Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.10.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. a może nie zostawiać? nie ciążyć stopą i nie spadać po każdym kroku w dół musnąć tylko ziemię leciutko tu i tam naprawdę nic nie odciskać bo gdy ziemia cała w odciskach gdzie wzrośnie trawa? więc musnąć tu i tam scałować krople rosy a potem związać ręce opróżnić głowę i porzucić stopy
    5 punktów
  2. Pożegnaj się Ze światem cudów I niech życie trwa Tak jak miłość Idealna w swej prostocie (Tęsknota i te iskierki w oczach) To właśnie ty!
    5 punktów
  3. Chodziarza, gdy ćwiczył chód pod Międzychodem, wabiły dziewczyny swych bioder obwodem. Pomimo iż nęcił czar ciał, kadrowe pobierać też chciał. Więc brał je zazwyczaj, ot tak, mimochodem.
    4 punkty
  4. Pożyczka To jest wszystko pożyczone, Tylko chwilkę w ręku masz, W wielkiej grze nieznaczny pionek, Dwie sekundy, krótki czas. Nie na zawsze dumne żniwa, Tymczasowych dążeń las, Już Atropos nić przerywa, Zapomnienia toczy głaz. Pożyczona moc istnienia, Pożyczony każdy kęs, I nie ważne, jak się mieni, Lecz świadomy chwili sens. Marek Thomanek 21.10.2024
    4 punkty
  5. Kurde, znów dzień jakiś wydaje się niecodzienny. Kurde, znów siadam nad kartką. Kurde jestem po chwilach z netem, radiem i telewizją. Siadam nad kurde klawiaturą lub z kurde długopisem. Ale, największe kurde mnie ogarnia, bo zmusza do zastanowienia nad tonacją. Nie lubię tego typu zastanowień. Cholera wypadałoby znów wszystko przemyśleć. I wiem skądinąd, że żadna tonacja nie jest tak zwaną „właściwą” tonacją. I nigdy w żadnych czasach taką nie była. Tonacja jest jak właściwość – w gruncie rzeczy nie wiadomo o co chodzi... Kurde zaciemniają jak tylko mogą twój intencyjny amorfizm... Albo – dla odmiany – próbują go wyjaśniać. Lub – jeszcze gorzej – rozjaśniać. Objaśnianie w ogóle każdemu przestało tutaj kurde wychodzić. Nie karzcie mi – błagam was - uderzać w odpowiednie tony, bo ja nie bardzo chcę się do tego nadawać, przeszło mi grzmienie dawno temu, za które notabene zebrałem łomot (wolałbym łoskot), a dodatkowo, choć to szczegół, serio nie nadaję się do tego ... Uprasza się niezmiernie nie obarczać nieodpowiedzialnych (sądzę tak między innymi o sobie) odpowiedzialnością za Atlantydę. Warszawa – Stegny, 22.10.2024r.
    4 punkty
  6. dywagacje o czasie po czasie stają się bezprzedmiotowe
    3 punkty
  7. Tyle już czasu było mi dane, i tyle win zapomnianych, a ja się ciągle budzę nad ranem i błądzę w mrokach nieznanych. I nie potrafię siebie zrozumieć, i tego, że ciagle błądzę, że mówie kiedy wypada milczeć i mniej kocham niźli sądzę. Ile mi jeszcze zostało dane szans oraz dni na naukę nie wiem, o czyny swoje niemądre jak kruche szkło wciąż się tłukę. A przecież przyjdzie dzień niczym złodziej pęknę jak bańka mydlana, i żadna siła mnie nie poskłada odlecę do domu Pana. A Pan mnie będzie sądził z miłośći nie spyta: jesteś gotowa? Czy będę wówczas dumna i piękna, czy też ze wstydu się schowam? Czasu mi raczej mało zostało, tak jak każdemu na ziemi. Oby nas tylko Bóg miłosierny przyjął z wadami naszymi…
    3 punkty
  8. -Mistrzu, w temacie marzeń, jakie twoje zdanie? -Dla tych, co motywują, mam wielkie uznanie, lecz jest niemało takich, co sensu nie mają i człowieka od świata całkiem odrywają. a żyjąc w mrzonkach traci cały swój dorobek, co do życiowej klęski doprowadzić może.
