Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.07.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Rzekom Nad rzekami, gdzie życie od wieków, rozpościera swe tęcze i znoje, człek zgaszony, zakłopotany, bo ktoś gwiazdy na niebie przysłania. Patrzą z góry w nieruchome tafle, to nie bezruch, tak tylko się zdaje. W kroplach siła, one zburzą skały, Niech no jeszcze spod powiek spływają. Wiatr się zerwie na kartach historii, białe, skryte w szeregach przystaną. Króle grają, lecz potoki zmyją, butny barłóg, niegodziwej gawry. lipiec, 2024 Inspiracją był wiersz Jacka Suchowicza, pt. "Rzeki".
    7 punktów
  2. na początku nie glissando z Błękitnej Gershwina zanikająca cisza narastający szum długie ukośne kreski w żółtym świetle latarni i białe nocne motyle tuż na gałęzi w gęstym listowiu para grzywaczy przytulona do siebie liście drzew zmęczone upałem i suszą grają pierwsze skrzypce nagła sekundowa jasność przyćmiła światło lamp dopiero co mezzo piano a już forte pomruki z chmur i falujący szelest rozbudzonej ciemności improwizacja milknie ćmy odfruwają jeszcze tylko lecą świetliki, lecą, lecą... ukośne kreski coraz krótsze orzeźwiający chłód ptactwo zasnęło batuta legła na partyturze 2–5.07.2024
    5 punktów
  3. Biadolił Janek, technik ze Zwolenia: - Sąsiedzie, drzewo ogród mi zacienia. Dobry sąsiad długo nie czekał, wyciął, by Janek nie narzekał. Ten doniósł, że wyciął bez zezwolenia. Niestety autentyk
    4 punkty
  4. zaplątała w słów przeciętność powiew wiosny burzą myśli ogarnęła niemoc błogą by uśmiechem móc nakarmić niedorosłym nawet tych co szczęście mają już za sobą gdy zakwitła świat zmieniła absolutnie to co szare nagle mieni się barwami i to życie które do tej pory smutne i zmęczenie ciągłą walką z wiatrakami taka piękna choć w spojrzeniu tak niestała ile miała któż wie dała tylko tyle była wiosną i młodością była całą i jak tęcza pojawiła się na chwilę
    3 punkty
  5. Pełne uroku, podobieństwa, różnic... są i potężne, słyną majestatem, bywają jeszcze nad wyraz leniwe, inne radośnie błyskają dowcipem. Wszystkie ciekawość wielką wykazują, zajrzą gdzie mogą, musną każdą trawkę. Chichoczą, mówią, szumią opowieścią, migocze uśmiech, ciało tętni życiem. Młodość bez przerwy i ukryta siła, niosą w dłoniach dary na zebranie. trójzębny władca otwiera podwoje pałacu, dokąd każda panna zmierza. Jest centrum plotek, wymiany poglądów, wielki rozgardiasz, istna mieszanina szczególnych darów składanych tam wokół, na dnie zbiornika, pośród chlupotu fal.
    3 punkty
  6. wiejska zagroda na dnie studni księżyc żuraw podgląda
    3 punkty
  7. perspektywa jaką ty jesteś perspektywą? czy rzeczywistą? Czy prawdziwą? palec przykładasz do zachwytu chcesz go przenieść do zyciorytu? bawisz się wciąż rodzajem męskim to może być przyczyną klęski takie safari na tygrysy tu biegnie siwy, a tam łysy. zbiegają wszystkie się jelenie ochoczo chcąc być twoim cieniem a walą przy tym się po rogach myśląc jedynie o twych nogach. łatwa to zdobycz przy twym wdzięku już niejednego miałaś w ręku i owijałaś wokół palca choć by posturę miał padalca inne safari cię urzeka zanim zwierz zginie niech poczeka, tak głową w dół go upokorzysz zanim kolejny nabój włożysz. podroczysz się z nim czule jeszcze głaszcząc i wywołując dreszcze, błyśnie nadzieja, że ocalon że weźmiesz jeszcze go na salon nie salon zarezerwowany a dziki w błocie leczą rany z wiarą na brak w tym swojej winy, ach dobrze leczą borowiny
    2 punkty
  8. To tak jakby słonko dziecięce wybiegło łące naprzeciw gdy ona do miasta wstępuje - To tak jakby niebo w odświętnej sukience i pasikonik - gęślarz co gra na swych strunach-odnóżach To tak jakby trzmieli dystynkcja a nie pszczelich robotnic nerwowe afektacje bo nektar w propolis tężeje i sypie się pyłek kwiatowy słodzikiem. Do zakręconych główek bladoróżowych koniczyn 29.02.2012
    2 punkty
  9. Stałam się śniadaniem, obiadem, kolacją, praniem, odkurzaniem, zmywaniem, zakupami, planowaniem, rachunkami. Jestem przezroczysta. Nie widać mojego ciała, myśli, uczuć. Nikt się o mnie nie upomina. Gdzie są klucze? Widziałaś telefon? Już nawet nie przeszkadzam. Przestałam walczyć. Zrosłam się z domem. Jestem nim. Nie mam nawet imienia.
    2 punkty
  10. przemijanie to poezja umiejąca łzy obudzić i uśmiech to piękno w którym ukryto cierpienie oraz ulgę przemijanie to cud ozdobiony tym co już było to nie tylko próżnia w niej tli się iskierka przemijanie to sens był obecny i będzie to kraina drzwi których już nie otworzymy
    2 punkty
  11. Nigdy nie pachnie tak w czerwcu i w sierpniu pachnieć nie będzie lipcowa noc z kanikułą w plecaku - kamieniem kurzem i trawą zielskiem aż nadto dojrzałym z rosy promiennym księżycem na niebie chmurzasto-kłębiastym Brezentem też pachnie i deszczem który gdzieś hen - poza Beskid czerpie z zachłanną pijawą wodę źródlaną. Jak nektar
    2 punkty
  12. noce bezsenne rozterki w podróż się udały na drugą stronę lustra chińska porcelana świadkiem na horyzoncie love ja na tak ty nadal niezdecydowana a pejzaż wariacją malowany możliwe, że zbyt drapieżnie dla ciebie choć ja cały w pastelach jestem i będę
    2 punkty
  13. ... niestety, to prawda... :) i nie wiadomo, uśmiechnąć się na to, czy zapłakać. Dzięki Jacek. Violetta... nie spodziewałabym się, że ujrzysz tutaj, a raczej.. tam.. lecącego Jezusa...:)
    2 punkty
  14. @corival Dokładnie, grunt to odpowiedni ubiór i nastawienie:-) Pozdrawiam i dziękuję za zajrzenie! @Damroka Będąc na wczasach najlepiej mieć "opcje" na pogodę i niepogodę. My podczas deszczu przeważnie zaszywaliśmy się w muzeach albo na termach ( góry). Dziękuję Ci bardzo i życzę więcej słońca! @Nata_Kruk Bardzo dziękuję, że tak fajnie postrzegane są moje bazgrołki:-) A słoneczko będzie, już dziś jest dużo cieplej;-) Pozdrawiam! @Natuskaa W pogodzie, tak jak w życiu, raz świeci słońce, raz śniegiem w oczy. Dziękuję i pozdrawiam! @hania kluseczka Też słyszałam sporo o sterowaniu pogodą i niestety jest to fakt. A pisać można o wszystkim, nawet o tych najbardziej bezsensownych rzeczach. Pozdrawiam słonecznie!
    2 punkty
  15. @corival Ciekawe zestawienie panien i wody. Jedyne co mi nie pasuje to chlupot fal na dnie zbiornika. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na dnie jest cicho, fale są na górze. Drobiazg. Czytałam z zaciekawieniem. Pozdrawiam. Ewa.
    2 punkty
  16. @Amber @Dagmara Gądek @Rafael Marius Dziękuję za przeczytanie i komentarz Krótkie wyjaśnienie. Wiersz ma charakter polityczny. Powstał w r. 1976. Jest to krytyka indoktrynacji jakiej się dopuszczały służby bezpieczeństwa w dawnym NRD. B.W. ur. 1947 r, mieszkanka tego kraju, przeciwstawiała się temu systemowi. Ona sama, nie jako dziecko, ale jako dorosła osoba, też była przez ten reżim prześladowana. W r. 1983 została nawet zmuszona do opuszczenia kraju. Na szczęście te czasy minęły. Ja je jeszcze pamiętam. Oby one nigdy nie wróciły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    2 punkty
  17. I lipcowo w owoc pili. Ta goni... No... goni Nogat. I lipcowo co noc w owoc pili.
    1 punkt
  18. spowity przez mgle powoli wyrasta las widok z ambony
    1 punkt
  19. Co noc rzeki umierają, stygną gwiazdy w nieruchomych taflach. Bezszelestnie płyną skrajem łąk i lasów nie chcąc w uczuciach gmatwać. Łzami brzegi obmywają żądne słyszeć słowo jakieś miłe, otulone mgieł woalem, by je posiąść las zechciał choć przez chwile. Lecz las milczy granatowo. Ciemność puchem oblepia powieki. Drzewa tłumią każde słowo a umierają nocą samotne rzeki. 2010
    1 punkt
  20. Boję się kochać ciałem, aby duszy nie stracić.
    1 punkt
  21. wzięło mnie. niewidzialne ręce wyciągnęły na przykre w skutkach Zapalenie Żołądka Party. fajny event, nie ma co: parę godzin nocnego zwijania się w kłębek, z bólu. przez otwarte okno sączył się przyjemny chłód. słychać było nawoływania łańcuchowców. południowoszczek zlewał się z zachodniowyciem, po czym wpadał w głąb nieba jako gardłowy i futrzasty, przepełniony goryczą lament. myślałem o Nieokiełznywalnej, która każdej doby, gdy tylko słońce zajdzie, przebiega wieś, figlara, strąca mech z omszałości, rysuje różkami węgła. siedząc na wyrze boleści wyobrażałem sobie, że jest, złapałem bisurmankę, drżącymi z podniecenia dłońmi ściągam spodenki w czarno-czerwoną kratę, zdejmuję posrebrzany napierśnik, okulary z betonu. no chodź, w głąb tego, co się jątrzy. nie, w to drugie, wyraźniejsze – mówiłem. niespodziewanie posmutniała.
    1 punkt
  22. @corival Jasne, wszystko rozumiem. Rzeki są oczywiste. Panny i woda nadal fajne. Ale chlupot kojarzy mi się z brzegiem morza, kałużami, jeziorem - jednak z zetknięciem i tą chwiejną granicą między brzegiem a wodą, a jeszcze jak się tam nogę wystawi żeby, w kaloszach czy bez, poszalała, to już cudo! Ale proszę mi wybaczyć i nie brać do siebie. Po prostu uwielbiam ten chlupot i nijak nie potrafię go zamknąć w głębokościach swojej wyobraźni :):) Pozdrawiam. Ewa
    1 punkt
  23. @Dagmara Gądek Sytuacje liryczne... pffff... to dopiero zagadka... A swoich światów obiecuję trzymać się mocno. W nich czuję się najlepiej. Jeszcze raz pozdrawiam :) @E.T. Cieszy mnie, że znalazłaś tu coś dla siebie. Co do fal na dnie zbiornika... to czy są tam ruchy wody zależy od głębokości zbiornika. Baltyk na przykład jest stosunkowo płytki... Swoją drogą panny i woda to jedno. Mowa tu o rzekach. Pozdrawiam :) @Amber Coś w tym stylu :) W końcu rzeki, bo o nich w wierszu mowa, płyną do morza niosąc ze sobą rozmaite minerały, które osiadają tam na dnie i... no, dość wykładów ;) Miło mi, że się podoba... Pozdrawiam :) @Nata_Kruk Tak, tak... ze wystęgami masz jak najbardziej rację. Czyli nie muszę juz nic tłumaczyć. Wielki plus za domyślność. Cieszy mnie, że zajrzałaś. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  24. @Dagmara Gądek na raz ,to cud, na dwa , to szczęście :)) Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  25. Świetne słowo w tytule. Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Dzieło Boga Spójrz jak tu pięknie, spójrz dookoła, Tutaj jezioro, tam stary las, A tam szczęśliwy ptaszek zawoła Tych, którym we śnie cofnął się czas. Zielone łąki pod nieboskłonem Czarują kwieciem soczystych traw A przeszczęśliwy harmonii tonem Dumnie wśród kwiatów jawi się paw. Tam myszka z norki pyszczek wychyla Zbudzona trelem słowiczych nut, Tu polny kwiatek pszczółka zapyla Bo miś już czeka na słodki miód. Krokiem leniwym borsuk przyczłapie Pewnie by smacznie chciał jeszcze spać Ale tam jeleń tak głośno chrapie, Że trudno przy nim spokojnie stać. Małe zajączki ze snu zbudzone Skaczą szczęśliwe w górę i w bok, Porannym ciepłem słońca niesione Żegnają nocki ponury mrok. Na horyzoncie w swym majestacie Budzą się szczyty uśpionych gór Jeszcze w zimowej i białej szacie Spóźnione biegiem wiosennych pór. To dzieło Boga. To Jego dary Dla mnie, dla ciebie, dla wszystkich nas To Jego źródło mocy i wiary Który zatrzymał istnienia czas. W swej łaskawości Bóg nam darował Nie tylko życie, ale i świat… Pora byś wreszcie Mu podziękował Za cud w tym świecie przeżytych lat! Ryszard Galant Mierzyn 09.10.2019
    1 punkt
  27. "Błękitne wstęgi Ziemi"... kojarzą mi się z jednym, ze wstążkami 'wplecionymi' w karty atlasów... wiją się, są leniwe, albo porywiste itd itp.. reszta w treści powyżej. @corival ... ode mnie, plusik... :)
    1 punkt
  28. ,, Zbaw, proszę,, śpiewamy na mszy usłyszeć śpiew tak wielu pielgrzymów jednocześnie to... dusza i serce się raduje mury drgają kwiaty z Ołtarza przesyłają uśmiech a my my czujemy się blisko Maryi blisko Boga Są wśród nas w nas Hosanna… 7.2024 andrew Myśli z pielgrzymki Ok. 349 km
    1 punkt
  29. @Rafael Marius Tak to już chyba będziemy się bujać;-))) Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! @Jacek_Suchowicz W sumie tak jest, w każdej pogodzie trzeba znaleźć coś dla siebie. Gdy pada deszcz, uwielbiam czytać książki. Dziękuję i pozdrawiam! @violetta Lubię taką średnią pogodę, bo upały to już za wiele. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za czytanie! @poezja.tanczy Staram się pisać lekko. Życie jest czasem wystarczająco ciężkie, dlatego staram się je umilić lekkim wierszem i sobie i innym. Pozdrawiam cieplutko! Dziękuję za wyczekiwanie na moje wiersze.:-)))
    1 punkt
  30. @Leszczym Sceneria jak z nielegalnego Cassina. Nad głowami unosi się jeszcze dym z papierosów. Dobry klimat. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. @corival Reguły towarzyskiej etykiety na platerze Posejdona.⚡ Przyjemnie się czyta. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  32. Już mistrz Rej o tym pisał, a to tylko kolejny przypadek. Dzięki za wpis i pozdrawiam.
    1 punkt
  33. A co jeśli... ? No co? Kwietnik w którym hodujesz „gdybanie” nie poprawia sytuacji. Cóż, tak działa rozsądek rozrastający się zbyt bujnie, nie przycinany serca biciem... pulsem – ‘tum dum’, ‘tum dum’... pamiętasz jeszcze jak to brzmi? Czy pamiętasz ‘tum dum’? Kiedy w zadbanym i równo przyciętym rytmie ‘tum dum’ rosła i kwitła dla ciebie chwila? A co jeśli... ? No co? Tak - wiem. To się zdarza. Widziałam te schody, są niebezpieczne. Jest tak stromo, że pojawia się lęk wysokości. Ich wizytówka to oderwany tynk i gołe cegły, a i tego nawet miejscami brak... stopnie jak wybite zęby, co drugi występuje publicznie, a resztę znajduje się po omacku, intuicyjnie. Idziesz slalomem po wyłomach, starasz się poruszać nie za szybko, nie za wolno, bo masz tak dużo czasu, tak dużo szans, tak dużo narzędzi, ludzi też masz pod dostatkiem. Oni stoją na każdym skrzyżowaniu jak banner z hasłami wyborczymi – prawica czy lewica... a może... Że jak? Nie korzystasz z takiej nawigacji? Dlaczego? ‘Tum dum’ cię nie prowadzi? ‘Tum dum’ z rana, z wieczora. ‘Tum dum’ jak rękawiczki, żebyś nie załapał ziemi pod paznokcie, żebyś się nie ociągał, żebyś szukał odpowiedzi w każdym miejscu i czasie. ‘Tum dum’ żebyś wiedział o przeznaczeniu każdej pojawiającej się w „kwietniku” łodygi i odcinał te niepotrzebne, a tulił potrzebne, całował je, podlewał, rozmawiał z nimi, rozmawiał słowem, spojrzeniem, węchem... A co jeśli... ? No co? Jeśli spadniesz to znaczy, że nie posłuchałeś ‘tum dum’ i wyrosło ci coś, co tylko udaje intuicję, udaje że wyszło ze słońca, a tymczasem w cieniu dojrzewało... w cieniu zranionego umysłu... było mroczne i dumne, a teraz w tym urosło i założyło maskę. No i co wtedy? Wtedy się potłuczesz. A potem wstaniesz i pójdziesz dalej, bo tam dokąd idziesz musisz iść... albo potykając się co rusz, albo w zgodzie z rytmem ziemi i własnym ‘tum dum’.
    1 punkt
  34. @Rafael Marius :) dzięki
    1 punkt
  35. @hania kluseczka Dziękuję. Dobrze jest wiedzieć, że wiersz porusza. Pozdrawiam. Ewa @Dagmara Gądek Dziękuję za komentarz, który traktuję jako komplement. Pozdrawiam. Ewa
    1 punkt
  36. @Kwiatuszek mi tam pogoda, nie przeszkadza, w życiu, w każdej się odnajdę i innych też, bez sensu jest gadać o tym na co nie mamy wpływu, teoretycznie, bo przy obecnej technologii mogę uwierzyć, że ktoś nią steruje, ma na nią wpływ, czyli haarp, może być w akcji:P
    1 punkt
  37. Widocznie każdemu inaczej pisane jest letnie odpoczywanie. Co akurat żadną nowością nie jest... :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  38. Życie mija Tak jak ty I zapach perfum Na mojej skórze A noc skrywa tajemnice Zaklętą w czasie Która ukazuje mi obraz Podobny do ciebie
    1 punkt
  39. @Dagmara Gądek Dziękuję za komentarz. Bardzo mi miło.
    1 punkt
  40. @corival Miło Cię widzieć. Pozdrawiam ciepło :)
    1 punkt
  41. Poprzednią miłością wytarła sobie twarz, Bolało jak plastikiem Całym plastikowym światem skupionym w jednym imieniu lwa Snuję opowieści, siebie za rękę Rękawiczek narzucanych tu w H. U ra Ja Jedna pomiędzy dziewczynami Wy dało się Słyszeć rozpad czy płomienie zobaczyć ich nie było jak Leo Pamiętasz dziewczynę z Polski? Ja tak
    1 punkt
  42. @iwonaroma w sensie - jestem szczęśliwa (rada) czując twoje miękkie rączki
    1 punkt
  43. @jan_komułzykant pomińmy uwagi na temat kościoła - Twoja sprawa Jeśli chodzi o resztę dzięki - "jestem za i nawet nie przeciw" Podsumowałeś idealnie. Mnie przeraża brak samodzielnego myślenia. Rozumiem młodych - niedouczonych ale starych i głupich jest ciężko znieść "Demontaż państwa polskiego - nie istotne dokopać i rozliczyć PIS-owców" Dzięki pozdrawiam
    1 punkt
  44. 1 punkt
  45. @Kwiatuszek ... na skwar, który był.. taka treść może złagodzić to załamanie... :) Sympatyczna treść. Życzę ciepłego i słonecznego laat.
    1 punkt
  46. @Kwiatuszek Lekko, potoczyście, a co do treści proponuję nie czekać już, tylko uzbroić się w rzeczy i na słońce i na deszcz i ruszać na podbój jeziorno-leśnej krainy. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  47. @Kwiatuszek Bo na to czekanie, co zachód zachodzi Jedno podebranie, słodkie wyswobodzi Fajnie piszesz, z lekkością Zawsze cieszę się jak widzę coś nowego od Ciebie :) Miłego, M.
    1 punkt
  48. czas zmyka między rękami szkoda dłużej czekać niezależnie od aury jak najszybciej jechać kiedy z nieba upał śmigać po jeziorach deszcz do okien stuka na grzyby jest pora każda aura cudowna by zwiedzać Mazury podziwiać ich piękno urokowi ulec :)
    1 punkt
  49. @Kwiatuszek Ano załamanie było 35 stopni, a teraz 19 w Warszawie. Z jednej przesady w drugą.
    1 punkt
  50. pięknie łzy prześwitują i samotność wszelka nieczułość tworzy rany chamstwo jak sól piecze mocno w współczesnym świecie porąbanym :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...