Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.12.2021 w Odpowiedzi
-
Świąt nie będzie na dźwięk dzwonka ojciec z palcem na ustach ścisza telewizor dodatkowa zastawa samotna i głodna jak kobieta z dzieckiem na rękach pod drzwiami Nie będzie Świąt w tym roku byłem Żydem mówiliście że śmierć na krzyżu to wina Żydów i że Hitler chuj ale z cyklonem dał radę Nie będzie Świąt w tym roku byłem gejem mówiliście że Bóg się mną brzydzi i żebym w podskokach wypierdalał do Pedałowa Nie będzie Świąt w tym roku byłem kobietą uprzedmiotowiliście mnie w kuchcie służbie i Kurewnie Polski z funkcją inkubacji Nie będzie Świąt w tym roku jestem głodny jestem spragniony jestem przybyszem jestem zmarznięty i chory w lesie Świąt w tym roku nie będzie8 punktów
-
Kobieto, oż ty amplitudo, raz w górę, potem w dół-no cudo! Ty co to w ramach się nie mieścisz, bo przeczytałaś cykl powieści Jane Austen. Jesteś romantyczna, rozważna, przy tym nawet śliczna. Jak Kleopatra, Nefretete- co to uchodzą za kobiety tak doskonałe w swej urodzie, jak ta Angelina teraz w modzie. Miłość uskrzydla-teoretycznie. W praktyce różnie bywa. Attyla pojął nową żonę -Ildico go zabiła.6 punktów
-
Widzisz jak rozłożyłam suknię? W przypływach i odpływach faluje pod dyktando księżyca. Przylgnie ostatnim aktem do ziemi, chowając ledwo widoczny horyzont. Zapach siłą tańca wzbudzony, porwie dziki wiatr na twoje pustkowie. Wyszeptany najczulszym słowem, dotknie głębiej niż wilgotny oddech. Nastąpi kilka muśnięć, białych pieszczot. Nim dzień nadejdzie, kolejne dźwięki mowy. Wszystko zachowaj, niczego nie wypuść z dłoni. autor wiersza:(a-b)4 punkty
-
W konkursie jednego wiersza startowała setka poetów – prawie sami panowie i jedna poetka w komisji zaś tylko panie siedziały i tak po prezentacjach rozmawiały dyskusja była długotrwała i bardzo gorąca w końcu głos zabrała pani przewodnicząca damy jedynej koleżance skromne wyróżnienie abyśmy miały potem czyste i spokojne sumienie natomiast przechodząc do naszych tutaj panów : nie widzę tu powodów do zachwytów i peanów odrzucamy zatem limeryki bo są za krótkie oraz żałosne sonety na jedną smutną nutkie tautogramy wywalamy w cholerę jak tak można pisać na jedną literę wyrzucamy z hukiem co napisał Rychu wszystkie erotyki w formie akrostychu ilu panów na tapecie nam zostało dziesięciu ? no to już bardzo mało może są to jakieś wiersze i bez żadnej nudy ale autorzy ? ten za bardzo piegowaty i rudy ten gruby a tamten chudy jak szczapa o popatrzcie na tego-jaka małpia łapa łysy także odpada nawet w pięknej peruce a tamten coś tak śmierdział jak zużyte onuce ten stanowczo jest już za bardzo stary no a ten ostatni – zwyczajnie za młody jeszcze jurorki pochrząkały trochę pośmiały pokasłały pomruczały i werdykt taki wydały i przyznały sobie wszystkie do rozdania… …nagrody3 punkty
-
Sonet o byciu kimś Widziałem jak przyjaciel marzył o występach, Jak widzów chciał czarować sławą i splendorem. Zamykał mocno oczy już po pierwszych dźwiękach I niechaj wyobraźnia przejmie znów kontrolę! Przychodził by oglądać w kółko ten sam spektakl, Bo twierdził, że przez niego zostać chciał aktorem I nawet tuż przed śmiercią marzyć nie zaprzestał, Nieświadom, że od dziecka grał w nim główną rolę. Znów trema, znów ta trema! Mam już tak od zawsze! Przedziwne gdy za sobą masz tak wiele ćwiczeń, Lecz wy kochani moi, wy się dobrze bawcie, Bo zagram dziś na scenie sztukę zwaną życiem. Przysłali mi scenariusz. Muszę dobrze wypaść, Choć nie wiem czy w całości zdążę go przeczytać. ---3 punkty
-
Mój tramwaj - torby pogniecionych twarzy autobusy cukierkowych blondyn maźniętych na czarno Ciasno tu od pustki, kubki ze Starbucksa Ciągle wożą się tylko miejscowi (ja czasem też) Ale wiem dobrze gdzie mój przystanek Pozerzy, lalusie, żule Wciskam przycisk „akceptuj” jak w biletomacie Nie lubię, ale jechać chciałem Obcy dla obcych, choć mówią, że stąd I tak oddycham, a serce stuka swoje Tupię z lekka uśmiechem, segreguję U siebie w bramie, u siebie wśród kelnerów Układam to miasto jak chcę +++ Weź coś zjedz, nie połykaj kija Lubisz sadzone? Rozbij to jajko Przetnij na pół i zacznij swą ucztę Od środka smakuje najlepiej trochę pieprzu, trochę soli A teraz rozpłyń się jak żółtko3 punkty
-
Ania z Łodzi była pytana, dlaczego w nim jest zakochana, który ani przystojny, ani też nazbyt hojny. Nie wiem, zostałam omotana.3 punkty
-
byle prześlizgnąć się przez dzień który zwykle z biczem nie odchodzi się ostrożnie lub podchodzi blisko ostrzem w przód to lodowe morze między naszymi ciałami spiętrzyło kry nie podnosi już fal ciężka woda bardziej zielona i słona niż zwykle parzy mrozem lód najeżony grudą w łańcuchu białych win wódek skuwających moje ciało ból tylko ból do bólu ból ta miłość nie powinna zostanę po niej na zawsze nieparzysta spojrzeniem otwierałeś najdrobniejszą z arterii wniknięci w siebie po feromonowe głody rozedrgałeś mnie ciepły lekko pochylony bez opamiętania2 punkty
-
Kołysanka dla D Co noc. Co noc. Nie powrócą letnie przygody, beztroski sen, dzieciństwo, granatowe, znoszone trampki; bieganie w przykrótkich spodenkach, kradzione śliwki węgierki. W zielonym, jak łąka T-shircie. Co noc. Co noc. Zasypiać i nie myśleć. Wiersze pisać od ręki. Co noc. Co noc. Nie raz w życiu. Co dzień. Co dzień. Mieć na ciebie wyjebane, stary chuju. Łódź, 14. 12. 2021.2 punkty
-
Orkan Sochaczew, lokalnej mistrz piłki ograł Huragan - tak pierze się tyłki. To była kpina z tych z Wołomina; awans zdmuchnięty przez Wicher z Kobyłki. Uwaga: nazwy klubów: Orkan Sochaczew, Huragan Wołomin i Wicher Kobyłka nie są wymyślone przez autora:)2 punkty
-
w domu marzeń nie dziwiączęsto splecione dłonie animocno bijące sercaw domu marzeń nie dziwiągesty proste lecz miłejak początek wiosnyw domu marzeń nie dziwiszczerość i prawda matkiojca i dzieckabo w domu marzeń mieszkamiłość podlewana słowamiz najwyższej półki2 punkty
-
nie każdy jest poetą nie każdy nim zostanie można klasycznie rymić można rytmicznie biało ale to mało słowa to forma treść – wypełnieniem gdzie jego szukać proste zadanie wystarczy marzyć marzenia wlewać w słowa słuchać co śpiewa życie a nocą księżycową z gwiazdami płakać skrycie i marzyć wszystko może się zdarzyć2 punkty
-
wie jak dotykać tkaniny aksamitu i surowego lnu jak naprężać nici wełnę i atłasek ostrą lub tępą igłą wyszywa świat najcichszego piękna2 punkty
-
Z Puszczy Mariańskiej przyleciała pszczoła A pani Kasia była całkiem goła Leżała na tarasie Bezwstydnie opalała się Była rada, że nie ma w domu tego matoła2 punkty
-
podarowałem serce i uśmiech a ty zadrwiłaś ze mnie pokazałaś horyzont wiatrów i burz podarowałem ci całego siebie ty wyśmiałaś mnie patrząc mi w oczy tak jak bym był niczym podarowałem ci rzeki bieg a ty zawróciłaś ją mówiąc płyń tak jak ja chce2 punkty
-
To nie pszczoła, ani bąk, tylko dron, a wiem to stąd, że to sąsiad ją filmuje i znajomym pokazuje.2 punkty
-
ukradłaś moją duszę ukradłaś moje sny i tylko zostawiłaś nadziei drobny pył że kręty rzeki czas jeszcze połączy nas nie wiem kiedy szczerze płakałaś nie wiem kiedy szczerze się śmiałaś lecz jedno wiem do końca grałaś do końca grałaś w teatrze rozstań zmieniając maski do każdej z ról tak samo dobrze w wulkanie szczęścia jak w trudnych kwestiach gdzie łzy i ból twoje filmowe „do widzenia” nie brzmiało jak końcowa scena bardziej jak antrakt krótka przerwa sztuka jest długa a w scenariuszu również część druga1 punkt
-
noc rozchodzi się po kościach chłodna wewnętrzna ciemność jest ze mną w (z)mowie wiązanej — związanej suchym językiem wyrastasz na nim na moje podobieństwo obraz złożony z najczulszych włókien zastyga w czerni chcę o tym pisać odpowiedzieć pocałunkiem cichym aksamitnym słowem które kusi by wejść jeszcze głębiej bez wstydu i cienia ironii dotykam ciało nie jest mi obce wystawione na światło na ten gorzki opór jeszcze się broni powinnam zrozumieć trudności rozpoznanie wymaga więcej kolorów chodź wstrzyknę ci trochę serum niech czerń będzie bardziej przejrzysta1 punkt
-
NA PUSTYNII LOON OP ZAND - CZĘŚĆ DWUDZIESTA TRZECIA Zostawiam w niedzielę, nad morzem w ,,Świni Polski" wiersz, rulonem ognia ostatni; żywicą gorącą zakopię Ziemio! Dzieci odkopią, może ty! Morze, wy... Wykrywacz dusz pozbywa się pożarów i upalnych susz. Tam! Zawsze jest wilgotnie... aby stygnąć, szum nareszcie Zdaję sobie z tego sprawę, że atrakcyjność przebija czas barwą aleksandrytu; wyszukiwanie znamion nie zwalnia z powinności, by świecić na waszej( twojej) szyi Wisiorem, tuż pod gardzielą energią emanuję; muszką grywam jabłkiem Adama na wyniosłości krtaniowej etiudy, aby garnitury czarne nie zapomniały, co na kratkach wspólnego konfesjonału wykładam szczerzy! Gdy dochodzimy się, nasze spotkania podgrzewajmy z mikrofal wytopami, ciepłym posiłkiem podzielimy się, talerz już zaprogramowany! Naszą kuchnią muszle morza produkujemy, na piaskach posilimy się - ich szumem weź głęboki wdech - pozwól by wiatr penetrował wnętrze gwizdami twoich zębów. Resztą jest język jaki trzepocze; przez spalane i splecione kubki smakowe! Przezroczyście zrobi się tobie na duszy, poczujesz pierwiastkami chemię jaka oczyszcza falami jaskinie naszych przedsionków! Wtem, oddychać zaczniesz naprawdę. W stu procentach wycałowywuję żwiry twoich odcisków. Zmywają morza piany... szuflady fal wysuwają szampony, w głębiny zacierając ślad! / CDN / Inna wersyfikacja, niż oryginał! Bawcie się dobrze! W tej chwili, nie mam czasu. Przepraszam! https://www.youtube.com/watch?v=puckEfGxELA&ab_channel autor1 punkt
-
plucie ma miejsce zawsze we wrzasku aplauzu przeprasza się ukradkiem po cichu aby tych słów nikt nie usłyszał głośno w blasku karnej pokory nikt nie lubi być świadkiem własnego wstydu i win dziś oprawca nie może tak po prostu skonać ma ten prawo do życia kto je innemu skradł nie ma sądu ludzkiego który wyda wyrok i oplami sumiennie jaśniejsze niż prawda nie ma prawa żyć chory ból jest nieestetyczny rani oczy pozory niszczy i reputacje kaleczy dosłownością dlatego musi istnieć komisja i jej stempel przystawiony do duszy jak pistolet do skroni gdy etycznym szantażem ratuję się wbrew woli do życia samobójcę a tak wiele się mówi o wrodzonej godności jednak z niej uczyniono brudny parawan fałszu1 punkt
-
@Annaartdark Już to dziś napisałem. Jest taki pierwiastek w wierszach pisanych przez kobiety, którego pojąć nie zdołam. :-) Cóż, to co właśnie napisałaś jest materiałem na wiersz idealnym. ;) Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 Dodam, że są dwa niezależne często od siebie wymiary, jeden to osiągnięcia na własną miarę, drugi to zadowolenie, czy szczęście z własnego życia. Osiągnięcia powinny sprzyjać byciu szczęśliwym, ale bywa z tym różnie, bo jeśli grasz chirurga, a zostałeś nim, bo rodzice cię do tego skłonili, to jakaś gorycz zostaje, podobnie jak nie jesteś z tą, co cię nie chciała, a wtedy trudno o to szczęście, nawet, jak wszystko inne się uda. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Są tacy co w rozmazanych konturach odwiecznego huraganu ród człowieczy widzą, jak ten w mozaice życia pod prąd się unosi, z wirami wiecznie walcząc. I okiem piaszczystego cyklonu dostrzegają jak księżyc w strugach łez srebrzy się i skowyt człowieczych serc w nawias skrzydłem nowiu zamyka. I widzą jak dusze na pasmach zmierzchu zawieszone, w nostalgii barw topią się do horyzontu zdarzeń nie dobiegając nigdy. Są tacy co w pęknięciu świtu słyszą co w chaosie ludzkim rośnie, to maciupkie tycie coś, w śpiewie deszczów płatki tęczy wypuścić niezdolne. I magicznym splotem burz czują jak prężą się cienie, jak drżą dymem serca człowieczego aleje. I tylko czekać aż anielskich brzóz pnącza zamiotą gniewu pył, zahuczą płaszczem gór i płonąc pistacjowych łąk zielenią obudzą ród co to snem w klepsydrze czasu przesypuje się. Czy zdążą zanim ten na stuleci skrzyżowaniu w noc z gwiazd odartą odejdzie i w mit obróci się ...1 punkt
-
Tak,nie Prawo,lewo Czerwony,zielony Stać,iść Iść... Wolno,szybko Iść tak,aby krocząc nie zbłądzić, Usłyszeć siebie. Aby szept zamienił się w głos. Aby mgła opadła Aby wzrok się wyostrzył W tym wszystkim,zobaczyć siebie. W tym wszystkim,usłyszeć siebie. Tym wszystkim,pokazać siebie. Wszystko czy nic? Z sobą1 punkt
-
1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 Chętnie nadrobię tę zaległości i obiecuje sobie,wejść w tą muzyczną wędrówkę. Muzyka porusza wrażliwe struny, znajdujesz się w przestrzeni, która dla wielu jest nieodkryta. Więc poruszę się w niej, może zabłądzę.... W tedy najczęściej piszę:)1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD wiesz, Igor to jest szalenie kontrowersyjny tekst. Stylistycznie, jak również sensu stricte poetycko. Mam nadzieję, że nie jest sfałszowany. Mam nadzieję, że czerpiesz od spodu swojej niewątpliwe ciekawej wrażliwości. Wielu przed Tobą próbowało uciec przed klasyką. Tak, Ty uciekasz. Czy słusznie? Trudno powiedzieć. Jest to bardzo ciekawe pod względem interpunkcji Twojego umysłu. Musiałbym nabrać dystansu i poszperać nieco. Jednak należy właśnie tak - - - niepokoi mnie jedynie wybrana ścieżka środków. Tutaj mam wątpliwości natury technicznej. To jest kierunek, jakby barokowy z domieszką współczesnego teatru. To jest moje zdanie. Tak trzymaj jednak i tak kombinuj. Z umiarem, jak rozmachem, energią. Jest energia w Twoim wierszu. Pozdrawiam .1 punkt
-
1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD Też się zgłaszam na wycieczkę ?. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam ?.1 punkt
-
1 punkt
-
jutro jak dzisiaj dzisiaj jak wczoraj polska tradycja trwa Paranoja świętować klęski a nie zwycięstwa zginąć za Patrię oznaką męstwo czapka Bartosza koktajl z benzyną ważniejsze zawsze od tych co żyją prostotą życia pracą rodziną troską o dzieci oraz ich przyszłość niestety żyją w tle bohaterów dlaczego - przecież stanowią większość i ich nagrobki dziś mech porasta to gorsza kasta1 punkt
-
A co miała zrobić Za dużo miał kochanek i nie mógł już nad ranem. A poza tym Attyla był tylko jurnym pastuchem z azji, a Ona księżniczką. pozdr.1 punkt
-
Ten obraz wiele dla mnie znaczy, a taka muzyka w połączeniu z Van Goghiem to już Poemat. (Na zdjęciu niewiele widać, ale mam całą ścianę w Gwiaździstej nocy;)) pozdrawiam.1 punkt
-
U gejszy w Kioto Stach poznał sposób na harce w pozycji kwiat lotosu. Jednak wśród ochów dam, często to tu, to tam, łamał się jogin spod Kampinosu.1 punkt
-
Rozkaz dowództwa misji Salvation do agenta JC w Gaḏ-Šmānê Operacja: Salvation Główny cel misji: zbawienie rozumnych Miejsce: prowincje Imperium Rōmānum - Dekapolīs, Phoenīcīa, Galīlea, Iūdaea, Peraea, Samarīa Profil zagrożenia: śmierć agenta Centrum dowodzenia misją Salvation do agenta JC centrum dowodzenia misją Salvation do agenta JC Algorytm Esoteric Lidership Intelligence podjął decyzję o kontynuowaniu misji wskazana śmierć mistrza jako czynnik wzmacniający powstanie kultu tym samym szerokie rozpropagowanie idei których szerzenie było głównym celem. Odbiór Twoje obawy są zbędne JC doskonale zdajesz sobie sprawę z możliwości jakimi dysponujemy wskrzeszenia uzdrowienia przemiany rozmnożenia kontrola pogody chodzenie po wodzie do koloru do wyboru. Odbiór Śmierć będzie jedynie tymczasowa wysyłamy ekipę ratunkową namierzą cię dzięki pozostającemu na twoim wyposażeniu nadajnikowi Halo i przetransportują na pokład statku gdzie w pełni przywrócą cię do życia. Odbiór Pamietaj JC to tylko trochę bólu i dłuższy sen z którego zbudzisz się jak nowonarodzony stawka pozostaje ta sama - oświecenie królestwo niebieskie pokój miłość i harmonia na planecie Ziemia w galaktyce Drogi Mlecznej zgodnie z uprzednio przyjętym protokołem misji. Odbiór Och nie rozpaczaj JC nie rozpaczaj wiedziałeś na co się piszesz taka praca nie możemy zniwelować odczuwania bólu całość straci wtedy na dramatyzmie co mogłoby zmniejszyć twoją wiarygodność jesteś jedynym z nich pamiętasz? Odbiór Słuchaj możemy pójść na drobny kompromis i sprawić że twoje przedśmiertne męki nie potrwają długo hasło - Boże czemu mnie opuszczasz - wykrzycz je a uruchomimy procedurę wyłączenia funkcji życiowych powtarzam hasło - Boże czemu mnie opuszczasz. Odbiór Jest coś jeszcze JC - kiedy wrócisz z tamtej strony pojawisz się wśród nich na dowód że śmierć się ciebie nie ima - taka kropka nad BÓG pokręcisz się jakiś czas po okolicy niech cię zobaczą a poźniej grand finale światła fanfary wstatekwstąpienie i do domu. Odbiór Resztę zgodnie z symulacją zrobią twoi naśladowcy szansa niepowodzenia mieści się w granicach błędu statystycznego i zakłada wykorzystanie wiary jako zasłony dla niesienia zła lub zignorowanie przesłania wówczas porzucamy projekt. Bez odbioru1 punkt
-
1 punkt
-
Rozmowa codzienna Zapraszam Cię Jezu na to spotkanie ze mną, z nami, nie w chwili potrzeby jak to zwykle czynię, lecz w momencie jak jestem szczęśliwy. Chciałbym się z Tobą podzielić tą radością, Poznałem teraz wspaniałą grupę ludzi w ,, prtalu poetów,, Są tak różni i ciekawi, że wielu z nich bardzo polubiłem i stali mi się bliscy, mimo że pewnie o tym nie wiedzą. Są i tacy którzy patrzą na otaczający nas świat całkowicie odmiennie niż większość, Pewnie nie jeden z nas,by się chciał od nich odwrócić. Wiem jednak że Ty byś tego nigdy nie zrobił, a nawet więcej byłabyś zawsze bliżej nich. Oni także przecież chcieliby, aby ten świat był piękny, wspaniały, a najlepiej taki jak oni to widzą. Ty nam Jezu nigdy nie przeszkadzasz, dałeś nam wolną wolę, więc tylko się przyglądasz cierpliwie . Wiesz że niezależnie jaką drogą podążamy, do Ciebie wrócimy. Przyjdź do nas Jezu i ciesz się z nami. Jesteśmy Twoimi dziećmi. Bądź z nami każdego dnia. Tak miło się z Tobą Jezu rozmawia, ale jak zawsze gdzieś się spieszę, więc już teraz zapraszam Cię na następne spotkanie Przyjdź Jezu przyjdź, czekam z miłością. 12.20211 punkt
-
1 punkt
-
Bywa że pewne rzeczy należy oddać takimi jakie one są, dlaczego pisać pięknie o czymś co piękne nie jest? Dodatkowo o tym co dobrze napisane często decydują znajomości ( nie mówię że zawsze tak jest, jednak wydaje mi się że często), do tego dochodzi jeszcze wiele innych czynników. Mnie poezja kojarzy się z wolnością formy i słowa, zamykając ją w ramy, to tak jakby zamknąć ją w klatce (wtedy nie poleci). Trzymam kciuki za trzeźwość.1 punkt
-
hukecho i dymi człowiek w nimobecnyniezupełnie wyraźnyzdejmuje uśmiechzmywa z policzków dołeczkiwyrywa rzęsy sztuczneodkleja kolorowe paznokciewraca do domupo ulicach takich samych dla wszystkichgrzebie w torebceżeby znaleźć kluczepasujądo wiecznie tych samych drzwipójdzie spaća gdy wstanie zje croissanta popijając go szklanką ciepłego mlekapotem wróci na scenępoczeka na moment w którym kurtyna ruszy w górędokładnie wtedy znów założy uśmiechaktor niezawodowyjak ty i jaczłowiek XXI wiekuzdobywca światazdobyty przez świat1 punkt
-
1 punkt
-
ostatnie krople deszczu bębnią miękko o płaską twarz leśnego pnia niektóre znajdują ukojenie w okrągłych słojach pomalowanych tęsknotą pomału przestaje padać tylko gdzieniegdzie słychać cichą muzykę dotykanych liści drgają niczym pomarańczowe struny słonecznej harfy muskane świergotem ptaków wilgotny wiatr strąca resztki snu z przebudzonych owadów zewsząd słychać szum przytulania konarów do innych sąsiadujących to niespieszne podmuchy służą im pomocą by się jeszcze wspólnie nacieszyły wschodzącym świtem nad lasem lecą łabędzie słychać śpiew pił łańcuchowych1 punkt
-
tak mało chciałem tak mało powtórzyć koncert naszej orkiestry spocić się nocnym śpiewem ciała kiedyś nam zawsze było mało gorących myśli realizacja od lat tańczyła w mojej głowie dzisiaj okazja - wspólna kolacja po niej jak dawniej będziesz moja kolejny toast trzymam za rękę niestety – Twój telefon dzwoni mina smutnieje uścisk mięknie rozumiem mąż wcześniej wraca zadzwonił1 punkt
-
Ambitna Ewa z firmy pod Mlawa Kusila w pracy swoja postawa Kierownik hojny Premie podwoil Ukrywal ze marzyl o figo fago1 punkt
-
groźna kamienna wieża schody drewniane trzeszczą gęstość naszych energii obciąża krew znosi percepcję głuszy spłoniona twarde sutki odkształciły stanik muszę cię ulotnić wyrzucić na skórę wybacz ból dolnych powiek i zimne orgazmy zlepiające skrzydła w rzecznym lesie wytropi cię potwór udawanych wzruszeń zamykam oczy wpół nocna dziewczyna los mi wyznazył takie szczęścia przepust cierpienia1 punkt
-
Choć zniknęła na długie lata, choć poszarzała jej piękna szata. Dziś wróciła w swej pięknej odsłonie, dziś ją widzimy w białośnieżnej zasłonie. Dzieci w przedszkolu już lepią bałwana, dzieci czekają na czerwonego z brodą Pana. Na sankach ciągnie synka jego tata, na sankach z górki goni brat brata. Pięknie pokryte śniegiem krzewy i drzewa, pięknie wygląda chodząca po ludzie mewa. Obyś została z nami na trochę, obyś została, bo na święta ze śniegiem mamy ochotę. Alganonim 10.12.2021 debiut1 punkt
-
sterylny ból krzykliwy czas co wypsnął się Bogu podczas śniadania stale przemierzam pobocze twojej drogi lecz nie widzę cienia by był obietnicą lepszego światła uważaj na swoje ślady znów prowadzą donikąd czy to co również zwiemy krzykiem zdoła pozostać milczeniem? ubieram się w już niemodne ciało rozchwytywane w minionej epoce poprawiam duszę i mogę ruszać między gwiazdy między bezpłodne jabłonie w zapomnianym ogrodzie Boga1 punkt
-
"Rozległe równiny wzlotów twoich pragną!" Wieszczą orły stare z krwi swej przepotężne, Fingując dzięcioły, dziuple w młodych żłobią, Z jamami trwożnymi - twory niedołężne.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne