Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. równina ludzie stoją w polu rzeczywiści mięsem ciał, ona do nich leci na skrzydłach z płomieni, ni słowem o zbiorowym grobie. stoją ona polej przeżuwa a usta jakby składały się w słowa: tylko charon wygrywa na wojnie i muchy jej włażą przez nos stoją. ona sunie za procesją przez ugór. wzbija pod niebo grudy, nie śpiewa, trze oczy
    5 punktów
  2. takie mieć żeby skrzydła mogły nas unieść jeszcze i ponieść w dal wiem, że "tak" albo "nie" bez miłości ważą najwięcej
    5 punktów
  3. lubię kiedy pęcznieje dusza od spojrzeń co światłem się dzielą od słów utkanych czułością gdy chwil codziennych niezwykłość karmi mnie nową nadzieją
    5 punktów
  4. bo mi się kompozycja rozpadnie poszarpią i skołtunią wersy rozsypie sens na/w mojej biednej głowie
    4 punkty
  5. Jeżeli nie jej twarz to co jest powodem że o wiele wcześniej zaczynamy się jej bać Bać czegoś co było jest i zawsze będzie odwiecznym rytuałem wszystkich pokoleń
    3 punkty
  6. jeżeli chcesz proszę idź i więcej nie wracaj tylko nie łódź się tym że zapomnienie wybacza ono prędzej czy później na pewno do ciebie wróci i ostatnie twego życia dni swym obrazem zasmuci obraz na którym wyraźnie wyraźnie widać jak na dłoni że nie spoglądasz za siebie choć dziecięcy głos cię goni
    2 punkty
  7. Słońce świeci, boli głowa Stos bezmyślnych prześladowań Biegnę w szale do apteki Do porannej kawy - leki Człowiek - zwierzę, małpa - człowiek Cichociemny szał spod powiek I ten ból odchodzi w mary Człowiek młody jednak, stary Wewnętrzne dziecko się buja Pały w szkole, w życiu trója Przyjaciele i kochanki Chleb spleśniały i łazanki Skrawki myśli po koszmarach Schiza lubi chodzić w parach Karambole i wypadki Cycki, nogi i pośladki Boli głowa, idzie noc Pościel śmierdzi, brudny koc Staje w gardle medycyna Mentalny efekt domina
    2 punkty
  8. Korporoboty? Kłopoty, bez psoty, bez pasji, bez-dotyk Nie-Midas, palec złoty, gdy są obroty przez wrota zysk-krotne, dla górnej grzędy a niżej w serca groty odczłowieczenia, miernoty, korpozachowania, korpomarzenia i korpoobrzędy Spiryt łamiące szakle w pogoni za szeklem, auto kotwice i bicze w przenośni by je zdzierżyć Spiryt łamiący spiryt pod banderą oblicza wolności wiążący w mycie: porannie, całodzienne lub na całe życie; ułuda radości? A może radość prawdziwa lecz ponuro ulotna, krótka i płatna z góry wpędzając w powtórkę autodestrukcji, w pętle i w sznury niejedne lica?
    2 punkty
  9. Po rozum do głowy Wybrałam się wczoraj po rozum do głowy podobno w markecie dawali w promocji koncentrat w opakowaniu jednorazowym do tego pięć różnych smaków i opcji. Rzucili się ludzie bo takich delicji już bardzo dawno u nas nie było. Oprócz mielonki, chleba i mleka w każdym koszyku rozumu przybyło. Brano na zapas i dla rodziny, Na handel, na prezent na urodziny Na „wszelki wypadek” i „w razie czego” Na „dobre i złe” i na „odczepnego.” Skusił się sąsiad i babcia z parteru Koleś z dredami i trzech maruderów Nawet ksiądz proboszcz z poważną miną wyniósł w butelce na mszalne wino. A kiedy w końcu market zamknęli ludzie rozumy zjadać zaczęli zadając sobie pytanie dlaczego efektu konsumpcji nie ma żadnego. Wieczór pożegnał każdy ze złością lecz ranek powitał nową mądrością: Po rozum chadzaj do własnej głowy bo nic nie warty ten marketowy!!!.
    2 punkty
  10. Twój pocałunek Smakuje jak Słodkie wino Które piję Każdej nocy A gdy muskam Palcami twój kark Wtedy dotykam Tak blisko nieba I boski spokój Kwitnie w mym sercu Gdy mam cię znowu W swoich ramionach
    2 punkty
  11. odkąd to księżyc zarzuca zza chmur światło barwy tak bladej jakby trupa zobaczył i trupem się stał dlaczego smętne wydziela powiewy i goni zagubione baranki po niebie gołe od bezsilności i niewinności zagonami uporządkowane czemu mi tak natrętnie zagląda przez okno i patrzy co w ciemnicy mego serca szyję co układam jak dziecko co myślę co czuję co żyję zamykam oczy – on już tam jest od początku czuwa szczęścia chowa i szuka on – złodziej światła barwy nocy 2 IX 2023
    2 punkty
  12. a sprawy ważkie zwykle czekają z kolei błahe wyluzowane i wygrywają
    2 punkty
  13. @violetta Niektóre robaczki są podobno smaczne :) @duszka Bo o to dokładnie chodzi. Całe życie uczymy się siebie @Waldemar_Talar_Talar Cieszę się Waldemarze, że przeczytałeś @Rafael Marius A mnie się wydaje, że to nie tylko podstawówka Gdy mechanik naciągnie Cię na dodatkową kasę Gdy pójdziesz z sąsiadką do łóżka Gdy koleżanka obgaduje koleżankę I tak dalej Błędy, a jednak dla błądzącego mogą być atrakcją źle postrzeganą @slow Ja też wierzę w przeznaczenie :)
    2 punkty
  14. Spotkałem Cię, dlaczego? To był ślepy los? My nie planowalismy tego. Żeby zmienić nasze życia? Z tego monotonnego? Tak? Ale dlaczego? Zapomnienie? Nie. W. Ty piekna i prawdziwa. A ja i moja dusza taka zła i pogardliwa. Sam sobie na to zasłużyłem. Wiem. Ale dlaczego? Dlaczego darzę Cię uczuciem? a nie powinienem Mam złamać tamtej serce? Sam już kurwa nie wiem A teraz duszę się jebanym tlenem. Czuję sie winny. Miałaś być tylko przyjacielem. Ale co ja mogę? Jak serce jest rozdarte miedzy piekłem, a niebem. Jestem sam i nie oddycham. Kurwa. Bez Ciebie nie chodzę, a utykam. Trzeba w koncu wybrać Ja tak nie mogę. Zdycham.
    1 punkt
  15. "Oddaj mi, co zabrałeś!" Na stole ostrożnie kładziesz nic. ... Kiepską wymówkę. Morał z nieskończonej bajki niedokończonego happy endu. Samotność pustego apartamentu - zblazowana, znudzona snuje się po mnie. A kysz! Tak, ludzie na pewno wychodzą dziś z domu, istnieją na piknikach i przejściach dla pieszych... A ja mam tylko tę samotność - dostałam od ciebie! Kładę się ostrożnie na stole... Z daleka słyszę wyjące psy - ponoć czują nadchodzącą śmierć. Z daleka dobiega ... "Przynieść serwetki i sztućce?" Spory dziś tłok w tej restauracji. Cóż, samotność to bardzo zwinna kelnerka, ale czasem też już nie daje rady. Dasz jej napiwek ... ?
    1 punkt
  16. nie dopowiada używa metafor mówi i milczy między wersami bawi się i śmieje smuci i płacze zachwyca i dołuje otacza nimbem tajemnicy ciebie i mnie od czasu do czasu tylko prześwietlając czerń kosmosu promiennymi gwiazdami jakie to piękne jakie mocne drżenie światło i cień Bóg pisze nieskończony wiersz i śpiewa wieczną pieśń
    1 punkt
  17. :) Duszko, Ty nie łapiesz za słówka, nie tarmosisz tylko delikatnie je głaszczesz :) Dziękuję i również pozdrawiam:) Ładnie :) Tak bardziej w zrównoważony sposób, jak to mężczyzna:) Dziękuję Możesz możesz :) Dziękuję ... Zdarzają się. Wówczas lepiej milczeć 🤐 ;) Dziękuję:) @Marek.zak1 :) podziękowania
    1 punkt
  18. @Rafael Marius Trudno teraz o tym pisać, bo muszę iść spać :) Jestem już zmęczona i nie potrafię się już dzielić niczym:))) Tylko mój sen jest ważny. Będzie mi bardzo miło wrócić do tematu..pozdrawiam slow :)
    1 punkt
  19. @Rafael Marius ono nie może się wydawać, tylko powinno być lżejsze..., jeśli metoda skuteczna:)
    1 punkt
  20. Z tym obarczaniem to też może być projekcja. Ja to nieraz słyszałem, że ktoś nie chce mnie obarczać swoimi problemami. A wcale mnie nie obarczał. Ja jestem z tym oswojony od dziecka. Wszyscy dorośli mi się zwierzali, często z takich spraw, których nie rozumiałem. Przyciągałem jak magnes. A potem zajmowałem się terapiami grupowymi to też się nasłuchałem takich już zdarzeń z górnej półki tragizmu. Taka zdolność do słuchania ludzkich problemów zależy od osobowości. Jedni mogą, a inni nie. Rodzimy się z tym. Możesz zapytać syna, czy jest w stanie słuchać o kłopotach jego kolegów czy koleżanek. Czy jest to dla niego obciążające? I będziesz wiedzieć jak to z jego osobowością jest. Sam w sensie, że nie ma partnerki?
    1 punkt
  21. @koralinek Księżycem może być każdy ciekawski. Taki przykładowo smartfon, który szpieguje właściciela, a może to ON jest właścicielem niewolnika, który go nosi.
    1 punkt
  22. Dwadzieścia lat później - czyli pierwsza moja porządna sesja zdjęciowa od ślubu. Tym razem w otoczeniu książek z palindromami. Tak na pewno raźniej :) A jeżeli jest jeszcze ktoś, kto nie zajrzał do tej pozycji, zapraszam: https://drive.google.com/file/d/1BzGY66IPjuOnYq3iWkZZU-hNP5zIG3h6/view?usp=drive_link O palindromach (i łamańcach językowych) zdarzyło mi się ostatnio szepnąć słowo w Polskim Radio Olsztyn - również zapraszam: https://radioolsztyn.pl/lamance-jezykowe/01711287
    1 punkt
  23. @Rafael Marius To są odczucia strachu, smutku i bólu, i mam wrażenie, że obarczam go nimi a on jest poprostu bardzo wrażliwy i troskliwy choć potrafi być wymagający myślę, że czuje się bardzo samotny choć to mogą być tylko moje odczucia i jak tu zrozumieć własne dziecko :))) Życzę powodzenia z nieustępliwym Allegro mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy;):)
    1 punkt
  24. @iwonaroma Łapacze słówek faktycznie bywają denerwujący, szczególnie wtedy, gdy nic więcej nie mają do powiedzenia w temacie.
    1 punkt
  25. @Starzec Zatem warto przewartościować ważkie na błahe. Daje się zrobić.
    1 punkt
  26. @Leszczym i wszystko w ....mają :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  27. To rzecz jasna, metafora:) uwierz w tango umocni cię w kroku
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. @staszeko nie, nie jestem, zachowuję zdrowy umiar, więcej jadam wegańskiego i potrawy z niskim indeksem glikemicznym. Lubię kiszonki, ogórki kiszone jadam niemal codziennie :) pieczywo bardziej bezglutenowe, miodu bardzo rzadko. Teraz się widzi dynie karocę, to aż kusi. Sezonowe owoce i warzywa jak najbardziej są na pierwszym miejscu w mojej kuchni.
    1 punkt
  30. @Ewelina Gdzie mnie tam do świata. Obywatelem świata to może być przedstawiciel Polski w ONZ. Wołałbym pracować w Polsce, ale moje podania odrzucano wielokrotnie, aż straciłem nadzieję, a tutaj jeszcze można coś znaleźć. Dziękuję za przeczytanie i również pozdrawiam gorąco.👋 @violetta Jesteś weganką, ze względów zdrowotnych, czy żal Ci zabijanych zwierząt? Moja starsza córka to wegetarianka, młodsza to weganka i to taka ekstremalna: nie tknie nawet miodu, bo to przecież produkt pochodzący z wyzysku biednych pszczół, tylko ja wciąż na zbalansowanej diecie, choć mięsa jadam mało i coraz rzadziej. Kiedy córki mnie odwiedzają, muszę gotować nie jeden, ale trzy obiady: dla każdego, co innego. Młodsza pojechała niedawno na wakacje do Polski i była zachwycona ilością wegańskich restauracji i wyborem dań.🍽️
    1 punkt
  31. @Rafael Marius Witam serdecznie:) Jak zwykle miło się czyta kolejną historyjkę zapisaną w wersach, zawsze jest z tego jakiś morał lub przestroga dla?... młodych i ambitnych :)) pozdrawiam również serdecznie :))
    1 punkt
  32. @iwonaroma Tak, trzeba najpierw dać jej powstać, zaistnieć, a potem może odrobine oszlifować - jesli rzeczywiście cos przeszkadza. Wezmę sobie do serca tą myśl :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  33. Dwa miejsca wolne obok pustki. Wrzuciłam na Instagram. Nikt nie polubił. Ja też.
    1 punkt
  34. Kim byś była, Weroniko, gdybyś poszła inną drogą? Ślad imienia Twego zniknął, lecz zapomnieć Cię nie mogą. Żyjesz ciągle we wspomnieniach, choć mijają tysiąclecia, na krzyżowej drodze, niema, wciąż podchodzisz do człowieka. A gdy on otworzy oczy, znów zdejmujesz z głowy chustę, by współczuciem go zaskoczyć i zachować się po ludzku. Ścierasz pot i krew zakrzepłą, pełna bólu i cierpienia, jednym gestem trzęsiesz Piekłem i odkrywasz skrawek Nieba.
    1 punkt
  35. ...ale jeszcze trzeba się z tym pogodzić, czy zgodzić, żeby móc spokojnie zasnąć To miałam na myśli. Dziękuję :)
    1 punkt
  36. @Ewelina Oczywiście, że tak. W moim świecie emocje bywają trochę nieoczywiste. Często np. spotykam się z pytaniem: Dlaczego jesteś smutny? Otóż, nie. Nie jestem smutny, tylko po prostu nie widzę sensu w uśmiechaniu się na ten moment, ponieważ np. nie patrzę na śmieszne rzeczy. To chyba logiczne, a wiele osób zdaje się tego nie rozumieć. Co do romantyzmu, on również starał się na swój sposób standaryzować najróżniejsze zachowania, a przy tym nakierowywać na odpowiednie emocje. Często w dziełach z tamtego okresu ktoś wyzywa kogoś na pojedynek. Uwielbiam takie momenty i emocje jakie się wtedy przelewają pomiędzy bohaterami, probujacymi zachować twarz i honor. To naprawdę fascynujące.
    1 punkt
  37. Błędy to wcale nie są atrakcją, chyba że dla dzieci w szkole. Z wiekiem wyrasta się z wyśmiewania z cudzych błędów.
    1 punkt
  38. Kocham smak poezji Późną letnią porą Bo zapisuje Tam wszystko Nawet historię Naszych pocałunków Gdy byliśmy całkiem sami W strugach nocnego deszczu
    1 punkt
  39. Nie spoufalaj się z losem, poważaj go.
    1 punkt
  40. Odeszłaś Zamknąłem okno na świat Jaskółki wiją gniazda Mam nadzieje że nisko polecą Zwiastują burzę Nagły podmuch otworzy Zrzuci okowy z ościeżnicy Zostaniesz W promykach, hamaku Z filiżanką kawy Dobrym słowem Przewietrzę pokój Ubiorę się w twoje słowa Wiem, ze nigdy nie będę nagi
    1 punkt
  41. Przez szare okna głuchego milczenia Wpływają szare obłoki dawno zapomnianego tchnienia Ciche szmery sosen na wietrze Głuche postękiwania białych brzóz przy drodze Para jasnozielonych, pięknych kaczek Czerwona gładź chodnika Tysiące razy w tą i tamtą stronę Powoli, słodko opieszale Gwałtownie, szybko Zazdrośnie Cynicznie Z uśmiechem Przy śnieżnej zawiei i rozlanej rtęci w starym termometrze Tysiące razy w tą i tamtą stronę Na głucho i bezsensownie Po nowej płycie eleganckiego chodnika Krążyła cicha, bezwiedna ludzka roślina W dni burzowe łagodna Błyskała błękitnym okiem W dzikich porach tępego zamroczenia Rosła opieszale Smagana deszczem Pieszczona delikatnymi promykami zachodniego słońca W miłej, przyjemnie urządzonej szklarni Doglądana przez troskliwego Ogrodnika Wyrwana z korzeniami Zmarniała powoli W rytmie dzikiej przyrody
    1 punkt
  42. Cane Mondo (Mondo Cane) 1) Historię Ci swoją opowiem. Trudno (ciężko) uwierzyć w nią. Zdarzają się gdzie indziej. I tak w zasadzie nie psom. 2) Wyobraź sobie schronisko, które rozkwita wciąż. Psi kundel. Psina bez smyczy zjawia się nie wiem skąd. 3) Hierarchia w schronisku jak wszędzie. Góra, na dole tłum. Rozkaże Góra, ja szczeknę, coś dadzą i piesków tłum. 4) Myślałem, że wszystkim starczy… Nie ufaj psu - powiesz zaraz. Pies to jak Człowiek jest… żre cudze i nie pracuje w większości podły pies… 5) Tylko to Nasz był Piiss Co potem działo się? Widzisz - Schroniska nie ma już. Psy rozproszyły się wszędzie… Ten Cane Mondo Świat powoli zniszczył ułomny… kaleka to nie wstyd, ale czemu z szabelką?…PIESS…..NIE USZANOWAŁ nic. (przepraszam Twojego PSA)
    1 punkt
  43. dawno nie napisałem nic co uznałbym za poezję dawno nie napisałem nic nic nie czytałem nic nie myślałem tylko żyłem jak zawsze chciałem żyć czyli tu i teraz bez wyprzedzającej refleksji która i tak jest złudzeniem a teraz mam potrzebę Potrzebę jakby żreć czy srać proces napełniania i wypróżniania treścią przetworzoną w reakcji na otoczenie prowadzący do ujścia poetyckiego wzruszenia
    1 punkt
  44. Trochę inna wersja dawnego wiersza. Mamo! Dlaczego wisisz tak cicho? Proszę, powiedz coś do mnie. Pragnę usłyszeć twoje słowa. Przecież umiałaś tak zawsze pocieszyć, przytulić, do snu ucałować. Zapewne pamiętasz piosenkę, co mi wtedy śpiewałaś. O dziwnych ludziach, którzy dla innych ludzi byli dobrzy. Lecz też pamiętam smutne słowa, o wielu doznawanych krzywdach, co jednych wzmacniały, innych przeciwnie. Po dziś dzień wspominam nasz spacer na łące. W górze skowronek malował śpiewem błękit. Zbierałam dla ciebie modraki, gdyż nie miałaś sił, by ciało nachylić ku ziemi. Chciałam ci wręczyć kawałki nieba. Słońce świeciło tak pięknie, tak ciepło, tak radośnie razem, lecz właśnie wtedy usłyszałam słowa, które nie chciałam usłyszeć. Pomimo tego, wciąż mam je w sercu zachowane, zakryte prześwitującym wspomnieniem, łącznie z obietnicą, którą wtedy ode mnie usłyszałaś. Do dzisiaj nie wiem, czy postąpiłam słusznie. Znowu tu stoję, choć nie jestem sama na świecie. Mogę liczyć na wsparcie, lecz ty spoglądasz tylko z obrazu.
    1 punkt
  45. Gdy było pochmurno narzekał na brak. Słoneczka rzecz jasna, oj tak oj tak Gdy ładnie świeciło narzekał on znów. Oj jak mi gorąco i tu i tu...
    1 punkt
  46. Przemoc Uzależnia Najbardziej Kretynów Prawo Uzewnętrznia Nierówność Konsekwencji Propaganda Usilnie Nawołuje Konfliktu Przez Uwikłany Nastawiony Kolektyw Powrót Upadłych Nieokrzesanych Kogutów Przekleństwo Umacnia Narastający Krzyk Pieprzyć Umowne Nawyki sub-Kultur Prowokacja. Umysłu. Narusza. Klincz Inspiracja-"Bomb city"
    1 punkt
  47. Za oknem deszcz, ten znowu deszcz. Ten deszcz… Za oknem drzew puszyściejący szum. Liści szept… Za oknem smutek ten… Nie! Ma być bez rymu. Po cóż rym? Nade mną plejady gwiazd w jakimś nagłym wyłomie chmur. I znowu sam. W bezkresie milczących snów, co majaczą na horyzoncie kaskadą przytłumionego blasku. Powiedz mi. Mów… Noc wdziera się w każdy załom i pęknięcia sufitu, ścian. Między trzaski rozsychającej się klepki, regału dźwigającego książkowy garb… Skąd ten poryw wiatru z przeszłości? Skąd ten nagły przypływ wizji? Kocham cię bezwarunkowo i bezapelacyjnie… Kocham cię tak, jak tylko można kochać skarb… Czekam tutaj. I czekam wciąż zatopiony w czasie a raczej bez-czasie… Czekam i tęsknię tak jak ktoś, kto czeka moknąc na deszczu. Czekam jak wtedy, kiedy czekałem na przystanku na autobus. Na kilka dni przed śmiercią mojej chorej matki. Padał wtedy deszcz, taki marcowy, mieniący się kolorami tęczy. Skąd te kolory? Nie wiem. Ale chyba z nieba, z miejsca, do którego zmierzamy. Tam, gdzie jest wieczne lato… Padał wtedy deszcz… I wszystko mżyło, kropliście lśniło. Ciii… Słyszę czyjeś spóźnione kroki na ulicy, w granacie nocy… To jakiś człowiek z teczką i w szarym garniturze, któremu została powierzona rola prestidigitatora. I którego nikt tutaj nie oczekuje. Ale jest, będąc jakby na przekór. Jest i znika. Ale oto znowu jest, nie będąc wcale. Jest, ale będąc w niebycie i w niewidzeniu… Czy ty mnie kochasz? Przepraszam za to wtrącenie bez sensu. Ale po co sens, skoro miłość rozsadza mnie od środka? Jestem tutaj i tęsknię. Wiesz? Kocham cię. Tak, po prostu. Prestidigitator znikł, jak na prestidigitatora przystało. Choć, tak na prawdę nie było go tu wcale. Kochasz mnie? Nie musisz nic mówić. Poczekam… (Włodzimierz Zastawniak, 2023-08-30)
    1 punkt
  48. W świecie gdzie słońce nigdy nie wstaje Nocą zaś nie śpi jak w żłobku dziecię Widzę załamane promienie światła Odbite w rosie na polnym kwiecie Kamienny strażnik - ludzki przyjaciel Tym razem jednak broni dostępu Chroni człowieka - jakże inaczej Od majestatu. Drogowskaz błędu Nieśmiałość tytana nas rozzuchwala Tracimy szacunek do łask strumieni Lecz kto by pomyślał, że złota gwiazda Przed marnym człowiekiem się "zarumieni" Wciąż zawieszeni w tej niepewności Między wahaniem a rządzą rewolty Czekamy na trafny sygnał od losu Mając wątpliwość czy będzie choć dobry Walcząc o ciepło, pochłania nas chłód To nasza klątwa, nic się nie zmieni Witaj w świecie niedoszłego słońca Krainie współżycia światła i cieni
    1 punkt
  49. Zachód słońca promyk nadziei, życie bez końca ludzie weseli, nie ma kłopotów i blasku smutku, brak ludzkich potów ciężkich prac skutku, życie jest piękne wypisać na twarzy, niejeden człowiek o tym by marzył
    1 punkt
  50. Czuje już aromat liści i grzybni, Kiedy wychodzę na zewnątrz. Można pomyśleć, że to coś smutnego. Lecz dla mnie dla nowej studentki, Nadchodzi wielki przełom. Herbata będzie już inaczej smakować. Będzie rozgrzewać ciało po wieczornym spacerze. Na którym nie nauczę się zbyt wiele, Tylko będę się przyglądać jak w ludziach szczęście maleje. Z domu będzie, pachnieć jabłecznikiem mamy, Zrobiony z jabłek, które wspólnie zbieramy. To czas spokoju dla mojego taty, Który się wymyka do swojej leśnej chaty. Czas ten w roku lubi nas zasmucić, Ale czasem trzeba, by na nowo się obudzić. Tak jak wszystko kiedyś minie, Ale doceń, jaką daje ci cudowną chwilę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...