    3 punkty
  9. mija czar jeszcze spoglądasz na mnie ... bez emocji a ja we mnie żar zanim spłonę chcę spojrzeć na ciebie jeszcze raz może... 10.2024 andrew
    3 punkty
  10. Ty przychodzisz do mnie jesienią, w liściach żółtych, czerwonych, zielonych. Ścielisz dywan wspomnień nad ziemią, tkliwych uczuć, gdzieś w życiu zgubionych. Przypominasz dawne miłości, sentymenty zostawione na drodze, te zmartwienia smutki i troski, które przejął następny przechodzień. Ty przychodzisz do mnie kasztanem, spadającym wraz z wiatru powiewem. Żywym brązem zdobisz poranek, chcąc powiedzieć: "to piękno dla ciebie". Mgłami snujesz przeszłe obrazy, do miejsc wracasz, gdzie chwile szczęśliwe, aby chłodno czyny rozważyć i żałować, że młodość nie przyjdzie. Ty przychodzisz do mnie kwiatami, kapiesz złotem z wazonu chryzantem, ciepłym słońcem w firance omamisz, podszeptujesz, że czeka świat tamten.
    3 punkty
  11. W zadumiem wszedł w nurt. Stopy na... łapach? Znów w myśl... Czyż są smoki? Zilustrował program „Imagine” (pod dyktando Marcina Tarnowskiego) „Mężczyzna wpatrujący się w toń”.
    3 punkty
  12. Szlag trafia wędkarkę z Żagania: "Dość tego rannego wstawania! Prób było już pięć a, wciąż jestem do wzięcia. I dzisiaj nie miałam znów brania".
    3 punkty
  13. Wędkarz Henio ze Szprotawy łowił płocie, a dla wprawy stawał żonie okoniem, aż mu rzekła tak: O nie! Znajdę leszcza do zabawy.
    2 punkty
  14. wiem co to są krzaki w drodze do spełnienia właśnie je karczuję
    2 punkty
  15. nigdy się nie spotykają bo w chwili gdy ciemność chce światłość pocałować znika
    2 punkty
  16. tak nie napinaj weny poeto przecież umiesz pisać co nieco jak będziesz na siłę za bardzo to ręczę ci nie warto fanów spłoszysz zasmucisz zamiast wiersza co innego wydusisz
    2 punkty
  17. Dogonił przyszłe czuje jego oddech pełen marzeń Powiedziało mu że czekało na niego morze chwil Więc ucieszył się podał swą dłoń czując to coś Co ciepłem się zwie smakuje jak róża w pięknym śnie Dogonił przyszłość fajnie jest - pachnie nadzieją Jego horyzont to drzwi i bramy do prawd
    2 punkty
  18. świat jest porąbany ma krzywe zakręty nie wstydzi się dziwek w Boga nie wierzy ale to mój świat muszę go szanować nie mogę wyśmiewać bo może w pysk dać świat jest jaki jest trzeba płakać i się śmiać jedyny w kosmosie nie powtarza się jedyny taki gdzie można pluć i kraść wulgaryzmem się cieszyć grzechu się nie bać
    2 punkty
  19. gdzie leżą prawdy jak je odnaleźć w jakich zakamarkach ludzkich tkwią wiem wiem powiecie spójrz za siebie przeszłość wszystko o nich wie i chociaż milczy wyraźnie mówi prawdy to nie tylko piękny sen one nas otaczają czasem wymuszą łzy po których jest nam lepiej
    2 punkty
  20. porą pełną czaru tam gdzie blask Da Vinci rzeźbi tajemne struktury skrzypię piórem po papierze i z powolnym wdziękiem układam formułę szczęścia z czarno-białych kadrów... ...w kredensie babuni czas we śnie pogrążony podobny do okruchów w magiczne runy ułożonych a przy nim laska z drewna kasztanowego zmęczona ciężarem dziadka oparła się o wspomnienia i stoi na straży miłości splecionej pajęczynami tak na wszelki wypadek
    2 punkty
  21. Do twarzy ci w bladości na granicy lęku. Przenikasz z miejsca na miejsce, żywiąc wyobraźnię. Na perłowe muszle uszu dyktujesz opowieść o życiu, melodramat wpisany w profil na ścianie, zagłusza ciszę. Cisza w pełnej melancholii zagęszcza powietrze – wirując ponad wszystko
    2 punkty
  22. w cieniu mruczących gwiazd spaliśmy kocim snem noc była długa a kołdra zbyt krótka i nastała jesień czas cofnął się z letniego na zimowy nic się nie zmieniło życie gramoli się po kieszeniach czasem przychodzą do nas wiersze otwierasz drzwi spóźniona pizza już dojrzewają drożdże
    2 punkty
  23. @Klip "Branie" rzecz warta starania Choć nieraz zaprzestań brania Park, wieczór i dziewczyna Pytam która godzina Stówa - mówi bez wahania T.
    2 punkty
  24. Posiada: podkręcone wąsy, kozią brodę, na głowie siwiznę. Jest przygarbiony…
    2 punkty
  25. Październik z Panem Chopinem: ten złotem zetlały smutek przetkany purpurową nicią umierającego zmierzchu 22.10.2024
    2 punkty
  26. @Domysły Czasami i przy weekendzie trzeba :) Dzięki @piąteprzezdziesiąte Ależ pięknie wytańczyłaś ten wierszyk Aż mi dalej w uszach gra :) @iwonaroma @Rafael Marius @andreas Dzięki wszystkim na czytanie Miło M.
    2 punkty
  27. Pewien wędkarz mieszkający w Sopocie, zarzucał wędkę. Na drobne płocie. Lecz płotek brak - jest gruba ryba: "muszę zmienić wędkę (i gust swój) chyba". Zarzucił raz - i po robocie! Kolejne, bliskie mojemu sercu miasto:). Szprotawianką jest moja Mama.
    2 punkty
  28. Spokojnym, długowiecznym żółwiem? I on trafia na ścianę.
    2 punkty
  29. Stach, kłusownik z Dolnej Odry szedł na ryby, jak na podryw. Brał do sieci, jak co leci... Dziś coś czyha nań, spod kołdry
    2 punkty
  30. @Rafael Marius współczuję a mimo wszystko ufaj Jemu powiedzieć łatwo zrobić ciężko bo krzyż każdego służy czemuś też już krzyż niosę - wiem nie jest lekko dużo zdrowia
    2 punkty
  31. Odchodzisz dziś ode mnie, Rozrywasz nasze szczęście, Masz moje błogosławieństwo, Niech Ci szczęście da małżeństwo. Czy myślisz o sobie, Czy myślisz o mnie? Czy pamiętasz jak Tobie, Rwałem kwiaty polne? A tam, przy tej drodze, którą szliśmy co dnia, Świerszcz gra swą piosenkę, gra aż do dnia. Tak dobrze mi było, tak cudnie się czułem, Wiem wszystko snem było,... wiem i nie rozumiem.
    1 punkt
  32. tup tup tup skrzyp skrzyp skrzyp tupta skrzypi pod butami codzienność schodami do nieba z poręczą wyobraźni
    1 punkt
  33. drogą przeznaczenia każdy idzie lecz nie każdemu jest przychylna bywa marudna szara kąśliwa czym szpeci nasze życie ale mimo to jednak nam bliska co dzień na nowo odkrywana my próbujemy ją zrozumieć płaczem lub uśmiechem drogi przeznaczenia nie unikniemy ktoś lub coś dla nas ją wymyślił musimy chcąc nie chcąc nią iść by na końcu odnaleźć zrozumienie
    1 punkt
  34. „ Pragnienie spojrzenia “ On nie wie, jak serce drży Gdy spojrzenie błękitne spotykam Złote włosy w słońcu lśnią jak złoto A uśmiech jego rozjaśnia każdy dzień Gdy się śmieje, czas staje w miejscu A świat wokół czarem się wypełnia Lecz nie wie, że pragnę jednego By również w duszę spojrzał mą
    1 punkt
  35. to niemożliwy przecież gest bo samo życie cudem jest
    1 punkt
  36. A kiedy zapadnie mrok, Dobrze jeśli ci kto drogę wskaże, W bezpieczny dom, o krok, Lub rzadko daną via ołtarze, Choćby na innych tłok, Na znak trudnych, lecz możebnych marzeń… Ilustracja: Pomnik Jana Pawła II wskazujący na Krucyfiks wg projektu prof. Bronisława Chromego z krakowskiej ASP, odlany z brązu w 1981 r. w odlewni Tadeusz Kowalówki w Węgrzycach. Tarnów, opodal Bazyliki katedralnej. Zdjęcie Marcina Tarnowskiego z 11 września 2024.
    1 punkt
  37. wiesz… z tego co czytam czasem miewałeś nadzieję pisałeś do ludożerców próbowałeś tłumaczyć ci słabsi to też ludzie nawet dzisiaj można usłyszeć podwyższony puls w każdej strofie teraz kiedy na nich patrzę wiem… będą zawsze plecami do tych wolniej idących z dorabianymi kończynami narzucą tempo i będą już tylko wyprzedzać zdobywać i tak dalej i tak dalej kochani ludożercy na mecie będzie czekał pewien poeta powie tu nie ma żadnego piekła tu nie ma żadnego nieba tu jest koniec taki do samego końca
    1 punkt
  38. @FaLcorN ;) pozwoliłam sobie użyć metafory:) Początkowo myślałam, by napisać 'wyszorować wewnątrz głowę ' lecz wers by mi się wydłużył, ale może użyję, by nie było skojarzeń szamponowych :) Dzięki za kmnt, również pozdrawiam @TomaszT - u :) Medytacja szoruje głowę (od wewnątrz) a do niej ręce są zbędne :) @beta_b :) To prawda, nic nie musimy a zakodowani jesteśmy na odwrót :( Również ciepłe pozdrowienia @poezja.tanczy :) wola ponad wszystko Dziękuję
    1 punkt
  39. Zza muru poczułem woń dojrzałą. Z codziennej drogi zejść mnie skusiła, By spojrzeć, cóż to mnie zatrzymało, Była to jabłoń z całą pewnością Ciężaru lata już się pozbyła, I lekka pod liści zielonością, Niczym wachlarz damy oddychała. Wokół niej mnóstwo jabłek leżało Jak od jabłka ludzkość upadała. Jak koło czerwienią wysypane. Niech coś zawsze będzie niezebrane! Niechby poza planem część została, Gdy jabłka leżą pozostawione, Ich zapachy nie są ukradzione. I Robert: A scent of ripeness from over a wall. And come to leave the routine road And look for what had made me stall, There sure enough was an apple tree That had eased itself of its summer load, And of all but its trivial foliage free, Now breathed as light as a lady's fan. For there had been an apple fall As complete as the apple had given man. The ground was one circle of solid red. May something go always unharvested! May much stay out of our stated plan, Apples or something forgotten and left, So smelling their sweetness would be no theft.
    1 punkt
  40. nic nie musimy zostawiać to nie ma znaczenia póki trwa się tylko liczy potem okruch jeno sen myśł mgnienie ... w cudzych wspomnieniach. Tak czytam i filtruję dla siebie. Podoba mi się delikatność. Pozdrawism ciepło, bb
    1 punkt
  41. 1 punkt
  42. @violetta Frankenstein narodził się podczas koszmarnych wakacji, Gdy padał ulewny deszcz, konflikty między Mary Shelley a jej współtowarzyszami wakacji osiągnęły punkt wrzenia. Grzmoty, błyskawice i migoczące świece. Brzmi to, jak materiał na opowieść grozy — i dla Mary Shelley tak było. Napisała swojego Frankensteina, gdy miała zaledwie 19 lat, a ciemne, burzowe letnie noce, które pomogły jej potwornemu dziełu ożyć, były niemal tak dramatyczne, jak sama powieść. Oczywiście to nie jest wyjaśnieniem do wiersza, ale mojej sympatii dla Frankensteina. Dziękuję za czytanie :) @Moondog Cieszy mnie, że początek zaintrygował i nawet nie sugeruję interpretacji, bo tutaj bardziej chodzi o klimat :)
    1 punkt
  43. @Jacek_Suchowicz @Jacek_Suchowicz A czemu to nie w obłoki Źródło fantazji szczęśliwch Ptak nam wystawia granice On, nasze źródło zadziwień T/
    1 punkt
  44. Święta Urszula perły rozsnuła. Księżyc wiedział nie powiedział. Słońce wstało, pozbierało
    1 punkt
  45. @poezja.tanczy Dzięki za czytanie i uznanie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  46. @poezja.tanczy Dziękuję Pozdrawiam:)
    1 punkt
  47. @poezja.tanczy bardzo dziękuję za czytanie 😊 Pozdrawiam:)
    1 punkt
  48. @poezja.tanczy Nogi, nogi, nogi roztańczone, Tańczą nogi, tańczą, jak szalone Kto je ma? Właśnie ja! Każdy krok mój, to taneczne "pas" Od kankana, polki, aż do walca, Piruety, pozy i na palcach Grand battement, pas de chat, baletnica - voila! Dobry wiersz na sobotni wieczór dla tych, którzy ciut przeholowali z... 🙂 Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...