Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 14 Października 2025
-
Rok
14 Października 2024 - 14 Października 2025
-
Miesiąc
14 Września 2025 - 14 Października 2025
-
Tydzień
7 Października 2025 - 14 Października 2025
-
Dzisiaj
14 Października 2025
-
Wprowadź datę
19.07.2022 - 19.07.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.07.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Pomysł - dojrzał, w ręce pióro, ziemia zadrga... mury runą. Mózgiem posiał - coś napiszę, kimnął trochę - lubi ciszę. Gorzki cały w krzyżu miękki, co dwa kroki zaś przyklęki. Po co ci to - nie wiem PANIE? Mam litery zakazane! Rusz że słowem, rzuć na wenę, właśnie robię - ona drzemie. Zgniłku obły, sensu nie ma, kija w szprychy włożyć trzeba. Dobrze zaczął - miałko skończył, po papierze konik polny. Hopla hopla przez przeszkody, wolę prosto jak bicz Boży. Pomysł dojrzał - nic po tobie, odpoczynek, zaś przy grobie. Plewy same, a gdzie ziarno? Niepogoda - wziął i zasnął. Taki oto mamy klimat, chcę... lecz słowem nie wydymam. Lira dźwięczy - ktoś ją trąca, więdniesz PANI... byłaś pnąca. "Bóg ukarał go i oddał w ręce kobiety." - Biblia - Księga Judyty.9 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
Wiem że nigdy Nie będziesz moja I dopada mnie Z tego powodu paranoja A chciałem tylko Ostatni raz Cię pocałować Moje złamane serce Tobie ofiarować Bez płaczu Bólu i cierpienia Bo piękna miłość Pogubiła gdzieś swoje sumienia I został tylko wieczny mrok Na usta cisnął się szok A Ty zostałaś sama I ja zostałem sam Zgubiliśmy się Gdzieś tam U niebios bram4 punkty
-
Spotkałem kiedyś pewną różową damę nieprzeciętną i ona mnie oszukała zgrabnie i powabnie i ładnie i seksownie choć niepoważnie na pięć lat bliskiej znajomości A dwa lata po tym niewątpliwym przestępstwie wciąż żałowałem że do diaska nie na dziesięć Warszawa – Stegny, 19.07.2022r. Inspiracja: poeta Michał1975a4 punkty
-
Piękne puste oczy Nie sądzą nie karcą Pożądają tylko Kosmyki rzadkich włosów Głaszczą policzki zapadłe W sino bladej twarzy Dotykane uśmiechem Wiecznym i wieloznacznym Skąpana w czerni Bezgranicznie pustej Drobina wszechświata Pozbawiona gwiazd Przyjdzie mi w niej usnąć Obym Cię znalazł Nigdy nie zapomnę Jaką miałaś twarz4 punkty
-
Rozmowa z ciszą... Poranek zawitał Znów chce otworzyć moje oczy Zgiełk nocy zaszył je martwą nicią... Skalpel słoneczny rozcina węzły Serce monolog z duszą prowadzi Ból powraca rozmowa z milczeniem Róża kamienna czernią płatki zdobi Szum gdy siedzę na ławce Szum jak głębiny morza Kamienie mnie otaczają Gubię myśli na rozdrożu wyboru... Słońce powoli znika na horyzoncie czerwienią się obłoki Noc nadchodzi... Milczenie pozostanie obrazem... LRD4 punkty
-
ta bura suka wkrada się w podświadomość minęło już tyle lat i wciąż o tej samej porze jak dobrze naoliwiony zegar ściska płuca drażni wszystko i nic póki nie spojrzę na kalendarz Hej Tato tak tak pamiętam wysyłam ciepłe myśli ściskam różaniec za ciebie Twój uśmiech głos i Śmiejące się zmarszczki I słyszę jak mówisz Eh synku daj spokój3 punkty
-
człowiek czasem błądzi nie widzi tego co chce tylko pusty horyzont czasami płacze jego łzy są ciężkie smakują jak wina... czasem szuka racji która nie boli jest mu bliska człowiek czasem kłamie nie widzi prawdy tylko jej cień czasem nie jest sobą nie potrafi się uśmiechać jednak na końcu tych dróg odnajduje to co pachnie nadzieją to ona otwiera okna i drzwi - częstuje miłym snem3 punkty
-
Mój przyjaciel rower oczywiście jesteście moimi przyjaciółmi ale mój rower jest wyjątkowym najwierniejszym przyjacielem cierpliwy przyjazny zawsze z radością gotowy do jazdy przemieszczamy się zawsze razem pod górę jedziemy na prostym płyniemy a z góry fruniemy czyż nie jest to piękne nie czekam na wiosnę jeżdżę zawsze zimą tylko trochę mniej pokochajcie rower jak ja warto 2022 andrew Na ostatnim odcinku pielgrzymki zachorował, ale dowiózł mnie, nie chciał iść na przyczepkę.3 punkty
-
Co ty? Jeszcze tego nie wiesz? Jeno odwróć uwagę od możnych niebezpieczeństw pustawej jałmużny i dogłębnych nieszczęść A musisz się nauczyć że w miłości i trosce i zdrowiu i arcie tylko i tylko o to nam chodzi!! Ja, albatros. Warszawa - Stegny, 18.07.2022r.3 punkty
-
Zuzannie Ginczance gdzie sieć życia tworzą Starlinki szklane żary wnikają do myśli nowoczesnej i konstrukcyjnej u progu ery Wodnika o świcie ognisto-mglistym myślę czy uda nam się czy uda mi się wydać na-ten-świat WOLNOŚĆ – dziecko Postępu i Tradycji2 punkty
-
2 punkty
-
w twoich dłoniach przybieram nieokreślony kształt spacerując wśród wspomnień dojrzewam by jutro mogło zaistnieć wśród gęsto porośniętych myśli od czasu do czasu noc goni sen który staje się prorokiem jestem dla ciebie2 punkty
-
na początku było Słowo - Twoje a potem ja i drobny ruch mojej dłoni naśladującej jego niedościgniony kształt tak się stało2 punkty
-
nie namawiam tylko zachęcam do przełączenia na następny program jeśli straszą albo pokazują ludzkie tragedie może rodzic któremu los zabrał wszystko chce odrobinę intymności żeby nikt nie słyszał jak nie sensacja bo ktoś umarł to znowu ktoś komu źle z oczu patrzy niepokoi a piekło to niepokój depresja zapadanie się pod ziemię że aż coraz trudniej idzie się przez życie kończysz z kubkiem czy jeszcze inaczej jeden spogląda z pogardą drugi z empatią trzeci udaje że nie widzi choć może to nawet lepiej z kubkiem do połowy pustym2 punkty
-
A tamta przeładna dziewczyna wzięła kolejną do niecnej kolekcji wadę wyuważyła. Mocno sceptycznie bystra. Słabość i owszem zdarzyła się kiedyś i zdarza się jeszcze niekiedy. Niestety. Wzięła i o mało co nas z zawiasów nie wyważyła. Tyle tylko, że i we mnie można spotkać zalety. Cały japoński wachlarzyk. Są tutaj bowiem łatwe kawy i nietrudne rozmowy i słowne autoportrety. Dużo tego dla chcącej dostrzec – o rety!! Nic się nie martw najbliższa, bo umiem ciebie do siebie jeszcze dosztukować. Tylko, że owe pozytywy jest trudniej zauważyć, bo giną gdzieś na dnie bąbelkowych kieliszków rozpuszczalników dusz. Chowają się pod paczką za często używanych papierosów. I jeszcze czegoś, o czym ani jej, ani wam, ani nikomu nie opowiem. Warszawa – Stegny, 14.07.2022r.2 punkty
-
Dotyk dotknąć chciałbym TWYCH dłoni chociaż słowem złożyć na nich pocałunek westchnieniem myślą pogłaskać CIĘ po głowie muzyką otulić w tańcu obrócić marzeniem i na ziemię powrócić z niebios w których przez chwilę byłem 6.22 andrew2 punkty
-
Biją mnie na oślep powiadomienia; Błysków fleszy serie i błaznów pienia. Kłębią się w świecącym prostokącie Niby mym czworobocznym horyzoncie. Brzęczy pudełko nieznośną wibracją; Z napięciem i wzdęciem, raczej nie z gracją. Zaraz pęknie od informacji zbędnych Jak moja głowa od rozumień błędnych. Bo nijak mi pojąć pęd tego świata Co nowościami żywotność mi płata. I choć ten dywanik czerwony mi kładzie, To brzęk życiodajny - chowam w szufladzie. 13 VII 20221 punkt
-
Przy Tobie się czuję zwyczajnie ładniejsza i w oku mam uśmiech, na dłoni zaś jedwab. I w sercu truchleję, jak dzika podlotka a przecież już półwiek za chwilę mnie spotka. Ref. Przy Tobie się czuję ładniejsza. Rozkwitam na twarzy rumieńcem. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja i... ty(?!) Przy Tobie nawlekam na sznurek marzenia, korale zakładam, gdy Ciebie już nie ma. Przed lustrem krok ćwiczę, dotykam falbanek i czekam, aż przyjdzie mój cudny kochanek! Ref. Przy Tobie się czuję kobieco i zmartwień nie liczę - odlecą. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja i ty… W podskoku nad życiem z lekkością przemykam i robię co mogę, i jestem szczęśliwa. Zatrzymam spojrzenie w pamięci istotne, jak dobrze, że jesteś i w sercu mam wiosnę! Ref. Przy Tobie się czuję ładniejsza Rozkwitam na twarzy rumieńcem. Przy Tobie mi serce drży, gdy myślę, że ja... i ty(!)1 punkt
-
Poeta stoi w awangardzie buntu, Strzela diamentami słów w przeciwnika, Dyskutuje, gdy trzeba, płomień wiedzy niesie, Dla niego wartością najwyższą jest – polemika. Cóż z tego, gdy padnie – jeden z drugim, Natychmiast staną zastępy następców, Wiersz musi krzyczeć! Piersi słowem zbrojne, On nie toleruje żadnego odstępstwa. Wiersz musi krzyczeć! Musi także boleć, Poeta, minstrel, trubadur wędrowny, Wie, czym jest cierpienie, zna je bardzo dobrze, Już trudno mu zaufać miłości niesłownej. Wiersz musi krzyczeć, nie być obojętny, Na ludzką krzywdę i ziemskie cierpienia, Być jak pistolet w czyjejś dłoni pewnej, Wiersze powinny rzeczywistość zmieniać! Lecz tego nie potrafią – to normalny skandal! Możemy więc pisać sobie a Muzom, Możemy patrzeć, jak nasz cudny świat Z wolna, lecz uparcie obraca się w gruzy. Lecz my, Poeci, mamy dobrą pamięć, I w razie czego powiemy przed Sądem, Co, gdzie i kiedy – bez koloryzacji, By można było winnych osądzić. Warszawa, 19 VII 20221 punkt
-
rzucił młotem na kilometr świat straciłby sens. Potrzebujemy rozwoju. Bez niego cel byłby dziwny niezrozumiały wręcz śmieszny. Pozbawiony wysiłku, cierpienia ale i radości drogi.1 punkt
-
Nie! Nie zdradzę Ci tego nigdy, Niech te słowa pozostaną w mym sercu na wieki, Pozamykane, niczym ptaki w klatce, Niechaj trzepoczą, w odwiecznej rozterce. Albo nie! Powiem, lecz jedynie lasowi, Gdzie drzewa szumią od wieków nawietrznie, One umieją sekretu dochować, Nie zdradzą nigdy – moi sprzymierzeńcy. Powiem – lecz jedynie żukom Co w granatowych biegają pancerzach, One, jak drzewa, są godne zaufania, Bo, choć wiedzą, i tak nie powiedzą. Warszawa, 18 VII 20221 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Świetny komentarz. Również pozdrawiam. @Justyna Adamczewska Dzięki za piosenkę. Pasuje do klimatu utworu. Pozdrawiam @Waldemar_Talar_Talar @duszka @koralinek @DominikR Dziękuję za przeczytanie i zostawienie komentarza. Cieszę się, że wiersz się wam podobał. Życzę miłej nocy.1 punkt
-
1 punkt
-
@Justyna Adamczewska dużo smutku płynie w Twych słowach, cóż świat nas tym otacza, walczymy ale czy walka ma sens... Wiersz z prawda... Podoba mi się Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę1 punkt
-
pokochaj mnie nie chowaj się za mgłą zrób to proszę ale szczerze niech twoja miłość pachnie nadzieją niech ciągle się uśmiecha ja wiem że to nie twoja wina że czasami odwiedzają cię żal i łzy wiedz że gdy mnie pokochasz weselsze będą twoje sny czas nie będzie bolał wiem że ja to nie książę z bajki że chodzą za mną trudne dni jednak pamiętaj proszę że w moim sercu czysta miłość śpi obudź ją niech piękniejsze będą twoje noce oraz dni niech echo o tym wie1 punkt
-
Lubię Twoje wiersze :) Ich lekki ton i jednocześnie szczerość, która powoduje że je czuję "podskórnie". Dlatego się do nich odnoszę. One wydobywają ze mnie odpowiedź, której ja sama sobie jeszcze nie dałam, inspiruja do niej. To dla mnie ważna wartość poezji. Pisz, po prostu pisz :)1 punkt
-
@Leszczym Wyobrażam sobie, że tak można czuć, ale jestem przekonana, że prawda by na dłużej nie pozwoliła, że powodowałaby coraz więcej jawnego lub ukrytego cierpienia i możliwe - że u obojga... Dlatego ten smutek odbieram jako żal, że to piękne było tylko grą. Musiałam to napisać :) Pozdrawiam!1 punkt
-
-Mistrzu, miłuję pannę nieziemskiej urody, lecz że ona nieważna, słyszę wciąż wywody. -Uroda nie jest wszystkim, lecz taka też bywa, że choćbyś nie chciał, serce ci z piersi wyrywa. Co wtedy zrobisz, powiesz sercu, że się myli, że było takich wielu, co się nią sparzyli? Pamiętaj jednak dobrze, że będąc w potrzebie, okłamać możesz innych, ale nigdy siebie.1 punkt
-
Grześ, dziękuję za obecność. Tak długo nie pisałam, nie było mnie w działaniu, ale teraz jestem może coś o kochaniu? Udziergają moje myśli, może coś się przyśni?1 punkt
-
@Giorgio Alani Tak, doświadczamy zła, ale następnym złem jest utożsamianie sie z nim, definiowanie nim siebie i świata... Łatwo temu ulec, a potem trudno z tego wyjść. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Niezwykle wymowna, piękna matafora w Twoim poruszającym "wierszu - obrazie"... Serdecznie pozdrawiam :)1 punkt
-
@Giorgio Alani Nie mamy nic... a miliardy na kontach, tylko biedny Giorgio nam się zaplątał. Pozdrawiam Giorgio, największym bogactwem jest głowa.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
I NAGADAŁA MAŁA DA - GANI. A SAP, OD IGONA MA TYP, A ZGUBIONA; DAG OBGADANO, I BUG ZAPYTA - MA NOGI DO PASA? OTO PLECIUGA, MAGU, I CEL PO TO.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Maleńkie dobro jest jak zaczyn, drożdże :) W odpowiednich warunkach wyrasta spektakularnie :) Może 'jego' zbędne? Pozdrowienia1 punkt
-
Ekshumacje się powtarzają Miałam już tam nie wracać Zamknąć drzwi na klucz Zawsze zostawiam uchylone W nadziei na wysłuchanie Że nie będzie kolejnego odroczenia Odkopuję zimne już dni Jakbym chciała się upewnić Czy nadal tam są Pożółkłe kalendarze Tlą się w rogu Pod cienką siecią Zakorzeniają się W zapamiętaniu Cóż po mnie zostanie Nikomu nie będzie się chciało Dokonywać ponownego otwarcia Aby mnie zobaczyć jeszcze raz Zostaną jedynie zapiski Pomarszczone fotografie I Twoje senne widzenia Ekshumacje Klaudia Gasztold polecam mojego bloga https://m.facebook.com/Poetka97/?ref=bookmarks1 punkt
-
noc zmysłów nie odrywam oczu wdycham cię opuszkami odkrywam moc zmysłów długo czekam przekrwiona nie da rady przed hormony kup jej coś przy takim biuście najczęściej małe zwoje mózgowe wąski front i tak będzie łazić i narzekać nie lokowany na mężowskich obowiązkach mówisz pięknie wyglądasz sukienka nie ma ceny masz tylko prawa słodki przekonaj na ile1 punkt
-
Chciałbym zbudować most z białych płatków róży, wyściełam ci drogę do naszego nieba. Pójdziesz w sukni z tiulu - chór aniołów śpiewa, powiedz wszechmogący, kiedy lód przemówi? Cel na nieboskłonie wypatruje blasku, zorza zaświeciła, noc mruga oczyma. Zadajesz mi ciosy... nóż się w ciało wrzyna, moja Afrodyto, czułość wielką zwiastuj. Ból zniosę - a miłość, gdzie cię wypatrywać? Wołam, krzyczę, nie śpię - żadnego odzewu. Zabij, spal i zakop, przedtem ciało przebudź, szlifujesz daleko - wiatrem złoty brylant. Odchodzisz w nostalgii, płaczesz duszy łzami, wspomnienia zostały zapisane wierszem. Znowu zechce pisać - czas - wersy szaleńcze, karmię płochą wenę... a ja zakochany! Kiedy już cię dotknę, wzbudzę pożądanie, wepniemy się w siebie, jak perła do muszli. Perłopławu twardość sercem żeśmy stłukli, czekaj tylko na mnie - do środka się włamię. "Jeśli kogoś kochasz, to jeszcze nie znaczy, że Bóg ma w swoich planach żebyście byli razem." - Jodi Picoult.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A Jim co? Nina? Wy? Zszywana mała. Zagon obluka miłą i zwrot. Kody DNA Wandy doktor wziął. Ima kul, bo noga. Załamana - wy zszywani... Noc mija.1 punkt
-
Lecę jak ptak, Jestem wolna tak. Nic mnie nie trzyma, Mogę frunąć w dal. Chmurki łaskoczą moje emocje, Słońce opala bladą jak śnieg skórę. Serce raduje się na widok barw, Tysiące neuronów biegnie po ciele na znak. Różowe rośliny rozgrzewają mój stan, Śmieję się, a wiatr mi gra. Łapię z deszczem wspólny takt, Wzbijam się jeszcze wyżej, w świat! Ziemia się trzęsie, Ciemność jaśnieje. Nie ma tu nic, Zostało tylko modlić się o życie.1 punkt
-
są godziny na których nie ma słońca między kartkami zdjęcia rozesłane zalane herbatą stare miasto kropla i jedno zdanie podróż ta kolejna będzie noc na ścianach murale jak lustra i flagi z serwetek wiersze siedzą na przystanku jak zwykle spóźnione kulawe czekamy razem na niewysłane pocztówki1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne