Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 15 Października 2025
-
Rok
15 Października 2024 - 15 Października 2025
-
Miesiąc
15 Września 2025 - 15 Października 2025
-
Tydzień
8 Października 2025 - 15 Października 2025
-
Dzisiaj
15 Października 2025
-
Wprowadź datę
11.03.2022 - 11.03.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.03.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Za dużo chciałem wczoraj wrażeń stop za mało siebie chciałem dać stop uwiodłaś moje tatuaże stop a ja zostałem znowu sam stop dlaczego często mi się zdarza stop wycofać gdy należy iść stop i w przemilczanych komentarzach stop usłyszeć, że należy gryźć4 punkty
-
Zachciała stonoga na Stogach samczyka powitać w swych progach. Stunożna megiera, przez okno spoziera jak gach na ostatnich gna nogach.3 punkty
-
Falując na wietrze rozpędzone anioły do niebieskiej szkoły wzywają. Ledwo się obudziły. Pod oknem nienawiści rośnie nieśmiało nadzieja. Śni o pokoju ...3 punkty
-
Zapalam świeczkę obserwuję płomień tak pięknie skwierczy Głęboko oddycham A ten zapach? Paczula i róża już prawie są we mnie Czas? jest bez znaczenia „Powolutku mała dbaj o siebie” szepczę „Słońce, widzisz?” Wypełnia całą przestrzeń pokój płuca serce „Widzę! Ja widzę!” Nareszcie.2 punkty
-
to tylko głosy czy jestem z kim rozmawiam jak mnie nie ma to tylko głosy a jednak czuję wyraźnie nazbyt by przestać to tylko głosy mój w nich ja w nim jestem2 punkty
-
https://www.vogue.pl/a/sex-work-polska-aktywistki-na-rzecz-pracy-seksualnej Roksana świadczy usługi W kontakcie bezpośrednim Spłacić by chciała długi I skończyć z nieodpowiednim Gdy czas rzadko spędza mile Z klientem którego lubi Jestem tu tylko na chwilę Ze łzami w oczach to mówi Outreach jej nie obchodzi Tampony gąbkowe i lubrykanty Prezerwatywy kolorowe I inne bezpłatne fanty Odpuście aktywistki Gloryfikację idei zła To było jak byłam mała I nie chcę znowu się zwieść Jak bardzo już bym chciała Wyjechać do mamy na wieś2 punkty
-
Wspomnienia Prześcignę jeszcze kiedyś rozpędzone światło, By wyrwać krótką chwilę spod władania czasu I zajrzeć do galerii starych już obrazów, Nim żywe ich kolory całkiem znów wyblakną. Gdy znikną uniesienia oddam się poprawkom, By wpleść do malowideł trochę stylu, ładu; Błękitu gdzieś dołożę, kroplę dam szkarłatu I będę swej przeszłości po raz wtóry sprawcą. A jeśli w malowaniu całkiem się zatracę I woli mi zabraknie by niezwłocznie wrócić To niechaj teraźniejszość za mną już nie płacze Lecz farby porządniejsze wreszcie niech zakupi. Zostanę swego wczoraj jeszcze raz malarzem, By dziś nie zapomniało wziąć ze sobą duszy. ---2 punkty
-
Kazek ma garb i darmowe piwo w "Starej Chacie" kiedy tylko prawie jak Cotgrave zacznie opowiadać jedną ze stu tysięcy historii niektóre już gdzieś czytałem i podejrzewam że to nie garb tylko zwinięte skrzydła2 punkty
-
Nie Nie wychowuj syna dla wojny Nie wychowuj go dla polityków I w ten czas niepokoju szalony Powiedz nie! Wara od naszych malchikow! Nie wychowuje syna dla Putina Matko Rosjanko ty też mu go nie dawaj Nie dlatego tulilaś i kołysałaś By umierał od ciebie gdzieś z dala Nie po to czuwałaś przy łóżku By teraz płakał samotny gdzieś w świecie Bez chleba zmarznięty przerażony Ze go wysłano by strzelał do dzieci Matko z Ukrainy dzisiaj twoje łzy Twoja rozpacz gdy ściskasz maleńkie zimne dłonie Zostanie ze mną do końca moich dni Twego bólu już nigdy nie zapomnę Jeszcze wczoraj tuliłaś go do piersi Piosenki do snu śpiewałaś Dziś musisz położyć go do ziemi Teraz ona go będzie kołysała Dlatego dzisiaj głośno mówię Nie wychowuj syna do wojny Ucz miłości do innych nie do siły A może co to wojna zapomni A ty sabako Coś pijany Od władzy i chorej ambicji Gdybyś chciał skończyć z sobą jak kiedyś ci podobny To chętnie Ci kupię amunicji! Na pohybel zabójcom dzieci!2 punkty
-
@Henryk_Jakowiec To chyba nie jest pytanie do mnie. Ja jedynie wstawiam tu swoje wiersze, także rzeczowej odpowiedzi może Pan oczekiwać, ale jej nie otrzyma :) Pozdrawiam2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Zaginano o tę rurę? Tę rurę, to Onan i GAZ. Ale kino, feta Putina? Tani tu patefonik, Ela.1 punkt
-
Marek zranił uczucia swej kobiety, Sylwii, Nie po raz pierwszy obszedł się tak szorstko, Podczas kłótni między kochankami, Naskoczył na nią jak na burą sukę. Potem założył na siebie swą kurtkę, Starą, wytartą, sprzed kilku sezonów, Poszedł się napić do pobliskiego pubu, Żubrówka z tonikiem - oto, czego mu trzeba. Wlał w siebie w sumie siedem drinków tego typu, Przekąsił sobie flaczków jeszcze ciepłych, Wyżalił się barmance - Beata jej na imię, Że ma kobietę-zołzę, co go trzyma krótko. A Beata kiwała ze zrozumieniem głową, W międzyczasie myjąc naczynia i je wycierając, Potem podeszła do Marka i się przytuliła, Jak gdyby chcąc mu rzec: nie bój się! Speszony, Marek odtrącił kobietę, Odeszła, obrażona, w ciemny kąt za ladą, Marek zapłacił, po czym wyszedł chwiejnym krokiem, Udał się do pobliskiego parku. Usiadł na ławce i rwał włosy z głowy, Alkohol krążył coraz żywiej w jego żyłach, Żółta żaba żarła żur, Poczuł, że jest mu ciepło i błogo. Chciał wstać i wracać do domu, Lecz nie mógł się ruszyć, tyle miał już wódki W sobie, siedział więc i czuł, że ból Rozsadzi mu czaszkę na milion kawałków. Warszawa, 11 III 20221 punkt
-
1 punkt
-
ON MI? - ZWODNI, WINDO, W ZIMNO. MINONA, I MA ZWODÓW ZWÓD. O, W ZAMIAN ON IM. A WY? ZWODÓW ZWÓD. O, WZYWA.1 punkt
-
1 punkt
-
@Dared ja myślę,że większość to się spyta " o czym mowa ?" :), nawet ja prawie zapomniałem :) Pozdrawiam1 punkt
-
@Klip Na ostatnich chyba... dwóch, co się psiakrew będzie wlókł. Miłego wieczoru Klip. Fajnie wyszło.1 punkt
-
@jan_komułzykant A rura pękła i już kto wygrał... tchórz! Pozdrawiam Janku, mistrzu palindromów.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Odwraca wzrok. Nie patrzy, dłoń wyciąga po nie swoje spojrzenie. Może w lustro, może za siebie, nie w oczy. Odwaga zabłądziła w gąszczu Człowieczych słów. Rozgrzewa przed zimnem te dłonie, wyciągnięte ze szczerości, wyzute z nadziei. Lustro jest zbędne, coraz częściej nie wygląda. Może za okno, może na fotografii, nie dla ogółu. Za zasłoną retusz stanowi prawdę. Dlaczego niczyją?1 punkt
-
@jan_komułzykant Masz rację. Myślę, że w (Gdańsku) Stogach będzie OK. Pozdrawiam i dziękuję;)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
W jasnym sadzie mylące się tabuny ciemnych obumarłych robią ruchy o piekło gorsze niż zamieszanie i tylko ich kule świszczą i świszczą bo pięknie mądre świerszcze pouciekały Znowu nieumiejący nawet na sekundę przysnąć szerzą nam potworne zbrojne zagubienie Seranon, 11.03.2022r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@A-typowa-b Nieporozumienie. Nie mam zamiaru wstawiać swoich wierszy poniżej 24 godzinnego limitu czasowego. To był jedynie sprawdzian. Pozdrawiam1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec jesteś gwiazdą, nie wszyscy tak mogą. Tylko najzdolniejsi widocznie. Pozdrawiam tym optymistycznym akcentem. A w świecie zawsze są podziały na lepszych - gorszych, wyższych - niższych, itd. Miłego dnia :)1 punkt
-
@Starzec Ten telegram stop Spodobał się mojemu oku stop Pozdrawiam serdecznie. :)1 punkt
-
awantura w kosmosie trupi swąd i muchy w nosie pełza i utyka przed upadkiem pycha ruska ludożerka kopie cię po nerkach zakichana Europa podrzuci trochę błota tu cię poliżą, tam wcisną winę nie wracaj dzieweczko na Ukrainę posłuszna bądź jak plastelina zakazana księga, pełna pychy pycha bez zgody zwierzchnika nie czytaj zmierzch upadek, głodne trupy przed upadkiem pycha, gaz z ruskiej dupy niewiele zostało1 punkt
-
Żeby sprawdzić jak to działa aby dojść do sprawy sedna nie potrzeba długich wierszy tu wystarczy zwrotka jedna. Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić jak to jest możliwe, że przy limicie czasowym 24 godz. ten sam autor wstawia nowy wiersz po upływie 16. minut. Można to sprawdzić. Wiersz W moim najgorszym śnie wstawiono 10.03.2022, godz.2241 a kolejny wiersz Powolutku mała 10.03.2022 o godz. 22571 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cudowność wszystkich słońc ... Zabijasz je chmurą Przytrzymam cię - piorunochronem, promieniem, kto wie - może sobą nawet ... ? Po co? Po co odganiasz ode mnie wiatr?! Niech mnie porwie, niech przywieje jakieś jutro! Pogramy w piłkę? Grad! Opadłeś z liści? Ukocham jesień! Ty chrzęścisz, a ja wylewam się sokami! Już mróz pod butem, a kompletnie obcy kraj dopytuje, kiedy u nas będzie lato. Nie przekraczaj granicy.1 punkt
-
Jaka droga do piekła czeka Adolfa zza Buga? Nie-prosta, nie-kręta, nie-równa, nie-długa ...? Zapłaci za swe obłędy, gdy z odwiecznym wrogiem - wolnością, człowiekiem, sercem - przez piekło przeczołga się ... Z Bogiem!1 punkt
-
Wiatr przyniósł mi do stop Białe płatki chryzantem Które kiedyś zostawiłam Na opuszczonym już Placu zabaw Nienawidzę Cię Nie odchodź Naprzemiennie Krzyczę Przed snem Gdy światło stuka w okna Odpowiada tylko echo Leśne licho Kocham Cię Nie zbliżaj się Na różowym pamiętniku Zobaczyłam Popękane łzy Nienawidzę Cię Nie odchodź Jak mantrę Powtarzam Odbijając się O ścianę Łapiąc w ramiona Kolejną Klaudia Gasztold1 punkt
-
Obawiam się zarówno nakazów i zakazów. Źle gdy jedziemy ciągle w prawo lub w lewo, albo droga kończy się. Potrzebna jest nam mapa. Zawiedzie plan, gdy głupiec zmieni znaki życiowe dla zabawy czy na złość.1 punkt
-
Odpływam na swoim statku Trójmasztowcu "Złota Łania" Po wzburzonej powierzchni herbaty Gorącej, świeżo zaparzonej Na niebie jaśnieją Setki małych słońc Odbijają się od powierzchni Atakują wzrok setkami refleksów. Wojowniczka z kołczanem I łukiem na ramieniu Rączo przemierza równinę W poszukiwaniu skrzydlatego byka. W gnieździe czekają Miriady głodnych piskląt Czekają na matkę Na jej powrót z polowania. Wie, że musi się spieszyć Nakarmić swoje młode Nim przyjdzie po nie Moja-Własna-Śmierć. Warszawa, 9.03.221 punkt
-
Mojemu koledze "Goebbelsowi" Zamieniam się coraz bardziej W czerń nocy letniej Zaiskrzonej gwiazdami Patrzącej z góry Na śpiących ludzi Dyktującej im sny. Coraz mocniej Stapiam się Z tym, czego nie ma Imponderabilia Wartości które straciły Na znaczeniu. Parno i głucho Słychać tylko Cykady Grają odwieczną melodię Raz - dwa - trzy Raz - dwa - trzy Raz - dwa - trzy. Warszawa, 8.03.20221 punkt
-
Wolność nie istnieje albo przeraża - jeszcze nie wiesz, zaginiona owieczko. Walczysz z rozpaczą, skomląc o suchą wierzbę, bo nie nauczono cię kochać ani podziwiać. Może głupotą jest wierzyć w piękno wolności. Może głupotą jest wierzyć - jeszcze nie wiesz. Dziecko moje, z bojaźnią i drżeniem pamiętaj o wielkich słowach: nie wiem.1 punkt
-
nic już nie rozumiem nie wiem i coraz mniej czuję wszystko jest grą pozorów dopóki nie zacznę mamrotać lub charczeć mam parę słów zdań może do powiedzenia są one desperacką próbą nadania znaczenia czemuś tego że żyję a to wyzwanie bronię się przed rozpadem cały świat szańce z myśli obraca się w gruz gniją mapy przesiąka błoto wystają resztki ciapatych ciał bełkoczą w niezrozumiałym języku niepotrzebnym nikomu w nagłówkach gazet więc nie ma leje się krew ukrów bratnia gdyby nie rzeź panów winnych czy też w innych sytuacjach na codzienność wojny reaguję śmiechem tylko trochę niekontrolowanym czy mam jeszcze czas oswoić ten czas piję wodę o smaku spalonych kości tak skrywam zamarzniętą rozpacz wydycham duszną mgłę1 punkt
-
Czy tak chciałbym umrzeć? Nie. Chciałbym umrzeć stary, Wśród miłosnej gwary I w przyjaznym tłumie. Chciałbym gasnąć z twoją dłonią w dłoni. Dreptać oddechem z twoim do pary I razem rozsunąć następne kotary. Taki chciałbym przeżyć koniec. Alem nie godzien. Zbyt plugawy. Wziąłem żart za prawdę, Dzisiejsze za dawne. Wypadłem z zabawy.1 punkt
-
1 punkt
-
@Antosiek Szyszka mocny ten wiersz, a nie każdy człowiek lubi kiedy wytyka mu się wady, błędy, itd. Mam tylko jedną małą uwag, nie gniewaj się, pisz po Polsku ;). Pozdrawiam ciepło.1 punkt
-
Zegarmistrz Od rana przy nim siedzę, nie wiem czy naprawię; Jak żyję takich rzeczy nie spotkałem jeszcze. Czy ktoś mnie stamtąd woła, czule i serdecznie? Postradał pewnie rozum pomylony starzec. Nie słychać mechanizmów, trybów czy wahadeł Lecz pieśni co kołyszą nieskończoną przestrzeń; Tam gwiazda spadająca swą melodię szepcze I grozi bym nie patrzył przez horyzont zdarzeń. A jednak się skusiłem by popatrzeć trochę Na rzeczy tak uparcie przed spojrzeniem skryte, I czuję jak ze światłem lekko się unoszę, Z tym światłem, które kiedyś było moim życiem. Wnet budzę się w łóżeczku jako mały chłopiec I zegar naprawiony tuż przed sobą widzę. ---1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne