Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 11 Października 2025
-
Rok
12 Października 2024 - 11 Października 2025
-
Miesiąc
12 Września 2025 - 11 Października 2025
-
Tydzień
5 Października 2025 - 11 Października 2025
-
Dzisiaj
12 Października 2025 - 11 Października 2025
-
Wprowadź datę
01.04.2024 - 01.04.2024
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.04.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
jeszcze wczoraj obumarłe gałązki dziś udekorowane tysiącem kwiatów biel róż zakrywa szarość konarów tak to mirabelka królowa wiosny nowe życie piękne magnolie dopiero marzą o tronie a my my patrzymy z podziwem marzenia na wakacje także kwitną 4.2024 andrew7 punktów
-
Oczami snu spoglądam na upał teksańskiej drogi Może to Arizona? A może - lekkość życia? Zawsze gotowość w nogach, zawsze - coś do ukrycia. Nie zatrzymywać się. Biec dalej. Od tej do tamtej minuty. Nawet jeśli w drewniakach ... Telefon, ale ... popsuty. Nadstawiam ucha i ... żadnych dobrych wieści. Dlaczego zaklęcie nie działa? Bóg?! Jutro, dość wcześnie rano. Konkretnie: "na piątą trzydzieści." Wahasz się przy drzwiach Cały z krwi i kości. Muśnięciem moich galaktyk upewniam się, że pościsz. Nagle zrzucam skórę - sumienie gdzieś na plecach ... Przyciągam cię? Nie. Mijasz mnie obok. Całkiem, nie-całkowicie. Planszowa gra. Monopol. Ludo i kostki lodu. I deszcz absolutnej ciszy. Cymbałki i poker cherubów. Tak sobie to rozgrywam ... I kocham cię. Bez powodu.6 punktów
-
nie próżnuje wybuchy gazu, kraksy, wojny w szpitalach też 'normalka' nagłe i powolne agonie śmierć żałosna nawet w święta nie potrafi odpoczywać tylko zabijać zabijać zabijać5 punktów
-
nie pamiętała dnia w którym została opętana samotność przyszła choć nikt jej nie zapraszał klucz do jej serca gdzieś przepadł nie potrafiła więc szczerze zatroszczyć się o siebie szukała innych serc choć jej drzwi były stale zamknięte5 punktów
-
Złamane drzewo pod ciężarem słów. Miasto zatopione wylanymi łzami. Płonący ogień podsyca wiatr wspomnień. Portret ukazujący kogoś zupełnie innego. Kiedyś kochający dzisiaj okrutny. Nienawidzi kiedy dawna miłość umiera. Zapatrzona w okno ogląda nagie drzewa co w nich widzi patrząc ciągle tak samo. Co w Tobie zostało o czym nie chcesz mówić. Milczące usta i zimny wzrok. Co się w Tobie kryje jeżeli nie powiesz to nie zgadnę. W ostatniej minucie odchodzisz patrzę w zegar na ścianie. Wahadło się rusza odmierzając czas. Na mnie już chyba pora kim dla mnie była która w młodości kochała na starość znienawidziła.4 punkty
-
sobie na samotność musMężczyzna musi Mężczyzna musi Pozwolić sobie na samotność On ciągle musi Gdy woła go milczenie W rozsadach brudnej nocy Kapiącej warkoczami deszczu O myśli wyryte w bruzdach czoła Historia jest nadal żywa A bóg martwy Jak ciało dobite do krzyża Nie łotry a czarne anioły Podnoszą horyzont zdarzeń Zaplatając nieoznaczone Słowa o jakie przychodzi Grać i się bić pojutrze I wówczas świt jest przekleństwem Znana jest odpowiedź Słońca ocierającego się o słońce Porażone kwiaty zmieniają się W szklane bryzgi krwi Papilotem ognia oślepiają powieki Beztroskie dni niepamięci Osypują kurhany nad wspólnym losem Czekamy Albo umrzemy albo wymrzemy Liczby są zawsze bez litości dla nas4 punkty
-
3 punkty
-
czekam na ciebie w ogrodzie pełnym snów gdzie kwitną fiołki fioletem pachnie raj a ty mi przynieś stokrotną czułość słów bo ja dla ciebie na dłoni serce mam czekam na ciebie w tym śnie się kończy świat ty nawet nie wiesz rok ósmy sterczę tu więc chyba błądzisz lub nie chcesz mnie już znać chociaż ja byłam tą perłą z twego snu.3 punkty
-
bądź mi proszę ideałem towarzyszem zwłaszcza kiedy jestem nie do zniesienia początkiem i końcem nawet jeśli cię zostawię znienacka w przypływie na środku przedpokoju w urnie2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
ja surowa i delikatna jak wiosenna rzeka dzika i oswojona ciepłem domu wrażliwa i silna niczym żółty pierwiosnek sieję nową falę temperamentu2 punkty
-
Noc wielkanocna, zapach kwitnących magnolii, na starym mieście. Księżyc wciąż ten sam, chociaż wiek młodzieńczy przeminął.2 punkty
-
a więc tak wygląda śmierć tak że umiera się przy okazji być może innych śmierci wokół owijam umysł tęsknotami nie ma już i nie będzie bo oto jeden świat cały odszedł do przeszłości rutyna gdzieś odrzucona już wcale nie oddycha i tylko uszy nadstawiam na odzywający się jeszcze co jakiś czas telefon nie boli nic i nic nie kłuje ciało nie domaga się uwagi to tylko umysł ten który nareszcie odnalazł i pojął swoje ogniwo zgubione wstawił w dobre miejsce teraz syty i głodny zarazem na obojętnej mu ziemi nie widzi dalszej drogi może coś mu się przyśniło że będzie mógł wiecznie w delikatnej bywać relacji żyć spokojnie i miarowo może mu się wydawało że tak na zawsze zostanie że będzie się wspinał powoli bez podpór albo bandaży za to z sercem otwartym dziś w jakimś grobowcu leży najjaśniejszym z ciemnych nie oczekując niczego więcej bo oto coś się zakończyło2 punkty
-
Płochliwie zwiewny blask Ciepłem nie dosięga Gdzie dwa ciała Iskierek lekki trzask Rozbrzmiewa przysięga Zwilgotniała Refleks obłość liże W zachwyt wprawiając Raz po raz A ciała wciąż bliżej Płomień ożywiają By wnet zgasł2 punkty
-
krzyże wieczne za mnie mówić będą śnili mi się ludzie z teatru na bezsenność w (nie)namalowaną noc płoną gwiazdy niebo zmienia kolor zrozum ciszę w rozerwanych słowach chowam się za wykrzyknikiem2 punkty
-
1 punkt
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXX na dłoniach odciski kolejne fundamenty zmiana kursu sztorm niewidoczny drugi brzeg prowadzi kompas w sercu bierze górę nad rozumem odnaleziona przystań pośród tych wszelkich burz1 punkt
-
wyodrębniona ze zwykłych dni ścinków gazet i kruchego szkła pęcznieje tlenem nasycana do jaskrawego tła podobna każdego dnia jak miód nieustannie emocjami ociekam bezpiecznych myśli się trzymam jak nad urwiskiem kamieni niemoc niemoc a gdzie jesteś?1 punkt
-
życie pozagrobowe pierwsi wymyślili Egipcjanie niezwykła obietnica i odpowiednia administracja trzyma naród w zaprzęgu kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy rabować grobowce wiara jest najważniejsza na czas budowy domu osadnicy okopywali się w żywej ziemi gościnność bezkresnej Wirginii to ataki Indian chorób i komarów pierwszy rok decydował o wszystkim dziś prawnuków fentanyl wlecze ulicami i żywcem wciąga pod ziemię wiara przyciąga nadzieję w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę poćwiartowane ciałko ich syna to miał być prezent wiara i nadzieja z czasem rodzą miłość1 punkt
