Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.05.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wolność kocham... i nie rozumiem I. Lot Jeśli nie masz nic przeciwko odrobinie głodu, ciągnij mnie za słowa. Kilka żywych fraz trafi w martwy umysł. Ta noc jest strefą dmuchania ptaków; wolną, od podniebnych kłusowników. II. Nielot Spadasz. Ciążą ci te ołowiane złogi, dzikie gniazda obracają się przeciwko niemym ptakom. Ciągnij mnie za język; wiersz to piękne miejsce, w sam raz na odrętwienie.
    11 punktów
  2. umarłym lądem płaczesz na księżyca róg krzyk nabijasz deszczem pocisków czekając zaczajony masowym grobem w klepsydrze wiatru brzęczysz upiorze w kopule pocisku ukryty w zamiejskiej ciszy strzałem do serc się łasisz niech ci dusza wiecznością zadrży lekkością pełną kwiatów w sen obróci czyż nikt trzepotu miłości nie uczył spękanych jadem warg nie muskał zatem w drżeniu mej lekkości na nowo cię wyciosam byś z wolna zmienił się w kamień fot. Grzesiu Pietras:)
    6 punktów
  3. ukryta między murami utkanymi z nadaremnych racji schowana po wierzchołek góry lodowej w kołysce świtu kocham się z wydzierżawionym snem z ciszą bez powikłań tkwi we mnie strzała z twoich myśli tkwi miłość która spóźniła się na rozwiązanie ckliwe zmierzchy bezpodstawne jutra moje sny nie pasują do tego krajobrazu do uśmiechu któremu do twarzy z obojętnością zanim serce zabije na pożegnanie kotara snu pokryje czoło zanim powrócimy w lustrzane odbicie schwytam dla ciebie najjaśniejsze gwiazdy słowa wydarte wieszczom tragiczne w skutkach objawy nowomowy są przesłaniem
    6 punktów
  4. Gdzieś w nieba sercu, na stropie świata Do nikąd zmierzam... Z podmuchem wiatru i w słońca żarze Skraj duszy zwiedzam... Otwieram bramy, przemierzam szlaki Innym nieznane. Maluję tęczę i hologramy Na nieba ścianie. Czas lewituje, a ja w bezruchu W otchłani tonę... Łza w oku błyszczy, wiatr w uszach trzeszczy Blask świata chłonę... Mchu miękka połać ze mnie wyrasta Z ziemią się spajam... Choć w gruzie brodzę, to ziemi smakiem Zmysły upajam... Z marzeń wierzchołków spijam pejzaże W rozkoszy szczycie. Rozrzucam resztki stęchłego żalu W szczerym zachwycie! Kojący powiew jak balsam gładzi Losu odciski. Choć jestem niczym w świata wymiarze Dziś jestem wszystkim! Gdzieś w nieba sercu, na stropie świata Uwalniam duszę Idę swobodnie, dziś wszystko mogę, A nic nie muszę... 1 maja 2022
    6 punktów
  5. nie ma w tym krzty poezji przecież NIC nie zostaje dla wyobraźni cóż jakoś się nie przejmuję kiedy pod prysznicem dotykasz ustami ucha wdmuchujesz siebie czuję jak bładzą dłonie przez plecy brzuch po klatkę piersiową rozgrzewając zimną wodę spokojnie przylegasz by wraz z milionem kropel dłońmi spłynąć w dół Jędza no co chciałam się jedynie przywitać i tak przyjemnie pieprzysz zakończenie wierszyka zostawiając na pastwę krytykom niewyobrażalną zazdrość
    6 punktów
  6. Rany na ciele zdołam uleczyć, raną na duszy... zaklęty. Zapytaj Boga o rozgrzeszenie, jakie ma dla mnie... zakręty. Idź prostą drogą, zostaw zakola, w głowie przekora... rzekoma. Siedzisz tam w niebie i w nosie dłubiesz, co mi po tobie... łobuzie? Rękawy podwiń robota czeka, w ilu już jesteś... obiegach? Pokaż że umiesz cokolwiek zrobić, a wojnę wyrzuć... w depozyt! Nie umiem powiesz, bo ciebie nie ma, niech ludzie wiedzą... ciemięga! Kościół zostawią pójdą do jaskiń, chleb ci wystarczy... już przaśny. Człowiek cię stworzył, za ciebie ginie, pytam dlaczego... powinien? Za grzechy, błędy, także za słowo, niech chociaż zabrzmi... proroczo! Choć nie zabrzmiało wnet przeczytałem, smutno więc mówię... nieśmiało. "To z jego pełni wszyscyśmy wzięli, łaskę za łaskę"*... na ziemi. * - Biblia - ewangelia wg Św.Jana - prolog I-1-16. "Gdyby Boga nie było, należałoby go wymyślić". - Voltaire.
    5 punktów
  7. Nie wyzywaj losu, on potężniejszy niż Ty, Nie wiesz, co zapisane jest w gwiazdach, Na próżno się głowisz, jak przeniknąć sny, Na próżno, na próżno się starasz. Nie wydrzesz nigdy tajemnic śmierci, Nie pokonasz jej nigdy, Nad głową Twoją już latają sępy, Niecierpliwe, głodne jak wilki. Warszawa, 1-V-2022
    5 punktów
  8. Wiersz, który dedykuję PB, Jak milion wskrzeszeń Nie ufam tobie co nie masz w sobie odwagi białych, pierwszych wiosennych kwiatów nie ufam tobie co nie masz w sobie odwagi jak sosna na orłowskim klifie nie ufam tobie co nie masz w sobie odwagi pokochać mnie jak teraz jak nigdy jak zawsze nie ufam tobie co nie masz w sobie litości dla czarnego kruka nie ufam tobie co nie masz w sobie odwagi odruchu szczerości bólu rozpaczy radości lśnienia nadziei poety po stokroć milion razy wskrzeszonego. Łódź, 01. 05. 2022.
    4 punkty
  9. pośledniejsza Odynia córka bez wilka nawet urodziłam się w ascendencie cierpienia pod zgubnym wpływem złej gwiazdy brodzę we wrażliwościach codziennie rozdziera duszę wytarła się kość w męskich prąciach w przepaść dziejów spadła i odwagi nie staje oocyt pożarł żebro głaszcze synów roztrzaskani o niebo Wega Altair kłamiesz przez ciebie jestem otwartą pętlą pragnienia ona bliżej ,,Duszą i ciałem, kiedyś kochałem Dziś bez tego umieram..."
    4 punkty
  10. Był stryjek z siekierką nie całkiem normalny bowiem ją zamienił na kijek feralny no, bo co po kijku gdy nie ma siekierki i jak kijkiem ścinać dąbczaki lub świerki. Był też i poeta, który wenę, talent zamienił na pióro jako ekwiwalent. Trzyma pióro w dłoni przed nim czysta kartka a miał być poemat w nim zaś akcja wartka przykro było patrzeć jak on tkwił w nicości więc za niego piszę - to tak dla ścisłości.
    4 punkty
  11. Kwiaciarka plotki sprzedaje widomy ślepego udaje malarz przechodniów maluje poeta wiersze recytuje Gołębie wesoło gruchają ludzie o pogodzie rozmawiają na wieży hejnał grają gwar rynkowy przedrzeźniają Więc proszę uśmiechnij się synku tak jest na każdym rynku tak było i tak zawsze będzie to jest miast polskich orędzie Które wszyscy kochają swoje miejsce w nim mają niezależnie od pogody Dodają mu czaru urody
    3 punkty
  12. Odebrałeś mi ją, zabrałeś dotkliwie żarliwie kazałeś mi się nieraz na raz pozbierać zaspałem i zaniemówiłem Teka taka ważniaka i ten tępy garnitur zera konta ci się pomnażają w liczby władza tylko drwi W myśl niedopowiedzeń oraz zamieszania pomyliła się biedna tobie oddając sukienkę myśli popłakują nocami Zatęskniony wciąż wam się przyglądam rozpisują - o - romans nawet w gazetach psiny nasz los Ta dam A teraz uważaj ponieważ ja ją ci odbiorę przezywaj jak chcesz, nazwij mnie szelmą słowa bywają wyróżnieniem! I pamiętaj nieproszony gościu na przytyk mam bardzo wkurzony na ciebie długopis bałbym się siebie! Kochanie, wracam... Seranon, 01.05.2022r.
    3 punkty
  13. Czasami ktoś wpadnie mi w oko a potem mijam go na ulicy - jak tego pana z kasyna - jeszcze wiele razy Byłam tam ze znajomym choć sama nie grałam - głównie z braku kasy - o ironio! Ten mężczyzna którego potem miałam spotkać kolejny raz przegrywał wszystko "Miałem kiedyś żonę mieszkanie samochód straciłem to przez własną głupotę Gdybym tylko mógł cofnąć czas” zawodził obstawiając kolejny numerek.
    3 punkty
  14. Jedna kropla Nie prowadzi do płaczu Deszcz nie wychyla się Zza chmury przekonany że jeden kolor Nie szkicuje tęczy Jaskółka jedna nawet piękna Nie czyni wiosny a jednak Słowo jedno za dużo Wojny roznieca i ogień Nie do ugaszenia Jeden tłum w tłumie jeden Gdzie jest sens. Ty już wiesz? Bo ten w lustrze ciągle nie wie
    3 punkty
  15. trwa 66. dzień wojny wyniki meczów z powrotem w nagłówkach poczuliśmy jednym płucem tę cholerną wiosnę
    2 punkty
  16. Przemów do mnie, potokiem z urwistej skały na szczycie. Melodyjnym świstem ciętego wiatru, na koronie ku Twojej chwale w nieboskłon wyrosłej. Słońcem wijącym drogi na zboczach. Zielenią nieśmiało tlącą runo. Nie widzę. Nie słyszę. Nie rozumiem. A wyobraźnia składa się zawsze z krajobrazu o Tobie.
    2 punkty
  17. niejeden sieje a nie żre go sumienie
    2 punkty
  18. fastryga oni a my to przepastna różnica niepomierna bo niedostępna stają na ostrzach pompowane głowy niewyobrażalne staje się możliwe cyklopi na przedmurzach zgłębiają koryta knowań im wolno wszystko a nam kalendarze w narkozie szept ciszy po północy i okruchy radości wymodlone z różańca to za mało być może oni w obliczu upiornych scenariuszy zaczną uczyć się jak rezygnować ze sztyletów wężowej kurateli ja nigdy nie musiałam luty, 2022.
    2 punkty
  19. Mrok na pustyni! Nie ma światłości! Żar żarzy ciała, przenika kości. Pewnie już wiesz, ja jeszcze nie wiem, kiedy i gdzie, co spotka Ciebie. Czołgam się w prochu, kurzu i pyle. Czy dokądś dobrnę, wybrnę czy zginę? Kiedy i gdzie (czy) spotkam Ciebie? Ty to już wiesz, ja jeszcze nie wiem. Błądziłem nieraz, wiesz o tym dobrze, prawdy gubiłem, znaleźć nie mogłem i pewnie jeszcze nieraz pobłądzę... W słów labiryncie Ty jesteś Słowem.
    2 punkty
  20. przeleciał ponad Buczą demon czarnoskrzydły posłańcom swoim ciemnym ciemne dał zajęcie rozstrzelał wpierw niewinność nanizał na widły ofiarom wybił oczy powykręcał ręce umarłym pozostawił rozkład na ulicy rozleciał się na części jak demon potrafi na wszystkie strony świata i o Buczy krzyczy i bogiem się nazywa chociaż Boga zabił ma język rozdwojony gdy przychodzi do mnie i wmawia mi że muszę o tym wiersz napisać więc tu mu odpowiadam tylko w takim stopniu poczuwam się na siłach w jakim mnie dotyka
    2 punkty
  21. pączek na zimnej nagiej gałązce wieczny początek
    2 punkty
  22. a ona milczy i patrzy mi w oczy pytaniem do serca przenika odpowiedź jest trudna bo szczera być musi na granicy ryzyka
    2 punkty
  23. No jak się kręcicie Razem Pod Prysznicem :P On jest wiotki Ona nęci Razem slodko są przejęci No cóż czasem tak wypada Że kobieta naga Rozgrzewa wodę Mimochodem
    2 punkty
  24. Uwiodłem w swoim życiu nie jedną białogłowę i wciąż wyrzutów nie mam nie dręczy moją głowę sumienie co powinno na straży cnoty stać powtarza mi tylko-jak dają to brać Na przykład taka Ania-cud natury nad Wisłą napierała tym bardziej gdy ją straszyłem eksmisją wpadłaby niechybnie w rzeki nurt bystrej mej gdybym jednak nie krzyknął-Ania!-opamiętaj ty się! Jola-nimfomanka z Opola-im ja starszy tym ona natarczywiej nachalniej napastowała mnie Ola-małolata ze Zdroja – o niej nic wam nie powiem -niepełnoletnia jest Basia Baśka Barbara-Barbarella kochana było by przecudownie gdyby z rana nie wmawiała sobie i mnie że musimy rozwieść a potem zaręczyć się Edyta-kwintesencja wierszyka-wirtualna kobita piąty żywioł-element-uzupełniający mnie... Mógłbym tak w nieskończoność ale żonka-że dość już ja się raczej jej słucham po co mi zawierucha z psem wyszedłem na spacer-może obiad dostanę przecież grzeczny dziś byłem-ja to wszystko zmyśliłem fota z netu.
    2 punkty
  25. Teraz toś mnie uraził i to z fochem i tupaniem nogą tak niesmacznie przyrównać do gniotu Blanki tysk tysk No siem turlam ze śmiechu miło cię widzieć Janku w moich skromnych progach :)
    2 punkty
  26. @tetu chcąc nie chcąc, to Twoje "loty" i (a raczej czy) "nieloty" oraz "dmuchanie ptaków" bardzo mocno i konkretnie skojarzyło mi się z naszymi pazernymi kłusownikami, czyli kontrolerami lotów. Nie czuję się co prawda jeszcze dmuchany osobiście, bo na razie się nie wybieram - nigdzie (żeby było do rymu) jednakowoż kogoś się tu dmucha i to po bandzie :) Pewnie nie trafiłem w Twój przekaz, ale w zgodzie z tekstem staram się, bez stawiania żadnych warunków, chociaż trochę pociągnąć Cię za język. A nuż się uda :) Serdecznie pozdrawiam i jeszcze wyższych lotów życzę.
    2 punkty
  27. Idę przez miasto ,patrzę przed siebie, Tak wielu różnych mężczyzn ,a taki sam każdy jeden... Te same twarze, podobne fryzury , Puściutkie główki, w nich same bzdury.... Nuda i nuda ,dajcie coś nowego!! O Pani Święta!!.. Spójrzcie na Niego!!! Przepiękna buzia, oczy błyszczące, Na jasnych włosach odbija się słońce... Z oddali słychać ten mężny ton , A z Jego ust : Hi I'm American Boy!! Nie wiem co mówi, ale godzę się na wszystko, Ciarki na ciele gdy stoi obok mnie blisko. What's your name??Uwaga ,próbuje... Im Markus! And you?? Kontynuuje ... Ja jestem Julia and I'm in seventh heaven!! Jestem tam właśnie bo poznałam dziś Ciebie! I Little understand English ,im sorry, Ale dla Ciebie się nauczę perfekto!! Don't worry!! Gdy patrzysz na mnie , nogi się uginają, Your beautiful eyes mnie zatapiają. Zapach powala ,czuć go już z daleka , Męskością i seksapilem cały ocieka . Hi baby!! I fucking like you, I have idea, od teraz będziesz mój! Zabiorę Cię do domu , you will only mine, Nie spuszczę z oka ,nie pożyczę ani na chwilę. Będę Cię kochać i głaskać i kiss all the time, To the end of the world, siebie mi daj...!! Fuck me all night, potem utul do snu, Rano otworzę oczy a Ty wciąż będziesz tu . Nie chce już nudy ,chce żeby się działo!! Żeby moje serce z miłości szalało!! Will you be my escape mój cudowny American Boy?? Tylko jedno słowo Twoje ...and I'm ready let's go now!!!
    2 punkty
  28. jakież tam porno wszystko mam wiotkie następnym razem zrób chociaż fotkę ;) Pozdrawiam
    2 punkty
  29. to co się da - podziel na dwa :) .....idę piosenki poszukać znalazłem ?
    2 punkty
  30. @tetu dziękuję:) nie może być agresywny gdyż wówczas sam stałby się agresorem o którym mowa:) fajnie, że to dostrzegłaś:) Aaa bo tak marudziłeś, że nic nie piszę to spłodziłam dziś małe co nieco hihi miło, że zadowala Twe gusta:)
    2 punkty
  31. Budzę się już... Latem. Moja dusza potrzebuje myśli - bez rakiet i sztormów Przeciągam ciało astralne w geście niewyspania: wciąż nie ma sensu podążać za dźwiękiem kołysanki świata. Nic nie jest takie, jak być powinno, nic się nie składa dobrze, czy nawet jakkolwiek Do dłoni wsuwasz mi pistolet, myślę, że mogłabym całkiem trafnie strzelać Ale na początek .... daruję wszystkim życie, zjem chałwę i nigdy już się nie narodzę. Chyba, że na nowo. Naciskam spust, jest nawet moment, że umieram A że mną - sepie marzeń upchnięte do poobijanej życiem walizki Przesiadam się na statek, już formalnie nieżywa. Nadzieja - falochron dla spienionego Hadesu A życie płynie dalej - oceanem krwistej niklowanej stali ...
    2 punkty
  32. słoniki niebieskie parasolki to wzór pościeli niemowlęcej ofiary z Odessy wyjmuję taką samą z pralki szare zygzaki uwalniają łzy zstąpił do piekieł podziemna Wielkanoc
    2 punkty
  33. Czasem i odpowiedź nie jest potrzebna, bo z oczu można wiele wyczytać, a nieszczerość prędzej czy później wychodzi na jaw... Pozdrawiam serdecznie :)
    2 punkty
  34. Ja nie piszę do szuflady ba, nie piszę na papierze co wystuka klawiatura pozostaje w komputerze jeszcze tylko kliknę zapisz wiersz wędruje sam do pliku tworząc moją wierszo tekę gdzie wcześniejszych jest bez liku. Gdy mam kaprys lub ochotę wydrukuję znajomemu a jak zechcę bo mam kaprys mogę także mnie samemu, czasem wrzucam go na forum by przeczytać mógł go ktoś jeśli chcesz rozwijać temat to się z komentarzem zgłoś. Ja tam swoje odbębniłem mogę teraz bez cenzury robić to, co tylko zechcę nawet pisać owe bzdury bo tak pewnie wielu stwierdzi w dywagacje ja nie wchodzę piszę to, co mi na język niesie ślina, nic nie słodzę.
    2 punkty
  35. Nie musisz żebrać o miłość, Nie tędy prowadzi droga! Bo miłość w czystej postaci, W wyprawce dostałaś od Boga. Ułożył ją w Tobie starannie, Spiął wstążką atłasową, Aby Twój serca wybranek, Pokochał Cię bezwarunkowo. Nie musisz wcale zasłużyć, By on traktował Cię czule , Bo jeśli kocha Cię za coś, To może nie kocha w ogóle? I przestań być grzeczną dziewczynką, Posłuszną i na zawołanie, By on Ci okazał szacunek I mówił do Ciebie "kochanie"! Nie musisz być szyta na miarę, By doznać najszczerszej miłości, Bo Bóg dał Ci miłość w pakiecie Z symbolem nieskończoności. I nićmi diamentowymi Cerował Twój serca futerał I w oręż przyodział, by smutek Nigdy Ci nie doskwierał. Bo on nie jest wart Ciebie wcale Gdy każe Ci o miłość błagać, Gdy "kocham cię " mówi niedbale, By jak pan psem - Tobą władać. I szczuje Cię swoją zawiścią By zabrać Ci resztki godności... Łzy otrzyj - już czas najwyższy! Uciekaj od takiej "miłości"! Weronika Pas 28 kwietnia 2022
    2 punkty
  36. piktogramy pisane kursywą życie było prostsze kiedy byłem dzikim zwierzęciem mogłem z pełną swobodą rzucić się z kłami i pazurami drugiemu do gardła skowyczeć niebu ogarnięty smutkiem terytorium znaczyć moczem rozpoznawać po zapachu obcy był mi ból przemijania ból istnienia grzech bóg następnie zszedłem z drzewa i wszystko się popierdoliło
    1 punkt
  37. zrobię pomarańczowe sople popsika w mojej zamrażarce będą też akwarelowe z kiwi truskawek ananasa bądź banana taką letnią imprezę na lody czy osłodzisz czymś kapryśnym lato
    1 punkt
  38. Jeśli to rada dla mnie, to chyba niedobra jest ona, ta rada ;)) Albowiem, ponieważ, że - czytam różnych Autorów od zawsze. Inna rzecz, że jeśli Ci inni nie czytają/zaglądają do mnie, a to wtedy ograniczam komentowanie, lub co najwyżej sobie poczytam cichcem. Są wyjątki w tej regule, ale nie powiem kto i dlaczego. Ot taka fanaberia :) Coż, niektórzy lubią dostawać i brać, z dawaniem bywa już gorzej. I nie mówię tu o TWA, ale o prostej zasadzie fair play. Poza tym z wydawaniem opinii i ocenami, to trochę jak z biżuterią. Potrafi być cenna, ale nie lubię blichtru i przeładowania. Czasem, kiedy podaż przewyższa popyt nie 'zdanżam' najnormalniej w świecie, no i wielość/nadmierna plodność też potrafi przytłoczyć, więc wpadam jeno 'wconiektóre'. To bardzo rozległy temat, więc nie do wyrażenia i zgłębiania na szybko. Ale temat był na pewno na Forum dyskusyjnym. jan_ko
    1 punkt
  39. W dębie mieszka sowa.
    1 punkt
  40. ... super... :)) a teraz już odpocznij "z tej jednej nogi".. ;) Miłego wieczoru.
    1 punkt
  41. na krawędzi kuchennego stołu krasnal Wasyl swym zadkiem blat wyciera w butach czerwonych usta malowane włosy farbowane kubraczek trochę ośliniony śmieje się rechocze aż wielki brzuch faluje fajkę pali nogami wymachuje na gości czeka karoca cała złotem ozdobiona podjechała w osiem koni zaprzężona stangret batem wymachuje księżniczka Marysia w środku czeka lubego wypatruje wróżka z różdżką w dłoni jak pszczoła bzyczy z radości krzyczy na bal na bal was wyprawię a on... wszystko ma w d...e morał z tego taki lepiej ze stangretem za frajer na bal podwiezie wróżkę się oleje jej się nie zapłaci a księżniczka? no cóż może coś lepszego na imprezie się wyhaczy
    1 punkt
  42. @emwoo Obawiam się że on już dawno kamieniem, strzępem płuc oddycha, bo o tym nie wie. Pozdrawiam pięknie, znów metaforycznie u Ciebie.
    1 punkt
  43. Tak bardzo pragnę Abyśmy pocałowali się W końcu I ujrzeli swoje Nagie ciała Skąpane w letnim słońcu Marzę o Tobie I o twoich oczach Skąpanych w słońcu I tak bardzo pragnę Przytulić cię w końcu Tak bardzo pragnę Abyśmy dotykali się W końcu I ujrzeli swoje Piękne ciała Skąpane w letnim słońcu
    1 punkt
  44. Przemówiło zapomnienie zapytało dlaczego więc zaniemówiłem Jednak po jakieś tam chwili pomyślałem - pamięć mi nie dokucza Dlatego pogrzebałem głębiej ale nie znalazłem tam nic co by umknęło Jednak zapomnienie było upierdliwe - mówiło coraz głośniej Nie wypieraj się człowieku każdy o czymś zapomina Zaczęło mnie straszyć że jak nie przypomnę sobie to pożałuje Tak się tego wystraszyłem że się obudziłem by rzec cholera Co to miało znaczyć czy może naprawdę o czymś zapomniałem A to teraz mnie po nocach kopie bo na wierzch chce wypłynąć
    1 punkt
  45. @Sylwester_Lasota zgadzam się i nie osądzam tym wierszem każdego, a konkretny przykład. Chciałam też zwrócić uwagę na to, co napisałeś o seksie. Nie chcę generalizować, ale bardzo często w mniemaniu mężczyzn seks to seks, a w mniemaniu kobiet seks jest ściśle powiązany z uczuciem i nie da się tego odciąć. To w jaki sposób kobieta jest traktowana w dzień ma swój wydźwięk w tym, jak mężczyzna jest traktowany przez nią w nocy ?
    1 punkt
  46. Jeden cały wiek i jeszcze kawałek, sto dwadzieścia trzy... lata zniewolenia. Dni utracone - świat jakby oniemiał, czekali długo, jak z kolan powstanie. Uniosłem głowę ponad białe chmury, to nasza gleba pszenicą obsiana. Para bocianów... klekocą od rana, rolnik za pługiem, sznur ptaków przydługi. Nawet nie próbuj zabrać mojej ziemi, jej już nie stracę, za długo czekałem. Jestem Polakiem, nie żadnym bojarem, jam nigdy w obce za życia nie mierzył. Nie podnoś łapy we krwi ubabranej, bo jest silniejszy, co patrzy z oddali. Pragniesz... masz w ciemno, ogon ci przypali, będziesz umykał - nie zadasz mi rany. Sięgnij pamięcią - Piłsudski, Żółkiewski, kota pogonił wam jeden i drugi. Może ponownie chcesz walonki zgubić, więc zaproś... pójdę, na prospekt sowiecki. A gdzieś nad Newą w starym Ermitażu, zoczę obrazy coś ukradł złodzieju. Żyjesz z cudzego i z tego co w ziemi, co masz własnego... czy pobłysk mirażu? "Świat to fabryka prochu, w której nie ma zakazu palenia." - Friedrich Durrenmatt.
    1 punkt
  47. Na kanwie linii melodycznej: "Brain Damage"↔Pink Floyd. ~~~~~~~?/–––––––– Na łące leżysz pośród traw, wariat jesteś swoje grasz. W stokrotkach błądzisz skrawkami głupich snów, chcesz pobiec tam, lecz ciągle jesteś tu. Śpiewają ślady nagich stóp, nie wracaj do nas nigdy znów, a ty szaleństwem swym czytasz księgę wspak, choć kartki jej już dawno zakrył piach. Lecz gdy zakwitnie w tobie magia zwykłych dni, choć wariat śpiewał: jestem ty Pofruniesz skrzydeł swych nie kryjąc nigdy już odsłoni księżyc słońce lśnieniem snu Na łące leżysz pośród traw, obłoki tulisz jak co dnia. Zwierciadła szukasz jest na dnie, chcesz twarz zobaczyć nie ma jej. Czy jesteś tu może jesteś tam, a skąd to wiedzieć skoro nie wiesz sam. Lecz gdy zakwitnie w tobie magia zwykłych dni, choć wariat śpiewał : jestem ty Pofruniesz skrzydeł swych nie kryjąc nigdy już odsłoni księżyc słońce lśnieniem snu
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...