urodzajne ziemie, Lecz wcześniej nie przyszłam do tego zakątka Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka! W zimnym podmuchu lękam się stać. Ten tnący wiatr jest okrutnym wrogiem. Nie czuję ręki, w mym głosie słychać jęki I minęło już, co w śmierci srogie, Bolą mnie bardzo me białe stópki, Wciąż jest ze mnie panna wiotka. Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka! Głos jej był głosem jaki mają kobiety, Gdy wyjawiają swych serc pragnienie. Weszła--weszła--i przez ogień fala przeszła Zgasły drżące płomienie. Nie zapłonęły już więcej w mym kominku Odkąd pobiegłem by ją spotkać, Przenieść przez próg i wpuścić do środka! od tłumacza: Przypomina się Samuel Taylor Coleridge, ta sama rodzina, tylko epokę później. I Mary: I have walked a great while over the snow, And I am not tall nor strong. My clothes are wet, and my teeth are set, And the way was hard and long. I have wandered over the fruitful earth, But I never came here before. Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door! The cutting wind is a cruel foe. I dare not stand in the blast. My hands are stone, and my voice a groan, And the worst of death is past. I am but a little maiden still, My little white feet are sore. Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door! Her voice was the voice that women have, Who plead for their heart's desire. She came--she came--and the quivering flame Sunk and died in the fire. It never was lit again on my hearth Since I hurried across the floor, To lift her over the threshold, and let her in at the door.2 punkty
-
Widziałam jak wczoraj deszcz Czule całował maki, Aż płatki się stuliły W omdlałym wstydzie jakimś. Tak mi się wydawało, Zaraz zemrą z pieszczoty Lecz każdy z nich się rozwił Jak roskraśniony motyl. Aż po tajemnic żądze Rozśmieliłam się grzesznie, Pragnęłam zostać makiem Gdybyś to ty... był deszczem.2 punkty
-
@Wochen Tylko najpierw trzeba zauważyć tego człowieka, który jest na wyciągnięcie ręki.2 punkty
-
@viola arvensis Tak, mnie pięć razy zatrzymał i wciąż się zastanawiam, czy chociaż jedna tak o mnie myślała. (literóweczka w trzecim od końca) . Pozdrawiam.2 punkty
-
ojciec czyta gazetę matka rozkłada rybie łuski na parapecie na szczęście drobnymi dłońmi złożonymi w skrzydła żurawia zbiera z podłogi okruszki chleba w kącie fruwa niedoczytany list wygląda jak origami składane milion razy z gazety wypadła czarna wstążka – znak, że zapomnieli zgasić światła na noc2 punkty
-
między zamglonym niebem a porankiem usiadłem przy moście Szabadság hid tramwaje wyłaniają się w słonecznym kolorze jest jeszcze dość wcześnie na pierwszy łyk tokaju mityczny turul nie odleciał i tej nocy cień skrzydeł zniknął na billboardzie chmur po zielonym zboczu czarny kot wspina się na miasto za moim plecakiem zostają mruczące mosty kamienny krzyż i Jezus idący po Dunaju zamykam oczy wdycham niebo myśli trzepoczą płetwą i toną wbrew rozumowi książkę z autografem autora odbiorę w paczkomacie2 punkty
-
dwa tysiąclecia nic się nie zmienia mentalność ludzka wciąż taka sama doznaje łaski płaszczem wyściela trzeba się zmienić - ukrzyżuj Pana tylko dekalog przykazań dziesięć jakże logicznych i oczywistych by pielgrzymować nam było lepiej dać siebie innym i to jest wszystko ... Pozdrawiam2 punkty
-
zbyt długie rękawy czasem przeszkadzają jak nazwy miast których nie znam zaczekam pod zielonym bzem na dojrzewanie dobrze że spojrzenia nie pytają o twarz gdybym przypadkiem zmądrzał przypomnij mi dlaczego noszę za duże buty i obiad zostawiam na jutro przed progiem pasowało wszystko nawet las za drzwiami2 punkty
-
Jesteś stojącym lustrem z drewnianą rzeźbioną ramą. Przeglądam się w nim często, wieczorami i rano. Poprawiam swoje myśli co rozsypały się burzą, związuję je spokojem i przystrajam różą. Usta barwię karminem żeby kobiecość odnaleźć, uśmiecham się do lustra i przeglądam się dalej. Co pokaże odbicie w tej nowej, zwiewnej sukience ? Nawet mi w niej do twarzy. Czuję, że pragnę więcej.2 punkty
-
Dobra godzina jest jasna i barwna Jak tęcza 🌈 i jak ona zachwyca Chcesz by trwała jak najdłużej Kojarzy się z miłym zapachem Nie z rozstaniem pożegnaniem Płaczem Lecz przeciwnie ze spotkaniem przytulaniem zaskoczeniem że aż tak tak mi było tego brak Zła godzina czarna jest i wszystko w niej na wspak Boję się jej i czuję jak się skrada Podchodzi do gardła zdradziecko I gasi oczu światło Odejść jest nierada odwrócić los Niełatwo A przecież,,nikt nie zna ścieżek gwiazd" Nie można przewidzieć jak potoczy się to czy tamto Choć plan był jasno określony Więc czy w niewiadomej w tym że los nieodgadniony jest szukać pociechy? Może tak i może wcale nie niestety tylko mieć odpowiednie nastawienie spojrzenie w dobrą stronę I niczego już nie rozważaj Bo to co nadejdzie stanie się wiadomym2 punkty
-
lubię podsłuchać ciszę w ogrodzie gdy się z ptakami droczy na co dzień z wiatrem flirtuje niby przypadkiem a wieczorami z świerszczem ma schadzkę gniewa się spokój trwa spór zawzięty czy ona łatwa czy on za święty?2 punkty
-
Między nami Sny to dopiero początek A ból to zaproszenie Do świata okrytego złą sławą Gdzie lęk nie jest niczym nowym A milczenie dławi krzyk Czy masz odwagę się obudzić?2 punkty
-
jeden krzyk budzi śmiech inny jeden maluje białe bałwany na różowo ten głęboki zwiastuje nowe życie przeraźliwy gasi światło w tunelu za chwilę jest cichy jeden krzyk pełny łez w głębokich dolinach wołała echo wygina się ponad szczyty jeden z nich jest prawdziwy kolejny jest następny słyszysz? rozchodzi się mnogość we mgle2 punkty
-
drzewo które mijam od lat przełamało się wpół nie było burzy pewnego dnia w geście wyzwolenia odrzuciło swą zeschłą część stoi teraz nieproporcjonalne na swoim odzyskuje1 punkt
-
ludzie naprawdę to kupują? obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam1 punkt
-
obawiając się smutku i łez zainwestował w uśmiech dziś tego nie żałuję bo radośniejsze ma dni obawiając się powodzi dom na wzgórzu zbudował dwie łajby w ogrodzie spokojniej śpi obawiając się trzęsienia długą drabinę kupił by w razie czego wyżej wejść obawiając się śmierci wziął ją za żonę teraz się nie boi bo ona w niego wierzy1 punkt
-
Łagodna. Delikatna. Troskliwa. Podziwiam łagodność. Są Violu kursy, gdzie można ją zgłębić? I wiersz łagodny. Zaszło mi to słówko za skórę i puścić nie może. Ściskam Cię ciepło. Bb1 punkt
-
1 punkt
-
dedykuję Violetcie za ten nastrój wiosenny Czy Viola pyszna czy nawet pycha? Kto to do licha dokładnie wie? Czy ktoś skosztował, czy ktoś zapytał, ktoś się poświeci ciasteczko zjeść? Czy ktoś z portalu zbierze swe siły, by wszelki strach od razu zmóc. Będzie subtelny i bardzo miły jak ten kochanek legnie u stóp. Lecz może przedtem przez park przegoni, kwieciem omai, kwietniowy czar. Słowa w aksamit ciepły przystroi. Szampan niewinność zmiecie jak wiatr. Pyszności będzie szukać dokładnie, systematycznie pewnie od stóp. Pedikiur, nogi cudowne zgrabne, słodkość zamknięta kształtami ud. Oczarowany ciała zapachem zapragnie poznać ambrozji smak; kotliny, szczyty jędrne puchate… Ciut nieuwagi do piekła wpadł. Szybko naprawi strojeniem skrzypek i melodyczną wibracją ciał. Aż Viola westchnie do ucha cicho; „więcej pychoty nie mogę dać” Czy Viola pyszna czy nawet pycha? Kto to do licha dokładnie wie? Ten co skosztował, czy coś napisał jak to ciasteczko zjeść, oraz mieć! wszelkie podobieństwo osób do sytuacji jak i sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe1 punkt
-
@mariusz ziółkowski dziękuję za zwrócenie uwagi. Jestem pewna, że myślała, jesli nie tak, to podobnie 🙂 Męskie, wrażliwe serce, to skarb nad skarby 💖 @FaLcorN wysokie loty mają wartość, rowniez w wierszach 🙂 Dziękuję za Twoją obecność. Pozdrowienia serdeczne.1 punkt
-
@Domysły Monika Tak, ale dodajmy tylko, że to ani jego zasługa, bo nie umiał, bo można nie umieć, ale i również nie wina, bo jak nie umiesz to na ogół nie jesteś winny, a poza tym wszystko było przeznaczone...1 punkt
-
1 punkt
-
@andrew Bóg chce naszej bliskości, a nie głupot:) szukam takiej ciszy, że oddać mu siebie:)1 punkt
-
1 punkt
-
@yfgfd123 Rubens mistrz baroku historyk sztuki ujrzał w Wisłoku tłuściutką Jolkę i to w rozkroku stwierdził że się biedna trzęsie i pomyślał o Rubensie doktorat pisał z nią o baroku1 punkt
-
Zdaje się, że ta Japonka ma rację, chociaż przykro znaleźć martwego ptaka. A co do ptaków, to dziwna rzecz, bo w mieście bardzo rzadko natrafia się na nieżywego osobnika; czy mają gdzieś jakiś swój cmentarz? Egzamin na ornitologię już od dzieciństwa Sylwek z Wrocławia do ptaków wielką miłość przejawia wszak frrr studia koło nosa ściągał wprawdzie lecz z ukosa a mógł zapuścić przecież żurawia Ptactwo domowe dzikość żurawi czuł Joe w Andorze gdy miłość wyznał przy ich klangorze udomowił się dla żony więc nie może być wnerwiony lecz się indyczyć musi niebożę Pozdrowionka.1 punkt
-
1 punkt
-
Zostawiłem serduszko, ale tego: nie byłbym taki pewny. Najlepszy pierwszy wers, moim zdaniem. Pozdrawiam P.S.: Tytuł też dobry :).1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Śmiało używam wielokropka, jednak zawsze stawiam tylko trzy kropki, głównie chodziło mi o to. O jakąś taką manierę.........., która......... wygląda jak....... puste miejsce w ankietach, to naprawdę zdradza młode, niewprawne pióro. Oczywiście, jeśli komuś to pasuje, to przecież strzelać nie będę :) Dobrego, spokojnego wieczoru :)1 punkt
-
@m1234 Ciekawe co bardziej: natarczywe wspomnienie czy wyrzuty sumienia. Smutno u Ciebie, ale ładnie. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Wewnętrzny Odgłos ile razy by trzeba powtórzyć? I czy to coś zmienia? Mocne dobre 👌1 punkt
-
I po co nam znać Prawdę o miłości? Skoro nawet sny Są pisane łzami I żadne słowa Nie wychodzą z twoich ust Bo czar już dawno prysł1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne