Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.02.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Ta noc gwałtowna przywieje zmory, Szalone strzygi na sen łakome, Mary upiorne potrząsną domem, Gdy na poduszkach złożymy głowy. Wiatr bezlitosny obróci w zimno Odwagę, z którą zeszliśmy z jawy, Koszmar przed krzywym lustrem postawi Wszystko, co koił dzień, nim przeminął. Rankiem zdziwimy się, że choć myśli Mącił nam wicher - nie tknął pamięci. Na kość zmarzniętych marzeń oszczędził - Nikt się nikomu w tę noc nie przyśnił.5 punktów
-
pamiętasz jak bujaliśmy się w Obłoku Oorta tam gdzie martwe gwiazdy blikują w kryształkach lodu dwie rozedrgane cząsteczki wplecione w warkocz komety między obietnicą a spełnieniem wszechmogącej natury poprzez wielobarwne niebo nieznanych światów kierunek nieopisany błękit planety Ziemia i oto ja w tobie ty we mnie coś się zmaterializowało5 punktów
-
miłość krótkotrwała namiętna zabierająca oddech wraz z rozumem taka cielesna bez granic niebezpieczna i skazana na szybką śmierć odejdzie wraz z nasyceniem - niehumanitarnie z morzem kobiecych łez i niespełnionym bukietem obietnic odejdzie zanim na dobre pojawi się uczucie5 punktów
-
4 punkty
-
kobieta - sroga jak zima zlodowaciała zastygła w latach i umęczona w głębi już dawno pustynia a w ruchach mozolna na ustach ma pieprz tylko gdy w gniewie przeklina i wygląd... ptaka nastroszonego oczy wielkie okrągłe jak na polowaniu sowa przyczajona a kiedyś była... jędrna soczysta niczym powietrze w linii równika i jak drapieżne zwierzę w dżungli między długimi lianami powabnie pląsała boso się tarmosząc i bez skrępowania w wielobarwnych liściach życia nektar i słodycz światu wokół szczodrze rozdawała kobieta - posąg przetrwała każdą burzę tysiące przeciwności i przeciwwskazań nastających na jej wrażliwą naturę i siłę która w niej tkwiła - od samego początku przeżyła - wszystko przepłynęła całe morze marzeń aż dotarła do spełnienia i nicości podły czas źle się z jej ciałem obszedł ale serca i duszy nie tknął one są i krzyczą wciąż tak samo jak kiedyś pięknie i doniośle4 punkty
-
Po kosmosie wędrując jego kresu szukałem lecz zamiast jego końca począdki odkrywałem Poczatki nowych światów które swymi barwami do dalszej podróży mnie prowokowały I tak co noc po jego przestworzach wędruje kometom i gwiazdom za piękno dziękuje Lecz gdy dzień się budzi do domu zawracam i na swojej mapie te miejsca zaznaczam Bym gdy wieczór nadejdzie miał bliżej do słońca za którym być może ujrzę początek końca4 punkty
-
Pan doktor, mieszkający dziś w Quito z Conchitą znów związany! Lecz, czy to ten węzeł tak go kusi… ? Zgasło światło mamusi, nikt już nic nie rozwiąże „na cito”!3 punkty
-
Z życiem chodzę pod rękę, lecz nigdy tą samą drogą ... Rozglądam się po utraconym raju, a świat - stoi tuż obok. Zaglądam w oczy światłu, na ziemię sprowadzam meteoryty i jestem głodna miłości, choć ona ... jest mną syta Nadzieje czekają na jasne niebo, ono - zaciąga ciemną zasłonę Do Boga - milczę swoje modlitwy Przyrzekam - chwiejnością bytu W środku pustyni - tonę Piszę swym życiem wielki poemat "Pusto!" Taki jest tytuł ...3 punkty
-
poprzez miodowozłocisty brzuch rajskie jabłuszka piersi słodycz pach i otwartą twarz cała jestem w tobie palce wprowadzone w drżenie tłuką hartowane szkło zapomniała mnie namiętność kochamy się zlepieni wyświetlaczem z głowy do głowy błękitniejemy różowo po oślepiającą biel opuściłam już świat który rozumiem zdziwienie Małego Księcia z różanej alejki czarci krąg wychowania pamięć jego nadlatujących pięści miłosna chwila e-przestrzeni zostaje na zawsze2 punkty
-
Zawsze chciałam mieć starszego brata. O tym marzy chyba każda nastolatka i nie uwierzycie, moje marzenie się spełniło. Dostałam starszego brata od losu, kiedy moja mama wyszła drugi raz za mąż. Starszy brat z fajnymi kolegami, który by mnie bronił, zabierał na imprezy, uczył grać na gitarze i nie pozwalał palić szlugów. Takiego go sobie wymarzyłam. Filaret, mój nowy, starszy, o cztery lata brat, nie był tym wymarzonym. Nie potrafił grać na gitarze, nie miał fajnych kolegów, bo w ogóle ich nie miał i nie zabierał mnie na imprezy. Za to nie pozwalał jarać szlugów i bronił mnie przed samą sobą. No i był szczery do bólu. Do bólu. — Misia, nie zakładaj tej sukienki. Jest za krótka, a ty masz krzywe nogi. — Tato, picie kawy na czczo powoduje GERD. Wyglądasz, jakbyś był chory. — Ciociu, farbowanie niszczy włosy. Mogą się spalić i nie odrosną. Będziesz łysa jak kolano. W niektórych miejscach już widać ci skórę. — Misia, czekolada niszczy zęby, a twoje wyglądają, jakby miały szkorbut. Miałam tak bardzo go dosyć, że chciałam wyprowadzić się do ojca i jego kochanki. Ale tej suki nienawidziłam bardziej niż nowego brata. — Mamo, dlaczego mnie nie uprzedziłaś, że on taki jest? - pytałam płacząc. — Michalinko, poznasz go lepiej i sama stwierdzisz, że to dobry chłopiec. Jan wychowywał go sam, kiedy okazało się, że... No wiesz. Jego matka poddała się i wyjechała. A Jan to cudowny człowiek. Kocham go i jego syna również. Ułoży się, zobaczysz, wszystko sie ułoży. Ułożyło się. Z pomocą Filareta zdałam maturę, chociaż uparcie twierdził, że nigdy nie zdam i skończyłam specjalistyczne studia. Dla niego. Dla mojego brata. __ 28 marca wypada Międzynarodowy Dzień bez Kłamstwa __2 punkty
-
Piekło stroni od analfabetów! Oni każdy cyrograf podpisują krzyżykiem.2 punkty
-
rzut wolny dokonany a bez auta zostaje człowiek styrany na elektryka będzie go stać jak wykupi abonament na prąd w firmie dają usługę 24 na dobę elektryk i pstryk a diesel benzyniak dożywotnio ma myk kupujcie balony chińskie latajcie myśliwce strącajcie szpiegów wyautowane auta z obiegu nie wszystkie kolekcjonujesz? kup sobie Ferrari, Bentleya może coś jeszcze spadnie z nieba2 punkty
-
Dość nieduży wojownik ze Sparty dziś do renty dorabia grą w karty Żona wiedząc, że czasem z gołym wraca k***sem, (dla jaj tylko) biznes zwie ch*j wartym.2 punkty
-
mówiłaś, że kochasz wierzyłem bezwzględnie na pokaz to było bo tusz permanentny nie spływał namiętnie do teraz zalotnie i z gracją słodziłeś herbatkę ruchami szulera a słowa przysięgi łudziły na zawsze od teraz2 punkty
-
Tworzę idealny świat Razem z Tobą Na olejnym płótnie zapisany Bo nasze życie jest Jak te cudowne obrazy Piękne, czyste i bez skazy I nie prowadzi nas Na żadne manowce Bo nie jesteśmy jak te w tłumie Zagubione owce Miłość nas przybliża do szczęścia...2 punkty
-
a co jeśli wszyscy ludzie nagle by gdzieś zniknęli przeszli do jakiegoś niebytu do nicości bez konkretnej niepotrzebnej już nikomu nazwy .2 punkty
-
To zdarzyło się kiedyś, może nawet we śnie w moim rodzinnym, raczej dużym mieście, letnim rankiem upojony, do domu wracałem, i literalnie, gdzieś na Wodnej lać mi się zachciało. W bramie, śpiewem dziękując za nią kamienicznikom, głośno, z wielką ulgą, konkretne robiłem siku, gdy pani zombie wypłynęła z głębin śmietnika, i martwym okiem, spode łba jęła na mnie łypać. W trosce, o nie tylko miasta porządek wszechrzeczy, odważnie, żaden facet chyba temu nie zaprzeczy, moją ostatnią butelkę Kier Drinka jej dałem, nieżywe jej i moje życie czynem tym zbawiając. Dziś zdecydowanie trudniej jest żyć bohaterom, miejskich bram i śmietników intymne przestrzenie dawno na klucz zamknięto, w obawie przed obcymi, a wina z siarki i jabłek są teraz cydrami markowymi.2 punkty
-
-Mistrzu, czy brzydka żona wierniejsza od ładnej? -Tutaj uroda nie ma istotności żadnej, bo jeśli będzie chciała kogoś zbałamucić, znajdzie takiego, który ulegnie pokusie.2 punkty
-
Witam Cię Tato Znów mamy lato Które bez Ciebie? Dwudzieste. Co myśli dziecko Gdy słyszy słowa Że jego ojciec Odszedł do Boga? Czy ta dziewczynka W szarym płaszczyku Wciąż widzi tatę W tym nieboszczyku? Otwarli trumnę Ja - osiem lat Pierwsze co myślę Że tata zbladł. Potem sadzają nas W pustym kościele Za bardzo nie wiem Co tu się dzieje. Ktoś mnie przytula Ktoś z boku płacze A ja wciąż myślę O bladym tacie. Mama mnie ciągnie Za rękę ściska Ja się przewracam Bo droga śliska I jest już cmentarz Tam pożegnanie Wszyscy współczują Mi oraz mamie. Znałam Cię krótko A długo już tęsknię Kocham Cię Tato Wciąż jesteś we mnie. Żywym wspomnieniem.2 punkty
-
2 punkty
-
@ais To właśnie dzięki Tobie inaczej spojrzałem na słówko peeleny :) I to inne spojrzenie otwiera ciekawe płaszczyzny interpretacyjne :) A jest na ogół postacią fikcyjną ;)) @Gosława U Ais przeczytałem o peelenach. No wiesz złocisze od PLN. Ale jakby inaczej to słówko zaakcentować wychodzi coś ciekawego. Związane to ze słowem peel i z angielska i podmiot liryczny. I powstaje tym samym taka specyficzna poetyczna waluta :)) Cieszę się, że do mnie zajrzałaś ;)) Tutaj jest może jeszcze trochę o możliwym nieporozumieniu. Otóż wyobraźmy sobie sytuację, że ona rzeczywiście wystawia rachunek za coś dajmy na to za nagie przytulanie, żartując że dziesięć złotych. A ktoś dajmy na to poeta z tym całym jego innym rozumieniem słów słyszy, że chodzi o dziesięć wierszy. No i zaczyna pisać te wiersze, a po drodze jako że bystry dochodzi do przekonania, że może faktycznie źle zrozumiał ;)) Ja tak rozumiem ten wiersz i mniej więcej to chciałem napisać tyle tylko, że nie wiem, czy mi się udało to odpowiednio uczynić :)))2 punkty
-
Być może słuchasz… Wiem. Skrzydlata szarość dnia przytłacza wszystko swoim ciężarem. W zgiełku napastujących dźwięków, w fałszywym wyciu klaksonów. W rozgwarze życia. Zamyka się nade mną i otwiera przestrzeń osnuta muzyką. Skąd dobiega? Z ciszy. Z mroku. Z oddechu pustki… Czy mnie słyszysz? Ja słyszę bicie twojego serca. Czy widzisz? Ja widzę pęk róż i cień twój na ścianie, choć oczy mnie bolą od niedowidzenia. Zaciskam powieki. Otwieram. Szczypią mnie i palą wspomnienia minionego blasku, które krążą niczym gwiazdy po nieboskłonie. Które płoną… Wysypały się ostatnie krople, okruchy pyłu, ziarenka piasku. To koniec. Stało się wszystko zimnym kamieniem, który wrósł w ziemię posągami zmarłych bez imienia. Gdzieś w półmroku, za starym domem, w miejscu zacienionym od wielkiego drzewa. Omszałe, zatarte napisy na własnych krzyżach. Milczenia… (Włodzimierz Zastawniak, 2023-02-18)2 punkty
-
@Starzec Bardzo dziękuję za komentarz i serduszko. Pozdrawiam również. @Gosława Także lubię czasami i k... Jedno miało szanse być w wierszu, ale się nie zdecydowałem. Dziękuję za komentarz i serduszko. Pozdrawiam. @Rafael Marius Dobrze, że są te piękne chwile. Może właśnie to sprawia, że warto iść dalej. Dziękuje za serduszko i komentarz. Pozdrawiam. @Asia Rukmini Bo najwyraźniej tak jest. Często nachodzi mnie myśl, że w zasadzie to już wszystko zostało powiedziane, przeorane. Dziękuję za serduszko i komentarz. Pozdrawiam. @Natuskaa Dziękuję za serduszko. Pozdrawiam.2 punkty
-
ten dom źle reaguje na zimę w skutek dawnych ran ciepło szybko z niego uchodzi Agnieszka nie otwiera okien boi się chłodnych spojrzeń rano chodzi do piwnicy musi go na nowo oswoić nie chce by chłodne ściany zadawały wciąż te same pytania dlaczego czytasz dlaczego piszesz co sąsiedzi powiedzą wtedy wszystko zaczyna wirować sufity ściany podłogi Agnieszka wybiega na podwórko ludzie ludzie kręci się kręci a oni chodzą do kościoła odwracają wzrok nie chcąc tego słyszeć Agnieszka znieczulona obojętnością wraca do domu rozmyślając szaleństwo to ona czy świat1 punkt
-
Jakaż w tych dwojgu nadzieja drzemie, Że kurz dźwigają w imieniu naszym, Bez skargi żadnej gotowi zaszyć W drewnianych kościach zniecierpliwienie. W kącie czekają, dotyku głodne, Aż się przesycą ciszą wieczory. Wtedy dla ciebie zagram kolory, Ty namalujesz dla mnie melodię.1 punkt
-
1 punkt
-
Zobaczyła swe odbicie Ziemia w tafli wody. - Czemu ludzie, których kocham, czynią takie szkody? Żyłam w zdrowiu lat miliony, oddając im wszystko. Teraz ronię łzy po cichu. Na co mi to przyszło? Jednak dobrą będę matką. Oddam jeszcze trochę. Chociaż widząc swe odbicie, w sercu drzazgę noszę.1 punkt
-
1 punkt
-
@Ewelina W środku, nie czuję zupełnie upływającego czasu... wręcz przeciwnie 😊. Pozdrawiam 🙂1 punkt
-
@Rafael Marius @Rafael Marius to tylko dowodzi jak trudną sztuką jest sztuka poznania drugiego człowieka. Już pomijam, że czasem nawet siebie nie znamy dostatecznie dobrze.1 punkt
-
~~ W Walentynkowym nastroju; dziś pomny dawnych podbojów - udałem się do sąsiadki .. Butelka wina i ptasie mleczko; bukiecik kwiatów (przywiędły deczko) - to tylko skromne dodatki .. Nie mogłem przecież słomianej wdówki zostawić samej - z winy połówki - czyli mężusia na delegacji .. Kto by mi tutaj nie przyznał racji - temu poradzę - pomóż w potrzebie, gdy to dotyczy także i ciebie .. ~~1 punkt
-
Może tak być. Co tam w czyimś sercu i duszy siedzi tego nie wie nikt. Jedyne co mamy to wrażenia.1 punkt
-
1 punkt
-
@sam Już pan Czaskoski i cała ta czerwona menażeria zaczyna się wycofywać z tego chorego pomysłu, twierdząc, że to jeszcze tylko projekt i takie tam dyrdymały. W każdym razie mnie nie przekonali, dlatego będę pierwszy, który pójdzie z tym g… nem do sądu, żeby powalczyć o moje prawa obywatelskie, prawo własności, próbę zaboru mienia i co tylko do głowy przyjdzie i da się zaliczyć na poczet przestępstwa lub choćby wykroczenia itp. itd. Może w końcu poczytają sobie w końcu dokładnie noszoną na transparentach i koszulkach KONSTYTUCJĘ. @sam Ani Uber, ani karta miejska nie będzie interesować kogoś, kto ma działkę np. 100 km poza Warszawą, Krakowem, czy innym dużym miastem i jeśli non stop do niej musi dojechać. A jeśli jeździ już czymś co ma 15 lat, to ma pozwolić to coś sobie odebrać? Musieliby wprowadzić prawa z Korei północnej, a takiej możliwości raczej nie ma.1 punkt
-
@Cor-et-anima Nie lubię przemijania, ale niestety jest nieodłączną częścią życia w ogóle. Chciałbym, żeby pewne chwile mogły trwać dłużej. Nie mam zdania na temat starości. Wiem, że niektóre osoby zachowują jasny umysł i w miarę dobre zdrowie, a także miewają przyjazne otoczenie. W takich warunkach na pewno jest się ciężko pożegnać. Przypuszczam, że jednak większość ludzi ma mniej szczęścia w tej starości, ale i tam często tli się nadzieja i kiełkują marzenia. To trudny temat. Ja bym osobiście wolał, żeby wszystkim się lepiej żyło i żeby było jak najmniej cierpienia i niesprawiedliwości :-)1 punkt
-
Mimi wiersz niedokończony Mam pół serca już tylko tyle mi zostało umieram boleśnie i oddycham już tylko jednym płucem łapczywie pożeram powietrze paszcza potworzycy się otwiera, szeroko chodzę już teraz tylko z jedną stopą kuleję drugą zawiesiłam ci na szyi na pamiatkę a tak naprawdę nie mam już całego serca ...nie ma go... zniknęło ulotniło się a może nawet skamieniało bo teraz każda minuta przykuta jest tobą w mózgu jak igły co bezustannie kłują zrobiłeś mi to nie przepraszając mimi1 punkt
-
Nie, nie ma problemu. Nie chcę jedynie off topa robić :-) Przeżyłem dwie zdrady, dwa rozczarowania i nie mam ochoty na więcej. Powoli uczę się żyć samotnie i jakoś mi to wychodzi. Nie chciałbym znowu zajmować się tymi uczuciami.1 punkt
-
1 punkt
-
Zamiast codziennie do niej dzwonić wyszukując pod sufitem pięknych słów które dawno temu utraciły moc i blask lepiej rzadziej ale osobiście odwiedź ją Usiądź obok przytul i rozjaśnij swym uśmiechem jej bardzo zatroskaną twarz twoja bliskość będzie zawsze najlepszym lekarstwem na zranione tęsknotą serce Więc nie wysilaj się codziennie - tylko co jakiś czas racz ją swoja obecnością niech ma świadomość że nie tylko ona za kimś tęskni lecz ktoś za nią również Uwierz że ten niby mały gest w stronę tak zacnej osoby jaką jest twoja matka to najpiękniejszy i najcenniejszy z czynów którymi może pochwalić się współczesny świat1 punkt
-
Są takie i takie, a jak się ma duże oczekiwania, to i taka namiętna, zamiast przynieść fun, jest źródłem rozczarowania. Może warto umieć cieszyć się też z takiej, bo wiele / wielu i takich nie ma. Pozdrawiam.1 punkt
-
@jan_komułzykant bo to przecież taka era 30, 40 - a może i więcej lat mamunia to przecież najlepsza recepta na życie :))) https://www.youtube.com/watch?v=k6S74ioLD2Q1 punkt
-
Miłość trwa dłużej niż chwilę Z niektórymi zostaje na całe życie Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
1 punkt
-
Ileż to razy u twoich okien W dłoni ściskałem serce z kamienia, Gotowe, by nim strzaskać z łomotem Jak szyby - wszystkie nasze wspomnienia. Na nich to przecież serce twardniało, One mu tępą nadały bryłę. Łap więc, co twoje - tę sercoskałę. Może cię trafi i nie przeżyjesz. I niczym kamień z serca mi będziesz, Padając trupem jak tamta miłość. Serce zachowam - z czasem rozmięknie, Wszak miało nie bić już - a zabiło.1 punkt
-
Ale jak już znajdują kamienie, to w nerkach, a nie w sercu. Dziwne, nie? 😝1 punkt
-
Zamykasz oczy Zmęczony W schronie W metrze W sobie Rozlega się Szept Na spierzchłych Ustach Śpij Nie licz chwil Między kolejnym Uderzeniem Pioruna Śnij Splecione rzęsy Trzymaj Nadzieję Jak niemowlę Za ręce Niewinne Słowa Myśli Schowaj Do butonierki Jak długo Liczyłeś uderzenia Serca Rysowałeś węglem Jak mocno Wiązałeś sznurowadła Nadzieję Byle nie upaść Przejść się Boso przed siebie Przed świtem Przed oczyma Ojczyma Przed sobą Z Tobą1 punkt
-
Sobie zaufać? Loteria, że warto. Sępy ślinią mordę, I brzydzą się bardem. Pokarmem mnie nazwij, I więcej nie klikaj. Kruk to zobaczył, Dostojnie zadyszał. Wyparły go hieny, Te ludzkie babole. Czym te mięsiwo? Jak bardzo czerwone? W punkt doskonałe. Zaczynam już dosyt. Z piaszczystym westchnieniem, Dla gleby skoroszyt...1 punkt
-
Wilczy wilk, milczy wił-czy? Kwiaty lecą tobie płacą. Placów, palców i pałaców. Pleców, pieców i też wieńców. Tobie ziemio niezadbana, w hołdzie leży czara dana. Czemu bycie mnie przygniata? Czemu pada w środku lata? Być czy nie mieć? - oddam wszystko. Lecz nie będę miał bez bycia. Być nie będę bez nie mania. Nie mieć będę to wygrana. Może bycie jest zabiciem, a zabicie biczem życia. Może „i”, albo „u” i „e”, nie w „a” lub „z” i ”b”. PS no tym razem wyszło trochę groteskowo i bezsensownie. O to chodziło :)1 punkt
-
"Hipopotamie, hipopotamie, niech się przedstawię- na imię mam Janek. Ja dużo pytam i wszystko chcę wiedzieć, Chętnie dziś z Panem słówko zamienię. Czy coś by Pan przeciw miał kilku pytaniom?" "Ach skądże! Ja chętnie odpowiem na nie". "Hipopotamie, hipopotamie, czy lubi Pan spać na miękkim tapczanie?" "Na miękkim tapczanie? Ach tak, oczywiście, Na takim mebelku najlepiej się wyśpię". "A czy na pianinie lubi Pan spać?" "Ach nie, na pianinie wszak tylko się gra!" "Hipopotamie, hipopotamie, czy lubi Pan pływać na błotnistej tamie?" "Błotnista tama? Tak, to jest to! W błotnistej kąpieli ja pływam non stop". "A w czekoladzie Pan pływać by chciał?" "No nie, taka gorąca, toż bym się bał!" "Hipopotamie, hipopotamie, czy lubi Pan jajka jeść na śniadanie?" "Jajka? Ach tak, oczywiście, że lubię Jedno o siódmej, o ósmej drugie". "A tort orzechowy chętnie Pan je?" "Tak, lecz na deser, na śniadanie nie" "Hipopotamie, hipopotamie, czy chętnie pomaga Pan w kuchni mamie?" "W kuchni? O tak, ma się rozumieć, Ja sprzątać, gotować najlepiej umiem". "A ciasta Pan piecze, hipopotamie?" "Oj nie, to jest dla mnie zbyt skomplikowane". "Hipopotamie, hipopotamie, czy Pana to zdjęcie w tej złotej ramie?" "Zdjęcie? Tak moje jest, w rzeczy samej. Czyż nie jestem pięknym hipopotamem?" "A brzydkiej fotki nie ma Pan żadnej?" "Brzydkiej? Ach nie! Mam tylko ładne!" "Hipopotamie, hipopotamie, odpowie Pan jeszcze na jedno pytanie?" "Odpowiem, owszem lecz może nie dziś. Teraz do domu już muszę iść" "A jutro chwilkę będzie Pan miał?" "Jutro? Nie bardzo, bo będę prał" "Hipopotamie, hipopotamie, a może pojutrze porozmawiamy?" "Pojutrze? Niestety, lecz nie dam rady, Jadę się kąpać nad wodospadem" "A może za tydzień albo za dwa?" "Ach, też jestem zajęty, no nie mam jak!" "Hipopotamie, hipopotamie, a czy Pan przypadkiem mnie tutaj nie kłamie?" "Kłamie? Och nie! To wykluczone! A może przepytasz tak teraz wronę?" "A wrona ma czasu więcej niż Pan?" "Wrona? O tak! Ona zawsze czas ma!!!" Adriana Gawrysiak1 punkt
-
Pięć tysięcy serc, każde z innej sieni, tyleż samo dusz czytających zmysłem. Wierszydła płoche w pamięci przycichłe, zarecytuję... sobie - ad interim. Ważne - czytają, obcują ze słowem, żartem lub serio, temblak na literze. Jak trzeba - powiedz - jedną iskrę skrzeszę, pragnę... nie mogę, hen - do celu dobiec. Spowite kurzem, żółcią białych kartek, już wypłowiałe gonią na edytor. Myśli pączkują, czy aby zachwycą? skąpanych światłem, ile chcesz... nastarczę! A kiedy przyjdzie dzień w którym zamilknę, poezja sfrunie, bo ona jest wieczna. Będzie mi chciała na ucho coś szepnąć, nuci z oddali - błagam jeszcze chwilkę! "Przybywaj piękna" - "Mówią... że mała", "Ojciec Wergiliusz" - "Ostatnia wizyta". Wybrane z wielu... kto o nie zapyta? Aż uścisk w dołku, łzą... wspomnienia zrasza. "Bank wspomnień, jeśli ktoś chce znać moje zdanie, to nie jest serce ani głowa, to nawet nie jest dusza. To przestrzeń między dwojgiem ludzi." - Judi Picoult.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne