Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.03.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
bardzo chory na siebie z wyraźną degeneracją w płacie limbicznym gotowy nawet na oczy umierającego dziecka karleją czerwoni generałowie bladotrupie twarze ruskich synów w plenerowym muzeum techniki bohaterów rodzi w bólach ukraiński czarnoziem ogień zewsząd na to nie ma lekarstwa4 punkty
-
nad ranem między zimą a wiosną wisi słońce pod horyzontem i niebo jeszcze się nie szkli czworokąty i punkty świateł wydzielają strefy komfortu sen gęsty ciepły i ciężki pozwala czuć się bezpiecznym i nagle dźwięk zimny odrywa ścianę tynk pościel bieli jak śniegi ciepłe ciało ze snu wyrwane blednie tężeje śledzi nie-pokój rozwarty na oścież źrenice szerokie i drżące nie mogą znieść widoku światła2 punkty
-
Łódź bifory ryczą w pasażach. żule zaczęli żniwa. uśmiechają się fasadami, tynk obleciał z nich dawno jak z kamienic. zostało jedynie srebro — 2 ZeteŁ do piwa szefie. schowajmy się w tej bramie; zarzucimy nową planszę. pojadę ostatnim nocnym. dymy gołębi, a jednak natura. tutaj. można tylko kochać albo nienawidzić. przeszpilasz spojrzeniem do siebie. pomyślisz o mnie, kiedy obudzisz się jutro?2 punkty
-
On z pokojem zespolony gdyż nie były to salony tylko pokój w mej chałupie i ten nakaz - siad na dupie. Sam dla siebie byłem katem topór wisiał nad tematem bowiem pokój miał powałę więc z sufitu go nie brałem. Ściany z ociosanych bali antenaci zbudowali ja w nich teraz pomieszkuję rymowanki swe spisuję. Podejść było co niemiara gdyż się autor zawsze stara zwabić swego czytelnika - tytuł a z nim tematyka. Autor o migdałach marzył na niebiesko ekran jarzył a posłuszna klawiatura wystukała - Hura, hura. Tytuł nie jest okazały a i w treści są banały tak osądzać inni mogą autor kroczy własną drogą. On tytułem zachwycony i choć wstawiał w treść androny twierdzi całkiem co innego to jest dzieło, własne, jego.2 punkty
-
tak nie może być żeby jeden decydował by zachód słońca był smutny tak nie może być by szaleniec myślał że mu wszystko wolno to trzeba leczyć tak nie może być a jednak tak jest że świat bezradnie patrzy sie tak nie może być trzeba temu łeb ukręcić powiedzieć już dość...2 punkty
-
Zombie na ulicy nie patrzą na ciebie milczą w tramwaju jeżeli upadniesz wraz ze słowami proszę o pomoc Przejdą w marszu po tobie. ---- Mowa nienawiści jak chleb powszedni stała się chorobą łapie dusze do swej garści wystarczy, że zawalczysz tym samym I już należysz do niej. ---- Wygaszą twą wrażliwość byś stał się obojętny zapatrzony tylko w siebie jeżeli tak uczynisz łzy dla ciebie niewzruszone nie dotyka cię cierpienie i nie jesteś już człowiekiem Tylko kamieniem. ---- Autor wiersza Damian Moszek.2 punkty
-
Dzisiaj w Brytanii mówią o Polsce i nikt nie skarży się na Polaków, że przyjechali odebrać pracę miejscowym panom i biedakom. Dzisiaj w Brytanii mówią o Polsce, bo znów zawiało mocniej od wschodu. Mówią więc dużo, mówią więc dobrze, że wyróżniła się wśród narodów. Lecz gdy kierunek wiatru się zmieni i znów zawieje im mocniej w plecy czy nas do wiatru znów nie wystawią, jak to zdarzyło nieraz się kiedyś? 03/03/20222 punkty
-
Utkana z marzeń sieć delikatna spina wyobraźnię trzyma w ryzach porywcza fantazję Obrazy – przebłyski otulają nagi umysł Odzienie ciepłe i zmysłowe dla potoku mowy Utkana z marzeń Zerwać Zatrzeć ślad2 punkty
-
Putin gdzieś tam na Uralu siedzi w smutku pełen żalu, że mu Ukraina wojsko w pień wycina chyba będzie wnet po balu.2 punkty
-
czworonogi z ukraińskich wsi od bolączek odetchną psich gdy kagańce ktoś zdejmie i nałoży uprzejmie na mordy rosyjskich szych2 punkty
-
Kiedy stałem się dorosły chciałem wyrzucić drewnianego konika na biegunach wtedy naszły mnie myśli że wraz z nim odejdzie dzieciństwo wszystkie beztroskie zabawy głośne śmiechy w pokoju i kiedy mały skromny chłopczyk smutny przychodził Zawsze czekał, żeby pocieszyć. ---- Nie pozostawiłem go w kurzu i samotności stoi tam, gdzie zawsze od wielu lat jak w zaklętej baśni przy kominku tak szybko zmienił się świat A on nadal taki sam. ---- Dziś córka powiada że potrafi słuchać choć nigdy nie wyrazi czułych słów Kiedy ranimy i gdy kochamy. ---- Autor wiersza Damian Moszek.2 punkty
-
Nie rozpędzaj się, sędziwy dziadku; nie było żadnego upadku. Mam w kieszeni pewną ripostę; tłumaczę się z życia w linii prostej. I nie jest niczemu tu winne; prawo... wyboru i rodzinne. To, co od wieku się nie zmienia, to więzy do czwar - tego pokolenia Ależ to pomysły szalone, siedzieć w błocie poza sezonem. Jakieś dziwne nieporozumienie; ja niczego na nic nie zamienię. Wszakże mamy ustalone obyczaje; przypadkowych - nie od serca - nie uznaję. The end dopisuję na czysto; chodzi mi o... n i e t y / kalność osobistą.2 punkty
-
Marzec, 2022 Ty nie wiesz co myśleć Ty nie wiesz co robić Ty jesteś tutaj a oni są tam Kupujesz konserwy mięsne, rybne wodę do picia w małych butelkach ryż, mąkę, cukier leki przeciwbólowe Pakujesz w kartony zawozisz do punktu zbiórki przy Piotrkowskiej 104 Ty nie wiesz co myśleć Ty nie wiesz co robić Ty Jesteś tutaj a oni są tam Czytasz jak walczą jak giną Oglądasz jak bomby spadają na domy Budzisz się rano jest pogodny, marcowy poranek Ty nie czekasz na pierwszy dzień wiosny Ty czekasz na dobre wiadomości z Kijowa. Łódź, 02. 03. 2022.1 punkt
-
Jednak następnie coś się popsuło, Rozległ się srogi głos zagniewania, Bowiem - o czym nie miałem pojęcia - Surowo wzbroniono tu miłowania. Miłości nie ma tutaj w Zaświatach, A kto się waży złamać te zasady, Tego wezmą na tortury w Midgardzie, Och, biada mu! Po stokroć biada! Z nieba, z góry opadła kula ognia, Płomień ogarnął moją kochankę, Spłonęła w sekundę, nie było czego zbierać, Nawet nie zdążyła krzyknąć, biedaczka. Pojawiło się brodate, zagniewane lice, Tuż za nim stała zakapturzona postać, Krzyczało coś do mnie, ale nie słyszałem, Zlekceważyłem zatem te jego słowa. Nagle otwarła się pode mną otchłań, Wpadłem w wir, miotany w różne strony, Straciłem przytomność, przemarznięty do szpiku, Ocknąłem się zgoła później, pośród ciemnych skał.1 punkt
-
jestem tylko początkiem naprawdę nie wiem co będzie potem ale wiem że chcę wypłynąć tak daleko żeby stracić z oczu przeszłość1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Klip ładnie brzmi, dobrze się czyta, ale z tymi końmi mam nielichą zagadkę, której chyba nie rozwiążę, dlatego trudno mi się odnieść do puenty. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wiatr szepnął mi Niejako mimochodem, przelocie Że mnie kochasz - nie uwierzyłem Bo niby skąd on to wie Latający Holender Który nie zna, czym jest zmęczenie Wątpię, czy jest szczera i bezinteresowna Miłość Chyba minęła wraz z ostatnim Romansem Rycerskim Ślubem Sir Geranta i Lady Enidy Miłość straciła swój smak. Warszawa, 2 III 20221 punkt
-
1 punkt
-
Sam widzisz, jak nas rozgrywa... Dziękuję za ślad pod wierszem ?. Myślę, że to nie nastąpi. Będzie skrwawiał Ukrainę i straszył Białoruś, Litwę, Estonię, Łotwę, Finlandię i sprawdzał wytrzymałość zachodu. Jeśli użyje środków odstraszania, to na USA, bo tu nie będzie ,,bolało,". Myślę, że rakiety Syberii będą kilka razy nakierowywane i przestawiane, ale na Waszyngton, Nowy Jork... Może Toronto i to będzie już ostateczność. Ale to tylko moje zdanie... Dziękuję Ci Sylwestrze za wsparcie i za wszystko od początku, gdy zaczęłam się wyrażać w pisaniu ???...1 punkt
-
Diament tworzą ogień i ciśnienie, Człowieka podobnie - losu bat i krata. W mroku wojny brat winien wspierać brata. Najtwardsze z tego powstają kości ziemi. Dajecie nam pod opiekę całą swoją miłość. Płaczące mamy, przestraszone żony, I małe serduszka składacie do dłoni, Nadzieję, by było inaczej niż było. A potem do domu, w płomienie i kurz, Idziecie bez słowa bronić Ojczyzny. Z piersią gotową na ordery i blizny, Po krótkim pożegnaniu już tęskniących dusz. A my podpisem wszystkich słów słonych Damy wam spokój o powierzone skarby. I choć niedźwiedź pasiekę wściekle darł by, O wasze szczęście bądźcie spokojni. Polacy znają ból samotnych w potrzebie. Los uczył nas prostej prawdy życia, Która wam troskę okazuje dzisiaj, Że wolności i prawdy nigdy się nie grzebie. Idźcie bez lęku o ziarna narodu, Z dumą Orzeł skrzydłami je ochroni. Będziemy ich jak swoich bronić, Zwycięstwo zostaje wam i Bogu. Może właśnie taka boska nuta płynie, Róża, jak każda mająca czasem kolce, Do słów jak diament - Chwała Wolnej Polsce, I Sława Zwycięskiej Ukrainie.1 punkt
-
Mógłby to być wiersz o Wieluniu w dniu 1 września 1939 roku, lecz niestety nie jest. Jest natomiast dowodem na to, jak bardzo historia lubi się powtarzać. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
- Mówiłem wcześniej, że zbliżenie się do lądowników jest niebezpieczne. Gdybyś podszedł z wyciągniętą ręką, nie wyszedłbyś cało. W najlepszym razie z poparzeniami. W najgorszym wróciłbyś na tarczy, jak mawiali Spartanie. O ile wiem, słyszałeś o nich. - Tak, słyszałem - potwierdził legionista. - A to dziwne słowo, którego użyłeś? Jego nigdy nie słyszałem. Lą.. ląd... nawet powtórzyć trudno. - Bo to słowo z języka, który powstał częściowo na podstawie twojego, częściowo na bazie języka mieszkańców jednej z prowincji waszego imperium, ale stworzone w dalekiej przyszłości. Teraz, w twoim czasie, właściwie jeszcze nie istnieje. Na określenie typu maszyn, które właśnie oglądasz. Znajdujemy się na międzyplanetarnym statku istot, które uznajesz za bogów. Jest duży, jak widzisz. I znajduje w przestrzeni nad naszą planetą. A dokładnie wspomnianą Grecją właśnie. Te zaś maszyny, do których mogą wsiąść jedynie dwie osoby, służą do lotów stąd na Ziemię. Są jeszcze pośrednie, wielkości pałacu twojego cesarza. Lub Jowisza, Junony i Marsa, jak wolisz. Jednym z nich lądowali oni na Mons Olympus, jak mówią tak zwane mity w greckiej wersji. Bo, jak widzisz, opowieści te są prawdziwe. Całkowicie prawdziwe. Do tego stopnia, że swojego Marsa zaraz zobaczysz. Cdn. Voorhout, 03.03.20221 punkt
-
1 punkt
-
Jak bardzo chciałbym, żeby jakikolwiek tekst mógł jakkolwiek pomóc :( Co ja mogę więcej napisać? ... Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
Oby nie rozlało się poza :(. Może to takie trochę samolubne, ale wszystkim nam tego życzę. Pozdrawiam.1 punkt
-
oko za oko ząb za ząb tak uczy Stare Pismo a w Nowym jest że jednak nie wszystkim wybaczać trzeba wszystko dylemat mam co zrobić mam nadstawić drugi policzek czy kopnąć ciebie w krocze tak byś poczuł się jak wykastrowany byczek wyśmiewać z ciebie będą się bykole na pastwisku że zamiast trawę jak oni żreć ty trzymasz kwiatek w pysku1 punkt
-
1 punkt
-
- Mistrzu, niejedni silną władzę mają w cenie. -Tak, lecz strach żyć, gdy dorwie się do niej szaleniec.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie mamy dla Ciebie kwiatów za to w dłoniach karabiny znajdzie się kilka granatów butelki pełne benzyny Nie będą Ci śpiewać dzieci nie chcą wychodzić z piwnicy nie daj rakieta nadleci zza białoruskiej granicy Nie mamy chleba ni soli piekarnie wczoraj spaliłeś sól w łzach została i boli do wczoraj bratem mi byłeś Bierz swoje czołgi, armaty bo możesz spocząć tu w grobie wracaj do mamy i taty to nasz kraj, nic tu po Tobie1 punkt
-
O, to znowu Ty Niewidzialna, W lustrze tylko, Na twarzy mej Odbita, przybrana Miło, że jesteś mimo pierwszego wrażenia, Lecz ładnie to tak, bez zaproszenia? Już się przyzwyczaiłem do Ciebie, Już się nawet Ciebie nie boję, Bo co mi możesz zrobić? "Nic" - odpowiedź brzmi - nic już więcej niż to, co robisz Nic się nie zmieniłaś -może tylko troszkę urosłaś - gratuluję! lecz znam Cię, sama do tego nie doszłaś, ale i ja pochwalę się Tobie, na ostatnim spotkaniu nazwałem Cię "Cholerą", dzisiaj zwię cię "Tęsknotą"1 punkt
-
1 punkt
-
W przeciwieństwie do kolegów ja nie skrzywdzę nawet muszki, która nieświadoma tego wpadła do mej piwnej puszki. Niech z niej pije sobie do dna w resztkach piwa niech popływa bowiem puszka leży w śmieciach nikt z niej piwa nie spożywa. Mucha większa i dorosła, która w mięsie jaja składa niech je złoży, gdy to ochłap a takiego się nie jada. Ja nie kiwnę nawet palcem i gazetą jej nie trzepnę choć mam szpilę to jej ostrza w muchy brzuszek też nie wepnę. Jednak i to bez wyjątku mucha, która gównem śmierdzi jeśli siądzie na mym nosie ta dopiero mnie rozsierdzi. Stanę się nieobliczalny i co tylko złapię w rękę trzepnę muchę żeby sczezła tak zakończę mą udrękę. Koniec wiersza zwieńczy morał, który innym jest przestrogą co za dużo to ... natręci nawet stracić życie mogą.1 punkt
-
Czy zima, czy lato harcerze razem Budują wartownie Często z kamuflażem Bo gdy przyjdzie noc I podchody się zaczną Oni w niej się skryją Będą stać na baczność A gdy atakować Będą mieli chrapkę To wnet przeciwnika Ukradną kanapkę Na koniec komendantka Gniewa się na wszystkich Bo ją obudzili Ci Harcerze niemili1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
informuj mnie - dezinformuj wchodź w skórę człowieka - z niej wychodź ćwicz strach - ucieczką salwuj się w popłochu milcz o życiu - buzi nie zamykaj śmiercią kochaj mnie - nienawidź świecą czołgi paradami serca rosną mocarzami bij niszcz pal umieraj nie wiesz czemu - nic nie zmieniaj jeszcze czas by móc i pomóc1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne