Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.06.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
a ja chcę kochać nic więcej tylko tyle motyle czuć i pieścić czule zachodem słońca bez końca choć on w tytule7 punktów
-
W hołdzie Kubusiowi Puchatkowi Patrzcie tam na tego misia, Jak pod drzewem sobie przysiadł. Mru-mru mruczy mrrr mruczankę Po obiadku, także rankiem. Patrzy w górę, pszczółki lecą, Produkują mu co nieco. „Co to prodku... coś tam znaczy?” Że coś robią albo raczej Z kwiatków słodki miodek skubią. To dla misia, bo go lubią. Usiadł w cieniu Kubuś, zatem Myśli krążą mu puchate. Że tak jakby lub inaczej I gdziekolwiek, co nie znaczy, Że tak samo będzie w piątek. Kiedy kończy się początek? Ileż to jest jeszcze trochę? Czym się płaci za darmochę? Czy się szóstą klepkę miewa, Gdy się piąta zapodziewa? Czy na końcu końca zawsze Będzie miło albo strasznie? Wreszcie myśli miś przerywa I uprzejmie się odzywa: „Pszczółko, zum zum, sobie bzykasz, Przynieś miodku do słoika.” Marek Thomanek 24.06.20245 punktów
-
Panie: już pora. Lata czas był udany. Rzuć swój cień na słoneczne zegary i wypuść wicher pomiędzy łany. Rozkaż, aby ostatnie owoce dojrzały; daj im jeszcze dwa dni w cieple słońca, spraw żeby, gdy dojrzeją do końca ostatnią słodycz w mocne wino wlały. Kto teraz domu nie ma, już nie może budować. Kto teraz jest sam, na długo sam zostanie, dane mu czuwanie, czytanie, długich listów pisanie i będzie przez aleje niespokojny wędrować tam i z powrotem, aż po listków pączkowanie. I Rainer: Herr: es ist Zeit. Der Sommer war sehr groß. Leg deinen Schatten auf die Sonnenuhren, und auf den Fluren laß die Winde los. Befiehl den letzten Früchten voll zu sein; gib ihnen noch zwei südlichere Tage, dränge sie zur Vollendung hin und jage die letzte Süße in den schweren Wein. Wer jetzt kein Haus hat, baut sich keines mehr. Wer jetzt allein ist, wird es lange bleiben, wird wachen, lesen, lange Briefe schreiben und wird in den Alleen hin und her unruhig wandern, wenn die Blätter treiben.5 punktów
-
Pewna żona z niewielkiej podkarpackiej gminy, chciała ukarać męża za jego złe czyny, wlewała mu do kawy krople Visine i obserwowała jaką ma minę, gdy ją pił z chlorowodorkiem tetryzoliny* Chlorowodorek tetryzoliny, aktywny składnik kropli Visine. Podany doustnie jest silną trucizną. Autentyk. Wykrycie przypadkowe, prawie nigdy nie bada się zwłok w kierunku zawartości tej substancji.5 punktów
-
Kwestie tego paradoksu, są rzecz jasna, znane: Ja zawsze kłamię Jeśli to prawda, to nie zawsze. Jeśli kłamstwo, to tym bardziej.4 punkty
-
Schadzka Pudrezy lustro róża i liścik Woń cygarowa słów jądro przybądź Czereśni czerwień może się ziści Może mój Boże a może wysiąść Biurko pistolet na ścianie liścik Pachnidłem mroczy i słowo przyjdę Radość niepewność rywali wyścig Fantazji burza może nie wyjdzie Kawiarnia spacer kaczki na wodzie Szczebiot o niczym jakby tu zacząć Urok rozniecić jak nim powozić Zniknie za bramą czy też zatańczą Marek Thomanek 24.06.20244 punkty
-
