Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.11.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Gdy zrozumie sens pracy, zasmakuje miłość, zostawi idee w kurtce z ocieplaczem. W naderwanych kieszeniach tajemnice zginą i na życie spojrzy inaczej. Elegancję oraz szyk okaże na zewnątrz, wykreuje styl bycia, auto zmieni. W ręku utrzyma spokój zawinięty w pewność; wtedy włożą jesionkę z wełny. Która niczym służąca, oddana bez reszty, miękkim ciepłem otuli w zimny ranek. Zasmakuje goryczy, upadków co przeszły, a tajemnic nie zdradzi za nic. Najmodniejszym fasonem obwieści sukcesy, pomiędzy nitki wplecie zwykłą szarość. Nie wykrzyczy, że dość już, że niesmak i przesyt lub że więcej by się przydało. Niezliczone mądrości ukryje w rękawach, bezgraniczną pokorą serca zjedna. Gdy nieważny już splendor, nieistotna sława, zamienią na - jesionkę z drewna. 20108 punktów
-
A może by tak zaryzykować i wpuścić słońce do swego domu. Otworzyć okno i się nie chować, przecież nie robię nic złego nikomu. A może by tak nie wierzyć w bajki i w tę koszmarną z Czerwonym Kapturkiem, która nastawia na siebie ludzi, myląc facetów z ogromnym f... Po co straszenie ma służyć sprawie? żeby nastawiać ich naprzód sobie? Żeby konflikty piętszyć - nie głuszyć, żeby ktoś rządził, a inny miał odeǰść? Tak nudne bajki są o współpracy, gdzie wije miłość i zaufanie. A potem nagle brakuje wzorców, bo jest ciekawsze knucie i granie. Takie są sexi złe charaktery a takie nudne poczciwe dusze, tak jakby nadmiar ich nużył w koło, cofał w rozwoju, w co wątpić muszę.7 punktów
-
przedgrudzie dzień kurczy się jak przewody pomiędzy słupami i karki przechodniów w kołnierzach dłonie ścierają szadź wilgotne pióra słów stroszą się i puszczają parę znaki dymne komiksowe chmurki o tej porze roku miasto jest najbardziej dziurawe owinięte w spruty sweter opiera oddech o dachy z uśmiechem prosisz bym nucił płomienie świec i jak czuję że kręci się ziemia kiedy mnie dotykasz czas o palcach bladych którymi przesuwa nam film od tyłu ściele w poprzek zakreśla kółkiem5 punktów
-
Cień gaju soczystych cytrusów Ochładza marmury portyków Twój uśmiech jak miąższ pomarańczy I dłoń - kromka chleba pachnąca I oczy - szmaragdy z dna morza I uścisk w objęciach wieczności Stoimy jak drzewa czereśni Kwitnący wonnymi płatkami W kościele w świątyni w boskości Gdzie Twoje rumieńce są sacrum Tu Nas cierń zła nie ukłuje Ni burza nie strzaska Nas gradem Lecz wkrótce Nam rozstać się przyjdzie Nie tęsknij - lecz tylko pamiętaj Ten kościół w marmurze portyków Ten cień te cytrusy tę chwilę!4 punkty
-
jestem pod twoim oddechem puls przyśpiesza nieraz gaśnie ptaki spłoszone nad głową i w głowie ty ponad wszystko, pode mną czasem3 punkty
-
cały czas za nim gonie ale to cwana bestia bystra jak lis raz z tyłu raz z przodu z prawej z lewej wkurza mnie ale myślę o nie gościu i tak dorwie cie dupsko skopie więc nie śmiej się już proś o litość prawie cię mam tylko jeszcze muszę worek uszczelnić byś nie mógł nogi dać3 punkty
-
Prawda jest dobra lecz trzeba wiedzieć, którą i komu można powiedzieć. Truth is good, but not the whole truth is good to say.3 punkty
-
jedziemy prawym pasem w stronę poznania wokoło mleko i nic do dodania w taką pogodę jedynie gwiazdy forsują tempo i jeden z drugim z grona szaleńców choć nie mam podstaw śmiało postawię ktoś musiał im namieszać w sercu3 punkty
-
Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej niż rozsypać więc poczekaj bo w niedziele zawieje nadzieja i choć wtorek jest dzisiaj dopiero to przeczekaj te dni do niedzieli co wyzwoli od wszelkiego złego Uspokoi się burza w niedzielę chociaż dzisiaj Cię targa na strzępy wyjdzie słońce i lekki wiaterek będzie dobrze nie wpadaj w odmęty Czasem w życiu wystarczy poczekać popracować nad porządkiem w głowie nie wariować i nie umierać stać przy sobie i robić swoje.2 punkty
-
odziedziczyłem po mamie zamiłowanie do czytania kryminałów. bywają prawdziwie maniakalne tygodnie, gdy pochłaniam jeden dziennie. czasami bawią mnie (łamane na: żenują) grube nici, jakimi w akcję wplątywany jest główny bohater/bohaterka. jak autorzy doszywają tymi dratwami przypadkowych ludzi, żadnych tam detektywów czy policjantów, do zagadki popełnionej zbrodni, a ci, z sobie tylko znanych powodów, postanawiają ją rozwikłać, pomścić kompletnie obcą osobę, ot, tak sobie stać się zamieszanymi w kryminalną aferę. a może... zróbmy tak samo? zabiorę cię w rejony, gdzie nawet sumienie nie dociera. aby badać, czyja była ta amfa, kastet, kto pchnął nożem, zastrzelił, próbował wymusić. będziemy podsłuchiwać konferujących gangusów, śledzić agresywnych karków, nagrywać dilujących gówniarzy. przylepimy się do morderstwa jakiegoś Wasyla czy Jewgienija. aby przegrać. chcę tego. bo jeśli miałbym głupio zatracić się w czymkolwiek (a wbrew temu, co podpowiada hedonizm – każda zatrata jest równie durna) – to jedynie z tobą. nie pragnę, oczywiście, leżeć razem w dole, zastrzelony i obsypany wapnem, wżerać się trupio głębiej i głębiej w twoje ciało. ale marzą mi się punkty kulminacyjne, te zjazdy na linie. te runięcia w bezkres.2 punkty
-
W miejscu gdzie strach bywa odwieczny, Słychać znów płacz, bynajmniej nie wierzby, Tak wielu z nas, zboczyło ze ścieżki, Skąd to zwątpienie? Za mało imersji? Pływam tak dobrze, bo nie raz tonąłem, Choć czasem wspomnienia mnie palą jak ogień, To nigdy nie było tak proste, nigdy nie było proste. Styl Werterowskiego buntu, a może toksyczna miłość do ciszy, Stałem się duchem jesieni, bo kocham to co tak bardzo mnie niszczy..2 punkty
-
a kiedy będę wąchał kwiatki już od spodu to perspektywa mi się zmieni mimochodem przez tyle lat schematy powielałem a tu zwyczajny pstryk wystarczy Eureka powiem2 punkty
-
Wspomnienia zbieram jak znaczki, Te zdjęcia jak retro puzzle, Nadal brakuje części układanki, A było tak wiele tych szans, tak, tak wiele szans, I tak wiele z nich minęło nas, odrzuceni od siebie jak dwa neutrony, Wokół wspomnień wirują te samotne atomy, to my, To my. Znów pije czystą, bo myśli mam brudne, Dwie po północy, zeruje te butle nim usnę, Rozmowy bywają trudne, a pisanie przecież przychodzi tak łatwo, mówią mi masz to, A ja rozmieniam znów siebie na drobne jak kantor, Nic o mnie nie wiesz, nic ci nie powiem, bo w sumie nie warto. Mentalna ruina jak Sanok, a chciałaby, żebym jej pisał dobranoc, Napisałem tęsknie, bo wszyscy tak kłamią, Ja wolę być sam, układać swój kanon, Słucham Nirvany, a wenę zamieniam w trzeci stan, A teraz, ostatni raz.2 punkty
-
nigdy się nie spodziewałem że może oczarować ZWYKŁOŚĆ długo szukałem wśród dam diamentu z idealnym szlifem oprawionym w osiemnasto karatowe złoto nigdy nie patrzałem blisko zawsze daleko na niebo okolice Kasjopei tam chciałem ją znaleźć a ona ona była blisko niby ZWYKŁA a potrafi spełnić marzenia stają się realem jest a ja wciąż nie mogę uwierzyć 11.2024 andrew2 punkty
-
Los rozdzielił nam drogi Tobie wybrał dobrobyt jesteś teraz bogata biegniesz sprintem przez lata drogie ciuchy podróże mówisz, że się nie nudzisz tylko śpiew nocnej ciszy który czasem usłyszysz wciąż powtarza Ci to nie to los rozdzielił nam drogi mi dał szlak dla samotnych idę wolno przed siebie może gdzieś spotkam Ciebie nie zapomnę co było co się nam wydarzyło te upojne wieczory w hotelowym pokoju pisaliśmy scenariusz że warto ciągle żyję nadzieją że coś w końcu się zmieni ja nią żyję - a Ty tego nie wiem2 punkty
-
będę płakać długo i szczerze prawdziwymi łzami na filmie - ckliwej telenoweli na wskroś sztucznej i zmyślonej póki grają tam prawdziwi ludzie kiedy wkroczą AI będę płakać ze śmiechu nad głupotą ludzi (a może ja też jestem głupia? nie czuję osiołka pod sobą jego ciepła i oddechu jadę mercedesem i śmieję się sama z siebie)2 punkty
-
Najładniejsze są drzewa gdy kwitną zwłaszcza stare kora pomarszczona oddech nieco słabszy ale lśnią kolorami spokoju i mądrości2 punkty
-
@Domysły Monika życie bywa na ogół jak w niebie innym razem już na nas czekają raz wkładamy jesionkę na siebie ale czasem to nam zakładają :))2 punkty
-
@Radosław Dziękuję za czytanie. Tak między nami mówiąc - ani na cole ani na alkohol. Nie pijam ani jednego ani drugiego :) Pozdrawiam serdecznie.2 punkty
-
Łkasz.. Tak cicho, a jednak Cię słyszę, Popatrz, znów zabiłem te ciszę, Mędrzec nie poucza, a pomaga zrozumieć, Dlaczego więc pychą swe dzieło malujesz? Łkasz.. W ukryciu, a jednak Cię widzę, Samotność dobija? Wiesz, kiedyś to minie, Mędrzec nie tępi, a wskazuje drogę, Dlaczego więc tak bardzo chcesz stawiać na swoje? Łkasz.. Wiesz dobrze, że stanę na drodze, W końcu jesteś wszędzie.. Tylko brakuje Cię w Tobie. Mędrzec zrozumie, głupiec poczuje urazę, Czemu stałeś się zimny, jak zimowy poranek?1 punkt
-
jestem ciszą wypełnioną po brzegi twoimi słowami i wciąż słucham jak modli się nadzieja może to nie koniec choć zima ostrzy pazury czeka na moment by zaatakować1 punkt
-
kropla potu możemy zrzucić kotwicę odparować z pozostałości nanizać od początku wszystko co jeszcze mamy czarne gałęzie dzień za dniem jak widok pól sponad kierownicy i chłodne dłonie próbujące schwycić jakiś promień w nich możesz się odnowić będziesz strugą dźwięku wrzecionem czułym na drgania kropla potu nad wargą śmiały szelest opadającej bielizny świt rodził się w bólach ale już umiera nad skostniałą ziemią szybują ulice twój kontur krzepnie kiedy z nich wypływasz1 punkt
-
Ta fabryka dyszy i rzęzi, szumi, prycha, dudni i bucha. Ty nie spadłeś tutaj z gałęzi, nie urwałeś się przecież z łańcucha. Pokończyłeś szkoły i kursy, studiowałeś w piątki, w niedziele, chyba przyznasz, z trudem, lecz musisz: Ta fabryka na proszek cię miele. W tryby wzięty, jesteś jej częścią, schemat działań już cię zamroczył, opór mięknie w tobie z nadzieją, kiedy kulę kolejną dziś toczysz.1 punkt
-
Dzień zostawił po sobie Intymny chłód A noc przywitała Nas obłędem Powiedziała: "Tak miło jest upadać i wstawać" (To symfonia upadku i wstawania)1 punkt
-
@degatoja Dla mnie ładne od strony egzystencjalnej, ładny zabieg z wierzbami. Trochę zgubiony rytm miejscami przez zmianę liczby sylab, ostatnia strofa szczególnie swoją długością to uwidacznia. A przecież wystarczyłoby napisać "bunt Werterowski", nie byłoby aż tak czuć tej wytraconej prędkości. Przez to brzmi to dla mnie jak tekst rapowy, gdzie taka forma występuje często, nie wiem, czy celowo, czy przez brak dbałości autora.1 punkt
-
1 punkt
-
Pewien raz Kozak z Otrytu odnalazł czasu wehikuł. Ajej tam, pane, niedźwiedzie same. Wstrzelił się bardziej do tyłu.1 punkt
-
Ogród zamkowy ukrasza krokus, Fontanna muszli, W której Trytoni przestrogę rozpruśli: By nie zatonąć w ukochaniu muz, Gdy Cię ośmieli, na skarpie der Kuss. Z cyklu Siedem fontann Lipiec 20241 punkt
-
@egzegeta drzewa kwitnące są zawsze ładne zwłaszcza pokryte tysiącem kwiatów młode czy stare to nie jest ważne dość często drugie są poematem potrafią uwieść zapachem myśli rozlać aromat z mądrości życia własnym spokojem uczynić przystań pogody ducha - już radość witasz :)1 punkt
-
było nie było - wszak jest wehikuł a ćwierć go czy pół Czesi się ryło ;) PS Dałbym jednak standardowo: 'Raz pewien Kozak z Otrytu'1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Fajnie się czytało. Również odbieram jako wewnwrzny głos krytyka. Zauważyłem, takie codzienne słownictwo w utworze. Czasem mi to zgrzyta np. "no".Całość na plus, uważałbym jednak z alkoholem, chyba, że idziecie na colę. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Różne te "jesionki" bywają... https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1739428,1,trumny-z-kartonu-nowy-trend-branzy-funeralnej.read Pozdrawiam.1 punkt
-
ptaszki spłoszone nad głową czy w głowie to nieistotne pomyślałem sobie lecz ważne by tej ptaszyny nie spłoszyć której turgor mnóstwo dodaje ochoty :)))1 punkt
-
@Domysły Monika Nie, moja droga Moniko, poezja jest bardzo trudna, otóż to: poezja to mało słów i dużo myśli, proza: dużo słów i mało myśli, dlatego niektórzy chcą, abym pisał, pisał i pisał - bez sensu, zresztą: samo pisanie bez sensu jest grafomanią. Łukasz Jasiński1 punkt
-
Ja już płaczę. Bardzo wiele wierszy, które czytasz, są z udziałem Ala. Tak czuję, ale obym się myliła.1 punkt
-
z lewej płot kim?.. w prawym niżej niźli przede wszystkich roztańczonych nam brakuje! kiedy rozmiar skutków niski z lewej może? po prawemu rozbieranie się przy nagich; roztańczenia dla cen braku nibyż jednak z poturlaniem gdzie pot deszczu dla miłości nat wytrwania powtarzaniem; kiedy przerwać wiele prościej sznurowanie łutów pragnień..1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
gdy płyną strofy pani wiersza późną jesienią z pani ust znowu się cały rozszeleszczam choć wiatr już wszystkie liście zmiótł a kiedy pani cicho spyta skąd ów znajomo brzmiący szmer szeptem przypomnę się w jej rymach aby usłyszeć och już wiem to przecież zieleń nie tak dawna w letnim poszumie pól i łąk czy jest możliwe byś w tych barwach mnie na przedzimiu zabrał stąd1 punkt
-
@Wałgierz Jaskrzat Akurat motyw rapowania na dachu to stały element stylistyki artystycznej :) Pzdr. M.1 punkt
-
Srebrne nitki zaplótł księżyc na ciemnych dachówkach. Spadły gwiazdy, by z tej przędzy garstkę mrzonek utkać. Cienie się powydłużały, rozlały w kałużach, zakołysał się świat cały, bokiem przeszła burza. Deszczu spadło parę kropel, wiatr znienacka ucichł, furkot skrzydeł i nietoperz ciszę ciut zakłócił. Kocur który miał się z pyszna jest gamoń i gapa, bo gdy myszka hasać wyszła, ten już dawno chrapał. W leśnej kniei kilka debat, bo trzeba coś czynić, lecz istota się rozmyła o wdzięki Maryny. Niedostępny kwiat paproci, lecz garść słów wśród książek. Gdyby nawet je pozłocić nic to nie rozwiąże. Więc już możesz słodko zasnąć - niczym pszczółka Majka. Do poduchy gołosłowna mała lulubajka.1 punkt
-
najbardziej lubię cię w skórce własnej mimo że ciuszków masz w szafie sto lecz nie dasz mi się do cna napatrzeć chociaż dość ciemna jest dzisiaj noc i znów się peszysz spuszczając oczy bo księżyc zaczął zbyt mocno lśnić cud-kompozycję w poświacie tworzysz och gdyby jeszcze nie ten twój wstyd mówi się trudno i kocha dalej nieco ustąpię przyodziej się załóż twarzowe bardzo korale oraz podwiązki do pary dwie1 punkt
-
@UtratabezStratyPrawie 16 lat minęło od czasu, gdy zadałem to pytanie: "Czy łatwo jest pisać poezję?" Wiele osób zareagowało swoimi wypowiedziami co myślą na tem temat i za to im bardzo dziękuję. Przychodzi mi taka refleksja i niegdyś wspomniałem już o tym, że poezja ( proza również ) to samo życie utrwalone w pamięci wszechświata w takiej czy innej formie. Najpierw przychodzi myśl, która jest natchnieniem, indywidualnym doświadczeniem, a także społecznym, poetyckim. Oczywiście, zależnie od doświadczenia piszącego taka twórczość jest na różnym poziomie i sama w sobie jako taka ciągle się przeobraża w swojej formie, stylu itp. Poezja to streszczenie tego co proza potrafi w niezliczonych tomach opisać, czyli się uzupełniają. Taka strona jak poezja.org jest wspaniałym internetowym wydawnictwem, dostępnym dla szerokiego kręgu odbiorców i twórców, tych zaawansowanych jak i początkujących. Wolność wypowiedzi i krytyki jest dostępna dla każdego, dbajmy o to aby były konstruktywne. Dziękuję! ****************1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne