Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.08.2024 w Odpowiedzi

  1. Życie to jest gra złożona, ale kiedy kocha ona, gdy na ciebie zawsze czeka, na twój widok się uśmiecha, wtedy wiesz, że warto było, i co ważne, to jest miłość.
    8 punktów
  2. W jej gestach nie ma wahania, Ni niepewności, ni drżenia. Na czole – zmarszczki frasunku, Ani na skroni strapienia. Ona wytrwała przez wieki W służbie – jedynie zwycięzcom, Słabości chwili nie miewa, Jej godłem – wierność i dzielność. Jej ręce pewne i wprawne, Jej dusza - od wahań wolna, Jak idealny oficer Odważna, dzielna i zdolna. Gdy trzeba – gestem rąk władczych Naziemne cele wybiera, By je zanurzyć w poświacie Ostrej – świetlnego markera. By zemsta w barwach jaskrawych (Gorąca – jak młode serca) W punkty trafiła właściwe (Taka jej służba żołnierska). W stalowo twardej oprawie, Wśród gwiezdnych blasków złocistych, Na śpiące miasto spojrzała (Horyzont – pusty i czysty). Na wielość dachów spojrzała (Taneczność ich – czarująca) I siatkę punktów wybrała, By groźne zapalić słońca. By cegły stały się pyłem, Los wielu – w nicość przeminął, By strach – przemieszał się z grozą, A ból – zjednoczył się z winą. Ujrzała w dole katedrę (Barok zakuty w piaskowiec) I oznaczyła świetliście Na przyszły wielu – grobowiec. Szpitalne ujrzała dachy Broczące krzyży czerwienią (A w ich ramiona ujęte Wśród samotności – cierpienia) I oznaczyła je celnie Jasności plamą kolejną, By nieuchronność ponownie Mogła się losu – dopełnić. W ogrodzie sennym lutowo Strwożone dzieci ujrzała I po raz pierwszy tej nocy Pewna jej ręka – zadrżała. Lecz wobec zasady dziejów Uznanej – winy i kary Zamilknąć musi współczucie, Które odmiennej jest miary. Zamilknąć musi wśród twardych Wymagań czasów – wrażliwość, Kroniki piszą się stalą, (Nie chlebem – niczym życzliwość), Zatem bogini świetlistość O barwie krwi uwolniła I na obrusie zimowym Różowość znów zapaliła. By niebo nożem rozcięte Eksplozji – na milion części Spełniło wyrok ciosami Tysiąca potężnych – pięści. A potem według rozkazu Meldunek krótki nadała O zgodnych z planem wynikach, Uśpionych – złowrogich działach. Tylko w błękitnym jej oku Łza jedna mała – zaszkliła, W okrągłą perłę zmieniona Żal jej – unieśmiertelniła…
    4 punkty
  3. List Dziś na przedpolu spokój i cisza, Armia anielska krąży nad nami. Zwłoki żołnierza spadły gdzieś z krzyża, Tkwimy tu sami. Słychać, jak wieczór szepcze w okopach, Głosem sekretów ziemi niczyjej. Biegnij na pomoc, wychyl się, popatrz, Przecież on żyje. Cienie i mary widzę przed sobą, Mgłą otulone pobojowisko. Kruki zazdrosne skrzeczą i dziobią, Lecąc tak nisko. Walczą nad nędzą i samotnością, Tyle z nadziei nam pozostało. Salutujemy nagim już kościom, Ptakom wciąż mało. Spokój złowieszczy przerwać należy, Wkrótce natarcie. Wiem, że nie wrócę. Choć nie potrafię szczęściu uwierzyć, Jednak się zmuszę. Tamtych wysłano właśnie na wartę, Bo nasz batalion w szereg się zbiera. Prosto na wrogą paszczę i gardziel Chcemy nacierać. Stoją drabiny, szczeble, podpory, Trzeba wychodzić, słychać gwizdanie. Dumny oficer czyni honory, Nic nie zostanie. Biegiem ruszamy, wciąż tak daleko, Spieszno bagnetom do przeciwnika. Świszczą pociski pośród niczego, Przyszłość zanika. Warkot Maximów, trupy wokoło, Słychać gorączkę wrogich transzei. Dziwne sylwetki przede mną stoją, Nie ma nadziei. Cienie i mary, które widziałem, Znowu polują razem z krukami. Końca takiego nigdy nie chciałem, Krztuszę się łzami. Jeśli to czytasz chcę byś wiedziała, Że bezgranicznie tęsknię do ramion, W których dzieciątko swe kołysałaś. Przytul mnie, mamo. ---
    4 punkty
  4. Tak stawiamy murem komuś przed twarzą zamiast wziąć nad uchem palcami przez włosy
    4 punkty
  5. Wyszła z falą z morza jak świetlista zorza Jej Wysokość Vena Wnika do notesu nie dając adresu tam czeka jej scena Wszyscy wokół przyszli spragnieni jej myśli i kurtyna prysła A Vena bez tremy chcemy czy nie chcemy gra na naszych zmysłach
    3 punkty
  6. środek pustyni lśnią przenoszone wiatrem złociste fale
    2 punkty
  7. niestety bywają udane i trudne dni nie ma co gdybać trzeba się z tym pogodzić nie zawsze słońce świeci wiatr ciepły bywają trudniejsze takie które smucą się i gubią niestety tak to działa człowiek nic nie poradzi nawet gdyby bardzo chciał tak było jest i będzie to wszystko zależy od losu którego nie pokona żadne zaklęcie to on decyduje czy gorzej czy lepiej będzie
    2 punkty
  8. Dla niej szkarłat Eucharystii choć uduszona cyklonem krwi nie przelała - Lecz dla niej Bóg (Rdz 9,4) uczynił wyjątek jeśli w jej kobiecości odnalazł krzyżową ofiarę a teraz oliwa Panny Mądrej rozlana w komorze i bańka porzucona. Bo Oblubienica w górę unosząc gazową lampę - odpłynęła w sierpniowy lazur przesycony rajskim Światłem Inspiracja: Wiersz napisany po obejrzeniu (propagandowego) hitlerowskiego filmu z Auschwitz. W jednej z migawek: przepiękne, uwalniające się z habitu kobiece nogi, w drodze do łaźni... Wtedy pomyślałam o Niej, św. Teresie Benedykcie od Krzyża. Oraz o Jej pospiesznym krokom ku męczeństwu, które w rzeczywistości stało się triumfem, ponieważ "wpadnięciem" w ramiona Boskiego Oblubieńca...
    2 punkty
  9. @Leszczym ;) niech się spełni:) Dzięki @Wędrowiec.1984 :) Prawda, choć niektórzy są oporni... :( (do czasu;)) Dzięki @sisy89 :) podziękowania
    2 punkty
  10. Choć słone krople morza zapachem Po wydmach marzeń i domysłów Śladami kroczą pod lasu dachem Tropem jeleni saren i starych mitów Jesień już blisko koniec wakacji Pora więc wracać do codzienności Czas pożegnania przebrzmiałych racji Nowy zaczyna się toczyć rytmus
    2 punkty
  11. stąpam po lodzie. od drugiej strony ryby patrzą kto zasłania im światło nagle przypominam sobie że jest lipiec i wtedy zmieniam formę. opadam i płynę, a ryby mówią żeby nie bać sie smierci ktora nadejdzie jak w japońskim filmie bedzie wtedy powoli padał śnieg na krawędzi naszego jeziora powiedziały, że poczuję spokój tuż przed. chciałbym, żeby tak było biorę więc ostatni oddech skrzelami, które sobie wymarzyłem
    2 punkty
  12. Motto: "Wtedy przychodzi mój ukochany sierpień. Jest taki jeden dzień niebieski. Niebieski i przejrzysty. Na zielonych trawnikach kwitną czerwone pelargonie. Powietrze oblewa drzewa jasnym złotem" (Jarosław Iwaszkiewicz: "Sierpień") 1. Zapach arbuzów Tak pachnie rano ulica płukana zimnym hydrantem po izby nocnym zaduchu gdy wentylator się zaciął i szorstkim liściem ogórka z jego niemrawym okwiatem trawnikiem modrym od rosy. Zielenią bardzo dojrzałą Kąpielą pod chłodnym prysznicem zaspanym słońcem nasturcją morelą i mirabelą. Renklodą w bursztyn stężałą - powietrzem tuż przed świtaniem - różanolicą jutrzenką i sierpniem odmiennym od sierpni co jeszcze nam pozostały 2. Zapach starych sadów Sprzyja im zawsze zwiędła posucha razem ze świerszczem nakręconym graniem Trawa tam żółknie i leżą spady brzęczą z osami szerszenie pachnie słodkim fermentem - Także miłością nawalną przed burzą wyczekiwaną na próżno. Nadto spotniałym zielskiem pampasem i różą liściastym suszem pachną stareńkie sady 3. Zapach słonecznika Powiedzieć że "korzenny" - trochę za mało dopowiedzieć "kwiatowy" - na wyrost raczej zapach miniatury słońca w odcieniach żółcieni bez iskry pomarańczy za to smug zieleni wijących się po łodydze żylastej i szorstkiej pośrodku na-powietrznej woni majeranku Lecz tak naprawdę chlorofilem pachnie słonecznik z naci selera i świeżych ogórków pozyskanym z ruty roztartej w gorącej dłoni. Pachnie też piżmem kosmatym. Aksamitnie oraz półsłodko bursztynową ambrą czy łyżką gryczanego miodu wreszcie jedwabiem szmaragdowej morwy 4. Zapach czerwonych pomidorów Niby rozgwiazdki - szypułki kanikułą pachną. Ze słońcem tożsamą wybarwioną cynobrem A tę metaliczną psianek woń przyniósł ogorzały warzywnik w wiatru zielonej kobiałce 5. Zapach kopru Płóciennym fartuchem małosolnym piklem trawą i ziemią przemieszaną z piaskiem słońcem. Po trosze burym ścierniskiem także zmiażdżonym kartoflanym liściem Wilgotnym drewnem pospolitym chwastem rześkością "wczoraj" z duchotą "jutra" - Pachnie pierzasty koper tak znaną bardzo - posuchą lata w odcieniu ugru 6. Zapach (p)onętków Jasie - marysie - sierotki wyrośnięte dzieciaczki kwiatowe - zakurzonych podwórek mieszkańcy i zachwaszczonych ogródków działkowych Z krwawnikiem pospołu z komosą babką która liściem się mości z koniczyną z tasznikiem cienkawym nieśmiało stąpając po mydlanej woni mydlników w miodnym zapachu nawłoci i pikantnym - mięty kędzierzawej pachną (p)onętki jakby siedem kwiatów słodkawą nutą wód perfumowanych 7. Zapach podagrycznika Kaszką podagrycznik często nazywany nudną pachnie prowincją oraz kwaśną biedą niewesołym dzieciństwem żółtym jak karotka podana do niedzielnej cielęcej pieczeni Także pachnie chwastu zielenią namolną przemijania niedolą (bez)nadziejną - nadto gorzką stagnacją ze stęchłą starością razem z dniem co popycha dni sobie podobne Swą trójkanciastą łodygą dętą tą z błot pozyskaną gruźliczą wilgocią - do domów wnika na śmierć przeznaczonych które nad szaroburą wciąż chylą się wodą 8. Zapach piołunu w sierpniowe południe Bardziej pudrowo niż ziołowo ascetycznie niemal przenigdy zmysłowo - Czyśćcową goryczą skwaru wtedy gdy kropla rosy z płachty przypołudnicy skapnie na ściernisko Pachnie - piołunowo-bylicową męką przemijania rozkruszonym owocem pancerną niełupką 9. Zapach sierpniowego wieczoru Skwaru bateria wypromieniowuje pylistą woń ziemi Pachnie złotą jesienią i morską solą 10. Kwitną wrzosy Między sosnami liliowości łany Oto czas pielgrzymich ekskursji pszczół do rozkwitających wrzosów na odległość brzęczenia zapachem sierpnia wrześniowego lub sierpniowej woni września gdy Słońce wchodzi w znak Panny 02.08.2015
    2 punkty
  13. przytulić się do ciszy zrozumieć sens tęczy z ptactwem porozmawiać wziąć echo pod rękę ukłon oddać drzewom pokochać deszcze z wiatrem poszeptać zachwycić się świerszczem śmierci podać dłoń gdy nadejdzie pora nie wstydzić się życia na ostatnim zakręcie
    2 punkty
  14. @Konrad Koper Jakie znowu "ognie"? Z czego powstały te "ognie"?
    2 punkty
  15. @Marek.zak1Szkoda,że nie zwracasz uwagi na tendencje którymi się kieruję błądząca część ludzkości w imię wolności, itp. itd. wbrew chrześcijańskim zasadom. Potwierdza to otwarcie igrzysk. Teraz nie jest czas na "otwieranie witraży" czy "nadstawianie drugiego policzka" Chrześcijanie muszą się trzymać razem, a nie walczyć między sobą. Nie idziemy do kościoła dla księży czy biskupów tylko dla Boga i dla siebie przede wszystkim. Jest tyle kościołów, że można sobie swobodnie znaleźć przyjazną atmosferę, bez faryzeusza. Powiedzenie znane ale kontekstu nie widzę, doprecyzuj.
    2 punkty
  16. lepiej znaleźć gwóźdź w konserwie niż z postępem iść na wnerwie
    1 punkt
  17. umarło młodziutkie drzewko drżą uschnięte listki już nie ze strachu
    1 punkt
  18. to nieprawda, że jedynie w tych wodach może istnieć ożywione, wyłącznie tu koralik albo drobna moneta chwilę po wrzuceniu zaczyna wypuszczać listki, łodyżki. ale racja: tylko tutaj kiełkuje się na ostro, pierwotnie martwa materia nabiera komórek, arterii, czegoś na kształt serduszka. zanurz się. ostrożnie, ale bez niepotrzebnego strachu. i... lip sync! śpiewaj z rozlegającym się bezgłosem, powtarzaj ciszę, która sama ujmuje się w zwrotki! patrz na cudowności wokoło, wódź wzrokiem po chropowatościach, krzaczastych strukturach Bajkostanu. gap się, kompletnie oniemiała, przez plastik. niech nastąpi istne gnicie online: po nerwach, przez mózg, poleci w świat transmisja z wilgocin, z rozpadania się! myśl intensywnie o tym, co widzisz, a powierzchniowcy, coraz bardziej zachwyceni, niech odławiają ujętą w kolory poetykę rujnowania się, tworzenia kruchych form, tę niemą piosenkę o ulotności. i nie martw się, że ci tam, na górze, prędzej czy później podłapią, nasiąkną, staną się uzależnieni od tego, co transmitujesz. że sami będą tak brzydko-uroczo nietrwali.
    1 punkt
  19. zachodzi słońce hen daleko płonie las zimnym ogniem
    1 punkt
  20. nie boję się snów nawet tych trudnych to są moje sny nie wstydzę się ich to moja poezja która pomaga mi nawet gdy dokucza nie boję się snów to tylko mała chwila to mały horyzont mojego życia bo wiem że gdy się obudzę będę dalej swoją drogą szedł a owe sny przepadną zostanie po nich w pamięci ślad który nic nie znaczy bo sen jak to sen to krzywa prawda której nie warto się bać tylko dalej żyć
    1 punkt
  21. podejrzałam na Plantach wciąż te same ławeczki w precle z makiem wygięte jak miastowe panienki nóżka w bucik zdobiona albo szewczyk w ciżemce dwa do przodu przepona w żebra gorset ją tłoczy posolony powietrzem co wyżera z kamienic trans gołębi aż przestrzał z marzeń i czczych obietnic wśród pochodu przechodniów zanurzonych w wir gości w szum nie niepokojony śni bezdomny na oścież
    1 punkt
  22. @Leszczym Czyli taki” Poeta Malarz” chciałoby się rzecz-:)Jakby tu powiedzieć ,coby poetycko zabrzmiało-:)Helena R. zbierała biżuterię nie bez powodu-:)…i sama sobie kupowałam…i to słuszny kierunek?.Przesłania nie odnalazłam ale dzisiaj wszystko poezją jest przecież…zatem dobrej nocy.
    1 punkt
  23. może ma zachować posmak dojrzewania słodko kwaśną twardość chrupiącą na ząbkach bo zielone jabłko jest symbolem znanym ukradzione z sadu z pękniętą gałązką :)
    1 punkt
  24. Ognie opary… Kożuchy mgieł porannych. - Czary natury.
    1 punkt
  25. @Sylwester_Lasota dziękuję bardzo
    1 punkt
  26. Witam - tak to wygląda - miło że czytasz - Pzdr. @Adaś Marek - @Rafael Marius - dziękuje -
    1 punkt
  27. @corival Pięknie dziękuję ✨
    1 punkt
  28. @A-typowa-bDziękuje :) @Tectosmith Uważam że karma istnieje i niesie sprawiedliwość.
    1 punkt
  29. @Dagmara Gądek dziękuję w takim razie ;) Generalnie myślami jestem przy nowym tekście. I o chimerykach też pamiętam tylko muszę nadrobić kolejkę. Ja w ogóle uważam, że poezja to branża rozrywkowa, a zatem piszmy na różny sposób fajnie :)) I w ogóle do tego trzeba dużo dawać, jak najwięcej, ale nie dać się do końca zjeść.. Rozumiem tak naprawdę Twoje podejście i jestem Ci wdzięczny ;))) I też fakt że tego wszystkiego dopiero się uczę, słowem aspiruję ;)) A co do rad dzisiaj udzieliłem takiej perspektywicznemu ulicznemu grajkowi na Chmielnej i mam nadzieję, że była pomocna i pomoże grać mu jeszcze lepiej w tym trudnym zawodzie ;)
    1 punkt
  30. @Leszczym Pięknie dziękuję ✨
    1 punkt
  31. @Jacek_Suchowicz Łakomstwo nie popłaca jak widać. Za to czekolada w wydaniu indiańskiego napoju i wygląd ma specyficzny, a i smak specjalny..... Pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. oprócz kształtów i barw wszystko ma swój zapach bywa czasem go znasz chwytasz w blasku lata albo nie czujesz nic lecz on jest i działa o czymś pięknie śnisz inne omijasz z dala :))
    1 punkt
  33. @Rafael Marius fajny domek, ale mnóstwo kasy ponad mln:) i działki już tam są od 250 tys., ale bardzo ładna jest ta gmina i wioski obok niej:) ludzie sprzedają mieszkania i budują się na wsi:)
    1 punkt
  34. Czy to przyjaźń, czy kochanie, jak śpiewał Marek Grechuta. Pozdrawiam
    1 punkt
  35. @agfka Morze pozdrowiłem, fale z wrażenia pomachały spienionym uśmiechem, morze bardzo ciepłe,przyjemne fale. Dziękuję i pozdrawiam:-)
    1 punkt
  36. @iwonaroma bardzo fajnie-dobrze że to nie osika-pozdrawiam😁
    1 punkt
  37. @Kwiatuszek No to widzisz, swój do swego jak mawiają :) Dzięki !!
    1 punkt
  38. -Mistrzu, ja psa swojego kocham niebywale -To, szanowny sąsiedzie, nie dziwi mnie wcale. Pies zawsze przyjacielem i nigdy nie zdradzi, a człowiek będzie wrogiem, jak zaczniesz mu wadzić. Co do wierności pies cię także nie zawiedzie, a z żoną różnie bywa, mój drogi sąsiedzie. Mojej Sowie
    1 punkt
  39. Krople deszczu Nad poszarpanych zgliszczy ciałem, Pomiędzy obaloną ścianą A ekspresyjnym stosem cegieł, Zsiniały żalem wstaje ranek. Garść obolałych kropli deszczu Na szkielet domu spadła miękko, Mgła rozłożyła opatrunki Na gruzach – opiekuńczą ręką. Krzew róży wznosi z rezygnacją W górę – spalone trzy gałęzie, Gdy dzień ze smutku, sadzy, kiru Ponurych marszy strofy przędzie. Linią w nich – młodość – jak pąk świeży, Krzyżykiem – cienka nić welonu, Kluczem – zgaszona nagle miłość, Bemolem – liść padłego klonu, Nutami – niespełnienia modre, Oddech ostatni – z iskier złotych, Uczucia zwiędłe – tchnieniem żaru, Srebrzyste perły – to tęsknoty. Na bieli grobów bezimiennych Lutowy nokturn wiatru – wieje, Unosząc piórka dwa zielone. To nekrologi – czy nadzieje?
    1 punkt
  40. @Leo Krzyszczyk-Podlaś Co przepada, jaka łatka W wodospadach, to zagadka Mądrze napisałeś Jestem na tak, M.
    1 punkt
  41. @Wiesław J.K. Oczywiście: jako pogański racjonalista - libertyn i intelektualny biseksualista - uniwersalny - jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek zrywu niepodległościowego - to bez sensu, także: wysyłaniu Wojska Polskiego na Ukrainę (Chazarię) i wspieraniu Ukrainy (Chazarii), poza tym: my, Polacy, zrobiliśmy już wszystko - co mieliśmy zrobić: mieliśmy Solidarność Walczącą, teraz: mamy Marsz Niepodległości - jest on z reguły antywojenny i propolski, wystarczy: kontynuujemy tradycje historyczne... Społeczna hierarchia w społeczeństwie polskim wygląda tak: - Naród (dziesięć procent), - Lud (trzydzieści procent) - Motłoch (pięćdziesiąt procent), - Obcokrajowcy (dziesięć procent) i tyle na temat... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  42. monolog przez drewnianą kratkę przeradza się w dialog chociaż skrucha narzuca żelazne ramy zrozumienie i ciepłe słowo wywołuje żal z powodu rozstrojenia głuchy stuk przywraca harmonię dziesięciostrunowej gitarze 2011
    1 punkt
  43. Jaja żółwikom? Smoki włóż - ajaj! Jaja żółwia Ini włóż - ajaj. Udoi mrówka; ma jaja, mak, wór miodu.
    1 punkt
  44. -Mistrzu, czy chciałbyś dostać się do nieba? -Nawet bardzo, ale jeszcze nie teraz.
    1 punkt
  45. Pierwotne duszy ambicje Niechaj dziś kompas drogę życia mi wskaże, Podejmę wyzwanie z ekscytacji ładunkiem! Niechaj ta przygoda się szczęściem okaże... Duszy w mym ciele jedności meldunkiem. Kompasem me serce spragnione uwagi, Jasną i silną wibracją niech mną wnet zawładnie! Niechaj mnie obdarzy mocą mej odwagi... W znakach się będzie objawiać dosadnie. Z tęsknotą ogromną do siebie wrócę, Odwagi nieśmiałość ubiorę w intuicję! Trwałe połączenie ze Źródłem przywrócę.. Odzyskując pierwotne duszy ambicje.
    1 punkt
  46. Jak odnaleźć masz sam siebie W pełni poznać swą osobę Kiedy myśli są w potrzebie Rozsadzając Twoją głowę Osobowość czym jest Twoja Czy faktycznie płynie z Ciebie Wizja siebie tak nieswoja Nie pomoże Ci w potrzebie Zdradzę Tobie pewien sekret O prawdziwej Twej osobie Gdzie schematy tworzą dekret Życia twego dzikie fobie Społeczeństwo w którym żyjesz Twórcą Twej osobowości Program życia w sobie kryjesz Nie pamiętasz o czujności Będąc dzieckiem, czystą kartą Darem Twoim osobowość Sam ocenisz czy coś wartą Imię, status, narodowość Powiedzieli Ci kim będziesz Dali wiarę, przekonania Drogę jaką dziś odbędziesz Twoje ,,własne" dokonania Bycie sobą dziś iluzją Zmyj kreacje, wskrzesz normalność Życia twego jest konkluzją Wskrzesz swej duszy oryginalność
    1 punkt
  47. siedze tu z koleżanką rozmawiam z nią przy stole piję wino uśmiecham się patrzę jej prosto w oczy nie mrugam nawet ona nic nie je nie śpi nie pije oprócz mnie poznałem ją dawno temu zacząłem ją lubić ona kocha tuli mnie codziennie troszczy się zawsze jest nie rozmawia ze mną ja z nią czesto samotność miłość od pierwszego wejrzenia
    1 punkt
  48. Poczekam cierpliwie jeszcze chwilę , woń podświadomości delikatnie osiada na pustej kanapie czas obojętnie człapie. Szarość obudzonego dnia, przenika gwałtownym przypływem, romantyczny archipelag, czy tylko wzniosłość wspomnień, da pewność przetrwania?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...