Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie wystarczy, że jesteś, ktoś powinien być z tobą, w świat prowadzić za rękę i w potrzebie stać obok. Gdy ci tego zabraknie, powykręca cię życie, drogi prostej nie znajdziesz, zabłądzisz w labiryncie. Tam cię ciernie trudności codziennością poranią, nie odnajdziesz miłości, tęsknić będziesz wciąż za nią. Twoje oczy niebieskie jasno jeszcze nie widzą, każda chwila na świecie, wciąż gotuje ci przyszłość. Masz najświętsze więc prawo, żeby zawsze przy tobie był na wszystko gotowy kochający cię człowiek.
    8 punktów
  2. wczoraj zjadłem a wlaściwie zeżarłem prawie kilo dojrzałych czereśni i zebrało mi się na wspomnienia Poznałeś smak czereśni dojrzałych? Mogą sprawić olbrzymią frajdę. Piękne jędrne i choć takie małe, więc spokój i ciepło w nich znajdziesz. Delikatnie je muskaj wargami, oczy zachwyć głębią czerwieni, na języku układaj aksamit, tej miękkości słońcem brzemiennej. Delektując się barwą słodyczy, pieść ustami krągłość natury. Dreszcz emocji przenika cię przy tym, gdy odkrywasz zwykły ten urok. Niech zaleje twe ciało niepokój i rozedrga pełnia zapachów. Ust pragnieniem czereśnie więc otul. Te dojrzałe - z rozkoszą smakuj! 2008
    8 punktów
  3. wciąż studiujemy niewiedzę powiem wszystko co chcę Ty zapłacisz dziś śnieg tańczy w powietrzu tylko dla mnie najważniejsze są uwarunkowania przeszukiwanie skrzyń i pieców zawsze możesz znaleźć złoto człowiek zaginął bo już czy jeszcze był chrześcijaninem w ostatnim wywiadzie stał w hangarze pełnym ciał poganin rzadziej będzie podejrzany wał Hadriana mur berliński ludzka natura z łatwością walczy o coś czego nie widać łańcuch wodza władza i kontrola
    4 punkty
  4. Z cyklu Na ringu, czyli kto jest kim 3 cios Radości: Radość raczkuje i próbuje wstawać Niczego nie musi wciąż udawać Nie musi się chwalić i pokazywać Jak wiele jej może w życiu zbywać Że jest do wielkich rzeczy przeznaczona Nie zastanawia się jaka będzie jego żona Nie myśli ile winogron ma kiści Ani czy marzenia rodziców ziści Nie zastanawia się nad morałem Mówi, to ja tutaj się tarzałem To ja raczkowałem, to ja wstawałem I z podłogą na nowo się witałem Radość woli, gdy nie boli głowa Ale gdy się uderzy, szybciej się schowa Szybciej wróci do łóżeczka Szybciej poczuje zapach miasteczka Zrozumie, że świat jest ciekawy Że to nie tylko śmiechu beczka Niby Radość powinna ciągle się radować Ale czasami musi się sama przed sobą schować Ale czasami musi zwolnić i zbastować Poznać co znaczy słowo, pielęgnować Radość zdecydowała I się w końcu schowała Obrażona była I się czerwona na twarzy zrobiła Bo nikt się nią nie interesował Bo nikt się właściwie nie zachował Radość zwróciła na siebie uwagę Fochem, co daje radę Co ma moc przekonywania I z rodzicami się witania Rodzice długo bez Radości nie wytrzymali I się na nową nią zaopiekowali Radość już nie musi uciekać Radość już nie musi zwlekać Teraz jest noszona Już nie będzie opuszczona Tylko zdrowo dopieszczona Choć rodzice jemu, mówią ona. //Marcin z Frysztaka wilusz.org
    4 punkty
  5. On dopiero gdy zadał metaforyczną śmierć potencjalnym czytelnikom (nieważne które chcieliby przeczytać) (różnie chcą a sondaże są niemiarodajne) zaczął pisać I dopiero wtedy między jego wersy wkradło się co jest grane Warto niekiedy tutaj wiedzieć co w trawie piszczy i jak naplątane jest życie. Warszawa – Stegny, 07.07.2023r. Inspiracja - poeta poezja.tańczy
    4 punkty
  6. lubię gdy zmiennym krajobrazem wtopiona w subtelne różowe wierzbówki dla bystrego oka ognista porywasz silnym letnim wiatrem słonym zapachem pachnę wdycham słodki nektar bez końca prześwitując przez delikatne płatki odsłaniam kruchą strukturę do łez
    4 punkty
  7. Moja wizja świata jest prosta jak drut za każdym zakrętem widać prawdy próg Moja wizja świata to ciągły uśmiech pośród smutku i łez na kamieniu mech Moja wizja świata to drogi do radości pełne drogowskazów w stronę miłości Moja wizja świata to narodziny i śmierć łąka pełna kwiatów to miasto i wieś Moje świata widzenie to nie komplikacja tylko poranne mgły oraz spełnień stacja
    3 punkty
  8. To do was, którzy powrócicie Do domów w przedporannym chłodzie... Z wami jechałem w bladym świcie. Z wami też wrócę o zachodzie. To dla was, coście mnie widzieli, Jakoby myszę na parkiecie, Której zszarzałe futro dzieli - Brązowy daszek na kaszkiecie. Jechałem z wami ku jesieni, By zmrużyć oczy, niewyspany. W lecie jechałem, w pęk promieni. To, kiedy byłem zakochany... ... To do was, którym w uszy miotam - Że jadę z wami! Ile zdążę! I jeśli znów się w kim zakocham... I w tej miłości się pogrążę!
    3 punkty
  9. @Leszczym Może chodzi o to, że gdy przestanie się pisać pod publiczkę to wtedy można dopiero stworzyć coś wartościowego.
    3 punkty
  10. @Rafael Marius Dziękuję serdecznie za czytanie i serduszko:-) Pozdrawiam! @violetta Trawa bardziej wysuszona, przez to tak pięknie pachnąca:-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! @Jacek_Suchowicz Dziękuję serdecznie i pozdrawiam:-) @poezja.tanczy Dziękuję mojemu wiernemu czytelnikowi:-) Pozdrawiam serdecznie:-) @Kwiatuszek @Leszczym @Tectosmith@Dragaz@Natuskaa @Vito35 Baaardzo Wam dziękuję za serduszka! Pozdrawiam wszystkich serdecznie:-)
    3 punkty
  11. I znów jest jak dawniej, choć dawno nie było. Spojrzałeś mi w oczy - to jednak jest miłość. Miodem pachnąca wśród drzew lipcowych, na trawie zeschłej, w kwieciu kolorowym. Słodki nektar złączył w jedno nasze ciała - o większym już szczęściu marzyć nie musiałam. Bo było jak dawniej, choć dawno nie było. Szepnąłeś do ucha: - " Moja wielka miłość".
    2 punkty
  12. darks(l)ajd już z owali śladów ugryzień, z pobielałych w zaciśniętych pięściach knykci, z parzącego skórę karku oddechu, na lep śliny sklejone kamyki grzechotały w chwili odjazdu. milczymy nieruchomo wpatrując się w okno słuchając zeznań świadków, z nieśmiałym uśmiechem z jakim śmieją się ślepcy, szukający światła na zapomnianych ulicach. przy krawędzi warg drży żar miejsc tak dobrych, że jeszcze szczelniej jest w tym zapomnieniu, wyprawie po wskrzeszenie. lśnieniu, obwiedzaniu cię myślą, mową i językiem. słychać fale, noc po skroni spływa. chcesz już iść? jeszcze ranek nie tak bliski, a my parujemy swoim wygłodzeniem, ku niebu podnosząc oczy i wszystkie blasfemie tak z naszego zmieszania zostały półtony, skreślone biciem dzwonu ponad dachami budzących się bloków. ściany chłoną. dysonans dźwięków, cegieł. wypełnianianie miąższem. kiedy opada pierwszy cios słońca. render w dół
    2 punkty
  13. Pewna kobieta na skraju nocy prosiła lustro o łaskę. A lustro, nie dając za wygraną, wciąż przypominało jak od ściany do ściany, przez gorzkie słowa i przez milczenie, ciągnął się za nią ogon. Nie przykrył go nawet niszowy zapach Spring Flower. I pomyśleć, że początek był niczym niewinny kamyk, który na bocznym torze ustawia dziecko .
    2 punkty
  14. Jakby tak popatrzeć z boku A może lepiej z góry Albo jeszcze lepiej po latach Opowiedzieć historię życia To by ona wygladala mniej strasznie? Lepiej? Może by kogoś zaciekawiła ? E tam niby dlaczego? Tak zwyczajnie przecież Było się Żyło i ... I niczym specjalnie nie można tego ubarwić Bo niby czym? Płomienną miłością Namiętną ? Jakimś szaleństwem choćby młodości? Opowiedzieć To nie tyle samo co przeżyć A nawet choćby tylko zobaczyć Być świadkiem Opowiedziane zawsze jest trochę mniej straszne Trochę lepsze A zwłaszcza po latach Czasem wydaje się nawet zabawne Że tacy głupi byliśmy Tak się baliśmy czegoś Co się rozeszło po kościach Chciałabym już tylko Opowiadać
    2 punkty
  15. jeśli chcesz jeździć po kimś... zdobądź uprawnienia na wózki widłowe do półek wysokogabarytowych i innego mienia tej paczki nie udźwigniesz TWA jej z imienia przepisy są zapisane w sercu za paragrafy złamane odstawka na wieczność to pewne jak czerwiec był w czerwcu dałbym jeszcze rad kilka lecz po co zanim zaczniesz jeździć po kimś po prosu nie wdepnij we własne błoto
    2 punkty
  16. Wiejska historia Pani spod miasta, które mijamy mimochodem wszem wobec głosiła, że hoduje trzodę! A kiedy komisja, od ASF przyszła tylko męża z synem zastała – coś robili razem przy samochodzie…
    2 punkty
  17. nie przepełniaj mnie sobą w tej świątyni po każdej nocy rodzi się nowy dzień coraz jaśniejszy
    2 punkty
  18. Boli mnie śnieg co nie zabielił się zimą uśmiech dziecka, którego nie ma boli mnie mówi miłość i z bólu przybiera
    2 punkty
  19. za te wspaniałe rymy ta nasza radość jak życie lekkie rozedrze czasem swoją mordeczkę i wtedy wszyscy wokół niej skaczą na ręce nawet ją weźmie tato mamusia w pysio wsadzi cycucha i zaraz w domu jest cisza głucha tatko ze szczęścia wypije wódkę radość spełniona wyrżnie nam kupkę :)
    2 punkty
  20. i uśmiechem przywitał ciepłym niczym poranek przyniósł różę od serca dla kochanej swej pani bo to życie jak ekspres wciąż umyka w przestrzeni my się w końcu nauczmy wspólne chwile docenić :)
    2 punkty
  21. a teraz już nie jeżdżę z wami kupiłem jakieś cienko cienko do niego wsiada moja pani i serca nam obojgu miękną już się w nikim nie zakocham bo obok siedzi obiekt wzruszeń paliwko fakt że nie taniocha a Polska nas swym pięknem kusi :)
    2 punkty
  22. Prawda. Światło boże, aureola. Przebłysk stworzenia. Oczywistość i doskonałość. Latarnie kosmiczne. Blask tęczy i zorzy. … Idę trzymając metaforyczną świecę.
    2 punkty
  23. Poprowadź mnie W radosny czas Gdzie świat Nie kończy się Nawet teraz Ani w jeden dzień Bo unosić się Nad ziemią W błękitnych obłokach To coś pięknego
    2 punkty
  24. @duszka tak, to także, pewne sprawy nabierają innego wymiaru i wagi, jedne widzimy jako ważne i decydujące nawet , a inne błahe choć kiedyś wydawało nam się zupełnie inaczej, ale to właściwie temat na inny wiersz Dziękuję i pozdrawiam Kredens @Jacek_Suchowicz jak zwykle zgrabna rymowanka i tak, właściwie każdy jest w jakiś sposób ważny i każde życie warte jest opowieści tylko wszystko i tak pochłania czas i unieważnia Kredens pozdrawia @Rafael Marius ciekawe jest też to jak je zapamiętujemy, niektóre bardziej I nawet pielęgnujemy je w pamięci, a inne gdzieś przepadają i właściwie nie wiadomo dlaczego Pozdrawiam i dziękuję za czytanie Kredens @Wiesław J.K. właściwie nie lubię tylko słuchać i tylko mówić I chyba nie napisałam tego w takim sensie , ale może ktoś tak odczytał Pozdrawiam i dziękuję za czytanie kredens
    2 punkty
  25. jak Feniks z popiołów próbuję podnieść się chcę tylko odnaleźć jeden zgubiony dzień w życia labiryncie odnaleźć tę drogę może się znajdzie ktoś kto mi pomoże i znowu się boję przyjdzie jakaś zmiana ta która niechciana nadziei pozbawia przecież tylko pionkiem w tej rozgrywce jestem jak lalkach na sznurkach co gra skrzypce pierwsze staram się wybrnąć z trudnej sytuacji dna jednak nie widać czuję się jak w matni nie mogę zrozumieć jak to się zdarzyło choć tego nie chciałam coś ze mnie zakpiło czasami się czuję jak ptak na uwięzi ja tylko żyć chciałam nie pragnę nic więcej coś mi nie pozwala powstrzymuje kroki zabierając chwile patrzy czujnym wzrokiem jednak nadal jestem razem z marzeniami siłę mam do walki los jej nie pozbawił ciągle nowe szanse na lepsze dostaję i choć łatwo nie jest ciągle kroczę dalej
    2 punkty
  26. bez dotykania smutku wyrysowanych map zniknijmy bądźmy widmami niech ślad nie pozostanie twarze obce bezimienne okryte jedwabnym całunem przemijają
    1 punkt
  27. Szkraby na plaży budują przy-stań beztroski azyl z radości sypkiej podbiegła Obca dodała garstkę nikt nie zapytał skąd tutaj przyszła Dziewczynki tworzą przyszłe widoczki rozbite szkiełka uśmiechów skrawki podeszła Szara wsunęła trawkę nikt nie wymagał modnej zabawki. Gdy spotkasz kiedyś zgubione dziecko gdzie życie płynie dni dawnych mgiełką nie pytaj z góry o wachlarz zalet do pary starczy że będzie tylko Dla młodszych czytelników link wyjaśniający na czym polegała zabawa w widoczki. https://pl.wikipedia.org/wiki/Widoczek
    1 punkt
  28. nie patrz na mnie gdy śpię płoszysz sny mozolnie wyproszone bawiące się moimi włosami w iluzyjnym ogrodzie wspomnień gdzieś cicha dusza, zagubiona dopija ostatniego drinka w knajpie potem liczy światełka w oknach niczym hotelarz na nocnej zmianie sny grzeszą przy zgaszonym świetle mroczny świat rozmawia z kometami a ryby w akwarium, ciekawskie — śpią z otwartymi oczami
    1 punkt
  29. Nie tylko bliskim koledze i Bogu się kłaniam Kłaniam się drzewom trudnej pogodzie krętej drodze Bo te ukłony lepsze jutro budują nie bolą Są moją wizytówką nie szpecą życia ozdabiają je
    1 punkt
  30. dotknę, a uwierzę i słowo... 'zapisane dane' <reset> w niewierze wam wierzę na słowo... 'dane zapisane' <reset> nie wierzę słowom... 'w danym zapisane' <reset> uwierzę jak zobaczę słowo... w słowo 'w danych zapisane' <reset> komunikat; "Brak pamięci, skasuj bazę danych"
    1 punkt
  31. zdolność przyjaźni z tym i owym z tamtym i owamtym
    1 punkt
  32. wolę napisać wiersz? Czy na nią spoglądać? Jednak spoglądać. Czy chcę być różą czy mną? Jednak mną. Przepraszam Poezjo. Przepraszam Różo.
    1 punkt
  33. @poezja.tanczy Czas leczy rany a rany goją się jak w pięknym śnie
    1 punkt
  34. patrzysz i widzisz jasną twarz a słowa gładkie z każdej strony lecz gdy się zgłębisz w źrenic toń każdy ma swoje demony
    1 punkt
  35. @Kwiatuszek serdeczne dzięki:)
    1 punkt
  36. Witam - masz racje - dziękuje za podpowiedz - poprawiłem czyli jest jaśniej - Pozdr.podziękowaniem.
    1 punkt
  37. @Antoine W Popieram propozycję @sam Ponieważ rymy w limeryku powinny być dokładne proponuje wersję bardziej limeryczną. Mam nadzieje, że Cię nie zgniewałem. Pani na włościach pod Międzychodem głosiła wokół: "Hoduję trzodę." Gdy przyszła komisja od ASF tata i syn udając chlew, cicho chrząkali coś mimochodem. Pozdrawiam, miłej zabawy :-)
    1 punkt
  38. Ano szkoda. Więcej zasłaniaczy, niż odsłaniaczy
    1 punkt
  39. Nie ma to jak zakorzeniona wieloznaczność :) Z podobaniem ;) D.
    1 punkt
  40. W „materii” jest wiele próżni. Zgadzają się…
    1 punkt
  41. w grzybowej przypadkiem pływal muchomorek i już nie zdążyłeś został podwieczorek a wraz z nim marzenia o gorącym co nieco teraz oczy łązami samotne się świecą a morał już wylazł i nie chce się schować na randkę każda zupa byle nie grzybowa :)
    1 punkt
  42. @M_arianna_ Zabawne. Przypadki chodzą po ludziach.
    1 punkt
  43. Głupiutki króliczku to tylko sztuczki, dziecięce igraszki. Nawet jeśli rozbita głowa nie jest zbyt zabawna. Taka konstrukcja, chociaż forma nienajlepsza, to liczy się puenta i wszystkie wersy tuż poza nią. Są najpiękniejsze, niewypowiadane przez zęby, chociaż dławią gardło i do łez zaciskają pięści. Tylko ta czerwień, zbyt brudzi ręce, nie do umycia, szczególnie wodą z czystego źródła. Głupiutki króliczku to nie jest bajka, od początku do końca.
    1 punkt
  44. wydzieram sobie pióra jestem twoim aniołem marnotrawnym pozbawiam się nadziei nie martwię o blizny w mojej głowie krzątają się nieznane myśli wypełnia mnie pustka zadana twoim oddechem odkąd zalęgła się we mnie twoja obecność od kiedy przychodzą mi do głowy same wynaturzone myśli marnuję łzy na przypadkowe westchnienia odblask zbyt trudnych kłamstw rozdziera wieczność na mniejsze porcje zadurzyłam się w twoim jutrze którego odprysk pozostał na moich ustach uważaj na nieznajome słowa na zbyteczne prawdy noszące twoje ciało
    1 punkt
  45. Z cyklu ZwierzoSzyki Szerszeń Szerszeń budzi grozę i szacunek Lecz nie zasłużył na poczęstunek Lecz nie zasłużył żeby się z nim zaprzyjaźnić Widzisz w nim tylko kata na miejscu kaźni. //Marcin z Frysztaka
    1 punkt
  46. @Ewelina Skoro o róży to nie może zabraknąć bohaterki.
    1 punkt
  47. A kto ukojenie da mi: śmierć czy życie? Między snami podróżuję tuż przed świtem, w brzasku błądzę, w mgle spowitej. Kto ukoi łkanie dziecka? Czarna matka będzie pierwsza? Czy przypadek, czyjeś serce uratuje w poniewierce? Gdy bezradność noworodka z codziennością się już spotka, ono głodne i zmęczone, ledwo dycha odwrócone… Jeśli świat mu nie pomoże …………………………………….. wola życia nic nie zmieni. Która matka je doceni? A kto z oczu zaćmę zsunie: śmierć czy życie? Bo nie umiem patrzeć jasno wprost przed siebie, skrajem kroczę, piekło-niebem. Kto kościami rzuci w młode co bez siły kuli głowę? Kto podejdzie i ukoi tę bezradność, co tak boli.
    1 punkt
  48. Hoża gospodyni domowa z Chorzowa. Lubiła korzenie i jarzynową gotować. Marchewki szczególnie A tą jedną ogólnie. Jej(?) się przynależała przystawka selerowa.
    1 punkt
  49. Ja to ghost writer to jest moje alter ego Dbam o markę i dlatego szlifuję swój warsztat Precyzyjny saper słów dopinam mataleo Po cichu jak kartel puszczam aktywa w zastaw To radioaktywny opad czasem duszy ekwiwalent To siedzenie po nocach by usłyszeć lepiej siebie Znowu dym wypełnia płuca tak przemycam kontrabande Dziś nie gadam o uczuciach dzisiaj jestem ghostwriter-em
    1 punkt
  50. @iwonaroma Ładna miniaturka (oby nie wpadł pod samochód) :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...