Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kraina wspomnień w pamięci kwiatach z dzieciństwa kartki wyrwane lata na stole zdjęcia uśmiechy dotyk w przeszłość wpatrzone zamglone oczy Dwie bramki piłka guma i trzepak rozmyta pierwsza jakże daleka serca i strzała bójki i plotki młodzieńczych uczuć różowe pąki Ciemność na klatce całusek grzeszny i na ławeczce nieśmiałe gesty foremki babki konik na kółkach gdzie odjechały dawne podwórka
    11 punktów
  2. Spadajcie liście; kwiaty umierajcie; Dłużcie się noce, a dni skracajcie; Błogość przynoszą liście mym oczom Gdy na jesiennych drzewach trzepoczą. Będę się śmiała, gdy śnieżne zwały Wykwitną tam, gdzie róże stały; Będę śpiewała, gdy nocy ohyda Bardziej ponury dzień z siebie wyda. Wersja II, poprawiona: Spadajcie liście; kwiaty umierajcie; Dłużcie się noce, a dni skracajcie; Każdy liść mi błogość zapowiada Gdy z jesiennego drzewa opada. Uśmiechnę się, widząc jak śnieg biały Rozkwita tam, gdzie róże być miały, Zaśpiewam w głos, gdy nocy ohyda Bardziej ponury dzień z siebie wyda. I Emily: Fall, leaves, fall; die, flowers, away; Lengthen night and shorten day; Every leaf speaks bliss to me Fluttering from the autumn tree. I shall smile when wreaths of snow Blossom where the rose should grow; I shall sing when night's decay Ushers in a drearier day.
    5 punktów
  3. biegam swobodnie po letniej kwiatowej łące z białoróżowymi makami powiewają delikatne płatki materiału na mnie w jednej słodkiej melodii jestem głosem ptakiem z całą mocą ruszam do ciebie
    4 punkty
  4. Kakofonia Szósty okrzyk radia, Akord przemęczenia. Zero cichej struny, Dwa nieznośne szumy, Zero ukojenia. ---
    3 punkty
  5. Z cyklu: Inni wrzucają, my wyławiamy Lotnik bez skrzydeł Dziecko które wszystko ma I konsolę, na niej gra Hulajnogę elektryczną I historię tragikomiczną Chrzęst łamanych znów słodyczy Nikt na dziecko nie nakrzyczy Przecież dziecko wszystko może Choć w domu nic nie pomoże Ale takie jest kochane Przez rodziców rozpieszczane Kolonie i wyjazdy zagraniczne I te prezenty, chyba to dziedziczne Zegarek w cenie samochodu Zęby go bolą z nadmiaru lodów I pretensje tylko małego człowieczka Że się popatrzy, przecież to świeczka Nie wie po co i komu świecona O nim pamiętać trzeba, zrobiona Ale, żeby pamiętać o drugim Broni się dziecko w wywodzie długim Dopiero jak życie kiedyś pozna Dopiero jak los mu powie, nie można Twardo na tyłku wyląduje Ale póki co, zmiany nie przewiduje //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    3 punkty
  6. Wszedłem na szczyt i spojrzałem w dół Na wszystkie ścieżki mojego życia Iluż ludzi spotkałem z drogowskazami Chociaż sami zagubili się w drodze Zobaczyłem młodego siebie Wątły i mizerny, ale ciekawy świata Jeden cel miałem – być lepszy od samego siebie Dwa kroki w przód ,jeden krok w tył Tak szedłem ze słabościami Gdy upadałem, patrzyłem w gwiazdy Przecież tak tam pięknie myślałem Poznałem granice bólu i samotności Napiłem się ze źródła życia Dane mi było poznać jego smak Zobaczyć jak Słońce wschodzi naprawdę Poznać siebie, zaakceptować co poznałem Dla innych być drogowskazem Chociaż sam zagubiłem się w drodze.
    3 punkty
  7. Serce i rozum (To nie idzie ze sobą w parze) A oświecenie i oczyszczenie Przenikają między sobą (I tylko ruchy sztywnych warg zostają)
    3 punkty
  8. @Wędrowiec.1984 :) Miło. Dziękuję:) @Marek.zak1 :) dzięki, również pozdrawiam @corival ;) no, różne bywają noce... ;) Dzięki, też pozdrawiam:) @Waldemar_Talar_Talar :) dziękuję ☺️ @Monia @Łukasz Jasiński @MIROSŁAW C. @Rafael Marius @Andrzej P. Zajączkowski Podziękowania:)
    3 punkty
  9. Gdy poeta „porusza się po odległych orbitach”, może narodzić się książka. Polecam tomik „Ludzie w biegu”, wydawnictwo Sorus. https://sorus.pl/produkt/ludzie-w-biegu/ Bożena Denys-Trela
    2 punkty
  10. In vale animus...* A on, właśnie, normalnie, chciał - żyć i za nim i przed nim i za nim tylko nic - nić, plątanina - pajęczyn i zszyć świat, obcy, świat: intryg, pełen - zdrad musiał zszyć - zmyć - twoje puste - nic a nic i fałszywych: oskarżeń padł - grad, łka, cicho łka, wiosenny deszcz - łka i za nim i przed nim i za nim tylko nic - nić, łka - łza... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (czerwiec 2024)
    2 punkty
  11. Raz kiedyś coś sobie przypomniałem co zginęło jak punkt w szarym niebie szarego świata w szarej rzeczywistości która ciągle mnie wchłania... **************** Szare domy Szare ulice Szarzy ludzie Szare drzewa Szary papier .... Wszystko szarość...
    2 punkty
  12. Ranisz, choć nie jesteś Różą. Zaciskam dłonie na twardej Tarninie. Cierpki ten smak owoców. Dzisiaj... Jutro, nie przeminie. Czy wiesz, jak smakują Gwoździe Wbite między między Kości śródręcza? Czy wiesz jak słodkie są owoce Wilczej jagody, dzikiego mlecza? Pachniesz cynamonem i miodem. Kusisz barwą pięknych tęczówek. A jednak nie widzisz, nie wiesz I chcieć nie chcesz, jak wiele, Jak wiele trzeba, żeby Cię wielbić, Żeby pocieszać w trudniejszej chwili. Ja już wybrałem i nie uciekam. Ty jednak wolisz milczeć i zanikać. Tęsknotę wypisujesz do innych. Chcesz pachnieć gorącym ogrodem. A ja Ci mówię, że róże nie bolą, Że kaleczą tylko trochę... mimochodem. Ranisz i nie widzisz krwistych plam. Ranisz i wcale Cię to nie przejmuje. Bo przecież ból nie dotyka Ciebie... A ja chciałem tylko kochać, jedynie Mierzyć wzrokiem Twoje dłonie I duszę wylaną na papier. Chciałem po prostu być Dla Ciebie i dla mnie. Podążam teraz bez ciebie. Wiersz powstał przy tym utworze:
    2 punkty
  13. Upiłam się swoim wyobrażeniem o Tobie
    2 punkty
  14. Drogi Mroczny Mesjaszu, mój chaos stara się dotrzymać ci kroku. Czułość, świetlista niby pierwszy powiew w tym mieście, próbuje unieść ciężar myśli, przeklętych iluzji. Nie potrafię dłużej znieść urodzaju egzystencji; umiem jedynie kochać na złość niebu, wbrew ziemi. I choć tętni czarna krew, a twoje łzy smakują równie wybornie - nie ominę drogowskazów, nie porzucę kłamstwa, aby napotkać spokój, uwierzyć w szczęście. Czarne jest dziś niebo twego serca, skazanego na dożywocie; czarne myśli - próbujesz im dorównać. Zanim twoja ręka zamknie się na gwieździe, wszechświat obróci w nadzieję - stanę na warcie rzeczywistości, przypodobam się bezczasowi, co wciąż tęskni. Otulam się twoim westchnieniem niby bezsennym porankiem, powłóczystymi, bezbronnymi mgłami. Brnę pod prąd tej samej bajki, której zakończenia boisz się poznać. Twoje myśli są boleśnie gładkie, zakochane w niebie. Próbuję poczuć piękno naszej wyspy, melancholii, religii niby kamień. A gdy odejdzie w nas noc, gdy wyprze się zniszczenie - zapłaczemy nad sobą, zapłaczemy nad człowiekiem...
    2 punkty
  15. zachowaj wesołą twarz nie goń na łeb na szyje jeszcze tyle do zrobienia masz mój przyjacielu to nic że czasem nocą wilk pod oknem zawyje sam wybrałeś takie życie w którym nie łatwo się żyje ono emocje nowe wyzwala w którym codziennie na nowo odkrywasz co to łąka dukt polana liczysz dziki zające sarny jelenie podziwiasz poranne mgły na łące - leczysz chore brzozy dęby i sosny obserwujesz las z ambony by był szczęśliwy i zdrowy
    2 punkty
  16. dzisiaj bez rekwizytów i aktorów jedynie nieokreślony kolor i stalowe ptaki
    2 punkty
  17. NA OŚMIORNICZKĘ stara Greczynka: trzech synów matka złorzeczy o biel murów Błękitom okiennic framug i zasłon chmury która nad pełnym morzem się zdarła Χταπόδι ψητό * skwierczy już w sznurze przejmie ją przełyk nizany solą przez moment zalśni jak Selenita nad papierowym wiotkim obrusem Arbuz i melon soczysty błazen jak piłki w kosze z nami jest nurek z rurką przy ustach tawerną-brzuchem na kilka nocy tu się umilił * chtapodi psito Wersja pełna dla Iwonki :-) @iwonaroma OGRÓD za ogród dziękuję Ci Panie za dobrych ludzi co wrośli jak koty w krajobraz czułej i miękkiej tęsknoty w którego dźwięku upływa czekanie za dotyk słońca miły spojrzeniom bukłak paniczny lęk w klamrach nad wodą za nieustanny botaniczny ogród możemy wczepić się jeszcze ramieniem… dziękuj i za strach nie istnieje odwrót za dorastanie do pchnięcia w słabość po przekroczeniu seraków na Miage które cichaczem mężnieją w srebrze bukłak paniczny lęk w klamrach nad wodą za nieustanny botaniczny ogród dziękuj i za strach nie istnieje odwrót możemy wczepić się jeszcze ramieniem… NA OŚMIORNICZKĘ stara Greczynka: trzech synów matka złorzeczy o biel murów błękitom okiennic framug i zasłon chmury która nad pełnym morzem się zdarła xταπόδι ψητό skwierczy już w sznurze przejmie ją przełyk nizany solą przez moment zalśni jak Selenita nad papierowym wiotkim obrusem arbuz i melon soczysty błazen jak piłki w kosze z nami jest nurek z rurką przy ustach tawerną-brzuchem na kilka nocy tu się umilił
    2 punkty
  18. Lato przyszło szybkim krokiem warto się pożegnać z mrokiem to najlepszy dziś dla duszy lek słońce budzi wszystkie zmysły ludzie jakby bardziej milsi nie spróbować to naprawdę grzech daj się ponieść fali uczuć odrzuć w kąt zimowy smutek może idzie twój najlepszy czas już nie ważne to co było lato szansą jest na miłość niech pamięta o tym każdy z nas
    2 punkty
  19. Tak mi szkoda tego lata, Dni wieczorów razem z tobą, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda. Tak mi szkoda dni radosnych, Szkoda mi nocy miłosnych, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda. Dni minęły dni zostały Gdzieś daleko, gdzieś za nami, Już przebrzmiały, przeminęły bezpowrotnie. Długie ważne "epizody" czasem żrą ducha pogody, Lecz ucichną, lecz zostaną w ciszy wspomnień. Tak mi szkoda mych lat młodych, Tak mi szkoda twej urody, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda. Tak mi szkoda mego potu, Tak mi szkoda twego wzroku, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda. Tak mi szkoda melancholii, Gestów słów i ich harmonii, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda , Tak mi szkoda. Tak mi szkoda tych lat dwóch, Tak mi szkoda chwil bez słów, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda, Tak mi szkoda....
    2 punkty
  20. Ja też mam nadwrażliwość sensoryczną, również na zapachy. Wszystko czuję mocniej niż inni, a niektórych nie toleruję szczególnie kawy, która jest wszechobecna. Ludzie są uzależnieni. Ja obecnie jestem osobą lekko niedosłyszącą zatem nieco mniej to odczuwam. Niestety, gdy ktoś mówi cicho lub niewyraźnie mam problemy ze zrozumieniem. Jak z jednym lepiej to z drugim gorzej. Ja też unikam urzędów jak ognia.
    2 punkty
  21. Czy głupim wolno marzyć a co jeśli myślą głupio i po głupowemu świat zechcą ustawić Być blondynem to jest w głowie Zupełnie nie o włosach choć i czasem głupi blondyn poznacie go po głosach Czy głupim wolno głosić Czy głupim wolno prosić Czy głupi powinni się panoszyć Czy powinni marzyć Czy powinni rządzić Mądrzy mogą tylko marzyć że odpowiedź jest niegłupia
    2 punkty
  22. Ty jesteś Meduzą Ja też Ciekawe kto spojrzy pierwszy
    2 punkty
  23. – Masz fart! Prawie za friko, na pięciolinii jesteś muzyką. – Wiem. Doceniam szczęście, lecz chociaż przez chwilę. chciałbym być dźwiękiem.
    1 punkt
  24. co do krętych ścieżek to chodzić umie lecz na prostych jak po grudzie
    1 punkt
  25. kazali bić więc biłem i piłem kazali pić więc piłem i biłem splendor spijali ci co kazali
    1 punkt
  26. jednej otwiera drugiej zamyka furtkę podniebny klucz
    1 punkt
  27. pamięć zgubiła dawne podchody kąpiele w stawach w trocinach lody do końca lata były tam czasem wtedy lodówka była rarytasem pierwszy sekretarz musiał przydzielić "Społem" działało rano w niedzielę zaś mleko mleczarz pod drzwiami stawiał sąsiad sąsiada na czyn namawiał co by nie mówić co by nie gadać bardziej życzliwa była ta wiara a na ostatek przypomnę troszkę że tatuś z dziećmi grywali w zośkę :)
    1 punkt
  28. Bardzo ładnie.
    1 punkt
  29. @Rafael Marius , zgoda. Ja przeżyłem tylko 12 albo 13 lat w PRLu i to nie w pełni, bo przez większość roku byłem wtedy w RFN z rodzicami, a w Polsce tylko na wakacje. Ja wcale nie przeczę temu co piszesz o braku barwników. Ale w ogóle to kolory były, nawet, jak było ich mniej. Zresztą nawet, gdyby ich nie było wtedy w tym, co zostało stworzone przez ludzi, to jeszcze pozostaje natura. Ale nie przeczę temu, że PRL miał taką tendencję do szarości. Ale szarość mi się wcale tak źle nie kojarzy. A w moim wierszu symbolizuje ona coś więcej, niż kolor... .
    1 punkt
  30. Szkoda, że ogród zniknął...
    1 punkt
  31. Czuć determinację:)
    1 punkt
  32. @Rafael Marius było ich sporo, piękne, różowe, polne :) @violetta
    1 punkt
  33. @Rafael Marius
    1 punkt
  34. @Amber mam dużo energii w sobie:) kontrast letni:)
    1 punkt
  35. @violetta Podoba mi się kontrast zwiewnej sukienki i szturmem do ciebie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. Zawsze jestem grzeczna 😊 Super przepis... dziękuję 🙂
    1 punkt
  37. Ja też tak mam, przykładowo na ruchliwym skrzyżowaniu.
    1 punkt
  38. @Łukasz Jasiński logiczne i proste Panie Łukaszu :) Oprócz dystansu, ktory jest istotny, zwroty te, są oznaką szacunku dla drugiej strony. Mowienie na "Ty", ktore staje sie znakiem naszych czasów, nie przemawia do mnie...
    1 punkt
  39. @Łukasz Jasiński "Pytałem się tej o nicku - Naj - na zdjęciu wygląda młodo..." Dziękuję:)) Panie Łukaszu, mam na imię Marta
    1 punkt
  40. Witaj - fajne pisanie - Pzdr.
    1 punkt
  41. @Naj No ale jak bez przysłowiowego kaca znaczy najgorzej nie jest :)))
    1 punkt
  42. @Amber Kiedyś wróżka wywróżyła mi zadatki na dyplomatę ale to było dawno temu i nie wziąłem tego na poważnie :)) @poezja.tanczy W Wawie gdzie wszystko buczy huczy i się tarabani gorzej o sen ://
    1 punkt
  43. @Tectosmith - @T.O - @Andrzej P. Zajączkowski - @Rafael Marius - pięknie wam dziękuje -
    1 punkt
  44. wolno na niebie czasze spadochronów w czerwcowy wieczór
    1 punkt
  45. Mam lustro i polecam.Bożena Denys-Trela....LUDZIE W BIEGU.wydawnictwo Sorus.Niech moje orbity krążą zatem.....pozdrawiam serdecznie Tym którzy mnie zmotywowali swoją obecnością serdecznie dziękuję za każdą uwagę....
    1 punkt
  46. @Zoso Bo na dziwy, i zdarzenia Ten prawdziwy, z uniesienia Pisanie na zdecydowany plus! Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  47. @Naj Bo na sny, i te pragnienia Wyciszenia, ponaglenia Ciekawe mini Zdecydowanie na plus! Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  48. Kontakt z naturą najlepszy, przynajmniej jak dla mnie.
    1 punkt
  49. Kto wie, może kiedyś ubrałabym się w świt i lazur nieba? Gdzieś na innej kuli ziemskiej ... Czy mi tego trzeba? Dramat bywa śmieszny: zmieniam dzwonki w telefonie, płaczę Kładę się spać obok pytania: ''czy go jeszcze kiedyś zobaczę?'' Śmieszność dzielona przez 180 stopni ... Upał. On przecież nigdy nie zadzwoni. A w każdym razie nie tutaj, więc ... Tłukę szklanki i wazy. Furia - najlepsza maść na miłosne urazy Najgorzej jest pocałować kogoś, kto mieszka pod biegunem Życie już nigdy nie będzie takie samo ... Po wyprowadzce od rozumu. Zakochać się do szaleństwa Słuchać tej samej płyty Ekstaza i dramat - co noc prawowity Najgorzej spędzać całe doby, wieczne dwadzieścia cztery godziny - myśląc o braku wzajemności Bez orzekania o winie...
    1 punkt
  50. (...) ... po prostu fajna treść... :) chyba każdy wciąż siebie w jakiś sposób 'szuka'. Dobrego popołudnia.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...