Codziennie idzie Jutrzence naprzeciw, pozdrawia Panią. Przy porannej rosie czujnie podziwia narodziny gwiazdy płonącej życiem, świat rozjaśniającej. Zawsze stateczna, ostrożnie krok stawia jak baletnica, sunie wąskim tropem. Ze smutnym skutkiem mija nieostrożnych, memento mori jej cień poszeptuje. Uczy dyskrecji elegancka dama, mistrzyni ciszy i niezależności. Jednak pamięta... pióra przechowują dzieje wszechświata od jego początku.3 punkty
-
Miliony przed telewizorami, tysiące na stadionie. A ilu z nas tu i teraz gra na miarę swojej wrażliwości, zanim oddadzą głos do studia w Warszawie?3 punkty
-
kwiaty w wazonie uwięzione malują martwą naturę kolorem lata w tęsknocie za wiatrem rozdającym słońce umierają z otwartymi oczami a ja modlę się za wszystkie łąki3 punkty
-
w portfelu leży dziewięć złociszy z troską zaglądam jak do szpitala jakże się mają, nadzieja żyje czy na szaleństwo mogę pozwalać raz jeszcze liczę, choć nie wiem po co oczy przecieram, sprawdzam i wzdycham bez saturacji się nie obejdzie żal ściska serce, bo ledwie dycha2 punkty
-
Płynę przed siebie dlaczego nie wiem ciężko się płynie burzliwa rzeka w głowie pytanie co mnie tam czeka? cisza dokoła nikt nie zawoła dzieciństwo młodość dojrzałe chwile milczące tłumy wolno omijam chciałbym zrozumieć jeszcze nie umiem może jak ujścia będę już blisko znajdę odpowiedź po co to wszystko2 punkty
-
najczęściej szarpie po uszach doskonale go rozpoznasz zdarza się jednak piękną melodią słodkim głosem kojącą ciszą da o sobie znać konsternacją i szokiem po końcu2 punkty
-
ona wsiadła w pierwszą klasę all inclusive wykupiła w szparki kieszeń marny szelest ale jednak nić się tliła plastik znaczył jej tożsamość rys ust nierozpoznawalny więc i szrama się zdarzyła gdzieś w podróż za oceany jestem już tylko nadzieją gdy dotykam obcej ziemi że transfery ktoś uczynił że zapłacił i pościelił że bilet niesfałszowany i polisa coś opiewa w razie zdarzeń co losowo przewóz zwłok gospel stereo (ale czy planuje pani powrót?) (czy planuje pan powrót?)2 punkty
-
Ach ta A. Dała mi spokój (prosiłem ją o to) w tęsknocie ciała wczoraj wieczorem nie dając mi spokoju do bialutkiego rana. Tym samym zapisała mnie do klubu „zakopanej animozji” w drodze fizycznych ambrozji. Warszawa – Stegny, 28.06.2024r.2 punkty
-
bywał tu bywał tam widział to i tamto z niejednego pieca chleb jadł był tu czasem tam kochał - ba nawet zdradzał bo tak było wygodniej dziś sobie myśli kurwa nie było tak źle nawet wówczas gdy płakał że powtórzyłby się nie szanując granic przekraczałby je nie zawracał bo życie to nie talia kart nie ma w nim króla ani dam - jest tylko obecny czas a czas to niewiadoma więc po co się nudzić lepiej życie kraść nie bać się bogów2 punkty
-
Z pozoru elegancka melancholijna niemniej złudna i utopijna jest malarzem w mojej głowie tworzy obrazy pełne szarości i odrazy karmi złudą szczerości jest trucizną mojej młodości już nie widzę siebie w lustrze tylko tę atencjuszkę która zaciska mi na szyi dłonie okrasza boleścią skronie zatruwa moje tęskne serce z gorzkich wspomnień plecie wieńce spędza sen z powiek a ja myślę kimże jest szczęśliwy człowiek?2 punkty
-
Prawo bytu Każdy miewa tułów, łeb i dłonie, Każdy kres przychodzi na koniec, Każdy dźwiga brzemię jakieś marne, Sprawnie lub niezdarnie Pierwszy cios jest jak błysk iskierki, Drugi będzie już nie tak niewielki, Trzeci prawdą może być istnienia, Ostatni nic nie zmienia. Jeden człek żywot pędził krwawo, Drugi tylko parał się zabawą, Inny kochał, grał czy dumał, Każdy kiedyś umarł. Marek Thomanek 17.05.20242 punkty
-
Schoenbergia paradisea Klejnot - brosza Motyl - egreta Skrzydełka górne - jesienny las. Liściasty sepia szczelnie otula Ta Noc bez twarzy lecz w masce Skrzydła dolne wiosenna seledynowa obwódka podszewką podbita z pajęczynowej gazy Przeźroczysty bursztyn odwłoku Pazurku czułków schowane Spoza welonu czerni złotawa zieleń jak chryzolit - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Ogród Zaczarowany Morpho cyprys Błogosławionej pamięci Pani Nelly Sachs W lazurze nocy W oszronionym szafirze W przestrzeni żałobnej obwódce Z najsrebrzystszym połyskiem gwiezdnych opiłków na jedwabistych skrzydłach rozwłóczonych meteorów nim spopieleją ciśnięte kosmicznym wichrem o Ziemi wystygłą skorupę jak serce ugaszone wodotryskiem bólu Miłości po kres (nie)spełnionej * Łuskoskrzydły i pałkorożny z gatunku Lepidoptera Morpho cyprys czyli dusza umarłej poetki Polyommatus icarus Wśród liści zielonych i w srebrnych łodygach cisza się kąpie perliście Z zanadrzy listowi pogodnej szarugi maj kropi zawzięcie białej czeremchy kropidłem Od środka klombu co szybą mglistą paruje ślizga się na swych czułkach motylek niebieski mnogooczak lazurek2 punkty
-
Dosyć tych schematów I wyuczonych poematów Bo droga jest tylko jedna Tak jak i życie Tylko czasem klucza brak (Bo ktoś go wyrzuci) I już nie wróci na Swoje dawne miejsce2 punkty
-
Zatrzymały się wiersze jak przed menopauzą okres w czystych jeszcze podpaskach prosto z apteki błękitnej i sterylnej o florystycznej nazwie „Niezapominajka”, choć wcześniej była „Niebieską” oraz Zwyczajną. To pewnie taki skrót od sieci, bowiem panie aptekarki niczym korpomyszki nie znają już wcale szklanych złotych butli lub niby opal finezji fiolek czy flakonów bursztynowych o kociej woni waleriany. To właśnie dojrzewała w nich wtedy poematem jarzębinowym ta Paracelsusa trutka terapeutyczna spod sygnatury tłuczka i moździerza. Libry, miseczek, wałków fajansowych, menzurek, kroplomierzy, odważników o ciężarze liścia bądź kobiecego włosa, gdzie tonizująco odśrodkowe działanie strychniny jest szczególnie istotne dla pracy mięśni wraz z uciszaniem nerwowego rozstroju… 21.11.20212 punkty
-
Wrześniowy spacer Barwami drzewa już zajęte, Czerwień rozpala bujną zieleń, Dzień jeszcze parzy świat gorącem, Noc sny śni coraz bardziej chłodne. Kluczące ptaki pod obłokiem Żegnają, inne przylatują. Złocisty promień na polanie, Cieszę się pysznym tym widokiem. Borowik duma w mchu wygodnie, Wiewiórka orzech chowa w norze, W poszyciu skrzypi coś, chrobocze, To chyba skrzaty i krasnale. Szkoda troszeczkę, że nie widzisz, Za nostalgicznym skryta głazem, Zaszyta w liście butwiejące – Piękniej by tańczyć było razem. Flamenco szaleć, krew gorąca, Zrywać te słodkie z drzew owoce, Nie zważać na to czego nie ma, Roznamiętnieni aż do końca. Marek Thomanek 15.09.20231 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Dziękuję Ci bardzo. Cieszę się. A widzisz, koledze Jasińskiemu się nie spodobało. Dla niego wiersz jest niedopracowany. Tak to już jest z tą sztuką. co dla jednego jest piękne, jest dla drugiego denne. Pozdrawiam1 punkt
-
@Rafael Marius Dziękuję, pozdrawiam. To tekst, który jest zwolniony - z usuwania A. Mickiewicza z pomnika :))1 punkt
-
Ja zawsze lubiłem się ruszać. Już w przedszkolu urządzałem zawody. W szkole też. Jakbym miał warunki to zostałbym sportowcem. I do tej pory uwielbiam, choć teraz rywalizuje tylko z samym sobą. Muszę pilnować żeby nie przesadzić. Dla mnie to super. Zawsze lepiej się czuję, gdy jest ciepło. Mogłoby być dużo bardziej.1 punkt
-
Ależ nie. Mam jeszcze kilka perełek. Te wysyłam najpierw do redakcji, a dopiero jak zostaną opublikowane wrzucam tutaj.1 punkt
-
Za młodu to ma się różne projekty. Ja np prawie nie pojechałam po wejście na Ararat, uratowała mnie ciąża. Generalnie, mało wspominam, choć może wydawać się czasem inaczej. Chyba każdy, kto choć trochę gdzieś się włóczył a nie tylko grzał w hotelowym basenie wie, jak czasem mogłoby się wiele zdarzyć nie wg planu. Życie bezpieczne to taka bańka mydlana, krucha niesamowicie, choć chcemy jej przecież. Wiersze to trochę inne życie. A Kambodża jest w tym tekście metaforą. Dzięki za pytanie,bo mogłam odpowiedzieć. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wszystkie damy są siwe. Moja Prababcia umarła mając 75 lat i choć krucza brunetka, to nie posiadała wtedy ani jednego siwego włosa. Oczywiście nigdy nie farbowanego. Jak przystało na damę 🤗1 punkt
-
Wyniosła oś świata głęboko pod ziemią kotwiczy. Życie wre hen, po pniu wysoko. Rozgadana zieleń wyciąga ku gwiazdom rozliczne ramiona, sądzi sprawiedliwie. Dyskretnie bulgocze wiedza u korzeni, kryje tajemną moc i daje ochronę. Tam mieszka potęga... nie grzmi wielkim głosem, a cicho szeleści szepcze coś dyskretnie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius oj tam powodzenia, w Polsce robi się nieznośnie:) ludziom dawka, ja nie potrzebuję tego wszystkiego, mogę zamieszkać na bezludnej wyspie i się trudzić rolnictwem i łowieniem ryb:) to by mnie uszczęśliwiło:)1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Takiego Krzysia powinien sobie każdy w sercu zachować. A "Kubuś Puchatek" to według mnie jedna z najpiękniejszych książek wszech czasów. Pozdrawiam i dzięki za serduszko.1 punkt
-
@poezja.tanczy ↔Dzięki:)↔Też subiektywnie popieram ów sens:)↔Pozdrawiam:) *** @Leszczym ↔Dzięki:)↔Też tak miewam:)↔Pozdrawiam:)1 punkt
-
@ja_wochen @Jacek_Suchowicz @poezja.tanczy Dziękuję wam wszystkim lepiej późno niż wcale pozdrowienia dla was ;)1 punkt
-
człowieku musisz kochać śmiać się żyć z podniesioną głową do przodu iść nie narzekać na przeszkody robić przy nich duże kroki bo gdy przestaniesz to robić zaczniesz życie trwonić więc proszę nie rób tego nie zamazuj dobra jego ono najczystszą jest poezją w twoim szeregu pierwszą drugiej takiej nie napiszesz nie pomoże to żeś rycerz rób to od rana do wieczora na to każda dobra pora kochaj śmiej się mocno żyj gdy zechcesz do księżyca wyj1 punkt
-
@Andrzej P. Zajączkowski Nie ma to jak miłe wspomnienia są na wagę złota.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne