Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.12.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Forumowa obsesja Odejdę na momencik. Wiem, ciekawość rośnie, I czuję, że nie mogę znowu się powstrzymać. A może mam wiadomość? Zaraz wcisnę Odśwież. No muszę, przecież muszę. Choć na chwilę włączę, I sprawdzę, co ważnego właśnie mnie omija. Wpatruję się w podłogę, a ciekawość rośnie. W porządku. Jak ze wszystkim, trzeba na spokojnie… Do licha! Tego dłużej nie da się wytrzymać, Więc po co się stresować? Nie walcz! Wciśnij Odśwież! Kolejny raz już za mną. Siądę i odpocznę, Miast w treści forumowe ciągle się wczytywać; Ciekawość jednakowoż nieustannie rośnie. Przegrzewa mi się laptop, no bo w mig na pościel, Do łóżka go wrzuciłem. Patrzy się, nadyma, I czeka, aż nacisnę to przeklęte Odśwież. Upadłem, ale nic to. Teraz już jest dobrze, Bo umysł zanurkował w czystych endorfinach. Przestałem na chwileczkę, lecz ciekawość rośnie, I wcisnę to, przysięgam! Chwila! Gdzie jest Odśwież? ---12 punktów
-
Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera10 punktów
-
Do wyborów jak do boju stanąć znowu nam wypadło, by do lotu nie do znoju wrócić Polsce zdrowe stadło, by w dostatku i pokoju żyć z powrotem nam przypadło, by w tęczowo-zgniłym świecie wbrew "ich" woli nie być śmieciem.6 punktów
-
To się naprawdę nie mieści w głowie, jakiś zapewne wybryk natury! W jednej są cztery i tyle powiem, o mały figiel, a mogłem ulec. Oj niewątpliwie jest to poetka i to z rozumkiem nieogarniętym. Każda z nią chwila miła i lekka. Jak to się dzieje - chcę czegoś więcej? O strunach można pokonwersować; tych od teorii i od gitary. W dziesiąty wymiar umie czas schować, horyzont zdarzeń mknie nie do wiary. W supersymetrii połączeń cząstek skutek z przyczyną miejsca zamienia. Gdzieś się zagubił materii wątek w osobliwościach czasoprzestrzeni*. Na szczęście jabłko stuknęło w głowę i zbudził uśmiech dziadka Izaaka. W klasycznym sadzie jedno dopowiem prawo ciążenia nie leczy kaca. *między innymi czarne dziury są osobliwością czasoprzestrzeni6 punktów
-
Drogie Koleżanki i koledzy Ja pytam z niewiedzy Bo mój nos cięgłe węszy Czemu nie rymujecie wierszy? Jak to wiersza samo sedno Czy wam mili wszystko jedno? Pozdrowienia, dobrego życzę Ciepłej kawki i ulubione słodycze6 punktów
-
Autorka to? Cóż, Autorka to persona systemowo wątpliwa. W dodatku, choć to ważna jest okoliczność, ku własnej uciesze. Nieprzejednana i niezjednana. Więc gadasz z taką i masz dreszcze. Przesiąka tobą deszcz niepewności. Śnieży się wątpliwość jak jesienny liść na chodniku. Nie pomogą spodnie, nie pomogą buty, wkraczasz w świat jakichś zupełnie innych, jakby oderwanych od reala atutów. Nawet jak list do takiej napiszesz, ona weźmie na poważnie tylko to, czego w nim nie zawrzesz. Wyczyta każde międzywiersze. Nie tacy jak ja w takiej sytuacji po prostu machają ręką. Są tacy co idą dalej, ktoś postoi, a ja się klepnę na ławce. Od dawna muszę tylko jedno – odpocząć. Zaczyna mnie ciut męczyć ten algorytm największej z niewiadomych. Warszawa – Stegny, 04.12.2024r.5 punktów
-
No i super, Mamy zgodę W końcu pora, Zbierz załogę. Trzy kąciki - Mózgu zwoje, Poznasz wtedy Zdanie swoje. I to śmieszne - Niebezpieczne, Lecz ty głupi I naiwny, Dajesz ulec W swoim strachu. No i chwała I do przodu!4 punkty
-
Wiosna wiosną zapachniała zakwitła kaliną i bzem lato latem zapachniało tańczył motyl grał świerszcz Jesień zaś drzwi otworzyła zasmucił listopada dzień zima kłamczucha nie taka zgubiła mróz i śnieg Ale mimo wszystko fajny był miniony rok uśmiechał się i płakał miał mnóstwo udanych chwil4 punkty
-
W ciszy tańczą płatki w kominku radośnie wiruje płomień splatasz uśmiech z niewypowiedzianych słów Świat za oknem rozmywa się w bieli jak sen co zatrzymał czas w tej chwili co w ciszy się ukryła między słowami4 punkty
-
los kobiecy inny niż u Rilkego jak pierwszą lepszą król na polowaniu żeby się napić szklankę ręką chwyta a potem za szkłem w gablotce więc bezużytecznie stoi ale jest wokół mnie szklanki ładne zgrabne kuszące zdobieniami – mnóstwo i co mi z tego jak brakuje wody ożywczej dobroczynnej wsiąkłaś3 punkty
-
czy pani zawsze tak nieprzystępna do rozwiązłości całkiem nieskora nie chciałbym użyć słowa oziębła chociaż twój obraz we mnie wywołał normalne zdrowe instynkty męskie i samcze wizje wspólnych uniesień to czuję przedsmak bolesnej klęski że nie zagnieżdżę się w pani świecie bo zawiesiłaś mi tę poprzeczkę tak niebotycznie tak rekordowo jakbyś mówiła twardo choć grzecznie nie nie zawracaj młodzieńcze głowy ładniutki jesteś ponętny owszem i bajerujesz dość niebanalnie ale czy jeździsz przypadkiem Porsche i zabezpieczysz mnie materialnie3 punkty
-
Gdy odejdziemy co się stanie z naszymi marzeniami czy przepadną jak kamień w głębokiej wodzie Czy gdy odejdziemy to ktoś namaluje nasze sny w których jak w bajce nie ma miejsca na łzy A może gdy odejdziemy będziemy dalej marzyć kolorowo śnić o czymś co będzie cieszyć3 punkty
-
3 punkty
-
a kiedy postęp polegał na niezginaniu kolan przed Bogiem kurwy w hotelu robotniczym kołysane i wstrząsane niczym trofea rewolucji przy których komunizm nabierał pastelowych kolorów a bezdomność pachniała ciepłą mąką kanonizowane zostawiły swoje oblicza w postaci tłustych plam na oknach i parapetach tymczasem w klinice bezpieki złodzieje bożonarodzeniowych pomarańczy przygotowali ofiarę całopalną* Oleg Pieńkowski 16 maja 19633 punkty
-
Słodka wojowniczko, skończmy już boje najwyższy czas o koniec wojny prosić: zbyt jestem już wyczerpany by twoje nieprzerwane szturmy dalej znosić. Słabną me siły, rany me obfite, że jeszcze żyję to cud nad cudami, widząc me serce na wylot przebite tysiącem strzał, które miotasz oczami. Wciąż trafiasz celnie, nie szczędzisz mnie wcale chwały z sag srogich szukając dla siebie. Och okrutna, w jakiej będziesz chwale, mordując tego, co żyć chciałby dla ciebie? Więc pokój uczyń i ulżyj cierpieniu, a uleczysz me rany w okamgnieniu. I Edmund (choć żył w czasach Szekspira, wolał archaiczną pisownię. Wolno mu było, nikt nie sprawdzał): Sweet warriour when shall I haue peace with you? High time it is, this warre now ended were: which I no lenger can endure to sue, ne your incessant battry more to beare: So weake my powres, so sore my wounds appeare, that wonder is how I should liue a iot, seeing my hart through launched euery where with thousand arrowes, which your eies haue shot: Yet shoot ye sharpely still, and spare me not, but glory thinke to make these cruel stoures, ye cruell one, what glory can be got, in slaying him that would liue gladly yours? Make peace therefore, and graunt me timely grace. that al my wounds will heale in little space.3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1. Na murowanym ganku polerowanych szybach na ulubionym drzewie jaskrawy przysiadł ptak trzepocze złotym piórem nad głową, co już siwa obraca się i krąży by śpiewać stary takt Ref: Rozmowy o romansie przez szczelne słychać ściany rozmowy o romansie przez betonowy strop Rozmowy o romansie przepuścił dach blaszany wcisnęły się w szczeliny oplotły biały płot. 2. Tu ślad złotego piórka tam ślad czerwonej szminki kolejny dyżur w pracy, w słuchawce obcy śmiech Tu ktoś zostawił kolczyk tam zgubił srebrne spinki i wcisnął stare kłamstwo i sprzedał stary blef.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Przeciążenie w spektrum Schowałem się. Nareszcie - zaraz będzie lepiej, Ponownie, od początku poukładam wszystko. Rozsadza mi już głowę rwąca rzeczywistość, I muszę w jakiś sposób wrócić znów do siebie. Momencik, jeszcze chwila - drętwy umysł nie wie, Co tutaj się wyrabia. Jeśli ma się wcisnąć, W dość szczelną i kolczastą ścianę sensoryczną, Pozwólcie w samotności trochę mu posiedzieć. Podróże, hałas, kontakt - ponoć to normalne, Więc trzeba jak najszybciej wtopić się w neurotyp. Jak co dzień, rozwiązanie pewnie jakieś znajdę, Lecz, jeśli mam być szczery, ciągle myślę o tym, Dlaczego, gdy zmęczony zwijam się w metldownie, Świat wokół, jakby na złość, czuje wciąż niedosyt? ---2 punkty
-
2 punkty
-
@Amber Tak, jest w tym coś z autobiografii, nie przeczę. @Rafael Marius Owszem tak, trudna.2 punkty
-
to nie sen świat rozpada się na kawałki fruwające ręce nogi kawałki dzieci szarpane przez zgłodniałe psy choroby zjadają żywcem z dziurawych ścian spoglądają smutne oczy nie przerażają nikogo wywołują uśmiech takie obrazki są codziennością konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser to zabawy w wojnę panów polityków w białych koszulach nie tylko na Ukrainie i Libanie a my my... nas jakby nie było namaszczamy ich 12.2024 andrew2 punkty
-
Nie pozwól by krzywdy, które ci zadano, puściły korzenie i wżarły się w serce, bo wówczas chodzącą pozostaniesz raną i słodkich owoców nie wydasz już więcej. Te krzywdy, co spadły na ciebie jak ciernie rozpoznaj i przyjmij a potem pożegnaj, za sobą stań murem i kochaj najwierniej a łaski potrzebne u Boga wyjednaj.2 punkty
-
Weszła cicho raz kolejny - kto by zliczył ile razy przychodziła by popatrzeć na tworzone wciąż obrazy. Wyszukanych słów naręcza układały się w elegie fraszki, hymny, poematy drżące czułą nutą rzewnie. I gdy znowu stała patrząc w zadumieniu i rozterce - bo też przecież potrafiła w słów bukiety wplatać serce, zostawiła małą wiązkę polnych wersów uzbieranych na pobliskiej świeżej łące pełnej maków i dziewanny. I choć świeżość jej bukietu nie budziła wątpliwości nie pdobał się nikomu zwykły wiecheć z kwiatów prostych. Nie ulega wątpliwości, że aromat łąk tych kwietnych może nawet i odurzyć do zapachu nienawykłych. Cóż, że braknie w nich szlachetnych specjalnie wyhodowanych na okazję i dla gości wysoko edukowanych słów, co w sumie swym wyglądem są zbliżone ideałom ale tylko być podobnym do najlepszych to zbyt mało. Zbierając te polne, proste cieszy się, że są prawdziwe przyprawią o zawrót głowy choć są niezbyt urodziwe.2 punkty
-
2 punkty
-
A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy. Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat. Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba. A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail. Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time. Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.2 punkty
-
2 punkty
-
Święta prawda :))) a ponoć żyjemy w świecie jedenastowymiarowym. Dla nas tu na tej ziemi dostępne są jedynie cztery a właściwie trzy. Czas został tu stworzony specjalnie dla nas - w wyższych wymiarach nie istnieje :))) i to może być dowodem na to jak bardzo Darwin się pomylił:)))))2 punkty
-
@Wędrowiec.1984 prawdziwa obsesja cóż gdy talent zlecił co dzień produkować kubeł nowych śmieci i choć wywóz zdrożał to znaczenia nie ma wcisnę i odświeżę i skończony temat2 punkty
-
wspomnienia W cieniu drzew wspomnienia drżą jak liście uniesione wiatrem. Nikt nie pyta dokąd zmierza życie. Czas płynie cicho jak strumień, skryty wśród korzeni niosąc obrazy, których już nikt nie pamięta. A liście tańczą zapominając, że nadejdzie jesień.2 punkty
-
liść popatrzał na ziemię zaczął spadać z drzewa stojącego obok parkowej ławki leciał spokojnie nagle wiatr go poderwał wzniósł wysoko poszybował w kierunku kwietnej alei zawirował okrążył plac zabaw zawrócił w twoją stronę kręcąc się zaczął spadać upadł obok podniosłaś schowałaś do książki obudziły się wspomnienia 5.2023 andrew2 punkty
-
jesteśmy w chmurze to morze mgły nie widzę ścieżki tak ładnie z klonami powiewam czerwonym2 punkty
-
2 punkty
-
@Wędrowiec.1984 @Alicja_Wysocka Teraz kumam. Pewnie gdy fajny wierszyk, kawa lepiej smakuje. Pozdrawiam. @Wędrowiec.1984 Często tak właśnie się dzieje, że para dobiera się również poziomem intelektualnym, ale uważam, iż fraszka Sztaudyngera jest cały czas aktualna. "Ach, już niejedna jak but głupiutka wystrychnęła mędrca... na dudka." Pozdrawiam.2 punkty
-
2 punkty
-
~~ Felek fryzjerem w mieście Tucholi - zgodnie z zawodem strzyże i goli. Usługi również dla pań; lecz jako lubieżny drań, sprawdza się często w .. tej drugiej roli. :-))) Mężom zaś rosną .. rosną .. rogi - szczególnie tym w .. korzeń ubogim ~~2 punkty
-
Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej Dlaczego nadzieja Umrzeć nie chce W obliczu codzienności Co tak naprawdę Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości2 punkty
-
@Jacek_Suchowicz Kosmologiczno-kwantowo-klasyczny, jak lubię, aczkolwiek czarna dziura nie jest osobliwością czasoprzestrzeni. To wewnątrz czarnej dziury znajduje się obszar, zwany osobliwością, gdzie załamują się znane nam prawa fizyki, bo np. przyspieszenie grawitacyjne staje się nieskończone, czy też gęstość materii również. Osobliwość jest w ogóle czymś matematycznie niepożądanym i nie jest jedynie domeną wnętrza czarnych dziur. Istnieją badnia sugerujące, że obszar osobliwości jest tak naprawde tzw. gwiazdą Plancka, która "żyje" zaledwie ułamek sekundy, ale na skutek dylatacji czasu oglądamy to jakoby w zwolnionym tempie, jako czarną dziurę. W ogóle ciekawym jest, że po przekroczeniu horyzontu zdarzeń czarnej dziury, przestrzeń zamienia się miejscami z czasem. Jak to możliwe? Obecnie możemy podróżować w czasie jedynie w kierunku przyszłości, natomiast w przestrzeni w każdym możliwym kierunku. Pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury, możemy natomiast podrożować w przestrzeni jedynie w kierunku osobliwości, bo każda obrana ścieżka zawsze nas tam, prędzej czy później, zaprowadzi. Możemy tam natomiast podrożować w każdym kierunku w czasie. Pokazuje to np. diagram Penrose'a. Jeśli chodzi o teorię strun, owszem, jest bardzo ciekawa, ale polecam również teorię pętlowej grawitacji kwantowej i ciekawe zagadnienie, dotyczące kwantowania czasu. Poszukiwania teorii, łączącej fizykę relatywistyczną z fizyką kwantową, trwają już jakiś czas i są fascynujące. Nie mogę doczekać się przyszłych odkryć.2 punkty
-
na zimnej powłoce wszechświata miganie pantomimiczne ilustruje niekończący się akt twórczy złotymi liliami gwiazd wyżłobiona w szkarłatnej strukturze płaczliwa skarga i przyprószona poczerniałym srebrem niestałego świata kamienna twarz planety przy majestacie niezwykłych formacji skalnych wiatr czyta pustkę cydonii2 punkty
-
We łzach obmyję swoje dłonie szalonych myśli bieg powstrzymam co gnają jak spienione konie spojrzę innymi już oczyma sercem przeciągnę po sumieniach i spalę słowa już wymarłe obdarte puste bez znaczenia nadam rozmowom nową barwę rozbroję smutek z bezsilności ułożę sny w spokojnej ciszy rozkażę w górę biec miłości i może wtedy ją... usłyszysz2 punkty
-
1 punkt
-
@UtratabezStraty nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić, chodziło bardziej o widok słońca w chwili pisania, natomiast pobudzony tłum również topi się w porannym pośpiechu.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 jestem tego samego zdania. Zawsze mówię, że praca jest dodatkiem do życia a nie życiem.1 punkt
-
Pogromcy bujnej wyobraźni to nie orły. To raczej osły, choć osiołki to miłe zwierzątka przecież są. Ich piąchy idą w piach, a nie wzlatują w nieboskłon wśród świetlistego majestatu gwiazd. Warszawa – Stegny, 30.11.2024r.1 punkt
-
@Alicja_Wysocka Rozpamiętujący wiersz wspominał sobie wiersz pod Sorento tamtego lata mnie tu poczęto myśl o sławie wprost zżerała ale chyba dałem ciała wszystko przez ciebie ty głupia puento1 punkt
-
@Jacek_SuchowiczDobrze, że jabłko, kiść bananów nie była by dobrym lekiem na kaca. 😎1 punkt
-
Zwinięte w kłębek szare myśli i szara twarz w lusterku straszy szarych osiągnięć nikt nie liczy w szarej kryjówce chcę się zaszyć banalne słowa tlą szarością szare ubranie aż po szyję rozdarte serce szare płacze i z bezsilności szarej wyje tak pragnę wzlecieć ponad szarość i żyć nadzieją od tej pory że szarość przegra z moją wolą bo moim celem są... kolory1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne