Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wstałam wcześnie, już zmęczona Ech! Nie wierzę w żadne cuda! No bo w lustrze znowu ona - - blada, chuda - ale nuda! Znów tak samo myję zęby i makijaż powtarzalny. i do pracy znów w te pędy, by tam spędzić dzień banalny. Nudny ten kierowca, który wlecze się jak ślimak zwykły. Nudna pani co wysyła temu panu uśmiech nikły. Nudne dzieci z plecakami, co do szkoły wolno człapią. I ci ludzie co jazgoczą i bez przerwy gębą kłapią. W pracy znowu dzień marudny wszystko źle i nie w porządku. Mówię wam jakie to nudy! końca nie ma, ni początku. Wszystko nudne, gdzie tu uciec, gdy dokoła nudą wieje. Mówią, że mam ładny uśmiech lecz się nudzę gdy się śmieję... Kiedy płaczę też się nudzę i gdy jem te same dania. Nudzę się gdy z kimś rozmawiam i gdy sąsiad mi się kłania. Świat jest nudny, nie do wiary! Chyba sama w to nie wierzę. Niech ktoś zrobi czary-mary I tę nudę już zabierze! Lecz ta nuda nie odejdzie, jestem na to już za stara. Z resztą, może się przedstawię? Emma Smętna von Nudziara.
    9 punktów
  2. potem pojawili się geje i lesbijki teraz czytam w wiki o osobach trans transmężczyznach i transkobietach niebinarnych i genderqueer bigender, pangender, agender oraz genderfluid transwestytach i trzeciej płci mój Boże a to wszystko przez to by choć trochę, choć przez chwilę Być kochanym
    9 punktów
  3. Jestem za życiem, póki się toczy, za porankami i pajdą chleba. I lubię słońce, co świeci w oczy. I wierzę w dobro, bo mi go trzeba. A jeśli jutro wybuchnie wojna, na którą dzisiaj wszak wpływu nie mam, nie chcę chwil cennych tracić na smutek. I nie chcę strachom oddawać nieba. Pamiętać przeszłość, ale z dystansem, wybiegać w przyszłość, lecz bez przesady, bo przecież nie wiesz, co jeszcze czeka. Jestem za życiem, póki się warzy.
    6 punktów
  4. zaplątała w słów przeciętność powiew wiosny burzą myśli ogarnęła niemoc błogą by uśmiechem móc nakarmić niedorosłym nawet tych co szczęście mają już za sobą gdy zakwitła świat zmieniła absolutnie to co szare nagle mieni się barwami i to życie które do tej pory smutne i zmęczenie ciągłą walką z wiatrakami taka piękna choć w spojrzeniu tak niestała ile miała któż wie dała tylko tyle była wiosną i młodością była całą i jak tęcza pojawiła się na chwilę
    5 punktów
  5. metronom wybija rytm: czterdzieści uderzeń na minutę i jestem odpływa ze mnie rzeka wszystkie zdławione ryby pełzną nie mogę się nimi zająć zwrócić ich niebu jestem tylko małą dziewczynką mam sporo lat by podróżować — w czasie mieszczę się w każdej sekundzie przed po i teraz z trudem oddycham fala zalewa zdławione ryby przypływ rzeka we mnie — Lete (nie wymawiaj imienia pani swojej nadaremno) zapomnij! ...dziesięć...dziewięć...osiem jestem kobietą noszę w sobie brzemię motyla
    4 punkty
  6. dłońmi wzięłaś mnie w cudzysłów a nogami zamknęłaś w nawias i mój znak zapytania poprzez śmiałe pieszczoty tchnieniem wyewoluował w myślnik aż średnik tuż za rogiem księżyca zagrzmiał jak wodospad salto angel z refleksami werbalnych kwiatów niczym elementy symetrii powtarzane w zmysłowej przestrzeni i jak błysk przelotny na znak wykrzeknienia rozpylił nas w molekularny wielokropek a po przecinku co wodzi na pokuszenie eforyczne dwa słowa i pełna liryzmu kropka wskrzesiła dwuatom
    4 punkty
  7. gdybyś tak zaparcie nie rzeźbił wszystkich ławek w koślawe serca dla nikogo gdybyś mi nie rył w korze że kochasz tylko macierewicza uniknęlibyśmy wielu twoich kosodrzewin asymetrycznie przyciętych w rozdrażnieniu i mojego tysiąca nowych spodni kupionych na pocieszenie a teraz już chodź przytulę cię do lufy pistoletu
    3 punkty
  8. Do tego nie da się przyzwyczaić, bo każda jedna taka znajomość, zostawia zabliźnienia po ranach, które już tak długo się goiły, że wyglądały na nieuleczalne … ale dlaczego odchodzą wspólnie? Dokąd? – pytam. Gdzie mam pójść, żeby znów cię mieć, jak chleb i sól, jak chwilę co jest? I choć wiem, że czas wcale nie istnieje. ciężko się ogarnąć… Kolejny pomnik nauczyciela, ułożę więc z dostępnych części: z ludzi którzy mnie potrzebują, z otaczających mnie co dzień ludzi, z ludzi od niego odmiennych, szepcząc modlitwę dziękczynną… zapytam - czy mogło być lepiej?
    3 punkty
  9. Dostaliśmy karty od losu, rozgrywamy brydża.
    3 punkty
  10. wszędzie nuda i maruda dookoła nudne wszystko dziś spróbuję czy się uda gdy zostanę kim? ... nudystką w saunie straszyć będę chłopów bo wiek nie ten nie te wdzięki osobliwych im uroków dam ciut i ze śmiechu pęknę jak uciekać będą wzrokiem by nie dotknąć mnie spojrzeniem ręcznik im zapadnie trochę w miejscu gdzie jest dużo weny śmiać się będę do rozpuku chociaż oczy spuszczę skromnie w domu zasnę w słodkim puchu i o nudzie już zapomnę :)
    3 punkty
  11. Na widok i zapach A obudziły się w nim motylki w brzuchu i postanowiły wznieść się wyżej, a więc niezbyt dokładnie i niezbyt wypełniająco zahaczyły o serce (szkoda, że serce nie stało się motylim), po czym padły na umysł i przejęły rozum, aż wypłynęły życzenia i marzenia wszelakie, które praktycznie rzecz biorąc machały szkrzydełkami na bakier z rzeczywistością i popadły we wzniośle kolorowy nierealizm przyprószony mnogą wirtualnością. A zatem z czasem ten temat szlag trafił i padła złowroga wróżba na kilka lat wprzód, zresztą niemalże aż po samo szczeźnięcie pod padół. Seranon, 06.04.2024r.
    3 punkty
  12. ,, Uwierzyłeś,Tomaszu, bo mnie ujrzałeś,, J20, 29 nie łatwo wierzyć nie widząc nie dotykając rysujemy domy na piasku patrzymy daleko za widnokrąg marzymy o szczęściu trudno spełniać sny bez... WIARY Jezu ufam Tobie 4.2024 andrew
    3 punkty
  13. Czy to ma sens? Starać się poprawić swój byt I gonić za mamoną? Skoro i tak wszyscy trafimy do piachu I zjedzą nas robaki Bo życie to tylko chwila I mija tak szybko w oka mgnieniu
    2 punkty
  14. @jan_komułzykant @iwonaroma te wystrzały, to tylko tak na potrzeby erekcjato, w prywatnym życiu, nawet u mnie talerze nie lecą, raczej skłonna jestem się obrazić, na zawsze :P
    2 punkty
  15. A mogło zakończyć się poetyckim snem To, co szarej prozy jest koszmarem Gdy rozmawiasz z nieustępliwym ''CHCĘ" Pamiętaj by mówić sensownie i z umiarem...
    2 punkty
  16. Większość ludzi goni za mamoną, żeby uniknąć biedy, czy zapewnić jaki taki standard życia dla siebie i rodziny. Są też ambitni, którzy chcą i lubią pracę i chcą odnieść sukces, a kasa przychodzi w jego następstwie. Bywa różnie, to że wszyscy pójdziemy do piachu, jest prawdą, ale zanim to nastąpi, jedni mają lepiej, inni gorzej. w Biblii jest o synu marnotrawnym, ale nie wszyscy tacy maja ojca, który da takiemu drugą szansę. Pozdrawiam.
    2 punkty
  17. @iwonaroma Wydaje mi się że na początku była rola pozdr.
    2 punkty
  18. Niepoliczone tomy poezji i bogate w treści ile z tego ogarnąć umysł jeszcze zdoła miliony pojęć i haseł co dzień i dokoła a tu już pióro czeka i bibuły skrawek szeleści Gdy powstaje strofa, co natchnienie dopieści bo jeszcze taka niewinna i jak niemowlę goła składasz dzięki kiedy z pomarszczonego czoła zroszonego potem rodziła się wolna z boleści Bowiem pisać to jak udręka i ekstaza zarazem choć to nie rzeźba w marmurze i nie w złocie wyraz co był myślą nie może być bohomazem Tak rodzą się wierszy niezliczone wciąż krocie nie pytaj czemu piórem nie dłutem, obrazem ja nie piszę lecz serce w nieustannej tęsknocie
    2 punkty
  19. dobre,ale mnie zainspirowałaś na początku był chłop nudził się azaliż komu tu dać w mordę z kim flachę obalić .... :) a to wszystko przez to by za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę i Najwyższemu szyki pomieszać jeśli się interesujecie cywilzacjami, wszystkie one doszły do momentu wszelakiej rozwiązłości a potem upadły - my nie będziemy oryginalni
    2 punkty
  20. Czasem korci mnie i kusi, Do dzieciństwa wziąć i wrócić. I jak bobas na obrazku - Gołym stawiać babkę z piasku. Szorstki patyk ręką lewą, Brać i gonić gdzieś za mewą, Lecz po drodze nabić guza; Z płaczem biec gdzie lśni meduza. Tam z fantazją wybujałą, Kopać się z upartą falą. Zbijać w piasku wbite tyczki. Zbierać muszle i kamyczki. Pod spłowiałym parasolem, Strasznie ważne snuć historie, Które w dziurę wykopaną, Wpadną i tam już zostaną. Zawinięty w koc przekornie, Nudzić, nudzić się potwornie. Zaś pytaniem - oczy mrużąc - A dlaczego ? - Wszystkich nużąc. Potem urwać się cichawcem, Łowić chmurki pstrym latawcem. Za dziewczynką przez kopczyki, Biec i chwytać warkoczyki, Które szarpał wiatr niesfornie. Lepić zamki i warownie, A gdy słonko w końcu zbrzydnie, Liczyć gwiazdy, sam na wydmie. Dziś, gdy w garbie liczę grzechy, Wciąż powraca myśl nachalnie - Do dzieciństwa dla pociechy, Można wrócić tak bezkarnie ? YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    2 punkty
  21. Głuchy, ślepy, kulawy,szczerbaty, nie od razy,po trochu, na raty, ale nie gderać, życie wciąż piękne, nie warto umierać.
    2 punkty
  22. uśmiechaj się dopóki możesz bo w trumnie nie wypada
    2 punkty
  23. dzień rozkwita z zachwytu moknie znieczulony czytam strona po stronie godzina po godzinie wbijam się między gwoździe ostrych słów na końcu zdania dzwoni telefon nawet nie wiesz jak często nie potrafię go odebrać
    2 punkty
  24. @Ajar41 ślepy niech się ciszy póki jeszcze słyszy głuchy delektuje widokami w ciszy kulawy nie biadoli bo nadal widzi szczerbaty niech się braków swoich nie wstydzi i niechaj wypije póki jeszcze może bo zawsze może być dużo - dużo gorzej
    2 punkty
  25. Licealistka w Hajnówce zaszalała na studniówce, jak w bajce na balu, lecz potem w realu finał był na porodówce.
    2 punkty
  26. Rozbijam się na ostrym zakręcie - twojego łuku brwiowego. Jednym tąpnięciem serca zapadam się pod ziemię, a wraz ze mną cały świat. Z bezwstydu. W desperacji chowam wszystkie parasole - nie chcę, aby się splamiły deszczem. Łez. Praktycznie co dzień piszesz do mnie czułe kartki z okazji Dnia bez Miłości. Nowoczesny tradycjonalista! A jednak chcesz wrócić do tego łóżka, gdzie mój krzyk rozdzierał wszystkie rolety świata. Poranna cisza miasteczka, w którym wszystkie odcienie szarości barwią płótna zmęczonych twarzy. Budziki dzwonią ciszą. Głuchy telefon - agresywnym wrzaskiem... Idziesz do alkoholowego. Kupujesz garniec złota. Jesteś paserem cudzych snów. Większość ludzi woli chodzić pod arkadami. Te otwarte deptaki to zawsze ryzyko, że ktoś wyrwie ci portmonetkę, w której nie masz ani grosza, ale dzwigasz tam cały sens. Życia. Przedwczoraj postanowiłam przeprowadzić się do stolicy. Kładę się spać rozmyślając o klasztorach oddychających ciszą kasztanów i pokruszonych liści. Zjedz coś, w końcu pół popołudnia spędziłeś wygrzebując ze skrzynki na listy porachunki z życiem. Wszystko niepopłacone. I jeszcze przesyłka, a w niej gwóźdź do trumny. Rozglądasz się bezradnie... Jesteś pewien, że tego nie zamawialiśmy? Bo chyba nie ma zwrotów. Budzą mnie wszystkie dni życia. Siedzę przed wielkim ekranem myśli i każdy starannie odtwarzam. Trwa to już ponad czterdzieści lat. Jestem zbyt zajęta, aby móc faktycznie żyć: samo analizowanie przemijania zajęło mi zbyt dużo czasu. CZAS - na (z)myślenie, na nic i na wszystko! Spoglądam to na zegarek, to na gilotynę .... I z wielkim żalem ... STRACONY.
    1 punkt
  27. @viola arvensis Nuda bardzo często przeplata się w tymże wierszu z przykładami rutyny, która jest niesamowicie potrzebna, ponieważ jest jednym ze źródeł przewidywalności życia. Jeśli wiemy, co się stanie, to znaczy, że istnieje stabilność danej sytuacji. Jadanie takich samych dań nie należy do nudnych, ponieważ wiadomo jak smakują, że są pyszne i że organizm je lubi. Tak samo z noszeniem tych samych ubrań, albo oglądaniem mnóstwo razy tych samych filmów (co gorąco polecam). Kierowca, który się wlecze, wkurza, ale jednocześnie automatycznie determinuje czas dojazdu, bo np. zawsze spóźnia się o około 15min. Można więc z dużym prawdopodobieństwem ustalić kiedy dojedziemy do pracy. Kłanianie się sąsiada może za to być denerwujące, ponieważ np. wybija z rytmu spacerowania. Wiersz generalnie świetny, z przekąsem, bardzo fajnie poskładany, świetnie czytający się. Super.
    1 punkt
  28. @Wiesław J.K. cieszę się z uśmiechu 🙂
    1 punkt
  29. Lepiej to już było. pozdr.
    1 punkt
  30. @Gizel-laW zasadzie nie zwracam uwagi na literóweczki, tak jakoś dzisiaj mnie naszło (Leszczym świadkiem). Skądże takie przypuszczenie, że mam zamiar uciekać, ależ nie, zostanę i będę łowić literówy. hahahahaha Pozdrawiam serdecznie! :-)
    1 punkt
  31. @LeszczymNie ma sprawy, literówki przydarzają się każdemu. Pozdrawiam!
    1 punkt
  32. Sto koni przybiegło do wodopoju. Sto okrętów wyszło w morze. Rozwinięto białe żagle, biała plama rozciąga się pośrodku oceanu. Stu jeźdźców dosiadło konie i zajęło miejsce pod lasem. Sto salw z okrętów oddano, armaty wypluły ołowiane pociski. Sto kobiet się martwi wiele rozdartych serc dzisiaj będzie. Ze stu połowa nie wróci, połowa okrętów zatonie. Ziemia matka ich kości utuli ojciec ocean głęboko ukryje. Kto losem się ich martwi, kto łzy po nich lać będzie. Dzień nadejdzie potem następny wszystko wróci do normy a czas zapomni.
    1 punkt
  33. Na początku był chłop i baba... ot i prawda cała;) Pozdrówka.
    1 punkt
  34. @iwonaroma Mocne i dobre, podoba mi się pozdrawiam
    1 punkt
  35. obrazek z sprzed wieku falbany do ziemi pantofel zobaczył i musiał się żenić dziś zobaczy całą nagą nie odzianą jeszcze na dokładkę wydepilowaną gdy miodu skosztuje rękę chciałby zaraz wykonałeś swoje usłyszy spier..... uciekaj :)
    1 punkt
  36. Usłyszała, że nie wolno Bo podobno nie wypada Można nic i coś tam trzeba Weź parasol, przecież pada! Zapomniała rozbić lustro Nie ma już wytłumaczenia Miał być pech, a będzie kara Czemu zmokła? Bez znaczenia I tak stoją w strugach deszczu Syty wilk i owca cała Jedną pożarł, druga beczy Żadna losu nie wybrała
    1 punkt
  37. @Kwiatuszek Na zespoły, donoszenia Te pospoły, pokuszenia A wiersz... uroczy, tak jak mówi Viola :) Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  38. @tetu pięknie. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. @tetu nie da się nas zatrzymać ;)
    1 punkt
  41. @Ajar41 Józka przeorana całościowo przysięgał żonie rolnik w Hajnówce że ciągle wierny jest trójpolówce uwierzyła bo nietknięta przez rok niemal niczym święta on za to całość obsiał na Józce
    1 punkt
  42. @Somalija A to jest tylko i wyłącznie pani zdanie, jeśli mam wziąć ślub z miłości, to: niech jakaś dziewczyna poprosi mnie o rękę, oczywiście: będzie musiała mieć dom - będę pracował w ogrodzie, a mieszkanie socjalne zachowam w razie tego - jakby zechciała mnie wyrzucić na bruk. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  43. @Somalija Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle, gdybym miał wziąć ślub z rozsądku - wziąłbym kogoś z angielskiego dworu królewskiego, nawet żona Krzysztofa Bosaka jest pochodzenia żydowskiego, kolorowych snów, pani Agnieszko... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  44. Dzień dobry, pani Agnieszko, a dlaczego pani jeszcze nie napisała wiersza o zbrodni wojennej popełnionej przez izraelskie wojsko na Polaku (wolontariusz pomocy humanitarnej) - przecież to jest pani ulubiona tematyka, nieprawdaż? Skandal na cały świat, a Radosław Sikorski został antysemitą, chociaż: jego żona jest z pochodzenia żydówką, wiemy już, iż Rafał Trzaskowski też jest antysemitą... Widzi pani, pani Agnieszko - dochodzi już do kompletnych absurdów ze strony samych żydów... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  45. Wystawianie się na wiatr i na deszcz i słońce, to może być ciekawie:)
    1 punkt
  46. @tetu No to fajnie, że byłem bardzo blisko. Lubię niedoskonałości, powiem Ci. Pointa naprawdę bardzo fajna. Jeszcze raz pozwoliłem sobie przeczytać. :)
    1 punkt
  47. Ułożyli się w niezwykłą formę: nogi, ręce, biodra... głowy. Wszystko wygięte w wykrzyknienie. Przegarniam ich z widoku, jakbym kurz zgarniała na mokrą ściereczkę. Jeszcze przez chwilę przyglądam się im. Pod strumieniem bieżącej wody płuczę ich w zlewie, potem słucham, jak rurami spływają do kanału „zapomnienia”. Nie wiem jak to się dzieje, ale szybko wracają. Czy wyparowują i z deszczem znajdują jakieś wspólne tematy, a może to powinowactwo. Niemniej skutkiem zrządzenia, zarządzenia lub jakiegoś przymusu mi nie znanego znów ich oglądam, ponieważ nie chcą się rozpuścić, ani zgnić... Mają tysiące kończyn, a liczba ta rośnie. Składają się w jeden organizm wewnątrz którego plączą się włosy haczone pierścionkami, ktoś rzuca dolarami, inny wpycha w to samochód, kochankę i psa wystawowego z rodowodem. Jest też plik przepowiedni i jakiś program telewizyjny, a wszystko łączone strachem. A cóż strach? Obdarty z godności jak zawsze lecz skromny tak, że przyciąga spojrzenia i uwagę. Jest na otwartej przestrzeni, więc zginąć nie ma jak. Leje go deszcz, wiatr smaga, a ten niewzruszony, kaleki i brzydki stoi. Czasami w tej niekształtnej masie ktoś krzyknie, kiedy mu tłum złamie nogę w kolanie, albo łokciem sprawdzi kondycję szczęki. Tłuką się bowiem teorie wewnątrz tego bytu nie na żarty, ale na pięści, na słowa, na czarną intuicję, która jest wyjawiana w postaci wielkiej acz ujawnionej tajemnicy, która od momentu podania „odbiorcy” podgrzewa atmosferę krążąc z rąk do rąk, ust do ust, myśli do myśli i bezmyślności do debilizmu. Ktoś się w tym jednak odnalazł, sklep otworzył z medialnymi nowinami, pobiera je od ludzi z nadgarstkami przewiązanymi sznurem wielowątkowej historii nie zawsze prawdziwej. No i ta nieuformowana zbieranina zatrzymuje się co rusz pod moim oknem. Kiwa żebym podeszła, daje nieprecyzyjne znaki, a w końcu pyta „czy życzę sobie, żeby na mnie poczekała?”, że mam dać szybką odpowiedź, bo się spieszy, bo szansa jest teraz jakaś z ostatnich pierwsza na podniesienie rabanu albo przynajmniej powagi, a przede wszystkim na zwężanie horyzontów, kopanie poglądów, kolidowanie wzajemne, krwi zatrzymanie w punkcie jeszcze nie określonym. A ja, cóż ja? Podchodzę ze ściereczką, przecieram szybę, przecieram się z tym ciemnym obrazem okraszonym przepowiedniami. Potem idę w kierunku zlewu pomna, że oto nastał nowy dzień, i tylko ode mnie zależy jak go wykorzystam.
    1 punkt
  48. nieulękniona piątka kolczastych sierot kompania braci fot. z facebooka
    1 punkt
  49. czerwone niebo na wschodzie i zachodzie wypiera błękit
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...