Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.02.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. orkanem ognia stajesz pośród kwiecia halny w błyskawic pobrzask wrosły me sny uczysz pokory gdym uwikłana w niszczycielskich braw burzę filarem jesteś pochodnią cyklonu dojrzały mój kosmos hołubisz gdy ból ronię na glebę co pod kopułą raju skrzypi i nalewasz mi w skrzydła srebrzyste heksagramy sklepieniu wydarte
    9 punktów
  2. może kiedyś się spotkamy z nadużytym słowem może zadasz mi pytanie a ja nie odpowiem może wspomnisz o mnie jeszcze choćby nad mym grobem i przeczytasz moje wiersze znajdziesz coś o sobie może zanim czas nas zetrze da nam chwilę pożyć nim uleci w letnim wietrze za bezkresne morze
    8 punktów
  3. Tu coś boli tam coś kłuje Coś się zbiera aż wykluje Coś namnaża na potęgę Jak już raz się gdzieś dostało wgryza się wżera w ciało I przecina bólu wstęgę Już na mecie już dopadło Nie odpuści ci tak łatwo gwóźdź za gwoździem wbijać będzie Czy to covid czy cholera Może rak, też żniwo zbiera Tu i tam, właściwie wszędzie Czemuż mnie to trapi z rana Rzecz to przecież dobrze znana Na coś w końcu umrzeć trzeba Lecz ja bym wolała we śnie I bynajmniej nie boleśnie Niech to będzie wolą nieba
    7 punktów
  4. gdzieś za siódmą furtką za rzeką co pokorę ma wpisaną w swoją nazwę (Nysa Mała) tuż obok wielkiej kałuży która nigdy nie poddała się suszy a żaby często myliły ją ze stawem stoi niczym warownia wspomnień dawna świetlica wiejska z namalowanym na ścianie portalem w kolorze zsiadłego mleka tu za wcześniej sprzedaną makulaturę muskał nas orient a mnisi z Klasztoru Shaolin uczyli sztuk walki i równowagi między ciałem a duchem o czym opowiadają dziś stare wierzby co po seansie filmowym płakały jakby bardziej
    5 punktów
  5. byłam dawcą mało mnie zostało malutko... odrobina, kreska będzie kropka.
    5 punktów
  6. Porządek i ład To jest to czego pragnę W tym świecie Chaosu i zniewolenia
    3 punkty
  7. Klamka zapadła, słowo się waży Wzbija nad kluklot, wadzi jak kamień – Język wybranych, runy w ruinach Gadamy z wiatrem, wschodzi karmazyn Dokomponuję zwrotkę o końcu W myśl o wielkości licho się garnie Chwieje się akord, trwa pantomima Kończyn, fałszuję – sufler w amoku Lepiej to zagra byle statysta Zdycham. Gardłuję o lekką karę
    3 punkty
  8. Nie warto tylko pracować czasem trzeba odpocząć inaczej świat by zwariował pozbył się świąt i niedziel Świat nie wytrzyma ciągłej pracy - musi ratować wiarę kościoły kapliczki świątynie które są mu bardzo bliskie Które pomagają zrozumieć co to jest człowieczeństwo na czym ono naprawdę polega czemu boi się wojen kłamstwa Nie łudźmy się że liczy się tylko praca praca jeszcze raz praca świat to jedna wielka tajemnica którą zawsze warto odkrywać
    3 punkty
  9. Zadań Wiatr ma niewiele, Miotać statkami, przez Wodę, Ustanawiać Marzec, wzmagać Powodzie I głosić Swobodę. Zabaw Wiatr ma dużo, Zamieszkiwać Przestrzeń, Pozostawać, lub wędrować, Rozmyślać, lub Lasy zabawiać Krewni Wiatru to Szczyty Azow - Równonoc, Również z Ptakami i Asteroidami wymienia ukłony. Ograniczenia Wiatru Czy istnieje, czy zamiera, Zbyt mądry zda się na Letarg, Jednak nie wiem, będę szczera. I Emily (co do Azowa, dickinsolodzy są zgodni, że chodzi o Morze Azowskie): The duties of the Wind are few, To cast the ships, at Sea, Establish March, the Floods escort, And usher Liberty. The pleasures of the Wind are broad, To dwell Extent among, Remain, or wander, Speculate, or Forests entertain. The kinsmen of the Wind are Peaks Azof — the Equinox, Also with Bird and Asteroid A bowing intercourse. The limitations of the Wind Do he exist, or die, Too wise he seems for Wakelessness, However, know not I.
    3 punkty
  10. przestrzeń magiczna zbliżeń uniosła dusze do miłości odrywam się trudny ziemski przepływ energii nadwyręża układ nerwów tu wszystko jest smutne pełne starych rytuałów czarów wróżebnych i zabija w doskonałym połączeniu odnaleźliśmy splot słoneczny ciał w nieskończoność głęboki korzeń łechtaczki rozciąga podbrzusze obkurcza sutki rozmywa spojrzenie kleją się gorące twarze uda pod powiekami gwiazdozbiór okołobiegunowy
    2 punkty
  11. tak mi wpadło do głowy, że jeśli już miałbym zostawić list pożegnalny — to jak najabsurdalniejszy lub mylący tropy. może właśnie zrobienie z siebie zabójcy, zboka, czy osoby chorej mentalnie, tak wielkie nieliczenie się z opinią pozostałych, stanowiłoby ostateczny rozbrat ze światem, społeczeństwem? niech ostańcowi, niezmyci jeszcze z pokładu, gubią się w domysłach, jaka była przyczyna. — myślałem przez lata. koniec! podrwię z sytuacji, z was, panie i panowie, wydrenuję opinię o sobie, na której mi już, ekhm, raczej nie będzie zależeć. tak! ostateczne zszarganie reputacji, przyznanie się do niepopełnionego przestępstwa, do parszywych skłonności, których de facto się nie miało, albo nabredzenie paru zdań na kartce (to smutne i straszne, w jak wielu środowiskach ciągle stygmatyzuje się ludzi z problemami psychicznymi) — i nie tyle odchodzę, ile odgniwam stąd. finalny żart, nieśmieszny i z siebie: drucianą miotełką zacieram ślady, udaję ropę w ranie. "chlebem, dziadziusiu, trwaj w lodówce czinar. musiałem odbiec, bo statek się rwie, nadziubdział mi dwie garści Pan Kolorowaczek. nie próbujcie nas z powrotem wielogębnić w sakwojaż, o piątej, zamiast do Lichenia, uderzajmy w kondukty. sprute to, jakby wystawiać operę w stawach skokowych." "wybaczcie, nie mogłem dłużej tego taić. to ja ją zabiłem (i niech mundurowi szukają - kogo, gdzie, kiedy)". "wiem, że żadne społeczeństwo nie zaakceptowałoby moich skłonności. a nie dało się ich ciągle tłamsić. chyba tylko farmakoterapia tłumiąca popęd mogłaby utrzymać mnie dalej w ryzach. nie płaczcie." albo choćby lapidarnie: "brzemię, jakim zostałem obarczony, okazało się nie do udźwignięcia". ...i rechot spod szarf, słyszalny aż w sąsiednim powiecie.
    2 punkty
  12. Nie chcę twoim kumplem być Nie będę nie z tym czaił, nie będę się kryć Niezły masz bajer, Ale ja nie jestem frajer Idź mi już stąd, Przestań czekać na mój błąd By upoić się swoją wygraną, moją porażką Jakbyś była modliszką lub ważką Nie sprawdzaj mnie, nie bądź cholera, Jak nie gram w pokera W życiu piękne są nie tylko chwile Tylko czasem trzeba odgarnąć badyle Dzisiaj tu, jutro tam, Całą resztę w nosie mam Powiedz mi to, co powiedzieć masz Dotknij moją twarz Ale nie z liścia tylko łagodnie, Żebym się poczuł godnie
    2 punkty
  13. Ciężkie jest życie ducha! Ręka przez wszystko przenika I ani pióra, ani pędzla Podnieść nie może I nic nie stworzy, nie namaluje Czas mu przez palce przeleci Choć będzie żyć wiecznie Ciężko być duchem Wszyscy wokół zapominają Przechodzą przez ciebie Nie widzą, nie słyszą Zajmują twoje miejsce przy stole Nie podniosą, gdy spadniesz Tylko podepczą Nie jest łatwo przemijać Jak łagodna bryza Nie móc się chwycić niczego Nie móc rozbić, roztrzaskać Poczuć traw pod stopami Ani zapłakać, ani się zaśmiać Tylko włóczyć się można Ciężko być duchem Zwłaszcza za życia
    2 punkty
  14. @Jacek_Suchowicz :) powiedzmy ogólnie, że byłam dawcą energii:) Tak jak zresztą każdy z nas tutaj. Sami biorcy to chyba wierszy nie piszą... Twój poetycki kmnt jak zwykle cymesik :) dziękuję i również pozdrawiam ;) @Dared dzięki za dobre słowo :) @Gizel-la 'nie dać się wykropkować' - super :) Dziękuję @jan_komułzykant 👍☺️ Dziękuję @et cetera ;) no tak, trzeba uważać:) Dziękuję:) 🌞 @violetta @Sylwester_Lasota @Rolek @Leszczym @MIROSŁAW C. Podziękowania:) ------------ Dziękuję również KTOSIOWI, który co jakiś czas nabija u różnych autorów niewiarygodną liczbę odsłon ;)
    2 punkty
  15. Dziś na spacerze porannym nawet trochę się zdziwiłem kiedy kwitnące krokusy tuż pod blokiem zobaczyłem. Chyba jednak ciężko grzeszę, bo mnie wcale to nie cieszy. W domu nie do wytrzymania, słońce jak szalone grzeje, okna otworzyć nie mogę, bo akurat w moje wieje, ledwie dycham, ledwie żyję, pot się ze mnie ciurkiem leje. Przez tę lutową spiekotę to ja krzyczeć mam ochotę; zimo, męki moje skróć, błagam, zimo wróć, ach wróć!
    2 punkty
  16. na drucie kolczastym muzyki truchło skrzepła czerwień nut rdzy natchnieniem rozkład piosenki jutro odnajdziesz stalowe ostrze w blasku skalpela łany stokrotek z obłędu próbuj wyrwać choć pewnie jak zwykle nakarmisz mózg defektem rozszarpiesz śpiew skowronka spadnie z nieba gdy wiatru krawędź znowu zanuci szaleństwem
    2 punkty
  17. @kwintesencja ↔Dzięki:)↔Przyznam szczerze, iż akurat o dykcji, nie myślałem pisząc ów tekst. Acz miło mi :~)↔Pozdrawiam:) @Sylwester_Lasota ↔Dzięki:)↔Ano słusznie prawisz. Tak mawiano. Może trochę szaleństwa, to jak przyprawa do jadła. Byle nie "przesolić":~)→Pozdrawiam:)
    2 punkty
  18. Zatrzymałem się Czas nie Mam teraz tyle do zrobienia Sam sobie zrobić zdjęcie Obrazić to nic że nie w oczy Zdradzić Oszukać Nie pokazać twarzy Od czego zacząć Może od siebie Tu zostanę Niech biegnie on Okrąży ziemię Spotkamy się znów Mądrzejsi Oby
    2 punkty
  19. Świat nas wzywa nieustannie, by się dzielić swoim pięknem, więc biegnijmy mu naprzeciw, ofiarując życia przestrzeń. W tej podróży chłońmy miejsca, z ciekawością wagabundy, odkrywając po kolei, własnej duszy nowe lądy.
    2 punkty
  20. byłaś dawcą nie wnikajmy co dawałaś a że mało cię zostało grunt że cała odbudujesz razem z czasem swe pragnienia czy ta lekcja w twoim życiu coś pozmienia pozdrawiam
    2 punkty
  21. pytasz mnie... a ja dłońmi jak szkielet, włosy rozczesuję po siwych końcach się gładzę... po co mi twoje troski i ciągłe o przeszłość pytanie? nie chcę, nie mogę już więcej... na drżące kolana rzucam głowę - szlochając i myśląc że zrozumiesz... milczenie brzmi tak mądrze przecież... o dziś i o jutro pytasz uporczywie rozkładasz nas na czynniki pierwsze a ja nie wiem... nie wiem co odpowiedzieć
    1 punkt
  22. nastrój się nie przelewa palce krążą wokół jabłka adama żmudnie idzie dochodzenie do prawdy pod drzewem wystrojonym w jaśmin można rzygnąć lub się zakochać w sobie uzbrajasz bomby w atomy nieporozumienia nie podnoszę głosu z podłogi wyściełanej mnóstwem starożytnych bakterii od których łapie się bakcyla i na zawsze zamyka w czterech spustach potrzymaj mnie tylko za rękę kiedy będę pod iskrzącym światło jupiterem na samym końcu korytarza ucinać ci jaja
    1 punkt
  23. Cztery rzeczy, od nich mój rozum się wzmógł: Bezczynność, smutek, przyjaciel i wróg. Cztery rzeczy, których lepiej nie mieć: Miłość, ciekawość, piegi i zwątpienie. Trzy rzeczy, z nich żadna nie będzie mi dana: Zazdrość, satysfakcja i dosyć szampana. Trzy rzeczy, moje po wieczny spokój: Śmiech, nadzieja i palec w oku. I Dorothy (1926): Four be the things I am wiser to know: Idleness, sorrow, a friend, and a foe. Four be the things I’d been better without: Love, curiosity, freckles, and doubt. Three be the things I shall never attain: Envy, content, and sufficient champagne. Three be the things I shall have till I die: Laughter and hope and a sock in the eye.
    1 punkt
  24. Osobie co wie o mnie wszystko
    1 punkt
  25. @Sylwester_Lasota faktycznie, dziękuję :)))
    1 punkt
  26. Pewien mechanik z Ujazdu smykałkę miał do pojazdów, dziś wyrokiem sądu nie dozna oglądu, przez lat pięć, toyot i mazdów.
    1 punkt
  27. @Dared Wiem, żeby pisać wiersze to trzeba UMIEĆ pisać, ale rymowanki wystarczy rymować. Pozdrawiam.
    1 punkt
  28. Pójść w hurt w kilku różnych sprawach tak dalece za daleko, że na ścieżce nie ma żadnego z odwrotów. Gdzieś nieposłusznie wylądować gdzie nie ma zastanawiania, ani żadnej z niepotrzebnych chwil. Gdzie nawet ważna, głęboka i długotrwała refleksja nie jest w stanie niczego już odmienić. Gdzie pasjans pół otwartych kart dawno został rozdany i rozłożony na czynniki możliwie bliskie do pierwszych. Warszawa – Stegny, 24.02.2024r.
    1 punkt
  29. @Dragaz no cóż nie tylko Ty Kredens pozdrawia
    1 punkt
  30. Mój Bóg jest głuchoniemy nie zna brajla nie miga zna moją przyszłość i przeznaczenie pisze o nich palcem na wodzie
    1 punkt
  31. @et cetera Ja w żadną nie wierzę :D
    1 punkt
  32. Przemijanie powraca do życia Uwierzył. Myślał, że pojął wszystko - gdzie Krym, a gdzie Rzym. Sens życia prawie odkrył pracą (marzeniem) prowadzony, tak myślał siadając na skraju ławki - sam w pustych murach. Porzucić wszystko, uciec przed Światem, zostać czy płynąć? Życie to przecież taka gra. Ma cały Świat na głowie i tego chorego psa… Wyjść ze skorupy warstw - myślał tak - siedząc od chwili… Tylko co mu to da? O przemijaniu nie uczył nikt, a on w tym Świata pędzie pod płaszczem tęsknot blichtrem przykrytych tu, teraz sam. Tylko pulsuje krew, tak myślał tu na krawędzi. Głodu nie czuje, gońcem nie będzie, skoczkiem też nie chce być. Gdzie dalej iść? Odwieczne proste, ludzkie pytanie: uderza w głowę (łomocze w głowie) dręcząca myśl. Salve Regina - Anielski śpiew ktoś stawia na szali teraz (dziś) … salve Regina… Regina salve…słyszy muzykę, burzy się krew. Niech tak już pozostanie. Ludzka marna siła skazana na przemijanie powraca do życia
    1 punkt
  33. Dziękuję. Tiaa Równ :-) Dziękuję Marku. Również pozdrawiam.
    1 punkt
  34. Biały: Sterylność wypalająca dziury w wykrochmalonych fartuchach odbiera resztki. Słów i księżyca. Wieczny nów. Czarny: Ciemność utula umęczone tętnice w spokój snu bez uczucia. Absolutny brak. Najcichsza cisza. Biały: Wschód wbija rytm nadchodzącego w pościel, martwota głosów rozchodzących się w gęstym syropie oddechów. Czarny: Nie nadchodzi, być może to nagła pełnia odebrała barwę zmatowiałym krajobrazom. I źrenicą. Szarość: Za dużo szeptów, chociaż pora najwyższa na najpiękniejszy ostatni zachód.
    1 punkt
  35. @emwoo Choć progi wysokie, skromnie Ci powiem!
    1 punkt
  36. Witam - dokładnie tak trzeba znaleźć chwile cieszyć się nią odpocząć - Pzdr.serdecznie. Witaj - poprawiłem - miło że czytasz - dziękuje - Pzdr. serdecznie. Witam - proszę bardzo - warto pamiętać to fakt - Pzdr.deszczowo. Witaj - cieszy mnie że mądry - również miło pozdrawiam - @beta_b - @Andrzej P. Zajączkowski - @MIROSŁAW C. - pięknie wam dziękuje -
    1 punkt
  37. No i będziesz żyła lat sto dwadzieścia dajmy trzy... Z tym bilansowaniem trzeba uważać ;-) Może właśnie trzeba jeszcze sporo dorzucić, nie wiadomo. :-)
    1 punkt
  38. Ci poeci to straszne beztalencia obejrzałem Mam talent nawet po amerykańsku psy tak poeci nie, nie mają talentu
    1 punkt
  39. @Sylwester_Lasota ciekawe,czy pisałeś o konkretnej osobie, czy tylko tak pisałeś? Ale ładnie napisałeś Kredens pozdrawia
    1 punkt
  40. @et cetera Ja zbieram na wiosnę czosnek niedźwiedzi Idealany do szpinaku :)
    1 punkt
  41. Projekt Antymateria, 6 Dwunastu apostołów Wokół trzeszczącego stołu. Nudę odliczania mierzą Codzienną wieczerzą. Rusztowania pryczy, Światło zimne, jak wzrok katów. W małym świecie poza światem Głowa mówi, serce milczy. Poza horyzontem zdarzeń Płynie rzeka zwykłych ludzi. Gdy tysięczny raz się zbudzisz, Lato stanie się znów latem. Teraz nauka przewijania, Pamięć trzeszczy na dwóch drogach. Łatwiej tutaj spotkać Boga, Niźli w środku Watykanu. Obok kmiotka siedzi bogacz, Przy demonie stoi anioł. Każdy z nich zaś tęskni za nią, Zagubioną gdzieś za bramą.
    1 punkt
  42. Dobra taka wiara Kredens pozdrawia
    1 punkt
  43. i wszystko przed peelką, bo każda kropka nad i może zbudować przewagę, aż do sedna, czyli kropki, która kończy każde zdanie. ;)
    1 punkt
  44. Japończyków pierwej chyba zdjęcia robią raz dwa pięć
    1 punkt
  45. @Mateusz Szkoda, że to nie prawda. Wiersz na pewno jest miniaturą poetycką. Został przeniesiony do wierszy politycznych, bo administrator nie życzy sobie prawicowych komentarzy. Myślę, że kwalifikuje je jako "faszystowskie". "Wiersze polityczne " nie wyświetlają się w "najpopularniejsze w ostatnich 14 dniach". Cenzura wróciła! Jest mi bardzo przykro, że to się dzieje w naszym kraju. Pozdrawiam wszystkich poniżej. @Michał78@BiałaSowa@[email protected]@Jacek_Suchowicz@jan_komułzykant @Florian Konrad @hania kluseczka @violetta @poezja.tanczy
    1 punkt
  46. Myślę i myślę, więc sądzę, że od bardzo dawna nie grzeją mnie te wszystkie ludzkie sprawy. Poza tym wyglądam topornie, jestem przestarzały i od kilkunastu lat tutaj słabo przystaję. I tylko złośliwy konstruktor rzeczy martwych nie nauczył mnie płakać, czego proszę nie mylić z kapaniem. Warszawa – Stegny, 23.02.2024r.
    1 punkt
  47. Projekt Takamoya, chwila 119 Tam, gdzie obłokom rozdają nogi, W kwiecistych lasach czają się zbóje, Krowa nie ryczy, komar nie kłuje, A świat teatrem dla ubogich. I tam, gdzie ciszy nikt nie słyszy, A czas rachują ziarenka piasku, Gdzie nie zachwycają lustrzane blaski, Gdzie wszędzie dalej jest niż bliżej. W każdym z tych światów, Jak nić Ariadny, Twoich ust smak każdy Prowadzi. I kocham Cię za to.
    1 punkt
  48. ciężko się odzwyczaić, nawet podczas próby w uzyskaniu rozgrzeszenia ;)) Dziękuję, pozdrawiam.
    1 punkt
  49. @Leszczym Najważniejsze to żebyś się nie zapowietrzył :)
    1 punkt
  50. kluczami w słońcu przemierzają niebo skrzydłami schładzając chmury gdy patrzę jak płyną przed kolejną zimą świat nazbyt staje się ponury 01.10.2018r.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...