Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.01.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Jest takie miejsce, w którym jestem sobą, a gdzie marzenia stają się realne. Wciąż tam uciekam pod nocy osłoną, karmiąc cierpienie radosnym pokarmem. W snu poczekalni żegnam się z chorobą. Wszystkie problemy, błahe i te ważne, wrzucam do kosza, by serce miarowo mogło rozbrzmiewać, gdy gasną latarnie. To moja Akka, będąca ozdobą życia pod zastaw, które właśnie gaśnie. Ni złoty cielec, ni perła pod stopą, nie dają szczęścia, tylko gniazdo własne. Kasia Dominik11 punktów
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady cz.XXII wirują jakieś światła nie mogą przestać deja vu toniemy w głębokiej rzece odmętu niech Apollo poda rękę zagra kojącą balladę co usypia wszystkie sztormy hadesowych wrót bramę zamyka8 punktów
-
Wiesz, nie boję się ciemności W ciemność idę tak jak w gości Równy krok i trzeźwa głowa Ciemność niechże się już chowa. Wiesz, ta ciemność nic nie zdziała Jeśli staniesz się jak skała I pozwolisz by Twój ogień Nie wygasał nigdy w tobie. Wiesz, nie boję się zupełnie Powołanie swoje pełnię Bardzo pragnę by ma wiara W innych światło zapalała. Wiesz, choć jestem całkiem marna Nie pokona mnie noc czarna Bo dostałam w spadku miłość Życie co się nie skończyło... Każdy dostał w spadku Boga Więc w ciemności żadna trwoga Podnieś głowę, idź przebojem I bez strachu rób co twoje. Ciemność boi się płomienia, Bo najmniejszy ciemność zmienia Nic światełka nie pokona Zawsze wygra jasna strona. Więc ja cała choć marnością, Dzielę Światłem i Miłością - Zmieniam według bożej woli Póki Pan mi żyć pozwoli.8 punktów
-
zmieniło się wszystko choć świat wygląda na taki sam doszło jedynie parę nowych budynków i wokół ludzi jakoś więcej pośród nich brakuje tylko twojego cienia zagubiona między słońcem a ciemnością brnę dalej w ślepą uliczkę w końcu dojdę do ściany która podpowie mi sens naszego istnienia w różnych wymiarach7 punktów
-
Nie jest to dzień, który bym kochał. Nie jest to noc ostatniej miłości. Przemierzam przestrzeń tak dumnym krokiem, Marzenia, pragnienia aż do wieczności... Nie będę kłamał, że wiem, że czuję. Nie będę ściemniał, że także jestem! Przytulisz w dłoniach, omamisz wzrokiem. A ja przybędę wraz z moim wierszem... Nie trzeba płakać, przecież mnie nie ma. Nie trzeba prosić, tak już się stało! To ja wynajdę tą naszą codzienność, Wynajdę historie, jakich wciąż mało. I powiem, że... Nie, nie płacz proszę, więcej się nie da. Nie takie jest to nasze złudzenie. Przemierzam dumnie szare obłoki, Ale zapłaczę z tobą nad tym cieniem... Zawsze dla ciebie...Ja. Wiersz powstał przy tej muzyce:6 punktów
-
Stary rodzinny dom skrzypiące drzwi magia okiennic słomiana strzecha dziadek na ławce Podwórko z drobiem rządził tam kogut studzienny żuraw koza koń przy wozie dobry stróż burek Pamiętam wszystko choć byłem malcem obrazy te zostały ukryte w pamięci dziś je odtwarzam I chociaż już jestem dużo dorosłym coś serce ścisnęło a po policzku łezka ciepła spłynęła6 punktów
-
Świat do snu się układa gwiazdy się uśmiechają uczą noc zrozumieć drzwi otwierając Drzwi do magicznych chwil gdzie sny tylko kolorowe gdzie nic ich złem nie barwi Świat do snu się szykuje po dniu ulgi szuka bajki opowiada a potem zasypia5 punktów
-
Dwa plus dwa daje dowolną, byleby nierzeczywistą liczbę. Poza nawiasem, tak czy inaczej, wszystko równa się nieskończoność. Słońce wciąż jest na minusie jeśli chodzi o wschody, zachodzi przeciętnie o zero koma siedem razy więcej. Adam ciągle ssie kciuk, Ewa twierdzi, że liczba Pi jeszcze nie istnieje i dlatego świat jest płaski, przypalony naleśnik z serem. Zresztą łatwo wyliczyć jego objętość, wystarczy zebrać ziemię do odpowiedniego wiadra. Na razie wąż nie symbolizuje, jabłoń usycha, najwyższy kręci głową zagubiony w obliczeniach sumy gwiazd i aniołów w szklance. Jeszcze nieznanej herbaty, do tego wrzącej o kilka stopni powyżej temperatury topnienia lodowców.4 punkty
-
skaczę wokół jeżyn szukając czerwonych jagód wciąż strumykiem delikatnie płyniesz przez śpiącą moją łąkę wypijamy filiżankę herbatki różano-rumiankowo-lawendowej4 punkty
-
zbyt często rozmawiam z ciszą szukam snów rozglądam się za tobą liście pod stopami prowadzą w aleje pozbawione horyzontu nadzieja gubi grunt po omacku otwiera drzwi prowadzące w nicość światełko za oknem rozjaśnia ciemność gdy cię spotkam podaruję koszyk jabłek a może wolisz wiśnie 1.2024 andrew4 punkty
-
nie chce mi się już wymyślać sterty słów na poczekaniu nikomu niepotrzebnych nie znoszę tej całej poezji poubieranej w romantycznie krótką sukienkę odsłaniającą ponętne zakamarki mózgu nie lubię już kusić drażnić rozpalać rozrzucać świecidełek i wciąż odkrywać obcym swoją duszę w burdelu3 punkty
-
po cóż te żale i smutki wieczne przecież w zegarach z czasem popioły te dni nie wrócą z przeszłości pewnej w cichej dzwonnicy śnią sercem dzwony w samotne ślady kładą zasłonę na pustkę którą kiedyś nie była z nici przerwanych tkają z mozołem chwilę choć jedną pragną zatrzymać kluczem zamknięte nuty w muzyce koncert przemija stęsknionym słowem tak bardzo chciałbyś jeszcze usłyszeć lecz brak piosenki wokół i w tobie3 punkty
-
nazbierałem ci kwiatów narwałem tam na łące żółtych kaczeńców białych stokrotek pachnących słońcem. i konwalii zielonych w biały uśmiech zdobnych które tak bardzo lubisz wyśnionych tych wiosennych bukiet z kwiatów polnych3 punkty
-
przyjmij spóźnione paczki z wdzięcznością przyjmij roztargnionego kuriera i panią w okienku na poczcie kiedy ze szczęściem podtrzymujesz sztamę i kiedy ból nie daje za wygraną przyjmij niewysłane listy od siebie samego do siebie3 punkty
-
Gdyby ks. Józef Tischner mógł powiedzieć o prawdzie więcej powiedziałby pewnie, że gówno prawda i jak to ono zalega wszędzie, popłynęło z Wisłą do Bałtyku, bez kary, bez wstydu, bez liku. gebelsowska prawda, choć jest parafrazą niejakiej Isy Blagden, twierdzi już sprawdzone w Polsce : "Powtarzane kłamstwo po wielokroć, staje się prawdą taką, za którą zabić się dadzą" Więc do trzech prawd o prawdzie, Doszła czwarta prawda, kłamstwoprawda. Nie poznasz prawdy po owocach, Bo owoc jest słodki jak zemsta, Bo owoc to nienawiść, I jak miłość dla niektórych jest piękna. PS. wiec kto uprawia tu gebelszczyznę zamyka temat i niszczy Ojczyznę?3 punkty
-
Samotność w spektrum Powiedzcie, jak to działa, bo wciąż nie rozumiem; Rozmowa się urywa - Z czego to wynika? Widzicie, mam tak zawsze, że gdy ktoś zapyta, Odpowiem, no bo przecież z nim koresponduję. Nic nie ma, druga strona wciąż nie odpisuje; Po czasie wciskam odśwież, lecz ponownie cisza, I czekam, bo jest online, widzę na znacznikach Ikonkę dostępności - dziwnie znów się czuję. Czy trzeba, by rozmowa była podtrzymana, Zaklęcia pradawnego, z wielką mocą użyć? Ze światem neurotypów mam do pogadania, Choć widzę, że częstokroć jest po prostu głuchy. Dlaczego tak się dzieje? Dosyć mam czekania, Lecz jeszcze, dla pewności, wykasuję cookies. ---2 punkty
-
fotel był trochę jak mebel miał swój ulubiony fotel zapadał się w nim powoli mówił niewiele spytany dlaczego odpowiadał - nieobecni nie mają głosu - innym razem że nie mówi bo wtedy jest mniej zanikał aż znikł zupełnie został pusty fotel krzyczy tę nieobecność2 punkty
-
a u mnie wiosna za oknem góry tracąc złudną niewinność sypią słońcem w oczy nie mruż z półprawdą trzeba się mierzyć na słowa obrazy przychodzi czas jakby o swojej porze zapomniał u mnie styczeń tęcza po pas w kałuży droczy się z przemoczonym butem — schodzonym od wiosny do zimy od lewej do prawej kryształki odbijają stronę światła by jak najdłużej zatrzymać płowiejący uśmiech nie mrucz poniżej horyzontu podsłońce przebija się pomiędzy rzęsami2 punkty
-
Z cyklu: Uniesienia duszy Kali – fikacja Kali dać Kali przydać Oby brać Innym nie dać Kali krowę Swoją zjeść Teraz doi Inną treść //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org2 punkty
-
Życie to bazowy model, trwa szybko i z rozmachem, albo wcale. Wielokrotnością przypadku rzuca pod nogi ryzykowne wyzwania, o które trzeba walczyć każdego dnia. I nigdy się nie wie, czy to już koniec początku, a może początek końca? I czy wrócić z tarczą, czy na tarczy? Jakkolwiek, ważne, by podnieść rękawicę, bo gierojem się bywa, a bohaterstwo ma się we krwi. Kasia Dominik2 punkty
-
A co wówczas gdy jest przybytek podczas gdy przybytku tak naprawdę nie ma? Wtedy dopiero jest lipa i jesteś uwiązany. Warszawa – Stegny, 08.01.2024r.2 punkty
-
Ile pokory trzeba żeby wźąć głęboki oddech Ile fal deszczowych łez staną się grobem Ile w ich milczeniu lat jest niepewności Ile w tym przekory a ile jest wolności2 punkty
-
2 punkty
-
Wszechmogący Boski tułaczu, co na pałacach Bogactw katorgi cierpisz, Błądzisz nieszczęsny w dóbr kazamatach – Hołd czołobitnią wierni. Pasterzu krówek dojnych do bólu Siej, zbieraj swoje i cudze, Skarbów hołyszu swawoląc w trudzie, Na grzbietach krzyże wykróluj. Ojcze narodu zbieraj w kieszenie... Znaczy się... w imię wolności, Każ nagą prawdę szatą wystroić. Niech górą słońce, tu cienie! Wiara, ojczyzna, krew rozlejemy Własną czy inną – jak trzeba, A altruiści nawet w szeregach Chcą pełną miłość ci nie dać. Marek Thomanek 06.01.2023 Za inspirację do tego utworu wierszem pt. "Z" dziękuję Helvetica Standard2 punkty
-
@Leszczym @Leszczym @Jacek_Suchowicz co by nie było to gebelszczyzna jest tego przyczyną, już nawołują do marszu po marszu 11-go, kłamiąc o demokracji, konstytucji i swojej racji, i powtarzają do upadłego, wynikiem będą następne "awarie" i "afery" byle ukryć rozpierduchę, którą zamydlą następne ekscesy. Swoje będą robić mimo protestów, wiec po co i na co to wszystko? Ich nie pokona prawda i liczby, każdy musi się przekonać na własnej skórze, bo to niewierni Tomasze wyskubią wyłom w tym prawdy murze. Straty podliczać już można, prawo właśnie włożono do kosza, nadzieja w rozsądku ostatnich sędziów, jeśli oddalą ten wniosek. Boże chroń Polskę! przed takim Polakiem, co dotknąć musi i szkodę widzi po czasie. Dzięki i pozdrawiam. @jan_komułzykant2 punkty
-
składam dla ciebie bukiet z polnych kwiatów bo miłość matki jest wolna od chwastów i od ideału mokrego drwa dla ognia czerwienią maku twe serce znam dobrze uśmiech w rumianek przepraszam nie zawsze ją cenię lecz uczę się przyjąć co darmo jest dane2 punkty
-
ułuda jest polem działania ... które realia przesłania istnieje gdy toczy się gra ... dopóki potrzeba trwa z ułudą łatwiej się zmierzyć kiedy w swą rolę uwierzysz dopełnia się plan działania wtem pryska bańka mydlana2 punkty
-
na śniegu ślad czy zostanie niezasypany przez nikogo wyciągnij serce z objęć żalu roztapiając go po drodze2 punkty
-
Jest śnieżna i mroźna zima za oknem A ja siedzę w domu i otulam się (Ciepłem twojego ciała) Nie wiedząc co dalej będzie Ani co przyniesie przyszłość Wciąż stoję na rozdrożu A pytań jest więcej niż odpowiedzi2 punkty
-
moje słowa piórkiem na wietrze uchwycone w przelocie do serca snują wątek szydełkiem zalotnie chcą umościć gniazdko na stałe twoje słowa z wiatrem ulotnym w sidła serca nadzieją się wplotły i meblują odkryty przyczółek zadomowią się w nim miłością2 punkty
-
moje blond piórka choć czasem cięte wyborną mają puentę jak te wiersze nocą pisane po dniu pełnym wrażeń muskane palcami w dni mroźne unoszą się naelektryzowane jak smukłe węże posłuszne ku górze się wznoszą zdobiąc pustkę pomiędzy nami zaskakujesz mnie swoim talentem pisarskim dając mi godną konkurencję i tą bliskość mnożoną w poezji wspólne wersy spacery i trening coż jeszcze nas połączyć zdoła czy jest coś jeszcze o czym nie wiem wspólny korytarz studencki charakteru alejki i pasja do spokoju oby nie dołączyły do kompletu geny Klaudia Gasztold2 punkty
-
pragnę dotknąć w ramionach poczuć kiedy jesteś nieuchwytna niepokoi mnie zgiełk myśli ubranych w białe kołnierzyki i szkarłat litery nie słyszę cię pląsasz wokół wiem że jesteś w zmiennym nastroju trącasz mnie ramieniem czuję ten cień za plecami nie chowaj się2 punkty
-
Gdy się to wszystko zawali, w gruzach świata i czasu, Będę miał super moc, niezwykłą, niezniszczalną. Nie tarcza Heraklesa, nie młot Thora z mitów, Lecz moc prostszą, cichszą, w sercu wybitą. Będę mógł zbudować z gruzów nowy porządek, Z kawałków przeszłości stworzyć przyszłość jasną. Nie potrzebuję do tego ani mocy, ani cudów, Tylko odwagi, by stanąć i podnieść co upadło. Będę mógł przemienić smutek w uśmiech, łzy w śmiech, Z pustki stworzyć pełnię, z ciemności - światło. Nie potrzebuję do tego ani mocy, ani cudów, Tylko miłości, by zrozumieć i pocieszyć to, co boli. Więc gdy się to wszystko zawali, nie bój się, Bo w gruzach znajduje się nasza największa moc. To nie supermoce czynią nas bohaterami, Ale nasze serca, nasza odwaga, i dar miłości.2 punkty
-
1 punkt
-
„ ... zwieść cię może ciągnący ulicami tłum... ”(*) Więc w myślach tańcz, okręcaj się, sen rozciągaj jak ramiona - o taaak szeroko, bo nie musisz już ciasno ich trzymać. To twoja przestrzeń, twój czas i twoje dzieło – ciało zadowolone, ciało zanurzone w przyjemności niczym nieskrępowanego ruchu, ciało któremu w zielonej poświacie jest dozwolone, a nawet nakazane być w radości... „ ... wódka w parku wypita... ”(*) ... trzeźwego osądu. Kroków stawianych jak kropki, przecinki, cudzysłowia, wykrzykniki, pytajniki... tańcz, niech wiruje w głowie, niech rozmazuje się słoneczny krąg w okrąg jasnej aureoli zdarzeń, cokolwiek się zadzieje za twoimi plecami, za przedłużeniem ramion rozciągniętych, cokolwiek przyciągane tym ruchem wirowym przyjdzie, będzie tylko przez chwilę zanim to zmienisz swoim tańcem... „ ... albo zachód słońca... ”(*) ... i nie wierz, jeśli ci mówią, że słońce zgasło, bo to tylko noc, tylko podsumowanie, tylko kolejny rozdział twojej historii. Masz wszystkie dane, przecież wiesz, że po nocy przychodzi dzień. I tak naprawdę nie dzieje się nic, nic, nic... to tylko sen. * - fragment tekstu piosenki śpiewanej przez Grzegorza Turnau „Naprawdę nie dzieje się nic”1 punkt
-
Z cyklu: Dwóch czy jeden Brak, czy też smak Mrówka chciała nauczyć mrówkę Noszenia gałęzi Uczona poczuła się jednak Jak w uwięzi Ucząca krzyczała I więcej chciała Uczona inne Plany miała Wolała artystycznie Się tu spełniać W życiu I kolejne życie popełniać W tyciu I z otyłością się żegnać Tak po prostu Czerpać z życia A nie, być przydatną Temat współżycia Ucząca mrówka Uczoną ukarała I do wspólnego stołu Dopuścić jej nie chciała Uczona mrówka Głodna i smutna została Artystyczna dusza Ale posilić się musiała //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org1 punkt
-
1 punkt
-
ze wspomnień upiekę ciasto by lepiej smakowało dodam szczyptę echa i wiatru oraz uśmiechu żeby nie przesłodzić łzami je przełożę albo łyżką nadziei bo jest łagodna wiem że trudno będzie ale co tam zaryzykuje do odważnych świat należy ze wspomnień ciasto upiekę będzie wam smakowało minionym zapachnie które hen za wami1 punkt
-
@viola arvensis Nigdy nie rozumiałem przyjaźni, ani nie potrzebowałem przyjaciela. Poziom koleżeństwa zawsze mi wystarczał, za wyjątkiem miłości, która jednakowoż jest czymś więcej niż tylko przyjaźnią. Jeśli chodzi o rozmowę, nie szukam przyjaciela, lecz czuję potrzebę np. wymiany informacji o zainteresowaniach.1 punkt
-
1 punkt
-
- Czy kopanie się z koniem coś zdradza? - Nie przeszkadza, rzekł pismak z Sieradza. Próbowałem nie raz, no i cóż, przyszedł czas, że podkuty mu mocniej nawsadzam.1 punkt
-
@jan_komułzykant Janku jak znajdę czas.Dobrego dnia..strawa dla „ ciała”, „ pokarm dla duszy”….rozważania tak ale pogarda nie.Wybory tak ale świadomie mądre-:)Dobrego…1 punkt
-
Życie mnoży pytania i nie na wszystkie otrzymamy odpowiedzi. Ładnie. Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
Jestem samotna, wbrew miłości, Pomimo tego co daję i przyjmuję Mimo czułości jaką masz dla mnie, Radości życia czasem nie czuję. Jestem samotna, jakbym stała Na szarego świata najwyższym szczycie, Wokół mnie tylko śnieg wiruje, Ponad, przestrzeń rozpływa się w niebycie; Z ziemią ukrytą i niebem ukrytym, Mego ducha duma jak ostatni stróż Trzyma mnie z dala od spokoju tych Co nie są samotni, bo umarli już. I Sara: I am alone, in spite of love, In spite of all I take and give In spite of all your tenderness, Sometimes I am not glad to live. I am alone, as though I stood On the highest peak of the tired gray world, About me only swirling snow, Above me, endless space unfurled; With earth hidden and heaven hidden, And only my own spirit's pride To keep me from the peace of those Who are not lonely, having died.1 punkt
-
1 punkt
-
@Natuskaa @Natuskaa mi się kojarzy mój ulubiony kawałek tego pana Pozdrawiam1 punkt
-
Mówią, że piramidy nie wiadomo po co... A mnie przeciwne myśli o czoło łomocą: Już półtora tysiąca lat temu turyści I dziś wciąż – Cheops zalew zwiedzających ziścił! Czemuż, skoro budował grób tylko dla siebie? Że podróżni zza oceanów wie w niebie, Lecz, że do wielkich świątyń bardziej ciągną ludzie Mógł obserwować, nim o piramidy cudzie, Jednym pośród siedmiu, zaczęli pisać Grecy. Czy czuł, że dzieci budowniczych, których plecy Słońca jak wężów zęby promienie kąsały Będą mogły oprzeć żywotu część lub cały O tę kupę skał, co kazał wznieść przy pustyni? Tak myślę! ale dziś się nań prycha i wini. Ilustracja: Johann Jakob Frey (1813-1865) „Lepsius Expedition to Egypt: Raising of the Prussian flag on the Great Pyramid of Giza” („Wyprawa Lepsiusa do Egiptu: Podniesienie pruskiej flagi na Wielkiej Piramidzie w Gizie”), 1842.1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 ;) Oby. Dzięki i również pozdrawiam @poezja.tanczy :));) Dzięki! Również zdrówka @Radosław :) bardzo dziękuję @Czarek Płatak @Jacek_Suchowicz @Starzec @tak to ja @et cetera Podziękowania:)1 punkt
-
gdyby tak od nowa zbudować to co zburzyło życie stałaś w słońcu wpatrzona w dal z nadzieją w dłoniach przytuloną do piersi piasek na plaży budował dom wiatr meblował powstało piękne gniazdko zabrakło w nim marzeń morze długo czekało czy się pojawimy nadaremnie pierwszym przypływem zabrało wspomnienie uśmiechnełaś się to nie był ostatni sen 1.2024 andrew1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne