Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 12 Października 2025
-
Rok
13 Października 2024 - 12 Października 2025
-
Miesiąc
13 Września 2025 - 12 Października 2025
-
Tydzień
6 Października 2025 - 12 Października 2025
-
Dzisiaj
13 Października 2025 - 12 Października 2025
-
Wprowadź datę
25.07.2023 - 25.07.2023
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 25.07.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Przystanęłam, posłuchałam... Pieśń się niesie barytonem, con amore, wyśpiewana. Orgazm z liter - zapowiada, w każdym wersie przenośniami i pauzami pieści, a ja głos chropawy, szorstki, wolę - jak ściernisko. Oczy ciemne od miłości - jak po burzy, co gwałtownie, niszczy cielsko porwie, i to, że zatopi, rymy zmiecie, rytm zaburzy... Zatem... Posłuchałam Pańskiej pieśni. Kunszt metafor, niczym liany się wijących wokół Drzewa Poezyji - doceniłam, ale... Za to, gdy ktoś śpiewa zbyt klasycznie... tylko ziewam... Pan wybaczy... (Już mnie nie ma...!) 6.3.205 punktów
-
W maleńkiej gotlandzkiej mieścinie Visby przygodną Got wpuścił trzpiotkę do izby. Na figle wzięła Gota ochota, więc uwierała stale myśl go ta: "Jak tu z żoninych raz wyrwać się ryz by?" Z dedykacją dla @samm, w podzięce za masowe polubienia.5 punktów
-
właśnie szukamy gwiazd niebo dzieli się na drobne skrawki marzeń księżyc wypadł ci z ręki w słowach dalekowidza nie zastąpi tamtego rozumiem cię w pełni5 punktów
-
podzielę się z tobą myślą ulotną bo wieje latawce proszą o wiatr ten wznoszący i niech poniesie nas4 punkty
-
Rzym nie patrzy gdzie stawia krok marszowy. Zawsze ich ciężki spada sandał Na nasze brzuchy, serca albo głowy; I Rzym nie baczy na nasze jęki. Patrol idzie dalej - chłopy na schwał, A my za nimi zbieramy się w hordy, Spiskując jak odbić mamy Wał, Gdy za miecze mamy tylko mordy. Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Za mały na miłość czy gniew. Spuśćcie nas z oka to zobaczycie Jak przerobimy wam Imperium na chlew! Jesteśmy robakiem w kłodzie! Jesteśmy dziegciem w miodzie! Jesteśmy trucizną w wodzie! Jesteśmy chwastem w ogrodzie! Jemioły dęby dławią-- Szczury liny przegryzają -- Mole płaszcze dziurawią -- Jak one swą pracę kochają! Tak -- i my Mały Ludek także, Jesteśmy zajęci skrycie -- Pracujemy cichaczem, a jakże -- Patrzcie, a kiedyś zobaczycie! No nie! Sił nie mamy, to wiemy, Lecz znamy Ludy co siłę mają. Tak, a gdy je na was ściągniemy W Wojnie was zgniotą i pokonają! Że dalej w niewoli będziemy przecie? Tak, od zawsze niewolę znosimy, Lecz wy - wy ze wstydu umrzecie, A my wam na grobach zatańczymy! Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Itd.. Kiplinga wizja stosunków społecznych na północnych rubieżach Imperium Romanum. Co nam dali Rzymianie...? I Rudyard (1906): Rome never looks where she treads. Always her heavy hooves fall On our stomachs, our hearts or our heads; And Rome never heeds when we bawl. Her sentries pass on--that is all, And we gather behind them in hordes, And plot to reconquer the Wall, With only our tongues for our swords. We are the Little Folk--we! Too little to love or to hate. Leave us alone and you'll see How we can drag down the State! We are the worm in the wood! We are the rot at the root! We are the taint in the blood! We are the thorn in the foot! Mistletoe killing an oak-- Rats gnawing cables in two-- Moths making holes in a cloak-- How they must love what they do! Yes--and we Little Folk too, We are busy as they-- Working our works out of view-- Watch, and you'll see it some day! No indeed! We are not strong, But we know Peoples that are. Yes, and we'll guide them along To smash and destroy you in War! We shall be slaves just the same? Yes, we have always been slaves, But you--you will die of the shame, And then we shall dance on your graves! We are the Little Folk, we, etc.4 punkty
-
Zastanawiał car się w M w czasie dziwnej wojny, jak przerzucić z U do B pięć tysięcy zbrojnych. Chciałby przy tym także zwieść W, co M złorzeczy, że coś złego dzieje się w carstwie na zapleczu. Ważne również było to, żeby świat zamroczyć, by zasnute było tło dla ciekawskich oczu. Kucharz w sukurs przyszedł mu, bo się dobrze znali, gdy zastawiał carski stół, tak mu w ucho prawił: Rozwiązanie proste jest. prosty ruch taktyczny, Najpierw "pucz" i marsz na M, odwrót strategiczny. Siły przejdą z U do B nieco dłuższą drogą, lecz przekonasz przy tym się, lepszą już nie mogą. Klasnął w dłonie na to car: Szykuj się do drogi! Zgotowałeś niezły plan mój kucharzu drogi! Jak im wyszło, przecież wiesz, pisać tu nie muszę. Czasem w głowach roją się dziwne scenariusze. I choć chciałbym, żeby to była tylko bajka, to bajeczne niezbyt są dane nam realia. Jeszcze jedna prosta myśl z bajki tej wynika, znana prawda nie od dziś: Szanuj przeciwnika.3 punkty
-
Projekt Takamoya, chwila 71 Papierówki z drzewa, stawy i ogniska, Książki o piratach, Wędrówki w zaokienne końce świata. To wszystko dalekie choć bliskie. Przebiegły po pięciolinii czasu Miłości, projekty i katastrofy, Cisze poranków i tłumy nocy I nigdy nie zgasły. To moje życie i dobrze mi z nim Biegałem obok Forresta I nie chcę przestać Od kiedy jesteś Ty. Pięćdziesiąta ósma w oku łezka I wciąż chce mi się żyć.3 punkty
-
Żabka niekumata że aż żal żłobi źrenice. Pocałuję więc, pójdzie w najmądrzejszą księżniczkę, z którą spędzę pięć dni i nocy. I tylko bardzo poproszę ani dnia i ani nocy więcej, bo się zmęczę, a dom wyschnie na wiór lub przemieni się w wyschnięte źródełko. Ten świat wciąż nie docenia właściwie bojów, paziów i królewiczów, mając ich za co najmniej lekko niedorobionych albo niedopracowanych. Warszawa – Stegny, 25.07.2023r.3 punkty
-
Imion miałem w życiu wiele, większość wyszła z Twoich ust. Na ich wydźwięk jest mi gorzej, chociaż słodkie są jak chrust. Może tutaj tkwi przyczyna, czemu stronię od słodkości. W życiu gorzkich szukam smaków. Przypadkowo. Ku ścisłości.3 punkty
-
Wielkimi krokami nadchodzi kolejna walka o ogień, więc warto mieć zakładnika. Choćby anonimowego. Twierdzą obeznani z arkanami wróżbiarstwa. Ze spłowiałych firan i popękanych okien w budynkach pełnych bajkowych stworzeń. Takich jak dziewice oraz nieodzowne smoki. Tytułowe trolle spędzają czas w maszynach do szycia. Na nich szaleńcy piszą te wszystkie historie wzbudzające strach od dzieciństwa i w okresie późnej dojrzałości. Lecz o przejrzałych owocach nie warto wspominać, zgniją lub wyschną. Tak czy inaczej będą już nieprzydatne do spożycia. Wielkimi krokami nadchodzi kolejna walka o kropkę, na końcu języka.3 punkty
-
kiedy ujada deszcz tęsknię za parasolem kruczy dzień brnie środkiem kałuży w chłodnym kolorze niedziela kwiaty w kalendarzu zakwitną na czerwono wszystko w swoim czasie mruczą ciepłe filiżanki w kociej kawiarni pierwsze koty za płoty3 punkty
-
kiedy cię spotykam staję się magiczna bo ty jesteś kocham się z tobą kochać wczoraj jutro zawsze przemoknięta dryfuję miastem nic nie widzę czuję tylko ciebie strzela ramiączko stanika opuszczam więzienie ciała czerwień ust na policzki rozlana obłęd zapachu przymyka oczy zsunięty napletek rośniesz w moich dłoniach ustach skończymy w płomieniach2 punkty
-
będziesz w bólach rodziła a twoje dzieci zginą w nieswoich wojnach dziadek był Niemcem wuj żołnierzem Wehrmachtu syn tworzy Konfederację tylko nosiłem skrzynki jestem artylerzystą nie odmówię rozkazu o co ta wojna szlak kopaczy jedwabny korzenny gaz na szelfie krymskim wycieczki krajoznawcze i wagnerowskie wypady za miasto pod Rzeszowem mam sąsiadów w Warszawie znajomych po co ta wojna na przesmyku nie ma już Jaćwięgów ich wodzowie przed Krzyżakami złożyli broń ludzie dokonali reszty wymieszali się atak na Białoruś jest tożsamy a z Białorusi?2 punkty
-
wiara - stalowa lina nie spadniesz nadzieja - pień dębu nie upadniesz miłość - piórko gołąbka jak lekko, jak wysoko unosi patrz w niebo2 punkty
-
Zapiekło się miasto od środka Tu ślęczą i snują się cienie Roztapia się asfalt na drogach I skóra, i szyby okienne Goreje w nas, mięknie struktura Ucichły mrowiska-ulice Bo w gardłach zaległa posucha Choć każde wydaje się krzyczeć2 punkty
-
dni się zlewają - prawie przyjemnie... od wschodu do zachodu słońca cisza tak lepka i szepty wiatru... ach zapragnęłam drugiego człowieka niech mi ten spokój zbełta!2 punkty
-
żyć pełną piersią nie bać się prawd być tylko sobą umieć czuć żal nie marnować czasu do nadziei się uśmiechać widzieć to i tamto żyć pełną piersią nie bać się Boga zrozumieć miłość być jej na tak bo życie bo potęga w niej twój czas który niestety ale zamknie drzwi za którymi nie będzie szumu drzew i tęczy będzie nicość i to jest fakt2 punkty
-
Powiedz mi koleś coś przeskrobał że cię skazano na strych Powiem ci - tylko przyrzeknij mi że nie będziesz się śmiał - przyrzekam Więc szeptem mu odpowiedział - ktoś stwierdził iż wolniej chodzę od innych Ten mimo danego słowa takim wybuchł śmiechem że aż pękła pod nim nić Lecz po chwili podszedł do niego mówiąc - przepraszam cię bardzo miły kolego Ja się nie śmiałem z ciebie - lecz z tego który skazał cię na strych A wiesz dlaczego- nie Bo zamiast się złościć powinien się cieszyć że wolniej upływa mu bezcenny czas2 punkty
-
Tam nie mają czasu na klub gogo, już przedszkolak pilot kamikadze, już w oparciu się o chiński ogon. Lecą, koszą to co jest nieludzie. Nieludziu coś z zachodniej jest kultury, Oni ludzi upokorzą, oni wielcy, oni.... Mają misję do spełnienia dla twej tury,. Hitler z nimi przegrał, będą siebie bronić Ciebie w imię ich zasady, ty nieczłowiek, więc dla ciebie są jak zwierzę - ludzie Ludzie dla nieludzi tacy sami. Wiek upłynie, nim zrozumiesz, żyj w ułudzie. Oni nie czerwoni oni młotem i ze stali.2 punkty
-
~~ Felek. Warszawa i Dworzec Główny. Wśród Delegacji nikt jemu równy. Wzrostem i znaczeniem, słownym bajdurzeniem - o sobie mniema, że .. prawdomówny. ~~2 punkty
-
2 punkty
-
Cień twoich źrenic Rzuca jeszcze blade światło. Ułamek chwili. Jej ciężar Spoczywa jeszcze na moich barkach. Podnoszę go i nie upadam. Kulturystyka naszych tymczasów. Długie zawody, kręte labirynty. Plany, marzenia, cele. Przemijanie. Zrastanie się z ziemią, Złączenie z kosmosem, Życie wieczne. Dla żywych niebezpieczeństwo, Dla ciebie constans. Miganie i szybkie gaśnięcie. Złącza przepalają się. Zwoje przestają pracować. Twoje źrenice, już nieobecne Kiedyś były wszystkim. Zapadła ciemność.2 punkty
-
2 punkty
-
Nie umiał zabić kury, kucharz w mieście Marne, więc roztaczał przed ptakiem scenariusze czarne. W końcu jej nie zabił, ale ją osłabił. Pozwała go do sądu, za groźby karalne.2 punkty
-
Współczesna Nike Współczesna Nike z Samotraki w marszu i biegu wciąż. W natłoku myśli zaplatana: że mama dzieci jeszcze mąż... Jest niby ta Ariadny nić ale dziś ramion nie masz Ty. Paryska Nike z Samotraki co piękno boskie przecież ma nie zatrzymała już się wcale i taka ja pamięta Świat… Ty jeszcze skrzydła masz na plecach… Wolności Twej kobiecej znak… masz swą świadomość i swą wielkość Wolności Kreślisz w głowie plan. Nie chcesz być Nike z Samotraki tą Piękną Nike z tamtych lat niosą Cię skrzydła te na plecach współczesnych czasów współczesny znak…2 punkty
-
2 punkty
-
Jest w poezji czar ukryty a gdy urok z serca płynie niepotrzebne są skowyty ani żadne uniesienie Warto pisać by zobaczyć co się kryje za zasłoną bo pisanie jest jak spowiedź by móc pójść już inną drogą1 punkt
-
smutek tragiczny bez tragedii ale smutno nie wytrzymały opory i szkło układ słoneczny się zmienia każdy chce zachować swoje życie1 punkt
-
multimedialnym, gwizdek przywołuje do porządku szukaj, siad, waruj, aport i co najważniejsze bierz go...1 punkt
-
@Starzec Łapać wiatr To żagla potrzeba Gdy go nie ma Żagiel spogląda w kierunku nieba Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
Ja tam nie wiem, ale tak czy siak nie ma jak droga złotego środka, ale bez złota, z pustym trzosem, po franciszkańsku, to grunt.1 punkt
-
Mówiąc szczerze, to chciałem zakończyć bajkę nieignorowaniem przeciwnika, ale ono w żaden sposób nie chciało mi się do tego wersu zmieścić. Z tym szacunkiem dla przeciwnika w zamierzchłych czasach, to, niestety różnie bywało. Niekoniecznie zawsze po rycersku. Każda wojna, to jest porażka człowieka, tak naprawdę. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Rafael Marius wszystko zależy od wiatru :), bo czasem zmienny jest :) Dziękuję i pozdrawiam:)1 punkt
-
- dla Belli Minęły dwa tygodnie od chwili, gdy Bella na - ujmując to obrazowo - skrzydłach własnej Mocy przeniosła się do domu na Florydzie. A potem, załatwiwszy konieczne sprawy na miejscu - do jednego ze stanów na północ, by przywieźć do siebie Mamę i siostrę. Które to spotkanie przebiegło, z wiadomych przyczyn, w smutnoemocjonalnej atmosferze. Dlatego też, co zrozumiałe, nie będziemy tutaj przedstawiać szczegółów. Zrozumiałe także, iż Bella kontaktowała się z mężem codziennie, wysyłając mu myśli oraz metapocałunki i metaprzytulenia. A nawet domagając się małżeńskich czułości, co - nawet przy takich okolicznościach - jest zrozumiałe. - Może jednak przeniesiesz się do mnie chociaż na dwa dni - zaproponowała, gdy minął stosowny czas od chwili, gdy skończyli się kochać. Ułożyła się na lewym boku i pacnęła Mila palcem w nos. Spojrzał, udając zaskoczonego. Nie dała się nabrać. - Przecież wiesz, że to lubię - mruknęła, zachichotawszy. - A ja wiem, że i ty to lubisz - żywołowo pacnęła go ponownie. - Nie kuś - uśmiechnął się, pozornie krzywo - bo mam ochotę na więcej. - Na więcej mnie? - trąciła jego stopę palcami swojej. - Na wiecej ciebie - potwierdził. - I mam wrażenie, że z wzajemnością - dodał, gdy znów musnęła jego stopę. Tym razem trwało to chwilę dłużej. - Ale tam - odpowiedziała. - Wydaje ci się tylko. Zaczepiam cię tak tylko z nudów... - Ach więc nudzisz się przy mnie - odparł. - Kobieto! - pokręcił głową z udawanym przekąsem. - Będąc taką jak ty mieć takiego męża jak ja i mówić, że nudno ci przy nim... Tylko ty, przy swojej żywiołowości, możesz powiedzieć co takiego! - roześmiał się swobodnie. Teraz Bella, dla kontrastu i równowagi zarazem, zrobiła nadąsaną minę. - Ach, więc wypominasz mi żywiołowość! - zamruczała. Trudno powiedzieć, czy było to mruknięcie bardziej emocjonalne, czy bardziej zmysłowe. - Chłopaku-sztywniaku! * - roześmiała się z zacytowanego powiedzenia i ze swojego skojarzenia jednocześnie. - Z przerwami na metakochanie się byłam bez ciebie dwa tygodnie i zdecydowanie mam - ochotę - na - więcej. Ciebie - przerwom pomiędzy słowami towarzyszyły czułe muśnięcia. Już w innym miejscu, jak łatwo, drogi Czytelniku, się domyślisz. Łatwo domyślisz się też, że Mil nie pozwolił żonie czekać na więcej dotyku. Obrócił się na bok, przyciągnął Bellę bliżej i sięgnął, gdzie należało. - Mil, czy aby na pewno wiesz, co robisz?... - żartem spróbowała go zdezorientować. W ostatniej chwili, nim dotknięcia zaczęły wywoływać wiadomą reakcję Jej ciała. Czuł ją - nie tylko palcami, ale całym sobą. I słyszał. W miarę upływu minut zaczęła tracić nad sobą panowanie. - Nie wiesz, co zrobić z nogami - pomyślał i tym razem. Jak wiele razy poprzednio - ba, zawsze! - w Takich Chwilach. - Jak ja to kocham widzieć. Jak ja to kocham czuć, kontynuował myśl. - Drżyj i ulegaj. Ulegaj i drżyj - kontynuował dotykanie. - Należy Nam się za ten czas - uznał, nim wspólne rozedrganie dalo znać Im Obojgu, że kontynuacja powinna zmienić charakter. Że czas przejść... dalej. - Ulegaj i drżyj - przesunął dłońmi po Jej udach, a zaraz potem uchwycił biodra, wsuwając się w Nią powoli. - I czuj. Cdn. * Cytat z rozmowy Ray i Finna, bohaterów Epizodu Siódmego Gwiezdnych Wojen "Przebudzenie Mocy", pasuje tu jak ulał. Voorhout, 25. LIpca 20231 punkt
-
@Rafael Marius nie wiem dlaczego, może więź, wzorce, ktore znalazłeś gdzieś indziej przyczyniły się do tego kim jesteś teraz. " Gdzieś "- jest raczej pozytywne , " gdzieś " może oznaczać Twój szczęśliwy dom, bezpieczne miejsce i schronienie, i dobroć, którą otrzymałeś :)1 punkt
-
@Rafael Marius Napiszę, że jako społeczeństwo zawsze lubimy popadać w skrajności, co nigdy nie jest dobre. Tak wiele próbuje się teraz zrzucić na "psychikę" - oto druga strona medalu.1 punkt
-
@Rafael Marius @Rafael Marius @Rafael MariusPortalal jaki to??)Okularow nie mam😁..wiedzialam ze szpilka to afrodyzjak ale az tak😁 @violetta Czulam ze pokrewna dusza😘1 punkt
-
Owszem. Szczególnie, że są to osoby z segmentu tych najlepiej wykształconych. I nie jedną terapię i leczenie mają za sobą. Trzeba jednak przyznać, iż w ostatnich latach trochę się tu poprawia i cierpiący na zaburzenia psychiczne zaczynają wychodzić powoli ze strefy cienia wraz ze wzrostem akceptacji społecznej dla tego rodzaju problemów.1 punkt
-
Myśli i słowa Staną się ciałem Prowadząc mnie W nieznane obszary Świadomości bytu I gdy będę umierał To padnę z zachwytu Nad światem pięknym Jak z obrazka1 punkt
-
@Rafael Marius tak, to spory problem i jedna z wielu chorób cywilizacyjnych. Z jednej strony rośnie nam świadomość różnych zagrożeń a z drugiej strony sama wiedza wcale przed nimi nie ochrania.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
gdy bez ruchu niby nie mogąc mieć pojęcia leżałem w trumnie toczyło się obok mnie życie ktoś kogoś nie poznał ktoś się spóźnił inny martwił się że przegapia coś dajmy na to ulubiony serial a jeszcze ktoś zupełnie trafił tu przypadkiem nie wiedząc kim jest denat czyli w tym wypadku ja zastanawiał się dlaczego tu jest … skoro ma tyle innych ciekawszych zajęć coś tam poszeptano na mój temat powspominano jaki byłem za życia wyrażono żal może nawet w pojedynczych przypadkach szczery że odszedłem, że to niepowetowana strata tak sobie leżę coraz bardziej sztywniutko i jedyne co mi przychodzi do głowy to że życie ma w dupie śmierć byle jak najgłębiej no i tyle nie ma co narzekać1 punkt
-
napotkała myśl refleksję na brzegu obrazu nic nie mówiąc bo i po co? chciała jedynie poznać jej punkt widzenia tak zwany punkt G mapie nieznany czaszka ciaśniejsza od szczeliny w skale wyrzeźbionej przez cieniutki włosek wody czy to błękitna krew ściętej brzozy? moje korzenie drżą wyrzucając liście już wszystkim zbędne jak interpretacja odcieni szarości wyuzdanych na gładkim płótnie to miała być zagięta czasoprzestrzeń a czas ucieka ukrywając w rogach drewnianej ramy już zwęglone odłamki interpretacji bledną szarości zostawiając białà kartę czystą jak stróżka wspomniana w szczelinie ona także wysycha Klaudia Gasztold1 punkt
-
W kościele wyrzekli skromnie: "każdy człowiek jest darem." Czyli ten także, co kradnie, wypycha cudze łoża, zabija z subtelnym umiarem ... ? Człowiek: szafir, ściana, most czy może - nabity kuferek pieniędzy? Dziwnie się składa, że 'dary' te tkwią w absolutnej nędzy... Ucisk, podłość, nienawiść - brzemiona w sumie jednakie Gdy kata spytasz, "jak leci,"- to zawsze: "jako tako"... Daj siebie w pokorze bogom, daj życie za swego bliźniego, a i tak znów usłyszysz, że chcieli dokładnie ... "Nie tego."1 punkt
-
dziś wędrowaliśmy przez kolejny lipiec plik po pliku las tłumaczył na swój język nasze słowa zmieniliśmy kolor chabrów na okazalszy dzień bez chmur w bardziej nasycony błękit jaki jest kot każdy widzi wiele zależy od wciśnij enter1 punkt
-
Na głowie liść laurowy, w ręku berło. Rzucić narodowi złoto pod nogi, niech się potyka biegnąc po nie. Używam słów które drażnią, ktoś inny ma rację jego posłuchają. Głowa pomyśli, język przekaże. Potrafisz mówić, to bardzo dużo. Naród po złoto biegnąc potyka się i przewraca. Jedni leżą na drugich wszyscy chcą złota.1 punkt
-
samotna błądzi między ludźmi psami szczuty jej obraz wredny dźwiga pogardę odtrącana odda swą duszę nawet całą tak bardzo pragnie być kochaną miłość nienawiść fałsz i pycha rzuty kamieniem trafiane w cel pozory za prawdę brane znów pyta siebie ma wciąż obawę czy pasuję do tych zabawek widzi człowieka empatia wielka przylgnie do niego może usłyszy koniec wędrówki zostań ze mną odtrącił jednak myśli skryte samotne z tobą byłoby życie spadaj ty z marzeń zejdź na ziemię pomyśl kim jesteś by zrozumieć zapewne pragniesz los odmienić lecz niesamotny on wśród ludzi tożsamość twoją wnet zagubi wtem na drodze widzi innego który za nikim już nie czeka swą tęsknotę zmieszała z jego zapragnął wtedy by została samotna samotność nie jest sama1 punkt
-
Serce ma wiosnę zawsze bo nią jest smutki będą więc radosne jeśli tylko chcesz Rezygnować i odchodzić tak łatwo nam stawiać wszystko na szali kłamstw i zdrad Możesz zaczynać miłość nawet tysięczny raz ale nic Ci to nie pomoże gdy serce masz tylko z kłamstw1 punkt
-
O, Muzo podsycaj złudzenie Powracam, by znowu się sparzyć Porzucić brzeg kartki i pretekst Ja - sługa chałturze oddany Na chwilę niech kopnie mnie talent Nim z nagła mnie niemoc zamroczy Frazesem ten padół obdarzę Nim passa tworzenia się skończy1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne