Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.08.2024 w Odpowiedzi

  1. Ma być twarda (koniecznie) i pestki zawierać białe Soczysty mieć odcień prazera* (gdy żółta to sypko niesmaczna) Musi do miąższu spakować swój zapach lata z cytrusem i gniazdko nasienne zachować (bezwarunkowo) - na później Listkiem ozdobić ogonek przejrzeć w słonka facjatce - by upaść sobie na trawę jabłuszka zieloną bibułką *prazer = chryzopraz 27.07.2015
    5 punktów
  2. W Karwi na plaży, pogoda, piasek, fale, wprost doskonale.
    4 punkty
  3. W malutkim domku z ogródkiem maleńkim, mieszkali sobie babula z dziadeńkiem. Obrośli w rzeczy nie zawsze potrzebne, choć niebogato, to żyli niebiednie. W ogródku mieli piwonie i róże, magnolia kwitła ponad nimi w górze. Siali nagietki i sadzili astry, ogródek kwieciem im wiosną zarastał. Aż przyszło lato, gdy wstrząs domkiem targnął, bo babuleńce wzięło się umarło. Dziadula nie mógł przeżyć samotności i za dni kilka odszedł do wieczności. Do domu przyszli jacyś obcy ludzie, wyrwali astry i wycięli róże. Nie mieli względu dla starych piwonii, w końcu zerżnęli również i magnolię. Wszystkie starocie z domu wyrzucili, zdarli tapety, okna wymienili. Kilka tygodni stukali, pukali, aż w końcu domek na sprzedaż oddali. Po pewnym czasie, gdy dom był jak nowy, to go kupiła para ludków młodych. Tam gdzie był ogród, trzymają samochód i są szczęśliwi w tym ich "nowym" domku. Nikt tu nie wspomni babuli z dziadeńkiem, nikt nie opowie o szczęściu maleńkim. Ich miejsce zajęli chłopak z dziewczyną, co jeszcze nie wiedzą, że też przeminą.
    4 punkty
  4. Gdy szłam spojrzeć na to co długo było ukryte, Klejnot, który ktoś dawno temu schował, Drżałam myśląc, że ujrzę jak płonie w nim ogień - Lecz tylko obłok kurzu twarz mi owiał. Dawno temu niemal oddałam życie za coś Co dziś w szczypiący w oczy kurz się zmieniło - Dziwne, jak często serce złamane być musi By lat wiele je mądrym uczyniło. I Sara: When I went to look at what had long been hidden, A jewel laid long ago in a secret place, I trembled, for I thought to see its dark deep fire – But only a pinch of dust blew up in my face. I almost gave my life long ago for a thing That has gone to dust now, stinging my eyes – It is strange how often a heart must be broken Before the years can make it wise.
    4 punkty
  5. Z cyklu: JAK, który lubił powiedzenia Wzorowy uczeń Wzór, co ciągle się powtarza Ale kto się za kogo uważa Bo to zlepek jest nadziei Tradycyjnie sobie ścieli I te wieczne zachowania Kolejny powód do rachowania Wzór właściwych wypowiedzi To zależy, kto koło nas siedzi I te wierne przyłożenia I bezkresne me droczenia Jak się rodzić tu na nowo Skoro wzór jest na gotowo I te spiny z samym sobą Me rozkminy, nie pomogą Wzór tu po swojemu działa A ja znowu daję ciała Jestem wzorem, co się zmienia Tak powiela, czysta chemia Jestem zgrozą, co wnioskuje W wzorze ciągle kombinuje Jak to zmienić, udowodnić Jak podmienić, tak uzgodnić Dusza swoje, a mózg swoje Wzory ważne, także Twoje //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    3 punkty
  6. Życie to nie wyścig, Jesteś tam, gdzie powinnaś być, Życie to nie wyścig, Nie wybór "wszystko albo nic". Nawet kiedy myślisz, Że pozostałaś w tyle, Życie to nie wyścig, I wiem, że się nie mylę. Powiedz mi kto ustalił Jakieś powszechne tempo? Życie to nie jest wyścig Żeby narzucać prędkość. Naprawdę sobie radzisz, W porządku jest zawracać, Wciąż pędzić w złym kierunku- To jest dopiero strata. Piękna bywa świadomość, Że popełniamy błędy, Bo dzięki nim wiadomo Gdzie warto iść, którędy, I chociaz trudna bywa Prawda i własne myśli, Pewności wciąż przybywa, Że życie to nie wyścig.
    3 punkty
  7. nie zgodziłem się dzisiaj ze sobą więc kto ma rację?
    3 punkty
  8. nigdy tylko odbicia w lustrach wodach i oczach lustra się tłuką wody mącą a oczy odchodzą zasłaniam twarz rękoma czuję ciepło od wewnątrz
    3 punkty
  9. mama miłość i chleb zawsze ozdabiają dom to nie są puste słowa lecz prawda która pokona każdy smutek nawet gdy pada gdy żal puka do drzwi mama miłość i chleb warto się im kłaniać to one sensem życia który zawsze racje ma to radość każdego dnia to droga którą warto iść nie bać się mama miłość chleb trzeba to szanować być zawsze na tak to czyste piękno któremu drzwi otworzył los i niech tak zostanie mama miłość chleb chyba się popłaczę
    3 punkty
  10. Męki Żyję sobie w piekle, Życiem bez nadziei. Blisko mórz ognistych, Mieszkam z szatanami. Dręczą mnie i gryzą, Dziko się znęcają. Echem lat minionych Jestem biczowany. Nie wiem z jakiej racji Tutaj się znalazłem. Żyło mi się dobrze, Miałem perspektywy. Żebra odsłonięte Bat wyrywa z pleców. Nie wie, co ma począć Umysł nieszczęśliwy. Chciałbym się wydostać, Znaleźć dobry sposób, Lecz wiem, że to na nic, Wyrok dawno zapadł. Nie ma sensu myśleć; Po co mieć złudzenia, Gdy z teraźniejszości Krew zaczyna kapać? Krople pełne bólu W stopy się wgryzają. Nie wiem dokąd idę, Wokół nadal krzyczą. Słyszę własne lęki, Krążą dookoła. Pełen przerażenia, Błagam znów o litość. Czuję się jak kamyk, Suchy i bezwolny; Tam, gdzie go wyrzucą, Leżeć będzie stale. Nie mam na nic wpływu, Teraz już za późno. Wielki stos kamieni Wnet przysypią żalem. Mam głęboko w myślach Kilka chwil przyjemnych, Chociaż nie wiem po co, Czemu to ma służyć? Wszystko, co radosne, Z głowy poranionej, Stado biczowników Stara się wyrzucić. Czemu tutaj jestem? Przecież nie umarłem. Słyszę, że szatani, Śmieją się tuż obok. Nic nie zrobiliśmy! Ot, lubimy patrzeć, Gdy tak się użalasz Cudnie znów nad sobą. ---
    3 punkty
  11. Nocy ogromną muszlę – z gładkiej porcelany, Ciężkie chmury opuchłe śniegu zapowiedzią, Pomników brąz błyszczący – pospołu ze śniedzią I obraz jeszcze schnący, komuś obiecany Starych murów piaskowiec szary i kremowy, Smukłe wieże kościelne – w niebo skierowane, Dziecięcej biblioteki – kolorowe ściany, Dębów zimowo nagie – choć potężne – głowy Bierze czerwień gorąca – w swe władanie twarde, Nienasyconą paszczą skwapliwie pochłania, By złączyć w jeden bezkształt – materię i formę, Linię, figurę, bryłę, wyrazy i zdania. Gdy zaś rankiem zmęczona łakomstwem swym zaśnie, Okruch złocisty żaru – gdzieś pod pyłem zgaśnie…
    3 punkty
  12. na rozstaju dróg przydrożny Chrystus patrzy na świat widzi smutek i żal oraz człowieka który szuka prawd na rozstaju dróg zatrzymała się chwila zapatrzyła się w dal widzi nie to co by chciała widzieć widzi ciemny kram na rozstaju dróg przydrożny Chrystus życzy dobrze nam
    3 punkty
  13. @Hiala Wiersz wskazuje,że napisał go człowiek młody. Poszukujący i potrzebujący wzorców.W swoim czasie , za młodu właśnie, podobnie rozumiałem działanie KK. Człowiek jednak dojrzewa i zdaje sobie sprawę, że sam będzie się rozliczał ze swojego życia.Nie wystarczy rzucić dychy na tacę i umyć ręce, trzeba samemu brać swój krzyż i go godnie dźwigać. Pisałem wczoraj przy innej okazji,że dobrze jest szukać przykładu w Piśmie Świętym jeśli przychodzą wątpliwości. I dla mnie takim przykładem jest Judasz. Zobacz, Jezus miał 12 tylko Apostołów i wśród nich AŻ jeden zdrajca. Procentowo to jest całkiem sporo.Mógł powołać wszystkich idealnych,ale tutaj jest ziemia, nie raj. Tutaj są grzesznicy i czas ,aby się zbliżać do Boga, do swojego odkupienia.Każdemu Bóg szansę daje i talenty i każdy sam zda rachunek. Wiersz niepokojący z dobrym zakończeniem jakby modlitwą o Kościół.
    3 punkty
  14. ,, Wierzę w Ciebie Boże żywy ,, * W uderzeniu dzwonu, który z wieży wzywa. Coraz to wyraźniej, nuta brzmi fałszywa. Czysto niby dźwięczy, brąz i spiż wibruje. Słychać coraz głośniej- Głos Jego Fałszuje. A w środku marmury, obrazy złocone. Przepiękne figury, przepych-w każdą stronę. Tłoku już tam nie ma. Ławki, puste prawie. Być może przez zapach, brzydki, w głównej nawie. Który, się wydaje, z zakrystii wychodzi. Pazerność i chciwość! Wierze Bardzo Szkodzi. Purpura wyblakła. Błyszczy na niej złoto. Ten, co miał być wzorem, wniósł do środka błoto. Tablice przykazań, gruby kurz przywalił. Wiarę, bojaźń Bożą, gdzieś na bok oddalił. Choć Biblia,wciąż nadal, kierunek wskazuje. Skromność i pokora! Tak, Tego Brakuje! Na świętych obrazach, Cherubinów Triada. Ognisty miecz dzierży, we łzach, krzyczy- „Biada! Kościół, jak Groby Pobielane, stoi. Kapłan , z góry, przykład bierze — Boga Się Nie Boi” A ty, pacholę zwykłe, choć żeś w kąt wciśnięty. Na swych barkach, grzechy dźwigasz, hierarchów nadętych. Drzwi otwórz na oścież. Strzaskaj witraż w oknie. Niech czyste powietrze, w te mury popłynie. Kurz, wraz ze chciwością, z zepsuciem niech zginie. Niech powróci Wiara, z której kościół słynął. Znów będzie Opoką, Wspólnotą, Rodziną. By znów,na głos dzwonu spiżowego, ugięli kolana. Wraz z chórem aniołów, uwielbiali Pana. Czerwiec 2024 (Rzeszów) *Akty wiary
    2 punkty
  15. Czarna krowa spod Bordeaux martwiła się swą mordą, morda była biała, a krowa tak chciała mieć czarną w kropki bordo
    2 punkty
  16. drobna fala drobny wietrzyk drobny deszczyk i ja drobinka w ogromnym Ty szaleją bałwany i wichry, ulewy i Ja wielka szamocę się z wielką Ja na zewnątrz
    2 punkty
  17. karabin z zamkiem ryglowym był jak bilet w jedną stronę przyzwyczailiśmy się do ognia wolni od ciężaru tożsamości pod kołdrą z gruzu zachowywaliśmy pozory bliskości coś jakby wiatr w konarach ulic muskał rajskim powietrzem dwa jabłka rumiane oszukując przeznaczenie tysiącem złud długoletnie nadzieje i pragnienia wplecione w syreni warkocz niczym modlitwy przebłagalne pośrodku niczego trzymam jej dłoń i niczego więcej nie wymagam od wieczności
    2 punkty
  18. słońce wciąż niżej dotyka coraz cięższych gałęzi z których spadają owoce działka lato kilka beztroskich chwil wspomnienia z dzieciństwa mieszczą w sobie cały świat który miał znaczenie dla małych dłoni i ciekawskich spojrzeń w przyszłość czas zabiera garść najbardziej zużytych momentów zostawiając jedynie nostalgiczny posmak dawnego życia niepodważalny aromat ukryty w sercu
    2 punkty
  19. porwane przez wir znikają bez powrotnie jesienne barwy
    2 punkty
  20. Dopadnie cię czasem i być może nawet w zasadzkę - jak nas tutaj wszystkich z latami na grzbiecie - zadawniony przebolej coś gdzieś kiedyś zazwyczaj dużo wcześniej ot tak potoczyć się mogło zgoła odmiennie tylko spokojnie, daj mu trochę czasu... No a potem poproszę spróbuj zachować w całości to dzisiejsze wieczorem postaraj się by ono nie znikło z widnokręgu jest jakaś szansa że je uratujesz że ono nastąpi i że może być ok (w miarę rzecz jasna, bo życie jest generalnie tylko w miarę) Nie spoglądaj na jutro, bo wiadomo że zadawniony przebolej może naprawdę może zrobić nieprzyjemny come back (bardzo lubi takie powroty i docenia myślówki) Jeśli natomiast chodzi o pojutrze z zadawnionym przebolejem czy bez niego (raczej z, mało kto się bez niego obywa) każdemu ono może się tutaj nie ułożyć i przecież może nawet w ogóle nie wystąpić spróbuj się zatroszczyć ale na mój rozum nie lokuj tam ani jokerów, ani asów, ani królów. Warszawa – Stegny, 03.08.2024r.
    2 punkty
  21. Potok łez z oczu Ci płynie, ja nie ufam Twoim łzom. Są nie szczere i okrutne, mnie nie wzruszy ocean łez. Będąc zaborczym chcesz zmiękczyć serce potokiem łez. Łzy zmieniają się w lód, ciężkie jak kamień spadają na ziemię. Kiedyś Cię ostrzegałem, żebyś nie wierzył łzom, nawet kobiety. Wśród zawirowań pogody i napływu chłodu Ty nie zaufasz łzom. Jutro powiesz że nikt już nie roni łez. Nie ma ludzi płaczących, nikt nie przemawia przez łzy. Świat dawno przestał wierzyć łzom. Kto ociepli świat aby znowu stał się wrażliwy. Zamiast łez wystarczy jeden maleńki uśmiech kobiety.
    2 punkty
  22. Zresztą mniejszą, czy większą obiecałem jej i sobie niegdyś, że zew krwi nas obojga nigdy tutaj nie obudzi. Pozostaje nam tylko jedno – dotrzymać naszych słów w tej zaokiennej matni, zwłaszcza wobec rozbudzonego mroku wygłodniałego księżyca. Warszawa – Stegny, 03.08.2024r.
    2 punkty
  23. @Amber Trochę tak może być, ale to generalnie powinno współbrzmieć :)
    2 punkty
  24. Bezkres oceanu myśli, cichy powiew, sztorm, huragan. Nie mam szans, tonę w falach wspomnień. Znów jestem na samym dnie serca – gdzie Ty.
    1 punkt
  25. "(...) Widziane były różne dziwowiska: (...)" William Shakespeare Hamlet tłum. Józef Paszkowski czuję się brany na cel. przez kogo? myślę, że znalazłoby się całkiem dużo paniuś, które można by scharakteryzować akronimicznie: ggilf'y; te babska ślicznie staryzne, którym nie powiem, co zmieniło się w mackowate Krakeny, te tobolaste matrony mające gdzie nie trzeba weki, słoje, weczątka z buzującą zawartością, całe mauzery pełne rozchlupotanej gęstości. a może patrzą na mnie niziuchno urodzeni zazdrośnicy o zażółconych ślepiach, wstydeusze albo też zakapiory, o których nie powinno się mówić wprost, bestie, do jakich należy się podkradać ogólnikami, podczołgiwać w eufemizmach. kto gapi się oczami kamer, ślepi przez soczewki, szkła lup? wiem! projektanci marzeń i koszmarów sennych! jeden z drugim kreślarz-bajarz, za sprawą którego ciągle biegam po chałupie w poszukiwaniu zaginionej flaszki albo grudeczki bieli i budzę się niezaspokojony, trzeźwy aż do rozpuku. to te łobuzy, co ostatnio zabiły mi babcię, widłami. w dodatku na dworcu kolejowym, czy autobusowym, za sprawą Cyganki, która chciała ją okraść. ale nadleciał dziadek z sąsiadem. i z widłami. i ukryła się, stereotypowa do bólu, wróżka-Cyganicha, za plecami matki mojej matki, nie przyjęła ciosów. to w babcię wlazły widły. gapią się na mnie wizualni trolle, przez których obudziłem się z gorzkim uśmiechem, ciutkę rozbawiony tą, bądź co bądź, slapstickową śmiercią.
    1 punkt
  26. siedzimy otuleni w las ciemny letni noc błądzi między drzewami wiatr co kwadrans mruga chłodem między pierwszą a drugą wskazówką jest chwila twoje oczy mówią wierszem w pełni księżyca śpią poeci spacyfikowani letnim winem gwiazdy kołyszą się między nami
    1 punkt
  27. odkąd jestem częścią ciebie utknęłam między nami wypełniłeś mnie do stóp srebrna łyżka czarna sól choć próbuję myśleć światła niewidoma smuga zmierzchnica rozstawiła późne skrzydła w naszyjniku jeden koralik do marzeń pacyficzny port wiecznego trwania na wietrze ześrodkował nas świat rozpędzona krew otwiera wnętrza dźwigam pocałunki dotyk napletka i siebie
    1 punkt
  28. Gwiazdka porno w Pasadenie źle zarabiała na scenie, teraz świetnie jej idzie, jest bykiem na corridzie, matador chce się z nim żenić.
    1 punkt
  29. @corival Jak to wspomniał Filip Chajzer przy okazji śmierci syna, to taka aplikacja w tle w telefonie. Cały czas robi w tym urządzeniu zamieszanie... No po prostu tak chyba już jest ://
    1 punkt
  30. @Leszczym Czasem uda się takiego przeboleja przeboleć do końca, ale najczęściej przebolej tkwi gdzieś tam. Zdarza się, że uwiera. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. @Hiala fajne są kościoły uwielbienia:) tam nie ma żadnej religii:)
    1 punkt
  32. Wiedziałem,że spotkam się z taką odpowiedzią :) Tak, masz rację. Każdy ma swoją rolę w dziele Boga. Rola Judasza jest znana, pismo miało się wypełnić. Pozostałe role też są znane...dla Boga.
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. @Rafael Marius na innym serwisie najłagodniejszy komentarz "Czy Pani pochwala faszyzm?" A przecież pomiędzy "pochwalać faszyzm" a "krytykować wypaczenia antyfaszyzmu" jest większa odległość, niż pomiędzy kościołem św. Jana w Warszawie a Frauenkirche...
    1 punkt
  35. @violettaKościół to my, ludzie wierzący, dający swoim życiem dowód tej wiary. Instytucja już dawno ujawniła objawy zepsucia! Nie piszę że każdy z nich jest zły. Ale część z nich przyzwala na to co robią inni. Ciężko jest powiedzieć Tak gdy większość mówi Nie-ukłony
    1 punkt
  36. @Hiala ja na szczęście nie słyszę tego:) kk upadnie w ciągu 3 lat, już po pandemii było źle. Obecnie Bóg ujawnia się w duchu, poprzez czytanie z modlitwą, żaden autorytet, tabernakulum czy w hostii nie ma Boga pod taką postacią. Ja doświadczam Boga tylko zwracając się do niego i czuję jego ciepło, a później jakieś historie się toczą wokół mnie pozytywne:)
    1 punkt
  37. @Hiala ok, bo już myślałam, że sir Harris wiecznie żywy ;-)
    1 punkt
  38. @iwonaroma A tak coś w mailu mi się napisało, a potem poszło w tekst :) @Starzec Przeboleja chyba nigdy nie przebolejesz do końca :// Przeboleje są już tutaj z nami na bardzo, ale to bardzo długo...://
    1 punkt
  39. @Kot Próbujmy zatem :D Mnie na ogół to nie wychodzi, ale czasem może się uda myknąć na chwilę :) @poezja.tanczy Dzięki za jak zwykle ciekawy komentarz :) Plusiki łapię, ale bywają też minusy, choć na ogół po prostu niesformułowane :)
    1 punkt
  40. Omyłkowo pomyliłem kategorię, więc dołożyłem wiersz ------------------------------------------------------- –– Nie taki czort straszny, jak go malują. Oczywiście powierzchnię całą. –– A gdy przestaną? ****************** Żółte Czapeczki my jesteśmy dziwakami to nie żaden czubka sen opuścicie by być z nami normalności padół ten? u nas super jest wesoło te uśmiechy i pomysły och widzimy nowe twarze dzisiaj do nas tutaj przyszły co za mordy zakazane te przekrwione ich oczęta pomieszane zwichrowane już zabawa rozpoczęta są tu duzi i średniacy kurdupelki roztańczone jeden złapał i wciąż maca buteleczki lewą stronę rybki z wody wygnaliśmy by na plaży tańcowały teraz śmieszne podskakują staw dla siebie mamy cały ale jesteś dziś zmartwiony ty kochany mój świreczku łezka w oczku mi się wierci świruj ze mną aniołeczku normalniaki co nas lubią chatkę nam wybudowali chcieli dobrze a źle wyszło pod sufitem wyrównali biegnie do nas banda dzika do przybytku tu naszego pierwszy lepszy od trzeciego czwarty gorszy od drugiego cóż za radość takie luzy wśród logiki i rozsądku wiedzą inni że wciąż mamy żółte czapki od początku my cieszymy się zawczasu z tej ekipy zakręconych defekt mózgów różnorakich istot zacnych i szalonych aż tu nagle katastrofa smutek gości u nas wielki rachu ciachu i po sprawie przeżywamy teraz męki bo byliśmy porąbani tak szczęśliwi tacy fajni wariaci przyszli nowi znów jesteśmy my normalni
    1 punkt
  41. @Dagmara Gądek Niestety nie, wyszukałem go w internecie i to jakiś klasyczny muzyk, a ja jestem muzykiem jazzowym. Chociaż muzykę poważną też bardzo lubię, to trochę mniej znam współczesnych muzyków tego gatunku.
    1 punkt
  42. Szukam Ciebie Szukam Cię w samotnym świecie Jedno szczęście mieć w życiu - kochać i być kochanym Będzie miłość i będzie rodzina Jeśli miłość to tak jak wieczność - bez przed i bez potem Chwyć się mojej dłoni, będziemy blisko Szczęście Ci niosę i ty daj mi szczęście Sercem gorącym przyjmę Twe serce Chcę być z tobą, a nie z nikim innym Kochać Cię nie polega na patrzeniu na siebie, ale na wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku Lovej . 2024-08-03 Inspiracje. Szukanie miłości
    1 punkt
  43. Niczego nie czuję Łukasz Jasiński
    1 punkt
  44. @Marek.zak1 Takie to zapały, i pieskie zwyczaje Wybałuszać gały, na to co jest małe Tak. Pies najlepszy Sam znam to z autopsji M.
    1 punkt
  45. -Mistrzu, czemu mówią, że ludzie umierają, a zwierzęta inaczej, bo one zdychają? -U jednych narodów jest takie rozróżnienie, innym dość jedno słowo na życia kończenie. Kiedy zwierzę odchodzi, z którym się związałeś, ono dla nas umiera, bo w sercu zostaje.
    1 punkt
  46. Jedni trzęsą tutaj posadami, a jeszcze inni fasadami, ale obie te grupy przy tej okazji trzęsą portkami. Warszawa – Stegny, 02.08.2024r.
    1 punkt
  47. podobno oni żyją wg karmy i prawa naturalnego, więc muszą nas uprzedzać, zło jak zabiera duszę musi powiedzieć, a człowiek się zgodzić. pokazują swoje zamiary w bajkach (np. simpsony), kartach tarota, różnych wydarzeniach (otwarcia olimpiad np.), koncertach, ale my tego nie rozumiemy ...
    1 punkt
  48. @Rolek otwarcie olimpiady w londynie ( w 2012 r.?) także było znaczne i przepowiadało przyszłość, masoni/ iluminati/ NWO pokazują swoje plany wobec ludzi w sposób symboliczny, wszystko musi być jawne, oni wszystko nam pokazują, ale wielu patrzy i nie widzi, otwarcie tunelu w szwajcarii też znaczne, koncerty madonny z dziećmi w maskach, na wiele lat przed srowidem, najpierw jest zapowiedź a potem realizacja a z fajnych słuchowisk polecam macieja maciaka i jego musisz to wiedzieć :) jeden z komentarzy spod madonny, wielu ludzi już umie czytać ich przekaz: This wasn't a performance. It was a warning.
    1 punkt
  49. Nikt nie wyjął nam z oczu szkieł. Nikt nie wyciszy nam syren. Nie zmażą nam obrazu mgieł, Miasta przykrytego kirem. Na stos kwiaty porzucone. Utopione w rzece dzwony. Dusze młode gdzieś zgubione, Ciała zjadły kruki, wrony. Nie zabrakło krwi i chwały. Umrzeć musieli, aby żyć. Choć zdeptany Orzeł Biały, Wolności wysnuli nam nić. **Pierwszą zwrotkę napisałem dwa lata temu. Rok temu dopisałem drugą. Dzisiaj jest kolejna. Cześć ich pamięci!
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...