-
Można pić i pić nie trzeba Żyć nie trzeba, można żyć Można trzeźwym szukać nieba Albo w piekle, wódkę Pić1 punkt
-
Na prawym - rajskie ptaki wspaniałe Cierpliwie gniazdo wiją, by młode Trzepotem pierwszym mnie poderwały, Między chmurami wskazując drogę. Lewe obsiadły półmartwe sępy - W pazurów szale, w amoku dziobów Sięgają oczu, bym szedł w odmęty Bez marzeń innych niż bezczas grobu. Pomiędzy: głowa - kula więzienna, Ciężar, pod którym już tylko wzruszyć Można przeklęte strony istnienia, Kiedy po żadnej nie ma już duszy.1 punkt
-
1 punkt
-
Utonął dobitnie na głębokiej wodzie pod znanymi problemami razy tysiąc na długich lat więcej aniżeli kilka (wybitnie męskie tonąć z przytupem na ileś) Potem na wierzch ważnie wypłynął otrzepał się i wytrząsł zewsząd wodę by przeć brzegiem przez kilka lat co zostało (żołnierskie - upaść i wstać na baczność) Obecnie tańczy na parkietach i w kuluarach silniejszy niż wtedy był najsłabszy mierzy się z niemożliwymi pod słońcem przypadkiem losem lub przeznaczeniem (męska rzecz mierzyć się do końca) Wziął przykład? (nabił kilka punktów w rubryce autorytet) Seranon, 01.04.2024r.1 punkt
-
Dzień za dniem tylko nas wzbogaci Każda godzina poprowadzi Coraz bliżej nas samych, naszych serc I spląta je niciami aż po kres Ty i ja, coraz starsi i brzydsi Ale my - coraz starsi i piękniejsi W każdej minucie poznam cię lepiej Z każdą będę kochać cię szczerzej Myślę, że nasza ostatnia sekunda Będzie naszą najcenniejszą Coraz starsi, zmarszczeni i słabi Coraz bliżej, więcej i pełniej1 punkt
-
Okruchy z siebie ukrywam skrzętnie. Skrawek po skrawku Przykrywam dywanem. Zamiatam słowa, gesty i uczucia. Stawiam leniwe kroki I czuje ucisk pod stopami Opór. Biorę pod mikroskop każdy Dziecięcy klocek, tak bardzo bolesny Nastoletnią drzazgę I dorosłą szpilkę. Czy to już pora na wiosenno-życiowe porządki?1 punkt
-
1 punkt
-
To jedna z prób, na którą wystawia nas życie... To tak jakby mówiło: "ciekawe, kiedy wreszcie będziesz miał mnie dość" dziękuję za obecność pod tekstem :)1 punkt
-
po parapecie mrówka idzie skąd tam się wzięła -a bo ja wiem samotna jakaś i nieduża -przypomina mnie chyba jest trochę wystraszona pewnie jej serce szybciej bije w tym niegościnnym świecie mrówka niestety krótko żyje zgubiła się zawieruszyła zerwała z braćmi więź samotna taka i nieduża -ostatnio mocno dmie1 punkt
-
Gdybyś tylko wiedział… Ile myśli w mojej głowie o tobie. Ile westchnień nad niedopitą kawą. Ile snów ułożonych pod poduszką. Ile dni pustych co płyną niemrawo. Gdybyś tylko czuł… Jak łza z tęsknotą spływa po policzku. Jak obejmuje Cię moje spojrzenie. Jak każdy dowód twojego istnienia serce moje delikatnie wprawia w drżenie. Gdybyś tylko wiedział… Poprawiłbyś lekko kosmyk moich włosów i powiedział: „ Daj spokój”.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@viola arvensis Autentyczne piękno słów pisanych językiem przyjemnych wrażeń obserwacji z świata, który ma potrafi maskować świetnie swoją barbarzyńską brzydotę... pozdrawiam.1 punkt
-
Kochaj jutro Bo ono minie I zostawi cię Z wątpliwościami Z poprzedniej nocy I tylko chłód zimnych dłoni Zostanie na pierwszym planie1 punkt
-
zdradzę Ci wielką tajemnicę samotność to nasz stały partner czy chcesz czy nie nam towarzyszy ramiona zawsze ma otwarte czy drzwi do serca otworzymy to tylko od nas dziś zależy bo gdy żyjemy wraz z innymi sama zapadnię się w swój niebyt :)1 punkt
-
1 punkt
-
zgubił nadzieje marzenia i sny prawdę oraz udane dni dziś nie pamięta co to szum drzew jak miły może być ciepły wiatr zgubił siebie nie jest już sobą dzień dla niego jest jak noc która zna jego tajemnice tak samo dobrze jak jego los który czasami się uśmiecha a czasem zwyczajnie daje mu w pysk1 punkt
-
@Lidia Maria Concertina Po każdym kolejnym czytaniu podobało mi się coraz bardziej.1 punkt
-
~~ Śmigus - dyngus .. a to heca!!! Trzeba będzie palić w piecach, by wysuszyć mokre ciuchy .. Małolat bez żadnej skruchy oblewa wszystkich dokoła - a to nie tradycji szkoła, lecz brak zacnej kindersztuby. Na nic tutaj twoje próby, by przemówić do rozsądku. Pytam więc, tak dla porządku - zwyrodnienie obyczajów, czy mieszkamy w dzikim kraju?!! Pyta osiemdziesięciolatek, bojąc się opuścić chatę .. ~~1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
długo mnie nie było bardzo potrzebowałam wywietrzyć myśli odpocząć od samej siebie w oślepiającym spojrzeniu księżyca by móc pójść do lasu następnego dnia usiąść na ściółce oprzeć się o pień sosny i podziwiać odpływające w dal obłoki piszę dalej bo jestem niczego ze sobą nie zabiorę więc nie czekaj na cud tylko pisz dopóki jesteś niczego ze sobą nie zabierzesz nie czekaj na mnie Klaudia Gasztold1 punkt
-
to już dziś ten dzień wspaniały Jezus z nami Zmartwychwstały. zniknął smutek zdrady świata dzisiaj każdy kocha brata radość w sercach znów panuje gdy z Chrystusem się świętuje przebaczenia nadszedł czas Bóg niezmiennie kocha nas bezgranicznie też miłuje łaską Swą obdarowuje I choć świat niedoskonały Błogosławi na rok cały 2014/2024 andrew1 punkt
-
odszedł Król wszechświata świat pogrążył się w ciemności bliscy pochowali Światłość podarowany przez Boga Klejnot ludzkość nie zauważyła tego bawi się i dziś jakby GO nie było i tak będzie aż do chwili gdy niebo połączy się z ziemią jest i miłość ludzka ufa że odrzucone Wybawienie nie zginęło Wielka Noc otworzyła drzwi do wieczności śmierć dała życie wieczne ziarno obumiera aby się narodzić tak i my powstaniemy Jezu ufam Tobie 2023/2024 andrew1 punkt
-
Znudzone wiecznością Z krainy bez skazy Gdzie piękno nie znaczy nic Jest go pod dostatkiem Gdzie miłość jest prawem Gdzie zło to postać z legend Podróżują na ziemię Spadając, bo nie ma innej drogi Z nieba do śmiertelności, nie ma Ich małe bagaże Pełne odwiecznych trosk Tam u góry niczym puch W objęciach grawitacji zaczynają ciążyć A zło ma tu u nas oblicze Piękno ma swoją cenę A miłość to iluzja Z daleka to tylko oczywistość Z bliska już tylko trudne pytania I te przeklęte zegary Szarlatan z raju wygnany Trzyma w ręku batutę Jedna fałszywa nuta Wypadasz z orkiestry Anioł patrzy troskliwie Nie martw się, mówi Ale niełatwo uwierzyć Kiedy się patrzyło Na niejednego cudu koniec Spłonęły w objęciach nadziei W świętym ogniu nauki Otwórz oczy, prosi anioł Spójrz na odpowiedź Nie chcę, nie mogę Poznam ją, a oni mi ją zabiorą Dadzą w zamian strach i niepewność Trudno jest czasami wrócić do domu Łatwo zapomnieć słodki smak ukojenia Wątpliwości zdążyły dojrzeć w łonie żywota Czy wciąż tam na mnie czekasz, wieczności? W bólach mam się rozstać ze światem Porzucić doczesność, tak cenne wspomnienia Żeby znowu dotknąć absolutu Już kiedyś nim wzgardziłem Schodziłem po schodach w mrok To była zwykła ciekawość Poznać prawdę, którą teraz chciałbym nazwać kłamstwem Tam przecież nie ma nic Ale zostawiłem wszystko, żeby w tej nicości utonąć Razem z innymi stworzyć coś pięknego czasami Bo przecież piękne słowa nie mogą być puste A zachwyt nie może być sierotą Dlatego wymyśliłem sztukę Nauczyłem się mówić i pisać Nadałem imiona demonom A one zaczęły istnieć Teraz mnie prześladują Człowiecze dzieci1 punkt
-
,, Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? ,, niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,, a dziś ,, na krzyż z nim,, i ukrzyżowaliśmy Jezusa po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca zawierza się Mu całkowicie ,, niech się stanie jak Ty chcesz, a nie jak Ja chcę… do końca jest Człowiekiem umarł jak każdy z nas to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje idźmy do Niego z ufnością Jezu ufam Tobie 2022 /2024 andrew cytaty Ps. 126, Piątek dzień męki i śmierci Jezusa1 punkt
-
Godny pochwały wiersz, niestety nie pomaga odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie: czy męka Jezusa miała sens? Podczas kazania w kościele mówiono, że Jezus przyszedł odkupić nasze winy. W jaki sposób miał odkupić, skoro zamiast słuchać i naśladować, ludzie pozwolili przybić go do krzyża i skazać na okrutną śmierć? Czynienie zła było czymś tak normalnym, że nikogo nie obchodziło, natomiast słowo Jezusa budziło głos sumienia oraz poczucie występku, które chciano zagłuszyć, dlatego zamiast tego, który przyszedł nas zbawić, uniewinniono pospolitego przestępcę, przez co ludzkość pogrążyła się w jeszcze większym grzechu. A mimo to dziś prawią: „zmazał nasze winy”, po czym wracają beztrosko do niemoralnego życia. Nigdy nie mogłem tego pojąć, nikt nie potrafił mi tego wytłumaczyć, dlatego przestałem chodzić na lekcje religii i wyruszyłem w podróż statkiem, żeby na dalekim morzu odnaleźć spokój ducha, lecz go nie zaznałem nawet na krańcu świata. Nieodkupione grzechy chodzą za mną krok w krok, nie dają mi spać, jedynie śmierć może położyć temu kres. Dziś piątek przejmującego smutku i męki, zatem wylewajmy łzy nad żywotem naszym nędznym. 🌿💧1 punkt
-
cisza która się MODLI to rajskie wrota do Nieba jeśli przez nie przejdziemy to Ciebie Jezu i siebie poznamy na tyle na ile do życia potrzeba JEZU ufam TOBIE andrew 2023/20241 punkt
-
już rozpoczęło się Triduum w procesji cisza skończyła mszę świadomość w eucharystii cudu Panie Ty jesteś ja już to wiem :)1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Popularne aktualnie
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne