Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. By cieszyć się życiem. Gdy już niczego nie oczekujesz, chcesz tylko przeżyć życie swe. Pod zmarszczką skrywasz niejedną mądrość. Dzisiaj chcesz ukryć się. Spójrz na ten obraz. Jak z Degas - światło otula, tancerki płyną. Nic, że ten taniec tak krótko trwa, a Ty nie jesteś Divą. Czerwony dywan błyszczy w oddali. Czasami trzeba zejść. Czerwony dywan nie był dla Ciebie Wiekopomna Dziewczynko z Balonikiem, Mona Liso Banksy’ego. Jesteś wciąż trendy, a życie trwa. Tańcz razem z nim.
    6 punktów
  2. wychodzę na kawę wiele kwitnących dzwonków a ty miękki przez trawę i kwiaty magiczne moje oczy widzą pięknie filiżanka w dłoni ciepłe słońce wiosną jestem tą chwilą rozwianą czy piekącą?
    5 punktów
  3. Pozostawiłeś głuchą pustkę, Taką ciszę, że aż przedmioty mówią; Krzesła narzekają, że je nogi od stania bolą, Talerze się tłuką między sobą, który dziś je obiad, Czajnik czerwony z nerwów krzyczy, Poduszki oddychają, prosząc o nieprzyduszanie, Podłoga jęczy, tam gdzie nogę postawię, Garnek swym głosem wodą bulgocze; I ja siedzę, stoję - staram się nie przeszkadzać Bo one problemy mają swoje - W skali Świata mikroskopijne, ale jakąś wagę mają - I mój problem - - W ciszy eteru czyni mnie przedmiotem.
    5 punktów
  4. w ziemi głęboko a myślałam że będzie w niebie że przez otwór niebieski w górze złoty strumień mi w duszę się wleje skarb był - owszem lecz srogo wkuty w materię brudne trudne nie(z)nośne złoto kilowatogodzin nacieki laminarny przepływ energii praca-dom; praca-dom i brak sztuki brak natury brak snu i brak przerwy kiedyś może go z błota wykopię i oczyszczę jak umiem najlepiej może wtedy rozbłyśnie mi słońcem kojąc nerwy i gasząc cierpienie
    3 punkty
  5. wieczorem się rozliczam z dobrego i zła umysł i ciało oczyszczam z zamazanego tła wieczorem się rozliczam z minionego dnia niczego nie przemilczam prawda ulgę mi da tak wygląda ma modlitwa którą księżyc podgląda wieczorna z dniem bitwa szczera i swobodna
    3 punkty
  6. nie inspirujesz mnie - nawet odrobinę... za rogiem ciemno pójdę dalej w nieznane ciekawość z pewnością minie - ale jutro dopiero za rogiem jutra... nie wcześniej wejdę w ciemność w moje strony nieznane rankiem wszystko rozpoznam... a serce jak śnieżna kula - urośnie... a wtedy zasnę życiem strudzona i tymi zdaniami pełnymi - tłustym drukiem na cienkiej kartce
    2 punkty
  7. w niepoliczonych hawańskich słońcach w jurnych synkopach rumby i salsy złociście tytoń do tego dojrzał żeby przy tobie w ustach się żarzyć rozpalać ciało tą nikotyną co bez metafor prawdziwie płonie bo każdy atom cygar przeniknął gorącą wonią ud czarnych kobiet kiedy zwijały liście lubieżnie sunąc powoli od kolan w górę w fallicznym kształcie wietrząc już fiestę za którą były gotowe umrzeć tak jak ty teraz rozpłomieniona pijana rumem kubańskich macho by w żądzy szeptać och kochaj kochaj i nie daj choćby na chwilę zasnąć Andrzej Kędzierski
    2 punkty
  8. chłodniał z każdym dniem sierpniowym i chwytając się słów jak warkocza Szeherezady ukląkł przed zamkniętym cudzysłowem kiedy dotknąłem jego zimnej dłoni ujrzałem Pacyfik na którym Posejdon niewzruszony głaszcze słone bałwany co będzie po śmierci uspokojenie i z powrotem do gwiazd
    2 punkty
  9. W poplamionym tshircie i upapranych spodniach, pachnąc jakoś tak bylejako motyw kwiatów wziąłem do warsztatu. Sekatorem obciąłem garstki, a właściwie połacie całe tulipanów. Potem zacząłem je szlifować, obrabiać, przewiercać wiertarką, wbiłem też kilka gwoździ. Pogidźgałem dłutem ile trzeba, a nawet jeszcze więcej. Przydało się imadło. Piła piłowała w sam raz. A na koniec nasmarowałem je tłustym mazidłem ze słoika. Podczas pracy rzuciłem w eter kilka siarczystych przekleństw. Dziko pokrzykiwałem w stylu "ale jazda". Dopiero na końcu obudziła mnie refleksja, że co to najlepszego z nimi zmalowałem. I przypomniała mi się koleżanka Ania, która już wieki temu stwierdziła, że ja nie mam ręki do kwiatów ... Seranon, 19.04.2024r. Niewykluczone, że należałoby tak oto:
    2 punkty
  10. @Bożena De-Tre nie liczą się trendy i która jest Divą lecz to by z was wszędy mieć czułe namiętne i wierne spoiwo ;)
    2 punkty
  11. nie dotykaj mnie bo pęknę niczym bańka mydlana choć się ciebie nie ulęknę z kropli wody jestem utkana nie dotykaj mnie bo z powrotem w te krople się przemienię aż do chwili kiedy słońca promienie pochłoną całkowicie i wyparuję jako na niebie obłok ale też nim długo nie pozostanę bo niebo się wtedy zachmurzy i spadnę z powrotem deszczem a wśród milionów kropel będą też bańki mydlane, odrodzone po burzy i będę ja jeszcze nowe życie
    2 punkty
  12. - A na groma ta fatamorgana... - A na groma ta fatamorgana?
    2 punkty
  13. "chęć jak atrament się wypisała" bo mamy wzloty i upadki system dur-mol dziś widać cały on wśród piszących jest nierzadki ale potrzebny by się wyciszyć napiąć synapsy pomysłami i pisać wiersze w jednym błysku smyrać odbiorcy gust i pamięć :)
    2 punkty
  14. kwitnące drzewa przelotny śnieg znika kwietnie bez śladu kwitnące drzewa przelotny śnieg znika opad bez śladu
    1 punkt
  15. bohaterką samotną matką w kajaku ani nikim takim arcyboleśnie zwykła i nudna dobra życzliwa - to się nie sprzedaje (pieniędzy ciągle mniej od minimalnej) wieczna singielka bez własnego miejsca na bezrobociu ale z brakiem świadczeń źle zorganizowana odrzucana niechciana nie-perfekcjonistka i nie-multitasking ale nadal CZŁOWIEK do cholery jasnej!
    1 punkt
  16. Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana I tylko jedno pytanie Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
    1 punkt
  17. Prawicowy dziennikarz z Mławy, chodząc po ulicach Warszawy, tłukł sedesy w toj-tojkach, tylko w swojskich sławojkach patriota załatwia te sprawy. Żaden żabojad z Paryża nie ma prawa nam ubliżać, wszak każdy dobrze wie, że on widelcem je, bo mu to Polak przybliżał.
    1 punkt
  18. Celia w domu, w miejscowości F/rolki wnika, jak budują letnie domki. Cel wyznaczyć, to sztuka - zaradności nauka... By skosztować korzonków, fasolki.
    1 punkt
  19. stoję wpatrzony w lustro a świat świat przechodzi obok chciałbym mu coś powiedzieć może... nawet wykrzyczeć brak odwagi 4.2024 andrew Dziś cisza wyborcza
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. @violetta i nie jesteś przecież tą” z kąta”-:) @Bożena De-Tre Samochwałą jakbyś pomyślała….że miotłę mam na myśli😂😂😂Ubawiłam się a wiersz super ..
    1 punkt
  22. @jan_komułzykant Super rym i wyobraż sobie Janku jak dziadek się cieszy…że Ci buty uszył😁 i w gwiazdy spoglądasz tęskliwie-:)
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. chcia... smacznego ? ;)
    1 punkt
  25. komentarz janka, cudo:)
    1 punkt
  26. @jan_komułzykant Nabożne życzenie dziś przecież nie w modzie…człowiek kobieta to „ tylkoż” Przechodzień…dziękuję za wizytę kulturalną-:)
    1 punkt
  27. "A gdybym miał cię zjeść, to co byś powiedziała...."
    1 punkt
  28. change money, change money...
    1 punkt
  29. @Bożena De-Tre To „ ciut” niedopracowane z czasem przejdzie…na „ ciut przepracowane”.No cóż piszemy-:) @Bożena De-Tre Chyba mam wiersz „ Cisza” na Portalu..Dobrej zabawy będę „ odwiedzać..
    1 punkt
  30. @BITTERSUITE Gratuluję!!!Ma wszystko i wywołuje emocje od „żalu „ po „ lęk”..tak różnorodzne że ujęłam jak wyżej…Gdyby przestawić szyku byłby ten sam utwór ale z innym akcentem.Brawo! Pozdrawiam
    1 punkt
  31. O - Ironio, co wszystkie działania masz za nic; od dawna takie zwody "w i d n e" są... do granic.
    1 punkt
  32. Niezły z ciebie ogrodnik:) poznałam fajnego i tak przystojnego ogrodnika, zaraz Agnieszka chciałaby poznać, to więcej nie napiszę :) fajna muzyczka:)
    1 punkt
  33. @iwonaroma Jest takie pole - pole morficzne, gdzie wciąż go słychać.
    1 punkt
  34. @Leszczym Tak jak w piosence - zdecydowanie !
    1 punkt
  35. @violetta "widzą pięknie" bardzo, bardzo trafione
    1 punkt
  36. @andrew dziękuję serdecznie i pozdrawiam:) @any woll to zależy:) tyle osób się przyczynia:)
    1 punkt
  37. Ula, są w Tokio koty! To koi kot, wąsalu. Karma... tu kot o potoku; tam rak. Na potoku kot w toku... Kot; o - pan?
    1 punkt
  38. Witam ponownie - e tam e tam jeden browarek to sama rozkosz - \ Pzdr.
    1 punkt
  39. Witaj - czasem tak bywa - Pzdr.
    1 punkt
  40. Witaj - właśnie piję kawę i browarka - słodkie życie - fajne pisanie czuć - Pzdr. uśmiechem.
    1 punkt
  41. Jan z wioski w pobliżu Prypeci, powiedział, że nie chce mieć dzieci. -Nie chcę, bo jestem DINK* - iem, i zasłonił się linkiem** którym wszystkich kmieci oświecił. * Dual Income No Kids · ** https://pl.wikipedia.org/wiki/DINK
    1 punkt
  42. @Konrad Koper Na taki krótki tekst aż sześć razy "się"? Korekta, subito!
    1 punkt
  43. (Na motywach powieści „Piknik na skraju drogi”, Arkadija i Borysa Strugackich) *** Dlaczego wylądowali? Nie wiadomo. Zostawili w powietrzu dziwnie mżące kręgi, które obejmują szumiące w nostalgii drzewa. Które kołyszą się i chwieją w blasku księżyca albo samych gwiazd… Albo słońca... Albo jeszcze jednego słońca… Powiedz mi, kiedy przeskakujesz płot, co wtedy czujesz? Nic? A co z promieniowaniem, które zabija duszę? Wracasz żywy. Albo tylko na pozór żywy. Bardziej na powrót wskrzeszony. Pijany. Duszący się językiem w gardle. Sponiewierany przez grawitacyjne siły. Przez anomalie skręcające karki. Słońce oślepia moje zapiaszczone oczy. Padającymi pod kątem strumieniami, protuberancjami… Ktoś tutaj był (byli?) Bez wątpienia. Byli bez jakiegokolwiek celu. Obserwował (ali) z powodu śmiertelnej nudy. Więc oto bije mnie po oczach blask tajemnicy. Jakby nuklearnego gromu westchnienie. Ktoś tu zostawił po sobie ślad. I zostawił to wszystko. Tylko po co? Piknikowy śmietnik? Być może. Więcej nic. Albowiem nic. Te wszystkie skazy… Raniące ciała artefakty o upiornej obcości. Nastawiając aparaturę akceleratora cząstek, próbujemy dopaść umykający wszelkim percepcjom ukryty świat kwantowej menażerii Przedmioty w strumieniach laserowego słońca. W zimnych okularach mikroskopów… Nie dające się zidentyfikować, obłaskawić matematyczno-fizycznym wzorom. Bez rezultatu. * Zaciskam powieki. Otwieram. * Przede mną pajęczyna. Srebrna. Na całą elewację opuszczonego domu. Skąd tutaj ta struktura mega-pająka? Pajęczyna, jak pajęczyna… Jadowita w swym jedwabnym dotyku. Srebrzy się i lśni. Mieni się kolorami tęczy. Ktoś tutaj był. Ktoś tutaj był albo byli. Ich głosy… Te głosy. Te zamilkłe. Wryte w kamień w formie symbolu. Nie wiadomo po co. Kompletnie nie do pojęcia. Milczenie i cisza. Piskliwa w uszach cisza, co się przeciska przez gałęzie, żółty deszcz liści. W szumie przeszłości. W dalekich lasach. W jakimś oczekiwaniu na łące… Elipsy. Okręgi. Owale… Kształty w przestrzeni… Fantomy przemykające między krzakami rozognionej gorączką róży. W strumieniu zmutowanych cząstek. Rozpędzonych kwarków… Rozpędzonych przez co? Przez nic. Po zapadnięciu mroku liżą moje stopy żarzące się lekko płomyki. Idą od ziemi. Od spodu. Ich obecność to pewna śmierć. Sprawiają, że widzę swoje odbite w lustrze znienawidzone JA. W głębokich odmętach schizoidalnego snu. Zresztą wszystko tu jest śmiertelne i tkliwe. Pozbawione fizycznego sensu. (W barze na rogu podają właśnie czarci pudding w promocyjnej cenie) Dużo tu tego. W powietrzu. I w ziemi. W nagrzanych od słońca koniczynach, liściach babiego lata. Krążyłem tu wokół jak wielo-ptak. W kilku miejscach jednocześnie. I byłem wszędzie. I byłem nie wiadomo, gdzie. Tak daleko na ile pozwala wskrzeszany chorobą umysł Tak bardzo daleko… Wystarczy dotknąć złotej sfery, aby się wyzbyć wstrętnego posmaku cierpienia… Gdyby nie ta przeklęta wyżymaczka, która zachodzi śmiertelnym cieniem drogę… (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-20)
    1 punkt
  44. Z samopału łapo masz.
    1 punkt
  45. W tym cała rzecz, że logiką płata czasami figle artystom OBRAZ, wywrócił farby kwantem fizyki, chemii — człowieka zakrył kolorem Ponoć w Mordnilapach właśnie zachowany czar w języku daje myślom możliwości postrzegania tego wątku w sztuce malowanej — O bok! Mózgu Dzięki bardzo, że zechciałeś się przyjrzeć całości, jaka daje więcej pytań niż odpowiedzi, na których głównym filarem — tak mi się wydaję — jest środkiem. Pozdrowienia!
    1 punkt
  46. @Starzec wierzyłam kiedyś w ludzi i w nich pokładałam nadzieję, ale to minęło, bezpowrotnie, przestałam być naiwna:P nie tęsknię, za tym stanem
    1 punkt
  47. Mam podobnie, zachowując świat, jednak z bytem życia odkrywam nie pomału, co straconym czasem żałuję! Chwile. Pozdrowienia!
    1 punkt
  48. @iwonaroma Tytuł jest dobry, bo text mówi o zawodowych krytykach, czyli takich bez talentu w ocenianej dziedzinie.
    1 punkt
  49. i kotu też leci cel, że tu toki. I my żel kotu, Majka żelkotem z met. Ok, leżak ja mu. Tok leży mi.
    1 punkt
  50. O; i kotu Tokio? Ale... to było; goły bot, Ela.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...