Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.06.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
myślę o tobie całym ciałem w strunach wszechświata wspomnienia starego prawa inna prędkość światła i zasady fizyki nieliczone w akta zwyczajnie nie było szkiełka i oka dałeś odwagę zbliżeń zbrodnię rozkoszy zbierasz się w neuronach sumą ukierunkowanych strumieni elektronów dla mózgu to zsyłka naprzemienna depresja ekstaza zająłeś mnie na sto lat żyję i umieram jednoczesnym oddechem dochodząc nawet w myślach7 punktów
-
Noc otwiera okno przed nami odsłania talię jestem częścią boskiego planu księżycowe włosy sięgają dłoni wystarczy złapać by odróżnić wróżbę od rzeczywistych tęsknot wódź mnie więc na pokuszenie zanim skorpion przebiegnie nam drogę będę gotowa na śmierć opowiem ci o prawdziwej bliskości wielkich i małych arkanach — miejscach możliwych do odkrycia gdzie zawsze milczałam jakby cię nigdy nie było wódź mnie wódź wysyp gwiazdy z rękawa nim pustelnik każe zrobić krok w tył wyszepczemy wszechświat do nas należy ostatnia karta rzucony do stóp meteoryt To co kursywą, to takie moje motto, jakby co.7 punktów
-
Januszowi Makarczykowi, autorowi opowiadania "Piękny Hansel", będącego inspiracją. -Mistrzu, jestem paskudny, znasz tego zalety? -Będziesz tłem niedościgłym dla każdej kobiety, które przy tobie będą czarować urodą, więc wiele będzie chciało być już tylko z tobą.3 punkty
-
tak po prostu posadź dupke na siodełku przejedziemy razem parę kilometrów niech wiatr smagnie po pośladkach i po łydkach gdzieś po drodze zatrzymamy się na jabłka może jeszcze cię zaciągnę gdzieś na łąkę popatrzymy jak zachodzi w dali słońce bym mógł ukraść jeden uśmiech i buziaka no bez foszków sadzaj dupkę na rumaka3 punkty
-
jego żona jest fajna bardzo ją lubi - ale czasem upierdliwa ma żale że księżyc nie w pełni albo wiatr zbyt zimny że jej nie kocha jest złośliwy lecz on się nie martwi zna ją jak własne kieszenie w których lepsze się kryje bo wie że jutro jej minie - będzie milsza za to że jest bo jak by go nie było nie byłoby pełnie ani ciepłego wiatru bo on jest dla niej ulgą czarodziejem który wszystko co fajne nosi nie tylko w kieszeni również w sercu3 punkty
-
Dano mi kiedyś kałamarz, pióro i dwie karty w kratę. Powiedziano : pisz. A więc piszę. Zamykam oczy, umysł wytężam i...widzę ciszę. Wokół tak pięknie, polana i rzeka, barwami się mienią motyle... tak bardzo bym chciała wbrew światu całemu zostać tu jeszcze przez chwilę. Idę obłokiem miękkim i ciepłym, drogą wskazaną przez wiatr... wokół tak cudnie szumią leszczyny, a słońce skrzy się wśród traw. Przysiadam cicho na przydrożnym głazie chrupiąc słodkie daktyle, piórem lekkim jak wiosenne bazie zatrzymam na zawsze te chwile. Dzisiaj mam wszystko czego tak chciałam, do szczęścia mi więcej nie trzeba... kałamarz, pióro i dwie karty w kratę... świat mogę stworzyć jakimkolwiek chcę, wyobraźnia kluczem jest do drzwi mojego kawałka nieba. 18.04.20203 punkty
-
W miasteczku X przy obwonicy pan K wykupił billboard pisał co myśli trzeba było zburzyć za bardzo raził w oczy3 punkty
-
tajemnica plecie warkocze ze słów otulam się ich ciepłem zmęczone dotykiem nakreślają sens naszego milczenia czytanie porannych szeptów zaróżowiło oddech coraz bliżej… upadku znów muskałam rozwiane wspomnienie2 punkty
-
czasem nocą kryją się w szafie czasem skrzypią lękiem i trwogą pocałują zimno grymasem lecz nic ci zrobić nie mogą niemym jękiem ucho podręczą bezlitością się obok położą sen okaleczą ciemną zadrą mroczne obrazy w głowie stworzą w sercu cierpieniem pogmerają zacisną ciasno pętlę niemocy dygotem strachu okryją ciało lecz one tylko istnieją w nocy zawsze możesz myśli wyczyścić twarz zmęczoną w poduszkę schować oczy zamknąć na nocne upiory jutro zacząć wszystko od nowa możesz uwięzić potwory w szafie niech żaden w twarz ci się nie śmieje i zaprzyjaźnić się z porankiem co z odwagą dźwiga nadzieję2 punkty
-
Między ziemią a niebem - targi hałasu i zgiełku i mętna szarpanina - o nic. Tymczasem mi po nocach - śnią się już tylko wiersze: koronki i nenufary i trąby zniszczenia, złowieszcze Nie mam natchnienia na życie, potrzebny pokarm i napój Nic jednak nie przekonuje, by skoczyć z pustelni pułapu Ludzie mi obojętni - każdego gryzie to samo: czy kredyt się spłaci niebawem, czy dziecko wypowie "mamo," czy jutro będzie pogoda czy nawet - żal za grzechy ... "Ech, umierajcie dalej!" Bóg się serdecznie uśmiecha ....2 punkty
-
2 punkty
-
Krople deszczu za oknem padają na asfalt A krople łez bezwładnie lecą na łóżko Manifestując Cię, by kiedyś wróciła karma Budzę się wcześnie, a chodzę spać późno Sen się bawi w berka i mi ciągle ucieka Gonię, lecz łatwo mnie gubi, ten rozdział skończony W uczuciach rozterka, uniesiona powieka Zostało spłacić Ci długi, ale nie wdzięczności I wiem, że nie czytasz już moich wierszy I wiem, że muszę pozbyć się tej rany Wczoraj z sercem dla Ciebie stałem pierwszy A dzisiaj się już nawet nie znamy2 punkty
-
1 punkt
-
Dostaliśmy prezenty na gwiazdkę pod choinkę. Na moim była barwna wijąca się wstążka. Na podarunku – paczce wypisane zostały : „piękne”, okrągłe słowa. W środku były kije…1 punkt
-
Nasuwa się Na koniec nadziei Jak kalosze W deszczowe popołudnie Pytanie Odpowiedz nie zdejmuje Nadziei z powiek Kaptura z głowy Kiedy tęcza Koloryzuje oczekiwania Jak ubrać w słowa Myśli chmurne Kiedy wiatr targa Ziarnami nadziei W lustrze Tysiące układa rozwiązań Zagadka W sobie niepewność Maluje pejzaż I pytanie1 punkt
-
nieważne ile ma lat i jaka jest zawsze może cieszyć się grą zawodniczka musi być młoda silna ambitna zorientowana na cel czekam aż zejdę z boiska zasiądę na trybunie i tylko będę kibicować życiu1 punkt
-
A jak wpadniesz to już nie wypadniesz. O wilku mowa; interpretacja dowolna. Warszawa - Stegny, 02.06.2022r.1 punkt
-
jeden wybiera się starannie brnie w testamenty bilans wzruszeń drugi zawierza bardziej życiu i ledwo zdąży złapać duszę1 punkt
-
kurwa patrzę na ten koniec (zawsze jest on indywidualny) na chujozę rozdęcia w której człowiek człowiekowi polakiem jedna sprzedana praca dziennie to wyraz niezasłużonego miłosierdzia równowartość miski ryżu nie zaś soczewicy bo ona w cenie a ile się muszę nagimnastykować na owe trzydzieści złotych bez zadęcia mam nadzieję że zdążę jeszcze nim zdechnę wydłubać pegaza i inne śmieszne mało użyteczne plemieniu niepotrzebne1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Anna_Sendor Krytyczne spojrzenie, zwłaszcza jeśli jest poparte współczuciem i pasją może być przyczynkiem do rozwoju. A jak ktoś się zachwyci tym co się stworzy, to nic tylko przyjąć ;)1 punkt
-
Świetne pisanie. Zresztą nie tylko ten utwór, ale również w całym przekroju. Różnorodna tematyka tekstów, błyskotliwie poprowadzone frazy. Przemyślany dobór słów, bez zbędnych uzupełnień. Zapraszając, żeby przysiąść się i razem z Tobą popatrzeć na świat, oferujesz solidny warsztat, styl i coś więcej. To są wiersze do których wracam. Pozdrawiam1 punkt
-
nie płacz Ewka bo tu miejsca brak na twe babskie łzy..... Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliony parseków wiedzie mnie gwiezdnym szlakiem do raju.... dojrzałe jabłka jak berła królewskie opadają na murawę sadu... czy znawca logarytmów i całek uratuje Troję ? jestem dandys i birbant i niczego się nie boję... po ulicy Miłość hula wiatr a poeci wysyłają w świat sygnał S.O.S. pomoc nadciąga jak wiosna!1 punkt
-
Lustro odbija : wschód i zachód słońca czy barwną tęczę. Chwytam zwierciadło, zaczynam marzyć. Słyszę dobry głos. Skąd on pochodzi ?1 punkt
-
Byłaś dla mnie Całym światem Ulepionym z jednej gliny I tak mijały nam godziny A gdy odeszłaś Zatopiłem się W oceanie rozpaczy Ale to już nic Dla ciebie nie znaczy Teraz zostałem sam W świecie marzeń i snów I pragnę zobaczyć cię znów Twoje piękno dostrzec Jak promieni słońca Których nie widać końca Nie odejdę bez ciebie!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
ILE AGAW DO KIN? WOJ: O, BATALIA! I LATA BOJOWNIK. ODWAGA ELI. MEI - WIKTA: TO NUTAMI MA TU NOTATKI, WIEM.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu Erotyka którą lubię, tak rzadka niestety, taka "bezdotykowa", zawsze zdobywanie jest ciekawsze od zdobycia1 punkt
-
zaczęło się od (za)draśnięcia jeszcze nikt nie umarł a już dolewają wódki do ognia piję mam spierzchnięte usta i lepki język jeśli myślisz że (pod)palę most nie wiesz o mnie nic zadry wychodzą z cienia kwitnącej rany w krwawym otoczeniu coraz większy stos piętrzy hartowane głosy na obraz i podobieństwo na słowo które było ciałem a teraz ciało leży w słowach w kałuży czerwonych słów pod niebem odciśniętym w granacie — Małgorzata wierzy w ocalenie Mistrza więc jeśli myślisz że powiesz: pal! i (s)palę nadal nie rozumiesz czym jest wojna1 punkt
-
nocy przyziemna, nocy spokojna w górze w marzeniach szaleje wojna gwiazd tabuny tłoczą się, ściskają blaskiem swych ostrzy w siebie rzucają skończ te waśnie, kłótnie na swym łonie otrzyj łzy srebrne, spocone skronie krwi złocistej zahamuj krwawienie daj tym gwiazdom słodkie ukojenie tyś moim oparciem, rozsądku mój nocą, która cierpienie odbiera wojnie wyciskającej ze mnie znój lecz także i serce się wydziera pragnąc czucia, wojny niby wróg twój prosząc ciebie o garść przebaczenia V 20221 punkt
-
1 punkt
-
Idziemy razem trzymamy się mocno, oby tylko nie zbłądzić. Nie patrzymy za siebie powrotu nie ma. Łzy płyną po licach, nie można przecież być słabym. Nie czuje bólu stopy są twarde nogi miecz nie kaleczy. Ogień nie pali, nie dotyka mojego ciała wchodzę do jego środka i nic nie czuje. Jestem twardy jak stal, wokół pożar a ja po środku, lecz w duszy wrażliwy jak niemowlę.1 punkt
-
pytasz mnie co bym chciał powiedzieć a ja niezmiennie milknę w pół myśli dławiąc się gęstą od kontekstów atmosferą gubię rym i rytm zupełnie inaczej niż ty pierdolony Dean Moriarty i Charlie Manson olinłan drżysz jak kryształ kwarcu w zegarku SEIKO odmierzasz i zarazem tworzysz czas jest zabawką na twoim nadgarstku przekraczasz granice bez najmniejszego szacunku do siebie jak i do innych nie możesz ignorować wrogów bez końca czyżby? 53 lata po słucham Death Valley 69 wciąż czuję ten świdrujący niepokój jak śnieżna kula z zimnej krwi skandowany przez pokolenia ból dupy czy jest coś co mnie zatrzyma?1 punkt
-
@23. Nie reagujemy na skrajności, lecimy wygodnym środkiem, byle do przodu... obojętność wobec wszystkiego nas zabija, tylko każdego z osobna. Taka zindywidualizowana schizofrenia. Pozdrawiam.1 punkt
-
Za czym Dąży Podążający Każdy . . . Z własnych Ścian Zasłonięte Okna Patrzą Z kimś [...] WARSZAWA1 punkt
-
wchodzimy do salki a tu plamy na ścianach i głucha cisza od ścian się odbija w baraku - mrok i skwar i łóżeczek rzędy ładnie pościelonych by było schludnie w łaźni - ani kropelki widocznie wszyscy się już umyli tak, tu było naprawdę schludnie gonią nas na zewnątrz a tam trawka przycięta i drut sterczący z ogrodzenia jakby z powietrzem się szarpał wychodzimy z obozu śmierć też już dawno wyszła taniec swój odprawiła poszła dalej Majdanek, 25.V.20221 punkt
-
A TABU... MARCINA TEMATY; TA META - NIC RAM U BATA. O, MA DUMA MU, DAMO. A TU NIC, CIN INNEGO; GENNI - NIC- CIN I NUTA.1 punkt
-
NA WYDMY? WIDMA? TYM MY TAM; DIWY, DYM, DYWAN. MAR ZACNA MORZA RAZ ROMANCA Z RAM. I LOSU ŁUTY, TYTUŁU, SOLI.1 punkt
-
1 punkt
-
oczy zaraz sen zmorzy piżamy nie założył kładzie się tak nieskładnie bajeczki czeka ładnie śpiący - jak nieżyjący płomyk jakby gasnący jedno tedy ich różni status tejże ich próżni jedna tak w obłęd biegnie światem tym - żywe brednie druga - raz cię zabierze nie obudzisz się na zerze1 punkt
-
Franek... :)) Dared... Twój.. "Kaligraficzny".. nie wiem, jak skomentować, więc zostawiam.. podoba mi się.1 punkt
-
kolejny dzień kolejne marzenie na to samo wstając widzę swoje łóżko kolejny raz jadąc spoglądam na twarze tych samych ludzi w szkole te same słowa drążą mi umysł tymi samymi ścieżkami próbując się wyrwać moje myśli buntują się w ten sam sposób co zwykle jak kolejno po nocy jest dzień a po dniu nastaje kolejna ciemność co raz za to wychodzę na balkon i już nie widzę nie spoglądam nie drążę nie wyrywam się czuję z kolei i doświadczam inności 24.V.20221 punkt
-
niebo na oślep ciska gromami tłuką się one po chmurach niczym wiatr porywisty po szczytach gór drzewa nie utrzymują tej potęgi coraz to uginają się bezwiednie kłaniają się pokornie temu, co je zewsząd otacza ściana wody na ziemię miotana jakby każda z kropel skrycie marzyła by jej dotknąć i rzucić się jej w ramiona światła niebiańskie co chwilę migoczące jakby w starej zepsutej lampie rozświetlają chmury - to ich żyrandole niosące ich blask po całym nieboskłonie natura gwałtem zrywa się na równe nogi a przecież przed chwilą szmer nie zmącał jej spokoju jedna granica pomiędzy mną a rozjuszoną nieokiełznaną dzikością okno na świat zbierające jedynie samotne krople będąc zamkniętym widzę otwarcie słyszę czuję gromy wicher płacz blask długopis w dłoni zaraz to wszystko będzie w ludzkich słowach w ludzkim pojmowaniu niepojętego 25.VI.20211 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne