Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.03.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Z tomiku: Stonoga co wołali na nią Miłość (47 z prawej) Miłość pojechała Na wycieczkę do kopalni Zobaczyła górnika I kawał sztolni Zobaczyła węgiel I jak się go wydobywa Zobaczyła pracę I jak się ją zdobywa Jak sprawić Że się nie ukrywa Tylko się Z człowiekiem zgrywa Ciężka praca Miłością odpłaca Dlatego miłości Się spodobało I zostać jej się W kopalni zachciało I została Nikt jej nie wygonił I od tego czasu Żaden górnik od niej nie stronił Wszyscy ją polubili I po śląsku się nauczyła Godać I marzenie swoje ziściła By być szanowaną By być docenianą Przez górników Za swoją uznaną A cały podstęp Polegał na tym Żeby złączyć się z ciężką pracą I miłość skorzystała na tym. //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org5 punktów
-
Ze sztandarem tolerancji w rękach, w tłumie mu podobnych, z ładnymi słowami miłości na ustach, narastało w nim wielkie uczucie nietolerancji wobec nietolerancyjnych. Warszawa – Stegny, 23.03.2024r.4 punkty
-
Andreasowi Ja jestem tylko lub aż człowiekiem, w sprawach modlitwy nie mogę nic. Czarna Madonna, co ludzi leczy, pomoże Tobie - jak nigdy nikt. Przed Matką usiądź i tylko pomyśl: że przez Jej Syna stworzony świat! Oddal Darwina duby smalone, Skruszony, wokół uważnie patrz. Wiszące kule, rozliczne wota - niejeden tutaj zdarzył się cud. A uzdrowiony mnóstwo łez otarł. Bo niemożliwe, możliwe tu. „Naucz mnie modlić się tak zwyczajnie” Słowa te, proszę, Dzieciątku złóż Usłysz swe myśli, czasu nie marnuj. Łaskę modlitwy da Ci sam Bóg.3 punkty
-
-Mistrzu, jaki dzień w życiu najlepiej wspominasz? -Dzisiaj, bo dzisiaj życie znowu się zaczyna. Markowi Grechucie, autorowi słów piosenki o ważnych dniach przed nami.3 punkty
-
identyczne są nasze smutki dostrzegam w lustrze twoją słodko-kwaśną twarz kilka płowych łez pewnego wieczora napotkałam jakąś duszę była zbyt płochliwa aby wytrzymać ten świat nie znam języka mojego życia nie znam słów które mogłyby określić przerażony samym sobą czas wierzę w poranek kiedy to z bezsenności budzą się przypowieści ogrom jutra przeraża lecz jesteśmy gotowi zburzyć ten mur prześwietlone do cna myśli naznaczone fantazje jak daleko stąd do wolności jak długo potrwa zanim zrozumiem tutejszy wszechświat dlaczego samotność bywa tak kurczowo nagminna skoro czekamy na właściwy pociąg2 punkty
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXX na dłoniach odciski kolejne fundamenty zmiana kursu sztorm niewidoczny drugi brzeg prowadzi kompas w sercu bierze górę nad rozumem odnaleziona przystań pośród tych wszelkich burz2 punkty
-
czekam na ciebie w ogrodzie pełnym snów gdzie kwitną fiołki fioletem pachnie raj a ty mi przynieś stokrotną czułość słów bo ja dla ciebie na dłoni serce mam czekam na ciebie w tym śnie się kończy świat ty nawet nie wiesz rok ósmy sterczę tu więc chyba błądzisz lub nie chcesz mnie już znać chociaż ja byłam tą perłą z twego snu.2 punkty
-
starsza od wszystkich bogów rzeka czysto magicznego światła cud szkatułka życia ukryta w łożysku bioder zakołysze światem zmieni ciało w przezroczyste piętno genomowe łamie dusze wypala po serce meteorytu2 punkty
-
Są drogi ktòre nigdzie nie prowadzą Są znaki co nic nie pokażą. Są słowa co nic nie znaczą2 punkty
-
Garmino w złotym pyle z powiek Véronique odrealnionych grzeszył z wielką przyjemnością i nie przeszkadzał mu brak wyłączności na jej grono kiedy słodkie odurzenie mąci w głowie jak w szczęśliwym zwidzie ciało nieomal jak zaklęte w kamień a jednocześnie dusza wabi półgłosem budząc tęsknoty za utraconą arkadią z szacunku do porządku świata przestał jeść ze smakiem klęska jest rzeczą nieuchronną przy pełni żniwiarzy usychają im piersi a mimo to czują się zaskakująco przyjemnie1 punkt
-
1 punkt
-
autor ma siwą brodę myśli dość pogodne dla tego kto chłonął — dłonie — dłonie co piszą lecz ciężkie acz nadto by ciszą się parać ciszą wić gniazdo bo dłonie dla sprzętów dłonie z mozołem więc kręgi swe czynią w rzeźbę pokoleń dziadów, Jankieli mizernych strapień w przedmiot sędziwy — poezji czarę autor ma siwą brodę myśli raczej pogodne „Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy Ciepła co w sobie jak kubek podamy" Ernest Bryll, *** (Podaj mi rękę…)1 punkt
-
na łące grzechów nie ma kwiatów ani snów na łące grzechów rządzi smutek czarnych chwil na łące grzechów nie ma miejsca na śmiech ale z tej łąki widać wyraznie jest horyzont a tam nadzieja próbuje otworzyć szeroko drzwi1 punkt
-
1.Czy tylko w Polsce? zawiść miotała Cześkiem na Woli cieszył się z każdej cudzej niedoli takich samych widział wszędzie a że chciał być na urzędzie więc został szefem zrzeszenia trolli 2.„Wesele” ciut inaczej Wyspiański ujrzał róże na Woli bez ocieplenia choć na pergoli więc mu smutno się zrobiło pod zaborem czy tak miło kto tu wykona taniec chocholi 3.Herbarz polski ponoć się hrabia na Mariensztacie gorzej na herbach znał się niż na skacie choć gdy zgrał się w karty do cna żyła w nim tradycja mocna bo herbatniki maczał w herbacie 4.”Ludzie bezdomni” gryzł się Żeromski widząc w Radości że służba zdrowia wręcz w upadłości mógł zapobiec temu przecie łez by było mniej na świecie tworząc Judymów w większej ilości 5.Prawy mańkut? szlachetnie Zdzichu rozpalił w Hucie wyłącznie ręką u Luśki chucie i to lewą osobliwie tak więc tkwi dziś w głowie dziwie że się zakocha w prawym mańkucie 6.Podwójny Nelson mistrz świata zapaśnik z Radości zakończyć chciał życie z miłości choć problem to stary wziął z nim się za bary w uściskach połamał jej kości 7.Trudny orzech do zgryzienia meblowy stolarz Jan z Białołęki w gotowym stole odkrył trzy sęki rozgryźć problem nie uciecha bo mebelek jest z orzecha szczęśliwie w kinie znów grają „Szczęki” 8.Propozycja nie do odrzucenia gryzła się Mańka czy pod Aninem nie pójść na całość z chętnym Murzynem bo dwa krycia obiecane a to drugie wprost cacane stołowy pokój ciemnym bursztynem 9.Historia prawie kolejowa mieszkał przy torach Kazik z Olszynki dlatego pociąg czuł do kuzynki choć stronili od kolei w jej przedziale się spiknęli wzmacniając słabe więzy rodzinki 10.Chciwością i pracą… bogaty biznesmen z Żerania pyrami opędza śniadania i w głowę zachodzi coś chyba mu szkodzi bo licząc miliony się słania1 punkt
-
Przebywają razem na jednej powierzchni. Mijają się co chwilę, leczy bez kontaktu. Dreszcz ich tylko przeszywa, Gdy pomyślą o sobie. Wspominając ostatni wieczór W księżycu blasku. Nie spojrzą sobie w oczy. Bo zbyt dużo wszystkim powiedzą. Każdy będzie wiedział, Że te dwie istoty są Nicią połączone. Ciągnięte do siebie niewidoczną siłą. Nagle Zwykłe dodawanie staje się problemem. A czytanie słów z papieru niemożliwym wyczynem. Czekają na złotą godzinę. By móc zajrzeć sobie w oczy, By znowu się do siebie uśmiechnąć. I dopiero gdy w końcu wyjdą z pracy, Będą mogli się nacieszyć chwilą.1 punkt
-
kraina jest głęboko wżarta w nas, wdrukowana w podobwodzia. straszna tam wikłanina, zdaje się, że twórcy podczas malowania rozstroiły się kolory, a włosie pędzli, drżąc niczym w febrze, kreśliło jedynie wstążyny Möbiusa, kąty nieprzyległe. to nasz deep state, deep church, bajka rządzona przez mit, obszar stoczny przez legendy, jakby były wyniszczającym choróbskiem. wieżowce o tępych iglicach leniwie trącają światełko rosnące nieco powyżej, diabelskie młyny mielą cirrusy. ludzi tam – jak na lekarstwo, ot: półdziki zwierzętostan umierający z nudów w klatkach ze szkła i plastiku. przeważnie szczekwa zamiast mowy, echo dudniące w betonowych ostępach. jest tor, na którym trwa wyścig wehikułów czasu (który pierwszy dotrze do Prakońca?), są puszcze, głuche i ślepe bory, gdzie wychwala się Brak, oddaje cześć wyrżniętym w żywicznym drewnie smolnym bożkom, ponurakom z brodami po kostki, zaś przybyszów raczy się miłymi słowami kończącymi się na -rniczać, -erdalaj, sa hordy dzieciaków bawiące się w resztkach złota płatkowego (kaleczą dłonie do krwi, ale najwyraźniej to lubią), klinicyści wszczepiający grudki, od których przechodzi wszelki ból. jest śmiech, choć głupi i bez powodu. warstwy wykruszają się i widzę miejsca łączenia, ślady prucia i ponownego zszywania, dziurki po igle. dostrzegam płócienko, materiał otwarty o relikwie. wyglądający tanio, ale nie na sprzedaż nawet za miliony. przedarłby się, jakby tylko skrobnąć paznokciem. nie mam odwagi. trochę boję się tego, co zakrywa. ...no dobrze, jutro odsłonię. uwierz.1 punkt
-
Błądzę w tym świecie Szukając wspomnień (W które jesteś zaklęta) A twój dotyk prowadzi mnie Do ciepłego domu Gdzie przetrwały o nas sny (I nawet deszcz ich nie zmył) Bo to takie piękne uczucie Wrócić w to samo miejsce (Gdzie twój zapach jest wciąż ten sam) A ty naga leżysz ozdobiona płatkami róż1 punkt
-
1 punkt
-
bardzo proszę wznieś ponad granice tę krztynę światła podaruj ciału dotyk z którego pragnę czerpać pokrzepienie nie rozumiem którędy prowadzi droga ewakuacyjna z tej czasoprzestrzeni zanim dostrzeżesz podryg pierwszej łzy westchnienie słonych słów pocałuj na niebiesko moje skronie przywdziej powitalny uśmiech słońca rozkwita we mnie kryształowy archanioł pragnący unieść ponad barykady zbyt jasne wspomnienia pozwól mi zarazić się twoim pocałunkiem doszukać siły gdzie nikt nie może w milczeniu spać zakochałam się zawzięcie w twojej przyszłości w świecie który dać możesz mi tylko ty1 punkt
-
W ciemnej budowli bez ścian i okien omiatam przestrzeń błądzącym wzrokiem. Duszno i pusto, choć pełno strachu tchórza nie mogę znieść już zapachu. Wyjść stąd nie zdołam, bom uwiązana sama przez siebie na mrok skazana. Taplam się w czerni, oddycham winą zła i nieszczęścia jestem przyczyną. I tak mijają lata kolejne bagażu winy z pleców nie zdejmę. Bo nie potrafię bólem zgnieciona wolności skrzydeł wczepić w ramiona. Wolną swą wolę w ciemność kieruję i nieustannie winna się czuję. Zła i głupoty dałam zbyt wiele, żale najcięższe w sumieniu mielę. Razu pewnego do mej budowli wkradł się promyczek światła cudowny. Z nim przyszła łaska, której pragnęłam i do niej ręce swe wyciągnęłam. Łaska za rękę poprowadziła dała mi poznać, żem Bogu miła. Tak w sakramencie spowiedzi świętej, wszystkie me winy zostały zdjęte. Bo najzwyczajniej Bóg nam wybacza chociaż pojęcie ludzkie przekracza to Miłosierdzie nieskończoności. Oddajcie Panu swe ułomności! *Dziękuję za inspirację Marcinowi W.1 punkt
-
@[email protected] o małym krążą też plotki, że ponoć jest bardzo słodki ;) Wzajemnie Grzegorz1 punkt
-
@Ajar41 Szczytowanie na Mnichu? ksiądz chleje w Tatrach z Luśką z Wałbrzycha w dodatku w płucach krąży marycha chociaż siedzą pod reglami on ją ostrym szczytem mami więc dziewczę ćwiczy na czubku mnicha1 punkt
-
@Rolek Przyjacielska rada flecistka z czyściutkiej Chodzieży zazwyczaj ma oddech nieświeży a rada od Heni instrument niech zmieni bo w inne sposoby nie wierzy1 punkt
-
@violetta Łał, zazdroszczę ja w domu, robiłam porządki w biblioteczce, a później idę po wierzbę i będziemy robić palmę na jurto do kościoła...1 punkt
-
@Rolek Rolnik i nie odróżnia? internauta rolnik spod Tczewa wciąż idiotyczne plotki rozsiewa bo tych nowin tyle w sieci a on czyta wsio jak leci i nie rozróżnia ziarno czy plewa1 punkt
-
@Rolek chłopek rozmyślał se o Brukseli mróz i śnieg rzadko to miasto bieli lecz ostatnie zarządzenia wprost prowadzą do stwierdzenia że urzędniki tam zbałwanieli1 punkt
-
Magia sztandaru. Może to tak jest właśnie, że obojętnie co by było na tym sztandarze, zaczynają działać prawa zbiorowości, a nie jednostek. 👻👯🕺💃👬👪👻1 punkt
-
Wszystkie dziewczyny w Podłej Górze „przedsięwzięcie” mają tak duże, że chłopaki cierpią srogo, bo się k’nim zbliżyć nie mogą i panny są jak zwiędłe róże. Podła Góra - wieś w gm. Skąpe.1 punkt
-
1 punkt
-
@Rolek Znałem jeszcze większą świętoszkę. z ładną dewotką chciał Czesiek w Pile spędzić najsłodsze choć grzeszne chwile wprawdzie czuła bożą wolę lecz warknęła nie pozwolę chyba że z tyłu w papamobile1 punkt
-
1 punkt
-
cel to szczytny byle dzisiaj nie strollować legnie w gruzie już w kilku następnych słowach sprobuj sam nie sterfować na pisuar w każdej damskiej toalecie dyniowe pieprzowe latte w cenie kosmosu by dopelnic zaklocen trio jeszcze przebłagalne nie skrollowac chociaż dzień jeden i jeden dzien jestem po niemożliwej stronie frontu by polec naszpikowany w niezrozumiale słowa - interpretacje interpretacji1 punkt
-
złoty liść... a taki mizerny - w spojrzeniach umysłem zawładniętych... dalej żuk wędrujący i lis jaskółka pod niebem w trawie konik polny natura różnorodnością kipi przedziwne formy tworzy a ludzie... jakby bliżej zera - w kręgu pogardy pozornej prostoty złoty liść przetrwa i inne ziemskie istoty my przepadniemy jak puch jak nic potęgi natury nieświadomi1 punkt
-
Wiersz porusza problematyczną kwestię — jeżeli trudno ludziom odmówić rozumu i rozsądku, to skąd u wielu ta pycha, skąd to lekceważenie rzeczy najprostszych, zabieganie o pochwały, nagrody, przywileje? Wiersz również jest mi bliski w wymowie, albowiem zawsze myślałem, że jestem zespolony z naturą — jak ten listek, żuk, konik polny… Kiedyś żona zadała mi zaskakujące pytanie, co wolałbym: Być pochowany w trumnie sześć stóp pod ziemią, czy spalony na prochy w urnie, to odpowiedziałem, że to drugie, pod warunkiem, że bezzwłocznie rozsypie prochy pod moje ulubione rośliny w ogrodzie: lawendę, bazylię, figę, morwę, krzak grejpfruta i pomarańczy… Doprawdy nie jestem niczym więcej, aniżeli garstką prochu i to byłby najlepszy użytek ze mnie. Gratuluję inspirującego wiersza i pozdrawiam.👋😊1 punkt
-
namalowany smakiem samotnych jabłek pusty koszyczek ciastko jak ciastko polukrowanym ludziom słodyczą kwaśną za horyzontem cisza zaklęta w echa krzyku zakątkiem na drzewach mroźno trzeba nam tańczyć twista w słojach czuć wiosną1 punkt
-
Słońce grzeje mocniej Coraz mniej wody Trudniej utonąć w nadziei Zimne oczy oszronić Chowamy się W cieniu Przed słońcem Drugim człowiekiem Coraz częściej Ogarnia nas lęk Nie wszystko może Ujrzeć światło Boimy się Kiedy zgaśnie słońce1 punkt
-
Jestem duszą niespokojną (I wciąż krążę między wymiarami) Wciąż krążę między światami A ukojenie może przynieść mi jedynie Ciepły dotyk pięknej kobiety I znów rozpadam się na kawałki (Niestety)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
gdy stajesz w oknie zimą przy pełni jakbyś zmieniała noc w letni dzień a blask księżyca nie śmie już ziębić bo jakże ciepło uśmiechasz się i o niebieskich migdałach marzysz które być może zrywasz wśród gwiazd później je niesiesz na srebrnej tacy kusząc jak Ewa bym z tobą jadł bez tych bakalii w kolorze nieba nie warto przecież byłoby żyć więc ucztujemy choć czasem ziewasz najpewniej przez te na jawie sny1 punkt
-
znowu nieprzespana noc uderzam w piano jak opętana tylko przez chwilę uderzam w pianino opuszkami palców koty szaleją, miauczą krzykliwie kotki miauczą melodycznie i rytmicznie już smutek nigdy mnie nie zostawi, już smutek nigdy mnie nie uśpi na wieczność bo ono jest...odwiecznie współistniejące zjem chleb w nocy spróbuję zasnąć moje sny są coraz.. silniejsze jawa zblizająca się z sekundy na sekundę kołysze biodrami idąc w moją stronę idzie uśmiechając się... plącze swe długie włosy w powiewach wiatru idąc nago i boso, woła! niemymi ustami melodie zagubionej miłości jakiejś syreny wydobywa echo ukryte w jaskini serc...1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Niestety, nic nie poradzę na swoją niewiarę, chociaż napisałem nawet proszalny wiersz. naucz mnie modlić się tak zwyczajnie ja jeszcze nigdy chyba to wiesz aby w mój pierwszy nieśmiały pacierz wniknął grzesznika skruszony szept za siódmą winę z kamiennych tablic bo co najlepsze brałem jak nikt bez słów podzięki choć kilku marnych za wszystkie noce za wszystkie dni gdy mogłem ptaki na niebie liczyć z tobą beztrosko na głos się śmiać patrzeć jak każdej wiosny i zimy w słońcu z chmurami droczy się wiatr PS A limeryki wymagają rymów dokładnych czyli częstochowskich, chociaż niektórzy idą na łatwiznę i stosują rymy odleglejsze. Pozdro.1 punkt
-
Wyschnięte ròże Relikwie miłości Długo bẹdą stać W wazonie bez wody Suche pokryte kurzem Pełne dumy kiedyś kwitły i pachniały Były świadkiem uczuć Oddania i troski Dzikich nocnych wędròwek pełnych miłości i upojenia.1 punkt
-
1 punkt
-
idą swięta i ja po omacku wodząc dłońmi wzdłuż chropowatych ścian od pokoju do pokoju a poranione palce wypisują w znanym tylko nam kodzie kolejna wojna zakończona zawieszeniem zbro- dni 16.04.20221 punkt
-
pomysł na bezbajkę: Polska jest wielkim organizmem. to kobieta. zgadnij, czym będzie morał, gdzie i jakiego rodzaju ruchami dodrapię, dodrę się do ostatnich słów. pomyśl razem ze mną o samochodzie Schrödingera. zawsze, gdy jadę na parafialny cmentarz zastanawiam się, czy jeszcze drzemie za pomalowanymi na orzechowo drzwiami garażu, które wtedy mijam, ukryty pod jednym, drugim kocem. czy może wytargał go handlarzyna, za psie pieniądze kupił od właściciela-staruszka albo jego spadkobierców. a jeśli rozpłynął się w mrokach złomowiska, nie została po nim ani jedna śrubka? w zasadzie nie powinno mnie to obchodzić, nie mój cyrk, nie mój merc "beczka" (no, chyba, że niedokładnie się przyjrzałem, tak naprawdę był/jest to escort z lat osiemdziesiątych, albo ascona). jednak myślmy dalej. o nieodkrytym. zdejmujmy koce, zdmuchujmy tumany kurzu, by udać się na przejażdżkę po cielsku wielkiej Polski, przez skórę w pozycji horyzontalnej. niech pisze się powieść drogi, z radia safari leci przyblakły hicior "Stroiciel wszy, karmiciel fortepianów" (nie ma takiego? nie szkodzi! i tak znasz go na pamięć, nucisz codziennie podczas sprzątania), jasnobrązowe psisko kiwa durnym łbem z plastiku. zwiedzajmy zalane miasteczka, pytajmy nie mniej zalanych ludzi o drogę do wiosek duchów. istniejemy tylko po to, by zatapiać się w marzeniach, zatracać w nich. nigdy nie próbuj w to wątpić.1 punkt
-
Dziękuję @Monia @Klip @viola arvensis @Andrzej_Wojnowski @Leszczym @SpArki @poezja.tanczy @jan_komułzykant @Łukasz Jasiński Wszystkich pozdrawiam tak samo, kolejność przypadkowa ;-)1 punkt
-
@Monia Ziemia czasem jest powodem A czasami, marnym rozchodem Fajnie u Ciebie, uczuciowo Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
@Wiesław J.K. Tak. Czynniki są różne. Świat zaskakuje. Co nie zmienia faktu, że możemy sobą pokazywać tą bardziej pozytywną stroną. @agfka Masz rację co do połówek, podobnie jak z marzeniami. Oby się spełniały, albo przynajmniej w sercu zostały :) @MIROSŁAW C. Mądrze znać mądre słowa @Waldemar_Talar_Talar Tak, Rolek pomógł Dzięki za czytanie @Rolek Dzięki, że jesteś. Miło widzieć ludzi, których twórczość cenię @iwonaroma Bo po co się smucić!? :) @jan_komułzykant Chruszczow koszulę zapina I mówi: "Myślenie to nie moja wina" :) @viola arvensis Ani naiwności, ani doświadczenia nam nie odbiorą! :) @violetta Bo bez uśmiechu, miłość tylko się krzywi :) @ja_wochen @Leszczym @Łukasz Jasiński @Monia Dzięki Wam wielkie, że Wam się chce Pozdrowienia miłe dla Wszystkich, M.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne