Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.02.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. a kiedy jeszcze gdzieś za siódmą miedzą świeciłem kolanami przez podarte spodnie i odłączony od wszystkiego co rozumiałem wypatrywałem cię w koronach drzew ty z geometryczną dokładnością kręciłeś piruety na zielonej trawie aby sprowadzić ze szczytu nieba promień słońca aż po kraniec ziemi dziś już wiem skąd się brało zsiadłe mleko i kromka chleba
    3 punkty
  2. My – przybysze – allochtoni, Zza Ałtaju i znad Dniestru, Wypędziliśmy Germanów, Haplogrupę przenieśliśmy Nasza rasa jest zwycięska A nasz ród – niezwyciężony Jęczą pod naszym knutem Uciemiężone przez nas narody. Hoże dziewoje z nami szły Kąsaliśmy ich piersi mleczne Tańczyliśmy wokół ognisk Urządzaliśmy harce wszeteczne. Nasze śpiewy, tęskne, dzikie, Mowa nasza – pełna żaru, Dusza nasza utęskniona, Zalaliśmy olbrzymie tereny. Warszawa, 16 lutego 2024 insp. Poetka Somalija
    2 punkty
  3. kiedy bardzo długo byłeś zimny obojętny oschły parzą
    2 punkty
  4. Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXVIII ostatnia łza zniknęła wokół tylko ciemność samotny monolog nie daje spać oblegając sumienie daleko od gwiazd inna mocy strona brak widoków złotych gór całość w odcieniu brązosrebra
    2 punkty
  5. Zawzięty topielec spod Brzegu Dolnego nie zdołał utonąć z powodu błahego. Mimo podjętych prób szeregu wiatr ciągle spychał go do brzegu, albowiem niezmiernie rozdęte miał ego. Po autopoprawkach mających na celu wyeliminowanie rumu (:-) gramatycznego Uparty topielec spod Brzegu Dolnego utonąć nie zdołał. Zapewne dlatego, że mimo podjętych prób szeregu przekorny wiatr go spychał do brzegu. Tak miewa, kto zbytnio rozdęte ma ego.
    2 punkty
  6. Na dnie niepewności śpi ukryte kłamstwo światła się boi Zaś na jej szczycie widoczna prawda trzyma latarnie W której tli się światło mające w sobie moc o imieniu sens
    2 punkty
  7. między wargami czas zatrzymałem trwaj chwilo wieczność
    2 punkty
  8. w czas polowań mroczne korony drzew szczerzą się szczerbato a przenikliwe krzyki ptaków zakłócają naturalną chemię w moim mózgu pod powiekami niewyśpiewany jeszcze dzień w czerwonym blasku koi wyrzuty sumienia z głębi własnej piersi otwiera mnie przestrzeń tajemnic nieskończoności jestem w punkcie zerowym
    2 punkty
  9. Aż padnę bez duszy i bez życia Ślepa na ziemskie piękności, Głucha mimo wiatru wycia, Głupia wśród burzy radości; Aż me serce rozpadnie się w pył I odejdę, ludzki świat opuszczając, Och, pozwól mi kochać z całych sił O wzajemność więcej nie dbając. I Sara: Until I lose my soul and lie ⁠Blind to the beauty of the earth, Deaf though shouting wind goes by, ⁠Dumb in a storm of mirth; Until my heart is quenched at length ⁠And I have left the land of men, Oh, let me love with all my strength ⁠Careless if I am loved again.
    2 punkty
  10. Z cyklu: Inni wrzucają, my wyławiamy Wizażystka (falujące piersi) Ach, co za piersi, czy je dostanę Sterczące sutki, widzę nad ranem Deszczem zmoczone, ten podkoszulek Nie rozeźlone, weź moją koszulę Ale daj mi je w dłoni potrzymać Chcę uruchomić, to jest maszyna Chcę je całować, pieścić i trwonić Nie musisz od razu po policję dzwonić Ja tu zostanę, z tymi piersiami A Ty rób swoje, między gazetami Ja udowodnię, że dobrze dobrałem Że świat swój piersiami tak zasłaniałem Nie byle jakie, i jest Twój ruch Rozbierasz się, nie w partiach dwóch Pokazujesz, zachęcasz, włosy na boku Aż dziwne, że do takich piersi nie ma tu tłoku Łapię i całuję, jakie zdziwienie Czy dobrze widzę, czuję, westchnienie Piersi całe pluszem wypchane I tyle zachodu, a oszukane //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    1 punkt
  11. Dotknąć wiatru zrozumieć deszcz rozmowy ptaków pokochać cień Odnaleźć sens tego co jest pocałować noc przytulić dzień Tylko tyle nic po za tym - to mi wystarczy po co mi więcej
    1 punkt
  12. Miłość zawsze jest taka trudna. Choćby dlatego, że masz nie zarabiać, bo zaczniesz rozrabiać. Gorzej, bo kogoś zmalujesz. Wmalujesz w kłopoty, opiszesz wypisz wymaluj i tak dalej. A najgorzej jest wtedy kiedy nas realistycznie namalujesz, więc zbyt krzywo i za cienko, a my przecież bardzo lubimy prężyć się jak jasna cholera i szerzyć niczym zaraźliwa dżuma. Warszawa – Stegny, 14.02.2024r.
    1 punkt
  13. Na weselu Genowefy w Pludrach* łazi cudak, co się dziwnie ubrał. Jakieś portki ma nie te z cekinami. Żorżetę? I tak pętać się będzie... łachudra? *Pludry (1) - wieś w Polsce położona w województwie opolskim, w powiecie oleskim, w gminie Dobrodzień. Pludry (2) - krótkie sukienne spodnie sięgające kolan, z bufiastymi nogawkami. Miały pionowe rozcięcia, spod których widoczna była barwna podszewka z tafty. Były częścią dawnego stroju dworskiego, rzadziej żołnierskiego. źródło: https://astrahistoria.pl/henryk-viii-obronca-wiary/
    1 punkt
  14. jaskrawe słońce nad zamarzłym jeziorem rysuje się lód
    1 punkt
  15. -1- Pewien kolarz na Bałtyku nie rowerem oko przykuł, nie kolorem, tłem. Z wigorem imigrantów wiózł... bez liku. -2- Pewien kolarz na Bałtyku nie rowerem oko przykuł, nie kolorem, tłem. Z wigorem wiózł (na ramie) tłum... ludzi tu.
    1 punkt
  16. wycinam obraz światła tnę ciemność bez opamiętania a ona niewzruszona i cała a może pocięta na strzępy tnę ciemność ślepą będąc nie widząc czy ma warstwy a może lepiej nie wiedzieć myślę z kolejnym cięciem może nie wnikać w ciemność jej gry nie podejmować i tak w wysiłkach się sprężam że obraz światła zawieszam od razu robi się jaśniej
    1 punkt
  17. na starej ławce obdartus w parku ryje H & Q
    1 punkt
  18. Morze , złocisty piasek , i ja Fale uderzają o brzeg Spacer po plaży, uwielbiam ten widok Romantyczny spacer Jestem szczęśliwy tu i teraz, to wspaniały dzień Cztery pory roku nad morzem Błękitne niebo i morze, radość w sercu Piękny zachód słońca Wspomnienia w sercu i na zdjęciach. Lovej . 2024-02-15 Inspiracja . Odpoczynek nad morzem
    1 punkt
  19. a u mnie cicho nie ma miejsca na hałas i zgiełk i niepokój wszystko mi wyszło bokiem jest spokój wyglądam przez okno pięknie ptaki szybują kwitną kwiaty poza tym nic mnie nie łączy z tym światem pewnie myślisz, że jestem samotna sterczę w tych oknach patrzę w dal lecz tu gdzie nie ma już nic siebie mam śnieg już dawno nie prószy a jednak czasem z zimna poruszy się motyl i zapłacze żałośnie jest przedwiośnie a może to już maj odejdź samotności trwaj
    1 punkt
  20. w pustych dłoniach samotność otula ziemię jak wiatr chłodny od morza to znów ciepły nie spleciony jeszcze w pięść próbuje tańczyć za każdym razem nim zakwitną przebiją śnieg
    1 punkt
  21. miliony istot w dziejach nigdy nie miały styczności z człowiekiem. w mikrołepetynach nie mogłoby im się pomieścić, że są na świecie takie wielkie i gorące, podobno całkiem mądre potwory, które nadają nazwy ich gatunkom, a i, w manii szeregowania, klasyfikowania, albo w antropomorfizacyjnym szaleństwie, gotowe byłyby nazwać je same. każde z osobna. potężna liczba bytów nie miała (nie dostąpiła chwały? e tam.) imion, ani pojęcia, że jest słowo, narzecze, bestie zza gór i oceanów są w stanie za ich pomocą określić właśnie je, wydzielić z chmary, roju, kolonii każdą jednostkę, i przypisać właśnie do niej strzępek fali dźwiękowej. zastanawiam się, czy wszystkim rybom głębinowym sprzed wieków, owadom żyjącym parę dni w 1987 roku, fenkom, manulom i nieświszczukom zdechłym w dniu, w którym urodził się Niesiołowski, stryjek Gorbaczowa, czy zmarła moja matka, podobałoby się to? może poczułyby się nieswojo, te niećwierki puklerzówki, motylice wątrobowe, gdyby zaświtało im w zwoiczkach, że ktoś je na swój sposób dotyka, narusza ich integralność, prawo do bycia niedomawialnym. może złoszczono by się w ławicach i termitierach, że jak śmieją przylepiać nam coś tak obcego i niepotrzebnego, giganci przebrzydli, nie mają własnych problemów? wojny u nich, głody, inflacje, a ci nam — pac, pac, jakieś stemple, dźwięki nabite na ciała, doszyte do tkanek! i co, do diaska, czułbym, gdyby okazało się, że w języku hipotetycznych istot wyższych moje "imię" jest czymś wyjątkowo pięknym, albo parszywym? że można mnie określić poprzez gradobicie, kulę zmiętych tkanin, swoistą planetę-łachman, lub czynność, na przykład zasnuwanie, zmycie, albo śmieszniej: przez brak? że gdzieś tam gadają na mój temat wprawiając bezgłośność w ruch, roztrzaskując jedno milczenie o drugie.
    1 punkt
  22. Wierze na słowo, bo sam nie płaczę. Pozdrawiam
    1 punkt
  23. @MIROSŁAW C. @Leszczym Podziękowania
    1 punkt
  24. W gminie Buk psotny wnuk dziadka Władka jajka stłukł. ... Na Hel gdzie cel Szwed szedł po chmiel.
    1 punkt
  25. @Leszczym Cały jestem w ukłonach.
    1 punkt
  26. chochlą nalałem po tyle samo do szklanek złotych lecz do połowy jeden w niebiosach drugi się wiesza
    1 punkt
  27. @Natuskaa Proszę bardzo - przeczytałem z przyjemnością 🙂 . Dlaczego pozostałe propozycje są "(...) jakby nie w (...)" Twoim stylu? Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
  28. @andrew Piękny wiersz. Przejmujący i wzruszający.
    1 punkt
  29. W obrębie przestrzeni na którą mam wpływ - koniecznie ;) Im więcej światła, tym lepiej możnemy obejrzeć własne miejscówki. Pierwsza propozycja zmiany jest ok, reszta jakby nie w moim stylu. Dziękuję za poświęcony wierszowi czas. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. Kto rano wstaje temu w nos! Od rana zaczyna i jest sztos - wrzawa na wyrost i przerost formy treści bo przecież nie przegina wcale tylko zagina czasoprzestrzeń a czarna dziura wcale nie jest czarna ale wciągająca i kusząca … Ten zapach, ten błysk - dzień znowu podgryza mi stopy …
    1 punkt
  31. ścieżka w ogrodzie prowadzi do kryjówki niechciane dzieci
    1 punkt
  32. czasem ogarnia nas nostalgia rozkwita w myślach wspomnień kwiat wiatr na zakrętach włosy targa wystarczy że przeżyłeś raz :)
    1 punkt
  33. @poezja.tanczy Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  34. @Waldemar_Talar_Talar Ano właśnie dobre podsumowanie pozdrawiam;) @poezja.tanczy Dzięki również cię pozdrawiam;) @Nata_Kruk Dziękuję,że czytasz pozdrawiam serdecznie;)
    1 punkt
  35. Po przemyślenia warto sięgać. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) Dokładnie. Przecież nie jesteśmy stworzeniami, którym pasuje życie w ciemności. Nawet nasz organizm potrzebuje jasności. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś. Pozdrawiam :) Trudy, no tak... czasami trzeba coś w ciemno... czasami zaryzykować. Ostatni jednak chcę żeby był. A "ślepą będąc" jest takie dwuznaczne... takie moję... Dziękuję Ci za te kilka słów pod tekstem. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. @poezja.tanczy Dzięki, pozdrawiam.
    1 punkt
  37. Ile humoru, zapukał i po pale dał kucom, a ma moc układ. Ela popiła ku pazurom u Heli.
    1 punkt
  38. Takie odczuwanie i doświadczanie nowych "początków" to dar, za który można być wdzięcznym. I za Twój komentarz jestem Ci wdzięczna :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  39. Witam - cieszy mnie twój komentarz - Pzdr. Witam - fajnie że się uśmiechasz - Pzdr. @Natuskaa - @Tectosmith - dzięki -
    1 punkt
  40. @poezja.tanczy Dzięki za wpis. Temat wydaje mi się ważny, bo wielu ugina się pod presja otoczenia, bojąc się odmowy. Pozdrawiam
    1 punkt
  41. @poezja.tanczy tak, smaczne:)
    1 punkt
  42. Zagraj ze mną w co sobie zapragniesz tylko nie zagrajmy w grę na wzajemne wykończenie To prawdziwa mielizna myślenia która przemienia marzenia w monstra i demony a męstwo w siłę rażenia. Dopiero wtedy doświadczysz zupełnie solennie wszystkich soli tej gry... Warszawa - Stegny, 30.01.2024r.
    1 punkt
  43. A jeśli ten twój ból przyklei się do mojej głowy, do mojego ciała, do i do... myślisz, że zniknie na stałe? Czy może oczyścisz się tylko na kilka głębszych wdechów? Błogich godzin w zapomnieniu. Spokojnym śnie, przytulającym i kołyszącym... luli luli... luli laj... odpoczywaj, odpoczywaj... Co jeśli wróci do ciebie? Nieuleczony, a jedynie na chwilę zapomniany, błędnie nazwany umarłym, nieistniejącym? Co jeśli on był u mnie tylko gościem, na kilka dni, na kilka... zabrałam go jak babcia wnuki przygarnia, żeby własne dzieci trochę odciążyć. Co jeśli dałam ci po prostu trochę więcej czasu, trochę więcej siły, trochę więcej nadziei... trochę ci przypomniałam jak może być dobrze, żebyś uniósł ten ciężar, żebyś go dokądś doniósł. Co jeśli nie mogę więcej? Co jeśli ty sam musisz go w sobie uleczyć? Myślisz, że go ukryjesz, pożyczysz mi i nie dostaniesz z powrotem, że jemu pisane jest u mnie miejsce? Mylisz się. Nie ma u mnie zbyt wiele dla twojego bólu powierzchni, zaledwie kilka metrów kwadratowych, małe krzesełko, jakiś dobry obiad w cieple. Może u mnie posiedzieć przez chwilę, a ty w tym czasie w tajemnicy przed nim, musisz przygotować pułapkę, do której wpadnie stając znów u twego progu... ... nieświadom nagłej u ciebie przemiany.
    1 punkt
  44. bardzo ładnie :-) aż drapią te promienie
    0 punktów
  45. @iwonaroma Domyślam się polemiki, bo nie to chciałaś przekazać, ale na przykład kiedyś napisałem o zmarzniętych ptakach zimą w nocy na drzewie i wietrze, i byłem bardzo z textu zadowolony, a jednak ani mnie, ani nikogo raczej text ten nie skłonił, by zrobić cokolwiek praktycznie, to znaczy nasypać im ziarenek, a obudził tylko samozadowolenie jacy to my jesteśmy "wrażliwi"... Dla mnie więc literatura to chorzy dla chorych piszą i może być lekarstwem, ale ciągle jesteśmy w szpitalu. Poza tym znaczenia słów odzwierciedlają światopogląd, z którym się nie zgadzam, gramatyka również, nad tym pracuję, na szczęście ludzie są pomocni, bo na Nowej Fantastyce, gdzie wrzuciłem bajkę, to i tak nikt już ze mną nie będzie gadał (bo niestety trzeba gadać) odkąd w jednym zdaniu wymieniłem Hitlera i Jezusa jako tożsamych, choć nie miałem zamiaru, ale na jakiś slogan bezmyślny reakcja musiała nastąpić :D Sorry za zwierzenia, ale jak już zacząłem to skończę, a Ciebie raczej dobrze kojarzę, chociaż rzadko mieliśmy styczność, więc nie było okazji... Za text ważny należy coś dać z siebie, więc niech to będzie to :D
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...