Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.12.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Ulicą idzie biały tłum migocą w rękach świece ucieka przed nim ciemny mróz dziś święto światła przecież „Santa Lucia” śpiewa lud i pije grzane wino od dzisiaj rządzi nowy król ciemności okres minął trzynasty grudzień to ten dzień gdy słońce już wygrywa każdy z idących w tłumie wie odchodzi długa zima8 punktów
-
pogoda ciepła i ładna jak słodkie opalanie podróżą w czasie na wygodnym spacerze jestem promykiem6 punktów
-
Czy oni już zapomnieli Czy właśnie zapominają Czy nigdy nie pamiętali — Lżej prawdy nie znając — Męczarnie domysłów Są mniejszym złem Niż Żelazny Fakt Hartowany w Ja wiem — I Emily: Whether they have forgotten Or are forgetting now Or never remembered — Safer not to know — Miseries of conjecture Are a softer woe Than a Fact of Iron Hardened with I know —5 punktów
-
Ogródek Pozostawione samym sobie, tłamszą się ziarna - wiersze, ospałe wróble pomiędzy. Przybywają nowe i nic. Kuratela zza szyby, za dnia wiercą się myszy pod skórą, krety podglądają korzenie... Pod wiatr witrażom ogrodu. Dmuchawce chciałyby w górę, przybite ciszą - obumierają i nie wiadomo, co wykwitnie na rabatach, tulipany czy... głusza grudzień, 20234 punkty
-
brzemienna panna nie po raz pierwszy szuka schronienia przed burzą zamkniętych domów surowe zęby szczerzą nieszczere podwórza ojciec nie swego przyszłego syna do serc kołacze strapiony jednak w nich miejsca na litość nie ma dla Niego ani dla żony Prawdziwy Ojcze co żeś uczynił swemu biednemu dziecięciu pytają ludzie mocno skrzywieni gubiąc się pośród nonsensów przez materialną widzą zasłonę bóstwo ubóstwa i nędzy a to dopiero przecież początek bo drzewo już się zieleni4 punkty
-
ciszo kim ty jesteś poezją czy smutkiem a może jesteś prawdą która czasami boli ciszo kim ty jesteś czasem straconym złudzeniem a może fajną chwilą ciszo kim ty jesteś czemu dokuczasz a czasem cieszysz jak lot motyla ciszo kim ty jesteś jak cię zrozumieć czy można wierzyć w twoją głębie ciszo kim ty jesteś czy warto do ciebie się uśmiechać być na tak4 punkty
-
3 punkty
-
To za daleko zaszło - mówiłem O słońcu, światła szukając w gniewie. Gdy mrok pompował melatoninę - Demona, który mnie pcha do ciebie. O świt błagałem, gdy opadały, Miraż wołając, ekrany powiek. Łzą oko z jawy się wypłukało, Przegrałem walkę o brak - usnąłem. Co noc świat złudny się we mnie wznieca - Na wyciągnięcie ręki mi jesteś. Nie mam już w ciele swym sprzymierzeńca I znów się boję umierać we śnie.3 punkty
-
W portowym barze miłość umiera, Jak fale wzgardzone przez brzegi niechciane. Odchodzi stara, gdy nowa się wdziera, W zegarach świata ze sobą splątane. Lecz te, które zmysły pochłoną pierwsze, Zgasną jak świece w lodowym szkwale. Nad szklanką grogu płomienne wiersze, Wylewać będą w chwilowym szale, Żeglarze i łotry, morscy anieli, Syreny samotne, wietrzące szczęścia. Gdy smutki topiąc w szklanej topieli, Wpatrzone w pustkę – czekają na księcia. Marząc o wyspach w dalekim Timorze, Na które popłyną błękitnym promem, W słodkawo - słonym siedząc oparze, Ze szklanką w dłoni, w złotawym tronie. Jak w przepowiedni, która się spełnia, Nie wiedzą biedne, jak ćmy jednej nocy, Że lecąc jak ślepe, gdzie lampy lśni pełnia, Rozpłyną się w eter wiecznej przeźroczy. Popłyną nie bacząc na wichry, orkany Szaleni żeglarze ku tłustym brzegom. Złączeni z kochanką, przez morskie piany, By w końcu świtem dokończyć biegu. Lecz póki żądza wnętrza ich pali I z pełnym brzuchem, w rozkoszy dram, Od nimf kształtów boskich płyną na fali, Po kres tanich dziwek z Port d'Amsterdam. Nad sutym stołem, by snuć opowieści, O lichych bataliach, nie w moll tylko w dur, Gdy zgrają się do cna, z fałszywej boleści Miast łbem walić twardo, to plują na mur. Tam chlają na umór, tam piją ich zdrowie I nie umierają, lecz rodzą się w snach. Wśród śpiewów i wina, upadłych kobiet, Początku i końca nad Port d'Amsterdam. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)3 punkty
-
,, Raduj się, duszo, w Bogu, Zbawcy moim,, Łk 1, 46-54 darowany świat dzieło Stwórcy bawimy się nim jakby był zabawką co jakiś czas przewracamy bestialsko do góry nogami powstajemy jak Sfinks aby na nowo go burzyć a Bóg czeka cierpliwie może kiedyś zauważymy świat jest idealny bądźmy i my radujmy się nim bez Boga to niemożliwe Jezu ufam Tobie 12.2023 andrew 3 Niedziela Adwentu, dzień Pański3 punkty
-
@Rafael Marius .... nie sposób nie zgodzić się z tymi słowami. Niepewność, to częsta towarzyszka życia, w ogóle. Miło mi, że zaszedłeś do mnie, dziękuję. @GrumpyElf ... przyznam Ci rację, że czaaasem uda się przewidzieć, co.. nie wykwitnie... i fakt, to w jakiś sposób dotyka. Miałam taką nadzieję, że wyjdzie troszkę refleksyjnie, smutnawo... i... dobrze czujesz, 'ogrodnik' bywa zrezygnowany. Dziękuję, że byłaś i zostawiłaś kilka słów. Pozdrawiam Cię. @duszka ... ten "ogródek", należy do nas wszystkich i... każdy z nas...jest jego 'pracownikiem', inna rzecz, że niektórzy wpadają "na rabaty" tylko po to, żeby zaakcentować.. jeszcze żyję.. albo dać szybciutko odpowiedź na zostawione przez kogoś słowa. Musiałam to z siebie wyrzucić, taka moja natura, ale gdy przebywa w jakimś miejscu częściej, jak ja w ostatnim czasie, pewnych rzeczy nie da się nie zauważyć. Dziękuję za komentarz, także pozdrawiam.3 punkty
-
A A jak nie było tak nie ma, a horyzonty są pozasłaniane, a zatem idę jutro na browar z kumplem Norbertem, który notabene kupi sobie kawę Americano ku poprawie różnych afirmacji, które czasem, chodź niekiedy płochliwie, chodzą mu po głowie. Warszawa – Stegny, 17.12.2023r. Inspiracja - Poeta Wielobor (portal - Twoje wiersze.pl).2 punkty
-
drzewa śpią a moja dusza kwitnie i owocuje w tym uśpieniu zimą światła na ziemi jest mniej, a nieba nad ziemią - widzę więcej2 punkty
-
Po co jest życie? Nie mam pojęcia czemu ono służy. A ludzie ujmują jego cel rozmaicie. Czy bawić się, czy gatunek przedłużyć? Kochać bliźniego, sobie nadać priorytet? Być lekkoduchem czy dźwigać presji brzemię? Krzewić tożsamość, ulegać presji tłumu, wchodzić w konflikty czy wychodzić z nich cało? Ten świat nam daje opcji continuum. Ty czasem zbierasz, bracie, swój entuzjazm. Wkładasz wysiłek, by wytyczyć złoty środek. Środek do celu, tym celem jest konkluzja, że tuż za rogiem może być anioł z Bogiem, a może diabeł, czy malowane ciele, pewniej zaś zakręt lub roboty drogowe. Na jednej ze ścieżek, których jest przecież wiele, a niepewności są na każdej standardowe. P.S. Drogi czytelniku, Jeżeli przez ten marny tekst opada Twój apetyt, I myślisz sobie, co to jest, za nietakt u poety, co mając własny ciepły kąt, jedzenie czy bieliznę, emituje apatii swąd, i trąci fatalizmem. I czemu ma skłonności, by szerzyć trefną narrację, To pewnie kompleks maleńkości! - to zapewne masz rację. Przepraszam, w ramach rekompensaty, drogi, na Twej ścieżce życiowej, Życzę szerokiej drogi, i szybkiej przelotowej!2 punkty
-
a więc stało się ponownie pociągnięcie pędzlem rozmazało ciszę barwą z palety połamanych kości bierności i niemocy nie jestem już dziewczyną ze snów dawno minęły czasy kiedy mogłam wybierać ulubiony kolor i swobodnie nim farbować czyste płótno2 punkty
-
chłodne zimowe powietrze chwyta mnie za płuco lewe od serca prawe spaliłem już dawno nikotyną i szpitalnymi wyziewami pobudzone oddechem myśli wzbijają tumany wspomnień okręcając mnie jak tornado a więc kolejna zima i znów następne popołudnie wytrwać byle do wieczora a jutro jutro znów umrą gdzieś ludzie może tym razem ktoś z dawna mi znajomy jak phoenix rodzę się rankiem trenuję tą zdrową piersią niepowierzchownie mentalną trąbę wokół mnie starannie selekcjonując wspomnienia zamieniając je w słowa jak słońca na ścieżce życia przestrzeni mojego bytu aw2 punkty
-
Uchroń mnie od beznadziei I od myśli zgubnych Bądź moim światłem (W świecie ciemności) I niech twoja wiara Ocali mnie od złego2 punkty
-
Gdy wieczorem staję na szachownicy chwili pokutnej skruchy znajduję mozaikę pól jasnych i ciemnych w moim wieczornym rachunku sumienia nie potrafię samotnie oddzielić blasku od cienia ciepła od chłodu ta jedna myśl wciąż się czuję bezradnym żałuję przepraszam i obejmuje mnie skrzydłami Anioł Przebaczenia2 punkty
-
To co zasiane dawno temu Zwłaszcza to co złe Ma długie macki i korzenie Nie tak łatwo wyplenić je Odezwie się niespodziewanie choć myślisz że już nie boli cię Że gdzieś głęboko je zakopałeś na samiuteńkim dnie A tu nie a tu nie Jest znów przy tobie tamten dzień tamta chwila Może miesiące może lata Gdy wszystko tak dokuczało Gdy śmiano się żeś garbata A może masz za tęgie ciało Gdy cham był panem Mógł poniewierać sen nie przychodził bo zdradził brat I chciałeś umrzeć bo chce się umierać gdy na głowę wali się cały świat Gdy w wojsku falą w więzieniu trwogą Kiedy profesor uwziął się i choć ślęczałeś długie wieczory to zawsze mówił jedno, że źle Gdy cię dopadną nocą szkaradną a czasem nawet i w jasny dzień To dam ci radę nieco dosadną Ty je po prostu w dupie miej Bo chociaż złe, to już tylko wspomnienia są Najlepiej oddać je przeszłym dniom2 punkty
-
Co Wieści by czuły, gdy się rozchodzą Gdyby Wieści Serca miały Trafiając do Domostw Wpadając jak Strzały! Co Wieści by myślały, rozważając Gdyby Wieści Myśli miały Na temat doniosłości Swej nieważkiej zawartości! Co Wieści zrobią, gdy Ludzkość cała Będzie jak jedno rozumowała I nie zostanie w całym Świecie Ni jedna rzecz do przekazania? I Emily: How News must feel when travelling If News have any Heart Alighting at the Dwelling 'Twill enter like a Dart! What News must think when pondering If News have any Thought Concerning the stupendousness Of its perceiveless freight! What News will do when every Man Shall comprehend as one And not in all the Universe A thing to tell remain?2 punkty
-
namalowałam obraz - taki najlepszy dla siebie ponawlekałam tęczę na burzę wyszeptałam odważną nutę... i niebo ciemne pojaśniało a teraz siedzę... i wzdycham dryfuję spojrzeniem otacza mnie kojąca cisza1 punkt
-
Miłosierdzie Nie wiem, czy kiedyś, gdy już odejdę, Będę mógł z nieba patrzeć na ciebie. Czy mnie z opresji znów uratuje Anioł skrzydlaty, boskim zaśpiewem? Patrzę ze strachem światłu w oblicze; Duszę mą w lustrze właśnie odbito. Widzę istotę, którą się stałem, A w niej głęboko słabość ukrytą. Nie wiem, czy wkrótce siebie samego Na potępienie jednak nie skażę. Człowiek z odbicia płakać zaczyna, Chciałby żebyśmy byli znów razem. Lecz niemożliwy jest już mój powrót, Nierzeczywistość ciało zatapia. Wiem, że nie wrócę, chociaż się staram Resztki nadziei dłonią wciąż łapać. Czuję na sobie dziwne spojrzenia; Są tu wokoło, czuję je wszędzie. Czy mnie zabiorą? Bardzo się boję; Chcę, by po wszystkim było czym prędzej. Stoją tuż obok, dotyk wyczuwam, Chmury nade mną, ogień pod nami. Staram się słowo jakieś wydobyć; Może języka zniknie paraliż? Nie wiem, co będzie, gdzieś mnie prowadzą, Trudno upiorom kroku dotrzymać. Ciągle mi grożą, szepczą złowieszczo, Chcą, by świadomość już nie walczyła. Jakże tu ciemno i jak ponuro, Wszelka nadzieja zdaje się martwa. Wszędzie się czają, już są gotowi, Dusza z honoru będzie odarta. Pierwszy do serca wnet się dobiera, Zimno przenika piersi skostniałe. Jest już pod skórą, tuż pod żebrami, Co osądzone wkrótce się stanie. Drugi do głowy wejść wciąż próbuje, Myśli przenika, umysł zatruwa. Niech to się skończy, proszę, przestańcie! Błagam o litość, nikt mnie nie słucha. Tylu ich jeszcze czeka w kolejce, Rwą się, by prędko dostać się do mnie. Padam zmęczony, tracą cierpliwość, Nikt o grzeszniku nie chce zapomnieć. Wiem, że to koniec, nie ma przyszłości, Wiecznej ofiary duchy żądają. Nie mam już ciała, nie mam umysłu, Nic z mojej woli już nie zostało. Róbcie co trzeba, tego chcieliście, Nikt mnie stąd przecież nie uratuje. Mylisz się, chłopcze, ciągle cię kocham, I uratować znowu spróbuję. --1 punkt
-
Drabble Rajski Ogród był pierworodnie ośnieżony. Roślinność otulona białym puchem, tworzyła śliczną dla oczu przeplatankę. Oprócz oczu Adama. Chociaż goły nie odczuwał zimna. Śnił smacznie, aż wyśnił swoją wagę, nieco mniejszą. Rano znalazł zamrożone żebro. Coś go tknęło. Rzucił owe wysoko, które nagle jako Ewa, powróciło. Usłyszał bum oraz „Cholera jasna. Pogięło cię’’ Pokochał wybrankę od pierwszego spadnięcia. Wtem ujrzeli sad owocowy. Wyjątkowe drzewko miało kuszące apetytem, ośnieżone jabłka. Zróbmy zapas na zimę, zakrzyknęli euforycznie. Zrobili. Po upojnej nocy spostrzegli, że cały śnieg stopniał, a to co odsłonił, trudno nazwać rajem. –– Coś poszło nie tak –– rzekła Ewa. –– No raczej –– przytaknął Adam.1 punkt
-
Kto kogo ostatnio zastraszał; w redakcjach jest cisza i spokój. Dziennikarz tyrady wygłasza już nikt nie wyrywa laptopów. Choć nieraz wskazane by było, przetrzepać te media niemieckie, co polskim władają na siłę, niweczą dialogu przestrzenie. To błąd - że w imię wolności na brudy nie było reakcji! A dzisiaj już jawnie się głosi „Polakom nie wolno mieć racji” Bo przecież; śmietnikiem są Niemców, lotnisko - niech mają w Berlinie, pozbawić ich własnych pieniędzy. Niech wymrą, wyjadą lub zginą. Zadawać nie wolno im pytań. Jak już poprawne i proste, by w tryby unijne nie sypać bo może znów będzie „…nach Osten"!!!1 punkt
-
Ja i Ty Gadhi Wojtyłła wszyscy mamy w sobie odrobinę mały procent gówna nie dajmy dojść mu do głosu proszę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Rozmarzyłaś się, a póki co, to w deszcz i wiatr. Wczoraj było lepiej, to udało się wyjść.1 punkt
-
To zdanie, to chyba jest trochę niegramatyczne (Kiedy znam odpowiedź). If I'll know the answer or When I learn the answer, moim zdaniem byłoby lepiej. Może i fajny tekst, ale na tym forum życzyłbym sobie czytać teksty pisane poprawną polszczyzną, dlatego ni mogę zostawić serduszka pod nim. Pozdrawiam1 punkt
-
@Rafael Marius Masz rację: "(...) tak to właśnie jest". Rafaelu, dziękuje Ci wielce za zrozumienie 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Ta wersja jest najlepsza - zgadzam się, ale tylko dla tych których wiatr historii wiał prosto w oczy. Teraz jest flauta - Pietrzaka może być mniej przyswajalny. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@jaguar Myślałem że tylko Skandynawowie znają Św. Łucję. Skucha. Dziękuję i pozdrawiam @Jacek_Suchowicz Byliśmy wolni, jesteśmy i będziemy. Historia nie rozpieszcza. Taki kraj. Dziękuję i pozdrawiam1 punkt
-
cierpliwość i miłosierdzie boże podobnie jak głupta ludzka są nie znają granic:) Ale poważnie: " czyńcie sobie ziemie poddaną" i uczynili: w Afryce - niewolnictwo, mamona, sekciarstwo, tworzenie własnego boga... itd. Ciekawe na jak długo! jeszcze tylko powtórzę za Tobą: zamiast Pozdrawiam może: Szczęść Boże1 punkt
-
Niech nikt się nie łudzi głosił komunikat "nikt z nas nie przeżyje" ponieważ po zderzeniu największy kawałek ziemi będzie wielkości na której nawet myśl się nie ukryje Nie łudźmy się głosił dalej , już nic a nic nas nie uratuje ...wykorzystajmy więc bogato ostatnie pół godziny Niech każdy wyjdzie przed swój dom poda sąsiadowi rękę tworząc łańcuch który oplecie cały glob , a potem się pomodli do swego Boga o to żeby ta chwila nikogo nie bolała Chciałem zrobić tak jak głosił komunikat lecz obudził mnie budzik ratując naszą planetę i mnie przed czymś co kiedyś nastąpi , ale na szczęście jeszcze nie dziś w pierwszym dniu urlopu1 punkt
-
Wrzucasz tu odcinki jakiegoś dłuższego opowiadania, czy powieści? Postaram się przeczytać kilka odcinków, albo poprzednich, albo bierzących, żeby wyrobić sobie jakieś zdanie na temat. I tak podziwiam :)1 punkt
-
@Rafael Marius myśle, że więcej niż czasem. :) Takie tam weekendowe refleksje :) dzięki 🙏1 punkt
-
@iwonaroma Hmm jestem optymistką, mimo wszystko widzę wiele opuszczonych krzyżyków i niekiedy ładnie wypełniony rządek, który zdecydowanie odstaje na tle reszty. W życiu nie mamy aż takiej kontroli nad ściegiem I to jest ok, takie są warunki - ja przyjęłam. Obrazowo i ciekawie :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
moje serce to delikatny instrument wydaje dźwięki głośniejsze gdy przemawiasz do mnie nie koniecznie wierszem uspokaja tonację kiedy zasypiam niekoniecznie w Twoich ramionach za dnia grajac na nim okazyjny utwór czasem bez słów postaraj się nie przerwać struny mogę tego nie przeżyć Klaudia Gasztold1 punkt
-
jedynie ryba tu nie bierze a każdy wróbel jest gawronem jednak żyjemy w naszej wierze w świecie dokladnie popieprzonym :(1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne