Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.09.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. choć nie każdy jest miły i ciepły w każdym tli się mała iskierka w której drzemie coś miłego dlatego zaraz po przebudzeniu warto ją rozniecić po to by zaraziła następne z chwil których jeszcze wiele zostało do końca pochmurnego dnia jaki dopadł nas dziś
    5 punktów
  2. A gdy już wejdziesz, w moje płuca co na Twój widok aż migocą zapomnę w mig co było nocą bo przed oczami bieli łuna I chciałbym w sukni Cię zobaczyć uszytej wprost z bezmiaru maków w scenerii śpiewnych, dzikich ptaków gdzie jedność dłonie będą znaczyć
    4 punkty
  3. Po co te zbędne domysły, spory? W treści utworów, to nie życiorys!
    4 punkty
  4. w zacienionych miejscach sznurujemy myśli jak ty wyglądasz zdejmij tą tęczę to moja ścieżka odejdź w za ciasnych butach daleko nam do siebie z rozmową przez dwa brzegi łączy krzyk słyszysz czekam na most wyszedłem wcześniej w za ciasnych butach naprzeciw jestem gotów nie przegapić słowa
    4 punkty
  5. Gdy się przelewał nieba błękit, za oknem przeleciała duszka; lekko unosząc się w przestrzeni, na nieboskłonie nikła smużka. Wiatr wyrwał z piersi gołębicy białego puchu miękkie piórko; osiadła chwilką... na źrenicy, i popłynęła w dal, za chmurką.
    3 punkty
  6. ci co byli zostali tylko gwiazdami na czarnym niebie świecą bladym światłem w nocy znikają w dzień przemykam pomiędzy niewidzialnymi cieniami gwiazd szukam swojego miejsca na zatłoczonym nieboskłonie
    3 punkty
  7. Z ciekawości Przez okno patrząc na uliczny ruch i zgiełk, Gdy się unosi cisza za plecami, Aż po horyzont przestrzeń miło śmieje się, Na tym chodniku z dawien dawna brukowanym. Kokieteryjnie mizdrzy się ciekawość – Cóż za zakrętem teraz dzieje się, i dalej? – Woła by zaraz za nią pobiec i dogonić, Za ścianą domów jak najrychlej objąć w pół. Ulica kolorowo mruga reklamami, Poprzeplatana framugami wystaw, drzwi – Pod lamp szpalerem kroczy sobie z drugiej strony Taki sam badacz tych ulotnych, błahych chwil. Wedle pomników, świątyń, melin, pod wiatr I z wiatrem przechodniów mija nieme cienie, Zerka pod dachy i sobie wyobraża, Jakby tak chwilę, za tym oknem, w ciszy stać. Marek Thomanek 18.03.2023
    3 punkty
  8. Bije mocno Czasem wolno innym razem szybko Jak ciebie widzi przyspiesza Po nitce do kłębka i nikt tu się nie wykręca Z żalem przyznaję, że siebie wtedy nie poznaję Wbrew pozorom Tęsknię .
    3 punkty
  9. zbyt zajęty sobą nie spisałem nigdy wiersza dla ciebie kochana córeczko wybacz mi proszę wystarczy że jesteś pulsującym darem ściskam Cię mocno zawdzięczam Tobie zmartwychwstanie przetrwałaś najgorsze lśnisz a ja wraz z Tobą krzepnę ogrzewam się na bezpiecznej orbicie życzliwie uczestniczę Twój szczery uśmiech niech nigdy nie znika wskazując mi drogę niech płynie szeroko spłukuje troski i żale wewnętrzne piękno to Twoje supermoce objawiły się jak aura być blisko ciebie jest wielkim zaszczytem 6-letniej Lenusi Tato
    3 punkty
  10. to tylko lato przewiało i leci mu z nosa
    3 punkty
  11. To światło, letnie światło księżyca, Tak miękkie, ciche, pogodne; Północy czas wzniosłością nasyca Tchnie wszędzie myśli łagodne, Najbardziej tam gdzie drzewa wznoszą W górę przewiewną koronę, Lub nad ziemią konary unoszą Dając przed niebem ochronę. I tam w tych naturalnych altanach Prześliczna postać spoczywa; Zielona trawa rozfalowana Czule jej głowę opływa. Emilia tym razem nie o śmierci, nie o Bogu, nie o filozofii. Można? Można! Chociaż... dlaczego postać leży w trawie w środku nocy...? I Emily: Tis moonlight, summer moonlight, All soft and still and fair; The solemn hour of midnight Breathes sweet thoughts everywhere, But most where trees are sending Their breezy boughs on high, Or stooping low are lending A shelter from the sky. And there in those wild bowers A lovely form is laid; Green grass and dew-steeped flowers Wave gently round her head.
    3 punkty
  12. Śpiąca wioska Mój Boże, już tak późno? Toż to pierwsza w nocy; Przewracam się znów na bok, chwilę każdą zliczam, Jak zegar, który w sieni skrzypi i zawodzi, Jak oddech, co z zegarem męczy się, lecz tyka. Pracuje niestrudzenie stary już mechanizm, Domostwo wypełniając dziwnym niepokojem, Jak gdyby ów niepokój ruszał wskazówkami, Nad czasem posiadając pieczę i kontrolę. Nieważne - to zmęczenie. Oczy już pomału Błagają, by je szczelnie przykryć powiekami; Nareszcie czuję senność, jednak w tym czekaniu Przypomniał mi się przekaz ongiś zasłyszany. Pamiętam jak miejscowi co rusz wspominali, Że w nocy coś dziwnego dzieje się za drogą; Ilekroć do swych domów stamtąd powracali, Tylekroć przysięgali żywą być przestrogą. Tam leży stary cmentarz, za masywnym płotem, By żadna z dusz czyśćcowych uciec już nie mogła, A krzyż pośrodku grobów zdaje się klejnotem, Światełkiem próbującym przezwyciężać rozpacz. Co słyszę? Tam ktoś głośno szlocha nad mogiłą; To dusza spowiednika śpiewa Gorzkie Żale, Przykuta do grobowca niewidzialną siłą, Przykuta już na wieki, śpiewać będzie stale. Tam pójdźka tajemniczo w mroku pohukuje, Nieszczęścia na mieszkańców ciągle sprowadzając, Lecz obraz Matki Boskiej mego snu pilnuje, Pacierze razem ze mną w nocy odmawiając. Za oknem gwiazd mozaika gęstą mgłę przebija, Współtworząc z firanami wzory rozmaite; Przez szpary i szczeliny w szum zaklęta chwila Wciąż zasnąć mi nie daje, wciąż ją obok słyszę. Nie zasnę, wokół siebie czuję znów obecność, Złudzenie jakby zmysłów nieprzyzwyczajonych; A cóż to? Po suficie cień złowrogi przemknął, Piórami nocnych ptaków bujnie przystrojony. Już wstaję, wnet podnoszę ciało swoje z łóżka; Za oknem ogrodzenie, za nim polna droga; Złowieszczo ciągle skrzypi zardzewiała furtka, A może to złudzenie? Może to przestroga? Już biję się z myślami, chciałbym pójść to sprawdzić, Lecz instynkt mi zabrania, odbierając rozum. Tak wiele późną nocą dzieje się tu na wsi, Na wiosce, przy cmentarzu, śród drewnianych domów. Wychodzę, jak tu zimno, nawet gwiazd nie widać, Jak gdyby ktoś je schował tuż pod horyzontem, Gdy nagle jakieś widmo ręki mej dotyka Igrając z wystraszonym, czujnym wciąż rozsądkiem. Pozbierać muszę myśli, idzie wszak o życie, Lecz strach mój jest doprawdy nie do opisania. Wnet furtka samoistnie znów zaczyna skrzypieć, Jak gdyby mnie ostrzegać przed czymś próbowała. Nie mogę się poruszyć, chcę już zamknąć oczy, By stworzyć myślą azyl lub bezpieczne miejsce, Jednakże już za późno, nic nie mogę zrobić, Jak tylko z przerażenia tu na miejscu zemdleć. Gdzieś blisko da się słyszeć jakby psów szczekanie; Ktoś idzie? Dziwny szelest sunie w moją stronę… Rozglądam się w nadziei, że to wsi mieszkaniec, Lecz w domach wszystkie światła dawno pogaszone. Już szepcze mi do ucha, każe pójść na cmentarz; Bez woli i na rozkaz zdążam za szeptami; Umarłem? Czyżbym śmierci własnej nie pamiętał? Dlaczego, jeślim żywy, wznoszę się z widmami? Lecimy, a przed nami czarne jak noc chmury, Przez które słabe światło zdaje się przenikać; To klejnot, co grobowe zdobi wciąż marmury, A obok tych marmurów dusza spowiednika. Jak cicho, już nie słyszę śpiewu spod cmentarza, I nie ma już podszeptów, milkną Gorzkie Żale; Z klejnotu ostre światło chmury wnet rozprasza, I widać czyste niebo - chmur już nie ma wcale. I widać jak gwiazdami ubarwiona przestrzeń, Otula zabłąkane, ludzkie pokolenia. Tu chwilą każdą w czasie jednocześnie jestem, I czuję, że zbyt wiele czasu tutaj nie mam. Czy stoi za tym wszystkim jakaś tajemnica? Czy komuś zależało, by mnie tu sprowadzić? Choć, prawdę powiedziawszy, boję się zapytać, To szczerej odpowiedzi jestem wciąż ciekawy. Lecz pytać nie ma kogo. Dawno już zniknęły Widziadła, których czary wzniosły mnie ku górze; Tak bardzo chciałbym przeszłość w teraźniejszość zmienić, I widma blade spotkać znowu nad podwórzem. By móc się choć zapytać o ich przeznaczenie, I o to kto je przysłał - wiedzieć wszak mam prawo. Gdy biję się z myślami, strachem i zmęczeniem, Ktoś nagle zaspokoić pragnie mą ciekawość. Wnet dzieje się, co chciałem, widzę je nad sobą. Znów patrzą tak jak wtedy, widzę, że czekają, Lecz na co? Chociaż strach mój czai się tuż obok, Na chwilę odzyskuję utraconą śmiałość. Dlaczego tu jesteście, czemu to robicie? Czy chcecie coś ważnego przez to mi przekazać? Już jutro, tu na cmentarz wezwie cię Zbawiciel, Więc chcemy, byś się zdążył dzisiaj wyspowiadać. ---
    2 punkty
  13. na gałęzi ciepły wiatr wczoraj przysiadł przytulił owoce miłością kołysał jutro powtórzy manewr by nie były same mam pecha jak zwykle w dzisiaj
    2 punkty
  14. Drobne gesty od po prostu czuły dotyk dłoni (żeby chociaż za ten mały palec tyknąć) krótki buziak na dzień dobry i kuksaniec zaklepane "kurze" udko kiedy czasem coś przeskrobie założony włos za ucho darcie paszczy w samochodzie (bo my przecież nie śpiewamy) i spojrzenie które tylko ty zrozumiesz
    2 punkty
  15. Wracam do siebie, tu mi najmilej, choć w tylu miejscach ostatnio byłam. Szukałam szczęścia w obcym odbiciu krzywych zwierciadeł, których bez liku... Nie było mnie dawno wśród pożółkłych kartek. Tak cennych dla mnie, choć niewiele wartych. Wracam do siebie, bo jest najmilej. Może zostanę tu dłuższą chwilę. Popatrzę w obraz niczym niezmącony i zacznę wtedy nowe życia strony.
    2 punkty
  16. Tęsknię jak ziemia tęskni za wodą gdy susza spala do warstw najgłębszych. Tęsknię jak ślepiec tęskni za wzrokiem, by ujrzeć wreszcie świat najpiękniejszy. Tęsknię bo tylko tęsknić potrafię, taki mam talent, takie schorzenie. Tęsknię i wzdycham w dal zapatrzona, jesteś najdroższym moim pragnieniem. Jestem tęsknotą jak Ty Miłością, nie pozostawiam żadnego "ale". Czasem popłaczę w kącie jak myszka a Ty nadzieją mnie karmisz stale. Ty wiesz to wszystko, jesteś tak blisko, chcę się przytulić- jeszcze nie pora. Będę posłuszna, tkaj mnie tęsknotą. Przyjdę, gdy wreszcie Panie przywołasz.
    2 punkty
  17. Miłość. 1) Jeśli taka Twoja miłość, ja się Tej miłości boję. Wolę wiedzieć, czy na zawsze… Na chwilę jest szkoda jej. 2) Jest zbyt krucha, delikatna, taka zbyt sentymentalna, ubrana w szafirów stroje, a ja jestem ta zwyczajna i zwyczajnie jej się boję. 3) Ona taka wiecznie młoda. Ciągle chce tą pierwszą być. Moja dusza (miłość) poplątana… Ja spokoju potrzebuję… Ariadną się czuję dziś.
    2 punkty
  18. Wspomnienie Wspomnienia blakną jak stare zdjęcia, kolory toną w sepii odcieniach. Byłeś w mym życiu tylko przelotem dziś ani Ciebie ani zdjęć nie ma. Jeszcze na skórze pieczęć dotyku pali nieznośnie żywym płomieniem. Kto dzisiaj Ciebie czule dotyka? Kogo w ramionach tulisz? Ja nie wiem….
    2 punkty
  19. My tacy sami W bezkresie czasu trwamy Nie poddając się Przeciwnościom złego losu Wciąż chwytamy dzień W swoje kruche objęcia
    2 punkty
  20. Widzę błękit nieba w twoich oczach Patrzę na ciebie, widzę słońce Drzwi są otwarte, miłość jest w domu Stół , krzesła , rodzina w komplecie Słyszę muzykę , szkoła za pan brat Ulice , domy , przyszłość naszej rodziny Ludzie w mieście , gdzie nasz dom ? Miłość , czy to jeszcze istnieje ? Lovej . 2023-09-27
    2 punkty
  21. myśli zaplątały się w twojej sukience niebo się przygląda ja także pewnie myślimy o tym samym wspomnienie... deszcz nie przeszkadza otulona westchnieniem idziesz parkiem wspominasz wieczór... rzeczywistość znalazła przystań sen się obudził oddał bez reszty nareszcie 9.2023 andrew Sukienka to jest to. Spodnie ładnie wyglądają jak kobieta idzie przed nami. Niestety i bliska... lubi je pokazywać, a sukienki są takie śliczne.
    2 punkty
  22. Ja próbuję losowi zaufać - że to, co przynosi, nie jest jego "złem", lecz nastęstwem wydarzeń, w które się włączyłam, czasem nawet koniecznoscią naprowadzającą mnie na (gdzies zagubione) realia życia. Ale, zgadzam się, bywa to trudne. Dziękuję Ci :) Urocza wizja :) Może tak zawsze jest przed napisaniem wiersza - tym właśnie piórem. Dziękuję! Pozwalasz mu na to i to jest Twój udział :) Chociaż kilka slów należy na pewno też do Ciebie, bo myśle, że nie potrafimy sie wcale nie wtrącać, czy jemu wytrącać (tak miło byc w wierszu i już poprawiłam) pióra... Dziękuję Ci :) Bardzo trafnie to ujęłaś - wszystko w jednym zdaniu :) Dziękuję! @viola arvensis@Tectosmith Dziekuję Wam i pozdrawiam :)
    2 punkty
  23. @iwonaroma w sumie ze startem też można by było pokombinować ;) @Rafael Marius no proszę - mam zatem szansę zdobyć Twój podpis pod niniejszą petycją ;)) @iwonaroma Wstyd się przyznać ale Twój komentarz otworzył mnie na ciut inne płaszczyzny interpretacji niniejszej petycji ;))
    2 punkty
  24. Spostrzegła to pewna kobieta z Przeminiąt; m a t a c z ą, choć ciągle zajęta rodziną... Nabrała... podejrzeń, kiedy żyła z mężem. Knuto; plan ów nie był jej żadną przewiną.
    2 punkty
  25. Wiał od niej ciepły wiatr, była wonna, świeciła miło, pozytywnie usposabiała… Z bliska jest kościotrupem, a chciałem ją dotknąć…
    1 punkt
  26. to wolność i wola pisania własnej historii lecz dać je wytrącić - losowi niech też coś dopisze poprawi usunie, je zwróci i znów usiądzie tuż tuż obok mnie
    1 punkt
  27. @viola arvensis 100 lat tkania tęsknoty... Pozdrawiam.
    1 punkt
  28. @Sylwester_Lasota Tak sobie pomyślałem, ciekawe, co musiał czuć Napoleon wycofując się z carskiej Rosji? Bohaterowie Pana Tadeusza, Adama Mickiewicza, pod koniec książki są niesamowicie przepełnieni optymizmem. Bohaterowie Pana Tadeusza, Juliusza Słowackiego, już nie za bardzo. :-)
    1 punkt
  29. przemiłe granat ze grzmotem się przewalał i błyskawice cięły niebo a czarne cienie mknęły z dala po dusze które w nic nie wierzą krążą wampirki nad domami bo ktoś tam żegna się ze światem chcą pić nim pozostanie pamięć czerwony ciepły - nie byle jaki :)
    1 punkt
  30. @ja_wochen W za ciasnych butach systemu, kultury i każdy już sam najlepiej wie czego jeszcze. Lepiej wyrzucić i być z naturą... boso. Za pan brat lub pani siostra.
    1 punkt
  31. @xWhisky Pozory często mylą, szczególnie gdy utkane nitką przyzwyczajenia Od lat znanego obrazu siebie..
    1 punkt
  32. Głuchego nie ogłuszy chaos obcej duszy On prawdę swoją zna. Winnego co innego, ma życie pokutą w sercu wykute, już od małego. Winnego nie poruszy serce dobrem skute Głuchego wciąż zagłuszyć się da. On się nadto nie obruszył, bo nie wiedział Że dna są co najmniej dwa.
    1 punkt
  33. Tak, ale w drobniejszych sprawach. Główna linia życia jest wytyczana nie przeze mnie. Choćby nawet to, że urodziłem się w Polsce i wychowałem w takim, a nie innym domu zdeterminowało moją historię, kulturę. I u 99% ludzi jest tak samo.
    1 punkt
  34. Słońce świeci światłem własnym, księżyc odbitym. Pierwszy jest gościem zasłużonym, drugi plagiatorem wybitnym. Królewiczów jednak nie sądzę, często na przemian sprawują władzę.
    1 punkt
  35. @Ewelina Odważnie, bardzo odważnie...
    1 punkt
  36. @duszka Ubiegłaś mnie Duszko z tematem wiersza ://
    1 punkt
  37. Witam - dokładnie tak - nie ma co się bać - Pozdr.serdecznie. Witam - dziękuje serdecznie za przeczytanie i serduszko - to wszystko jest miłe - Pozdr.zadowoleniem. @viola arvensis - @Tectosmith - dziękuje serdecznie - @viola arvensis - @Tectosmith - dziękuje serdecznie - @Leszczym - dzięki -
    1 punkt
  38. @Leszczym Dziękuję, właśnie dostałem niesamowicie miły komplement. :-)
    1 punkt
  39. Zda się duża, a taka mala, czekająca gorącej pieszczoty. Swą słabością natychmiast zwala, a jej nogi - zaiste sam gotyk. W biuście barok, w najwyższym stylu, reszty słowa niegodne opisać, kształty bioder, to delta Nilu. Ech, do takiej to trzeba wzdychać. A wzdychałbym pewno do dzisiaj, pragnąc listek figowy jej urwać, lecz widziałem, jak tusz z rąk wypadł i krzyknęła krótko "O kur..!". Ale nic to, mówię. Jak rycerz i się rzucam, by podnieść i podać, a nad głową głosik już słyszę: "Cześć, dziękuję, jezdem z Krakowa". Powaliła swoim słownictwem, więc odszedłem robaka chcąc zalać. Niechaj innym w każdą noc śni się. Ja bastuję i zaraz sp... uciekam. 2007
    1 punkt
  40. Piękne sformułowanie - pełne poezji i głębokiej treści. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. Jedność w różnorodności, tylko to może nas uratować.
    1 punkt
  42. Ma nadzieje że ktoś lub coś tak wszystko zaplanował (o) że do ostatniej chwili nie będzie wiedział kiedy ma to nastąpić I nawet gdy będzie blisko nie odczuje lęku i obawy przed czymś co już za życia wydaje się skomplikowane Bo inaczej nie tak jak wyżej napisane ale wiele wcześniej nastąpi to - ponieważ zmusi go do tego strach
    1 punkt
  43. @duszka Czasami los zbyt mocno przysuwa się do twórcy, chociaż gdyby nie to, nie byłoby masy pięknych, lecz jednak gorzkich wierszy.
    1 punkt
  44. @poezja.tanczy Wydźwięk zakończenia nie jest do końca jednoznaczny dlatego nie mogę się ustosunkować do treści. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  45. Słowa ranią Tak jak ciosy Zadane pięścią (Albo nożem) A ty całkiem sam Nie zmienisz świata Ale zawsze możesz spróbować Aby słowa były lekiem A nie raną
    1 punkt
  46. Wyszedł i do niektórych doszedł - również do Ciebie :) Cieszę się i pozdrawiam :)
    1 punkt
  47. @poezja.tanczy impreza może być nawet ciekawsza;)
    1 punkt
  48. Grób Ze wszech kątów tańczy wicher i powiewa cicho zawierucha, każdy - mówił poeta - kolumną jesteś, ze wszech kątów tańczy wicher i powiewa cicho zawierucha, zdrętwiał - kołysany las, serce ziemi - przestało bić, każdy - mówił poeta... (z tomiku: Kowal i Podkowa) Łukasz Jasiński (sierpień 2006)
    1 punkt
  49. W zamku są skarby, straszy w nim. Otwierają i zamykają się drzwi. W lewym skrzydle zamku jest biblioteka, prowadzą do niej kręte schody… Posępny pałac leży w miejscowości „Postęp”.
    1 punkt
  50. na wodnym szlaku dzikie plaże przybrzeżne spływają z oczu wodna wyprawa widoczki spod powieki zabieram z sobą ląd w oddal łyk zdrowego powietrza chwila wytchnienia
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...