Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wersja ironiczna chcę się nauczyć ciebie na pamięć jak abecadła od a do zet wiedzę przyswajam jednak najłatwiej tuż przed zaśnięciem chyba to wiesz mogę cię wtedy zgłębiać do woli w anatomiczne szczegóły brnąć a by utrwalić te wiadomości robię powtórki już którąś noc i z fizjologii też się podciągam czując moc braków w temacie płci więc dzięki tobie mądrzeję z wolna jak wcześniej kumple Franek i Zdziś Wersja liryczna chcę się nauczyć ciebie na pamięć jak abecadła od a do zet lecz z tych literek co noc nim zaśniesz składam wbrew woli tak zwiewną treść że ulatujesz już rankiem z głowy chociaż w imieniu wytłuszczam druk a jednak nie żal tę wiedzę trwonić gdy sto powtórek czeka mnie znów lecz w większych liczbach jestem dość marny wprawdzie tabliczkę mnożenia znam ale tak myślę że może starczyć skromna dwójeczka jak ty i ja
    8 punktów
  2. nie trzeba wiele by ominąć światło i dalej podążać ślepo potykając się o kłody nie wierzyć że można otworzyć oczy
    7 punktów
  3. samotność białych, zimowych plaż spokój pełen ciszy gdzie każdy ślad wygładza wiatr i fala, która milczy za krokiem krok, nicości szyk niknący w szarej dali, mijając szum idący wzdłuż przykryty tchnieniem fali uśpiony rytm, tętniący hymn pokrywą lodu skryty samotność białych, zimowych plaż wciąż dla nas nieodkrytych...
    7 punktów
  4. Sobie zaufać, pokłonić się sobie, choć raz posłuchać co serce powie... Z ciała, nie z głowy, melodia ta leci. Ono wie lepiej, gdzie życie świeci. Tyle nagłówków, reklam i racji, tyle poglądów, manipulacji. Zrozumieć mogę wszystkich dokoła. Co ze mną?! Wołam! Sobie zaufać, pokłonić się sobie, choć raz posłuchać co serce powie... Z ciała, nie z głowy, melodia ta leci. Ono wie lepiej, gdzie życie świeci. ********* Serce Ci powie, ciało zaświeci...
    6 punktów
  5. ta noc będzie szybka jak pendolino z Warszawy do Gdańska w dwie i pół godziny wysiadając uświadomisz sobie nie ma powrotu kasjerka powie: sprzedane wszystkie bilety pociąg wjedzie prosto do hotelu o nazwie: Nienasycenie zamówisz najbardziej wykwintny posiłek potrójną porcję (cała noc na kolanach z ambrozją w ustach) na drugi dzień zrozumiesz że już nic innego nie nasyci twoich kubków smakowych żaden kebab ani elegancka restauracja Magdy Gessler nawet drwal z maka
    5 punktów
  6. To jest dzisiaj. To jest ten dzień. Zostałem świadkiem rzeczywistości. Wśród egzystujących ludzi, zwierząt, roślin, domagałem się uwagi świata. Jestem egocentryczny. Płakałem, kiedy byłem głodny, płakałem, kiedy było mi zimno, krzyczałem, aby mnie ktoś przytulił, krzyczałem, aby mnie ktoś zauważył. Umiem manipulować ludźmi. Wyposażony w zbroję sukcesu: zdrowie, sprawność, trzeźwość idę przed siebie. Z podniesioną głową.
    5 punktów
  7. możliwe że się zgubiłem to chyba nie moje miejsce piękno tak bezdźwięczne jak kłos na wietrze słucha moich myśli złodzieja i ofiary przy jednym konfesjonale
    5 punktów
  8. Nie wiem ile mi potrzeba gdzie granica jest sytości Tobą świeci wzrok, poeta.. to Twój kurier dwuznaczności Sto pretekstów do podtekstów jeszcze więcej do miłości gdy się znowu zaczerwienisz moje Serce w swoje zmienisz Nie wiem co nam los przyniesie ile zmieści nasza kieszeń jakie przyjmie świat wartości gdy tak skory do skrajności.. Wiem, że warto patrzeć szerzej pozostawać w dobrej wierze chwytać chwilę zanim zgaśnie i zamieniać waśnie w baśnie Wiem, że życie różnie plecie i że wiele gemów w secie wiem, że ważne są podróże tam gdzie Serca jest podwórze Świeć od rana do wieczora bądź jak dopływ dla jeziora albo strumień dla pustyni co oazę z nas uczyni
    4 punkty
  9. wpięty w bezdomną namiętność z dnia stworzenia Adama i Ewy na tle słomianej maty nieba wypatruję jasnej plamy tam gdzie gwiazdy jak złote jabłka ze snów i wszystkie stworzenia mieszkają w jednym sercu a kiedy ostatni oddech ostatnia bliskość materii tu pomiędzy trawą deszczowe krople z białym kwiatem jaśminu i ja przytulimy się do ziemi a puenta na pewno mnie zaskoczy
    3 punkty
  10. są ścieżki których nie ma na mapach na oceanach wyspy niczyje jest zniesławienie bywa też sława choćby najdłuższe życie trwa chwilę są drogowskazy wiodące w nicość i teleskopom obce planety ten kto nic nie ma może mieć wszystko życie trwa chwilę tylko niestety przed nim się kryje wielka niepamięć po nim jedynie jest niewiadoma kto mówi że wie zapewne kłamie a kto że nie wie dawno już skonał cierpień wrażliwym nie załagodzą bogactwa wiedza czy losu dary jedynie czasem przyjdzie z pomocą mikroskopijne ziarenko wiary
    3 punkty
  11. wyszedł z jednej wchodzi w drugą widząc kolejną myśli sobie kurwa ktoś robi sobie ze mnie jaja tak - można błądzić szukać prawdy ale po co kiedyś i tak do niej dojdę tylko po to by przegrać
    3 punkty
  12. Wysmukłe pnie brzóz, czubate sepią witek, świecą ku zachodowi
    3 punkty
  13. Aż do dna Poznać raz i aż do dna zrozumieć, Kołtun nieprzebrany – zwierzchnia nić. Kroczyć, jeśli biegać się nie umie. Czy kulawy wilk przestaje gryźć? Przejść za linię brzegów, nie żałować, Gdzieś następne lądy muszą być. Dotrzeć, nie sięgając za daleko Jaki obraz, gdy ustąpi dym? Wznieść się, wygrać a wytrzymać, Zmienić a po ziemi stąpać wciąż. Jakiż ciężar dźwiga, kto odpłynie? W jakich bagnach jemu trzeba grząźć? Marek Thomanek 09.08.2024
    3 punkty
  14. pokłóciły się południa z północami wschody z zachodami wojny toczyć chcą a planety jeszcze jakby nie w temacie na orbitach swoich słońcu ukłon ślą
    2 punkty
  15. Czuję Oddycham Tworzę Dzieło nieskończone Myślę Mówię Słucham Nasze ciała połączone Żyję Chodzę Błądzę Wszystko jest już skończone
    2 punkty
  16. fajnie jest być młodym inaczej widzieć świat nie psuć horyzontu tym co będzie fajnie kurwa mać jest rozmawiać o seksie drapiąc się tu i tam mówiąc jakoś będzie fajnie mówię wam nie martwić się grzechem gdy zajdzie potrzeba życie i tak po łbie da fajnie jest przeżyć to co los nam poda - nie myśleć o śmierci przecież to tylko gra która na zakończenie każdemu bez wyjątku powie - tak człowieku właśnie mija twój czas
    2 punkty
  17. nastawienie szacunek - postawa charakter ona - ja wyglad plaszcz zapiety po sama szyje spekulacja nacpana?
    2 punkty
  18. @FaLcorN pod aksamitnym cieniem nocy jest taka samotność co nie boli jest taki świat co nie zna niewoli jest też taki deszcz co nie moczy pod aksamitnym cieniem nocy jest taka samotność na dnie duszy co daje wytchnienie i co wzruszy przywraca skrzydła mym marzeniom i nadzieje lata jesienią jest taki deszcz co na serca pada gdy za progiem smutek się podkrada a za oknem noc ze spokojem tuli do snu miasto zmęczone jest taki świat gdzieś za słów granicą gdzie miłość chodzi każdą ulicą gdy chwili wytchnienia potrzeba on szybko w muzykę się zmienia spotkajmy się więc na mlecznej drodze puśćmy czasem marzeń naszych wodze i całujmy do ust niemocy pod aksamitnym cieniem nocy
    2 punkty
  19. i ten kwas co w oczy trysnął i ten piach co przeleciał przez palce myśli jak wykałaczki rozsypane na podłodze schylam się i zbieram światła kamera akcja! pokaleczonymi rękami wynoszę z domu niedomówienia nie cofniesz tego co zostało powiedziane nie przewiniesz taśmy nie nagrasz od nowa klaps! scenariusz wypadł z rąk reżyserowi nie zamiataj pod dywan kurzu który spadł z powiek cięcie! zardzewiały rower dogorywa pod zgniłym płotem z ramy wycieka krew nie naprawisz the end
    2 punkty
  20. MOWA chodzi po głowie po myślach się pląta przemykając gdzieś po kątach myśl wątła jak duch pająka co w nicość wsiąka z ciemnością w zmowie bez umiaru gadu-gadu bez logiki i żadnego ładu czasem wyakcentowane wykształcone i wysublimowane rodzą się słowa
    1 punkt
  21. szczepienie sekundy skapują z opuszków wydychamy czas w chmurach słów uczymy jak latać za siebie płasko wyciągam dłoń zima szorstkim jęzorem zlizuje z niej szron zastygam i nasłuchuję twojej kobiecości woła o tym że tam gdzie w ziemię padły promienie ziemia wypuszcza ramiona którymi próbuje znów dosięgnąć nieba
    1 punkt
  22. zanim przybędzie pomoc może warto do czoła przyłożyć księżyc od strony spowitej nocą
    1 punkt
  23. Na skraju lasu cztery drżące patyki pod brzuchem sarny
    1 punkt
  24. @Stracony ...podobnie kobietom Podobnie kobietom 🙃 Dobre pytanie ale czy ktoś zna odpowiedź 🤔
    1 punkt
  25. @Poezja to życie enigmatyczne……metaforyczne…. świetne
    1 punkt
  26. @Leszczym lubię, lubię. Tańczyłamm latino z 10 lat, ale solo. Nie wiem jak by to z kimś mi szło i czy w ogóle 😉
    1 punkt
  27. góry skaliste i piargi kamienie na szaniec miraże czerwona pustynia Marsa jest jak Egida Zeusa albo szarża ułańska pod Samosierrą Kwadryki. Różniczki. Sombrero. czy Janosik czy Zorro na zamku szalony bal! nad głowami lśni Droga Mleczna a parowozów ...mi żal!
    1 punkt
  28. @Domysły Monika dziekuje, kochana!!!
    1 punkt
  29. - Stworzyli nas na obraz i podobieństwo swoje. - *Bogami jesteśmy. - Z wszystkimi cechami i zaletami. - Z wadami także? - Bogami z wadami, a jakże! - *To ten obraz? - *I podobieństwo! A potem zapanowała zgoda i zrozumienie. Osądźcie sami. Zapanowała cisza, a potem chaos. Dobro zło wymieszało, a potem już wiecie co się stało. Niestety, wciąż wiemy za mało. *Psalm 82:6, Ew. Jana 10:34 *Ksiega Rodzaju 1:26 *************************************************
    1 punkt
  30. Przyrzekał solennie nie raz, nie dwa, ale codziennie. Zwykłe takie przyrzekanie na obiad i na śniadanie. Raz to przesolił, a raz przesłodził. Pozostaje pytanie: Czy tym komu zaszkodził? ______________________
    1 punkt
  31. @FaLcorN to prawda. Zupełnie inne czasy ... ale nie dla sfery wrażliwości.
    1 punkt
  32. @andreas Nie odczuwam tego jako problemu. Raczej jest to kwestia warta zbadania. Tak jak na przykład przestrzeganie praw nie jest problemem a raczej wyzwaniem.
    1 punkt
  33. @FaLcorN z uśmiechem czytałem Twój wiersz. Bardzo mi się podoba i przypomniał klimat tekstu napisanego przeze mnie dawno temu. Wkleję go tylko za Twoją zgodą, bo nie chcę samowolnie zaśmiecać Ci wątku. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  34. @Łukasz Jasiński Dziękuję za ciekawe rekomendacje, zagłębię się w temat. Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. @Poezja to życie Głęboki i liryczny !!
    1 punkt
  36. @Łukasz Jasiński "Luknij" na to ...nie mogłam znaleźć z testem dasz radę ? Nie wojskowa ale zapewne nakręci Cię na jakąś ripostę dla mnie 😉
    1 punkt
  37. Kiper? Zdzich rozsmakował się na Maderze jak w starym winie w młodziutkiej Wierze wzrokiem węchem smakiem głównie aż spytała raz w południe jeśliś nie kiper to nie uwierzę W delegacji w hotelu mieszkał Hans z Hanoweru obiad przyniosła mu do numeru kelnereczka jak miód słodka aż zemdliło tego trzpiotka drugiego nie zjadłby już deseru Pozdrowionka.
    1 punkt
  38. @Domysły Monika A dziękuję, a ja akurat faktycznie jestem ciut proamerykański, no taka opcja w tym nieporządku, ale to tylko opcja :)
    1 punkt
  39. @Łukasz Jasiński o raju daj mi czas odnieść się do tego ...popaliłam wszystkie łącza między wiem a rozumiem 🥴🥴
    1 punkt
  40. @Leszczym właśnie :) Dzięki @Omagamoga dziękuję
    1 punkt
  41. Ładnie koresponduje z piosenką Ireny Santor. Widać są te plaże, ale zimą. Pzdr.
    1 punkt
  42. 1 punkt
  43. Zimowy śnieg otula uśmiech jej, płatki śniegu spadają na nią z drzew. Ziemia czuje od niej śmiech, ciepła aura bije z oczu jej. Krajobraz podkreśla jej wdzięk, szelestny wiatr wciąż zawiewa, gdy zakochany bałwan patrzy na nią z nieba. Ona patrzy na bałwana, momentami zażenowana, bałwan – na kant pusty, ona jedyna widzi jego upusty. Styczeń się kończy, luty zaczyna, lecz jej cudowny blask nigdy nie przemija. Troszczy byczy wzrok za zarzuci, zima nie minęła, a bałwan się roztopił.
    1 punkt
  44. @Łukasz Jasiński Nie, nic z tych rzeczy. Osobiście do katolicyzmu mi dość daleko, podążam własną ścieżką rozwoju duchowego. Jakbyś miał mnie utożsamiać z jakąś filozofią, to śmiało mogę powiedzieć, że jest to buddyzm. Pozdrawiam.
    1 punkt
  45. moi kochani wróżba z rączki do bani więc na iksie dzisiaj powróżę podróży w czasie nie widzę raczej przyziemne wojaże niestety bo kula moja globusem
    1 punkt
  46. w przemysłowej dolinie dzień był upalny choć wiosna zakwitła dopiero i śnieg na górach zalegał nad rzeką dymiła jak garść piachu w oczy fabryka poezji (gdzie świat nie doskwiera) kwitły tam puste imponderabilia jałowe pejzaże pocztówki znad morza piosenki dla biednych sonety dla mądrych pół-romantyków w srebrzonych porożach życzenia na święta i trudne pastisze nawet manifest zagrany na lirze setce poetów nad setkami biurek sterczą głowy jak w spalonym lesie ostańce. sypane popiołem głowy chylą nad kartki w poetyckiej bessie. co mniej zlagrowani kpią sobie z tego kpią z głupich rymów i kpią z czytelników z romantycznej tradycji ze stert na opały wierszy pisanych przez apoplektyków kończą na bruku stracone złudzenia leją w satyry dla byle złotówki piszą słowa przymglone i niezrozumiałe bo wódki za dużo a żywot za krótki gdy nie ma emocji a słowo nie żyje to krwi wylewają pod groteski hasłem krzyczą ją potem w dworcowym tunelu zionąc alkoholem zanosząc się kaszlem a dzień był upalny (pragnę przypomnieć) strofy powstawały strasznie stłoczone ciasne i parne duszne i tłuste nie miód dla uszu a żółć na wątrobę na niedługiej przerwie na 2 papierosy wtoczono na halę blisko dwie tony stali w fioletowej blasze z ogromem przycisków malutkim lufcikiem i dwiema lampkami miejscowy menedżer ogłosił przez radio że można się rozejść roboty dziś nie ma i jeden poeta z rudym wąsikiem (robił pastisze przerwy-tetmajera) wyszedł przed szereg powiedzieć znudzony że on to już kiedyś widział u Lema maszyna to słysząc jakby urażona mały pokwitunek z okienka wypluwa " gdzie noc księżycowa i zawroty serca miejsca tam dla mnie i dla ciebie nie ma "
    1 punkt
  47. Słowa ranią Bardziej niż czyny Słowa ranią Bardziej niż nóż A zaciśnięte pięści Wcale nie znikają w tłumie
    1 punkt
  48. Ach, zapaść by natychmiast w twardy sen zimowy, kotarą barwy słońca deszcz w oknie zasłonić; podczas gdy on wciąż pluszcze, o parapet dzwoni, słotą już sobie więcej nie zaprzątać głowy. Wypchnąć na zewnątrz zimno, drzwi na cztery spusty zamknąć; pozwolić ciepłu dobrze się rozgościć; z miękkich poduszek miłe posłanie umościć, niech w kominku trzaskając płoną suche chrusty. Ach, zaszyć się pod kocem puchatym, wełnianym, a świat gdzieś tam daleko niech się sobie kręci; zanurzyć się w bezmiarze słodkiej niepamięci aż śnieżnych zamków zimy stopi słońce ściany.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...