Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. rzeczy biegną w swoją stronę nie zawrócę tego ale mogę ruszyć w drogę do świata innego
    6 punktów
  2. By mieć pewność że go kocha zadrwił z niej dzwoniąc że dziś nie przyjdzie ponieważ umówił się z inną . Chwilę potem zapukał do drzwi które mu otworzyła mając w oczach łzy . Zaskoczony takim widokiem powiedział - maltretując bukiet bzu- wybacz mi proszę wiem , to był głupi żart . Ona płacząc powiedziała , mój miły przyjdź za parę dni może przez ten czas dotrze do ciebie ze z miłości nie wolno drwić . Po czym zatrzasnęła przed nim drzwi .
    5 punktów
  3. I Zima Nieśmiały uśmiech w dłoń Poznaję pierwsze myśli Wyciągam ramię doń Gorąca prośba "wyślij"... Obejmuje we władanie Dźwięk jakże duszy miły I dzień w dzień czekanie Póki czasu, póki mej siły Przeto nie wiedząc kiedy Serce to mocniej bije Uderzeniem torpedy Tęsknota już się wije... II Wiosna Słowa dzielone gwiazdami Drzewo magicznie nazwane I wciąż ciaśniej między nami... Zmienia nieporządek zastany Coraz większe pragnienie By wyznać, raz śmierć kozie I nie wiem, czy to śnienie... W deszczu, słońcu, na mrozie Ze środka chce się wyrwać Że zależy, jak kocham, jaki brak Jak bardzo chcę Ci wyznać Że to Ty! Odpowiadasz! Tak! III Lato Strach niesłuszny zdejmuje Choć ponadludzko urodziwa Ciekawa co dzień uszykuje Taka piękna, delikatna, tkliwa... Blask świat rozświetlający I bieg, chociaż sekund kilka I w płaszcz uspokajający I wieczna, lecz niby chwilka I miłość mocna zabiera I słodki policzek, pocałunek Co ramiona Twoje rozwiera I szczęście upija jak trunek IV Jesień Wieczorne neony ziewają Błękity wzrokiem owlekam Co Jej ramiona skrywają I drugi, którego tak czekam Trzymam jak skarby te dłonie Ogrzewam cud utęskniony Choć obok to biegnę do Niej By dotknąć Jej pięknej korony Przytulić pragnę i sprawić By dni Jej baśnią się stały Usłyszeć jak kocha i prawić Jak urokiem Jej oniemiały V Piąta pora roku Nieście mnie wiatry, skrzydła Szybko w ramiona kochane By wreszcie tęsknotę przebrzydłą Tak jak policzki skrapiane Wytrzeć gorącą miłością Dotykiem gładkim opatrzeć Rany polepić pięknością I cknienie podłe precz zatrzeć I bliżej, wciąż bliżej przyszłości Gdy odmówić prośbie nie zdoła Otaczać kręgiem czułości Być przy Niej... Blisko Anioła VI Wszystkie pozostałe wiosny Klękając pokornie w pragnieniu głębokim Byś Panią mej śmierci i życia być chciała I stanąć przed Tobą z uśmiechem szerokim Wyszeptać trzy słowa, a prośba ma śmiała Kręgiem wsparta złotym, co żaru dowodem Byś blaskiem mej drogi po wieczność została Gdy wziąć mnie za rękę i białym korowodem Prowadzić przy sobie gdzie szczęście wspaniałe By trwanie przy Tobie swą własną pieśń pisało W rozterkach i w zdrowiu, trwodze i radości By nigdy nie brakło, by nigdy jej za mało Tego co nas łączy, co nam drogie... Miłości
    5 punktów
  4. Spotkanie. Opowiem Ci jak się spotkamy. Wylejemy potok słów. Twoje hmmmm i moje ściany zbudują wiersz taki bez słów… Wzrok w pędzie drogowskazem będzie. Prowadził dialog(całość) x dwa. Pytania nasze przecież znamy. Potrzebny tylko deszcz i mgła. Mamy tęsknoty nasze stałe. Rzeźba, malarstwo wieczne są. Wzrok zawsze gospodarzem będzie nawet gdy czasu braknie nam. Pomilczeć przecież też możemy. Tak przed podróżą czasem bywa. Wieża też czasem bywa krzywa choć droga prosta się wydaje. Pamiętasz omlet na śniadanie? Kolory miał jak słoneczniki. Te co widzieliśmy na ścianie zniszczonej czasem niesłychanie. Pójdziemy zechcesz inną drogą… pytania nasze przecież znamy.
    5 punktów
  5. My ułomni my lękliwi Ciągle o coś zabiegamy Chcemy być szczęśliwi My kalecy połamani Szukamy poradni Kiwają głowami My nadwrażliwi Otwieramy ręce Tulimy powietrze
    5 punktów
  6. Jedno spojrzenie Dotyk Skrzyżowanie dróg Z pierwszeństwem Poza granice Rozsądku Jedno tak Zamieszkanie Wieczory i poranki Jeden czas Zegar z kukułką Chleb Jeden smak Dotyk warg Tylko dla odważnych Bez nadmiaru słów W chłodne dni Jeden zmierzch
    4 punkty
  7. Kot chodził sobie to tu, to tam A księżyc się jak bąk okrągły toczył, I najbliższy krewny księżyca, Skradający się kot, podniósł oczy. Czarny Minnaloushe patrzył na księżyc, Bo choć robił co chciał pośród drzew, Czyste zimne światło z nieba Burzyło w nim zwierzącą krew. Minnaloushe biegnie w trawie Unosząc łapki w skokach zwiewnych. Tańczysz Minnaloushe, czy ty tańczysz? Wszak na spotkaniu bliskich krewnych Cóż lepszego niż zacząć tańce? Może i księżyc wśród mroków, Znużony tą dworską modą, Chce uczyć się nowych kroków. Minnaloushe skrada się w trawie Wśród cieni światło go wodzi, A święty księżyc nad głową W nową fazę wchodzi. Czy Minnaloushe wie, że jego źrenic Kształt się ciągle zmienia, Od pełni przechodząc do sierpa Od sierpa do pełni widzenia? Minnaloushe skrada się w trawie Samotnie, istotnie, ze zrozumieniem I patrzy na przemienny księżyc Swoim przemiennym spojrzeniem. Kto mieszka z kotem, może coś podejrzewał... I William: The cat went here and there And the moon spun round like a top, And the nearest kin of the moon, The creeping cat, looked up. Black Minnaloushe stared at the moon, For, wander and wail as he would, The pure cold light in the sky Troubled his animal blood. Minnaloushe runs in the grass Lifting his delicate feet. Do you dance, Minnaloushe, do you dance? When two close kindred meet. What better than call a dance? Maybe the moon may learn, Tired of that courtly fashion, A new dance turn. Minnaloushe creeps through the grass From moonlit place to place, The sacred moon overhead Has taken a new phase. Does Minnaloushe know that his pupils Will pass from change to change, And that from round to crescent, From crescent to round they range? Minnaloushe creeps through the grass Alone, important and wise, And lifts to the changing moon His changing eyes.
    4 punkty
  8. -Mistrzu, piję gorzałkę, jak z tym skończyć, nie wiem. -Wiesz, tylko nie chcesz przestać, jestem tego pewien, bo lubisz, gdy po wódce szumi mocno w głowie, a bez niej życie nudne, uczciwie to powiedz.
    3 punkty
  9. Duszo, jak duszno gdy wiary za mało aż wygnie się ciało od pustki w konwulsjach Erato, co słuchasz uderzeń i zrywów: tak oczy raduje jej serca, pragnienie Natchnienie, co bywasz jak burza i cisza tak w oku cyklonu snuje się: marzenie Przypływie: radości wśród nut codzienności i prawdo w miłości w ten Hymn będę wierzyć
    3 punkty
  10. Miłość skradła mi odbicie Bo patrząc w lustro Widzę tylko Twoje Oczy
    3 punkty
  11. Trzy muzy tańczą w rytmie disco polo Zeschniętych liści resztki ogień trawi Zarosłe blizny czy jeszcze zabolą Czy biała zjawa już tu nie zabawi Dźwięki z daleka brzęczą rozproszone Da się wychwycić pojedyncze słowa Chcę je poskładać razem ale one Wiedzą jak umknąć i się dobrze schować Lato odeszło szybko jak co roku Nadchodzi strefa upiornego cienia Bezkres szarzyzny, wilgoci i mroku Rozjaśnić mogą jedynie wspomnienia
    2 punkty
  12. Wędrówka brzegiem morza i chęci celem i falą wdzięk naturalności przez bliskość odpływ do głębi wnętrza pozorem skryta rajska muszelka Pruderia zrzuca tekstylne więzy obłok rozwiany przed prawdą nagą na piasku leży piękne olśnienie stopniały lody wstydliwej twierdzy Luzem rozwiane fruwają gesty swobodnym czuciem z dłoni do drugiej nieśmiałość dłużej przeszkód nie czyni w otwarte karty gra się najcudniej
    2 punkty
  13. możemy sobie truć pięknie jak to kochamy się zawzięcie
    2 punkty
  14. Gdy tak szliśmy we dwoje w dłonie w podwoje wrześniową piaszczystą plażą i porą nareszcie zdjęła bluzę spodnie i buty wymownie i dobrze ten fakt tłumacząc globalnym ociepleniem. Warszawa – Stegny, 11.08.2023r. Inspiracja - Poeta Rafael Marius
    2 punkty
  15. wędrujemy wzdłuż siebie pod wiatr jeszcze kilka kroków kilka słów skrawek drogi mieni się w odcieniu późnego lata za nami senne liście przed nami senne liście w niezapisane noce dokucza nam neuropatyczny ból lewej strony wiersza
    2 punkty
  16. Hmmm... nie czytałam tej książki (zajrzałam w Net) Grudzińskiego więc pisząc nie miałam takich skojarzeń (katorga). Ratuje mnie przed plagiatem inwersja :) (inny świat - świat inny ;)). Ja o rezygnacji? :) W życiu! Nie! Chodzi mi tylko o to, że nie zamierzam kijem zawracać Wisły :) Rzeczy biegną (świat materialny) w stronę rozpadu. Natomiast ten inny świat to po prostu świat duchowy, który dąży w przeciwnym kierunku niż rzeczy tj.do syntezy. Tak, życie jest drogą, ale bywa, że krętą bądź nawet błędną (na manowce). Dobrze, że człowiek nie jest rzeczą i zawsze może nawrócić:) Dzięki za refleksje i serduszko. Również pozdrawiam Agatko :) Prawda. Dzięki:) @Ewelina @Gosława @Dobry, Zły i Brzydki dzięki za wizytę i docenienie :)
    2 punkty
  17. Wszystkie te świty gdzie Słońce przed słońcem wstaje Promienie co bardziej niźli złoto błyszczące Zielone słowa ranny chłód ciepłem kojące Wzrok głęboki co godzinie sensu nadaje I zmierzch każdy zanim lampa leniwie zgaśnie Kiedy dłoń w dłoni spotyka słodka pieszczota Bliskości upragnionej rozkoszna ciasnota I chwile przecudowne zanim oko zaśnie Poprzez śnieżyce wszystkie i wczesne kwitnienia Opadającą czerwień aż po mroźne kłosy Do kamiennych imion, dat i w ostatnie tchnienia Zawsze już na ustach moich trzech sylab głosy I wieczna uroda co nigdy się nie zmienia Obecność Twa cudowna oczy szczęściem rosi
    2 punkty
  18. Coś we mnie żyje i umiera Wstaje Obumiera To zbyt skomplikowane, by wyrazić w słowach Nawet po długich namowach Ale to nie jest ważne. Bo jestem Tu i teraz. I niczego nie zmieniam.
    2 punkty
  19. Odpowiem na "wasz tytuł", oto on: "Inspiracja jako brak samodzielnego myślenia często jest mylona z ogromną pamięcią - wspomnieniami..." Łukasz Jasiński
    2 punkty
  20. w gęstych zaroślach połyskują jak odłamki lustra fakty wystarczy je zawołać i zbliżają się na wyciągnięcie ręki
    2 punkty
  21. @iwonaroma@Dobry, Zły i BrzydkiDziekuję Wam i miłego dnia :)
    2 punkty
  22. @iwonaroma To nasza wolna wola - zgodzić się na to i podążyć za tym, lub nie ... Dużo od tego w naszym życiu zależy, a więc to ważny temat :) Pozdrawiam.
    2 punkty
  23. Zaćmiłaś rozum zaćmiłaś serce oplotłaś sobą me ręce Więc nie rozumiem czego pragniesz więcej Przecież oddałem ci miłość nadzieje i wiarę czyli najcenniejsze co posiadałem Więc wytłumacz mi kochana czemu masz smutną twarz od rana Czemu się nie uśmiechasz dlaczego na słoneczny dzień narzekasz
    1 punkt
  24. Z inspiracji lekturą książki: Gilberta Keitha Chestertona „The Everlasting Man” , oryginał, wyd. Hodder & Stoughton, Londyn, 1925; (tłumaczenie Magdy Sobolewskiej pt. „Wiekuisty człowiek”, wydanie II, – wyd. Fronda, Warszawa, 2017). Oglądam sobie filmy z dzikimi plemionami – Mówią, że oni z mymi przodkami tacy sami! Wbrew: Te plemiona są „dziś” na stagnacyjnej ścieżce, Praszczur, u stóp „olbrzymów”, był na wzrostowej jeszcze. Ja (i Ty) jak Newton „[...] stojąc na barkach olbrzymów” [1](!), [2] Już „siedzę” na laurach czy wciąż prę do gwiezdnych „Rzymów”? [3] [1] „[...] standing on the shoulders of giants” – Parafraza Lukana „nanos gigantum humeris insidentes” (vol. II, 10) z listu Izaaka Newtona do Roberta Hooke'a z 5 lutego 1676. [2] To jasne, że mój praszczur toczący pierwszy pośród moich przodków koło (musiał taki być), nie mógł oprzeć się na tysiącleciach dorobku naukowego i technicznego, ale to nie znaczy, jak wnoszą różni badacze z obserwacji plemion pierwotnych, że był wrogo nastawiony do rozwoju, a tylko, że żył przed Newtonem i innymi geniuszami, ergo nie mógł dostrzec wielu drzwi, do których klucz oni wskazali intelektowi. Czy gdyby mógł nie przeszedłby przez nie szybciej …? [3] „ prę do gwiezdnych « Rzymów » ” – dążę do stolicy prawd, a nie tylko do siedziby jednej prawdy w ściśle określonej dziedzinie.
    1 punkt
  25. użyłeś mnie dla siebie wstrzymuję oddech piłuję zmysły coraz mocniej boli zapominam że jesteś taki sen wiesz
    1 punkt
  26. opuszczony dom chaszcze chaszcze chaszcze i wyniosła róża
    1 punkt
  27. Dokładnie. Dzięki i również pozdrawiam :) Drogi panie Łukaszu :) chyba nie było zbyt późno? :) Roma to faktycznie Rzym - struktura, coś trwałego. Natomiast odwrotnością tej Romy (czytaj wspak) jest Amor :), który strukturę rozmiękcza i czyni ją falą. I tak też me drugie imię ma charakter korpuskularno - falowy ;) Dzięki za głos :) właśnie. Dzięki i również pozdrawiam
    1 punkt
  28. Witam - super - Pozdr.
    1 punkt
  29. ulubiony kamień ... jakiś betonowy, albo szklany, albo kryształ najlepsze to są liście i kot ...ale to nie kamienie wycie na krawędzi wulkanu jeszcze nie jeszcze nie było trzęsień ziemii
    1 punkt
  30. Nad Sanem raczą pełnym dzbanem. Częstują dziwnym rankiem; winem z majerankiem. Klient ich panem.
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. w dzień wietrzny głowę rozczochraną gładzi jak mus brzoskwiniowy co smakuje najlepiej po gorzkim poniedziałku. Jest dobrze, bo środa a piątek zakrada się spod kołdry zimowej jak mysz co zjadła kota. Syta będzie do niedzieli. A potem?
    1 punkt
  33. Witaj - udane pisanie widzę - podoba się - Pozdr.
    1 punkt
  34. Zawsze jest jakaś alternatywna ścieżka. W ostateczności na tamten świat.
    1 punkt
  35. Zniszczona przyjaźń I stracone zaufanie Niech to będzie tylko sen I tak się nie stanie! Więc proszę Cię Moja kochana przyjaciółko Zmień o mnie swoje zdanie! Bo bez Ciebie nie mogę żyć! I tylko u Twojego boku chcę być! I w wielkiej przyjaźni móc trwać! Bo najlepszą wersje siebie chce Tobie dać! A bez Ciebie popadam w szaleństwa stany! Więc niech czas uleczy wszystkie Twoje rany!
    1 punkt
  36. @Rafael Marius bardzo mi miło 💪 dzięki, że zajrzałeś 👍🤝
    1 punkt
  37. @Dobry, Zły i Brzydki Mnie się podoba, ładnie lirycznie o porach roku przeplatanych równie piękną miłością.
    1 punkt
  38. @Konrad Koper Tym razem bardzo bardzo...
    1 punkt
  39. lato się obudziło zazieleniły się łąki polany skropione deszczem trawy ożyły nawet maki skorzystały z okazji odnowy dziękując za nowe życie spoglądają wokoło podziwiając rumianki chabry koniczyna w filecie bieli ścieli się wszędzie wśród traw pola złocą się i żółcą wyglądając kosiarzy pszeniczne żytnie łany ciągną się po horyzont pięknie falują sprawiając wrażenie oceanu poranne mgły rozpędza wiatr świt zabiera je do nieba świat na nowo czaruje zachwyca kolorami zapomniał o szarości pyszni się słońcem 8.2023 andrew Takie widoki z tras rowerowych.
    1 punkt
  40. @tomass77 Podejrzewam, że ten niepokój i ta samotność w nas wynikają z naszej niezgody na to, ze tacy jesteśmy, i to, czego szukamy jest dopełnieniem miłości do samego siebie... Ostatnia zwrotka bardzo mnie poruszyła. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. @Łukasz Jasiński Wszyscy mamy wolną wolę, ale uważam, że też wszystkim z różnych (nieraz dramatycznych) przyczyn zdarza się jej niewłasciwie użyć - z szkodą dla siebie, świata i innych... Choć te "przyczyny" maja już w sobie moc zniewolenia. Myśle, że kazdy to przezył, ale może nie zawsze sobie to uswiadamia. Dlatego po części czuję z takim ludźmi i nie potrafię ich (i siebie) za to w pełni potępić. Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. A ja bym tak chciała czasami spektakularnie zwariować i zalać się cała łzami. Niech myślą: wariatka skończona. I przestać dźwigać skały - niech stoją tam, gdzie stały i rzeki nie zawracać, bo to za ciężka praca. I bym też chciała czasami rozwalić futrynę z drzwiami i rzucić je z łomotem na to co będzie potem. (Bo ile grzecznych dziewczynek zmyliły kierunkowskazy i w obietnicy nieba na ziemskim ruszcie się smażą?) Tak, przestać robić za świętą i podnieść wysoko głowę. I szepnąć: mój świecie sp....j już więcej Ci dawać nie mogę. (Bo skoro już będę wariatką, a wszystko przystoi takowej, przestanę się światem przejmować... (I co? obetną mi głowę?)
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. @FaLCorneL Wszelkie podobieństwa do owej piosenki są czysto przypadkowe ;)) pozdrawiam;) @Rafael Marius Jak zawsze ciekawe i mądre refleksje pozdrawiam;) @BPW Ciekawe spostrzeżenie pozdrawiam;) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i również pozdrawiam 😊. @poezja.tanczy Dzięki za napisanie swojej refleksji pozdrowienia 😊.
    1 punkt
  45. Wiem. Nie zaczekam już na Ciebie. Wszystko sobie przemyślałam. Kroczysz – biegnę. Milczysz – krzyczę. Nie takiego Ciebie chciałam. Nie zaczekam już na Ciebie. Zawsze Twój ostatni dzwonek. Wszystko już przygotowałam. Z Nami wszystko już stracone. Nie zaczekam już na Ciebie. Nocą wszystko przemyślałam. Boisz się? Ja nocy szukam. Nigdy nocy się nie bałam. Nie zaczekam już na Ciebie. Smak dolarów dobrze znasz. Niby Nasze – kłamiesz – Twoje. Ty je zawsze w ręku masz. Nie zaczekam już na Ciebie. Nie nadrobię Naszych strat. Infantylną już nie będę. Zostawiłam tamten Świat. Nie narzekam i nie płaczę. Nie zaczekam już na Ciebie. Wchłonął mnie już inny Świat
    1 punkt
  46. Przyszła baba do lekarza z Koszonego Pola, i użala się, że czuje się "z upału chora". Na to doktor podpowiada, by usiadła w cieniu baba... Żeby nie działała w upał, w rytmie rock and rolla.
    1 punkt
  47. Dziś znowu... pani XX, w Zlewnicy, wyszła na spacer w mini spódnicy. Napomknęła... znajoma, że błąka się - rzekomo... Potrzeba ruchu tu się nie liczy.
    1 punkt
  48. To Petru też być musi :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...