Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 10.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Utkana jestem z porażek, chociaż się przeżyć udało. To sukces móǰ największy, po drodze różnie bywało. Po tylu upadkach kolana bolą na każdym terenie. I chociaż (uważna) się staram, styrane nogi dźwigają brzemię. Kto nosił w życiu ciężary, piękno mu oczu nie kusi. Byle dojechać do bramy, byle to z ramion zrzucić, byle kolejny dzień przeżyć, byle choć zasnąć na chwilę. Sztukę poniesie kto świeży, tu dekoracje są nikłe. Jak przekierować uwagę z ziemi na sonety tkliwe. W kulturze piękna, sukcesu bruzdy są niemożliwe. Gdy usta w grymasie zmrożone - jak lekkość uzyskać - kto powie? Kościste ruchy i dłonie. Jak zacząć się cieszyć słowem? Jak nadać lekkości życiu? Podskoczyć, klasnąć czy krzyknąć? Jak zacząć żyć lekko, jak inni, kiedy wspomnienia nie nikną. PS Trochę tu jęczenia, nie tak że brak sukcesów. Ale faktycznie pytanie o lekkość i piękno mnie męczy.6 punktów
-
Z przymrużeniem oka... och śnieguliczko klimat się zmienia zastąp choć jedną z tych dawnych zim bym mógł dziś także przebierać w bielach ponad poziomy wreszcie się wzbić chcę z najjaśniejszych twoich odcieni napisać biały genialny wiersz nie jak rymopis ten tam Mickiewicz i życie wieszcza wśród elit wieść nie pod strzechami lecz na salonach mam gdzieś zachwyty plebejskich mas barwami śniegu skrzydła mi dodaj pomóż krzewinko sławnym się stać5 punktów
-
kobieta lepi pierogi w dłoniach więcej czułości niż zmęczenia już niedługo serce rozpozna znajome kroki nasyci się słowami takie jak lubię mamo5 punktów
-
inspiracja Leny mężczyzna siedzi na konferencjach podejmuje decyzje po aktualnej linii od dawna nie widział swojej twarzy w lusterku rozdźwięk między tym co chce zrobić a tym co musi zrobić przyspiesza kolejny zawał ale na pierogi i inne wydatki wystarczy przynoszą radość słowa "Kocham cię" żony "Kochany tatko" i motywują do pracy chłop jak roślina potrzebuje aby dopieścić i zadbać4 punkty
-
Jest zdaje się kłopot, dużej miary zresztą i wielkich nici, że żeby zachować tutaj – w odgórnie podzielonym świecie na kilka części - neutralność no to trzeba się nie zachowywać. W ogóle się nie zachowywać. Kompletnie się nie zachowywać. Absolutnie nie przejawiać żadnego swojego zachowania. A jest to sztuka dalece trudniejsza, oj bardzo dalece, nawet niż pisanie wierszy, nawet niż pisanie byle niewierszy. I oto właśnie mamy zgryz, zgryz największy. Warszawa – Stegny, 09.01.2025r.4 punkty
-
2 punkty
-
pocałunek w deszczu szczery gościńcem czeka szeroko mokradła zbożem zaścielił noce zabiera obłokom mostami stoją pragnienia szarość barwami się dzieli wiara już budzi i zmienia dni okradane z nadziei sercu to jednak za mało i ciągle prosi o jeszcze tak jakby dobrze wiedziało co ukryte jest pod deszczem kałuże nie mówią czasem złośliwie szeleszczą zostało im tylko wspomnienie po nocnym deszczu2 punkty
-
być może sen jest furtką do światów inaczej podjętych decyzji wyborami określam tylko kierunek z nadzieją że nikt nie przestawi dróg w nieskończoności możliwych zawsze będzie tylko jedna nawet wtedy gdy powiem nie gdzieś już widziałem te oczy ten sam głos wyrzucił mnie z łóżka przed budzikiem poznam cię kiedy zaśniesz pod drogowskazem w kolejnym gdyby zmienimy plan jutra są bezradne przed świtem2 punkty
-
rano w południe czasem wieczorem raz ze smutkiem raz z humorem o czymś lub o kimś pisze wiersze czasami gorsze czasami lepsze wiersze które mają przemówić swoim ciepłem kogoś otulić jednak sprawę sobie zdaje jak to trudne jest zadanie dlatego gdy mam wolną chwile głowę swa przed weną chylę tak powstają moje wiersze raz te gorsze raz te lepsze czasem szare czasem w kolorze pisane w domu pisane na dworze wiersze przez was czytane dobrze i źle spostrzegane lecz ja tego się nie wstydzę po swojemu życie pisze poetycko i lirycznie czasem smutno czasem ślicznie2 punkty
-
@Starzec oj, w szpagat trzeba umieć, ćwiczyć go zdaje się od dziecka :) @Bożena De-Tre Żalu u mnie pod dostatkiem, on narasta z wiekiem, tylko narasta... @Rafael Marius Być bez żadnych właściwości....2 punkty
-
Wewnętrzny głos zawsze powtarza - rozwój, nauka, praca. Choć nikt się nie zastanawia, czy ta ciężka najbardziej popłaca. W wirze ciągłych okoliczności i zdarzeń. Niepewność zawsze próbuje zrujnować wszystkie szanse na spełnienie marzeń. Szukając szczęścia w tym szarym świecie, wertujesz go aż do skutku. Dopóki rzeczywistość z powierzchni Ziemi nie zmiecie. Nie będzie już żadnego ratunku. Ale co ma to całe szczęście do żywota zwanego losem. Chyba tylko pomaga przetrwać, gdy dostajesz cios za ciosem.2 punkty
-
przedzieram się przez każdy dzień jest ciasno płaskie niemieszalne energie pod świadomym umysłem lęk to prosta bramka odczytu w czarnym strumieniu przestępnego życia znalazłam złoty kamień zapalona nie widzę nie rozumiem ludzkiej mowy słyszę tylko twoje myśli świat odpływa gdy dotykasz ustami2 punkty
-
nawet pająki nie tkają sieci tak miękkich jak jego włosy w których brazylijskie słońce przegląda się leniwie uśmiecha pszczoły zgubiły drogę do ula bo żaden miód nie jest tak słodki jak jego usta a żadne futro tak miękkie największa pokusa w jego ustach wszechświat schował gwiazdy otulam się nimi garściami zrywam wcieram w skórę jak nektar językiem smakuję w jego rękach kociak ociera się i mruczy w rytmie bicia mojego serca jestem miękka duża a jednak maleńka w oczach skrył grzechy całego piekła zagubiona szukam drogi uciekam kalecząc stopy spadam w przepaść nie ma powrotu nie ma wtulona w jego tatuaże czekam na odrobinę ciepła palcami krążę po liniach mój ideał patrzy z jego lustra śmieje się a ja nie mam powietrza nie potrafię oddychać odkąd się uśmiecha w piersi czuję najmniejszy ruch jego ust wygięcie tak subtelne jak babie lato czuję w trzewiach nikt tak pięknie nie wymawiał mojego imienia jego głos mnie wypełnia krąży we krwi w sutkach karmi mnie tym brzmieniem wbijam w słowa wygłodniałe palce chwytam ustami wdycham brazylijskie słońce nigdzie nie świeci jaśniej niż w jego uśmiechu2 punkty
-
witaj przechodniu, nie mówmy o Sparcie, synowie nie chcą. Pogadajmy o trawie, zasypie ją śnieg czy się zmęczą Ramiona lasu Czy jest to strata Że się nie męczą? Wraca mi chęć Na bezdrożną Wędrówkę Mario Poza grą Czy ktoś go spytał Poza Światem?1 punkt
-
Wszystko zostało już powiedziane, a wciąż ktoś czeka na nowe słowa, bo każdą myśl co rodzi się w głowie ubrać w wyrazy można od nowa. Bywa, zdrowieje człowiek gdy słowa ciepłe okłady i opatrunki a bywa -pięścią biją po głowach, a czasem słodkie jak pocałunki. No i pomyśleć, choć niewidzialne mogą zaburzać, niszczyć i smagać, a mogą podnieść, ukoić, pieścić, zanim wypowiesz, warto je zbadać. Ważne są słowa i wagę mają, i moce sprawcze i inne siły, zanim je puścisz w świat jak latawce przefiltruj w ustach i stań się miły.1 punkt
-
Oczy głębokie. Rozgrzane policzki. Rzęsy – rafy. Ramiona szerokie. Uściski. Wytyczone strefy. Wiele daje morze. Choć płynie „orzech”.1 punkt
-
piję dużo sypanych herbat w przytulnym kąciku z tobą ze złoconymi łyżeczkami przygotuję gorący napój ogrzej mnie podniebieniem1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym o zgryz należy dbać, to może rozkrok ciut większy, jeśli się da :)) Ciekawy dylemat, pozdrawiam:)1 punkt
-
@FaLcorN podmoszący na duchu utwór. Na lekkość ma wpływ terapia, umiejętności społeczne itp. Można odczuwać szczęście, ale mi trzeba delikatności i lekkości. A to wartości z innego świata. Dzięki za wsparcie. Bb @Waldemar_Talar_Talar wyrzut, chwilowa rymowanka. Ale znam takich co im ciągle pod górę. I niby się cieszą a lekko i pięknie nie jest, nawet przy zmróżonych oczach. bb1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym …nooo „ mój ząb to nie Twój ząb”..tak jakoś szło-:) @Bożena De-Tre Gdybym wszystkie potknięcia swoje na wiersze przełożyła???Po pierwsze ! Nie byłabym miła-:)…. @Bożena De-Tre Muszę w końcu przeczytać Twoją książkę i wtedy poznam fundament.Łatwiej będzie mi odnosić się do Twego” żalu między słowami-:)…o który szczerze mówiąc Ciebie nie podejrzewam…ale🤔…..nie uważam żebyś miał „ zbyt lekkie pióro” i stąd moje odwiedziny…1 punkt
-
@Poezja to życie dawno wiadomo, są też obcy, coraz częściej w różnym miejscach na ziemi wysyłają też swoje drony i to nie są nasze.1 punkt
-
1 punkt
-
@andreas cieszę się, że przypadł Ci do gustu. Twój zaczyna się obiecująco, więc czekam na całość. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Super! Jak byś mi z ust wyjął. A w ubiegłym roku wymieniałem na ranczo eternit na blachę profilowaną. Pozdrowionka. @FaLcorN A ja mam trzecią żonę i raczej już nic nie będę kombinował...1 punkt
-
@aff Zauważyłem,że nie wszyscy tutaj posiadają wystarczające poczucie humoru, więc dlatego przymrużyłem oko. Koń w dwóch odsłonach chciał na Pegazie Jaś sławić Piłę w swojej poezji więc dawał w żyłę już z odlotu wybudzony wiózł na przemiał jej pół tony wołając prozą wio na kobyłę Pozdrawiam. @FaLcorN Ja już jestem nieco starszy, więc trudno mi się co chwilę zakochiwać...1 punkt
-
robak wyszedł z łupiny orzecha według jego teorii życie rozciąga się od dziury do dołu po drodze tworząc obrazy z coraz doskonalszą głębią czyjaś lodowata dłoń dotyka księżyca w kałuży czas zaczyna rozmywać się na chwile robak podgryza ich istotę musi zdążyć stworzyć kolejny koniec1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@andreas Czlowiek jest wypadkową: genów, domu rodzinnego i odbytej ścieżki. Jesteśmy bardzo zróżnicowani, a tym bardziej nasza recepta na zadowolenie i szczęście. Pozdrawiam! Dobrego weekendu!1 punkt
-
@FaLcorN Każdy ma swoją receptę na szczęście lub chociaż na jakie takie zadowolenie w życiu.1 punkt
-
@andreas Jest w nas pragnienie, rośliny pustynnej.. Czy głębin wyrazy ułożą nam treść? Lepsze są dla mnie szczęścia okruchy, niż kraty pałaców co mówię im: cześć!1 punkt
-
Czy widzi Pan jak wiatr wieje, jak pięknie fruwają motyle? Chciałbym być jak ten motyl -pomyślałem- odlecieć daleko i przeżyć beztroskie chwile. Ale nie mogę, bo widzę Ciebie. Wysoki Pan z brązowymi oczyma, cały czas go widzę i widzieć przestać nie mogę, ponieważ ja w nich tonę. Tonę i o ratunek nie wołam, bo Pan mi pomoże -gdybam. Widzę Pana z innym Panem -państwo Panów, myślę- idealne. Idealne jest, tylko szkoda, że nie z mym Panem. Tonę coraz głębiej, o ratunek nie wołam. Nikt nie nurkuje, nie chcą pomóc, a ja przed oczami cały czas widzę Pana, jakby ktoś mnie omamił. [...] Ja młody, naiwny ratunku nie szukałem, bo wszystko czego chciałem, to być razem z Panem.1 punkt
-
@violetta Dzień dobry, a ja piję piwa i oglądam film pod tytułem - "Pasja" - Mela Gibsona, jak mówiła pani Agnieszka - jestem wrażliwym człowiekiem i ten film wywołuje łzy, tutaj może pani znaleźć Jezusa Chrystusa (filozofa uniwersalnej miłości), proste i logiczne? Łukasz Jasiński1 punkt
-
tyle tu korytarzy, arteryjek, bocznych odnóg, że naprawdę można zabłądzić na śmierć, skonać z głodu i pragnienia w zapajęczynionej i spowitej kurzem alejczynie, po której nie szedł nikt od czasów Mieszka I Plątonogiego. mimo wszystko – podjęłaś ryzyko. im dłużej przemierzasz labirynty korytarzy, tym gmach zdaje się (pozornie?) maleć, okazuje się bardziej przytulny i niehorrorystyczny. dotąd siwe ściany nabierają pastelowych barw, plafoniery świecą jaśniej. robi się cieplej i milej. aż tu nagle – dysonans, kontrapunkt: jedna z bocznych odnóg okazuje się być... nadziemną (sic!) sztolnią. w dodatku coś ci mówi, że to tam, właśnie tam! idziesz. im dalej, tym śpiewniej, słychać zapijaczone głosy, zgięte i wyżęte nuty piosenek o sokołach, omijaniu gór, dołów, o tym, co zrobi doskonale morskim opowieściom. biesiada w teatrze kopalnianym! na widowni, pośród hałdek zwiercin – suto zastawione stoły! za nimi - czerwoni zatłuszczeńcy o brodziskach uwalanych majonezem, ich szkaradne i niskobudżetowe panie. skrępowany jak diabli, niemal skulony stoję na środku sceny i tak szalenie nie pasuję do reszty obrazka, wizualnie odcinam się od rozpasanej czeredy. skromniś, myszoludek-sztafarzyk, postać niczym radio jednozakresowe odbierające tylko tę stację, która nadaje wyłącznie sprawdzone wiadomości. mówię swój monodram, częściowo z pamięci, czasem jednak zerkając na zadziubdziane maczkiem mankiety białej koszuli. lecą puszki, puste kieliszki, w głowę trafia mnie szczeroniezłoty puchar. zniżam głos aż do szeptu. ma być tajniej i ciszej, mniej scenicznie. wzmaga się buczenie. schodzę, nim mnie całkiem zatłuką. zaraz na scenę tanecznym krokiem wbiegają klauni: ten z małpą na sznurku, ten z niedźwiedziem na patyku. teraz to ja się gubię w meandrach kulis. pewien nieprzebrzmiały gwiazdor rozdaje autografy na wylinkach, naganiacze – zaproszenia na roast eks-prezydenta, długo wyczekiwaną koronację Korwin-Mikkego, zaproszenia na stypę w klimacie rave. odnajdujemy się po paru godzinach błądzenia. zderzają się nasze, tyleż mroczne, co bajkowe światy, wnikają w siebie. połączone kolory nie tworzą, na szczęście, szarości.1 punkt
-
,,Dopóki walczysz, jesteś zwycięscą ,, Św. Augustyn stoisz nad przepaścią na progu nieskończoności nie widać światła pogrąża ciemność pochłania bezsilność walcz o siebie zaufaj sobie Bogu białe róże uśmiechają się z Ołtarza pomoc jest w pobliżu zawsze nie wybieraj nigdy zła walcz o siebie prawdę światła nie trzeba szukać jest w nas to dar wystarczy wierzyć zaufać Bogu Jezu ufam Tobie 9.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci1 punkt
-
ty zawsze walcz o siebie gdy stoisz nad przepaścią gdy dobrze ci jak w niebie a życie jest zbyt łatwe a drogi się prostują to miej się na baczności nie pozwól uśpić serca i Boga kochaj mocniej :)1 punkt
-
Z ostatnich wieści ze wschodu: rzeczywistość przez okulary zobaczyć nie można. Istnieje więc pajęczyna światów, więcej niż much, co najmniej o jeden – nadal ten jeden. Wybuch. Odłamki. Cisza. Rozpad kategorii – czy tu tylko o ruchu? Piękno podobno tkwi w czyimś oku. Ale współczucie nie musi.1 punkt
-
gdzieś w oddali dzwonki dzwonią jakby ktoś na coś zapraszał poetycko wszędzie wkoło uśmiechnięta wiara nasza pośród kwiatów hen na łące widać ścieżkę pozłacaną lśnienie słońca jest początkiem jak dywanem skryło całą tam horyzont lasu szarość drzewa tęsknią mgłą spowite czegoś jednak wciąż za mało znów zakwita prozą życie *** już nocka zalśniła gwiazdami księżyc choć świeci to śpi więc zaśnij cichutko dla ciebie czas jest a w nim upragniony twój sen1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz ↔Dzięki:)↔Bardzo mi przypadł do gustu Twój wierszyk:) Pod względem rymów, też:)↔Pozdrawiam:))) @andreas ↔Dzięki za całkiem zmyślny wierszyk księżycowy. A zatem współpraca, przeważnie popłaca:)↔Pozdrawiam:)1 punkt
-
Mogłaś być Natchnieniem mojej poezji Mogłaś być Iskrą która spowoduje wybuch Mogłaś być Słowami które zamienią się w czyny Mogłaś być Miłością która przynosi radość (W moim sercu) Mogłaś być ciepłym domem Które daje schronienie przed deszczem Mogłaś być Kimś bardzo ważnym w moim życiu Mogłaś być Mogłaś być...1 punkt
-
Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok? Zamknięty w sobie, na balkonie stoję, Styczeń mnie dusi, chłód przenika skroń. Papieros w dłoni jak płomień nadziei, Gaśnie – jak ja – w mroźnej zawiei. Syn w pokoju – widzi, choć milczy, Czy się nie boi? Czy lęk go ćwiczy? Patrzy na ojca – na martwe spojrzenie, Czuje tę pustkę, czuje cierpienie. Nie jem i nie śpię, a karmi mnie mrok, Już nawet kreska nie podnosi mnie stąd. Życia balans to linia, do śmierci krok, Jak to kusi, ten spokój – może zrobię to. Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok? Butelka na stole – znów kusi mnie z bliska, Cisza jak nóż – tnie myśli z nazwiska. Rachunki jak kule, wbite w mój dzień, Nie mogę uciec, choć błagam o cień. Pieniądze się kończą, do pracy nie chodzę, Przyszłość mnie ściska, to śmierci zimne dłonie. Wiem, że tracę grunt, rozpacz mnie chłonie, Co z tego? I tak każdy już zapomniał o mnie. Później chociaż zapal znicz na tablicy nagrobnej, W twarz mi już nie spojrzysz, ale może będziesz spać spokojniej. Nie skrócę tego piekła na ziemi, na życie się nie targnę, Ale nie mam już nadziei – powoli gasnę. Nie będę tchórzem, za bardzo synka kocham, Dlatego mokrą twarz każdej nocy w poduszkę chowam. Ja i tak już umarłem, tak tylko dodam, Wycierpię ile muszę, a później skonam. Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok? Gdy dym się rozwiewa, zostaje ta pustka, Życie to gra – przegrana za krótka. Czy mogłem coś zmienić, cofnąć ten czas? Czy to ja zbudowałem ten martwy świat?1 punkt
-
1 punkt
-
@Paulina Murias , może się niektórym wydawać, że honor jest zaprzeczeniem chrześcijańskiej cnoty pokory. Ja jednak twierdzę, że honor jest dla chrześcijanina cnotą, co wynika z przykazania, że należy kochać bliźniego swego, jak siebie samego, a więc chrześcijanin powinien kochać siebie samego. Tak więc poczucie honoru jest u chrześcijanina między innymi wynikiem miłości do siebie samego. Oczywiście to poczucie honoru musi być u chrześcijanina zakorzenione w solidnie zbudowanym systemie moralnym.1 punkt
-
1 punkt
-
usłysz wołanie nocy gdy zgaśnie zmierzch odrzyj mnie z tęsknoty i zanurz swoje dłonie w mojej duszy1 punkt
-
pokaż mi drogę, życie poprowadź za rękę o świcie bo zgubiłam gdzieś sens spłynął nagle po linii mych rzęs...1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne