Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.11.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wyprzedziłam bieg wydarzeń, bo nie miało mnie być rano, zamieniłam się na życia i podzielę się wygraną. Wcześniej cudze przeżywałam i to nie był dobry wątek, wciąż brakuje mi oddechu ale trudno, to początek. Wstyd się przyznać, że niedawno odzyskałam kontakt z sobą, wszystko światu oddać chciałam. Zmiana planu - już nie mogę. Takie było wychowanie, że bądź grzeczna, nie podskakuj, role w świecie podzielone, do schematu się dopasuj. Oddasz innym - będą brawa, akceptacja, przyzwolenie. Jak odważysz się być inna: kara czeka i cierpienie. Z trzewi czuję jaki banał tkwił mi w gardle przez dekady: oddaj innym co najlepsze a roztrwonisz swe pokłady. W dłoniach gładzę wstążkę losu, odwróciłam przeznaczenie, Cudem słowa dziś te piszę, i już nie chcę rozdać siebie. xXx Stop, się wyceń. Każde słowo, przelew z konta, gęst, spojrzenie. i ponownie idź do ludzi: myśl o sobie, myśl na nowo. Biorca bierze, dawca daje, od pokoleń te zwyczaje, ten gromadzi, tamten traci. W jedno życie są bogaci.
    9 punktów
  2. ... popołudniowe odwiedziny (...) Zimnem oblepia wilgotna przestrzeń, siąpiąca ciemność liśćmi opada. Brodzą wśród zniczy - czy coś ich zmienia? Cicho zamykam bramę cmentarza. * czas to szczególny gdy pamięć woła siecią pajęczyn kładzie się w głowie drewniany zegar zdrewniałym sercem w ciszy wystuka głośną podpowiedź szaruga zmierzchu deszcz liści niesie kokardą będą pośród chryzantem na brązach płyty ślady nokturnów już czas światełka bliskim zapalić listopad, 2023 * Jacek Suchowicz ps. Jacku... Twoje "nocne odwiedziny", były inspiracją i za 'to'... dzięki.
    8 punktów
  3. przerysowałam cię miłością nasycona ogrzałam miejsca chłodne oczy smutne jeszcze wczoraj czułością rozweseliłam teraz samo złoto wokół tętno w zachwycie pulsuje na policzkach okład gorący wilgotne pocałunki i pąki otwarte na oścież
    7 punktów
  4. bo nie tylko śmierć odbiera życie są w nim chwile wyrzucające mnie na brzeg - tam zamieram a ono dalej płynie jak gdyby nigdy nic
    7 punktów
  5. Światło, które w was się tli, zgasło w nas do końca. Przeminęły ziemskie dni dla kochanków Słońca. Pamięć o nas żywa jest, póki wy żyjecie. Nawet zwykły, drobny gest, trzyma nas na świecie. Czy nasz program nadal trwa? Nikt ci nie odpowie. Wiara wam nadzieję da, wkrótce już się dowiesz. Ciemność ogarnęła nas wśród jesiennej nocy. Wieczność kłania nam się w pas mrużąc czarne oczy. Ty tymczasem zapal znicz, póki jeszcze możesz. Albo napisz dla nas wiersz, mroczy się na dworze. Jakiekolwiek światło wnieś w bliskie ci zaświaty, przecież po nas w tobie gdzieś drepczą nasze ślady. Jeśli umiesz to się módl, módl się jak najszczerzej. O to prosi każdy grób, w jak najszczerszej wierze. I niech w tobie ciągle trwa ta pamięci iskra, która moc wskrzeszenia ma, choćby na chwil kilka. Bez nas nigdy, dobrze wiesz, nie ujrzałbyś światła. Czy spotkamy jeszcze się? Oto jest zagadka.
    5 punktów
  6. lubię jak wodzisz na pokuszenie wersem od słowa do słowa, nie daj bym kiedyś dreszczowych wzruszeń bardzo musiała żałować uniesiesz taki ciężar sumienia, czy długo mam jeszcze prosić? jak się zawezmę, później rozdąsam dopiero będziesz miał dosyć
    4 punkty
  7. A on – spięty kawaler sensu stricto nie raczył był natrafić na kobiecą akceptację i nawet niespecjalnie zdawał sobie sprawę jak kobiece i pewne swego wypowiedziane "tak" niekiedy ładnie ułatwia te kilka różnych spraw Po prawdzie bywało nie raz i nie dwa że jego jakby wymuszone i duszne "tak, tak" brzmiało niewyraźnie, niepoważnie oraz nielekko zdaje się, że wypowiadał je z niemałym wysiłkiem "tak, tak" sprawiało mu rozległą trudność w realu A potem już tylko nastały pokrętne zwyczaje brzmiała uprzejmość wobec obcych i że dam jednoosobowe pomieszczenia i półpuste szafy ba, pojedyncze wycieczki do obcych ciepłem krajów przyciąłem go kilka razy na tęsknym spojrzeniu A następnie układanie bujnych ach wierszy gdzie wersy są dobre, wyrozumiałe i kochliwe w nich peel pójdzie za nią nawet w ogień tam ona – taka ładna – wynosi peela pod niebiosa frazy tęsknią, a para marząca i szczęśliwa i nieżyciowa Do tego jest ciąg listów bez żadnej adresatki no i rzesze łech listów nikomu niepokazanych pełne są soczystych przekleństw niewyszukanych gdzie los jawi się podłym nierozumnym bydlęciem słowa są wyżalone, że on nie może jej odnaleźć Inspiracja: Adam Wiedemann „Sęk Pies Brew”: „Potrzeba prawdy zadaje pytania prawdzie. Prawda zadaje pytania rzeczywistości. Rzeczywistość nie odpowiada prawdzie. Potrzeba prawdy jest wściekła. Prawda nie potrafi nic zmienić”.
    4 punkty
  8. -Mistrzu, jaka zasada, udanego życia? -Pamiętać, że twoje jutro rodzi się dzisiaj.
    4 punkty
  9. nic się tutaj nie dzieje ty jakby znużony do mnie lecz obok się śmiejesz a ja w oczach twoich jak kąsek łakomy nic tutaj się dziś nie wydarzy bo tylko w snach płonie i żarzy i tylko tam w głębi krateru leżę na miękkim nadmorskim piasku nic się tutaj nie dzieje zmysły ponad granice choć nasze - wielce dalekie jedynie w snach pąki zakwitły - rozdęte wilgocią... słodycz powietrze tnie a tutaj nic nic
    3 punkty
  10. Dotknąć wiatru zrozumieć deszcz rozmowy ptaków pokochać cień Odnaleźć sens tego co jest pocałować noc przytulić dzień Tylko tyle nic po za tym - to mi wystarczy po co mi więcej
    3 punkty
  11. Co było - będzie, a co będzie - już spisane. Com niegdyś ujrzał, ty teraz widzisz, przed czym ja ich chciałem przestrzec, teraz ty doświadczasz. Przybyłem dziś obejrzeć tę komedię, którą Dzieje dla nas napisały, lecz gdy śmiać się miałem, tam usta krzywiłem, gdzie żart był, ja jeno ironię widziałem. Strumieniami wesołymi łzy, lać się po policzkach miały, a tylko kilka kropel ponurych, ku ziemi się potoczyło. Jak niegdyś Smoleńsk niedźwiedź pożarł, tak teraz sępy ojczyznę szarpią. I przestałeś ty być aktorem, a stałeś się widzem, i lament swój wznosisz żałosny do niebios, walczysz, krzyczysz, ze światem całym walczysz. Lecz wpierw się zapytaj samego siebie: "Czy widzi to kto lub słyszy?", Cóż, że do książąt, królów, cesarzy, barwne ślesz epistoły? Ich oczy - zamknięte. Ich uszy - głuche. Ty tylko gzem, robakiem przebrzydłym, co do ich świata wdarł się niechciany. Lecz miast głowę ponuro zwieszać, spójrz Widzu co daję ci w podarku. A daję ci czapkę, czapkę błazeńską, co o uśmiech jedynie przyprawić może. I znajdź w tej ironii, tak pustej i cierpkiej, naukę przedwieczną i ogłoś ją wszem: nikt nie usłucha mądrości wielkiej, no chyba, że powiesz ją wierszem. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Nie jest to wiersz zbyt udany, ale pomyślałem, że ktoś może się nim zainspirować i ulepić coś znacznie lepszego.
    3 punkty
  12. czym jest śmierć czy to nowa droga która gdzieś tam uśmiecha się a może śmierć to coś co ma głębszy sens który pokaże nam inny świat świat o którym boimy się mówić nawet wówczas gdy patrzymy na krzyż czym jest śmierć czy to prawda czy obawa i lęk przed niewiadomą tak sobie myślę pisząc ten wiersz o przemijaniu które wiecznością jest tak moi drodzy śmierć to poezja którą trudno jest zrozumieć
    3 punkty
  13. jeszcze jedna noc to nie powód do wstydu przekwitamy zgodnie z kalendarzem nago za oknem miasto tuli się do neonów stosownie do wieku pada deszcz w ciemności mokną ciała niebieskie
    3 punkty
  14. dedykuję violi arvensis W noc Wszystkich Świętych przekraczam bramę; nagle szum rozmów wokoło słychać. Ci się radują z Niepokalaną, tamci są smutni, ciężko im wzdychać. Błagalnym wzrokiem proszą o pacierz - choćby najkrótszy, jakąś zdrowaśkę, nim jeszcze niebo wchłonie cierpienie za życie, które było zbyt łatwe. Są także miejsca gdzie winni czekać, ale nie zoczysz zewsząd nikogo. Bezkresnych cierpień wypływa rzeka zamknęło powrót Ostatnie Słowo. Zimnem oblepia wilgotna przestrzeń, siąpiąca ciemność liśćmi opada. Brodzą wśród zniczy - czy coś ich zmienia? Zamykam ciszą bramę cmentarza.
    3 punkty
  15. @Marek.zak1 Kto wie, nie powie :) Dzięki, że zaglądnąłeś @duszka To nasze serce, czyli "umysł duszy" jednak pracuje po swojemu Dzięki za myśl @Nata_Kruk Nie znam tego programu, ale zachęcasz, więc będę musiał nadrobić Dzięki, że jesteś @Rafael Marius Oby nie przesadzić. W żadną stronę Dzięki @Natuskaa @Tectosmith @miauczenie owies Miło że czytacie Dzięki!
    3 punkty
  16. Nie wiem ile warte dziś słowa, Ale obiecaj mi, że to nie minie, Uczucia są kruche, jak najlepszy towar, Choć czasem też piękne, jak Paryż po winie, długo wątpiłem. To wszystko to brzemię, te myśli tak ciężkie, Choć pamięć nie zginie, jak krople rosy we mgle, Musimy pogodzić się z tym, że nic nie trwa wiecznie.
    2 punkty
  17. Jutro czas we mnie i czas obok mnie nieustannie zawiązuje supły jakby chciał pozliczać dekady lecz to co umyka i tak zamienia się w wieczność rozrzucając ślady na wądołach które mimochodem w pamiętnikach i pamiętaniu o ile przetrwa pamięć w konstelacjach hordy głów to co wczoraj można spopielić temu co dzisiaj nadać wymagany ton przecież konającym ptakom niepotrzebne gniazda pisklętom potrzebne od zaraz październik, 2023
    2 punkty
  18. zaduma i refleksja są przeznaczeniem i drogą wszystkich z wcielenia na wcielenie kto nią podąża z czasem będzie miał cały świat w oku* dziś w nocy zapalę tea lights duszom bojącym się przyszłości * Jacek Kaczmarski, "Wojna postu z karnawałem" Voorhout, 2. Listopada 2023
    2 punkty
  19. likier - słodycz jak nóż ostra melodia z ucha płynąca do serca do cna do końca! przelotem tu byłam a teraz ramiona drżące splatam i rzeki wzbierają księżyce jaśnieją kontury lasów zaspane - czernieją oddalam się od szeregu głów oddalam od zgiełku miasta w krąg ciszy i ciepła duszą się wtapiam
    2 punkty
  20. Śpiesz się śpieszmy się bo czas już nagli szczęścia smak ucieka przez palce przykuci do szklanych ekranów gubimy sekundoszanse w wyciu kolejnych wieczorów szukamy rytmu oddechów śniąc serial o ciszy i szoku i o naiwności swych przeczuć w krainie wiecznego bezkresu wśród danych i sztucznych tajemnic łapiemy promienie swych aur panicznie trzymając swe więzy ile miesięcy trwa wiosna? ile ziaren zakwitnie w ogrodzie? ile kwiatów zerwę dla Ciebie? ilu z nich nie zdołam Ci donieść?
    2 punkty
  21. Gabinet młodej lekarki z Kłody odwiedził pacjent (nie całkiem młody). - Zapewne jakąś mam infekcję, chciałbym więc proszki na erekcję, gdyż ustawiczne dręczą mnie wzwody.
    2 punkty
  22. @duszka ... życie biegnie w zbyt zawrotnym tempie próbuję je zatrzymać wyhamować a ono... nie zawsze jest po drodze ... Ładne Twoje myśli. Pozdrawiam serdecznie, Miłego dnia
    2 punkty
  23. To mogłem ja napisać :)))) ale rymowanki czy wiersze rymowane ? wiersze wolne czy poszatkowana proza ? Jedno pamiętam do dziś, jak pewna pani (uznany autorytet w poezji) częśto zapraszana do jury (nie krakowsko-częstochowskiej) w chwili szczerości przy lampce wina wyznała "Na konkursach wszystkie teksty rymowane odrzucam nawet nie czytam" i właśnie dlatego ja promuję rymy! Pozdrawiam
    2 punkty
  24. najbardziej lubię ciche modlitwy, łagodnych ludzi pełnych zadumy aniołów skrzydła co tak szeleszczą kiedy z cmentarza odejdą tłumy wspomnienia ciepłe z serca płynące wiarę płonącą, nadziei lśnienie i swoje proste, już niedzisiejsze o Wszystkich Świętych skromne pragnienie.
    2 punkty
  25. chciałeś latać uniosłam się za tobą w odległości naszego ciepła cały świat mieszczę inna twoja
    1 punkt
  26. znaleźli go znaleźli go nieprzytomnego wcześniej była biba puszczał sztosy z jutjuba (myślę o nim zawsze kiedy wpadnę na coś nowego) potem poszedł do łazienki i tam go znaleźli mówili pierdolonął o coś głową i stracił łączność z bazą a chwilę wcześniej jeszcze robił te swoje łobi-dibi w szpitalu obcięli mu dredy wychudł bardzo i nigdy nie odzyskał łączności podobno do końca poruszał ustami jak gdyby wciąż te łobi-dibi nucił nie to już sobie zmyśliłem jakoś mi wtedy łatwiej
    1 punkt
  27. dziecko lata zwykł mówić uśmiechając się lekko: jeśli zapach to przedpołudnia geosminy z ziemi i wody chłodnego powietrza i skośnych promieni jeśli dźwięki to grania cykad o zmierzchu hukania sierpówek gonitw jaskółek pomiędzy szczytami bloków jeśli upały to tylko spiekota taka że psy zieją jak psy a staruszki padają jak muchy podobno kiedy widzieli go po raz ostatni krzyczał pod niebo - spierdalaj boćku gdybym miał skrzydła zrobiłbym to samo
    1 punkt
  28. Zrealizować myśli które wyprzedzają codzienność Namalować o nich obraz pokazujący czego pragną By ktoś inny mógł w nie uwierzyć zaufać im One są osiągalne nawet te daleko przed nami Są drugim sercem bez którego nie można istnieć Dlatego warto je pielęgnować z nimi żyć Wiem ktoś powie bywają trudne a nawet złe Odpowiem krótko trzeba nauczyć się je segregować
    1 punkt
  29. boli, aż palce lizać drzwi sumień otwarte na oścież pośród tajemnic sklepienia czart czyta duszy poezję licho słabo dziś spało czekając na nowy początek a diabeł wewnętrzny w człowieku odegrał piękną i bestię a oczy czarno to widzą kalendarz znów się obraził rozbitych ścian świadomości nie naprawisz miłości lekarstwem obrazy płaczą farbami bicze boże chcą zemsty powietrze ostre jak brzytwa rozcina dusze syjamskie
    1 punkt
  30. Mówią, że czerń pasuje do wszystkiego. Chcąc nie chcąc, nazywam rzeczy po imieniu: Jeszcze wczoraj tu był, ze słowem i mową ciała, a dzisiaj myśli plączą się po pustym domu. Spacerując z ciszą pod rękę, odwiedzam bliższych i dalszych, kochanych i tych, których widziałem w zarysie. Rozmawiam z nimi i bardzo powoli, a wręcz opornie, uczę się, jak łączyć czerń z błękitem.
    1 punkt
  31. Ja też, gdy byłem zdrowy chodziłem na spacery w odludne miejsca, a takich w okolicach Warszawy, wbrew pozorom, nie brakuje. Można chodzić wiele godzin i nikogo nie spotkać.
    1 punkt
  32. @Rafael Marius to możesz cieszyć się ciszą :) Ja lubię ciszę i samotność. One pozwalają mi osiągnąć balans w życiu. A balans tak jak balsam jest kojący :)
    1 punkt
  33. @Klip dziękuję, bardzo mi miło. Ja z "jakby" walczę każdego dnia ;) Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  34. Po - ranek ze snu wyszła kupalnocka. za krótka była, żeby scalić wiersz. nieważne, dzisiaj mam grudzień. smętny ranek wyciąga nuty. na śniadanie kilka płatków śniegu niesie chłód. we mnie pulsuje rzeka i niepokój. umierają kaloryfery, kto ogrzeje zimę... próbuję rozpalić sobótkę, to nic że to nie jej czas. na wzgórze przeciskam się przez komin, do czegoś musi służyć magia. grudzień, 2022
    1 punkt
  35. @Natuskaa dziękuję @Nata_Kruk muszę to sprawdzić ! Dzięki za uwagę
    1 punkt
  36. Byłem dzisiaj na cmentarzu opuszczonym – memonickim niedaleko dzikiej plaży gdzie burzliwy Bałtyk błyszczy obok była kiedyś wioska którą piaski zasypały teraz tam śpiewają sosny ale groby pozostały zapaliłem cztery znicze lubię miejsca opuszczone stałem ponad dwie godziny smutno patrząc w żółty płomień w głowi się kłębiły myśli że dziś świat jest bardzo chory a tsunami nienawiści zniszczy jutro nawet groby
    1 punkt
  37. @Andrzej_Wojnowski I mało tego Tsunami może najmocniej dotknąć tych co się odkrywają, również wierszem ://
    1 punkt
  38. @Leszczym 🙂 Oczekuj komentarza 😉 .
    1 punkt
  39. @beta_b Teraz wszyscy będziem tracić chodził będę wnet bez gaci. Ale za to jestem... wolny, a przed domem dwa Lincolny! Wszystkiego Dobrego Betko, kopę lat!
    1 punkt
  40. 1 punkt
  41. ,, Bóg słyszy skargę pokrzywdzonych,, Ks.Wyj. 22,20-26 jeszcze wczoraj czułem że jestem w raju życie uśmiechało się byłem szczęśliwy dziś świat zaczyna się sypać nie mogę znaleźć pomocy przyjaciół zapadli się pod ziemię zbyt głośno było o moim nieszczęściu pewnie mi został tylko Bóg ale... ale czy mnie jeszcze pamięta byłem kiedyś blisko 10.2023 andrew Niedziela, dzień Pański
    1 punkt
  42. Tekst powtórkowy Tak bardzo chciałam żebyś wyzdrowiał. Byliśmy na łące. Ciemny całun zaścielił horyzont. Ty uparcie obserwowałeś strumień. Wiedziałam co w nim widzisz i czego pragniesz. Jednak za każdym razem, widniał smutek na twojej twarzy, gdy patrzyłeś na puste, wilgotne dłonie. Poprosiłam, byś spojrzał w niebo. Lecz tam go nie widziałeś. Ja w tym czasie utopiłam drożdżówkę. Nie usłyszałeś pluśnięcia. To był nasz wyjątkowy dzień tej nocy. Miałeś tyle radości w oczach, kiedy wreszcie wyjąłeś księżyc.
    1 punkt
  43. @Nata_Kruk bardzo dobry wiersz. Warto zanurzyć się w refleksji.
    1 punkt
  44. przeglądam jeszcze raz rozbijam sen na części rozbijam się o sen kiedy wchodzę w dzień i nie widzę śladu ani siebie stamtąd ani tamtego wystroju przeglądam jeszcze raz tam zaszliśmy daleko tam się urządzamy wierzymy w wytrzymałość dobrych słów i spojrzeń tutaj stoimy w progu patrzymy podejrzliwie przeglądam jeszcze raz tamte nasze kroki nasz świat równoległy który się rozwija tworząc piękne formy i z tym słońcem wracam znowu stoję w progu pytasz o czym śniłam czyżbyś śnił podobnie
    1 punkt
  45. Nie dla siebie pisze wiersze robię to dla ciebie i ciebie Tak moi mili dla was piszę każdej chwili gdy wenę słyszę Nie dla siebie tylko dla was tak od siebie szybko zaraz Bo wiem że wy poezje lubicie że macie sny noc słyszycie Kochacie tęcze oraz babie lato ja to poręcze co wy na to Czy dalej pisać o tym co piękne o tym co słychać przy czym uklęknę Dobra już kończę zeszyt zamykam daleko już słońce pod kołdrę umykam
    1 punkt
  46. Z cyklu: Dwóch czy jeden Mydło w płynie, dla polityka Polityka nie ustała Bo czym chwalić się nie miała Bo czym Tobie przypodobać Zacząć, skończyć, no i zobacz Tyle dzieje się chwilami Tak zasłaniasz się zasłonami Tyle braków i określeń Nie doczekasz prostych skreśleń Byleby by człowieka stłuc Byleby, co drugi buc I ta TYKA nie taktyka Ale zwykła polityka Gra, zabawa, jak kto woli Mnie w tym nikt nie przeszkoli Mnie w tym nie odnajdzie się Bo nie lubię kiedy źle Bo nie lubię kiedy wieje Zimno, chaszcze, oraz knieje Dojenie ile się tylko da I maksyma, ciągle trwa Od czasów rzymskich Nic się nie zmieniło Senatorzy Wielu ich było A wszyscy, jak jeden, z brudnymi rękami Bo tak to już jest, z politykami //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    1 punkt
  47. Gdy jesteś przy mnie wszelkie bóle, żale, znikają bez śladu w uczuć nawale. Gdy widzę Ciebie, muzą mi się stajesz, tak płochą i lotną inspiracje dajesz. Gdy słucham jak mówisz, rozpływam się cały, a świat i jego problemy zdaje się taki mały... A jednak mimo tego miłosnego uniesienia, nie mogę się wyzbyć natrętnego wrażenia, że ty nie dla mnie - ja nie dla ciebie stworzony, że pokazując Ci ten wiersz zostanę gorzko wykpiony. Choć w snach często i namiętnie Ciebie całuje, na jawie ten jeden raz życia nam zrujnuje: ty przyjaciela chciałaś znaleźć szczerego, ja tobie dać kochanka romantycznego... Śpij, śpij serce moje skruszone, przez jej "przyjaciółmi" zranione. Śpij, a na anioła tego bądź głuche, bo jesteś ty serce tak niewybaczalnie kruche...
    1 punkt
  48. @staszeko Ale ja jestem „ chłopką” też…to raczej mało do powiedzenia mam..jak to było?Mówił chłop do obrazy a obraz do niego ani razu🥲
    1 punkt
  49. @Czarek Płatak Kto by nie chciał do nieba.
    1 punkt
  50. myśl nerw wyczekiwanie papier zniecierpliwiony nudny tani stawiam przeciągam zarysowuję... nie – to znowu będzie do bani wdech wydech okno deszcz listowie przemokłe bezbarwne wilgotne szumi dzwoni wzdycha kołacze... stoję – mówi – czekam i moknę ścisk konsternacja i prychnięcie ironiczne śmieszne urocze wypycham wypełniam zaklinam... i tą myślą tak naprzód kroczę 19 IX 2023
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...