Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Gdy zapada zmrok wszyscy giną jakby nigdy ich nie było. Popularne metamorfozy wysłały na bagno swe istoty. Ludzi łączy procent tchnień, a na dobę po wirtuozowsku oddychać nakazują każdego dnia, A ja.. chcę.. zasnąć.. Przewróciła się butelka, w której było zero siedem litra szczęścia. Zabierz spokój ów ze sobą, ja podkreślam, nie mam nic prócz ciemnego.. ... Słońca.
    9 punktów
  2. Zburzyć codzienność – jak mur Jerycha. Oddalić myśli, które o niczym, a w zakamarkach sekretarzyka takty melodii cichej usłyszeć. Nadal pobrzmiewa „Marsz Radetzkiego”, „Nad pięknym modrym”, wiedeńskie walce i sama nie wiesz, że pragniesz czegoś. Może zatańczysz lekko na palcach. W bocznych szufladkach czarnego trema zapach; lawendy, bzu oraz róży, przypomniał ludzi, których dziś nie ma. Akord muzyki mogącej urzec. Spójrz bibeloty – są na serwantce, wirują jakby na balu miejskim. Tańczą też pary na filiżance, tej z porcelany starej miśnieńskiej. Już ulatują wiedeńskie echa. Płynące falą dźwięki muzyki, gdyż ze snu budzi disco lub metal, by osobowość zniszczyć, zakrzyczeć. Ostro się wdziera wrzeszczącą formą. Głęboko w umysł, jak jazdą krzywą. Niech cię nie kusi wulgarne porno; o siebie zadbaj, swoją wrażliwość!
    7 punktów
  3. już samo słowo "sztuczna" powinno puknąć w głowę sztuczny kwiat sztuczny uśmiech sztuka sztuczka dobrze że mądrość nie może być taką zamyka usta gdy ai przemawia
    6 punktów
  4. Dopóki ludzie sadzą drzewa, dopóki śpiewa ranny ptak, dopóki dajesz kromkę chleba bądź na tak. Dopóki ktoś ci daje uśmiech, dopóki w oczach iskrę masz, dopóki dobro widzisz w lustrze, dobrze grasz. Dopóki łzy ociersz cudze dopóki maskę rzucasz w kąt dopoki stawiasz się obłudzie, to twój ląd. Dopóki w żyłach krew wciąż krąży dopóki serce musi bić, dopóki wiesz do czego dążysz, warto żyć.
    5 punktów
  5. Ja tylko siedziałem na dachu, Przyjechały wszystkie służby. Zgłosił pewnie jakiś sąsiad, Powód pewnie miał słuszny. Myśleli że chcę spaść na ziemię, Megafon aż trzeszczał nadzieją. Jak mrówki krzątali się ludzie, Ciągle w mych oczach malejąc. Ja chciałem popatrzeć na niebo, Nie miałem się wcale ześlizgnąć. Mieć spokój na chwilę od reszty, Słońcem dać pieścić się bliznom. Syreny, krzyki, wołania, Nie chciałem tego mieć w kadrze. Ja chciałem usiąść na dachu, A wyszło ponownie jak zawsze.
    5 punktów
  6. Uśmiech nic nie kosztuje. Za uśmiech, uśmiech otrzymasz. Więc śmiej się, co dzień wesoło, a ducha w zdrowiu utrzymasz. Przeróżne te uśmiechy. Takie smutne, proszące. Są szczere i fałszywe. Złośliwe, też kuszące. Tysiące jest uśmiechów, codziennie, na ulicy. Z nich wszystkich, tylko jeden-życzliwy uśmiech się liczy. Życzliwy uśmiech, dla kogoś, jest jak ta dłoń pomocna. Za jego sprawą, z ludźmi, więź jakby bardziej mocna. Więc śmiejmy się, codziennie. Nawet samymi oczami. Bo uśmiech, szczery, życzliwy, zawsze powinien być z nami. Luty 2024
    5 punktów
  7. List Dziś na przedpolu spokój i cisza, Armia anielska krąży nad nami. Zwłoki żołnierza spadły gdzieś z krzyża, Tkwimy tu sami. Słychać, jak wieczór szepcze w okopach, Głosem sekretów ziemi niczyjej. Biegnij na pomoc, wychyl się, popatrz, Przecież on żyje. Cienie i mary widzę przed sobą, Mgłą otulone pobojowisko. Kruki zazdrosne skrzeczą i dziobią, Lecąc tak nisko. Walczą nad nędzą i samotnością, Tyle z nadziei nam pozostało. Salutujemy nagim już kościom, Ptakom wciąż mało. Spokój złowieszczy przerwać należy, Wkrótce natarcie. Wiem, że nie wrócę. Choć nie potrafię szczęściu uwierzyć, Jednak się zmuszę. Tamtych wysłano właśnie na wartę, Bo nasz batalion w szereg się zbiera. Prosto na wrogą paszczę i gardziel Chcemy nacierać. Stoją drabiny, szczeble, podpory, Trzeba wychodzić, słychać gwizdanie. Dumny oficer czyni honory, Nic nie zostanie. Biegiem ruszamy, wciąż tak daleko, Spieszno bagnetom do przeciwnika. Świszczą pociski pośród niczego, Przyszłość zanika. Warkot Maximów, trupy wokoło, Słychać gorączkę wrogich transzei. Dziwne sylwetki przede mną stoją, Nie ma nadziei. Cienie i mary, które widziałem, Znowu polują razem z krukami. Końca takiego nigdy nie chciałem, Krztuszę się łzami. Jeśli to czytasz chcę byś wiedziała, Że bezgranicznie tęsknię do ramion, W których dzieciątko swe kołysałaś. Przytul mnie, mamo. ---
    4 punkty
  8. Jestem częścią drugiego Człowieka Jestem wszechświatem całym Jestem samotny w tłumie, który tej prawdy nie rozumie.
    4 punkty
  9. Spaceruję a wraz ze mną drzewa w dziwnej pozie grawitacji pochylają konary pogrążone w zadumie tracą balans i kontrolę nad łzami Dostojnie i lekko w przestrzeni śmiertelnej drżą liście pod stopami szydząc wraz z wiatrem z infantylności dziwnych marzeń Upajam się tą chwilą z duszą na ramieniu i uśmiechem w cieniu pobladłym gdzie modlitwy niespokojne w szept się układają...
    4 punkty
  10. Skierowanie od lat "Prześwietlenie tkanki marzeń" zanim kolor niebieski odbłyśnie w paznokciach ziemia zostanie
    4 punkty
  11. Potop błękitu radosny - w palczaste chwyta liście - Światło jesieni przyczajonej za górami lecz na razie z doniczką żagwi się geranium. Oto całe lato. Lato najłaskawsze słodkie lato. Lato przekochane niczym ten mazurek z lukrem kajmakowym przełożony jabłkiem i kremem różowym Lato jagodowe - lato owocowe zielskiem zielone warzywne lato w okruszki nasieniem z kłosów rozsypane - lato rozbrzęczane. Lato wyłuskane - z naowocni. Z łupiny. Ze skorup i miąższu na obrusie słońca. Na serwecie ogrodu 08.08.2010
    4 punkty
  12. Czyściec Kiedyś, dawno temu. Na ziemi, na świecie. Szedł aniołek, w blasku. Boży, przecież wiecie. Natknął się na duszę. Była odrzucona. Spytał- co porabiasz? Westchnęła- stęskniona. Za życia, grzeszyłam. Czyściec mym ratunkiem. Dziś, jestem w potrzasku. W niebie, zamiast mieszkać. To mieszkam w „żelazku.” Zewsząd żarem bije. Mękę, ciągle czuję. Pomięłam swe życie. Teraz- pokutuję. Anioł, łzę uronił. Ludzie, Co Robicie?! Nie tylko na ziemi, przecież Tam-jest życie. Dobry Pan, łaskawy. Może się zlituje. Nieba Ci, uchyli. Duszę „wyprasuje”
    4 punkty
  13. Niewiele nam potrzeba by słońce mogło wschodzić głęboko, piętrząc żyły kaskady zrozumienia Niewiele nam potrzeba kochać chcę w głębi, wspierać być prawdą dla Twoich oczu tak żyć i tak umierać Niewiele nam potrzeba zostań królową mych dni szczęściem, co daje rym wiatrem, co rozgoni dym Niewiele nam potrzeba każda historia ma kres Miłość to świata sens dasz mi kawałek nieba? Niewiele nam potrzeba ile warte me słowa? gdy miłość się w cieniu schowa rodzina, to dni odnowa Niewiele nam potrzeba czuję jak ginie odległość w sercu maleje niepewność chcę Ci pokazać mą wierność Miłość to dni niepodległość
    3 punkty
  14. wczoraj uciekło dziś umyka ale jutro przytrzymam i nie pozwolę mu na to by nie spełnione minęło tylko dlatego że ja po innym wymiarze czasu błądziłem
    3 punkty
  15. @Leszczym Dziewczyna z chłopakiem weszli na górski szczyt. Młody człowiek w zachwycie zwraca się do dziewczyny. – Kochanie zobacz, jak wszystko pięknie wygląda na dole. Ona odpowiada: – To po co z takim trudem, wspinaliśmy się tutaj na górę. Skoro tam jest tak pięknie to mogliśmy tam zostać. Z tego wniosek, że trzeba wejść na górę, żeby docenić to, co jest warte naszej uwagi. Schodząc na dół, mamy już doświadczenie, że warto doceniać :))
    3 punkty
  16. Tam, gdzie nierówno Biją nasze serca, Gdzie w pęknięcie na skórze Wchodzi sól moich łez Właśnie tam, gdzie tęsknota Niespełnionych chwil Na Twojej szyi Zagryza moją wargę Tam, gdzie nie było Mojego języka W splocie dróg Wspólnie nieprzebytych Tam, gdzie nie dotarłeś Z ostrożności, Gdzie poszłam za daleko W swej niewinnej naiwności Tam, gdzie pod murem Twojej obojętności Stoję naga W swej bezbronności Tam, gdzie w gorzkim Smaku mroźnego poranka Słodkim kakao topię Szron na sercu Tam, światło gwiazd Alchemicznie przemienia Poza czasem Przeze mnie i przez Ciebie Nas
    2 punkty
  17. zagląda słońce przez okno aż chce się iść w jego stronę stanąć na zielonym wzgórzu porozmawiać z nim chwilę
    2 punkty
  18. Francuz, mieszkaniec miasta Brest w zdradach małżeńskich biegły jest, kolejna to powód na ósmy już rozwód, bo errare humanum est.
    2 punkty
  19. zaproś mnie wyrzuć ze społeczności na zbite nieistnienie przekaż link z tą informacją może ktoś po kolapsie odnajdzie i poświęci choć moment znaczeniu nie licz się zbytnio ze słowem niech się z tobą liczą na waszym forum romanum kciukiem ułaskaw lub skaż na arenę z lwami
    2 punkty
  20. Centrala - tak słucham czy może połączyć mnie pani z niebem głupi żart powiedział głos z drugiej strony to nie żart proszę pani mieszkają tam moi rodzice więc jeszcze raz proszę niech pani spróbuje chociaż na chwilkę gdyż ja naprawdę za nimi mocno tęsknie no dobrze spróbuje powiedziała zdumiona telefonistka
    2 punkty
  21. Jakaż piękna jest ta noc Bez trosk i zwątpień Taka pewna jak to Że księżyc znowu wstanie Jakaż ona rzeczywista A jej czerń Jeszcze większą czernią błyska Choć przebija ją sierp Noc w noc Owija świerszcze nocny koc Tylko nad stawem Żaby wciąż kumkają
    2 punkty
  22. to Ty? skąd to pytanie widziałeś zdjęcie dlatego pytam nad czym się zastanawiasz? jak daleko można wyrzucić słowa nie, jak łatwo je dobrać by zasłonić co teraz? kolacja, świece, kieliszek wina dobrze do pierwszych słów prawdy rachunek? niech martwi się kelner
    2 punkty
  23. sierpniowy wieczór księżyc w nowiu zawisnął pod siwą chmurką
    2 punkty
  24. Przez mrok wejdę Do twojego serca A przez chłód Do twojej duszy I już nic mnie Nie wzruszy Ani ból ani cierpienie Bo ty i ja rozpłyniemy się (Jak oka mgnienie) Bo przecież być Wszędzie i nigdzie (To nasze marzenie) Utkane ze srebrnych Pyłków księżyca Tylko ty, ja (I ta senna okolica)
    2 punkty
  25. Znieczulica kwitnie w podziemiu egocentryzmu Profanacja w sacrum jednokształtnym Kilogramowa łyżeczka bez słów przyzwoitości – czołgam myśli.. Użyteczność prostych odrywników rozpiętość złudzeń a marzeń Krzykopojna litość i wiara – W swobodzie sznurka
    2 punkty
  26. moje życie Tu i teraz piszę i komponuję swoje wiersze Siadasz obok mnie, czytasz wiersz i nic nie mówisz Życie jest jak wiersz Raz napisane pozostanie w Twojej pamięci i sercu Mojego życia nie ma na kartach tarota Moja historia zostanie napisana później Kocham Cię życie Stając się życiem tego świata, staję się częścią ciebie Jestem aktorem i reżyserem swojego życia Wszyscy mamy historię życia Lovej . 2024-08-11 Inspiracje . Nasze życie
    2 punkty
  27. Niebo posiniało jak wargi trupa, Płacze, choć nikt nie wie dlaczego — Może grzmoty je wystraszyły? Może pioruny zraniły? Niebo posiniało jak wargi trupa, Schowane za chmurami — Czy się wstydzi? Czy nie chce patrzeć na świat? Wszyscy chowają się do domów, Otwierają parasole. Niebo płacze, A nikt go nie pyta, dlaczego. Łzy zmieszane z błotem Spływają do kanałów.
    2 punkty
  28. @viola arvensis Bardzo miło się czyta, prawdziwy, zabieram do ulubionych. Pozdrawiam.
    2 punkty
  29. jestem cząstką nieskończoności jestem drobiną wszechświata jestem w ramionach samotności rozumiem ciebie jak brata :)
    2 punkty
  30. dopóki fajny wierszyk piszesz dopóki warto zajrzeć tu dopóki stuka i kołysze punkcik już :)
    2 punkty
  31. No, no, ho, ho, doszedłem już do połowy, albo może nawet do trzech czwartych, a nawet w porywach możliwe, że do czterech piątych. Najwyższy więc już czas zacząć powoli rozbierać tę nieopatrzną, mocno przypadkową i pełną wszelkiej maści nie dości budkę suflera, którą uczyniłem ze swojego reala. Innymi słowy o tym samym może to już czas najwyższy, aby rozpocząć schodzenie z tej góry, w dodatku nawet nie Giewontu, ani nawet nie Rys, a raczej jakiegoś niskiego i łagodnego pagórka dajmy na to Gór Stołowych. Nawet ładnie tutaj, ale chyba trzeba pakować manatki, podśpiewując w duchu frazę ahoj przygodo i pogwizdując przy tym zarozumiało – przebiegłe, przybierając dumną pozę co to nie ja, skoro wdrapałem się na ten szczyt. I tylko ktoś życzliwy spośród różnych nieżyczliwych podpowiedział mi, że schodząc też gdzieś można dojść, ba, nawet zajść można. Dobrze, dobrze, ale zajść od przodu, czy od tyłu? Warszawa – Stegny, 09.08.2024r.
    2 punkty
  32. @corival Zgadza się, mi też tak się wydaje. I że ogólnie co do zasady jest trochę coraz ciężej, a nie coraz łatwiej i to na wielu płaszczyznach naszego życia. Życie utrudnia nam się z czasem niestety :// @Amber Ooo, coś takiego właśnie, pełna zgoda :)
    2 punkty
  33. Wśród istnień z kryształu i bieli, Stopami wybuchów zdeptanych. Złączonych – w jedności zniszczenia, Rozdartych, rozbitych, złamanych, Bez formy już żadnej i kształtu, Połysku, koloru, barwności, Bez linii, sylwetki i bryły, Bez piękna – i użyteczności, Na przekór szkarłatom i czerni, Pomrukom i gromom, i grzmotom, I w gruzy zmienionym – pałacom, Płomieniom – oraz samolotom Na stosie kanciastych odłamków Wciąż cała, choć krucha i mała, Jak sama bezbronność jest krucha, Filiżanka jedyna – została. A w niej niczym krople żałoby Popiołu szarego trzy ziarna, To jedną stworzyła potrójność Z tęsknotą i żalem – nostalgia…
    2 punkty
  34. @Rafael Marius są też takie budynki, lata świetności przeminęły@Amber @violetta dzisiaj nawet mi się szkoda zrobiło:) taki Grek był miły dla mnie, ja nic nie kupiłam od niego:) są też co mają marzenia i pracują dla nas turystów:) robiłam zdjęcie rośliny, zagadał ze mną grek i zapytał a skąd ta roślina pochodzi:) myślał czy jestem z południowej Afryki:) Zjadłam owoc granatu, za miesiąc będą dojrzałe :)
    2 punkty
  35. Chmury złote i rude, różowe, czerwone O kolorze czereśni lub wiśni dojrzałych Budzą się pośród świtu nagie, obolałe, Ognistymi szponami zewsząd poranione. Patrzą na ściany zamku – na ziemię zwalone, Na piargi wielokształtne – w miejscu domów białych, Na trwałość obróconą – w bezład form nietrwałych, Na gładkości – w strzępiastość upiorną zmienione. I z chmur tych grozą chwili boleśnie przejętych Kapią łzy zbyt masywne – niczym krople krwawe Na stadiony i bary, na posągi świętych, Jednym kryjąc całunem – sławę i niesławę. A miniona uroda, nadzieja, ofiarność Pod bujnym kocem pyłów jedną tworzą – marność…
    2 punkty
  36. @Hiala Dosłowne czytanie poezji jest szeroko zabronione! 😊Grozi dusznościami I wysypką 😁
    2 punkty
  37. @Amber sama tylko pływałam:) w morzu to sporo ludzi:) Jestem zauroczona Kosem, najpiękniejsze wakacje jakie sobie można wymarzyć, najlepsze w moim życiu:)
    2 punkty
  38. Kos to taka Ibiza, muzyczka i dużo młodych, zakochanych ludzi:) popływałam w basenie:) odżyłam:) taka para to nie wychodzi z jacuzzi cały dzień :) Wszędzie są pomosciki, prysznice na plaży, a piasek aż parzy, na boso nie da się chodzić:)
    2 punkty
  39. Oliwki są tutaj z pestkami, przepyszne, również bakłażany i sałatki:)
    2 punkty
  40. Małe espresso w raju:) Pan taki fajny cały czas nam usta:) Przystojniak:)
    2 punkty
  41. Woda absolutnie bajeczna, unosi, mocno zasolona:) w każdej pozycji pieści:) Jakiś Grek do mnie : co chcesz:) oni się uczą po polsku:) Drineczki na plaży:)
    2 punkty
  42. Brzmi jak hymn i nawołanie - tego nam potrzeba ;) Każdemu do twarzy, w każdym rozmiarze. Serdeczności :)
    2 punkty
  43. Czekam Raj na Kosie:)
    2 punkty
  44. @FaLcorN niewiele naprawdę potrzeba. Wystarczy traktować innych tak jak chcemy by nas traktowali-pozdrawiam ślicznie
    2 punkty
  45. 2 punkty
  46. @Leszczym Tak sobie myślę, że kazde wzniesienie może być potraktowane jako góra zwycięstwa. Punkt widzenia zależy bowiem od punktu siedzenia. To co w wieku lat 17 byłoby marną górką, którą ledwo się zauważyło, w wieku lat 70 będzie wysokim wzniesieniem. I to samo można powiedzieć o niemal każdej dziedzinie życia. Celnie zauważone... Pozdrawiam :)
    2 punkty
  47. Pięknie ujęte :) Pozdrowienia! Bardzo mi miło 🤍 @Stary_Kredens Marzyć trzeba.. :) pozdrawiam również! @Hiala 🤍
    2 punkty
  48. @Rafael Marius nie ma co dywagować, trzeba po prostu przyjechać:) ciężki był lot, ale delikatnie wylądował:) W hotelowym szlafroczku:)
    2 punkty
  49. @Rafael Marius w Sopocie za dużo chołoty, tutaj zdecydowanie lepiej:) pogoda jest wspaniała na wakacje:) media tak straszą specjalnie, żeby do Polski jeździć:) w Grecji musi być taka pogoda:) inaczej nie oddałoby tego uroku jaki tu panuje:)
    1 punkt
  50. Mam oczywiście nadzieję, że "strzaskanie witraża" jest tylko przenośnią. Ale pomijając tę sprawę, to wydaje mi się, że pobrzmiewa tutaj idea kościoła otwartego. Są racje, które przemawiają za tym ideałem, ale jednocześnie należy zachować ostrożność, bo jak się otworzy kościół, to mogą do niego wejść także różne złe tendencje ze współczesnego świata. Dlatego osobiście jest mi bliższy ideał krytycznego katolika. Bo krytyczny katolik może być krytyczny wobec n.p. katolickiej nauki o piekle, może być też krytyczny wobec takich, czy innych działań papieża Franciszka, ale może być też krytyczny n.p. wobec środowisk LGBT. Można chyba wręcz powiedzieć, że kościołowi otwartemu powinien towarzyszyć katolicyzm krytyczny, który może spełniać rolę swego rodzaju filtra... .
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...