Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.08.2024 w Odpowiedzi
-
przez wieki myśleli, myśleli, myśleli dlaczego? dlaczego? dlaczego? umierali a potem rodzili się i znów myśleli, myśleli, myśleli dlaczego? dlaczego? dlaczego? ptak śpiewa kwiat kwitnie a dziecko śmieje się dlaczego? dlaczego? dlaczego?7 punktów
-
w lesie nie ma zbytecznej zieleni brakuje tylko kilka wersów promieni słońca świat wędruje po drugiej stronie rzeki przez most turkoczą kolory aut we wszystkie odcienie prędkości cisza ukryta w zaroślach prawego brzegu przytula rozrzucone wiersze przysiedliśmy na skraju kartki cień odlatujących wspomnień spłoszył nasze słowa6 punktów
-
na mokrych liściach dwa srebrzyste grona gdzieś wezbraną rzeką wiodą nurty bezczelne krągłościami brzegów do otchłani bursztynowego morza a horyzont w objęciach burzy coś jakby światło natchnienia niczym złotoskrzydła ćma na pajęczej sieci cicho szepce requiem dla lata5 punktów
-
ona mu daje zupy na talerz właściwie raczej nalewa a on jej mówi nie żałuj ależ ja bym ci nalał do pełna ona mu daje nieźle popalić gdy wraca trzeźwy nad ranem szarpie za gajer po łbie go wali i pyta czym tak ściorany ona mu daje przez szparę znaczek a on jej drobne monety chcieliby pewnie nieco inaczej lada pomiędzy niestety ona mu daje odlecieć chwilę on jej od niego odpocząć wkrótce się jednak telefonicznie znowu ze sobą połączą ona mu daje wciąż do myślenia a on się wcale nie broni jednak go gubi złudna nadzieja że myśli tylko tak o nim ona mu daje wcisnąć się w korku zwiększając celowo odstęp on jej nie ufa bo takim tłoku wywietrzył jakowyś podstęp ona mu daje drzwi otwierając wstąpić na chwilę do środka wkracza ochoczo nie przeczuwając że dziś jej męża tam spotka ona mu daje przejechać przejazd wysoko podnosząc szlaban a on się jakoś niemrawo zbiera bo prawda znowu jest naga w telefon zajrzeć ona mu daje a on jej czasem w swój laptop całkiem niezwykłe to obyczaje bo się zdarzają dość rzadko ona mu daje wciąż do myślenia wcale go za to nie chwali że ciągle pisze onamudaje że się tak do nich zapalił ona mu daje a on nie bierze taki już z niego poeta jest zakochany kocha najszczerzej ale dziewczyna wciąż nie ta ona mu daje jak z Mickiewicza słodkie czerwone maliny a on je zjada i tylko wzdycha tęskni do innej dziewczyny ona mu daje w cichości boru smakować ust jej jagody a on nie czując żadnych oporów szuka już nowej przygody ona mu daje gdzieś w szczerym polu orać i redlić bez końca a on tak mruczy w farmerskim znoju chyba mnie ma za zająca ona mu daje poczytać wiersze dla wszystkich dostępne w Necie a on naiwny jak dziecko wierzy że jest jedynym na świecie ona mu daje chwilę wytchnienia właśnie wysłała komentarz pisał nowego onamudaja i myśl mu znowu uciekła ona mu daje zajrzeć na warsztat aby dopieścić jej pomógł a on jej na to sama ugłaskaj razem dojdziemy do sromu ona mu daje przy samochodzie naprawić małą usterkę a on po wstępnym auta przeglądzie znacząco na cennik zerka ona mu daje dyplom do ręki i gratuluje sukcesu a on się cieszy że koniec męki chętnie odbiera dość wesół ona mu daje kopa na drogę by nabrał więcej rozpędu a on jej na to szybciej nie mogę już robię za dużo błędów ona mu daje znać że wystarczy on się dopiero rozkręca i tak naprawdę kochać ją chciałby a ona tylko jak w wierszach ona mu daje dostęp do danych a on jej hasło do konta może to mąż jej albo kochanek a haker wszystko podgląda ona mu daje gdy noc nastaje przejechać ciemną doliną on chętnie wjeżdża wpada po szyję w dolinie owej zaginął ona mu daje dwie rękawiczki on jej niebieską maseczkę może coś właśnie razem skończyli lub nie zaczęli nic jeszcze ona mu daje ściągać z zeszytu on jej pod ławką wskazówki może wnet razem dojdą do szczytu albo nie zdadzą klasówki ona próbuje pobrać film z Sieci on jej pomaga w tym zdalnie a przy tym ściąga wszystko jak leci żeby nie było banalnie ona mu daje korepetycje on jej maleńki banknocik chociaż obrasta w wielkie ambicje niestety znowu coś sknocił ona mu daje lekcję fizyki on jej nie może ogarnąć niestety była trochę przy kości i przyciskała za bardzo ona mu robi wykłady z chemii gdy on się cały gotuje menzurkę chciałby zbadać do głębi lecz ona truje i truje ona mu daje na eksperyment z cichą nadzieją swą zgodę a on nalewa szczęśliwy chwilę jak zwykle do kwasu wodę ona mu daje polatać chwilę maleńkim swym samolotem wystartowali chwilę latali pojęcia nie mam co potem ona mu daje małą łódeczką popływać malutką chwilę on się rozbujał za bardzo nieco zmoczył się przy tym i tyle ona mu daje podwyżkę małą dość dużą premię do tego bo mu ostatnio jakoś nie staje nie starcza do dziesiątego ona mu wałkiem daje po głowie, a on jej wyrywa kłaki ale przenigdy nikt się nie dowie jak do tej mogło dojść draki ona go leje wałkiem po głowie a on jej kudły wyrywa oby to była bajka zmyślona lecz to historia prawdziwa ona mi daje do zrozumienia że czas już kończyć głupoty więc się odrywam od komputera i biorę się do roboty ona mu usnąć daje spokojnie mrużąc niebieskie swe oczy co się nurzają w marzeń krainie i życzy mu dobrej nocy5 punktów
-
wschód ponad tunelami siatka powstrzyma deszcz a ludzie których uwolnimy pozostaną dzicy ku śmierci popycha mnie ziemia ogień wstający z podłogi mówią można zabijać zwierzęta przecież nie mają duszy pobierz przedestyluj mój niepokój zostawiam wam mój niepokój wam daję niech wygląda na wypadek nadaremne samobójstwo miało miejsce dwa tysiące lat temu boże moim zostań grobem a się w tobie rozłożę4 punkty
-
w późnym wschodzie jestem ciepła i łagodna mleczną mgłą otulaj rosą spłynę na brązowiejącym tobie - trawie i ostatnich polnych kwiatach dla kolorowego marzenia4 punkty
-
Nad rzeką grzaliśmy Na plaży Której już nie ma Nasze nagie ciała Chwilą, co trwała Kruchą równowagą Tego co było Tego co być może I czego nie będzie Słońce pieściło Me piersi Twym uśmiechem Krople wody Po skórze sunęły Pod Twym wzrokiem Ślady naszych stóp Piaskiem rzeźbione Rzeka zamknęła Pod sobą Zachłannie Na zawsze4 punkty
-
Rada (p)osłów się zebrała nad ustawą debatowała która miała uregulowac czy malarz może malowac na płótnie gołe babki czy tylko ich pośladki bo twarz każdy rozpozna a po dupie nikt nie pozna.4 punkty
-
Czy ty mnie trochę… Czy ty mnie, choć trochę… Powiedz… Albowiem jakieś to wszystko milczące. Utopione w piskliwej ciszy. Czy ty mnie… -- już nic? Już niczego nie żądasz, nie pragniesz... Jakie to wszystko chropowate. Mosiężne klamki pokryte zielonkawym nalotem. Ściany pokryte kurzem, pyłem przeszłego czasu. Obrazy. Podłogowa klepka… Świece dopalają się na lastrykowych parapetach. I drżą w nerwowych podmuchach nocy. W echach pustych pokojów W długiej amfiladzie wejść i wyjść. W przedpokojach… Tak tutaj jakoś w tej nieustannej metamorfozie snów. W tym kłębowisku oczekiwań i majaków. Enigmatycznych symboli. W tych okrytych zasłonami gestach… Ktoś tam stoi. Albo coś. Przyczajone… W podmuchach wiatru jedynie czeluść nieujarzmiona. I nic. Jedynie nic. Albowiem nic… Więc, co takiego przymila się do mnie poprzez skrzydlate cienie? I próbuje wskrzeszać ulotne chwile? Poprzez nawoływania w pustym domu... Moje? Nie moje? Niczyje… Deszcz bije o szyby dużymi kroplami. Rozpryskuje się na rozmazanej częściowo masce klauna, kiedy wystawiam do nieba zatarte w połowie, umalowane na czerwono usta. Rozbawione do szczętu. Do tej błazeńskiej przesady. Ten uśmiech już przemijający, w który wiatr napływa ciepły. Skrzypią kasztany, strzeliste topole. Szeleszczą jak w gorączce trawy gładzone niecielesną dłonią… Kiedy coś się przeinacza w tym szmerze, w gorącym oddechu. W rozognionej rzeczywistości tętniącej ogniem kwiatów. W sześcianach powietrza… W nieskończonych wariacjach na ten sam temat. * Gdzieś idę nocą. Idę ulicą. Znowu idę. Wiecznie. I wiecznie mi tęskno do ciebie. W pełnej melancholii uciekam od siebie. Zapuszczam się w szum samochodów, goniąc nie wiadomo dokąd. W świetle latarni. W nocy dżdżystej. Ciepłej, bądź księżycowej. Trzymam ciebie w ramionach. Poprzez próżnię dotykam twojej twarzy. Nie czuję jej, lecz widzę, ale tak jakby przez szybę. W smugach mijających reflektorów. W lśnieniach i błyskach. I w jakiejś zdefragmentowanej formie. W ułamkach umykającej wciąż całości. W spływających kroplach padającego deszczu. W zniknieniach i zjawach. W ciągłych powtórzeniach… (Włodzimierz Zastawniak, 2024-08-31)4 punkty
-
Pływały panie latem w Sekwanie. Z brzegu Francuzik spoglądał na nie. Gdy wyszły na brzeg, to rzekł: Niedobrze. Mi chyba więcej nigdy nie stanie.3 punkty
-
wiatr jesień rozebrał stoi golusieńka stoi zapłakana zobaczył ją strach oddał swą kapote oraz szal mówiąc nie martw sie ja sobie jakoś radę dam pójdę do lumpeksu kupie sobie tam używany frak jesień uśmiechnięta powiedziała dziękuje miły z ciebie dziad3 punkty
-
wczoraj miałem udany dzień świeciło słońce horyzont był na tak smutek i żal pukał nie do moich drzwi żona się uśmiechała czyli było w sam raz chleba nie brakowało smakował kawa wczoraj miałem udany dzień a co dziś przyniesie tego nie wiem oby nie było gorzej niż wczoraj który cieszył tak moi mili wczoraj był udany a po nim fajne sny3 punkty
-
Biegliśmy na oślep - nadziejni a głupi "Solidarność" - za nogą noga cała biała i taka sama czerwona. Uwierzyliśmy w nią - jak w Ewangelię Z Rzymu Papież błogosławił. Dzwon Zygmuntowski dudnił. Pięknie było w sklepach puściejących do półek gdzie z szyderczym chichotem Bieda cała roztrzęsiona Lecz wąsaty elektryk kapusia wywalił język Przyszła moda na Polskę teraz znów Białoruś której życząc najlepiej chwilowo nie wesprę - Śmierdzi mi lewym gównem 29.08.20203 punkty
-
* * * słoneczny relaks motyle kąpią skrzydła bukszpany w tęczach * * * myśli pomiędzy spojrzenia na parkingu gest zaproszenia sierpień, 20243 punkty
-
w niewielkim ogrodzie na skraju serca mego gdzie księżycowa ziemia i morze jednością pełnosć wraz z cierpieniem stanowią wyłania się róża biała której niewinność zachwyca porażając naraz i wzrasta jakby z niebiańskiego puchu po bezkresie marzeń jedyna jest taka nowa Diana lecz ów kwiat piękny we wszechwieczność czasów nie wierzy i omszałość chłonie łapczywie przeminie jak wszystko przemknie w rydwanie uczucia pierwszego3 punkty
-
@Hiala Tak, wybaczy, ale jak zrobi swoje Miłość chce pozostać miłością To naturalny pęd do życia @andrew Dzięki za uwagi, zaraz poprawię Miło mi Cię tu wiedzieć @Bożena Tatara - Paszko Dziecko to dla mnie coś nowego. Nieopierzonego. Jakaś nowa idea. Jakieś nowe przekonania. Które szkodzą miłości. Bo czasami to nowe, nie jest miłości na rękę. Psuje ją. Inna sprawa, "dziecko" charakteryzują dziecinne zachowania. I właśnie wiele nowych poglądów czy praw wydaje się być dziecinna. Przynajmniej ja tak to widzę, ale każdy uważa co wyczyta. @Marek.zak1 A podobno tłuszcz to zdrowie Ale to chyba zależy, czy się go je, czy się tyje :) @Nata_Kruk Dzięki za fachową analizę Pięknie! Zaraz wprowadzę zmiany @Rafael Marius Dzieci bywają paskudne :) a przynajmniej te o które mi chodziło. Nowe idee i pomysły psujące miłość. @Stary_Kredens Jedni uważają że śmiech "produkuje" zmarszczki a inni się z tego śmieją :) @Łukasz Jasiński Dobrze że się nie postrzeliłeś na tej sesji :) Dzięki za komentarz @agfka Tak. plaża powinna być miejscem zabaw dzieci Bo gdzie przyjemniej? Słońce, plaża, i pieczona kukurydza O zakazach nie słyszałem, ale czego to człowiek nie wymyśli To jak "zakaz gry w piłkę" na podwórku Dajcie spokój @sisy89 @violetta @Andrzej_Wojnowski @Jacek_Suchowicz Dzięki wielkie za czytanie M.3 punkty
-
kurczę się tak że mieścisz mnie w dłoniach odsłaniam wszystko co było skrywane przed światem należę do ciebie zamrugaj a będziesz mnie czuł pod powieką serca3 punkty
-
W pamięci pokolenia bez pamięci. Kiedy zrozumiałam, że tak już zostanie pogodziłam się z tym, że nie nauczono mnie sztuki wybaczania. Moje milczenie stało się moim złotem. Zaczęłam od nowa uczyć się abecadła. Ważyłam z miłością litery. Układałam słowa w tajne komplety - warstwami, kolorami – jakbym chciała wyłuskać ziarnko słonecznika, odnaleźć życiodajną ziemię i zrozumieć więcej. Co czuli ojcowie, kiedy zostawiali niedokręconą śrubkę w rowerku dziecka… w latach jakże odlegle nieodległych?2 punkty
-
2 punkty
-
szelest papieru zaklętego w milczeniach otula liście i słowa - jak śnieg spadające... z drzew i rozkrzyczanych ust a ja... zachłannie w tło się wtapiam2 punkty
-
podoba się i można dalej: w oddali stado dzików ryło aktualną prozę a sarny przeskakiwały z tematu na temat nawet ponad warkotem silników .... :))2 punkty
-
@iwonaroma Trochę tak jak z metereologami. Coraz więcej oprzyrządowania i wiedzy, a prognozy pogody nic nie warte. Przypominają mi się prognozy gazdy z gór. -Gazdo będzie dzisiaj deszcz? - Pani, jak będzie padało, to będzie deszcz, a jak nie będzie deszczu, to nie popada. Pozdrawiam. :)2 punkty
-
przez wieki filozofowie myśleli lecz nikt z nich nie został myśliwym pytam dlaczego? - do jasnej cholery czy myślą tylko na niby :))2 punkty
-
@iwonaroma Czytam Ubika Philipa K. Dicka. A tam jest powiedziane że jesteśmy w stanie półżycia. I tak się rozglądam po szkodach na boki i choć nie jestem przesadnie religijny to zaczynam dochodzić do wniosku, że siedzę po same uszy w czyścu. Że real to forma czyśca. A jak tak jest no to przecież tutaj z definicji być dobrze nie może. I może ma być po prostu z założenia coraz gorzej...2 punkty
-
2 punkty
-
@befana_di_campi dokładnie tak jest:)) to lewe gówno jeszcze smrodu narobi - tak bardzo chciałbym się mylić ale już rozmazuje się po brukselskich salonach2 punkty
-
2 punkty
-
Polityka wielu dziedzin tyka, Przy „j” i „m” subtelność się łyka, Zostaje myśl jedna, góra parę. Jak „ŁEB” ma zadać szyk myśli czarem, Niby Einstein, Newton polityki? Gdy słychać tylko krzyk, góra krzyki. Ilustrował program „Imagine” za podszeptem Marcina Tarnowskiego „Demonstracja tłumu i samotny umysł”.2 punkty
-
stworzyłeś tekścik w tzw. błysku i wyszło Ci to całkiem fajnie świata krągłości to nie jest wszystko napad na bank - irracjonalny :))2 punkty
-
nieobecność wlała się w serce przynosząc tęskne kawałki nieba i nic co twoje nie jest już dla mnie wybrałam klika odcieni wspomnień przebranych w nocne szaty czas uśpić żal i rozczarowanie gwiazdy nie są już czułe na nasze westchnienia to tylko samotność spadająca w dłonie i dni malowane zimnymi barwami w przeciwnych strzępach czasu1 punkt
-
Imię Ingrid - w błękitnym płaszczyku, Imię Emma – bez czapki wełnianej, Imię Gerda – z rozerwanych sylab, Imię Maria – w tłumie zadeptane. Imię Klara – z rozsypanych głosek, Imię Zofia – pożogą zdmuchnięte, Imię Heidi – pod kamiennym wiekiem, Imię Lisa – płomieniem objęte. Imion osiem - a może czternaście (Lat pięć, siedem – może tylko cztery?) Uniesionych brutalnie w przestworza, Z góry spadło w pokutnych literach. Na nieżywej ściany kruchej kości Jednoznaczność tkana z białych znaków. Lat dwanaście pod tymi gruzami Pozostanie już na zawsze – brakiem…1 punkt
-
dzisiaj widziałem cię znowu tylko przez chwilę tak krótko przelotne skinienie głowy a potem już tylko smutno nie powiedziałem ci nigdy że lato właśnie się kończy świerszcze nie piszą już wierszy i mnie jakby bardziej trudno nie powiedziałem ci przecież o babim lecie jedwabnym mgłach rannych i złotym słońcu nie powiedziałem nic więcej i znów się do mnie uśmiechniesz tylko tyle ile konieczne niewiele znaczący grymas uroczej twarzy dziewczęcej1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym I jeszcze jedno: - zostanie wprowadzony podatek wojenny, - zostanie wprowadzony nowy abonament, - zostaną odebrane oszczędności Polakom, - zostaną podwyższone stopy procentowe, - wzrosną koszty pracy i to wszystko mnie nie dotyczy i niech pan pomyśli - dlaczego? Otóż to: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie muszę brać odpowiedzialności za wybory innych osób, a mimo to: Unia Europejska mi pomaga - otrzymałem pismo od Komisji Europejskiej w sprawie komornika sądowego Agnieszki Mróz - przyznała mi rację... Łukasz Jasiński @Leszczym Nie, to pana wybór, a życie traktuję bardzo poważnie - za dużo mam do stracenia i tak już wiele straciłem nie z własnej winy, miłego wieczoru. Łukasz Jasiński1 punkt
-
1 punkt
-
@Nata_Kruk początkowo było bez powtórki lecz chciałam zaakcentować tę uporczywość właśnie. Ale fakt, może to zbędne, usunę. No tak, mamy odkrycia (które z czasem się dezaktualizują;)), czynią to życie wygodniejszym lecz bez zaangażowania uczuciowego nauka jest jakby trochę sucha... obojętna. I dokąd to prowadzi? Choć zdarzają się oczywiście szaleni naukowcy:) zaangażowani na maxa :) Są są (falą, atomem:)) choć nie są zawsze tego w pełni świadomi. Dzięki i również pozdrowienia @Rafael Marius hmmm... jak jesteś zakochany to jednak uczestniczysz, nie tylko patrzysz z boku? Dzięki:) @Ajar41 :) dziękuję1 punkt
-
@Dominika Moon Bo co światy, i rozstaje Dla niepoznaki, mi się wydaje Fajne, uczuciowe pisanie Warto się przy tym wierszu zatrzymać M.1 punkt
-
Bóg nigdy nie opuszcza przychodzi w drugim człowieku podaje dłoń gdy znajdziemy się nad przepaścią wyciąga nie tylko z bagna nie odtrącaj ręki pachnącej miłością wskazującej drogę ku światłości ku życiu ziemskiemu mającym radość w prawości ... zaufaj nawet gdy burza i świat w rozterce Jezu ufam Tobie 8.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa1 punkt
-
Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie sprzedawali wodę ognistą Howq! Tola z kolei paciorki... wigwam wodza zdobiony patchworkiem królował nad prerią... Astat .Bizmut. Wanad. wśród gwiazd mrugawicy widzę srebrzyste ramiona galaktyki ach! urok Kleopatry! dla nas ta noc pod gwiazdami i czeremcha pachnie odurzjąco kiedy znów zakwitną białe bzy w parku pod platanem pani siądzie z panem.... Kupidyn już szykuje strzałę1 punkt
-
@Andrzej_Wojnowski Dystansu zawsze trzeba odrobinę, żeby nie trafić na podstępną minę. Pozdrawiam Adam1 punkt
-
@sisy89 ... Relacja pomiędzy... ładnie zakończyłaś całość. Bez urazy, omijam słowo.. dotąd. Hej.. dobrego na wolne.1 punkt
-
@poezja.tanczy ↔Dzięki:)↔Raz winne tory, innym razem pociąg. Lub wypadkowa działań, bywa:))↔Pozdrawiam:)1 punkt
-
@poezja.tanczy dziękuję za wyjątkowe podsumowanie wiersza! Dziękuję za dobre słowo 😊 Pozdrawiam serdecznie:)1 punkt
-
Dotykać Muzyki Świata Wąską szparą zmysłów Wchodzić w Nieskończoność Harmonią Istnienia Karmić umysł Myślami natury Łagodnością porannych mgieł Które igrają ze światem Rozbudzone jutrzenką narodzin Jak dzieci Ciepłem Południowych promieni Łapczywych i zachłannych Niepokonanych I niepokornych Miękkością Leśnego mchu Który już niejedno przyjął I przeżył Skupieniem Stuletnich dębów Milczących Jakby zastygłych Mieszczących w sobie Potęgę Początku i Końca Dać się przygarnąć Istocie Światła Co nieustannie czeka W progu ... mojego istnienia1 punkt
-
1 punkt
-
baśń dla dojrzałych obrzękłe lico pełni na kołdrze inkub * moc perseidów zachmurzone niebiosa trzymają w garści * przejrzysta susza wypija skąpą rosę szczerzy się słońce * zbolałe liście skwarem obarczony wiąz gdzieś daleko deszcz * jaśniste gromy śpiew fontanny przed burzą z gongiem grzmot werbli * spieszne ulewy obchodzą krajobrazy głębokim niżem * sierpień ze słotą przeciera powidoki zieloną irchą * kłębiasty obłok spływa okrętem w lazur omija wichry * oddech ścierniska lato w słomianej bluzie studzi się pole * pasikoniki namolne jak cykady rozrzępolone * widok na dłoni zerka oknem pogórze na chmur spektakle * zamglony cirrus Giewont pod mleczną umbrą drzemie żółty świt * otwarte morze sól i jedwabna woda syrenie śpiewy * różowy powój nasyp prowadzi tory dzwoniącym szynom * pątnicze zielsko zakurzona cykoria pod zelówką proch * eksplozja wrzosów lamentują pszczoły bo miód na lekarstwo * włos kukurydzy zaczepiony o zielną wiązkę promieni * a tęczówki takie szare i niebieskie gdy halny na progu * szelesty krzewów głosy po nocnej rosie miesiąc niesie deszcz 16.08.20161 punkt
-
* jesienne niebo przechyla się na swej osi ze słońcem dnia i gwiazdami nocy * tylko szelest liści słychać na wietrze oczyma niewiary czas pusty niebo otwarte na przestrzał groźny czai się kosmos. *1 punkt
-
Chciałem odzyskać spokój stanąłem na dachu bloku przyjaciel zagnał mnie w róg Nadal znajduję się w szoku od ostatecznego kroku powstrzymał potencjalny wróg Z mych oczu odpadły łuski inaczej pracuje mózg i pokonam dziś każdą przeciwność Odpycham zaloty tłuszczy głupota ludzików próżnych nie przejdzie już przez naiwność1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne