Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.03.2025 w Odpowiedzi

  1. Na pustyni nie ma chleba, są jedynie suche sny. Nikt Ci ręki tu nie poda, na pustyni ja i Ty. Choć pragnienie trzewia trawi, to ugasić nie ma czym. Świat ponownie ktoś podpalił, nad pustynią czarny dym. Kropli wody nie uświadczysz, w ustach tylko piachu smak, jeśli czegoś Ci potrzeba,. tego będzie zawsze brak. Choć pustynie oddalone, to podobnie tam i tu, Ty przemierzasz tę piaskową, a ja wpadłem w ludzki tłum.
    11 punktów
  2. jest nas coraz mniej a kiedy mały deszcz palców przekropi białe oleandry na sukience mitycznej muzy i obłaskawi każdy niewinny kaprys na cyferblacie z najbłękitniejszego jeziora ułożę z koralowych paciorków litanię do czasu i na liściu lilii wodnej z dłonią w dłoni równolegle wzbijemy się w powietrze
    9 punktów
  3. on nieustannie balansuje łagodnością i stanowczością by mądrze przeciskać się przez dni własną twarz przy tym zachowując mógłby ją przecież głupio stracić on w tradycji ukorzeniony poznając się z nowoczesnością jej kształtów ponętnych dotyka ważąc sumiennie i wytrwale każdy jeden stopień rozwoju on wreszcie zanim silny wicher impetem przedrze się do progu bezpieczny postawi fundament blisko ziemi i serca blisko żeby mu niczego nie porwał on tak właśnie stara się robić Kiedyś miałam na ścianie kalendarz, taki tam dziwaczny kalendarz, mniejsza o obrazki, choć były ciekawe... jeden napis z samego centrum utkwił mi w głowie, całe lata mam go zapisanego w pamięci "Tak wiele zależy od mężczyzn" ... nie pamiętam, co to była za akcja, czy ona nadal trwa? Chyba tak, bo nic się nie zmienia. Wszystkiego dobrego Panowie :)
    8 punktów
  4. Tęskno mi jest wróżko Do twoich słów ciepłych Miałem siedzieć cicho Ciężko mi to zdzierżyć Tęskno mi za majem Za jego czarami I za głosem dźwięcznym Ciemnymi lokami Pozwól wróżko proszę Tylko ten raz jeden Że z mojego kąta Się uśmiechać będę Dam ci trochę ciepła Słowa dwa majowe Proszę tylko przytul Moje serce płowe Pogłaszcz mnie myślami Tak leciuchno muśnij Potem znów się schowam W mojej ciemnej kuźni
    7 punktów
  5. czekają aż się przyznasz boisz się odpowiedzialności chciałabym żebyś powiedział prawdę że to ty i ja obwiniasz wszystko po kolei wychowanie religię naukę los to tylko współudział lecz głównie to ty i ja. korzystasz z artykułu sześćdziesiątego donosisz że nie istnieję sprytnie tworzą z tego precedens od teraz będzie łatwiej i lżej myślisz że jesteś wolny mylisz się nie ty
    5 punktów
  6. nabrzmiałe pąki pod skórą drzewa zieleń listki w natarciu
    4 punkty
  7. rzucałam się wierszem na szyję choć słowa wiadomo, nie ręce, to jednak ścisnęłam niechcący za serce, srebrzystym naręczem już taką mam podłą przypadłość, więc kiedy coś z nudą znów sklecę, to utknę jak drzazgi na ogień, wichura niech porwie wraz z piecem nie chciałam kochanie, przepraszam niech ktoś mi pożyczy pistolet, jak w łeb sobie strzelę, to oddam i wreszcie przestanie mnie boleć
    4 punkty
  8. Tam gdzie było istnienie ruchliwe i wielobarwne Nieistnienie przegląda się w potłuczonym lustrze ciemności Nie pozostawiając miejsca na wątpliwości Pustka po bytach wypełnia sobą czasoprzestrzeń Nieistnienie przegląda się w potłuczonym lustrze ciemności Z uporem godnym lepszej sprawy Na rozwalonym chodniku leży niepotrzebna nikomu parasolka Tam gdzie było istnienie ruchliwe i wielobarwne Z uporem godnym lepszej sprawy Pustka po bytach wypełnia sobą czasoprzestrzeń Nie pozostawiając miejsca na wątpliwości Tam gdzie było istnienie ruchliwe i wielobarwne Nieistnienie przegląda się w potłuczonym lustrze ciemności Pustka po bytach wypełnia sobą czasoprzestrzeń Nie pozostawiając miejsca na wątpliwości Z uporem godnym lepszej sprawy Na rozwalonym chodniku leży niepotrzebna nikomu parasolka
    4 punkty
  9. pielęgnowana w dzień nocą rozkwita bukietem rozkoszy nad ranem przekwita pozostawiając ślad na ciałach i pościeli a my leżąc przytuleni milcząc myślimy o niej uśmiechnięci
    4 punkty
  10. Dużo się wydarzyło od tamtego czasu. Kiedyś paragraf 22, a obecnie paragraf 15622. A tak poza tym – prawdopodobnie - nic się nie zmieniło. Taka prawda w świecie kłamstwa, choć mamy jeszcze prawo różnie rozumieć rzeczy, sprawy, a nawet okoliczności. Warszawa – Stegny, 11.03.2025r.
    3 punkty
  11. jabłonie jeszcze nie kwitną jeszcze nie pachną bielą bzy czekając trzymam cię za dłoń kiedy cieplejsze przyjdą dni miękkim wiatrem nas zatulą jak zielonym ciepłym szalem w szmaragdowej głębi wiosny gdy tak mocno cię trzymałem
    3 punkty
  12. Wokół masy ludzi śpiących już są martwi, ale śnią śnią, że żyją, że są mocni życie dla nich wciąż jest grą pouczają świat zmieniają straszą, że nadchodzi mrok tłum umarłych bije brawo mózg wyprany mętny wzrok mało ludzi jest prawdziwych którzy żyją pierwszy raz jak ich poznać to nie trudne mają w oczach słońca blask
    3 punkty
  13. gdy pojawia się znienacka z kosą niesie pewną śmierć sprawiedliwa gdy opaska oczy swe zasłania wręcz alegoria, alegoria ma ukryty ważki cel alegoria, alegoria w normach widzi życia sens próżne bitwy z wiatrakami cerowanie rannych serc w lustrze nie jesteśmy sami róża może w każdym być alegoria, alegoria ma ukryty ważki cel alegoria, alegoria w normach widzi życia sens
    3 punkty
  14. Stoję pod pubem tym z ostatnich gdzie można wyjść pod niego z piwem kawą i papierosem Popijam, a jakże aczkolwiek już liczę Stoję tak tam jak reżyser Kevin Smith ze Sprzedawców 1,2 i 3 film natomiast jest polski a nie amerykański (właściwie koprodukcja ale tylko w tym wierszu) Mój film jest nieco tańszy ale i mniej zyskowny właściwie bezzwrotny jakby się zastanowić a i reżyser ze mnie nie aż taki przestrzeń krajowa z pewnością zgubi ten wiersz (nieoznaczy jako nieprzeczytany) świat z pewnością się o nim nie dowie (jestem pewny i spokojny) I tylko kombinuję kogo by tu słowem podpieprzyć (żart wciąż trafia najcelniej) lub coś sprzedać (historie z życia wzięte są najdroższe) ewentualnie jutro zmajstrować (ach plany) Piję to piwko, trzecie z kolei powoli i z rozmysłem dłużyzn albowiem koleżanka barmanka Anka gra w hokeja z kumpelami i chyba na dachu tego baru z ostatnich ba najostatniejszych (w przygotowaniach mają prohibicję) (jeny jak ja coraz gorzej rozumiem swój kraj). Warszawa – Stegny, 11.03.2025r.
    2 punkty
  15. wyświetlam się nocami jedynie z sentymentu do kolorów ograna ni to komedia ni dramat źle się zestarzałam
    2 punkty
  16. Istnienie Westchnienie Pytanie Znaczenie I jedno małe marzenie O zmianie świata na lepsze
    2 punkty
  17. Oglądasz? Twoje odbicie w szkłach okularów, szybach witryn w remoncie, ukradkowych źrenicach, które akurat nie były moje ale kogoś, kto patrzy sekundę później – a może wcześniej? Kto wie. Różnica to detal, oddech, który zdążył zaparować szkła, zanim zdałaś sobie sprawę, że to już nie moje oczy. Scena pierwsza: twoje odbicie w szybie. Scena druga: moje oczy, które już nie patrzą. Nie mówimy o tym co się dzieje teraz, tylko o tym co mogłoby się wydarzyć. Rozmawiamy w czasie warunkowym i o czasie warunkowym. Światło pod kątem dzieli pokój – każde pół zdania wpada w cień, drugie pół jeszcze się broni. Scena trzecia: Bo przecież chodzi o to, czego nie było. Czego nie dopytałem. Czego nie wypowiedziałaś. Bo nie miało sensu. Bo było za późno. Bo zatańczyliśmy, a ktoś patrzył i nie wiedział, czy to co widzi, to rzeczywistość, czy scenografia. A ja jestem prostym mechanizmem. Przebitka: Niektóre zdarzenia istnieją tylko, dopóki ktoś je ogląda. Więc jest tak – zagrają to do końca, popatrzmy jak na scenę: ona wychodzi i nie wraca, on odegrywa rolę ninja – trochę polata po ścianach, a ona zagra według innego scenariusza, powtarzając kwestie, których w tym brakuje. Finał: Zanim zdążę dopić kawę, a twoje usta zetkną się z goryczą wina, ktoś wyłączy światło. Zostaniemy sami – ty na swojej kanapie, ja w moim fotelu, będziemy tak pomiędzy, gdzie echo niedokończonych dialogów zabija każdy film. Napisy: Ten film nie ma napisów końcowych, nie zostały jeszcze napisane
    2 punkty
  18. między drzewami cichą słychać melodie kwitną konwalie
    2 punkty
  19. Mawiają że to nie jest kłamstwo Na zdjęciu tu ująć tam dodać Niestety Szanowni Państwo Prawidła trzeba ułożyć od nowa Inaczej obleką nas w półprawdy Zmylą wzrok obudzą drwiny I pełne spojrzenie pogardy We własnym lustrze nas nie ominie
    2 punkty
  20. @Leszczym zostawię tak jak jest, niech będzie wielorako
    2 punkty
  21. @any woll W moim przekonaniu one takie nie są, są ciemniejsze po prostu nie tam takie światło i biel, ale to nie jest czerń, mrok, depresja - to raczej taki styl na moje rozeznanie... a jak jest to w sumie Autorki wprost trzeba by było zapytać :)) Ale i ona - i to jest wśród autorów ciekawe - sama może tego nie wiedzieć :))
    2 punkty
  22. @Leszczym ja wyczuwam mroczną, depresyjną nutę. taka moja percepcja... (brudnawe, niesielankowe, nieusłane różami: no właśnie! 😉)
    2 punkty
  23. środek pustyni lśnią przenoszone wiatrem złociste fale
    2 punkty
  24. dedykuję Lenie2 Każdy ma przestrzeń nienazwaną, choć większość nie chce o niej słyszeć. Zwłaszcza, gdy budzi się co rano, nie słyszą siebie, tylko ciszę. Ale najczęściej kłęby myśli niedokończone niosą wczoraj. Zaś w wyobraźni nędzny wyścig różnych kreacji - żywa zmora. Więc najważniejsze; się wyciszyć. Rozterki serca ciche słuchać, w czystości ducha trzymać myśli. Sam nie wiesz kiedy - masz przeczucia. ps Żyć z przeczuciami - oj nie łatwo! Olbrzymi stres na człeku ciąży. Gdy wiesz, że kogoś weźmie światło, jak mówić, by - do spowiedzi zdążył.
    2 punkty
  25. Ciekawe spostrzeżenie. Nie pkabowałem tego, ale teraz rzeczywiście też dostrzegam pewne podobieństwa. Co do pustyni, to napisałem już powyżej, że zastanawiałem się czy nie za daleko posunąłem się w tym porównaniu. I oczywiście masz rację, na pustyniach też kwitnie życie. Jest też coś więcej, cisza, której najczęściej w tłumie brakuje. Pozdrawiam serdecznie. @Marek.zak1 Wyobraź sobie, że też przemknęło mi to przez chwilę przez myśl. :) Również pozdrawiam. Zgadza się. Również pozdrawiam.
    2 punkty
  26. Bóg mi się przyśnił rozmawiał zemną mówił nie bój się idź swoją drogą Bądź zawsze sobą kłaniaj się prawdą nawet gdy bolą To nic że czasem pobłądzisz przecież to normalność szanuj życie Tylko pamiętaj proszę że jesteś człowiekiem jesteś chwilą momentem które kiedyś zgasną I staniesz u mych bram a ja sprawiedliwie osądzę czy jesteś nieba wart Zaraz po tym śnie gdy się obudziłem pomyślałem dlaczego Bóg mnie odwiedził dlaczego wybrał mnie Przecież doskonale wie że moja codzienność jest inna ona nie myśli o Bogu jest mu daleka
    2 punkty
  27. ~~ - promieniejący od niej powab oplótł mnie niczym ramiona ośmiornicy w obezwładniającym uścisku zniewalając serce tłoczące do żył gorącą krew pożądania to nie była miłość duchowa a jedynie samcza chuć domagająca się spełnienia cóż więc mi pozostało oprócz próby uwiedzenia jej podszedłem z pewnym ociąganiem i .. ~~
    2 punkty
  28. A obudziłem się w takim dobrym nastroju, lecz po Twoim wierszu klapa... Pozdrawiam.
    2 punkty
  29. jak powrócić w tan urazów poodwracać czas na pięcie; zamalować cząstkę twarzy zauważyć siebie w rzędzie; jak zatrzymać brak po ciągu pędzącego wbrew pozorom zacząć chcieć siać o L-Blogu zamiast z upą pić 'wyborną'; jakże odejść gdzie lub dokąd kiedy świty pędzą w poprzek komu darować z pieniądzem biorąc mało chociaż mądrze; jakiż krug prezentem z Tatr'y na przydatność przeczekania przeleciawszy przed teatrem zgniot potrafił wybić łkaniem moja Polsko wśród naj żeniąc nie rozpływaj się; wypuszczaj moim z łaską teł pragnieniom tylko ścieżkę którą wzruszam także rączki u nóg chwiejnych święcić wodą - zamiast winom podosuwać po brzeg wierność aż przesunąć pod Dziewczynę
    2 punkty
  30. Błękitny dzisiaj Bukareszt Z rozumem ... usta-usta Wybudza ze śpiączki wiosnę Asceza czy rozpusta? Jak zwykle przegrywam w siebie Kości niedbale rzucone Rozpacz, co tuli skowronki W policzek uderza nadzieję Błękitny dziś ten Bukareszt ... I jakoś dziwnie radosny ...
    1 punkt
  31. Czasami w przysłowiu, wszystko się p******i psy szczekają a karawana jak stała tak stoi
    1 punkt
  32. nasi wodzowie mieli cudowny pomysł obrony kraju na… wredna opozycja to zmieniła WYBORYCY wspaniałych synów Narodu oczekują powrotu do tej wersji DLATEGO IM KLASKAJĄ do czego taka duża Polska i połowa wystarczy nie łatwo dużym rządzić myślę że guru nie ZAWIEDZIE SWOICH wielbicieli i powróci do tego po wyborach pierwsze jednak emerytury jego miłośnicy już tupią chcą pracować sześćdziesiąt osiem lat zwłaszcza kobiety on dotrzymuje słowa na razie ciiii obrady sejmu przy zamkniętych drzwiach 3.2025 andrew
    1 punkt
  33. na skraju lasu zapomniana chata w niej odpoczywa zmęczony wiatr opowiada pająkowi że gdy był młody pędził na cwał był tu i tam podsłuchało to echo zaczęło się śmiać było szczere więc powiedziało może faktycznie jesteś zmęczony bo ile można na złamanie karku po świecie gnać odpocznij i nie opowiadaj pająkowi i obecnej tu ciszy że już pora że już czas przecież my cię lubimy czyli pola lasy i ja kochają cię góry i morska dal bez ciebie naprawdę zrobi się smutno będzie kulał przyszły czas
    1 punkt
  34. wargi gorejące smakują metalem wargi - metalem, wargi - metalem oczy się skrzą jak gwiazdozbiorów harem gwiazdozbiorów harem, gwiazdozbiorów harem język się plącze, potyka i błądzi potyka i błądzi, potyka i błądzi jesteś mi dzisiaj szarlatańskim darem szarlatańskim darem, szarlatańskim darem jesteś mi dzisiaj sitowie i mięta sitowie i mięta, sitowie i mięta utkany mi z marzeń snutych przez dziewczęta snutych przez dziewczęta, snutych przez dziewczęta niech splecie nas dzisiaj siateczka jedwabna siateczka jedwabna, siateczka jedwabna letnia, przejrzysta, cienka i namiętna i złączy nas w jedną zapomnianą marę
    1 punkt
  35. wyciszyć rumor wojny trzeba nagłośnić ciszę aby nastał błogi spokój wojowniku, kocham cię ale umrzyj w moich cichych ramionach
    1 punkt
  36. Życie potrafi zaskoczyć.
    1 punkt
  37. @Leszczym w taki razie bardzo mi miło :)
    1 punkt
  38. @Somalija Dziękuję za serduszko i zainteresowanie.
    1 punkt
  39. @Leszczym, dziękuję, że mnie czytasz. Zaglądam do Ciebie, ale nie nadążam za śladami. Jesteś daleko, wyprzedzasz mnie, ale chyba za bardzo się oglądam do tyłu, znaczy za rymem i szczerze to lubię, nie gniewasz się?
    1 punkt
  40. jesteś bardzo wrażliwa i masz swój styl, to jedna strona. ta druga jest jakaś taka mroczna... ale to pewnie dotyczy bardziej peela 😉 siema!
    1 punkt
  41. @andreas W lewym górnym rogu masz trzy literki. Jak zaznaczysz tekst kursorem, on się podświetli na niebiesko, zostawiasz go tak i klikasz na literkę I, tę środkową Momentalnie tekst zmienia się w ukośny. Potem pisząc dalej, musisz to wyłączyć, klikając znowu Możesz próbować dowolną ilość razy, nie klikając, dodaj. Próbuj, powodzenia
    1 punkt
  42. @iwonaroma sprytnie i fajnie - pozdrawiam ślicznie
    1 punkt
  43. Wypnie się na Twoją różdżkę
    1 punkt
  44. @Roma Nie, proszę pani, jestem człowiekiem starej daty, zapewniam panią: Roma to po polsku Rzym, a kiedyś u mnie była na ulicy Belwederskiej karczma Roma, oczywiście: Roma to również imię. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  45. "Była piękna, dobra, święta, do dziś płacę alimenta." - Sztaudynger
    1 punkt
  46. Tak straszny koszmar, że dałam serduszko ;-) No i niepolitycznie, uff.. :-)
    1 punkt
  47. @EsKalisia Bo co mówić, nie przeszkadza To symbolu, jedna władza Ciekawe I prawdziwe M.
    1 punkt
  48. @M_arianne Co tobie niemiłe, a niemiłe mi jest wywoływanie we mnie poczucia winy, potem będzie zmuszenie do fałszywej pokory - demoralizacja - działania iście sekciarskie - stosowanie nadprogowej psychomanipulacji! Wolę inne przysłowie: "Co wolno wojewodzie, tobie nie wolno, smrodzie!" Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...