Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.12.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Życzę ci byś w Nowym Roku stawał się lepszym człowiekiem. Byś codzień kochać się uczył, innym na smutki był lekiem. Życzę byś myślał o bliźnich, serce jak chleb miał na dłoni. Czujny i zawsze odważny, wartości swoich byś bronił. Życzę byś wdzięczny być umiał za uśmiech i zupy miskę. By zawsze przy tobie były drogie osoby ci, bliskie. I żebyś umiał przebaczać własne i innych upadki. Szanował ciszę i pokój, nie wdawał się w płytkie gadki. No i na koniec ci życzę byś zdrowie miał, zwłaszcza duszy. Bo wtedy zwyciężysz wszystko i byle co cię nie ruszy. * wszystkim szczęścia w Nowym Roku 💫💞😇
    10 punktów
  2. 1. Znowu mija piąta, idą z biur Polacy stoły ponakrywać z marnie płatnej pracy każdy swoje dzieci uczy należycie jak sznurować buty, kochać – nie nad życie Wiedzą, że nie wolno, wszystkie latorośle pod żadnym pozorem rzucać się na oślep wiedzą, jak we wspólnym własny trzymać przedział a ja nie wiedziałam, mnie nikt nie powiedział. Ref: W moim łóżku jest po tobie puste miejsce w domu mam sto nieskończonych męskich prac w szafie wisi wciąż dla ciebie płaszcz i kapcie i w karnecie jest dla ciebie jeszcze walc W tym tygodniu jest po tobie wolny piątek jest chwil parę niespędzonych tak, jak trzeba w moim oku jest po tobie tło niebeskie a nad głową wspólny wciąż kawałek nieba 2. Mam kieliszek pełny, całą szafkę lekarstw w domu tam na pewno ktoś na ciebie czeka łatwo mnie zastąpić, są nie takie, tacy... więc oblej mnie kawą, zgub w drodze do pracy
    5 punktów
  3. Ciszo Na drugim krańcu świata, czy na pewno jesteś... nie... tu także harmider. W gardłach puchną słowa, zaciskają się mózgi, pomiędzy warkocze zdarzeń. Na deptaku życia potop rozczarowań. A ja... rwana na strzępy, nocami zalękniona, przekładam modlitwy, już dnieje... nad horyzontem niezmienność. grudzień, 2024
    3 punkty
  4. czuję każde ścięgno i jak płynie krew... wszystko w cichym zamieszaniu, chaosie myśli, jak słodycz rozpływam się, docieram daleko na bliski brzeg
    3 punkty
  5. Czas nam zmienia perspektywę, gdy kolejne drzwi zamyka i choć niby tacy sami, lecz inaczej gra muzyka. Coraz bliższe krajobrazy, coraz dłuższe białe noce, choć odważny ton melodii, jeszcze mierzy się z niemocą. Lecz wieczorem przy kominku, kiedy płomień cień kołysze, można częściej w zamyśleniu, własnej duszy śpiew usłyszeć.
    3 punkty
  6. czas pozwala naginać rzeczywistość do niewiarygodnych kształtów jeśli prawda leży pośrodku a lustrom nie wolno kłamać znajdę siebie w połowie drogi do odbicia czarownice były wymyślone żyją tylko ich ofiary
    3 punkty
  7. Nowy rok Żeby ten rok, był nowy Miał wiele po nowemu... A to, co było złe, zostawił już staremu Poprawił wiele w nas by po tym nowym roku ten nowy świat uśmiechał się i wiele miał uroku!
    3 punkty
  8. wczoraj tamtędy przechodziłam to spotkanie kogoś kogo się nie spotyka Rycerz Mieczy i As Pentakli beznadziejna walka serca i nie pierwsza moja śmierć oddalony o tysiące stanin przenika mnie bezwiedną spazmatyczny korzeń głęboko poprzez powłoki brzucha zapala sutki i otwiera usta późną wybrałeś porę i na odwrotnym Księżycu składam się z drgań twojego ciepła obłaskawione miłością najlepsze miejsce Wszechświatów
    3 punkty
  9. choroba przewlekła z obawy przed odmiennym stanem skupienia serce nie dopuszcza do siebie ciepła
    3 punkty
  10. Chadzałam od ściany do drzwi, próbując odkryć podryg człowieczeństwa. Błąkałam się między kątami, poszukując krztyny miłosierdzia, które nauczy mnie śnić i wierzyć w obecność czasu. Z każdą kolejną łzą jestem coraz bliższa światu. Każda myśl sprawia, że pogrążam się w równowadze i obłudzie. Nie potrafię odkrywać ciekawszych znamion na ciele przyszłości - nie jestem na siłach, aby wierzyć w istnienie nadziei. Rozdarta niby cierpiące niebo, niby udobruchana ziemia, kołyszę się wbrew milczącej grawitacji, rozprawiam się z rzeczywistością, która wykradła mi Ciebie. Nie chcę, aby bezkształtna noc rozebrała mnie z Twojego oddechu, przywłaszczyła sobie bezkres, dla jakiego stale szukam samotności, rozglądam się za łzami, aby uśmierzyły uśmiech. Układam myśli w kolejności alfabetycznej. Przyglądam się uważnie słowom, jakby były Twoim westchnieniem.
    3 punkty
  11. * * * przy lustrze szyje poruszenie na wodzie łabędzi taniec * * * drgania melodii dojrzewa chęć dotyku znów kusi rumba grudzień, 2024
    2 punkty
  12. To ostatni wieczór, ostatnie godziny rok temu, gdy Franek K. był z nami. 30 grudnia nad ranem odszedł. "Dzielę się z tobą wszystkim codziennie Zimnym obiadem i ciepłą myślą Ty mnie częstujesz obojętnością Ja nie odmawiam, bo już przywykłem Bez słów pijemy kawę niesłodką One są zbędne, wszystko już wiemy W me oczy smutne patrzysz głęboko Gdy oglądamy razem film niemy Kiedy na spacer idziemy wspólny Wtedy trzymamy mocno swe ręce By się przypadkiem nie zgubić w tłumie Oboje wracać chcemy czym prędzej A gdy jesienne padają deszcze Zaczytujemy się ich kroplami Czasem się rzewnym śmiejemy śmiechem Częściej pustymi płaczemy łzami W za dużym łóżku kulę się w tobie Przed snem mnie pieścisz swą dłonią zimną Czasem myśl świta po nocy wspólnej By cię opuścić i znaleźć inną Ale odrzucam zaraz ten pomysł Bo wielką czuję do ciebie wdzięczność Nie mogę odejść dać ci pozwolić Choć wzięłaś wiele, dałaś mi wolność Więc nigdy z nikim cię nie podzielę Jestem o ciebie bardzo zazdrosny Kiedy cię nie ma, to bardzo tęsknię Tęsknię do ciebie Ma samotności" https://poezja.org/forum/utwor/185289-sonata-jesienna/?do=findComment&comment=2223711 Dla mnie był ważny, utalentowany, bystry i wrażliwy. Myślę, że za to tekstowe przypomnienie się nie pogniewa, choć profil skasował. Cudny człowiek.
    2 punkty
  13. Tak, to ja. Twoje własne, domowe. Łazienkowe, a może to z przedpokoju w mieszkaniu lub z korytarza, prowadzącego do pozostałych pomieszczeń w Twoim domu. Dziś, właśnie teraz, mija ostatni wieczór tego roku, apostrzeżenie przechodzący w noc. W noc będącą mostem w Twojej życiowej drodze, mostem kolejnym i najprawdopodobniej nie ostatnim - z bieżącego jeszcze roku do następnego. Przy czym zdarzyć się może - to w końcu przecież możliwe - że dla Ciebie będzie to ostatni most w tym wcieleniu. Być może nawet go nie przemierzysz, chociaż jest - będzie on krótki, zaledwie kilkugodzinny. Spójrz więc na mnie, a jednocześnie we mnie. Na to lustro w Twojej łazience bez ramy albo na to blisko drzwi, obramowane drewnem albo mosiądzem. Spójrz, nakładając makijaż albo zawiązując krawat. Spójrz, poprawiając płaszcz albo wkładając kapelusz. Popatrz uważnie. Bardzo uważnie. Przez odpowiednio długą chwilę. Przez właściwie długi moment. Czy to, co mogę Ci pokazać - przed nałożeniem makijażu lub tylko przed pogrubieniem rzęs, przed zawiązaniem krawata lub w chwilę później, po - jest twarzą, którą chcesz widzieć? Tą, na którą patrzy Ci się lub spogląda dobrze? W zgodzie z Tobą samą lub Tobą samym? Czy to, co dostrzegasz w swoich oczach i w swoim wyrazie twarzy - to sukces? Pomyślność? Powodzenie? Akoniecznie wielki, wielka czy wielkie - ale na Twoją własną miarę. Na tę, którą poszerzasz. Tak - na tę właśnie. Czy to, co mogę Ci pokazać, to tylko zmęczenie? Spójrz. Voorhout, 31. Grudnia 2024 Moi drodzy Współforumowicze i Czytelnicy - z okazji nadchodzącego 2025 roku życzę Wam, aby był on pełnym sukcesów w każdej dziedzinie życia. Wymyślajcie. Twórzcie. Piszcie. Sięgajcie. Poszerzajcie swoje osobiste miary ze świadomością, że przede wszystkim Wy sami kształtujecie swoje życie. A nie, że ono kształtuje Was. Samych sukcesów! Corleone11
    2 punkty
  14. w lekko rozchylonych ustach czytam z ruchu obłoków twoich myśli i osuwam się jak księżyc przez wszystkie odcienie błękitu na krawędź horyzontu by po wewnętrznej stronie uda tam gdzie sączą się promienie świtu różem i złotem złożyć płatek wiśni na straży naszej tajemnicy
    2 punkty
  15. Gorzej to już było i nich tak zostanie Będzie tylko lepiej będzie masło tanie Inflacja przestanie portfele drenować Zacznie dobrze działać polska służba zdrowia Benzyna na stacjach po niżej pięć złotych Tego Wszystkim życzę w nadchodzącym roku
    2 punkty
  16. cóż się porobiło znowu latek nam przybyło czas wartko płynie jak w mlecznej krainie gdy w duszy Maj to na świecie raj Nowy Rok tuż tuż Życzę Wszystkim radości spokoju i na świecie pokoju Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia ❤️
    2 punkty
  17. Nie, proszę Państwa, to nie pomyłka! Ortograficzny, to błąd też żaden. Rok się nam kończy, nowy zaczyna, a ja na łeb swój hełm właśnie wkładam. I życzę Państwu, by ten rok nowy, który nadejdzie za godzin parę, był nieco jednak mniej wystrzałowy i dobry prezent w pokoju znalazł. Żeby uboższy był ciut w atrakcjach niż te ostatnio minione lata. Sylwester w hełmie, to proszę Państwa, jeszcze nie żaden koniec jest świata. Niech więc strzelają nam fajerwerki, dopóki jeszcze niezakazane, a hełm na głowie, to dla rozrywki, lecz też na wszelki, również, wypadek.
    2 punkty
  18. zatrzymały mnie na chwilę puzzle składane z nożyczkami w dłoni gdzie sierotka marysia gubi pantofelek szukając złotego runa byłem tu zanim powstały pierwsze bajki rdzawy płyn spod kielicha otwierał oczy niedowiarkom i ramy droższe od płótna walczyły o ściany wciąż jeszcze nie wiem dlaczego lubię siadać na tym samym kamieniu
    2 punkty
  19. nie kłamią słowa piosenki że w życiu piękne są chwile one czasem piękniejsze niż obraz świerszcza zachodu czy tęczy nie kłamią słowa piosenki że życie to jedna niewiadoma szczęśliwy tylko ułamek zamknięty w danej chwili dlatego nie warto się od nich odwracać uciekać trzeba doń się uśmiechać tulić pozwolić im nasze zmysły pieścić
    2 punkty
  20. @Wędrowiec.1984 Kobieca seksualność jest niezwykle złożona i jest się czego uczyć... Przeproś się z Tolkienem i zacznij od nowa...
    2 punkty
  21. trzynaście zgłosek by pojąć ducha układamy słowa wyryte w pamięci splątani w sieci gdy nikt nie słucha ukrywamy sekret na szkle będąc świętym
    2 punkty
  22. Co wydarzyć się miało, to się wydarzyło. Co miało się zakończyć, to się zakończyło.
    2 punkty
  23. @viola arvensis Bardzo Ci dziękuję za życzenia i zapraszam do przeczytania moich.... Może moje są lakoniczne, ale też optymistyczne :)
    2 punkty
  24. @Leszczym heheh, wierzę w Ciebie i Twoje i każdego możliwości 🙂
    2 punkty
  25. nie powiedzieć nic a dać do zrozumienia wszystko
    2 punkty
  26. @viola arvensis Hej, dziękuję, a Koleżanka nie mogłaby życzyć czegoś bardziej w zasięgu możliwości? :)) No ale wzajemnie :)
    2 punkty
  27. Byłaś ty i byłem ja, Zagubione serca dwa, Odnalazły kiedyś się, Jawą było to czy snem? Zażartował sobie los, Szczęście dał, a potem wziął, I pozostał tylko żal, Czas nie goi serca ran. Życie pędzi, dalej gna, Jak mało znaczy historia ta, Jak jeden z wielu epizod ten, lecz wraca do mnie w każdy dzień Wspomnienie tego pięknego dnia, Gdy na mą drogę promień padł, Oślepił mnie blaskiem swym, A tym promieniem byłaś ty. I każdy dzień już inny był, Gdy obok mnie byłaś ty, Ja nie wiedziałem, że może tak Odmienić się mój cały świat. Z tobą spędzałem cały swój czas, Z twej twarzy bił promienny blask, Czułem się niczym nieskrępowany, Oczarowany, zakochany. Lecz piękne chwile ulotne są, Trzeba je chwytać i cenić, bo Niedocenione nie zechcą trwać, Odejdą sobie w siną dal. Nagle ze szczęścia zostają łzy, Ktoś inny pewnie lepszy był, Czas , który minął nie wróci już, Zostaje tylko wspomnień kurz. Byłaś ty i byłem ja....
    2 punkty
  28. Gdy w kucyją o północy kościoła przeskoczyć progi Gdy ciemne jeszcze wszytki drogi I na kuranty z nadzieją czeka dusza Co za katusza! Wnet światło obiega ołtarze Święty obraz jawnie ukaże I wtedy bucha orkiestra, chóry I każdy chce je dojrzeć, patrzy za siebie, do góry "Bóg się rodzi!" I nagle śpiew wszystkich godzi I nagle widać pochód kaznodziei - pierwszy Księgę Świętą W górze trzyma z mocą niepojętą Dwaj za nim z kadzidłem; kadzą Święte Słowo Kadzidła aromat budzi zadumę na nowo A ostatni kaznodzieja trzyma figurę Dzieciątka Jezus, czuć jego dumę A gdy Najświętszy Sakrament czas przyjąć Trudno rozśpiewanych wiernych z ławek do linii wyjąć Gdyż rozbrzmiała piosnka o dawnej, spokojnej nocy W której pastuszkowie do szopy biegną ku anielskiej pomocy I stojąc do Sakramentu w linii wciąż śpiewają wierni Choć wcześniej sen ich morzył, teraz jakby zesłany Duch Święty napełnił Po Sakramentu przyjęciu modlą się dziękując, że Bóg mszę tą spełnił A przy końcu tejże mszy pasterskiej Ozywa się orkiestra i chór męski "Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje! Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje!" I wszyscy słuchacze stoją jak słupy soli Z wrażenia im wszystkim zmiękły nogi Pieśnią tak piękną, tym patosem Kończy się msza pasterska, wyznawcy opuszczają świątynię powoli, równym głosem I tylko zmierzają w stronę swych domów By bliskim opowiedzieć co miejsce miało w kościele po zmroku
    2 punkty
  29. Ile oczy Twoje łez wylały Ile oczy Twoje widziały Zieleniejacej trawy, kwiatów pachnących Życia nowego, liścia upadłego Ile oczy Twoje zamykać się musiały Z żalu, smutku, złości Ile oczy Twoje śmiały się W niebogłosy, Na widok miłości Rozczulone były Od obecności malutkich rąk Tylko Ty jedna wiesz A ja patrząc na Ciebie wiem Ze kiedyś oczy Twoje Na wieczność zamkną się.
    2 punkty
  30. @viola arvensis Dziękuję, wzajemnie. Będzie pokój, będzie spokój. Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
    2 punkty
  31. Wszystko przemija Nowy rok nadchodzi A blizny na skórze wciąż te same
    2 punkty
  32. niby oczka przymrużone a serduszko hop otwarte nibyż ciągną cię ramiona że powracasz w pół do 4 niby chciałbyś oddać imię aby mocniej być związany tylko całość jej i przynieść nawet nie tak z pożądania cóż miło ściąć wzgląd nazywa pośród oczkom wgląd dającej? czegóż trzeba, choćby rybkom dla z pływania pod pontonem?
    2 punkty
  33. szary zrugany poranek to nie przebudzenie nie udręka obraźliwie to jeszcze będzie miasto rozdaje autografy klaustrofobiczne ulice chowają głowę w metrze wiersz miłosny na początek rozepnij guzik i śnij roznegliżowany na billboardzie gorzkich słów
    2 punkty
  34. Cokolwiek masz czelność sobie o mnie wyobrażać, do czegokolwiek na mą krzywdę dążyć, miarkuj, strzeż się, jestem głazem, który cię zgniecie, a nie skałą, którą wydrążysz.
    1 punkt
  35. @andrew Ćwierćwiecze za pasem ;))
    1 punkt
  36. wydostać się z użebrowanej klatki? pewnie, ale tylko po to, by wniknąć, energicznie, w inną. wstrzelić się siłą rozpędu, ledwie wypowiedzianym słowem "wieczność". a dookolni? ledwie plankton egzekucyjny,* żałośni potępiacze gotowi rozszarpać szpalerzyną nie najbielszych klisk za samo tylko bycie obok; pyłki poniewierające się między kałużami. niech cudownie razi je nasza krucha i delikatna jak lukier, równie mistyczna, co konwencjonalna, wolność, ten skromny bukiecik złożony u stóp pomnika przedstawiającego Władcę Bez Głowy, niech bawią imiona, jakie sobie nawzajem nadaliśmy (żadnego nie znajdziecie, opluwacze, w Centralnym Rejestrze Pseudonimów!). ty również wzleć. mój okopcony sufit od biedy będzie robić za niebo, ornamenty kasetonów – za strzałki warunkowego skrętu w lewo. i w dół, pod serce. widzisz ten kryty słomą stupiętrowy apartamentowiec? ma tylko jednego lokatora. rozbij którąkolwiek z nieprzeliczonych szyb, uwolnij bezludną istotę. *tak jakoś postanowiłem ponawiązywać do tytułu "Ogród koncentracyjny" Marcina Świetlickiego, pobawić się nim.
    1 punkt
  37. @Leszczym Trudno mi powiedzieć. Ja piszę miniatury.
    1 punkt
  38. Już tysiąc dziewięćset trzydziesty ósmy od pańskich narodzin kończy się roczek. Tym razem w niedzielę Święta wypadły, Wigilia wypada zatem w sobotę. Nasz dom posprzątany i stół nakryty, jest potraw dwanaście, z kompotem dzbanek, włożone pod obrus sianko na szczęście i wszyscy na pierwszą gwiazdkę czekamy. Jedno dodatkowe miejsce przy stole, za nim mama, tata i nas pięcioro. Z sufitu zwisają piękne pająki* i sześcioramienna gwiazda ze słomy. Śnieg pada za oknem, nastaje ciemność, przy lampie łamiemy się już kolędą.** Jeden opłatek jest odmienny - różowy*** dostanie go nasz koń, owce i krowy. Ogień huczy w piecu i rzuca cienie... Co przyszłość przyniesie? Tego nikt nie wie. Dom i ta rodzina wydają się skałą, której żadne wichry zmóc nie zdołają. *Zanim przejęliśmy germańską tradycję ubierania drzewka, wiele domów zdobiono przywiązując do sufitu ręcznie wykonane ozdoby. Do ich wytworzenia używane były często słoma, kolorowe papiery/bibuła i inne dostępne, przeważnie naturalne materiały. Te zwisające z sufitu ozdoby w postaci wieńców, krzyżaków i innych form, nazywano pająkami. Co ciekawe pierwsze choinki również początkowo podwiązywano do sufitu. **Tu jest pewna ciekawostka. Jeszcze w moim rodzinnym domu opłatek wigilijny nazywano kolędą. Nigdzie nie nie mogę znaleźć potwierdzenia takiego jego synonimu, więc możliwe, że jest to bardzo wąski lokalizm. ***Tak, jeśli ktoś się z tym nie spotkał, to w zestawie jeden z opłatków był przeznaczony dla zwierząt gospodarskich (które w tę noc przemawiały ludzkim głosem) i rzeczywiście gospodarze po wieczerzy wigilijnej szli podzielić się nim ze swoim dobytkiem... może też trochę w nadziei, że któreś z bydlątek do nich w końcu przemówi.
    1 punkt
  39. @Nata_Kruk A dziękuję, taki żart. Ogólnie mrówka faraona to mój graficiarski pseudonim, bo i trochę graffiti zaczynam robić ;))
    1 punkt
  40. Dobrze, dobrze, ale dziś no to naprawdę muszę znaleźć ważne ujście w tym swoim uchodzeniu wszelakim, albowiem spór wewnętrzno – zewnętrzny, który toczę całkiem nieustannie zje mnie dzisiaj na kolację z chrzanem i tyle z tego będzie i nic więcej. Ciągle człowiekowi nie daje spokoju myśl jedna największa, a mianowicie za jakiego uchodzić, a za jakiego bynajmniej nie uchodzić. Jesteś taka pewna, że ty też chciałabyś światu nigdy nie przejść? Warszawa – Stegny, 28.12.2024r.
    1 punkt
  41. Oj lepiej jak zmienia na lepsze. W poprzedniej pracy miałam trzech panów, którym się (od kasy będącej pochodną władzy, która za darmo nie została im dana) poprzewracało w systemie wartości. Pal licho tamtych dwóch, ni mnie ziębili ni grzali, potencjału w nich nie widziałam, ale tego trzeciego to trudno mi przeboleć... tyle lat znajomości poszło w śmietnik. Nic to, nie jesteśmy w stanie za kogoś wybrać ścieżki, którą chce podążać. Czasami niestety trzeba sobie odpuścić pewne "przyjaźnie" dla własnego zdrowia i spokoju. "Koszmarna zbieranina" dobijała się do mnie przez kilka dni, widocznie miała zostać zapisana. Dziękuję za komentarz pod wierszem. Również pozdrawiam życząc dobrego 2025 roku :)
    1 punkt
  42. @Nata_Kruk Zwykle wcale nie są takie straszne, ale miewają wiele różnych subtelnych obliczy. Dziękuję za życzenia i wzajemnie! Pozdrawiam ciepło
    1 punkt
  43. coś czuję, że tym razem muszę być pełen małpowanej zadziorności tekstów Miguela Piñero (on określał się jako Nowrykanin, no to ze mnie będzie Nowodańcowiec!). i... przejeżdżać przez wiejską poczciwość i nudę kolczastym, zardzewiałym językiem, tą podtępioną brzytwą, wywoływać z lasu narkomańskich partyzantów, uzależniać stare babiny, rozpitych rolników, ciskać im w nozdrza pył z białych gwiazdek! niech aż przewraca się garczek na fajerkach, cieknie mamałygowata zupina, z której wywróży się nowy, gęstszy wieczór. chcę walczyć ze wszystkim, co półprądowe, podmiłosne i ledwo letnie! narzygać w jakieś Hawaje i sprawić tym, by stały się Radzyniem Podlaskim albo Włodawą! niech ktoś wymyśli dyskotekę, na którą wstęp będą miały włącznie uzależnienia i patomechanizmy! porobię tam charytatywnie za didżeja, choć jestem w tym kompletnie zielony, postaram się skreczować talerzami pełnymi rozmaitych grzybków i suszów. ale... niech ta moja hedonistyczna zatrata trwa wyłącznie sekundę, absolutnie nie więcej. niech skończą się we mnie brudne ulice pełne dilerów i kloszardów, starych amerykańskich krążowników szos, zanim się na dobre zaczęły. bo tak naprawdę chcę być po właściwej stronie plastikowego lusterka. niech lecą "Bajki pana Bałagana" zamiast "Trainspotting", kwitną maki na rozrzutnikach, porastają pryzmy nieroztrzęsionego gnoju.
    1 punkt
  44. śnieżnobiały świat bielutka szadź na drzewach igra z pamięcią
    1 punkt
  45. Pamięć z czasem widzi tylko to, co dobre :-)
    1 punkt
  46. trzynaście zgłosek by pojąć ducha układamy słowa wyryte w pamięci splątani w sieci gdy nikt nie słucha ukrywamy sekret na szkle będąc świętym
    1 punkt
  47. @Leszczym Bo co topy, tu rozkleić Wszystko można w cień zamienić M.
    1 punkt
  48. W soboty w pewnym mieście nie jeżdżą trolejbusy i nie tykają zegary W oddali brzmi żalu struna, choć uczuć buchają pożary Jak świat stary, jeden rozważa się temat: butelki da się do skupu, książki - do biblioteki, na fitness zapisy od nowa, podobnie - do mediateki Jeśli się modlisz długo, to "COŚ" cię w końcu usłyszy nawet gdy twoje "pragnę" nie-chceniem już ledwo dyszy ... Tak. Pan Bóg daje szansę: trzecią, drugą i piątą, podróż we wstecznym kierunku i Przykazanie Dziewiąte Udane, mniej lub bardziej, prezenty możesz wymienić czy nawet oddać z powrotem ... Dnia urodzenia i tego, co po nim - tego się nie da "od nowa," nie da się także "na potem" Utrata cielesnej powłoki? Bez większego znaczenia: na ziemi zostawia się rzeczy, które są nie do zwrócenia: ciężkie grzechy i winy, kłótnie, upór i zawiść i bardzo zrzedłe miny A dalsza podróż z balastem: pozagrobowym globem Tu handel i polityka trwa całą Wieczną Dobę ...
    1 punkt
  49. Prawda nie zawsze patrzy prosto w oczy. Zdarza się, że zezuje bardzo rozbieżnie. Obracam się wokół cudzej osi. 'A' jak altruizm. Czeka na poprawne przeliterowanie. Boże Narodzenie dla najcięższych grzeszników: na ociężałych świerkach dyndają czekoladowe figurki świętych ... Nie wypada kraść. Nieodpuszczony grzech nie strawi. Boże, dokończysz mnie? Dokochasz? Czy już masz kogoś innego? Dlaczego piękno jest zawsze oszklone efemeryczną gablotką nietrwałości? Toporny kufer ludzkiej głowy szczelnie przechowuje wszelkie zniekształcenia, przeinaczenia ... Kilka podniszczonych dzieł sztuki z galerii wspomnień - huk młotka: "sprzedane!" Tak, Stwórco, daj mi siebie! Litr lub tonę. Może być też uczucie. Muszę mieć Cię w wymierności, w całości, w kawałkach i w ciele nawet jeśli - umrzemy z rozkoszy. Razem? Osobno? Nie ma cię. Bladym świtem oglądam filmy o mroku. Nazajutrz - staję przed ołtarzem i patrzę Mu prosto w oczy. Prawda w oczy kole. Tylko które z nas? Na Boży palec sypę garść moralnego brudu, wylewam hektolitry szumowin - ot, typowy ludzki krwioobieg. Wszechmocny chwyta mnie za rękę i stapiamy się w jedno ... ... Dość nieludzkie.
    1 punkt
  50. czarne myśli czarne spojrzenia bo czarnym popiołem posypią się czasem jakieś pragnienia i co z tego jest jeszcze codzienność, jak szary mały kotek z płomykami w oczach łasi się co rano w prośbach - nakarm mnie nakarm, pogłaszcz i przytul. razem będzie nam cieplej jutro jak złowię, przyniosę ci myszkę, moja wdzięczność zawsze pamięta o tobie. -
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...