Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.10.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Jesteśmy do siebie podobne, lubimy przeglądać się w brązach. I w łanach lirycznych wrzosowisk, za myślą ulotną podążać. W spojrzeniu nosimy zadumę, nad światem, w pór drugiej połowie. A kiedy zanadto pochmurne, miękniemy, jak kartka pod słowem. Pragniemy wyzłocić wspomnienia, po wiośnie i lecie zdyszanym. Ja w wierszu skrojonym ze wzruszeń, ty w liściu co spadł rozszeptany. Z tęsknotą patrzymy w obłoki, gdzie ptaki się w drogę szykują. By chciały powracać to trzeba, pozwolić im teraz odfrunąć.8 punktów
-
Do twarzy ci w bladości na granicy lęku. Przenikasz z miejsca na miejsce, żywiąc wyobraźnię. Na perłowe muszle uszu dyktujesz opowieść o życiu, melodramat wpisany w profil na ścianie, zagłusza ciszę. Cisza w pełnej melancholii zagęszcza powietrze – wirując ponad wszystko6 punktów
-
Wędkarz Henio ze Szprotawy łowił płocie, a dla wprawy stawał żonie okoniem, aż mu rzekła tak: O nie! Znajdę leszcza do zabawy.5 punktów
-
Pożyczka To jest wszystko pożyczone, Tylko chwilkę w ręku masz, W wielkiej grze nieznaczny pionek, Dwie sekundy, krótki czas. Nie na zawsze dumne żniwa, Tymczasowych dążeń las, Już Atropos nić przerywa, Zapomnienia toczy głaz. Pożyczona moc istnienia, Pożyczony każdy kęs, I nie ważne, jak się mieni, Lecz świadomy chwili sens. Marek Thomanek 21.10.20245 punktów
-
dzisiaj odchodzę z ulgą westchnęła moja samotność gdy do tej drugiej nie bacząc wcale że to jest nietakt puk puk z niewinną prośbą o cukier o szczyptę soli albo najlepiej bez słów bez wstępów jak umówieni zamieszkaj u mnie lub ja u ciebie przecież bym nigdy się nie ośmielił nie mów nic więcej wiem chcesz osłodzić naszych jesieni zbyt kwaśne grona a ja nabrałam na nie ochoty z wrzosowym miodem będą smakować3 punkty
-
3 punkty
-
Odchodzisz dziś ode mnie, Rozrywasz nasze szczęście, Masz moje błogosławieństwo, Niech Ci szczęście da małżeństwo. Czy myślisz o sobie, Czy myślisz o mnie? Czy pamiętasz jak Tobie, Rwałem kwiaty polne? A tam, przy tej drodze, którą szliśmy co dnia, Świerszcz gra swą piosenkę, gra aż do dnia. Tak dobrze mi było, tak cudnie się czułem, Wiem wszystko snem było,... wiem i nie rozumiem.2 punkty
-
Tyle już czasu było mi dane, i tyle win zapomnianych, a ja się ciągle budzę nad ranem i błądzę w mrokach nieznanych. I nie potrafię siebie zrozumieć, i tego, że ciagle błądzę, że mówie kiedy wypada milczeć i mniej kocham niźli sądzę. Ile mi jeszcze zostało dane szans oraz dni na naukę nie wiem, o czyny swoje niemądre jak kruche szkło wciąż się tłukę. A przecież przyjdzie dzień niczym złodziej pęknę jak bańka mydlana, i żadna siła mnie nie poskłada odlecę do domu Pana. A Pan mnie będzie sądził z miłośći nie spyta: jesteś gotowa? Czy będę wówczas dumna i piękna, czy też ze wstydu się schowam? Czasu mi raczej mało zostało, tak jak każdemu na ziemi. Oby nas tylko Bóg miłosierny przyjął z wadami naszymi…2 punkty
-
Szczęśliwy jest dzisiejszy wiersz. Radosne jasnozielone łzy, służące za atrament. Dziś już nie próbuję dotrzeć poza niepewne granice wszechświata - wystarczy własny zakątek, w którym moje szczęście znajduje uśmierzenie. Nie usiłuję sprzedać życia po wygórowanej cenie - uśmiech jest lżejszy od gwiazd, kwitnących w moim przydomowym ogrodzie. Tego dnia potrzebuję tylko Twojego spojrzenia, aby przynosiło wolność samotności. Posrebrzane są moje myśli, słowa uczą się cierpliwości i podszeptów przyszłości. Wystarczy, że będę pławić się w cieniu, który mimowolnie rzuca los. Dość, że szczere jest lustro - jeszcze wczoraj odbijało mój strach, pragnienie ciszy. Jawią się wspomnienia, obłaskawiane przez Twoją rozpostartą dłoń. Melancholia nie zmartwychwstaje już o dowolnej porze - smutki czekają na lepszą przyszłość, po cud, który dzieje się pod zatrzaśniętymi powiekami, rozsiewany przez serce.2 punkty
-
spójrz w lustro naucz się siebie na pamięć nie będziesz błądzić w snach będziesz dniem dziejszym dniem w którym będzie miejsce i dla... razem milej śnić 10.2024 andrew2 punkty
-
2 punkty
-
a ona tak bardzo i bardzo naprawdę zakłady na szczęście przyjmuje codziennie efekty nadzieją w istocie są złudną mamona się śmieje2 punkty
-
@jan_komułzykant @Adaś Marek Wyśmiewa powiedzenie/ miłość nie wystarczy na zło. " Chcesz pokoju..."2 punkty
-
2 punkty
-
bardzo dobry wiersz a może wszystko jest nam dane na ten krótki ziemski czas z dekalogu prawa znane wolna wola którą masz tutaj wszystko w naszych rękach wolny wybór przecież jest wykorzystaj chwile piękne i najlepsze sobie weź :))2 punkty
-
@Amber ciekawy wiersz początek mnie ujął chociaż nawet nie próbuje interpretować @violetta jest na Netfixsie trzy odcinkowy serial sprzed dwóch lat i w tym roku wychodzi Nosferatu jednego z lepszych horrorowych reżyserów2 punkty
-
druga samotność całkiem ciekawa z solą i cukrem a może z pieprzem a może jeszcze jest z placem zabaw jakich nie wnikam i wnikać nie chcę a kwaśne grona jak kwaśne jabłka rwane zielone z sadu sąsiada że miód wrzosowy każda zabawka w końcu się znudzi i niechaj spada na stare lata samce zostają co przeszalały swe życie mocno chodzą o każdy uśmiech błagają bo ich prawdziwa wzięła samotność :)))2 punkty
-
rozdzierany kraj łasi się do młodych kusi dużą gotówką po co pracować gdy można dobrze żyć z gadania obiecanek na razie nikt zbytnio od tego nie choruje nawet infekcja jaka dotknęła w dawnych latach poprzedników kraju płynącego miodem i winem nie wytrzebiła ich są jak dawniej mimo... zasiadali nawet w wielebnej uni która oficjalnie ich wyklęła tak tylko dla ciemnych wielbicieli młodzi zapatrzeni w guru pootwierali konta patrzą z nadzieją kiedy zaczną rosnąć wstyd to dla nich utopia już pozakładali białe koszulki myślenie aby stworzyć coś nowego wymaga ruszenia głową na to niestety ich nie stać starzy młodzi żałośnie wyglądają na wiecach oklaskując dziadków ciemnogród byle kasa to ich dewiza 10.2024 andrew Rośnie pokolenie nierobów. Gdyby założyli coś swojego można by ich rozumieć,chcą silnej Polski. Wszystkie opcje tak mają2 punkty
-
Gestem pąsowych ramion, zdradliwie serdecznym Tuli jedwab sukienki i osiem perełek, Dowcipną nut rozmowę (mogła stać się dziełem) I w trzech muśnięciach pióra – zwiewną niedorzeczność. Smukłe ciało katedry w welonie srebrzystym Obejmuje rudości łakomym uściskiem, Rozdziera atłas mroku wielobarwnym błyskiem, W nikłość strzępków przemienia – romantyczne listy. Kiedy już się nasyci tym mnogim istnieniem I mgieł opuchłość szara wygra – z światłocieniem, Z pióropuszy strzępiastych w kolorach jesiennych Dymów zostanie sinych – smętna bezimienność. A minione warkocze, westchnienia i szyje Pył puszystością siwą troskliwie okryje…2 punkty
-
O, Pokrzywo! Tyś jak warzywo! Zjeść cię da się, Człek naje się. Od róży lepszaś! Choć nieraz spiekłaś, Swymi listkami, A nie kolcami. Jaka pokrzywa, Taka i krzywda, Ale i zdrowie, W herbatce. Tobie Piszę dytyramb, Bo jesteś mniam, mniam. Zatem pokrzywę Wolę od róży, Narcyzów, kwiatów, Czy, wręcz - ziemniaków. ### notka - wiem, niezbyt to górnolotne... :D ale biorąc pod uwagę jadalne i prozdrowotne właściwości tej cudownej rośliny oraz to, że głód może nastać, popełniam dytyramb!2 punkty
-
2 punkty
-
nigdy się nie spotykają bo w chwili gdy ciemność chce światłość pocałować znika1 punkt
-
przy Toporze niekoniecznie trwają kaci niekoniecznie lubią ryby akwaryści z literatek chleją też nieliteraci i w pokoju niekonieczny bywa wyścig w cudzysłowiu w cudzysłowie żre purystów do powstania niekoniecznie trzeba kosy antagonizm pręży pierś że tylko pysk stul normalnością jest poprawność ty łeb posyp kazirodztwo pedofilia klaustrofobie wyjebane LEL na mega fejm i yolo dzisiaj Edyp bez kompleksów mógłby dowieść ci hashtagiem żeś jest zryty jak homofob Roland Topor _- "Bal na ugorze" Na wzór komisji brukselskiej, doradzającej rolnikom kładzenie ziemi odłogiem w celu zwiększenia jej żyzności, Topor postanawia nie wstawać z łóżka. Leniuchuje więc i czeka, aż jego decyzja zyska podobny aplauz jak postanowienia brukselskie. Źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74100/bal-na-ugorze1 punkt
-
Szeptane dźwięki skrzypiec, malują kryształki ciszy delikatnym brzmieniem. Te, nieco zirytowane z racji przynależnej tożsamości, nie pragną tego typu farby. Lecz gdy mdławy szelest, przeistacza je w muzykę suchych liści, pragną powtórki początku tekstu. Jednak tym razem, to jesienny kot, w fluidowym kubraczku, o barwie złotej poletni wychodzi z równoległej strony. Przeciąga wibrysami po strunach. Otula cząstki niesłyszalności, wabiąco złudnym walcem: nad piękną modrą dziurką. Stąpa leciutko, pewny swego. Miękkim pożądaniem, wgniata tęsknotę w spełnienie. Przyczajony czeka. Kusi lepkością nut. Spełnieniem marzeń, w ogrodzie koncertowych smaczków. Pyszna zabawa. Ostatnie echo szarości. Kocia muzyka, rdzawą czerwienią, zdobi finał symfonii.1 punkt
-
życie to odwieczna maskarada która przebiera w księcia lub żebraka a czasem w głupca bądź mędrca w zależności od tego jakie jest zapotrzebowanie więc nie narzekajmy że taki czy inny przypadł nam strój tylko w nim z uśmiechem tańczmy1 punkt
-
drogą przeznaczenia każdy idzie lecz nie każdemu jest przychylna bywa marudna szara kąśliwa czym szpeci nasze życie ale mimo to jednak nam bliska co dzień na nowo odkrywana my próbujemy ją zrozumieć płaczem lub uśmiechem drogi przeznaczenia nie unikniemy ktoś lub coś dla nas ją wymyślił musimy chcąc nie chcąc nią iść by na końcu odnaleźć zrozumienie1 punkt
-
Na hucznym wiecu rzeką proroki: “Przestać seplenić!”, Żeby stan wody kamieniem ocenić. Cóż po tym nawet, żeś orlooki, Jeżeli w studni panują mroki?1 punkt
-
Stojąc na dachu prakarkonoskiego Olimpu, Wybiegam orlim, bystrym wzrokiem w pozamgielną dal, Dumny-m, żem tego narodu nieodrodnym synem, Który tu przetrwał, mimo tak licznych, dziejowych fal. Spoglądam na południe, aż hen, w głąb czeskiej ziemi, Kędy Wełtawa toczy swoje wody spienione, Skąd Brzetysław wyruszył kiedyś z wojskiem na północ, By zbrojnie zdobyć polską koronę. To tutaj, na szczycie Śnieżki, mieszka Liczyrzepa, Co żąda ofiar z ludzi, jak Huitzilopochtli, Na jego to cześć kapłan wzniecał ogień, Na szczycie sudeckich wirchów mrucząc swoje modły.1 punkt
-
Ja Syzyfa bym jeszcze rozumiał. Przecież prezentował wspaniałą postawę w napracowaniu się. Walczył, zmagał się, tyrał, chciał i próbował. Pięknie. Przepięknie. Ale dlaczego on musiał się zabrać za kamień? Nie mógłby tak próbować poezji wtoczyć na szczyty? Prozy jakiejś...? A jak już chcielibyśmy bardziej pragmatycznie, a przecież są wśród nas pragmaci, no to nie wiem bryły szlachetnego kruszcu? Przecież powyższe jest równie, a nawet jeszcze bardziej niemożliwe... Warszawa – Stegny, 17.10.2024r.1 punkt
-
wieczór jest estetyczny dobrany i ukwiecony wiatr z domieszką sierpniowej jesieni kołysze brzegiem Narwi letni czas zawekowany powoli zakiszony ogórkowy sezon zmierzch łasi się do lampy kilka obłoków domalujesz jutro w gąszczu drzew gasną cerkiewne krzyże żółknie posiwiałe niebo otwieram okno mruczy deszcz tańczą na parapecie senne krople1 punkt
-
@Natuskaa Mam kilka zastrzeżeń odnośnie do (...katalogizacji), opowiadania wysokich lotów - co przyznaję z przyjemnością 🙂 . Po drugim "jak" umieściłaś kropki w cudzysłowie: powinny być trzy - tak samo, jak po pierwszym "jak". Nie dwie. Dalej. Zwróć uwagę na zdanie: "Cała jej zawartość (...)", a dokładnie na ciąg dalszy. Jego środkowa część powinna brzmieć: "i już nawet imię zdajesz się sobie przypominać tej osoby". Wreszcie zdanie, rozpoczęte słowami: "Wszystkie maski z nich pościągać...". Potrzebna jest zmiana porządku wyrazów: "Pościągać z nich wszystkie maski...".. Po pierwszym "problemu" proponuję wstawić dwukropek, po czym usunąć drugie i trzecie "problemu". Serdeczne pozdrowienia.1 punkt
-
1 punkt
-
@FaLcorN @Jacek_Suchowicz @cura @JWF @Łukasz Jasiński Jest takie indiańskie przysłowie, a brzmi ono mniej więcej tak; Nie otrzymaliśmy ziemi w spadku po rodzicach, lecz pożyczyliśmy ją sobie u naszych dzieci.1 punkt
-
@Leszczym Eksperyment na Halloween i życie :)) Dziękuję za słowo:)1 punkt
-
@Amber Nie bardzo wiem, czy ewentualnie chciałbym być adresatem tego wiersza ;)) Ale fajny, dobry...1 punkt
-
@iwonaroma Plan C jest taki: polityka to bezwzględna gra zakulisowa, nomen omen: dlaczego w Sejmie jest krzyż? Nie zauważyła pani może: jak niektórzy ministrowie wychodzą po polecenia do czarnej mafii - kościoła? Przecież oni kierują z tylnego siedzenia Państwem Polskim... Zawsze mogę zagłosować na kogoś z Konfederacji, słowem: potrafię wziąć odpowiedzialność za Polskę - głosując na danego kandydata, jednak: nigdy nie dam się zaszufladkować, poza tym: nie ogłoszono jeszcze kampanii wyborczej, otóż to: uprzedzam fakty, które dopiero mają nastąpić, słowem: przezorny - ubezpieczony, dalej: plan D jest taki - serdecznie zapraszam na prozę poetycką pod tytułem - "Tajny Ruch Oporu". Łukasz Jasiński1 punkt
-
czy umiesz się bawić z grą nie tracić codziennie kasy małymi kroczkami brnąć przegrana zawsze się trafi wygrana to inna rzecz tu szczęście dotyka ciebie a przyjdzie kiedy ktoś chce być może Ten który w Niebie :)))1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Daj mi kraj mój szczery złotem Daj mi słowa dla każdego Te, co tylko łączyć mogą A nie dzielą dusz szeregów Wrogość- powiedz - służy czemu Kiedy dobra ta nie czyni Czemu łączyć się umiemy Gdy odchodzi ktoś bez winy T/ -1 punkt
-
1 punkt
-
@viola arvensis @viola arvensis Refleksyjny Wart czytania i namysłu nad nim Początek prxypomina którąś z pieśni Gałczyńskiego: "Tyle ścieżek przedeptanych Tye deszczów, tyle sniegów Wiszących po latarniami" T/1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To Boruta ma fiuta, a tui fama, tu robot. Tu Boruta kraj utarł, ratuj Arka tur o but. Tu Banita kraj utarł, ratuj Arka. Tina, but. I Borata Barnabie, i ban rabata robi. Raban na bruk i kur ban na bar.1 punkt
-
Dokładnie. Bardzo ładnie napisałeś. Proste myślenie ludzkie, jest wypaczone na wiele sposobów. To też łaska boża, żeby rozumieć/ widzieć więcej. Także nie ma się co wnerwiać, każdy dojrzewa w swoim czasie, o ile chce dojrzewać do Łaski.1 punkt
-
Jutro będzie pachnieć Złotem i brokatem A potem spotkamy się Gorącym latem Trzymając na swych Wątłych barkach Istnienie całego świata I modląc się o spokój Ciała i duszy Na Chrystusowe rany!1 punkt
-
A... to Boruty tu robota? Mat... Okrywa wyrko tam. Jutro para - raportuj...1 punkt
-
1 punkt
-
@piąteprzezdziesiąte Dysleksja jest chorobą genetyczną - dziedziczną, a człowiek zdrowy - mając dłuższy kontakt z wyżej wymienionymi osobami - zaczyna wariować i zaczyna być agresywny - to nic innego jak naturalny instynkt przetrwania, sam jestem osobą niesłyszącą - słuch straciłem po operacji na nosie, prawdopodobnie przez źle użytą narkozę, więc: mam nabytą niepełnosprawność, opublikowałem tutaj badania psychologiczne - patrz: "Wyrywek mądrości" - takim osobom proponuję publikować teksty po konsultacji z logopedą, nie może być tak, iż osoby z dysleksją będą objęte specjalną ochroną - tym samym będą obniżać poziom tutejszego portalu, każda osoba - decydując się na publikację tekstów - musi mieć świadomość - jej teksty zostaną poddane ostrej, merytorycznej i bezwzględnej krytyce - włącznie z rozbieraniem na pierwsze czynniki. Łukasz Jasiński1 punkt
-
Folium to liście ale i księga, tak przeczytałam w słowniku. Można zatem przeczytać w odniesieniu do Sakramentu mszy św. Złocą się pięknie liście, bajeczny widok i uchwycony moment "przeistoczenia". Pzdr 🌞1 punkt
-
Rycerz na błoniach przez szpary przyłbicy przyglądał się rzezi trupów już nie liczył ciężko wsparty o miecz krwawy w boju zadumał nad śmiercią w jej morderczym znoju czy tak ma wyglądać gloryja i chwała krwią zbryzgana zbroja zardzewiała cała czy mężów ubitych leżące pokoty powodem by pieśni układać i roty westchnął ciężko nad ludzką niedolą pot zmięszał się ze krwią i smakuje solą żołnierza uśpiły te serca rozterki poczuł w trzewiach ostrze wbite aż po nerki toż to inny siepacz stalą go poraził już mu świat pod hełmem pływa i rozłazi pada na klepisko wojny zawierucha sapnął stęknął leży już bez ducha a jego pogromca ciężko sam przyklęka dusza cicho jęczy i sumienie nęka cóżeś ty uczynił - wzdycha jak pijany żeś zatopił ostrze i otworzył rany lecz te myśli świstem strzała wnet przerwała wojna... wojna... wojna... ot i sprawa cała1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne