Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Widzę moje miasto skąpane we wrześniu Oblężone ławki śmiechu pełne tony Młodość bije potężnym dzwonem Nikomu nie chce się iść do domu Lecz trzeba Gderliwe matki czekają z obiadem ( One były troskliwe, lecz dla nas wtedy gderliwe) Wrzesień płynie nad sadem Czerwieni jabłka złoci gruszki Pachną w plecaku na przerwie Pochłaniasz łakomie kęs za kęsem Ich smak zabierasz na ścieżki wspomnień Nie wiedząc wtedy że będziesz Tęsknić
    7 punktów
  2. Tekst powtórkowy łatwo się dzielić chmurką na niebie szczególnie białe rozdawać stada lecz kiedy z ciemnych błysk zmierzwi czerep to jakoś trudniej wytrwać w tym nadal gdy nagle wszystko gówniane szare a los jak biczem cierpieniem chluśnie może próbować nie przestać wcale smutek dla siebie a bliźnim uśmiech
    6 punktów
  3. Kierat zakończony, zielone zaświaty. Czas powinien zwolnić jednak pędzi nadal, niby zagubieni wśród myśli rogatych, miast często rozmawiać, zaczynają gadać. Czasem schorowani: pytają dlaczego, nie wiedzą jak długo będzie świat doświadczał. Zapomną, że zbrakło tego, czy owego i że cholesterol żyły już zarasta. W erce przetrzymają nieostatni zawał, a księdzu wyrzucą sumienia część w komżę. Czyżby zapomnieli, gdy im cukier spada, że trzeba do śmierci dojrzeć oraz zmądrzeć.
    5 punktów
  4. Zapomniałam Ci powiedzieć, że istnieję Zapomniałam Ci pokazać, że mam serce Zapomniałam wypowiedzieć swoje imię Zapomniałam być od dzisiaj... Jeszcze tylko chwilę pooddycham Jeszcze tylko pospełniam swe marzenia Jeszcze tylko pocieszę się tym światem A potem.. A potem Cię opuszczę.. *** Szukam szczęścia pod nogami zamiast w górze W górze wszystko inaczej się układa Może prościej Może trudniej Sama nie wiem... A dlaczego? ...
    4 punkty
  5. Kiedy uroczyście wręczaliśmy sobie karty chorób Obiecałaś mi że będziesz boleć (jesteś najbardziej słowną osobą) póki co, jest heroina: będziemy obserwować jeszcze setki nieszczęśliwych matek i zawiedzionych ojców póki co, jest alkohol (no tak oczywiście zapomniałem, że nie piję to podobno bardzo szkodzi na układ nerwowy, papierosy na potencję, a nieszczęśliwa wegetacja działa ujemnie na ilość obserwatorów na Instagramie) Muszę dbać o siebie: obiecałem komuś że będę obecny przy własnej śmierci.
    4 punkty
  6. ostatni listek pamiętający lato porwany wiatrem zaplątał się w twojej sukience gdybym gdybym ja miał taką śmiałość dawno bym... nie tylko wzdychał 10.2023 andrew
    4 punkty
  7. Chodzisz po nim, jeździsz, czasami uderzysz w niego głową. Być może stracisz przytomność, być może doznasz trwałego urazu. Być może wiele czasu na rekonwalescencje i walkę u ubezpieczyciela. Betonu nikt nie ruszy, trzeba młotu udarowego by go rozbić, A i tak nie będzie z niego miękkego piasku, na którym stopy pozostawiają ślady A i tak nie będzie z niego inteligentnych maszyn, czy statków kosmicznych Beton co najwyżej może tysiące lat osiadać coraz głębiej i głębiej, Ciągle zarastając w nowe rośliny produkujące tlen za dnia by życie kwitło Ciągle będąc podkopywanym przez kolejne pokolenia zgłodniałych mrówek Kto jest pokrzywdzonym? Kto jest pracownikiem? Kto jest pożyteczny? Beton.
    4 punkty
  8. Moje łzy nie są Dla ciebie czymś nowym I gdy całuję cię w usta (To odczuwam bożą ulgę) Więc proszę cię moja droga Nie gniewaj się na mnie I poczuj się ten ostatni raz (Jak w pięknym śnie) Bo wszystko będzie dobrze Odkupię swoje winy I zanurkuję w tym smutku oceanie Zobaczysz moje ty kochanie (Dla ciebie rodzę się i umieram tak wiele razy)
    4 punkty
  9. Dograła się, czy się doigrała? Oto jest pytanie, na które nawet Edith Piaf miała kłopot z odpowiedzią podczas prywatnych rozmów z lustrem. Warszawa – Stegny, 18.09.2024r.
    3 punkty
  10. Saga* Podstawą znajomości historii jest znajomość własnych przodków, denerwują mnie ludzie, którzy opowiadają książkowe - wyuczone na pamięć różne historie Polski. Moim przodkiem jest Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz, mason, poeta, jakobin i generał - jego grób jest na warszawskiej Pradze, podobnie jak jego pomnik i liceum ogólnokształcące jego imienia, przed Drugą Wojną Światową moi przodkowie mieli dworek w Jasionce, niedaleko Rzeszowa - teraz jest tam lotnisko i przerzut broni na Ukrainę, de facto: na współczesną Chazarię - Tamga jest herbem nieistniejącej już formalnie Chazarii - było to jedyne państwo na świece, które przyjęło judaizm jako religię państwową, mój prapradziadek - Jakub Jasiński - walczył o niepodległość Polski, mój pradziadek - Bolesław Jasiński - walczył z bolszewikami (z Sowietami, Barbarzyńcami, Kacapami i Czerwonymi - tak wtedy mówiono, formalnie: ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich) i zabił piętnastoletniego dzieciaka jako żołnierza Armii Czerwonej, mój dziadek - Stanisław Jasiński - został siłą wcielony do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i otrzymał rozkaz strzelania do "leśnych bandytów", oczywiście: strzelał Panu Bogu w okienko i "leśni bandyci" - nie ruszali go i mój ojciec - Wiesław Jasiński - odbył służbę wojskową w Ludowym Wojsku Polskim, walczył również z komunizmem, patrz: wiersz - "Kierowca", mój brat - Jakub Jasiński - jest saperem, jak widać: po mieczu miałem prapradziadka - Jakuba Jasińskiego i mam brata - Jakuba Jasińskiego - imiona otrzymali na cześć przodka - Jakuba Krzysztofa Ignacego Jasińskiego herbu Rawicz, tak więc: mam żołnierskie korzenie, fizycznie, charakterystycznie i genetycznie jestem podobny do wyżej wymienionego przodka, można zrobić porównanie na podstawie zdjęć - podobieństwo jest na dziewięćdziesiąt procent, zmysł obserwacyjny i talent artystyczny - chyba to jasne, nieprawdaż? Dodam, mam jeszcze drugiego brata - Rafała Jasińskiego - ojciec jak wyszedł z wojska, to: przed bramą czekały dziewczyny - wybrał najładniejszą i mam jeszcze siostrę - Agnieszkę Jasińską. Moja prababcia to Bronisława Grabarczyk z domu Słupek, babcia: Irena Kordys z domu Grabarczyk i mama - Katarzyna Jasińska z domu Kordys, moja babcia po śmierci pierwszego męża - wyszła ponownie - za Eugeniusza Płaskę i mój dziadek ze strony mamy miał ziemię w Piotrkowicach - tam jeździłem - co roku na wakacje, opublikuję poniżej zdjęcie (mama pozwoliła, bo: ochrona danych osobowych), zdjęcie pochodzi z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku - tam świętowałem osiemnaste urodziny, obok na zdjęciu jest piwnica-ziemianka (spiżarnia) i to tam moi przodkowie po kądzieli (nie biologiczni, jednak: formalnie jako rodzina - tak, przecież babcia wzięła drugi ślub) ukrywali polskich Żydów, murowane schody prowadziły w dół - po bokach były drewniane półki, natomiast: w ziemi były drzwi upozorowane na ziemię, jasne: Niemcy nie znaleźli polskich Żydów - zabierali jedzenie - wszystko, dokładnie: wszystko, jakby inaczej: bezczelnie kradli - wszystko i w ten sposób udało się uratować dwie dorosłe osoby i czwórkę dzieci - to jest wersja ustna i co dalej z uratowanymi ludźmi? Nie wiem, pewnie żyją wśród nas, wiadomo: trudno było zdobyć dokumenty, przecież moja rodzina po kądzieli ryzykowała życiem - tylko w Polsce groziła kara śmierci za pomaganie Żydom, może w księgach kościelnych jest coś zapisane... Podaję dokładną lokalizację: wieś - Piotrkowice niedaleko Skuł, gmina: Żabia Wola i województwo - mazowieckie, mój dziadek po kądzieli jest pochowany na cmentarzu w Lutkówce. Większość, niemal wszyscy moi przodkowie po mieczu i po kądzieli są pochowani na cmentarzu w Raszynie, prócz: mojego dziadka i ojca - oni są pochowani na cmentarzu w Michałowicach. *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (Warszawa: 2024)
    3 punkty
  11. W gwiazdy zaglądałam, by przyszłość widzieć swą. Wyrocznię wciąż pytałam, czy będzie ze mną on. Tak późno zrozumiałam, co dusza szepcze mi, ona wie najlepiej - jak nikt! A rozum mój tak głupi, nie słyszał szeptu z dna, Wolałam iść się upić, a serce biło w takt. Tak późno zrozumiałam, co dusza szepcze mi, ona wie najlepiej - jak nikt! Choć tyle było znaków, tych godzin, białych piór, ja ślepa byłam na to, waliłam głową w mur. Tak późno zrozumiałam, co dusza szepcze mi, ona wie najlepiej - jak nikt!
    3 punkty
  12. Jeszcze wczoraj dziewczęta w sukniach kolorowych Nad pucharkami lodów – o wiśniowym smaku O próbach rozmawiały (chyba?) baletowych, Słuchał ich nieuważnie dżentelmen we fraku. W wyszczerbionym świeczniku trzy świece woskowe Po pożółkłych tapetach snuły blask zmęczony, Przez okno zaś patrzyły chmurki landrynkowe, O brzegach pozłacanych lub bladozielonych. A dzisiaj na błyszczących igiełek dywanie Sterczą spalonych ruin kości potrzaskane. Pod nimi leżą małych filiżanek ciała, Sześciu koni piekielnych cwałem stratowane. Z niestłuczonego dzbanka spływa struga biała, Jak krwi kropla daremna lub urwane zdanie…
    3 punkty
  13. chrzęści szkło kieliszków powstrzymaj zapędy narzucające się zmysłom źrenice czarne i szerokie rozkosz zmieszana z trwogą ech ileż to razy za zdrowie za Polskę za świat i za Bóg jedyny raczy wiedzieć kładliśmy się razem byle gdzie byle jak i cały wstyd brałem na siebie demony okupują lustra dusza pada ofiarą szyderczych spojrzeń nic nie ma dawnego kształtu
    3 punkty
  14. nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź w sukieneczce najładniejszej uzyskanej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się u wróżki; bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku samej z siebie
    3 punkty
  15. Dopisał się, czy się wypisał? Przypuszczam, że nawet Ernest Hemingway, siedzący za swoim ulubionym biurkiem, miałby kłopot z pisemną odpowiedzią na tak zadane pytanie. Warszawa – Stegny, 18.09.2024r.
    3 punkty
  16. zachód słońca pełnia księżyca zaćmienie burza po niej tęcza dom pełen miłości zapach porannej kawy i uśmiech bliskiej osoby cóż jeszcze trzeba by poczuć spełnienie by nie żałować tego co było co jest by na końcu drogi być szczęśliwym nie płakać tylko życiu się ukłonić
    3 punkty
  17. O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło Dlaczego drogi Boże milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem? Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok? Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię? A Ty jak możesz dobry Boże Znowu patrzeć po suficie Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    3 punkty
  18. Możemy iść razem do marzeń, dla wrażeń bez pustych wyrażeń w objęcia skojarzeń Możemy iść razem owinę Cię w słowniki podam rękę metafor kunszt liryki, erotyki... Możemy iść razem co dzielone łączyć w siebie się wsłuchiwać lub wszystko zakończyć Możemy iść razem mimo krętych ścieżek w czasie Słońca zaćmienia w Miłość naszą uwierzyć Możemy iść razem pod wiatr, pod górę gasząc każdy trud wszystkim co czułe Możemy iść razem chodź utonąć w bieli wymieszajmy duszę we wrzącej pościeli
    3 punkty
  19. w pewnej godzinie miasto zmienia kształt zamienia brzeg płoną fontanny łuszczą się chmury lubię twój parasol w kolorze malowanego nieba liturgię deszczu sączoną w wieczornym świetle dziś klęczymy na zimnym moście jak w niedzielę nie każdą i nie ostatnią na sen zagłaskałem kota więcej grzechów nie pamiętam kajam się nagi pod ścianą deszczu
    3 punkty
  20. Strach Otula mnie znów Czuję chłód Ręce mi drżą Choć księżyc mocno świeci Ja widzę ciemność Poruszyć się nie mogę A on idzie w moją stronę Pewnym krokiem Uciec nie mogę Zamykam oczy A w myślach Znów niepokój Dłużej tak nie mogę Ratuj Proszę
    2 punkty
  21. a przed nim – posąg wznoszącego japę ku niebu Wielkiego Anarchy (trudno nie zauważyć, że to jedynie wyfircykowany beton. umysłowy.). chodźcie, chodźcie! tylko w tym milenium będziecie mogli obejrzeć wystawę artefaktów z drugiej, mało znanej Atlantydy, która nie miała tyle szczęścia, by zatonąć! jedynie tu każdy otrzyma osobistą talię tarota, wróżka-drukarka wyczaruje mu karty z koronowanym wisielcem albo kościotrupem w sobolowym futrze! agrobata się znajdzie, co spektakularnie skręci przed państwem kark, fiknie kozła wprost do grobu! będą pożeracze ognia, dławiciele się żarem, porosną wam w dowodach opaczne personalia i wyjdziecie ubawieni, pan – jako Bronka Wauwaluk ty, mała – nazywając się Czesiek Zadowoletko. ... truchtają gęsiego, błogoskupieni, błogomamieni, trąc oczy, by lepiej widzieć, masując skronie, aby zrobić w głowach miejsce na więcej doznań, zachwycających obrazów. i lezą, błogotrwawieni.
    2 punkty
  22. żeby po marzenia fruwać same skrzydła nie wystarczą trzeba jeszcze nimi machać ponadto
    2 punkty
  23. Szarówka nad przystanią jest jak lęk na kobiecej twarzy, Rozbryzgi grzywaczy tryskają jak kobiece łzy, A pomruki głębin za falochronem przynoszą złą wróżbę. Ze leż na północnym wschodzie sztorm swe szczerzy kły. Zwolna podnoszą się blade mgły, jak duchy morza, nad redą. Pełzną przez cypel i podwodne rafy i wznoszą sponad fal, A wiatr wyje i jęczy pośród wysp jak obłąkany, Wieszcząc burzę i katastrofę, zwiastując smutek i żal. Łodzie wracają pośpiesznie, tłocząc się przy falochronie, Jak przestraszone ptaki uciekające do swych gniazd, Tylko dzikie szare mewy rozkochane w zamęcie Odważą się kusić rozszalałe morze w tę noc bez gwiazd. Lecz świtem wyszedł statek, a z nim chłopcy, co nas kochają Boże chroń go i zmiłuj się, gdy będzie na łasce burz! O kobiety, przez tę noc módlmy się i czuwajmy w smutku Za pożegnanych rankiem, bo mogą nie wrócić do nas już! I Lucy: There's a grayness over the harbor like fear on the face of a woman, The sob of the waves has a sound akin to a woman's cry, And the deeps beyond the bar are moaning with evil presage Of a storm that will leap from its lair in that dour north-eastern sky. Slowly the pale mists rise, like ghosts of the sea, in the offing, Creeping all wan and chilly by headland and sunken reef, And a wind is wailing and keening like a lost thing 'mid the islands, Boding of wreck and tempest, plaining of dolor and grief. Swiftly the boats come homeward, over the grim bar crowding, Like birds that flee to their shelter in hurry and affright, Only the wild grey gulls that love the cloud and the clamor Will dare to tempt the ways of the ravining sea to-night. But the ship that sailed at the dawning, manned by the lads who love us­ God help and pity her when the storm is loosed on her track! O women, we pray to-night and keep a vigil of sorrow For those we speed at the dawning and may never welcome back!
    2 punkty
  24. szczyty gór spowite w chmurach kamienne olbrzymy zniknęły w niebie w niższych partiach ściele się biała mgła niczym dym z ogniska na dole słońce wydobywa z ziemi soczystą zieleń widok zapiera dech deszcz zmył wczorajszy kurz teraz słońce robi to co do niego należy blaskiem oświeca horyzont przyroda nabiera kolorów krople wody lśnią jak diamenty 9.2024 andrew
    2 punkty
  25. Jak śpisz to siedzi w Tobie człowiek? Jak ciało śpi samo nie zmęczone Jest w nim człowiek? Jak ma stępione zmysły przez straszną straszną rzecz, która się przytrafia po południu po objedzie po powrocie przed powrotem za stołem na kanapie lub, albo przed po To jest tam człowiek? Że też chciało się geniuszom powymyślać dusze, najwyżej na ramię przeskoczy?
    2 punkty
  26. a dzisiaj zapukała samotność w moje drzwi i łezka spadła mała bo ciągle coś się cni Tak późno zrozumiałam, co dusza szepcze mi, ona wie najlepiej - jak nikt! nadzieja w sercu żyje że swój los zmieni bieg znajdzie on się przy mnie tak pragnę bardzo chcę Tak późno zrozumiałam, co dusza szepcze mi, ona wie najlepiej - jak nikt! ...
    2 punkty
  27. @Łukasz Jasiński Ja też chciałbym żeby czasem dopadła mnie amnezja @Leszczym dziękuję.
    2 punkty
  28. @Łukasz Jasiński słuchaj zajrzę do Cebie i Twojej sagi, choć sagi to na ogół długie teksty są... @Hiala No ale pytanie czy dobrze że ślad zostawił, czy źle całkiem?
    2 punkty
  29. ość opuszczenia dławi coraz mocniej zbieram drobinki wspólnych przestrzeni pod bibułkowym parasolem dzisiejszego dnia rozcieńczyłam krew zupełnie nieprzytomna marzę do końca zaciskając udami rąbek pościeli ponad mgłą rzeczywistości uprawiam nadmiłość nie wyróżnicuję w odmianach świadomej siebie wpojona bez pamięci tęsknię
    2 punkty
  30. a mnie jest szkoda lata i jego światłocieni czekam gdy Zeus luty w gorączkę lata zmieni wirują planety i globy w takt ramion srebrnego młyna czy Księżyc jest częścia ozdoby biżuterii Nefretete? jestem piechurem podniebnym i aktorem z variette Astat. Bizmut. Neodym. do Proxima Centaurii są dwa lata świetlne już niedługo wiosna maj i orszaki bzów kwietne pragnę by lato nigdy się nie skończyło byłoby parno i duszno i jakże niezmiernie miło!
    2 punkty
  31. cień ołówka dotyka ciemny papier ciemnymi palcami przytrzymując złe strony zdrapuje boleśnie ciemny lakier dzień Słońca cieniem jest wypełniony ciemny atrament na papier upada starty, rozprzestrzenia się wszędzie już tylko przestrogą stała się rada i światło to ciemnością będzie na kartki szare upada i głowa twarz, spalona, dotyka je marnie z niej wypływa maź nieskażona z niej wypływają Hogwarty i Narnie i szara głowa ciemniejsza się stała wiedząc, że atrament sama upuściła ogień ten sama rozpaliła a Słońcem sama b-y-ł-a
    1 punkt
  32. Bo Ty Panie mieszkasz w chmurze, Czy każdy z nas taką chmurę będzie miał? Czy gdy patrzysz na nas z góry, To Czy każdy z nas złe serce ma?
    1 punkt
  33. Jakoś tak jest, że zawsze zjawiacie się razem...
    1 punkt
  34. @Somalija przez brązowe tęczówki:)
    1 punkt
  35. @Łukasz Jasiński Książę pod erotykami?
    1 punkt
  36. @poezja.tanczy ej... ;) Dzięki:) @Leszczym podziękowania
    1 punkt
  37. @Rafael Marius są ludzie co uzdrawiają. Kładą ręce i ludzie chodzą, ci co nie chodzili.
    1 punkt
  38. @Łukasz Jasiński ja też nie noszę okularów, bo nie lubię niczego nosić na twarzy.
    1 punkt
  39. @Leszczym I jedno, i drugie :)
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński z mojej strony żart/nieżart: niestety też mam dobrą pamięć.
    1 punkt
  41. @Łukasz Jasiński Jak tak można...
    1 punkt
  42. Gdzieś tam w genach instynkt życia u każdego drzemie.
    1 punkt
  43. @Jacek_Suchowicz Niezmiennie chcą żyć. Momo, że wszystko boli.
    1 punkt
  44. Przed… sen oczy ledwie mruży, Noc umknęła w podróży, Dzień chciał wstać dla mnie wesoły, Lecz mu się mleko wylało, Równo na przestworzy całość. – Czyżby ten był lepszej szkoły? – Na raz mgłę starł z błękitu – Słońcem uśmiecha się mi tu. Tu to znaczy przed Krakowem. Potem było tylko lepiej; – Ciepłolub – tuż się uczepię? Kiedyś? Bo ciepło [1] bez żaru, – Co krok fontann pełno czarów Brak przyrodzeń w graffiti – Jakżeś zrobił magistracie? Innym miastom czy zdradzacie? Sporo niezłych rzeźb wśród ulic, Co krok siedzą maszkarony – Festiwal – zamysł trafiony! Murale po pustych ścianach: Delikatne, z kulturą, dziejami, Nie rażą propagandami. I byłoż by wszystko słodko, Gdyby nie ruina zamku, Rysów nie dostrzeżesz blanków, Brak muzeum-kontenera, Choć tablicy, śmieć wyziera Tu i ówdzie spośród ruin, Lecz nie grozi pośmiewisko, [2] Żadna tam nie wiedzie ścieżka; Opuszczony, duch czyż mieszka? – Z dala się trzyma zamczysko, Wstydząc się ruin sromoty, Bo dumne pamięta o tym, Że w murach króle własne I innych krain mieszkały; Tu się losy rozstrzygały Polski, może Europy. Dziś, orle gniazdo się wstydzi: „Niech przy śmierci nikt nie szydzi!” Czyż ci dany los piramid? Niech Twa przyjdzie godna starość! Jak order…, murom da zadość! – Praktykują inne miasta Tysiączne na to sposoby, Dla zysku i dla ozdoby… PRZYPISY [1] Podobno jest to biegun ciepła w Polsce, sam nie mierzyłem, podaję na odpowiedzialność meteorologów. [2] Chociaż, kto wie? Jak ktoś w końcu spadnie w ruiny piwnic… Zdjęcie własne: Marcin Tarnowski "Tarnowiec wrześniowym rankiem", 12 września 2024.
    1 punkt
  45. wypełnia drobinę materii i kwant energii a c nie jest prędkością ostateczną każdy atom zawiera hologram wszechświata czas niekoniecznie liniowy potrafi obnażyć skutek przyczynie czy własne ja pozwoli miłować bliźniego pamiętając o powołaniu do wieczności lipiec 2009
    1 punkt
  46. Jest potrzebna Nikomu Zostawia ślady bez śladów Otwarcie się skrada I nie tłumaczy się ze znaczeń Efemeryda hybryda chimera Zostaje wciąż w tyle zawsze do celu dociera I choć wie że teraz Cię Nie ma właśnie teraz wyśle ci wiadomość Zawsze jak dziecko Z wszystkich najstarsza Twoja podświadomość
    1 punkt
  47. ,, W krainie życia będę widział Boga,, Ps.116A Bóg nie zachodzi jak słońce nie zjawia się według potrzeb obdarza miłością każdego zawsze nie zraża się odejściem chowaniem niekiedy w piekle nazywając je rajem stworzył krainę życia kataklizmy wojny próbują ją zniszczyć zawsze powstaje jak jak kwiaty na wiosnę do… następnego razu a On On cierpliwie czeka na mnie na ciebie na nas Jezu ufam Tobie 9.2024 andrew Niedziela, dzień Pański
    1 punkt
  48. @Starzec Krótko i wszystko w temacie. Pozdrawiam
    1 punkt
  49. ze skrajności w skrajność, z nutą optymizmu na koniec końcówka - kwintesencją całego wiersza
    1 punkt
  50. @Astralka No nie mogę nie skomentować. Twój nick, tytuł i tag "przebudzenie" to niesamowity koktajl tego, czego nienawidzę. Często powtarzam, że słysząc słowo "duchowość" odbezpieczam pistolet. Duchowość (tfu!) jest teraz bardzo modna, więc pewnie coraz więcej takich będzie twórców. Ale wypada o texcie. Pierwsze trzy strofy zgadzam się, to można odnieść również do nauk duchowych, fałszujących prawdę o człowieku. A czwarta? Ciebie nie cieszy pieniądz? Bo mnie bardzo tak. Tylko za pieniądze masz swoją duchowość. Piąta o wolności... Głupio wierząc... Nie chce mi się, przejdę do końca. Nie będę patrzył wyżej. Będę patrzył niżej. Nie stworzę esencji, bo ona nie będzie mną, tylko czymś wymyślonym. Jak można stworzyć esencję? Pozdrawiam. @Astralka Ach, a dodatkowo Ty chyba nie komentujesz innych. Dlaczego?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...